• Sylwucha odsłony: 3476

    Rodzice świadkowej

    Jeśli świadkową jest moja koleżanka to chyba głupio będzie zapraszając ją nie zaprosić jej rodziców chociażby na sam ślub... Jak myślicie?
    W końcu to moja dobra koleżanka i rodzice jej mnie znają. Może nie bywałam u niej zbyt często no ale....
    Nigdy nad tym się nie zastanawiałam i nawet nie zwróciłam uwagi jak było na ślubach na których byłam. Tak mi teraz na myśl przyszło i proszę Was o radę :)

    Odpowiedzi (19)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-22, 12:13:22
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
rytka_25 2009-08-22 o godz. 12:13
0

Wprawdzie nie pełniłam funkcji swiadkowej, ale zostałam zaproszona na slbu i wesele mojego najbliższego kolegi. Bardzo miłym gestem wykazał się Przemak zapraszając także moją Mamę na ślub,która zna go od małego brzdąca, ale nie ma między nimi duzej więzi :D Był to miły gest, który wiem, że sprawił jej przyjemność. Dlatego jak najbardziej jestem za tym, aby rodziców Twojej świadkowej zaprosić na ślub. lol lol lol

Odpowiedz
ullana 2009-08-21 o godz. 18:08
0

Moi rodzice byli zaproszeni na i na ślub i na wesele mojej koleżanki. Tydzień później zaproszenie dostał także i mój brat. Na wesele poszłam tylko ja ze swoim G., a rodzice i brat poszli na ślub. Uważali, że nie będą się pchać na wesele, bo takie przyjęcia są dla rodziny a nie dla rodzin znajomych. Tydzień później zostali zaproszeni na obejrzenie flimu z wesela.

Odpowiedz
Gość 2009-08-20 o godz. 19:36
0

I nas dokladnie taka sama sytuacja jak u Sylwuchy, i oczywiste bylo dla mnie , ze powinnam zaprosic rodziców swiadkowej na ślub (nie mylic z weselem)

Odpowiedz
ama 2009-08-20 o godz. 09:22
0

no tak - chyba jednak zaproszę wszystkich, bo może to głupio wyjść
ech - to i takdopiero początek problemów z tym kogo zaprosić a kogo nie...

Odpowiedz
Madzia K 2009-08-20 o godz. 09:07
0

ja zapraszam rodziców mojej swiadkowej i na slub i na wesele
musze przyznac ze sama bym na to nie wpadla /tymbardziej ze ona od roku nie mieszka z nimi/ ale mój kochany Tatus mi podpowiedział i tym razem miał 100% racje

Odpowiedz
Reklama
xandra 2009-08-15 o godz. 20:13
0

no troche lipa, nawet jak dla mnie, osoby az nadmiernie asertywnej ;)
ja bym zaprosiła tez te drugą siostre
albo wszystkich na slub a na wesele tylko te przyjaciołke

a jesli nie jestescie tak blisko to mzoe sama nie przyjdzie?

Odpowiedz
ama 2009-08-15 o godz. 19:10
0

to ja się podłaczę pod temat - mam problem trochę podobny

na wesele zaproszę sąsiadów obok których mieszkaliśmy przez ok. 18 lat ( teraz się wyprowadzili )
z ich córkami znam się od urodzenia, mieszkaliśmy ściana w ścianę
spędzałyśmy wiele czasu razem, ale "przyjaciółką" moją była tylko jedna z córek

z tą drugą nie mam od dawna kontaktu, nasze stosunki nie były nigdy szczególnie bliskie, choć spędzałyśmy razem sporo czasu

no i teraz mam problem czy zapraszać obie?
najchętniej zaprosiłabym tylko rodziców i tą bliższą mi (choć teraz już też nie tak bardzo) córkę

tylko czy to nie będzie nie ładnie wobec tej drugiej?
wydaje mi się, że trochę nieładnie, ale może przesadzam?

Odpowiedz
Grybalowa 2009-07-29 o godz. 12:45
0

Miałam ten sam dylemat co Ty, jednak po przegadaniu sprawy doszliśmy do wniosku, że zapraszamy rodziców obydwojga świadków na ślub.

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 13:20
0

gonick napisał(a):Rodzice mojej swiadkowej mieszkają 400km stąd, i tak sobie myslę, ze zaprosiłabym tylko na ślub, ale znowu co potem?? do domu mają wracac?? głupio trochę
Przeanalizuj priorytety. Czy zapraszasz na wesele osoby naprawdę Ci bliskie czy każdego, kto może nie miec co ze sobą zrobić po ślubie?

Zaprosiłabym na sam ślub. Jeśli wyjazd i powrót będzie dla nich kłopotem - po prostu nie przyjadą. Natomiast na pewno bedzie im miło, ze o nich pamiętałaś.

U nas rodzice świadków dostali zaproszenia na sam ślub właśnie.
Świadkowej przybyć nie mogli- opiekowali się wnukiem :D
Rodzice świadka natomiast przyjechali - przy okazji odwiedzili krewnych w Warszawie, tam też przenocowali.

Odpowiedz
Alma_ 2009-07-24 o godz. 10:53
0

Też tak robimy, zaprzyjaźnionych rodziców zapraszmy na ślub - wydaje mi się, że to wystarczy :)

Odpowiedz
Reklama
Dirka 2009-07-24 o godz. 10:47
0

Ja bym na Twoim miesjcu zaprosila ich na slub.
Sama zapraszam rodzicow znajomych, ktorzy beda na weselu, ale tylko na slub.
A rodzice mojej swiadkowej sa takze moimi :) wiec ich nie zabraknie :)

Odpowiedz
ola78 2009-07-24 o godz. 10:30
0

JA też mam taką sytuację i rodziców świadkowej zapraszam na ślub.

Odpowiedz
Sylwucha 2009-07-24 o godz. 09:58
0

No to dostaną na sam ślub. Mamy duży kościół to trochę się zapełni ;)
I sprawa rozwiązana.
Dzięki za pomoc

Odpowiedz
Amaretti 2009-07-24 o godz. 09:51
0

Ja rodziców świadkowej zapraszam na ślub i myślę że tyle wystarczy. Przecież nie mam z nimi szczególnych kontaktów ....

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 09:23
0

no własnie, tez mnie to zastanawia

Rodzice mojej swiadkowej mieszkają 400km stąd, i tak sobie myslę, ze zaprosiłabym tylko na ślub, ale znowu co potem?? do domu mają wracac?? głupio trochę

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 09:06
0

Ja tez bym dala tylko zaproszenie na slub.

Odpowiedz
xandra 2009-07-24 o godz. 09:03
0

ja mamy mojej swiadkowej nie zapraszam, od dawna nie jestesmy sasiadkami, dziewczyna z nia nie mieszka... ale zapraszam dwie kolezanki, byłe sasiadki, z ktorymi nadal utrzymuje kontakt a ze i nasi rodzice sie kontaktują to ich tez

ja bym na slub zaprosiła, ale na weselu juz nie

Odpowiedz
krotofila 2009-07-24 o godz. 09:03
0

u mojej siostry ciotecznej siwadkiem byl jej kolega. Jego rodzicow zaprosila tylko na slub.

Odpowiedz
naitre 2009-07-24 o godz. 08:52
0

Ja bym im dała zawiadomienie i gdyby znali Ciebie bardzo dobrze (a piszesz że tak nie) to bym ich zaprosiła na poprawiny gdyby sie takie odbywały.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie