-
Gość odsłony: 2722
Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej
W październiku najprawdopodobniej zaczynam tu zaocznie uzupełniająco kulturoznawstwo.
Czy studentki owej szkoły mogą coś o niej powiedzieć z autopsji? Jak się tam studiuje, jaka atmosfera, wykładowcy, poziom?
Swoją drogą - dlaczego Szkoła Wyższa, a nie Wyższa Szkoła?
hej Laura zaczynałyśmy w tym samym roku ;) ale odniosłam wrażenie, że z roku na rok było coraz gorzej jeżeli chodzi o kasę - bo każdego roku była podwyżka, a poza tym denerwowało mnie to, że za taką kasę siedzieliśmy w obskurnych liceach
Merytorycznie jeszcze miałam okazję mieć zajęcia jeszcze z fajnymi, znanymi ludzmi, zamiast magistrantów, którzy skończyli wydział ;)
Tak sobie myślę, że jedna rzecz mnie denerwowała: jak przenieśliśmy się na Chodakowską to i tak wszyscy się tam nie mieścili. I my, z wyższych lat musieliśmy jeździć też do wynajmowanych sal w liceach w okolicach szkoły. A studenci z pierwszego roku wszystkie zajęcia mieli na miejscu. Wrrr, budynek był za naszą kasę i to my powinniśmy głównie z niego korzystać .
Odpowiedz
Jestem po psychologii na SWPSie i jestem bardzo zadowolona. Studia zaczynałam w 99 roku, jeszcze w wynajmowanych salach szkolnych. I ja uważam, że organizacja była bardzo dobra. Po przeniesieniu na Chodakowską było tak samo. Wszystko było jasne, żadnych ściem i moim zdaniem dodatkowych kosztów (no, chyba że ktoś chciał coś robić dodatkowo poza planem studiów). Na początku semestr kosztował 3.000 czyli dokładnie tyle samo co na wieczorowych na UW.
Jeszcze trochę odnośnie organizacji: zawsze wiedzieliśmy jak któryś z wykładowców odwołał zajęcia - info było w necie. Oceny - w necie. 1000 innych wiadomości - w necie. Nie trzeba było łązić za wykładowcami i prosić o wpisy. Po wpisach z ćwiczeń, seminariów i warsztatów zdawaliśmy indeksy do biura i tam indeksy spokojnie czekały sobie na resztę wpisów. Moim zdaniem obsługa była super. Na wyższych latach niestety szkoła przyjmowała kilka razy więcej studentów niż powinna i już nie było tak fajnie jak na początku.
Większość moich znajomych jest naprawdę zadowolona z tych studiów (jedna koleżanka została na uczelni).
Aha, chcę tylko podkreślić, że ja byłam na dziennych. Od zaocznych słyszałam dużo negatywów. Ale to samo jest na UW i UJ - zaoczni też są gorzej traktowani i częściej narzekają. Nie mówię, że tak jest zawsze ale spotkałam się z wieloma takimi opiniami, m.in. od tych, którzy przenieśli się z dziennych na zaoczne i od zaocznych, którzy niektóre ćwiczenia robili z dziennymi.
A ja chciałam się wypowiedzieć w sprawie zdzierania kasy (choć mogę się tylko wypowiadać na temat studiów psychologicznych): wcale nie jest najgorzej zważywszy na to, że na moim wydziale - na uczelni państwowej rok studiów na kierunku Psychologia kosztuje dokładnie tyle samo...
A w końcu utarło się, że na uczelniach prywatnych studia są droższe. Wziąwszy jeszcze pod uwagę fakt, że wykłada tam wiele osób z UW to chyba uzasadnia wysokość czesnego.
Keito napisał(a):kasa kasa kasa
za wszystko trzeba płacić - niedługo to za papier toaletowy i powietrze
Oj, tak... Umknął mi ten mały szczegół ;)
ok :)
ja tylko przekazuje co mi odpowiedzieli na moje pytanie.
Ania napisał(a):Swoją drogą - dlaczego Szkoła Wyższa, a nie Wyższa Szkoła?
Kirka napisał(a):bo prywatna.
Nie dlatego. SGGW czyli Szkola Glowna Gospodarstwa Wiejskiego jest wyzsza uczelnia i nie jest prywatna.
To tak dla wyjasnienia ;)
kasa kasa kasa
na szczęście skończyłam tam psychologię prawie 2 lata temu - nie zapominajcie, że za naszą kasę macie taki śliczny budynek ;) My się uczyliśmy w innych szkołach, nawet jeżeli już budynek stał...Wykłady fajne, nieźli wykładowcy, ale organizacja i za wszystko trzeba płacić - niedługo to za papier toaletowy i powietrze Wspominam nieźle, ale nie wróciłabym tam na doktoranckie lub inny fakultet.
Kończę właśnie ten kierunek w SWPS i z ręką na sercu mogę jak najbardziej polecić. Bardzo ciekawe zajęcia, prowadzone na wysokim poziomie, świetni wykładowcy, małe grupy... torchę gorzej w tej szkole z organizacją i całym zapleczem administracyjnym, bo bałagan to tam mają staraszny... ale jak dla mnie w tym wypadku to sprawa drugorzędna.
Jakbyś miała jakieś pytania to chętnie pomogę :)
dziubek napisał(a):słyszałam, że psychologia nie do końca im się udała
Kurcze dziubek no ale to właśnie jest Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej i to właśnie ona powinna jak najbardziej im sie udać ;) to tylko taka dygresja
Ania, tak jak Ci mówiłam, moja przyjaciółka robiła licencjat z kulturoznawstwa na SWPS skończyła wtedy, kiedy my się licencjatowałyśy ;) w 2004 - bardzo była zadwolona. Inna z kolei kończy właśnie psychologięstosunków międzykulturowych - w wakacje w ramach praktyk z uczelni była w Wietnamie 2 miesiące.
Odpowiedz
kurcze to już nie wiem skąd te różnice w opiniach
może kwestia ludzi którzy się poszczególnymi kierunkami zajmują
słyszałam, że psychologia nie do końca im się udała :(
jejku jakie duże grupy ćwiczeniowe mieliście :o nas jest 10 osób :o (w dwóch pozostałych grupach po około 14)
kiedy kończyłaś psycho na swps?
może to początki szkoły były albo co? bo teraz organizacja (przynajmniej mojego roku anglistyki) jest dobra odpukać.
natomiast gówniary z BOŚ (biura obsł stu) rzeczywiście kilka razy opier.... zostały -o dziwo się zmieniły od razu i są do mnie milutkie i usłużne :o )
nie zgadzam się. a porównanie jako takie mam, bo to nie pierwsze moje studia. ;)
robię (kończę-mam nadzieję ;) ) 2 rok fil ang w syst zaocznym.
wykł -świetne (poza 2 wykładowcami) przynajmniej na filologii. i wcale nie znikome :o
ćw -genialne!!! (oczywiście też poza kilkoma) niewielkie grupy, zaangażowani wykładowcy
wykładowcy pokrywają się częściowo z Uniwerkiem ale u nas nie traktują studentów "per noga" i nie ma masówki po 200 osób na wykładach
robię ścieżkę biznesową -mamy genialny kontakt z opiekunką naszego profilu -np. na naszą prośbę zmienili w trakcie roku wykładowcę nativa, bo nam nieodpowiadał (był mało wymagający i nieprzygotowany do zajęć)
jedynie biuro obsługi studenta pozostawia duuuużo do życzenia
ps. system premiujący wyścig szczurów (chodzi chyba o system punktowy) to moim zdaniem bardzo dobre wyjście, bo uniemożliwia machlojki przy sprawdzaniu egzaminów i pomaga utrzymać poziom
nie wiem jak jest na dziennych ale na zaocznych jest bardzo przyzwiocie.
a przerost formy nad treścią? nie bardzo wiem co Melba ma na myśli, dla mnie uczelnia jest w miarę normalna, kadra -główna-sympatyczna i "grzeczna" do studentów -odnosze wrażenie, że jest dla nas, nie my dla niej :)
a że starają się dbać o szkołę? rozbudowują? dla mnie jest to na DUŻY plus.
polecam :D
ps. biblioteka dla fil ang nie jest zbyt imponująca :( ;)
Wiem, że jest wiele tańszych.
Ale mi wychodzi, że będę tam, bo to, co chcę studiować jest tylko w tej szkole w Warszawie (zaocznie, uzupełniająco). Dojazdy do innego miasta+noclegi+jedzenie+czesne tam wychodzi finansowo mniej więcej na to samo co czesne w SWPS (albo niekiedy drożej), ale bez tracenia czasu na dojazdy.
Oni sami tak wytlumaczyli.
Skonczylam ta szkole.
ciagna kase, az milo.
Podobno dobra,a atmosfera? rozna, ja tam jej nie polecam, ale co kto woli.
Jest tyle innych dobrych szkol i znacznie tanszych.
To nie tłumaczy, z prywatnych są choćby:
Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania, Wyższa Szkoła Handlu i Prawa, Wyższa Szkoła Biznesu, Wyższa Szkoła Humanistyczna...
Podobne tematy