Smutno mi ,że taki był koniec...że nie gramy dalej bo Nam się chłopcy rozkręcać zaczeli :|
Odpowiedz
Pierwsze i ostatnie zwycięstwo w tym mundialu. Dobre i to.
Teraz trzymam wszystkie swoje kciuki za Czechy - jedyni Słowianie z szansami :)
MAMY! MAMY PIERWSZY GOL NASZEJ REPREZENTACJI NA MUNDIALU 2006 :D :D :D
Szampany otwierac, kieliszki wyciagac, serpentyny i confetti rzucac.... cieszmy sie, bo nadeszla TA chwila lol
A jak wiadomo - zyc trzeba chwila ;)
Poczytajcie, co na temat meczu mówi Boruc 8) http://mundial.wp.pl/kat,26721,wid,8353117,wiadomosc.html?rfbawp=1150&ticaid=11cbf
Odpowiedz
Podczas wczorajszego meczu z Niemcami chłopaki dali z siebie wszystko i pokazali że potrafią pięknie grać! Wielkie brawa dla nich. Najbardziej podobała mi się gra Smolarka, Jelenia i oczywiście Boruca! :) :) :)
W meczu z Ekwadorem nasi piłkarze chyba byli zbyt pewni wygranej i zlekceważyli przeciwnika! Ciekawe co pokażą w meczu z Kostaryką !?
Eh szkoda, że nie udało się wczoraj dotrwać z remisem do końca
ale teraz przynajmniej nie trzeba głowy spuszczać :D
kurna, teraz jeszcze bardziej przykro
Sie ciesze ze sie pomylilam, bo bym chyba pekla jakby moja przepowiednia sie sprawdzila.
Ale chlopaki walczyli pieknie! I atakowali tez niezle :)
Z przyjemnoscia ogladalam. Tak przegrywac to mozna, ale to co wyprawiali z Ekwadorem to....
Szkoda, szkoda, byliśmy blisko remisu 0:0 ...... ehhh
Przynajmniej było widać chęci Polaków i ducha walki oraz zadziorności, to mnie cieszy. :)
Kirka, na szczęscie sie pomyliłas ;) Przegrana była pewna, ale za to w pięknym stylu :lizak:
Odpowiedz
kot_psot napisał(a):Panowie, z ktorymi ogladalas powinni najwyrazniej nabrac wiekszego dystansu
ciężko o dystans jak w grę wchodzą takie emocje ;)
Poza tym, głowy nie daliby za ten spalony, ale czy był on aż tak ewidenty to nie wiem, bo również wśród komentarzy TV słyszałam różne zdania
kot_psot napisał(a):A gdyby ci panowie twierdzili jeszcze, ze druga bramka Ekwadoru byla po spalonym
No aż tak subiektywni to nie są ;)
kot_psot napisał(a):P.S. http://sport.gazeta.pl/Mundial2006/1,73035,3412155.html Moze nie jest to powod do smiechu, ale ja traktuje to tak jak nagrody Darwina.
Fakt, EWIDENTNIE nie jest to powód do śmiechu
dobbi napisał(a):juz nie moge sie doczekac uzasadnien, dlaczego tak sie stalo jak sie stalo
nie wiesz?
zly uklad gwiazd i czary rzucane na nasza druzyne przez matki ekwadorczykow
Panowie, z ktorymi ogladalas powinni najwyrazniej nabrac wiekszego dystansu, bo spalony Krzynowka byl EWIDENTNY, kilometrowy wrecz (inna sprawa, ze nie wiem jak to polska telewizja pokazala).
A gdyby ci panowie twierdzili jeszcze, ze druga bramka Ekwadoru byla po spalonym (bo taka wersja tez krazy czasem miedzy polskimi kibicami) to mozesz powiedziec, ze nie bylo zadnego spalonego, bo ten debil Baszczynski zostal z tylu, przez co spieprzyl pulapke offsajdowa.
P.S. http://sport.gazeta.pl/Mundial2006/1,73035,3412155.html lol Moze nie jest to powod do smiechu, ale ja traktuje to tak jak nagrody Darwina.
Panowie, z ktorymi ogladalas powinni najwyrazniej nabrac wiekszego dystansu, bo spalony Krzynowka byl EWIDENTNY, kilometrowy wrecz (inna sprawa, ze nie wiem jak to polska telewizja pokazala).
A gdyby ci panowie twierdzili jeszcze, ze druga bramka Ekwadoru byla po spalonym (bo taka wersja tez krazy czasem miedzy polskimi kibicami) to mozesz powiedziec, ze nie bylo zadnego spalonego, bo ten debil Baszczynski zostal z tylu, przez co spieprzyl pulapke offsajdowa.
P.S. http://sport.gazeta.pl/Mundial2006/1,73035,3412155.html lol Moze nie jest to powod do smiechu, ale ja traktuje to tak jak nagrody Darwina.
Dorcia22 napisał(a):wiedziałam, ze będzie 2:0 !!!!!!!!!!!! myślałam tylko, że dla nas..........
Myślałam dokładnie tak samo, ale ... było jak zwykle.
Rozumiem, że można mieć zły dzień, wyjatkowego pecha itp., ale Ci partacze stali i gapili się jak sroki w gnat, zero akcji.
No i co z tym spalonym ?
Teoretycznie wiem co to jest, ale praktycznie nigdy nie potrafię tego zauważyć
Panowie z ktorymi ogladałam twierdzą, że gol powinien być uznany
Nie wiem czy będę oglądała środowe spotkanie - szkoda "prądu".
Mój biedny mąż dwa dni odsypiał piątkowe stresy jeszcze mi chłopisko w depresję popadnie ;)
no co Wy... przecież było tak blisko... tylko 3 bramki do wygranej... lol
Odpowiedz
kasia29 napisał(a):
I wniosek - nawet gdyby Miruś Klose grał z orzełkiem na piersi sam nic by nie zdziałał, smutne .
Jedyni z naszych, którzy grali swoje to Ebi i Jeleń i to oni powinni chyba grać w napadzie lol .
ale Mirus Klose, Łukaszek Podolski + Ebi i Jeleń i może coś by z tego wyszło, a tak szkoda słów
grali jakby wypalili połowe niemieckiej "maryśki" Żenada, tragedia, koszmar
Od ostatnich mistrzostw przestałam im kibicować - Korea pokazała na co ich stac wiec od Miestrzostw Europy jestesm a Czechami ;) Mam nadzieję, że zajdą do finałów
ja ogladalam plecami do ekranu, za to dzieki naszej cudnej druzynie mielismy mily wieczor w domu, bo maz tak sie zapienil, ze dlugo sie nie mogl uspokoic 8)
ale jak to uslyszalam dzisiaj "grali jak nigdy, przegrali jak zawsze " ;)
ej, a co to za spacery po murawie byly? gwiazdy pieprzone!
zenua
juz nie moge sie doczekac uzasadnien, dlaczego tak sie stalo jak sie stalo
Paula napisał(a):Ja w "pracowym" obstawiłam 2:1 dla Polski i co? Guzik z pentelkom wygrałam, kuźwa
ja obstawiałam podobnie- tylko, że 2:1 dla Ekwadoru
liczyłam, że choć na jednego gola nas stać
a tu ...dupa blada
z czym i gdzie te patałachy
nadają się tylko na jakies mecze towarzyskie z IV Ligą
małż wczoraj opił sie ze smutku i wygrażał, że więcej nie ogląda ( mam nadzieję, że dotrzyma słowa :P)
ale k.....wa jak można strzelić tylko raz w światło bramki :o :o :o Franek w studio to się chyba tarzał ze śmiechu.....
Nawet Kostaryka godnie przegrała.
I wniosek - nawet gdyby Miruś Klose grał z orzełkiem na piersi sam nic by nie zdziałał, smutne .
Jedyni z naszych, którzy grali swoje to Ebi i Jeleń i to oni powinni chyba grać w napadzie lol .
A co z tą nieuznaną bramką - był spalony czy nie?
Uśmiałam się.... bo co do tego kto wygra nie miałam najmniejszych złudzeń Przecież w tym składzie nie miał kto grać Wszystkie akcje jedną stroną boiska, jednymi zawodnikami - ile można Przecież można wypluć płuca szczególnie że Ekwadorczycy przeganiali naszych jak krowy po pastwisku - a nasi niestety dokładnie jak takie krowy się zachowywali
A Janasa to trzebaby za jaja powiesić, szkoda że nie zmienił składu na 2 min. przed końcem meczu - palant
lezalam i sie smialam, a pozniej zasnelam :)
tak wiec dopiero dzis sie dowiedzilam o sukcesie Ekawdoru :)
dobrze, ze sie nie ludzilam :)
ja sie za wiele po nich nie spodziewałam niestety , ale moj mezus to malo z siebie nie wyszedł
hymn wyszedł super
czułam, że przegramy, ale do końca miałam nadzieje, że przeczucie mnie zawiedzie - a tu wielka dupa
tylko iść i sie :Hangman:
A ja sie przynajmniej wyspalam. Przed snem poczytalam sobie i jestesm szczesliwa :D
Po co sie denerwowac? Czulam, ze przegraja. Nie wiedzialam, ze roznica az 2 bramek lol .... ech zenada....
I tym razem nie pomoga tlumaczenia i doszukiwanie sie winnych. Zawiedeli na calej linii i nic tego nie zmieni.
Ja tylko nie rozumiem czego sie spodziewali wszyscy zdziwieni i rozczarowani tym spektaklem. Do jasnej cholery, jesli na Mundial jedzie sie z zespolem praktycznie nieposiadajacym drugiej linii, ktorego taktyka na ogol zawiera sie w wybijaniu pilki na pale do przodu przez obroncow (oczywiscie napastnicy do niej nie dochodza, chyba ze przeciwnikiem jest Azerbejdzan lub Wyspy Owcze, a gdy gramy najnowszym odkryciem coacha, czyli 4-5-1 to w ogole nie ma takiego czegos jak "napastnicy") - to czego sie spodziewac. Zawdzieczamy zas to w duzej mierze trenerowi - skonczonemu debilowi, wypowiadajacemu sie monosylabami i sprawiajacemu wrazenie nieznajomosci zasad pilki noznej. Tak bedzie (moze z innymi "aktorami") przynajmniej do momentu kiedy nie przegoni sie Listkiewicza, "dzialaczy" i nie rozpierniczy w siwy dym tzw. "polskiej mysli szkoleniowej". (Jedyny nasz zawodnik nieskazony przez owa mysl to wyszkolony w Holandii Smolarek - roznice widac bylo dzis golym okiem). Odrebne podziekowania naleza sie rowniez prasowym "ekspertom" typu Stec, ktorzy od miesiecy pierdzielili ze Ekwador to kelner i druzyna do bicia, opierajac to przekonanie na jednym wygranym fartem i rozgrywanym w powodzi meczu towarzyskim.
Odpowiedz
Marc napisał(a):Paula, hymn to był najlepszy element tego wydarzenia - był na wiele tysięcy gardeł
Trzeba przyznać racje, przynajmniej śpiewać się wszystkim chciało.
Ja w "pracowym" obstawiłam 2:1 dla Polski i co? Guzik z pentelkom wygrałam, kuźwa
Odpowiedz
Hymn wyszedł super!
A mój ojciec w "pracowym" toto lotku obstawił 2:0 dla Ekwadoru, ha, ciekawe, co wygrał ;)
Marc napisał(a):Paula, hymn to był najlepszy element tego wydarzenia - był na wiele tysięcy gardeł
35 000 + pomrukiwania samych zawodników tudzież przejętych dzieciaków ...
Marc napisał(a):Paula, hymn to był najlepszy element tego wydarzenia - był na wiele tysięcy gardeł
To dobrze, że chociaż w tym nie daliśmy plamy
Żenada... Nawet nie można zwalić winy na śpiewającego hymn. A propo - kto śpiewał?
Odpowiedz
Ciekawe na co tym razem winę zrzucą.....
Na stadionie śląskim to kibice byli beeeee, teraz kibice dopingowali głośno, więc co było beee ?
Może boisko, trawa za mokra, korki za krótkie, pogoda nieodpowiednia...
A mnie kurde zakłady przed nosem zamknęli, chciałam obstawić Ekwador :lizak:
Odpowiedz
wiedziałam, ze będzie 2:0 !!!!!!!!!!!! myślałam tylko, że dla nas..........
krw nie miał kto grać
:Hangman: Żenada...
:butthead: Tyle mam im do powiedzenia...
Widzieliście miny Ekwadorczyków? Nie mogli uwierzyć, że wygrali...
A Polacy grali jak członkowie klubu tetryków :( Porażka, a tu jeszcze dwa takie widowiska przed nami...
Ja też nie liczyłam na zbyt wiele ale az takiego patałactwa to się nie spodziewała. Chociarz jeden gol, taki honorowy a tu wielkie gó...
Odpowiedzzenada, zenada, zenada, zenada, zenada... moze faktycznie niech ich gesi podziobia i sie patalachy obudza.
OdpowiedzPodobne tematy