• MartaO odsłony: 3097

    Brzuszek najważniejszy...całkowita zmiana sukni...:)))

    Mierząc ostatni raz, przed szyciem gorsetu .... okazało się ze mój..."maluszek" sporo sobie przybrał i teraz wyglądam w gorsecie jak baleron.... a tu jeszcze 4 tygodnie do ślubu..więc jeszcze urośnie....więc ostatecznie zrezygnowałam z mojej wymarzonej Justin aleksaner i decyzja padła na tą.....bedzie ecru...trzeba zdecydowac co ważniejsze...


    Tylko teraz sie zastanawiam czy mój bukiet nadal bedzie pasował????
    Chciałabym taki ale z pomarańczowych calli...

    Odpowiedzi (8)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-02-12, 06:50:29
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
MartaO 2009-02-12 o godz. 06:50
0

Wiecie...zła jestem i troche sie podłamałam tą całą sytuacją..:(

Dziś rano znalazłam nowego fryzjera...przemiła dziewczyna, do tego sprawdzona przez moją świadkową...i do tego o połowe tańsza..( no cóż w moim przypadku kaska niestety jest ważna :(:()..

Na farbowanie włosów + próbna fryzurkę umówiłam się na piątek, u mnie w domu, a w dniu ślubu też uczesze mnie w domu...i tak bedzie najwygodniej i bez stresów dojazdowych...

Martwie się ciągle tą suknią...mam jakieś złe przeczucie ze nadal nic nie zmienią i bede skazaną na "okropną bertę"... i to podobno ma być wymarzony dzień i wymarzona suknia....ale chyba nie moja.:((

Zaczełam myśleć ze lepiej było wypożyczyć coś niż szyć..ale z tego co wiem to na "ciężarówki" w normalnych wypożyczalniach nic nie mają.:(

Więc jestem w stanie zawieszenia do piątku...:( STRACH SIE BAć!!!

Odpowiedz
Liberales 2009-02-11 o godz. 15:36
0

przykro mi....

ale szkoda nerwów....miejmy nadzieję, że sprawnie zrobią poprawki a co do fryzury moja próbna tez dośc szybko rozwaliła się ale ta ślubna wytrzymała całą noc i wyglądała dobrze następnego ranka po wstaniu z łóżka ;)

poza tym jak pisała xandra, każda Panna Młoda wygląda olśniewająco w dniu ślubu :)

Odpowiedz
xandra 2009-02-11 o godz. 06:58
0

po pierwsze - uspokoj sie, nerwy teraz szkodza i dziecku i tobie
po drugie - masz prawo ich gnebic az sie nie wywiaza z umowy i raczej juz bym tego sie trzymała, nie szukajac czegos nowego choc pewnie by sie dało ;) , idz tam z mama lub jakas pyskatą kolezanką i pilnuj kazdego ruchu ;)
po trzecie - i tak bedziesz najpiekniejsza, jak kazda młoda

trzymaj sie i naprawde - na spokojnie choc wiem ze czas nie sprzyja, pozdrawiam!

Odpowiedz
MartaO 2009-02-11 o godz. 06:09
0

A to dlaczego???

Dlatego ze wczoraj byłam na 1 przymiarce (slub 19 sierpnia) i dostałam całkowitego szoku połączonego z furią...:(((

Okazało się ze uszyli mi sukienke nie z takiego materiału..( miał być miękki i lejący się :o :x :x :x ) a jest normalna satyna z czymś na wierzchu...:((( i do tego jeszcze wszystko dopasowane na halke.. :x :x :x :x
a wyraźnie mówiłam ze jej nie chce.... mam brzuszek (5 miesiąc) i to spory więc jeszcze halka to już wogóle jak gruba berta...:(:(:(:(:(:(

Góra sukni miałabyć na ramiączkach a oni mi uszyli szelke....wiecie co...ręce mi opadły..:(:(:(:(

Na piątek mają wszystko poprawić tylko oczywiście materiału już pewnie nie bo jak...:(....tylko tej halki maja sie pozbyc bo to już naprawde przesada...:(

Jestem całkowice załamana..ślub za 9 dni a ja kiecki nie mam...i co mam zrobić??? jak dałam już idiotka 700 zł zaliczki..
a co będzie jak w piątek nadal bedzie mnie odrzucąc od tej sukni ???

Normalnie mam dośc:((

No i byłam też dziś na próbnej fryzurce...i cóż.... od 8 koło 13 się rozpadła:(((..Pani mi mówiła ze w dniu ślubu to wszystko bedzie lepiej poupinane i utrwalone czymś tam...ale 60 zł mnie skasowała... :o :o

Naprawde nie wiem co mam robić zaczynam siać panikę, zamiast sie cieszyć ze to już nie długo to ja zaczynam żałować ze wogóle sie zdecydowałam na takie szopki...suknia itd...

Mam doła.. :x :x :x :x :x :x :x :x

Odpowiedz
MartaO 2009-01-21 o godz. 10:04
0

Szczerze mówiąc to zalezy mi na tym...zeby miec coś extra...skoro suknia bedzie taka...hmm....grzeczna...i bez szaleństw..bo taka własnie jestem szalona ale w ramach rozsądku...hihihihihihi....to pomyslałam ze choc bukiet bedzie bardziej zwariowany...a nie taki ugrzeczniony....no i teraz znów sie zastanawiam. bo:

1. ten na zdjęciu bedzie nie drogi do 150 zł...(tak mi obiecała pani w kwiaciarni). co przy cenach bukietów ślubnych jest bardzo ważne.

2. strasznie mi sie podoba i z bólem serca musiałabym go chyba zastąpić innym...

3. chyba ze macie jakies zdjęcia bukietów "mniej grzecznych" niż standardowe badermajerki. .

4. ale prawde mówiąc z różyczek czy eustomy bedą fajne ozdoby do włosków, a z cantadeske to takie sobie....:(...a ja mam krótkie włoski (wyobraźcie sobie takie 4 miesięczne odrostki całe szczęscie ze ich nie farbowałam...dopiero by było) i dopiero 9 sierpnia ide na próbe fryzury....
a znając moje szczęscie to pewnie nie da sie nic z nimi zrobić i na darmo sie męcze i nie moge p[atrzec na siebie w lustrze....ale zapuszczam dzielnie :P :P :D

Lexa na suknie to nie wiem...ale u mnie bedzie poprostu złota koronka...bo taką mi przywiozła krawcowa...do starej Justin aleksander..miała byc na gorset...no i została bo jest naprawde sliczna...złota koronka...choć tyle mi zostało..:))))

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-20 o godz. 10:26
0

a co to za kwiatuszki na sukni są?
byłabym skłonna zgodzić się z Awą - suknia jest delikatniejsza i bardziej zwiewna, do tego ma kwiatuszki naszyte - średnio mi jakoś ten bukiet z cantedeskie pasuje
postawiłabym na róże, albo róże i eustomy albo peonie albo tulipany :)

Odpowiedz
Liberales 2009-01-20 o godz. 08:40
0

Gratulacje!!!!

Ta suknie jest też śliczna 8)

A mi się ten bukiet podba...a z pomarańczowymi będzie cudny :love:

samam miałam z pomarańczowych calii ,z herbacianymi różami i kremowymi eustomami

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-01-20 o godz. 04:26
0

Marta przede wszytkim garatulacje :)

suknia przesliczna!

mowiac szczerze to mi ten bukiet srednio pasuje.
ja bym wybralabym bukiet z delikatniejszych kwiatkow :)
jasmin albo frezje

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie