-
Zła kobieta odsłony: 2830
Pierwsza praca i telefon grozy :(
Dziewczyny za 5 minut ma dzwonić do mnie mój potencjalny pracodawca... możecie się śmiać, ale bardzo się denerwuję... dostałam maila, żebym oczekiwała o 20.00 na telefon, ja osiwieję nie myślałam, że przyszli szefowie ot tak dzwonią po 20.00 :o :(
no gratuluję Zła kobieto 8)
Umową to Ty się tak nie martw, przy pierwszej pracy chyba nie ma możliwości wilkich negocjacji. A skrzywdzić Cię nie skrzywdzą
Dziękuję...
po niedzieli mają dojść papiery - no zobaczymy ;)
nie martw się, Zla kobieto :)
czas pracy, miejsce pracy, kasa, czas trwania umowy.
nie powinno być żadnych haczyków. jak coś cie zaniepokoi, poproś o czas i wal do nas :D
ja swoje umowy zawsze dostawalam po czasie, tzn jak już pracowalam, żadnych haczyków nie bylo.
powodzenia :D
Zła kobieto gratuluję :D I wiem co czujesz odnośnie tych wątpliwości i podpisywania umowy ;)
Odpowiedzdziękuję :) PS A może wiecie na co szczególnie zwrócić uwagę w umowie? [prócz wynagrodzenia ;) ] boję się haczyków... pewnie dlatego, ze to moja pierwsza tak poważna praca
Odpowiedzzła kobieta - serdeczne gratulacje :D. Dzień na przeanalizowanie i zastanowienie się powinnaś dostać, a jeżeli nawet nie, to przecież po to będzie to spotkanie, żebyś mogła o wszystko dokładnie wypytać, dogadać się w sprawie warunków zatrudnienia, wyjaśnić wszystkie wątpliowości. Będzie dobrze :).
OdpowiedzJak czytałam ten wątek, to nie temat był horrorem tylko to czekanie. Już sobie wyobrażam jaki to stres musiał być. Ale wszystko skończyło się dobrze, a raczej zaczęło. GRATULACJE!!!
OdpowiedzNo właśnie tego się obawiam :| nie wiem jak to wygląda od strony formalnej... jak dostanę umowę do ręki to chyba będę mogła mieć dzień na przeanalizowanie? Nie chcę tak od razu podpisywać czegoś :o
OdpowiedzNajogólniej rzecz ujmując będę zarządzać bazą danych dla czasopism lokalnych :)
OdpowiedzW zasadzie od poniedziałku, to znaczy w poniedziałek mam ostatni egzamin i później mamy omówić szczegoły umowy...
OdpowiedzDziękuję bardzo... nie myślałam, że pierwsza praca i od rauz takie łup :D
Odpowiedz
Nie krzywię się ;) miała być ta emotka: :o
dobra, padłam, leżę i nie wierzę...
Ty sie nie krzyw tylko ciesz :D
Gratulacjony!! :partyman: :partyman:
zadzwonił teraz.
Zostałam... kierownikiem projektu. :|
Przepraszam, net umarł - tak zadzwonił o 22.00
Czekam jeszcze na telefon dzisiaj też ok 22.00
Zmierza ku dobremu ;)
Nie przejmuj się tak ;)
Potem tak samo będziesz denerwować się przed rozmową kwalifikacyjną, potem pierwszymi dniami w pracy itd ;)
Wszystko jest dla ludzi, skoro do Ciebie zadzwonili, to znaczy że już przeszłaś jakieś 'sito' i masz duże szanse na pracę.
Co do formy umawiania (mail/telefon) to osobiście wolę telefon - co prawda nad mailem można pomyśleć, poprawić zanim się wyśle - ale jednak rozmowa to rozmowa, jakoś czuję się wtedy lepiej po kontakcie z żywym człowiekiem :)
No i powodzenia w dalszych etapach :)
Zła kobieta napisał(a):Bo w kontakcie napisałam, że w lipcu mozliwy kontakt jedynie po godzinie 19.00 lub w godzinach porannych. Od 10.00 do 18.00 jestem na praktykach i musimy mieć telefon w szafce :( Może tym sie zasugerował?
no to wszystko jasne
Zła kobieta napisał(a):Przepraszam, że tak wyrzucam tu te domysły, ale jestem delikatnie biorąc zszokowana, bo myślałam, że się robi z reguł tak, że poprzesianiu kandydatów zaprasza się wybrane osoby na rozmowę lub prosi się o telefon... a tu jak byk napisane, że zadzwoni...
No i jeszcze taki mały detalik - potrzebowali ludzi z doświadczeniem, ale młodych, więc napisałam, że chciałabym to doświadczenie zdobyć, bo wszędzie chcą młodych z doświadczeniem, ale za to nie ma się gdzie uczyć... pewnie tak nie wolno pisać, ale taka w sumie prawda... nakłamać głupio by mi było...
Ależ nie masz za co przepraszać, w końcu to Ty przecież założyłaś ten wątek
Z tym sposobem rekrutacji to nie ma reguły, ja najczęsciej spotykałam się z tym, że potencjalni pracodawcy dzwonią (a raczej ich sekretarki) i umawiają się na rozmowę kwalifikacyjną
A co do doświadczenia, to przecież napisałaś jak jest i szczerze, niektórzy pracodawcy cenią szczerość i odwagę, więc tym to już w ogóle bym się nie martwiła :D
1. możliwe :(
2. hm, też możliwe ;)
3. odpada, bo napisane było 20.00
1. Pomylil adresatow i mial napisac do kogos innego w innej sprawie
2 Zostalas zakwalifikowana i chce dogadac szczegoly umowy o prace/zlecenie, ktora podpiszecie
3. Jak nie dzwoni to moze chodzilo o "zadzwonie po 20tym?"
Bo w kontakcie napisałam, że w lipcu mozliwy kontakt jedynie po godzinie 19.00 lub w godzinach porannych. Od 10.00 do 18.00 jestem na praktykach i musimy mieć telefon w szafce :( Może tym sie zasugerował?
Przepraszam, że tak wyrzucam tu te domysły, ale jestem delikatnie biorąc zszokowana, bo myślałam, że się robi z reguł tak, że poprzesianiu kandydatów zaprasza się wybrane osoby na rozmowę lub prosi się o telefon... a tu jak byk napisane, że zadzwoni...
No i jeszcze taki mały detalik - potrzebowali ludzi z doświadczeniem, ale młodych, więc napisałam, że chciałabym to doświadczenie zdobyć, bo wszędzie chcą młodych z doświadczeniem, ale za to nie ma się gdzie uczyć... pewnie tak nie wolno pisać, ale taka w sumie prawda... nakłamać głupio by mi było...
No nie zadzwonił, ale jak byk napisał, że zadzwoni... ale napisane jest "po 20.00" to pewnie mogę tak czekać...
Najbardziej się boję, że się w czymś poplączę albo coś...
wkleję Wam fragment
"Witam (...)
zadzwonię po 20.00 w sprawie omówienia szczegółów umowy"
i podpisane jego imieniem i nazwiskiem
jakiej umowy? :o ja tylko Cv wysłałam :o
Nie dzwoni... to dopiero się zaczynam denerwować... poza tym nie wiem... bo nie mam wybitnego CV i jeszcze dziennie studiuję...
kurde - jakby nie mógł zapytać przez maila? i dlaczego akurat szef? myślałam, że do tego są pracownicy? Widać gołym okiem, że jestem zielona :(
Podobne tematy