-
żmijka odsłony: 1985
Upały w ciąży
Dziewczyny ciężaróweczki jak sobie radzicie z tymi upałami bo ja jestem w 18 tygodniu ciąży nie mam jeszcze dużego brzuszka ale te upały strasznie przeżywam.Chodzę pod chłodny prysznic siedze pod nim z 15 min a potem nawet się ne wycieram żeby ta zimna woda była dłużej na mnie:) albo od wczoraj zamaczam sobie ręcznik w zimnej wodzie i kłąde na siebie i tak "wegtuje" .Strasznie to przeżywam.Poradźcie coś!!!
marze o deszczu!!!
zapowiada sie u mnie burza i chyba po raz pierwszy nie moge sie jej doczekać :)
Ja tak jak Anika - sama końcóweczka - został równy tydzień. Przede wszystkim modlę się o wcześniejszy poród ;) :D Jestem już totalnie zdesperowana i chociaż dzięki temu przestałam się bać ;)
A na upały nie pomaga mi nic, kompletnie nic Może chwilową ulgę przynosi zimny prysznic. I jak myję ręce to też w lodowatej wodzie, żeby mi opuchlizna zeszła. Ten upał to koszmar
Ja już padam... nogi mam jak balony - okładam je mokrym ręcznikiem i na to lodem - na chwile przynosi ulgę... pije ogromne ilości wody, jem lody, schładzam sie pod prysznicem, ale kurcze pomaga tylko na chwilkę... Wiatrak chodzi non stop, ale muszę go wyłączać, bo głowa mnie boli od tego szumu....
To nie byl dobry pomysł - koniec ciąży w lecie..... nastepny bobas będzie tak planowany aby urodził sie zima, lub wiosną.... :|
Latam po domu polgola.
Staram sie nie wychodzic na dwor.
Staram sie nic nie robic.
Siedze przed wentylatorem (ale nie moge caly czas bo od buczenia boli mnie glowa)
Mocze sie w zimnej wodzie.
Pije.
Cale szczescie u nas upaly juz sa troche mniejsze bo myslalam ze wyparuje.
Szczegolnie moje nogi i stopy mi nawalaly :(
ja sobie nie radze :( - z domu staram sie nie wychodzić, dużo pije, mocze nogi w zimnej wodzie, często biore prysznic a i tak ledwo dycham :(
Odpowiedz
Rzeczywiście upał daje sie we znaki
Mi na szczęście nie puchną nogi i ręce
No ale jeszcze troszke trzeba wytrzymać :D
Myślę, że nic się nie poradzi :(
Ja jestem na końcóweczce ciąży i po prostu ledwo dycham :Hangman: . Z domu nie wychodzę, ale tutaj też piekarnik. Nóżki i ręce mi puchną. Mi na pół dnia pomaga umycie głowy i chodzenie z mokrymi włosami. A że sięgają za pośladki to mam taki wilgotny płaszczyk ;)
I cały czas błagam o deszcz!!! I oczyszczającą burzę, please!!! :prayer:
Podobne tematy