• Gość odsłony: 2200

    Nasza reprezentacja na MŚ, czyli mecz Polska-Kolumbia

    Czy ktoś ogląda ten mecz ?? Ja oglądam i oczom nie wierzę, że tacy piłkarze będą reprezentowali nasz kraj na MŚ w piłce nożnej
    W 20 minucie Polska przegrywała już 0:1 po śmiesznym golu.
    A na początku 2 połowy bramkarz kolumbijski strzelił bramkę wykopując piłkę spod swojej bramki Normalnie brak mi słów

    Odpowiedzi (33)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-23, 03:38:10
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Kerala 2009-07-23 o godz. 03:38
0

Buniaa, nie bronię jakości gry. Zauważam tylko, że był to sparring i że Polacy wrócili z forsownego treningu, ktorego dynamika jest obliczona na osiągnięcie optymalnej formy 9 czerwca i później, a nie 30 maja.
Trening posiada określony przebieg, stawia się nie tylko na wyniki siłowe, ale na szybkość, precyzję i tak dalej, to wszystko jest ćwiczone w pewnych sekwencjach czasowych. Dajmy im go skończyć.
Kiksa Kuszczaka nie bronię. Absolutnie nie. Ale- jak zauważył to Listkiewicz (osobiście nie przepadam)- każdy piłkarz ma w swojej historii koszmarny kiks, który mu się śni po nocach. Dudek również.

Paradoksalnie bardzo dobrze, że zdarzył mu się on teraz. Kuszczak jest młodym chłopakiem, ma za sobą dobry sezon w Albionie i prywatnie sądzę, że woda sodowa nieco mu uderzyła do głowy, do czego dołożyło się jeszcze powołanie i czego świadectwem jest jego deklaracja, że "chce być i będzie numerem jeden wśród bramkarzy". Tymczasem w sporcie zespołowym bardzo wazne jest znanie swojego miejsca w szeregu. I takie strącenie z chmur powinno mu dobrze zrobić na inklinacje gwiazdorskie i spuszczenie z tonu poza boiskiem. Co przekłada się potem na sytuację na boisku.

I również "sorry", ale wlasnie ilustracją takiego podejścia jest Dudek, który nie ma skrupułów, aby żalić się dziennikarzom z cięzkich ciosów zadanych mu przez Janasa, tymczasem wybacz Jureczku, ty jesteś od roboty, a nie od oceny. Sport nie opiera się na demokracji, tylko na absolutyzmie, którego źródłem jest trener.

Piłkarz pracuje w lidze, a swój kraj reprezentuje o ile zostanie powołany do reprezentacji. W reprezentacji pracuje również na to, czy dobry klub będzie łaskaw wyłożyć brzęczące dutki na godziwy transfer, bo Mundial jest przede wszystkim okazją do pokazania swojej klasy. I mam szczerą nadzieję, że tak się stanie 9go czerwca oraz później.
A jeśli się nie stanie to cóż, póki co Ronaldinho nie ma polskiego obywatelstwa, a reprezentację dobiera się z Polaków i nie jest to żadne odkrycie.
Ja zaś kibicuję tym, którzy orzełka noszą własnie dlatego, że go noszą. Jesli kogoś interesują zwycięzcy, niech trzyma kciuki za Brazylię. Mnie interesuje orzełek i nawet jeśli będą kiksować, to i tak będę z nimi, bo ważna jest idea kibicowania swojej reprezentacji, a nie rachunek prawdopodobieństwa.

Skutków decyzji Janasa jeszcze nie widać. Takie jest moje zdanie. Wstrzymam się z oceną do MŚ, jak napisałam.
Nie zgadzam się też z tym, że Frankowski i Dudek nadawali rytm drużynie. Jest to w mojej opinii wciąż pokutujący stereotyp. Natomiast prawdą jest, że Dudek, Frankowski i Rząsa tworzyli swoisty układ i prawdą jest, że trenerzy na ogół nie popierają układów, bo chcą mieć team, a nie indywidualności.

Aha, na koniec: mnie wynik tego meczu zwisa, choć miałabym do dodania parę słów na temat wyjątkowości dwóch kolumbijskich bramek (pierwsza: rykoszet; druga: kuriozum absolutne, niewątpliwie przejdzie do historii). Mnie interesuje mundial.

kerala

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 02:52
0

Kerala,
cenię sobie twoje dobitne wypowiedzi, ale sorry:
- mecz był kompletną porażką
- piłkarz jak zakłada koszulkę z orzełkiem nie tylko reprezentuje Polskę, ale zwyczajnie "pracuje", to jego zawód, to on spędza mnóstwo czasu na treningach, wyjazdach żeby dobrze wykonywać swoją pracę. Sorry, ale gdybym ja tak wykonywała swoją pracę, to dawno by mnie już wywalili z roboty, a nie głaskali po pupie bo jestem zmęczona albo mam słaby doping
- niestety widać skutki decyzji Janasa i to jest fakt; i co z tego że Dudek jest reklamowym pożeraczem czasu antenowego, a Frankowski nie strzelił bramki od jakiegoś czasu - to oni nadawali tej drużynie rytm i nie jest tajemnicą że po decyzji Janasa zespół po prostu nie jest zgrany. Więc wczoraj razem z telewizyjnym tłumem krzyczałam: "gdzie jest Franek, łowca bramek".

I nie wydaje mi się dobrym poklepywanie i sztuczny optymizm po takim meczu. To była porażka, wpuszczenie bramki przez Kuszczaka jest porażające i sorry ale czym go tutaj usprawiedliwiać? Że tak się mogło zdarzyć? Że raz pod wozem raz na wozie, że tak jest w sporcie? Nie. Nie zgadzam się na takie usprawiedliwienie.

Jestem zapalonym kibicem piłki noznej ale tylko telewizyjnym. Gdy były wcześniejsze mecze i nasi przegrywali było mi smutno, ale tak zwyczajnie że starali się ale im nie wyszło, było widać że jednak coś potrafią i chcą.
Ale po wczorajszym nie jest mi smutno.
Przegrali bo zasłużyli, grali fatalnie. I nie ma co ich usprawiedliwiać.

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 02:31
0

Rozprawiacie nad meczem lol. Przypomnijcie sobie jak Jojko strzelił samobója lol lol lol lol lol. Nie wiem, który z tych numerów jest lepszy, ale chyba Jojko wciąż wygrywa lol lol lol.

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 02:29
0

OT, Kerala Kochana... wróciłaś :love:

Odpowiedz
Kerala 2009-07-23 o godz. 02:25
0

Fakt, Ariakan, co za blamaż ;) Zagalopowałam się: oczywiście, że Kolumbia nie jedzie na mundial. Mam nadzieję, że choć częściowo tłumaczą mnie emocje, w których to pisałam.

Dzięki za erratę :)

kerala

Odpowiedz
Reklama
Ariakan 2009-07-23 o godz. 02:13
0

Kerala napisał(a):
Po drugie: przez ostatnie tygodnie chłopcy dostawali regularny wycisk na
treningach i doprawdy dziwne by było, gdyby ich forma była optymalna.
Dziwić się tylko Kolumbii, że 11 dni przed MŚ prezentuje formę
mundialową i że się spala w sparringach.
Kolumbia może się spalać i wypruwać z siebie flaki bo na mundial najzwyczajniej w świecie nie jedzie. Nie przeszli eliminacji :)

Kerala napisał(a):
ps. miałam się nie odzywac, ale nie zdzierżyłam
oj a dlaczego ? tzn pewnie gdzieś tam było w jakimś wątku ale tak często to ja na tym forum nie bywam żeby wszystko czytać :)

link mi wystarczy... :)

Odpowiedz
magdage 2009-07-23 o godz. 02:07
0

Kerala :)))) wróciłaś i jak zwykle masz rację ;) lol lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 00:54
0

Kerala - jestes Wielka :supz:

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 00:50
0

Jesli ktos nie widzial wczoraj, to http://www.youtube.com/watch?v=KJfW3hrzAz8

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 00:47
0

Keralo, kocham Cię

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-23 o godz. 00:42
0

Kerala Wszelki duch... :D

Odpowiedz
Kerala 2009-07-23 o godz. 00:37
0

Kurczę, aż odezwę się z dobrowolnego wygnania, bo nie ukrywam, że temat
meczu z Kolumbią irytuje mnie od wczoraj. Irytację zwiększyła
lektura artykułów na portalach internetowych i lektura komentarzy oświeconych kibiców.

No więc po pierwsze w momencie, kiedy piłkarz zakłada koszulkę z
orzełkiem zaczyna reprezentowac Polskę. I wówczas mniej istotne jest,
czy gra fatalnie czy genialnie, istotne stają się takie sprawy jak
doping publiczności i zwyczajna solidarność z reprezentacją. To są cechy
kibica, a nie gówniarskie zachowanie na stadionie. Popatrzcie na doping kibiców Legii i na to jak oni wspierają swoją drużynę, są z tego znani w Europie wlaśnie w pozytywnym sensie. Za drużyną idzie się w ogień, za reprezentacją tym bardziej. Przynajmniej dopóki trwa mecz.

Po drugie: przez ostatnie tygodnie chłopcy dostawali regularny wycisk na
treningach i doprawdy dziwne by było, gdyby ich forma była optymalna.
Dziwić się tylko Kolumbii, że 11 dni przed MŚ prezentuje formę
mundialową i że się spala w sparringach.

Po trzecie: kiedy widzę takie chamstwo i buractwo, jak to na stadionie w
Chorzowie, to wcale mnie to nie bawi. Jest mi wstyd.

Po czwarte: grać to jedno, a jeszcze mieć dla KOGO grac to drugie.

Po piąte: bez względu na to, jak bardzo się komuś nie podoba decyzja
Janasa (a dodam, że był tu wątek na ten temat, który czytalam i chciałam
się wypowiedzieć, ale ubiegł mnie Ariakan, który napisał wszystko, co
również ja mam do powiedzenia) nie usprawiedliwia to odgrywania się na
reprezentacji. Naprawdę, Mila czy Rasiak nie są moimi faworytami, ale
nie są winni decyzjom Janasa. I na miejscu Rasiaka pokazałabym rodakom
dobitny gest, który kiedyś już w innej sytuacji pokazał Kozakiewicz
Rosjanom. Niech pan Rasiak podziękuje w imieniu reprezentacji wiernym
kibicom-patriotom za budujące pożegnanie.

Po szóste: Rasiak gra jak gra, ale w drugiej lidze bramki strzela. W
odróżnieniu od Frankowskiego.

Po siódme: Dudek też ma wiele do powiedzenia dziennikarzom na temat
swoich uczuć, ale sorry Gregory, to jest sport, a nie uhonorowanie
zasług. I jadą ci, którzy grają, a nie ci, którzy za lukratywne
kontrakty grzeją ławki czterema literami.

Po ósme: skandowanie "jeszcze jeden" i kibicowanie Kolumbii jest dnem
den. Polacy grali beznadziejnie, ale publiczność przegrała 11:0. I jeśli ktoś wyraża przekonanie, że na każdym innym stadionie w Polsce byłoby tak samo, to ja się idę zastrzelić. Bo to oznacza, że poziom dna i mułu objął zasięgiem całą Polskę i że wczoraj nie mieliśmy do czynienia z haniebnym wyjątkiem. A poza wszystkim, tak jak Ariakan, nie wyobrażam sobie czegoś takiego na Legii, bo jest to zwyczajnie niemożliwe.

Po dziewiąte: charakterystyczną cechą pseudokibiców jest zmienność ich
uczuć pod adresem piłkarzy. Kto wygrywa ten jest bohaterem, kto puści
szmatę na tym się suchej nitki nie zostawia. A w sporcie jest różnie i
raz się jest na wozie, raz pod wozem. Wsparcie jednak potrzebne jest zawsze.

I po dziesiąte: z tak wspaniałym morale, jakie wzmocnili wczoraj w polskiej
reprezentacji ich kibice, nie wygrano by nawet meczu w trzeciej lidze. A
Janas, że przypomnę, nie obiecywał nikomu wygranych sparringów, a
zadeklarował, że bierze na siebie odpowiedzialność za Mundial. I z tego
go może rozliczajmy, sugeruję. Jeszcze 10 dni.

kerala

ps. miałam się nie odzywac, ale nie zdzierżyłam

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 23:27
0

No tak to spisek kibicow

Odpowiedz
Ariakan 2009-07-22 o godz. 22:25
0

paris napisał(a): Ariakan a jeśli chodzi o kibiców na Śląskim i o ich zachowanie to nie możesz wyolbrzymiać. Dam sobie głowę uciąć, że gdyby reprezentacja grała w Warszawie to ich zachowanie byłoby podobne. Przecież w stolicy graliby równie kiepsko i pewnie ta gra również nie podobałaby się kibicom.
Tak się składa że nie od dziś wiadomo że reprezentacji najlepiej się gra w Wa-wie na stadionie Legii a wielu piłkarzy reprezentacji (nie tylko Boruc) twierdzi że takiego dopingu jak tam nie mają nigdzie.

Gdybym był w Chorzowie to na pewno nie siedziałbym cicho jak napisałaś ale to nie znaczy że wyładowywałbym swoją frustrację na naszych piłkarzach. Przecież Kuszczak właśnie po tym swoim kiksie potrzebował dopingu i zapewnienia że nic się nie stało. Że wciąż w niego wierzymy a nie gwizdów. A dzięki naszym kibicom (oczywiście nie tylko ze Śląska) Kolumbijczycy grali z przewagą jednego zawodnika.

Zobaczymy jak będzie na meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy między innymi na nowym stadionie w Kielcach.

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 22:17
0

m. ja tez jestem takiego zdania. Teraz chlopaki graja kiepsko, ze niby ofiary losu z nich sa, a w Niemczech pokaza na co ich stac :supz:
No nie moga sie odkryc przed Mundialem.

Odpowiedz
m. 2009-07-22 o godz. 21:58
0

Eeee tam, wogóle się nie znacie. Nasi po prostu chcą uśpić czujność mundialowych przeciwników

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 21:54
0

Ariakan napisał(a):ci pseudo kibice w Chorzowie się mylili.
Tutaj wydaje mi się, że znowu przesadziłeś. Nie wmówisz mi chyba, że gdybyś był na tym meczu to siedziałbyś cicho- nie uwierzę w to. Nie wmówisz mi chyba, że cały stadion był pełen pseudokibiców :o

Wkurza mnie takie nastawienie ludzi, że mecze reprezentacji mogą się odbywać tylko w Warszawie. A ci co krytykują stadion w Chorzowie pewnie tak myślą. Bo co zawinił stadion, że kibice tak się zachowywali ?? Przecież na Śląskim nie byli jeduynie kibice ze Śląska ale z całej Polski.

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 21:50
0

Mnie szkoda Kuszczaka, który przepuścił taką bramkę. Młody chłopak, który dopiero stawia pierwsze kroki w reprezentacji a tu taka porażka. Mam nadzieję, że się jakoś pozbiera i że na MŚ już będzie OK.

Ariakan a jeśli chodzi o kibiców na Śląskim i o ich zachowanie to nie możesz wyolbrzymiać. Dam sobie głowę uciąć, że gdyby reprezentacja grała w Warszawie to ich zachowanie byłoby podobne. Przecież w stolicy graliby równie kiepsko i pewnie ta gra również nie podobałaby się kibicom.

Odpowiedz
Ariakan 2009-07-22 o godz. 21:46
0

Dobrze się stało że PZPN zrezygnował z kandydatury Chorzowskiego stadionu do Euro 2012. Zdziwiłbym się gdyby po wczorajszych popisach naszych kibiców reprezentacja chciała zagrać tam jeszcze choć jeden mecz. Wstyd, i nie mówię tu o grze naszych piłkarzy.

Wczorajsza gra naszej reprezentacji to zupełnie inna sprawa, sam się śmiałem bo trudno było się nie śmiać przy takich bramkach. Dobrze że Kuszczakowi przydażyło się to wczoraj a nie na mundialu.
Tak naprawdę nie mam pretensji to naszych bramkarzy bo obie bramki były nie tylko śmieszne ale i dziwne. Pretensję mam do naszej lini ataku. Gdzie był Żurawski, Smolarek i Rasiak. Jedynie Irek Jeleń pokazał że chce i umie walczyć o piłkę co udokumentował wbitym golem.

Ggdzie był Kosowski i Krzynówek ? W pomocy było widać tylko Szymkowiaka. To nie wina bramkarzy że przegraliśmy bo takie bramki też jak widać mogą wpaść ale powinniśmy w takim razie wygrać 4:2.

Mam nadzieję że to naprawdę wina zmęczenia po morderczych treningach w Szwajcari. Mam nadzieję że już w sobotę z Chorwacją nasi reprezentaci pokażą że ci pseudo kibice w Chorzowie się mylili. Mam nadzieję że moja wyprawa do Niemiec 9 czerwca nie skończy się śmiechem przez łzy...

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 21:30
0

Brak słów
No mecz porazka :o Jak tak bedziemy grac na mistrzostwach to po co tam jedziemy?
No a ta bramka strzelona przez bramkarza Kolumbii Luisa Enrique Martineza :o Kuszczakowi bedzie sie śnila przez cale zycie - Troche mi go szkoda - bo to wielka plama na jego karerze - no ale jedzie na mundial!
A kibice :D Cały czas wzywali Dudka i Franka :D

Na koniec meczu taki mały płocki akcencik ;) - Iruś Jeleń strzelil gola :D

Odpowiedz
agga73 2009-07-22 o godz. 21:20
0

oglądałam ten popis :o
do tej pory łudziłam się, że janas ma jakiś plan,
teraz te złudzenia padły...

Odpowiedz
Neko - Tian 2009-07-22 o godz. 15:15
0

JANAS prawie jak GÓRSKI. Prawie robi wielką różnicę !

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 11:59
0

Janasowi gratulujemy reprezentacji 8)

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 11:20
0

porazka

Odpowiedz
Zła kobieta 2009-07-22 o godz. 11:09
0

Janas... prawie jak trener ;)

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 10:52
0

Sluchalam i moj komentarz to

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 10:42
0

Kompletna poracha... normalnie szkoda słów

I my sie wybieramy na mistrzostwa świata :o

Odpowiedz
Wonderka 2009-07-22 o godz. 09:15
0

Porażka.... i tylko ten gol w 90 min na pocieszenie. OStał nam się ino sznur... ;)

Odpowiedz
Callista 2009-07-22 o godz. 09:15
0

Ale sie usmialam ! Ogladalam sam koniec, ale widzialam potem bramki. lol
No nic, do dzisiaj mialam jeszcze jakas nadzieje na maly sukces.

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 09:11
0

eh... kiepściutko, kiepsciutko

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 09:05
0

no coz ;) pozostawie to bez komentarza ;)

Odpowiedz
kasia_ewa 2009-07-22 o godz. 08:55
0

Slyszalam jak samochodem jechalam... hehehe... Chlopaki sie popisali lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 08:49
0

ja oglądałam początek bo syn kuzynki chodzi do szkoły sportowej i wyprowadzał reprezentację Kolumbii na stadion :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie