Czy też macie ochotę znowu być w ciąży?

ja poki co planuje zaczac starania o malenstwo za kilka miesiecy i baaaardzo chce byc w ciazy. czasem sie zastanawiam czy bardziej pragne znalezc sie w stanie blogoslawionym czy po prostu marze o dziecku. z przerazeniem dochodze do wniosku, ze zalezy mi tylko na tym pierwszym... czy to znaczy, ze cos ze mna nie tak?

Wiesz, Justyś, co poniektórzy już dawno odkryli, że wyluzowanie nic nie poradzi na poważne choroby, więc z takimi radami radziłabym ze szczerego serca baardzo uważać...
:( naprawde mi przykro :(
mialam na mysli,tylko to,ze czasem dobrze jest sie wyluzowac.
mam jednak swiadomsc,ze to nie jest zlota recepta na wszystko.
a szkoda

Justyna82 napisał(a):dodek napisał(a):Justyna82 napisał(a):nie znam uczucia bycia w ciązy.
na ciężarne z nutka zazdrości spoglądam
to tak jak ja tylko my próbujemy i próbujemy i.........nic :(
podobno trzeba kochac sie na luzie, bez stresu "robienia bobasa"
bo jak nie wyjdzie, to jest się zawiedzionym.
ja do slubu jak widac mam jeszcze trochę,ale tuż po, mamy zamiar cieszyc się niczym nie skrępowanym seksem
(musimy sie tylko wyprowadzic gdzies na swoje, bo inaczej skrepowanie bedzie nam towarzyszyc) :|

Wam życze powodzenia! :)
Wiesz, Justyś, co poniektórzy już dawno odkryli, że wyluzowanie nic nie poradzi na poważne choroby, więc z takimi radami radziłabym ze szczerego serca baardzo uważać...

dodek napisał(a):Justyna82 napisał(a):nie znam uczucia bycia w ciązy.
na ciężarne z nutka zazdrości spoglądam
to tak jak ja tylko my próbujemy i próbujemy i.........nic :(
podobno trzeba kochac sie na luzie, bez stresu "robienia bobasa"
bo jak nie wyjdzie, to jest się zawiedzionym.
ja do slubu jak widac mam jeszcze trochę,ale tuż po, mamy zamiar cieszyc się niczym nie skrępowanym seksem
(musimy sie tylko wyprowadzic gdzies na swoje, bo inaczej skrepowanie bedzie nam towarzyszyc) :|

Wam życze powodzenia! :)

Justyna82 napisał(a):nie znam uczucia bycia w ciązy.
na ciężarne z nutka zazdrości spoglądam
to tak jak ja tylko my próbujemy i próbujemy i.........nic :(

nie znam uczucia bycia w ciązy.
na ciężarne z nutka zazdrości spoglądam od conajmniej 5 lat..
w wózki zaglądam z jednakową ciekawością i nutką zazdrości
pocieszam się,że jesli wszytsko będzie dobrze, to za jakieś pół roku może i ja poznam ten stan...

czekam

dziewczyny, jest na to rada: odczekac jeszcze troche i znowu zaciązyć :)

Dar_ma ja to normalnie nie mam dnia bez wspominania ciazy... To dziwne, bo przez cala ciaze strasznie sie balam, wrecz obsesyjnie, czy wszystko bedzie ok i sadzilam, ze nie bede za tym tesknic. A teraz dalabym wiele, zeby cofnac sie tak o rok....

niczka1 napisał(a):ja tez juz tesknie, a z jakim wzruszeniem patrze na kobiety w ciazy! az mi glupio
Mam to samo 8)

ja tez juz tesknie, a z jakim wzruszeniem patrze na kobiety w ciazy! az mi glupio

alguna napisał(a):
Każda z nas to przechodziła, jeszcze pewnie zatęsknisz za brzuszkiem :D
Wiem z praktyki, że za nim nie zatęsknię 8)

Nelcia napisał(a):A ja z chęcią się zamienię na płaski brzuch - bo dzięki mojemu brzucholowi i jego mieszkańcowi wstawałam w nocy siusiu (czyt. 3 krople) tylko 22 razy 8) i dawno zdążyłam już zapomnieć o tym że posiadam kostki u nóg ;)
Każda z nas to przechodziła, jeszcze pewnie zatęsknisz za brzuszkiem :D

A ja z chęcią się zamienię na płaski brzuch - bo dzięki mojemu brzucholowi i jego mieszkańcowi wstawałam w nocy siusiu (czyt. 3 krople) tylko 22 razy 8) i dawno zdążyłam już zapomnieć o tym że posiadam kostki u nóg ;)

A ja tak sobie czytam to, co napisałam kilka postów wyżej, czyli jakieś 5 m-cy temu i nie wierzę, że przez ten okres tak się wszystko popaprało :(
Nie zmienia to faktu, że ciężarówką chciałabym być, ale niestety nie teraz i pewnie nie przez najbliższych kilka lat.

mnie po świętach znowu naszlo :D

ojej jaka tęsknota za brzuszkiem. póki co jeszcze tego nie mam ale fajnie było w ciaży tylko poród to nie fajna sprawa i świadomość tego faktu trochę mi psuła przyjenosć. Póki co jeszcze jestem w połogu i mam kilka dolegliwosci z tym zwiazanych no i patrzę na mój flaczkowaty brzuszek ijakoś mi nie tęskno. Drugie dziecko tak ale kiedy to nie wiem.

aaa, zapomniałam...fajnie było jak mężus gonił o 23 w nocy po colę albo o 7 rano po śledziki lol No cóż, ciężarówce się nie odmawia ;)
Kochana mężula dzielnie znosiła wszystkie fanaberie lol

Rudasek napisał(a):oj.. jak bardzo ja bym znowu chciała... Poczuć ruchy maluszka, a przede wszytskim mieć go cały czas przy sobie.
Teraz kiedy Krzyś z babcią ja w pracy, doceniam 9 miesięczny stan kiedy cały czas byliśmy razem :(
Dokładnie, ja mam tak samo :D

Nie wiedziałam, że tak szybko po urodzeniu Igora dopadnie mnie ten stan, ale chciałbym mieć już drugiego maluszka :D Takie maleńkie paluszki, maleńkie rączki, ehhhhh, jak widzę taką kruszynkę w wózku, to się po prostu rozpływam :P
No i oczywiście marzę o dziewczynce lol
Ale na razie muszę uzbroić się w cierpliwość i poczekać jeszcze z 1,5 roku

Zazdroszczę Wam ciężaróweczki ;)

A ja chciałabym z jednej strony, bo świetnie mi wtedy było, jakoś tak błogo (oprócz 3 miesięcznej ciągłej zgagi). Ale póki co nie staramy się, może pod koniec roku....

Popatrzeć mogę...i tylko ciężko mi przypomnieć sobie jak to było jak ja byłam w ciąży...
Ale sama osobiście nie chciałabym znów tego przechodzić...

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=39331

tu jest fajny wątek na temat, ewcccia co nieco w nim opisuje :D

ewcccia napisał(a):Ja tez dziewczyny polecam drugiego szkraba
Ja juz kolejnej ciazy mowie zdecydowanie NIE. Jestem wykonczona przy moich skarbach i mam dosyc. Na sama mysl, ze moglabym byc znowu w ciazy ciarki mnie przechodza.........
No własnie ewccia jak sobie radzisz z maluszkami? Chodzi mi o taki typowy rozkład dnia. Np jak jedno chce spać czy drugie mu nie przeszkadza? itd, itp

Ja tez dziewczyny polecam drugiego szkraba
Ja juz kolejnej ciazy mowie zdecydowanie NIE. Jestem wykonczona przy moich skarbach i mam dosyc. Na sama mysl, ze moglabym byc znowu w ciazy ciarki mnie przechodza.........

m. napisał(a):becja napisał(a):Polecam dziewczyny, polecam :D
Ach, Ty wstrętna babo
Z dewilami twistedami na biedną strachliwą ciężarną? Nieładnie!

becja napisał(a):Polecam dziewczyny, polecam :D
Ach, Ty wstrętna babo

Polecam dziewczyny, polecam :D

Ja też bym chciała... Już w dzień urodzenia Patryczka zaczęłam tęsknić za brzuszkiem :D Bardzo bym chciała siostrzyczkę dla Małego ale rozum każe odczekać jeszcze ze trzy lata....

Czemu nie wypatrzyłam tego wątku wcześniej? Moje teskne spojrzenie na cudowne brzuszki i maluszki w wózkach starałam się zagłuszyć, ale to silniejsze ode mnie. Ciąża to taki cudowny okres, mimo dolegliwości ;)
Wiem, że musimy poczekać z kolejną dzidzią, ale juz nie mogę doczekać się dnia kiedy najpierw zdecydujemy, że czas wnająć mieszkanie malutkiemu lokatorowi, a potem usłyszę bicie jego serca :) :) :) , będzie brzuszek rósł a w nim nasze maleństwo....ehhh ale sie rozmarzyłam. ;) Dobrze, że też tak macie i nie jestem sama z takimi myślami :)

Może dlatego, że Miłoszek pośpieszył się troszkę to czuję niedosyt i brakuje mi brzuszka .... bardzo. Dlatego już ustaliliśmy z Rafem, że jak Mały skończy roczek i nie będzie żadnych przeciwwskazań medycznych to postaramy się o siostrzyczkę dla niego.

Ja też tęsknię za kopniaczkami...Ech, poczekamy rok i postaramy się o rodzeństwo dla Majci... najchętniej o braciszka... :)

A ja już myślałam, że jakaś dziwna jestem - wpatruje się w każdą Ciężarówkę i jej zazdroszcze. Bardzo dobrze znosiłam ciąże i tak fajnie było z tym wielkim "brzucholem".

Najlepsze jest to, że przed ciążą nie widziałam Ciężarówek ani małych dzieci, od momentu zaciążenia i teraz posiadania szkraba w centrum miasta wszędzie przemykają Ciężarne i jest ogromny wysyp dumnych mam z wózeczkami... lol

WhiteRabbit napisał(a): Ale brzuszek fajnie mieć ;)
I chyba tęsknię do tego poczucia bezpieczeństwa = w brzuchu Fifi miał wszystko, nie bałam się o niego tak, jak teraz. Czasem wolałabym cofnąć czas ;)
pamiętam, że bałam sie porodu własnei dlatego, że w brzuszku jest wszystko ok, ze w 100% moge dbac o mojego malucha a teraz kiedy jest już na zewnątrz to niestety nie wszystko ode mnie zależy i z czasem będzie zależało coraz mniej. ale ten czas leci!

Ja też z tych co by chciały... ale nie dam się, zacisnę zęby i poczekam do przyszłego roku 8)

oj.. jak bardzo ja bym znowu chciała... Poczuć ruchy maluszka, a przede wszytskim mieć go cały czas przy sobie.
Teraz kiedy Krzyś z babcią ja w pracy, doceniam 9 miesięczny stan kiedy cały czas byliśmy razem :(

Dopiero zauważylam, a to temat dla mnie :)
Za mną od dawna chodzi takie pragnienie
Z wielu przyczyn nie do spełnienia :(

WhiteRabbit napisał(a):Ta...
Fajnie mieć brzuch, ale niefajnie mieć opuchnięte nogi, obolałe stawy kolanowe i tysiące innych dolegliwości ;)

nie wszystkie ciężarówki mają takie atrakcje 8)

Mokato napisał(a):Ciekawe co sobie myśla jak tak sie gapie na ich brzuszki
jak się miło gapisz to pewnie jest im miło lol

fajnie być w drugiej ciąży :lizak: mieć fajoskie starsze dziecko i czekać na drugie 8) polecam :D

tez bym chciala juz mimo ciezkiej ciazy zagroznej z dlugim pobytem w szpitalu, ale jszecze musze poczekac z rok na starania co czasem az boli a i za rok nie wiem czy bedzie dobry moment..

przyznam szczerze, że też już bym chciała :P Ale wiem, że nie mogę. Ale myślę, że za rok będzie właściwy moment na podjęcie starań o rodzeństwa dla naszego syneczka :D

Łał... ja też!
Z brzuszkiem poza wymienionymi wczesniej dolegliwościami było mi cudnie !
Tak między 4 a 9 miesiącem!
Wspaniale!
Ale muszę poczekać! Musze zacząć spać jak człowiek (teraz mam jakieś 15 pobudek w nocy - dzieki synku!). Musze zacząc prowadzić normale zycie towarzyskie! Musze dojść do siebie!
Ale brzuszek marzy mi się i mam nadzieje się go za jakiś rok nabawić!

Paula, rozumiem ;) To był zupełny OT z mojej strony ;)

Ale brzuszek fajnie mieć ;)
I chyba tęsknię do tego poczucia bezpieczeństwa = w brzuchu Fifi miał wszystko, nie bałam się o niego tak, jak teraz. Czasem wolałabym cofnąć czas ;)

WhiteRabbit napisał(a):Fajnie by było, gdyby Filip miał rodzeństwo, ale ja jeszcze do siebie nie mogę dojść, cały czas źle się czuję
Nie zrozum mnie źle, ale ten wątek do niczego Cię nie zmusza. Każdą z nas nachodzi ochota w innym momenie, dużo zależy do tego, jak przechodziłyśmy pierwszą ciążę. I wcale się nie dziwię, że nie chcesz być ponownie ciężarówką, dlatego daj sobie czas, naciesz się Filipkiem, a potem, kiedyś tam sobie pogadamy, ok? :D

Oj, co ja bym dała aby mieć brzuch Za ciężarówkami to się oglądam jak jakiś zboczeniec ;) najchętniej bym dotknęła ich brzusia, ale jeszcze się powstrzymuję ... Mam nadzieję, że w krótce i ja będę "brzuchata". :D

Ja jak widze brzuszki albo dzieciaczki to uśmiech sam mi na twarzy wyrasta :D nie moge się napatrzeć, bo sama już się nie moge doczekać kiedy ja będę miała brzuszek. A do tego wszystkiego mieszkamy w domku wielorodzinnym z samymi rodzinami z malutkimi dziećmi od pół roczku do sześciu lat, więc kilka razy dziennie je widze i aż mi smutno, że ja jeszcze nie mam maluszka. Ale staramy się jak najmocniej :D więc może niedługo...

mokato napisał(a):Ciekawe co sobie myśla jak tak sie gapie na ich brzuszki
No bo to zależy jak się gapisz… ja zauważam, że często ktoś zupełnie obcy mijany na ulicy lekko się życzliwie uśmiechnie i bynajmniej nie odnoszę wrażenia, że się ze mnie naśmiewa ;).
Także gapcie się tylko nie róbcie „gromowej” miny lol

Paula napisał(a):WhiteRabbit napisał(a):Reasumując: nie chcę mieć brzucha.
Jeden miałam i dziękuję bardzo 8)
Wrócimy do tematu za jakiś czas? ;)
Okej ;)
Ale nie chcę już, naprawdę.
Fajnie by było, gdyby Filip miał rodzeństwo, ale ja jeszcze do siebie nie mogę dojść, cały czas źle się czuję

Ja też, ja też!
Mam na piętrze dwie sąsiadki ciężarówki. Jedna 8 druga 7 miesiąc. Ciekawe co sobie myśla jak tak sie gapie na ich brzuszki
Ja też chcę!!! lol

Jeszcze 1,5 miesiąca i może się uda

Oj Pauluś, ale trafiłaś z tematem... ;)

Ostatnio był wśród znajomuych wysyp maluchow. Teraz dzieciaki podrosły i zaczyna się "druga tura". Moje dwie przyjaciołki w ciazy, kuzynka no i wokol tyle ciezarowek. Łapię się na myśli, że im zazdroszczę, wspominam ten stan , ale zaraz posiłkuję się słynnym cytatem "ale żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów" i tak WhiteRabbit przypominam sobie wszsytkie dolegliwosci i juz mi lepiej ;)

Maz sie dziwi czemu - a ja w ten sposob chce odsunac mysl, ze moze i bym dala rade, ze moze jestem gotowa, ale jeszcze trzeba poczekac...

A do wozkow z maluskimi dzidziolami tez zagladam lol i dziwie sie "ojej jakie malenstwo" ;) I mowie "jak Marcel byl maly..." na co moj maz prostuje "on jest maly!", no tak, ale jak byl TAKI maly ;)

Skrawku, Lauroko - będziecie miały swoje brzuszki, ja już zaciskam kciuki :D

WhiteRabbit napisał(a):Reasumując: nie chcę mieć brzucha.
Jeden miałam i dziękuję bardzo 8)
Wrócimy do tematu za jakiś czas? ;)

Ta...
Fajnie mieć brzuch, ale niefajnie mieć opuchnięte nogi, obolałe stawy kolanowe i tysiące innych dolegliwości ;)
Reasumując: nie chcę mieć brzucha.
Jeden miałam i dziękuję bardzo 8)

Na ciężarówki patrzę, i owszem ;) Uśmiecham się wtedy pod nosem, myśląc "Kobieto, ile Cię fajnego czeka :)", trochę też współczuję ;) Szczególnie w upały

Ech, Paula ja też chcę a muszę jeszcze sporo poczekać :( .
Silenca ja też się gapię ale z małej zazdrości - tez tak chcę :D . Wczoraj była u nas znajoma, która ma rodzić na dniach (lekarka jej powiedziała, że jest już gotowa) i nie mogłam napatrzeć się na jej brzuszek :love: .

ja to juz nawet na noworodki patrzę z łezka w oku :) teraz ich duzo widac na ulicy w wózeczkach. przy nich mój Macius to dorosly facet ;) ale ten czas leci!!!

eee ja chyba też już bym chciala , ale muszę poczekać chyba z 5 lat jeszcze :(

Maryjka napisał(a):my tak życzliwie i "ciepło" się gapimy
Wiesz, ja nie zawsze jestem tego pewna lol

Paula napisał(a):Pomyśl, że na pewno Ci zazdroszczą ;)
Myślisz? Tak pozytywnie? Mam czasem wątpliwości jak patrzę na minę tych ludzi...eh.

silenca napisał(a):Mówicie więc , że mam się nie denerwować, że każdy bezczelnie gapi się na mój brzuch? ;)
Pomyśl, że na pewno Ci zazdroszczą ;)

silenca napisał(a):Mówicie więc , że mam się nie denerwować, że każdy bezczelnie gapi się na mój brzuch? ;)
lol
hihi

Ja też pewnie zapragnę drugiego szkraba, jak Antos już podrośnie ie będę chciała kolejnego maleństwa. Tylko musi się we mnie ta blokada rozerwać, bo ciężką miałam ciążę, zagrożonę, przeleżaną :( ale myślę, że jak przyjdzie pora zapomnę w mig ;) Chciałabym aby przyszła jak Antoś będzie miał już ponad roczek.

Roczek i jeden dzień ;)

silenca napisał(a):Mówicie więc , że mam się nie denerwować, że każdy bezczelnie gapi się na mój brzuch?
Sil to jest śilniejsze od nas lol
Ale my tak życzliwie i "ciepło" się gapimy ;)

Mówicie więc , że mam się nie denerwować, że każdy bezczelnie gapi się na mój brzuch? ;)

Maryjka napisał(a):OT Paula jakie ładne zdjęcie w profilu :D
A dziękuję :D

No dzidziusia drugiego w sumie też mogłabym już mieć, ale jeszcze poczekamy, może do czasu, aż Koralik skończy 3 lata lol A, i chce mi się mieć synka, dla odmiany ;)

Jak na razie cieszę się jeszcze moim płaskim brzuchem ;) ale kto wie co będzie za moment ;)

nie myslałam, że taks zybko coś takiego napisze, ale tez tak mam. i to nie chce mi się tylko ciązy ale już drugiego dzidziusia :) :o

Ps. Dzisiaj byłam u ginki i widziałam ciężaróweczkę na poczekalni :) No, po prostu bezczelnie gapiłam się na jej brzuch :o

Też tak mam :|
Nie wiem sama dlaczego, bo w najblizszym czasie ciążę wyklucza :(

OT Paula jakie ładne zdjęcie w profilu :D

Paula, wyjęłaś mi tego posta spod klawiatury ;) Ja też chcę :) I to już! :)