-
Gość odsłony: 6569
Czy każde dziecko musi przejść trzydniówkę?
A jeszcze niedawno pytałam w wątku dla lipcówek , czy każde dziecko musi przejść trzydniówkę i wykrakałam :(Koralik obudziła nam się dzisiaj o 2.30, potem o 4.20 bardzo rozpalona. Zmierzyłam temperaturę - 38 stopni. Zaaplikowałam jej efferalgan w czopku. Padła po 6.00, ale spała tylko 40 minut. Gorączka trochę odpuściła. O 10 z minutami było 37,3. Zasnęła na 2 godziny, ale po obudzeniu niania zmierzyła temperaturę i znów 38,1, więc znowu czopek, ale chyba nic nie pomógl, bo o 16.30 trzymałam na rękach żywy ogień, a nie dziecko :( Niewiele myśląc zapakowałam małą w samochód i do lekarza. W płucach czysto, oskrzela czyste, gardło czyste, kataru i kaszlu brak, apetyt jest i humor dopisuje, tylko lekko powiększone węzły za uszłami no i ta temperatura. Lekarka stwierdziła, że to może być początek trzydniówki - na przemian kazała podawać paracetamol w syropie i efferalgan w czopkach oraz calcium. W niedzielę wieczorem lub w poniedziałek rano powinna pojawić się wysypka, która towarzyszy tej wirusówce. Jeśli się nie pojawi to może to jeszcze oznaczać zapalenie dróg moczowych, wówczas będziemy łapać mocz.O 17.30 zmierzyłam znów temperaturę - 39,2 :( Znów wsadziłam czopek, zrobiłam letnią kąpiel i przed 20.00 gorączka spadła do 37,4. Koralisia padła 20 minut temu.:(
No to jeden dzien to chyba nie trzydniowka ;) Cos mi sie przypomina, ze pediatra mowil, ze duzo infekcji wirusowych moze dawac wysypki. Ewentualnie obserwuj plamki pod katem ospy
Odpowiedz
jakieś pół roku temu maciek przechodził 3-dniówkę: 3 dni gorączka, potem wysypany plamkami.
a teraz 3 dni temu jeden dzień miał gorączkę a wczoraj wysypało go plamkami. może ta gorączka i plamki nie są zupełnie ze sobą związane ale pierwsze sugestie jakie usłyszałam to, że to 3-dniówka. tez mi się wydawało, że to sie przechodzi raz w zyciu dlatego pytam czy to w ogóle możliwe.
nic, bede dalej obserwować te plamki.
dzieki za odpowiedzi.
znalazłam coś takiego w necie:
Trzydniówka
Trzydniówka - zwana rumieniem nagłym jest chorobą wirusową, na którą chorują najczęściej dzieci od 6 do 36 miesiąca życia. Przebycie trzydniówki uodparnia malucha na całe życie.
Okres wykluwania choroby:
trwa przeważnie od pięciu do piętnastu dni
Okres zakaźności:
trwa od około siedmiu dni przed wystąpieniem objawów chorobowych aż do momentu zniknięcia wysypki
Objawy:
nagła temperatura oscylująca między 39 a 40 stopni celcjusza, utrzymująca się od jednego do pięciu dni, najczęściej jednak trzy dni.
łagodny nieżyt gardła i ucha środkowego.
bezpośrednio po spadku gorączki na ciele malucha pojawia się czerwona wysypka, która znika zwykle po 1-2 dniach. Na ogół obejmuje twarz i górną część tułowia i przypomina wysypkę różyczkową.
Powikłania:
Trzydniówka jest chorobą niegroźną i nie powoduje powikłań. Jednak ze względu na występującą wysoką gorączkę mogą wystąpić u dziecka drgawki. Należy wtedy niezwłocznie wezwać lekarza. Niebezpieczeństwem choroby jest również długotrwałóść wysokiej gorączki (ok 40stC), która często prowadzi do częstych pomyłek diagnostycznych.
Leki: Nie stosuje się żadnych leków specyficznych. Podaje sie na ogół leki przeciwgorączkowe i objawowo działające.
http://www.babyboom.pl/rodzina/zdrowie/choroby_wieku_dzieciecego/trzydniowka.html
Corgi napisał(a):Czy to prawda, że trzydniówka może się odbyć bez wysypki na koniec ?
Z tego, co słyszałam, nie. Jeśli nie ma wysypki, nie była to trzydniówka. Choć faktem jest, że wysypka może pojawić się później - u Młodego chyba w 4-5 dobie.
Wracam do tematu trzydniówki.
Czy to prawda, że trzydniówka może się odbyć bez wysypki na koniec ?
Moje dziecię od trzech dni ma 38 stopni, lekarz stwierdził że to albo chore gardło albo trzydniówka. Paracetamol niewiele pomaga. Wypatruję wysypki, ale jej nie ma. Dziecko strasznie się przez tę temperaturę męczy.... ....
Doris* napisał(a):Paulus, a jak Koralik?
Zdecydowanie lepiej, dziękuję :D
Gorączka dzisiaj rano była 37,6, w południe już tylko 37. Była dzisiaj sporo na dworzu, co mam nadzieję zaowocuje ładnie przespaną nocą lol Niestety, nadal ma obrzydliwy kaszel :( W ciągu dnia mało go słyszę, ale wieczorem, po karmieniu, gdy odkładam Koralika do łóżeczka to tragicznie kaszle - wyobrażam sobie, jak ją to męczy :( Podaję jej oprócz antybiotyku calcium w syropie.
Paula napisał(a):Doris* napisał(a):Paulus, jak podajesz krople do uszu to mozna je czyscic czy przez okres choroby nic sie z nimi nie robi?
Koralik nie dostała żadnego leku do uszu, tylko antybiotyk w syropie i krople do nosa.
Jak Patinka? Lepiej? :usciski:
Jutro idziemy na kontrolna wizyte do pediary. Jutro Patinka tez dostanie ostatni zastrzyk. Miala jednak powroty temperatury do 38.4 wiec podawany miala czopek pyralginum. Wrocil jej troche apetyt i humorek, a tak leciala przez rece. Moze wychodzic (jak nie ma goraczki) na dwor. W koncu w domu jak tyle czasu siedzi to jest nie do wytrzymania.
Te upaly sa dla dzieci wykanczajace...i do tego jak jest bardzo wysoka goraczka to tragedia.
Paulus, a jak Koralik?
Doris* napisał(a):Paulus, jak podajesz krople do uszu to mozna je czyscic czy przez okres choroby nic sie z nimi nie robi?
Koralik nie dostała żadnego leku do uszu, tylko antybiotyk w syropie i krople do nosa.
Jak Patinka? Lepiej? :usciski:
Paulus, mozemy sobie podac rece...ja weekend tragiczny..u mojej Patinki 39,8...myslelismy, zem oze zeby bo ida nr 3..a tutaj sie okazuje, ze angina ropna. Byla niedoleczona i sie rozwinela. Podawalismy antybiotyk w zawiesinie..ale nie skutkowal. Czopki codipar bo w zawiesinie od razu nurofen albo paracetamol zwracala. Wciaz wymiotowala. W koncu piediatra zdecydowala sie na silny antybiotyk w zastrzyku - ma miec przez 5 dni aplikowany. Chodzi snieta, nic nie chce jesc. Powinna duzo pic, ale niestety nie chce. Goraczka wraca, wiec dostaje w czopkach 2/3 czopka pyralginum (tylko ten dziala na dluzej przy tak wysokiej goraczce!!!!). Zaatakowalo tez uszy i dostaje kropelki do kazdego. Katar przeszedl do uszu.
Paulus, jak podajesz krople do uszu to mozna je czyscic czy przez okres choroby nic sie z nimi nie robi?
Koral wyściskana i wycałowana, dziękujemy lol
Kaszel się nasilił, ale temperatura już chyba wraca do normy, bo o 19.30 było 36,9 :D
Ojoj.. dopiero teraz się doczytałam że Koralik chory Biedactwo - ucałuj ją od ciotki i zdrowiejcie szybciutko
Odpowiedz
*Violka* napisał(a):Ucho podobno bardzo boli...
Rzeczywiście, bolało przy badaniu, natomiast tak przy karmieniu czy w ciągu dnia nie widzę, aby Koralik się drapała czy dotykała ucho. Grunt, że humor i apetyt jej dopisują lol
Biedny Koralik :(
Ucho podobno bardzo boli... Ale dobrze, że już wiadomo co jest i można zacząć leczenie.
Najgorzej, że takie małe dziecko nie powie co boli, bo można byłoby szybciej zadziałać...
Ale mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej, duzo zdrówka dla Koralika!!!!
Żadna trzydniówka tylko pierwsza faza zapalenia ucha :( Pojechałam z Koralikiem wczoraj na Litewską do szpitala, bo temperatura ciągle oscylowała w okolicach 38,7 stopni, zaczął się kaszel i kichanie. Najpierw do pediatry (na osobny temat będzie o traktowaniu młodej matki przez lekarza) - Koralik dostała paracetamol w czopku i skierowanie do laryngologa. A laryngolog stwierdziła pierwszą fazę zapalenia ucha i przepisała antybiotyk. Wczoraj wieczorem temperatura jeszcze skoczyła na 39,2, więc daliśmy jej efferalgan w czopku. Przespała noc do 5.30. O 6.30 temperatura była 38, więc podaliśmy jej paracetamol w zawiesienie i o godz. 11.00 gorączka spadła do 37,1.
Odpowiedz
U nas kąpiele niewiele pomogły :( Ale też robiliśmy 2 razy dziennie... Dobrze jest robić chłodne okłady na czółko i kark, ale to nierealne, bo takiemu małemu dziecku się po prostu nie da...
Jak będziesz dawać małej pyralginę to dawaj małe dawki - 1/4 czopka. To powinno wystarczyć na kilka godzin. Ja tez czekałam i dawałam efferalgan i ibum na zmianę. I temperatura spadała o parę kresek na chwilkę i znowu była wysoka. Dopiero po czopku z pyralginy spadła. I w sumie 2 razy dziennie wystarczyło. Dałam tylko jeden czopek w 4 ratach i było koniec z temperaturą. Wszystko zaczęło się w czwartek wieczorem, w sobotę gorączka spadła ,a w poniedziałek były krostki.
Trzymam kciuki, żeby jutro było już lepiej - spokojnej nocki.
Violu, dzięki za info :usciski:
Na razie najwyższa temperatura u Koralika wyniosła 39,2. Po czopkach rzeczywiście szybciej spada - godzinę temu dałam jej paracetamol w zawiesinie i nadal jest 39 stopni :( Ona jest taka gorąca, że aż parzy :( Robiłyśmy jej z mamą okłady z wodą i octem, ale nie wiem, czy to coś dało :( Odczekam jeszcze godzinę i jak nie spadnie do 38 to zaaplikuję czopek. Poszłam nawet do szpitala, aby dowiedzieć się, jak mogę pomóc dziecku i tam też pielęgniarki powiedziały, że pyralgina działa najszybciej i najlepiej. No, ale teraz już może nie będę wkraczać z nowym lekiem, poczekam...
:(
Paula :usciski:
Bedzie dobrze, chociaż przeżycie duże, bo serce sie kraje jak patrzy się na dziecko z taką gorączką :( U nas właśnie kilka dni temu skończyła się trzydniówka i dzisiaj już nawet nie ma śladu po krostkach. Najwyższa temperatura jaką zanotowałam to 39,4. Na Kubę w dodatku nie działały żadne leki oprócz pyralginy w czopku. Lekarz zaleciła podawać 1/4 czopka i rzeczywiście temperatura spadała na kilka godzin.
Na zęby podobno nie ma takiej wyskokiej gorączki, najwyżej 38 i nie utrzymuje się cały czas... tak słyszałam.
Trzymaj się, jakoś przetrwasz i już będziesz miała z głowy. Buziaki dla Koralika od cioci i Kuby.
O rety, biedny Koralik :(
Dużo zdrówka dla Malutkiej i oby jak najszybciej jej to mineło :usciski:
Dorcia22 napisał(a):a może to zęby?
Może, ale lekarka bardziej skłaniała się w stronę wirusa, chyba przez te powiększone węzły za uszami.
Pocieszam się tylko, że będzie to miała już za sobą, bo może jakby była starsza to gorzej by to znosiła...
Dzięki Oluś :usciski:
Podobne tematy