• Gość odsłony: 33302

    Na ile można przebudować mieszkanie z wielkiej płyty?

    No własnie..Mam pytanie na ile można "przerobić" wielką płytę?? Czy znacie kogoś, bądż same już próbowałyściezmieniać np wymiary okien???Po ślubie wprowadzamy się do ponad 80 metrowego mieszkania, niestety z płytyMożnaby zrobić coś fajnego, ale żeby efekt był naprawde fajny trzeba cos zrobić z tymi oknami i zburzyc kilka ścian, bo wiadomo - teraz tam tylko korytarze i pokoiki - klitki.HELP!!!!

    Odpowiedzi (26)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-03-25, 19:31:24
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-03-25 o godz. 19:31
0

agga73 napisał(a):i jeszcze a'propos wyburzania,
lizka miałaś wyjątkowego pecha, że Ci ściany działowe z prefabrykatów postawili, nie zawsze tak jest w wielkiej płycie. często działówki to zwykłe pro-monto, łatwe do rozbiórki.
ja mam wlasnie takie pudelka gdyby nie to ze mieszkanie duze i fajne.. to,
u nas nawet scianki dzialowe sa ze zbrojeniami, które trzeba ciąć palnikiem
ale w poprzednim mieszkaniu - tez blok z plyty z tym ze z lat 70 scianki dzialowe mialam wlasnie z cegly, normalnie..

Odpowiedz
migotka76 2009-03-25 o godz. 07:57
0

:))) Oczywiście :))) Raczej pokoju, w którym jest okno nie dałoby się włożyć :)))
Miałam na myśli te wewnętrzne pomieszczenia, bez okien :)

Odpowiedz
agga73 2009-03-25 o godz. 07:30
0

migotka76 napisał(a):Podobno taka jest właśnie metoda budowania bloków z wielkiej płyty. "Wkładanie" pomieszczeń do pudełka z betonu... :)
Tylko jeśli chodzi o kubiki sanitarne - łaz i wc - pełen prefabrykat.
reszta pomieszczeń nie była wkładana :D

Odpowiedz
migotka76 2009-03-25 o godz. 07:10
0

Podobno taka jest właśnie metoda budowania bloków z wielkiej płyty. "Wkładanie" pomieszczeń do pudełka z betonu... :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-25 o godz. 06:58
0

Hehe, w starym mieszkaniu rodziców ściany działowe podobnie jak u Aggi też były z cegły (dziurawki w dodatku). Nawet nie sądziłam, że może być inaczej (chociaż no może - widziałam kiedyś zdjęcie nowobudowanego bloku - i właśnie dźwig ustawiał łazienkę: kompletną, razem z drzwiami itp. Na zdjęciu wisi sobie ona w powietrzu lol ).

Odpowiedz
Reklama
agga73 2009-03-25 o godz. 06:06
0

a w naszym bloku z płyty, ściana działowa okazała się być z cegły :o

Odpowiedz
dodek 2009-03-25 o godz. 05:53
0

ja jak u siebie wymieniałam okna to po rozwaleniu kawałka ściany pokazała się słoma..... lol

Odpowiedz
agga73 2009-03-25 o godz. 05:06
0

i jeszcze a'propos wyburzania,
lizka miałaś wyjątkowego pecha, że Ci ściany działowe z prefabrykatów postawili, nie zawsze tak jest w wielkiej płycie. często działówki to zwykłe pro-monto, łatwe do rozbiórki.

Odpowiedz
agga73 2009-03-25 o godz. 05:03
0

gonick napisał(a):Tak jest teraz, te zielone elementy są nośne, nie mozna się ich w żaden sposób pozbyć
http://img184.imageshack.us/my.php?image=chalupaprzed9co.jpg

A taki wtępnie mamy plan, żeby zrobić mini salon z jadalnią i trochę powiększyć łazienkę.
http://img196.imageshack.us/my.php?image=chalupapo2hv.jpg
fajna przestrzeń, gonick :)
cos mi tylko nie pasuje w tych ścianach nośnych, to przy kuchni to może jest tylko komin, co? drugi jest między kiblem a łazienką lub wzdłuż pokoju 10m2, to dość ważne dla was, jak będziecie powiększać łazienkę.
a czemu tak ścinacie ścianę? nie można zrobić prosto? jaka zostanie szer. korytarza? może jednak wyprostować tę ścianę, ew. lekko cofnąć tzn zrobić od strony korytarza szafę wnękową z lustrami - to powiększy przestrzeń.
świetny będzie salon z jadalnią :)

Odpowiedz
migotka76 2009-03-25 o godz. 04:45
0

Aaaa, okna wymieniła mama M. kilka lat temu. Gdybyśmy wymieniali je teraz poprosilibyśmy, żeby nam zrobiono gzyms nad oknami balkonowymi, bo nie ma tam 2 cm gazymsu. Taka ściana szyb

Odpowiedz
Reklama
migotka76 2009-03-25 o godz. 04:37
0

No proszę... mój ulubiony temat :)
My mieliśmy przyjemność remontować ostatnio mieszkanie w wielkiej płycie. Marzenie :)))
To mieszkanie, w którym mieszkał od lat mój mąż, wiec on już wiedział co chce zmienić. Wyrównaliśmy więc poziom futryn, bo każda była na innej wysokości. Z wnęki na lodówkę w kuchni zrobiliśmy szafę wnękową w przedpokoju. Niektóre ściany nam trochę podrównali, ale gdyby mieli zająć się równaniem wszystkiego to mieszkanie zmniejszyłoby się pewnie o jakieś 10 m2 :) Acha, mąż poprosił o wyrowadzenie gniazd i puszek na jednym poziomie, bo też jedne były wyżej inne niżej. I, niechcący, panowie nie odbudowali nam ścianki nad wejściem do kuchni, bo źle zinterpretowali naszą prośbę, ale za to jesteśmy im wdzięczni, bo to naprawdę wygląda świetnie. I tak nie planowaliśmy tam drzwi.

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 18:28
0

acha burzenia scian z nikim nie konsutowalam, ani nie pytalam o zgode - rozmawialam jedynie z inzynierem ktory budowal moj blok (wymog firmy ze wzgledu na brak pisma o zgode), mieszkanie jest moje wlasnosciowe, nie ruszlam scian nosnych wiec nikomu nic do tego..
aczkolwiek niektorzy moglby miec inne zdanie, byla jedank u mnie komisja wlasnie w lazience ze wzgledu na fakt iz wyminialimi w czasie remontu piony z co i wszystko ok. niekt sie nie czepial moich zburzonych scian.
za to o zgode na usuniecie kaloryfera pytalam i mam oficjalna zgode bo np o to lubia sie czepiac :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 18:24
0

nie no bez przesadyzmu
niektore rzeczy warto zglosic w spoldzielni np kafelkowanie bo wtedy jesli beda robic jaks wymiane pionow musza Ci zwrocic koszty zniszczen (maja obowiazek przywrocenia do stanu poprzedniego) czy usuniecie kaloryfera czy zmiany/wymiany w instalacjach..

ja mieszkam w bloku z plyty. blok ma 15 lat. my zdecydowalismy sie ruszyc kilka scian - ale na radykalne ciecia nie zdecydowalismy sie - po przejsciach z burzeniem tylko scianki dzialowej miedy lazienka a wc (scianka z zelbetonu wielkosci 250x200 cm) na ktorej poszly dwa mloty pneumatyczne i jakas specjalistyczna pila to ja dzekuje.. nie mowiac o sasiadach.. my w efekcie polaczylismy wc z lazienka tworzac taki maly salon lazienny, rozwalilismy czesciowo sciane miedzy przedpokojem a kuchnia tworzac takie wolne przejscie, i wywalilismy tj wyrywalismy futryny pozbywajac sie 4 par drzwi.. powiem tyle na wiecej chyba nie mialabym juz sily, a wszystkie ciezkie roboty robila nam firma.. ten kurz, brud... tych scian nie da sie normalnie burzyc, trzeba pociaz zbrojenia, i ciac scian jakas specjalna pila na male kwadraciki.. horror.

a mielismy powazne inne plany (poloczenie dwoch pokoi i przeniesienie kuchni itd.) - zrezygnowalismy z powodu - glowenie kosztow (zburzenie samej sciany w lazience zostalo wycenione na 1500zl a wogole ciezko bylo znalezc firme ktora chcial cos takie robic) i tego ze te roboty sa tragicznie wyczerpujace nie tylko dla robotnikow ale i dla wlascicieli..

Odpowiedz
agga73 2009-03-24 o godz. 15:26
0

dziewczyny, byl juz gdzieś, calkiem niedawno podobny wątek o zglaszaniu w spoldzielni :)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=42185

jest tak, że wszelkie przeróbki trzeba zglaszać spóldzielni, w zalezności od rodzaju wlasności różnie.
generalnie spóldzielnia nie ma się zgadzać, tylko musi wiedzieć. jak się nie zglosi, a sąsiad jaki życzliwy doniesie, to spóldzielnia moze wymierzyć grzywnę o max wysokości 5000pln.

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 15:15
0

agga73 napisał(a):gonick, a może wkleisz jakiś planik mieszkania?
Nie byliśmy jeszcze w spółdzielni po plany,wiec takie tyko bazgroły moge wkleić
Tak jest teraz, te zielone elementy są nośne, nie mozna się ich w żaden sposób pozbyć
http://img184.imageshack.us/my.php?image=chalupaprzed9co.jpg

A taki wtępnie mamy plan, żeby zrobić mini salon z jadalnią i trochę powiększyć łazienkę.
http://img196.imageshack.us/my.php?image=chalupapo2hv.jpg

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 14:55
0

Wydaje mi się, że tylko spółdzielnie wymagają na wszystko zezwoleń, gdy jest wspólnota jest łatwiej. Nie można zmieniać samemu architektury budynku (zmniejszać okien na inne kształt,y rozmiary, zabudowywać balkonów i ruszać ścian nośnych), ale ścianki działowe można przenosić gdzie się chce, bez niczyjej zgody.

Moi rodzice robiąc daszek nad balkonem, musieli mieć zgodę, ale uzyskali ją bez problemu.

Więc jeśli chcesz pozmieniać okna, to napisz podanie o pozwolenie na przebudowe, może nie zrobią problemu.

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 14:35
0

Madzia77 napisał(a): :o
w szoku to ja jestem i to nie małym
widać, że cały nasz remont jest nielegalny
i pewnie jak do tego dojdą- każą aby wszystko wróciło do stanu pierwotnego :D:D:D:D:D

Odpowiedz
kasiamka 2009-03-24 o godz. 14:10
0

Hehe, Agilinda - nie sądzę, żeby coś mogło przebić nasze mieszkanie! Podczas wymiany okien ekipa znalazła użyte zamiast izolazji "Echo Krakowa". Calusieńkie, tylko zwinięte w rulon - wzięli sobie, żeby poczytać. Ale to nic. Podczas remontu kuchni znależliśmy w ścianie - UWAGA - cały worek cementu, nawet nie rozpakowany, tylko zalany wodą. Cud, że ten blok jeszcze stoi...

Odpowiedz
asieczek 2009-03-24 o godz. 13:57
0

Madzia77 napisał(a):Asieczek, naprawdę trzeba im mowic o płytkach?! Shocked
serio, to mnie rozbawiło do łez, bo co im do tego (a parkiecie i panelach nie trzeba lol)

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 13:44
0

hmmm teraz to nie wiem czy to było legalne
myśmy zmienili okno w kuchni na krotsze ( zależało nam na meblach w tzw "L" ale bez żadnych skoków przy blacie, więc musieliśmy pokombinować z oknem- a że kuchnia słoneczna więc nic a nic ( z pkt widzenia jasności) się nie stało)
burzyliśmy ściankę i wbudowywaliśmy luksfery
rozburzaliśmy też inne ścianki i przesuwaliśmy drzwi ( a dokładnie otwory - łuki)
w każdym z tych przypadków nie prosiliśmy o zgodę spółdzielni
może to błąd, może to nielegalne- nie wiem- najwyżej będziemy się martwić jak "wpadnie" jakaś kontrol :P
jedynie pismo do spółdzielni było w sprawie przebudowy instalacji, przenoszenia rur

Gonick a tak na marginesie- życzę wiele cierpliwości( moja powoli sie juz kończy)
w naszej "płycie" czego się nie dotknęliśmy to widzieliśmy, że serial "Alternatywy 4" nie był wcale fikcją
nierówne ściany, beznadziejnie i bez pomyślunku położone rury itp
ja w mojej płycie już bliżej końca, ale tyle nerwów ile zjadłam to moje

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 13:44
0

W spółdzielni moich rodziców trzeba walnąć podanie o tego typu zmiany, działowe mozna, ale nośne w żadnym razie. Poza tym na inne zmiany (podział w oknach np.) godza sie bez problemu. Kochaja papierki.

Asieczek, naprawdę trzeba im mowic o płytkach?! :o

Odpowiedz
kirsten 2009-03-24 o godz. 13:31
0

I nie liczyłabym na zbyt wiele ścian działowych, nawet niektóre między pokojami są nośne.

Odpowiedz
asieczek 2009-03-24 o godz. 12:30
0

ostatnio mąż był w spółdzielni i dowiedział się że:
-położenie płytek trzeba zgłosić do spółdzielni
-każdą zmiane ścianek (oprócz nośnych) trzeba zgłosić
-wymiane okien też (zmiane rozmiaru i podziału trzeba zgłosić do urzędu miejskiego (wydział architektury) )

poprostu lepiej o wszystko się wypytać wcześniej by nikt się nie czepiał

Odpowiedz
agga73 2009-03-24 o godz. 11:46
0

nie wiem tylko czy mozna to zrobić legalnie 8)
moja kumpela w pracy sobie tak zrobiła, ale nikogo o zgodę nie pytała, jak dotąd nikt też sie nie przyczepił :D

gonick, a może wkleisz jakiś planik mieszkania?

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 11:37
0

agga73 napisał(a):ściany działowe to wiadomo do woli można zmieniać.
gorzej z oknami, choć można np przy balkonie powiekszyć okna do posadzki, wywalając to co pod parapetem :)
No właśnie te przy balkonie są najbardzoej dołujące 8)

Odpowiedz
agga73 2009-03-24 o godz. 11:30
0

ściany działowe to wiadomo do woli można zmieniać.
gorzej z oknami, choć można np przy balkonie powiekszyć okna do posadzki, wywalając to co pod parapetem :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie