-
Gość odsłony: 13317
Najmlodsza klientka
Jestem ciekawa ile lat maja wasze najmlodsze klientki? moja naprzyklad 8 i przychodzi regularnie co tydzien.
gosiunia2004 napisał(a):a ponoc akryle/zele nei nieszcza paznocki
tylko że dzieci nie mają tak zbudowanych paznokci jak dorośli tylko najczęściej jednak dużo cieńsze, miększe i delikatniejsze
cerutti, w 100% się z tobą zgadzam
melinda napisał(a):wysokieobcasy26 napisał(a):tylko osoby które...lecą na kasę.. zrobią tipsy dzieciom...ja sobie nie wyobrażam jak można niszczyć paznokcie u tak młodych osób!!!!!!!!
dokladnie tak, nie ma to jak zrobic z dziecka zabaweczke ktora mozna sie chwialic ;/
Wiadomo, że dziecko łatwo "łyknie" takie zachowanie, bo mała dziewczynka bardzo chce naśladować mamę... ale w tym się kryje jedno zasadnicze niebezpeczeństwo - pokazujemy dziecku, że jest więcej warte, kiedy jest "zrobione", moim zdaniem to za wczesnie na takie targowisko próznosci, i należy małą dziewczynke chronić przed tym, ile się da...
W temacie komunii - dla mnie to nie jest ani bal, ani dyskoteka, tylko ceremonia, która ma swoje znaczenie i takie ekstrema, jakie maja miejsce, ta histeria zaczynająca się na wymyślnych kieckach, a kończąca na pastowaniu opon w samochodach pod kolor garniturów panów... to jakieś nieporozumienie, przesłaniajace dziecku o co w tym wszystkim chodzi. Ono nie potrafi rozsądnie oddzielić tego cyrku od właściwego wydarzenia.
Można raz na jakis czas pomalować dziewczynce paznokietki, i nałożyc jakiegoś cekinka, ale takie pacykowanie od małego non stop, jakie ostatnio obserwuję, to przygrywka do takiej patologii jak na tych konkursach "Małych Miss".
Co innego uczyć dbałości o wygląd i schludności, a co innego takie coś.
Oczywiście nie jestem za tym, żeby nastolatkom zakazywac się malować, kiedy wszystkie kolezanki to robią, tym bardziej, że w tym wieku szuka sie swojej tożamosci i stylu, i eksperymenty są konieczne I to jest wtedy dobry czas na to, żeby podpowiedzieć sposoby na to jak podkreślić naturalne piękno, i poeksperymentować wspólnie mam sporo młodsze rodzeństwo, więc o tym ostatnim to akurat sporo wiem hehehe
wysokieobcasy26 napisał(a):tylko osoby które...lecą na kasę.. zrobią tipsy dzieciom...ja sobie nie wyobrażam jak można niszczyć paznokcie u tak młodych osób!!!!!!!!
a ponoc akryle/zele nei nieszcza paznocki
tylko osoby które...lecą na kasę.. zrobią tipsy dzieciom...ja sobie nie wyobrażam jak można niszczyć paznokcie u tak młodych osób!!!!!!!!
Odpowiedz
leeloonia napisał(a):a ja mojej siostrze do komuni frencza robilam
spoko... dla mnie to jednak z grubsza... pomylenie pojęć...
leeloonia napisał(a):a ja mojej siostrze do komuni frencza robilam i dzisiaj ma 11 lat i caly czas jej przedluzam, ja nie widze problemu jak ktos chce a najmlodsza moja klientka miala 5 lat bo przyszla z mamusia taka ''ą ę'' i stwierdzilam ze co mi tam, jak chce to nie sobie nosi
...no dla mnie to przesada
a ja mojej siostrze do komuni frencza robilam i dzisiaj ma 11 lat i caly czas jej przedluzam, ja nie widze problemu jak ktos chce a najmlodsza moja klientka miala 5 lat bo przyszla z mamusia taka ''ą ę'' i stwierdzilam ze co mi tam, jak chce to nie sobie nosi
Odpowiedz
cerutti napisał(a):Teraz te małolaty to kurcze w pełnej tapecie i na obcasach do komunii drepczą... i z tipsami
to ja widzialam ostatnio mamusie z córeczką w sklepie
córcia miala z 10 lat moze, obydwie miały identycznego białego frencha zrobionego na pazurach i to nie byla domowa robota
Jarzynowa napisał(a):mamusiom to się już zupełnie w głowach przewraca.....
no raczej...
cerutti napisał(a):"komunistką"
a ja sie zastanawiałam co to komunistka lol lol lol
po chwili mnie oświeciło lol lol lol
cerutti napisał(a):do komunii drepczą... i z tipsami
to już przesada
cerutti, ja miałam propozycję, na bal przebierańców na pazurki Cruelli dla 6-latki lol lol lol
Odpowiedz
Do mnie dzwoniła kobita z 7-letnią "komunistką" - powiedziałam jej, że bardzo mi przykro, ale ja tych paznokci nie wykonam. Jesli ona sama chce sobie zafundować żelowe pazurki - proszę bardzo. Ale dziecku zakładać nie będę. Obraziła się :P
Teraz te małolaty to kurcze w pełnej tapecie i na obcasach do komunii drepczą... i z tipsami
Anja napisał(a):klazel napisał(a):
tak one teraz wygladaja... i rodzice na to pozwalaja...
na to raczej wpływu nie masz
i świata nie zbawisz tym, że jej na solkebyś nie wpuściła,czy łapek nie zrobiła - nie Ty to inni
no niestety
hehe a co mi tam... spoleczenstwu nie zagrazaja...
co mnie to obchodzi... ehh...
tylko sie wkurzam... jak sobie przypoomne siebie w gimnazjum... nam nawet rzes nie pozwalali malowac... a teraz
no coz... bywa
Albertyna, no nie jest zabronione ok... ale czesto nie wiesz czy to jest malolata czy dorosla kobieta
tak one teraz wygladaja... i rodzice na to pozwalaja...
nie chce mi sie juz "klocic" takie jest moje zdanie... jest to dla mnie obrzydliwe i nie wyobrazam sobie zeby moja corka tak wygladala...
Nie.
Jest wiele róznic między zroboeniem tipsów, manicure, czy skorzystania z solarium, a sprzedażą alkoholu.
1. Małolatka, z tipsami i spalona na solarium nie niszczy sobie tak organizmu jak alkoholem
2. Alkohol jest prawnie zakazany nieletnim
3. Sprzedając alkohol nieletniemu nie wiemy, czy rodzice wyrazili zgode- w salonie (jak juz wielokrotnie pisałam) naszym obowiązkiem jest rozmowa z rodzicem, a także jego zgoda (u nas pisemna).
cheyenne, e no ja wiem ze nie... ale nie uwazam zeby to bylo dobre dla ich dobra... (zdrowia mialo byc )
widzisz ja wygladam na 15lat :o i w niektorych solariach sie mnie pytaja o wiek i oczywiscie nie wierza ze 20czy teraz 21
no to pokazuje ten dowodzik... ja sie ciesze bo jestem pelnoletnia... tylko co to da jak te gowniary wygladaja niektore jakby po 30 lat mialy...
no ja jestem za tym zeby przynajmniej od 16 lat bylo mozna a nie moje kuzyneczki ledwo z piaskownicy wyszly i juz na solarium...
no ale to tak samo ze sprzedaza alkoholu... to chyba sprzedawca decyduje czy malotacie sprzeda piwo czy nie... a mama jej pozwolila... i jak ja zlapia gliniarze to kolesiowi zostanie odebrana koncesja (jezeli młoda ppowie gdzie kupila, a pewnie powie)... bo sprzedal malolatowi alkohol...
wiec takie mowienie, ze mama pozwala... mi tez mama pozwalala przed 18 pic alkohol ale uwazam, ze to nie jest powod zeby gowniarze sprzedac go w sklepie :P
hehe no kurcze takie moje zdanie bo jak widze co sie na ulicach dzieje to sie zastanawiam czy ja chce miec dzieci... bo az strach co ja bede miala za "lafiryndki" :o :o :o :o :o :o
:D hehe
A ja nadal uważam,że to przesada :P Mając 15 lat latałam w spódniczkach takiej długości, ze jak siedałam, to mi pól tyłka było widac... No i co z tego? Połowa damskiej częsci podstawówki takie nosiła, druga połowa bluzki "lambadki" z odkrytym brzuchem.
Dziś mam 31 lat, w spódnicach chadzam rzadko (choć podobno nogi mam ładne ), a noszenia mini zaprestałam mając lat 16, bo się moda zmieniła lol A ja pokochałam maxi (z resztą kocham do dziś :D )
Czy odmawiając usługi, gdy matka i córka sie na nią zgadzaja coś zmienicie? Niestey- nic. One decyzje juz podjęły.
dedka napisał(a):no dokladnie
ehhh jak te dzieciary w tym wieku robia takie rzeczy to ja nie wiem co beda robic jak beda mialy po 20 - 30 lat :x
botoksy, liftingi i inne takie, bo skóra będzie pomarszczona i nieładna...
Albertyna napisał(a):Nie mialam jeszcze totalnej małolatki u mnie na zabiegach (najmłodsza mała ok 16 lat), ale nie uważam, żebyśmy to my były od ich wychowyania. Jeżeli matka pozwala, płaci, to nam- stylistkom paznokci co do tego? Nie zrobia u nas- zrobia za rogiem. Od wychowywania dzieci są rodzice i może troszke szkoła, a nie my
no i wlasnie o to chodzi
i napewno jak ktos obsluzy 13latke to nie bede rozpowiadac ze jest lasy na kase
to w koncu praca
to tak jakbym 13latce w sklepie z bielizna mega wypasionego sexy gorsetu nie sprzedala
Nie mialam jeszcze totalnej małolatki u mnie na zabiegach (najmłodsza mała ok 16 lat), ale nie uważam, żebyśmy to my były od ich wychowyania. Jeżeli matka pozwala, płaci, to nam- stylistkom paznokci co do tego? Nie zrobia u nas- zrobia za rogiem. Od wychowywania dzieci są rodzice i może troszke szkoła, a nie my
Swoje zdanie moge mieć, ale zachowuje je dla siebie.
Od dawna niemowlakom przekułwa sie uszka i jakoś nikt w tym nie widzi nic złego.
To kwestia zmieniających sie norm społecznych, teraz dzieci dużo szybciej dorastaja, tak, że ja pomimo swoich 3 dych na karku wygladam młodziej niz niejedna dwudziestoparolatka, a nawet 19 latka
dedka napisał(a):klazel napisał(a):wlasnie na takie solarium to bym nie wpuscila gowniary... nawet niech ku**a przyjdzie z prezydentem
wiesz co przyszla z matka - gdybym to ja sobie byla szefem to mimo ze czekalaby mnie awantura od porąbanej mamuski, owszem odmowilabym
ale w tym wypadku.... :(
no w sumie racja... ale taki szefo tez moze tak pomysli, ze ze wzgledow w sumie zdrowotnych... na to beda mialy czas jeszcze smarkule...
jak to moja mamuska mowi: w dupach sie przewraca
to jest straszne dla mnie... mamusie swoje kompleksy lecza coreczkami... niech sie zainteresuja nauka ich a nie pomaranczowym ryjkiem
mam nadzieje, ze ja z moimi dziecmi nie bede miala problemu chociaz bym chciala z nimi zyc jak przyjaciele... tylko dasz palec to one od razu cala reke... ahh ta dzisiejsza mlodziez
Moja najmłodsza klientka ma 14 lat, ale przedłużam jej pazurki na formie tylko dlatego, że tańczy taniec towarzyski i w tym przypadku każdy akcent to dodatkowy walor estetyczny, który pewnie punktowany jest przez jury. Na codzień dziewczynka nie maluje paznokci i nie rzucają się one w oczy, za to na turnieje wymyślamy cuda. Poza tym to bardzo grzeczne i dobrze wychowane dziecko .
Odpowiedz
klazel napisał(a):wlasnie na takie solarium to bym nie wpuscila gowniary... nawet niech ku**a przyjdzie z prezydentem
wiesz co przyszla z matka - gdybym to ja sobie byla szefem to mimo ze czekalaby mnie awantura od porąbanej mamuski, owszem odmowilabym
ale w tym wypadku.... :(
i wlasnie na takie solarium to bym nie wpuscila gowniary... nawet niech ku**a przyjdzie z prezydentem
mam kuzyneczke taka ma 15 lat i szmaciara wyglada jakby sie codziennie marchewka smarowala... nie dosc ze solara to do tego samoopalacze... nie mowie o tapecie, fajkach i pazurach... no bez przesadyzmow... nie jestem jakas dewota, ale troche umiaru ludzie... a ciociunia zadowolona ze jej coreczka wyglada jak lalka barbi lekko przypalona na grillu
Przyszla z mama i obie sobie zrobily raczki ...dziewczyna juz na wlosach ma pasemka i raczki tez chciala miec zrobione ...pod opieka mamy ,jesli ta jej na to pozwala i placi za nia to ja nie mam nic przeciwko...
Odpowiedz
Anja napisał(a):gosiunia2004 napisał(a):ha ha ha strozami moralnosci to my nie jestesmy
ale swoje zdanie kazdy może mieć
nie nie moze wszyscy musza miec takie jak bo inaczej wszystkich nas czeka zaglada
mi_ napisał(a):Anja napisał(a):angelamilano napisał(a):na tipsiki 12 latka
straszne
no juz nie chodzi mi np o to, że sie takiej dziewczynce robi tipsy, ale matke tego dziecka to bym zjechała z góry na dół - pewnie leczy swoej kompleksy posługując sie dzieckiem...
na tipsiki 12 latka a najstarsza 72 ...a dzieczynki 4-7 letni tez daja pazurki ale im tylko naklejeczki i lakierek bezbarwny
OdpowiedzMoja najmłodsza klientka ma 5 latek :) jest corcia mojej szefowej i maluje jej co tylko chce najczesciej jakies kwiatuszki lub malutkie mazance, a gdy jest jakies swieto to ma juz wymagania np. na swieta bozego narodzenia zazyczyla sobie balwanki i choinki a na wielkanoc pisanki:) niezle sie nameczylam na tak malutkich paznokietkach,ale jej usmiech i radosc z tego jest nie do opisania :)
Odpowiedz
do mnie przychodzi 12latka maluje jej kwiatki ,a ona sie cieszy że kolezanki mysla ,ze to naklejki.wciąz przychodzi i zdaje mi relacje-co tam kolezanki .....
moim zdaniem to dobrze ze dziewczynki tak zwracaja uwage na swój wygląd ,aby tylko nie było to obsesja
każdy ma własny gust.. np taka metalowa dziewczyna napewno zechcialaby taki wzór...
Ja np. nie :D
ee ja tam nie wiem co wy złego widzicie w 15 latkach, które chcą mieć ładne pazurki.... :d (może dlatego że sama nią jestem) :) Nie chodzi mi o jakieś długasierne! ;) tylko w miarę dopasowane:) ja np. mam 15 lat :) i lubię na moich pazurkach delikatne kolorki, lub frenche z malutkimi kwiatkami :) dlatego wlasnie zaczynam intersować się metodą zelową :) gdyż sama czasem wtopiłabym sobie gwiazdeczkę do frencha albo motylka ;) Nie przepadam za świecidełkami, za brokatami które widać na kilometr! To nie dla mnie ;) Jestem niesmiała dlatego też wole takie mleczne kolorki :) oczywiście jestem przeciw osobom w moim wieku ktore chcą mieć długie pazury np. w czarnym kolorze z namalowanymi czaszkami... :/ ohh to nie dla mnie, ale własnie tak delikatne kolory, to przecież nic złego :)
mam nadzieję że nie jesteście złe że wyraziłam taką swoją opinie ;)
jak chodzilam doszkoly to nie moglam miec pomalowanych paznokci chyba ze na bardzo jasno i niezbyt dlugie, bo inaczej polecialabym od razu pod tablice! raz zrobilam wejscie do szkoly z granatowymi pazurami b. dlugimi szponami, to po kilku lekcjach chowania ich w rekaw po prostu mi sie odechcialo... malowalam tylko w weekendy. ale wtedy mialam 16-17lat i juz wiedzialam co chce robic w zyciu.., lol
OdpowiedzDo mnie ostatnio zadzwonila dziewczyna, glos wydawal mi sie powazny umowilam sie i czekalam az przyjedzie. Przyjechala ale jak ja zobaczylam to pierwsze co to zapytalam ile ma lat a ona odpowiedziala ze 15 wiecie co zrobilam poprostu odmowilam,nie chce potem zeby jakies matki takich dziewczyn do mnie przychodzily i sie darly i bopg wie co jeszcze !!!! Ale przyznam sie ze moja najmlodsza klientka byla 17 letnia dziewczyna
Odpowiedzoooo widzicie jak zemnie blondynka hehehhe :) dzięki za odpowiedź. coś sie z nim stało przy przerabianiu :)
Odpowiedzarli, avatar to jest zdjecie, które wyswietla sie przy twoim nicku, punktach, postach itp
OdpowiedzA moją najmłodszą klientką była dziewczyna 15 letnia, która wygladała na 20... albo więcej...przesadzona była i to konkretnie i jeszcze chciała takie mega długie paznokcie z rózowym wzorkiem...eh :)
Odpowiedz
jo anna/mloda napisał(a):8O 14 lat ,dzieci niech sie za nauke wezma a nie na sile dorastac by chcialy to juz sam lakierek nie wystarcza , az scyzoryk sam sie w kieszeni otwiera .....brak slow
moim zdaqniem to wina matek które pozwalają swoim córciom tipsy zakładać...lub nie reagują jak przyjdą już z założonymi
14 lat ,dzieci niech sie za nauke wezma a nie na sile dorastac by chcialy to juz sam lakierek nie wystarcza , az scyzoryk sam sie w kieszeni otwiera .....brak slow
Odpowiedz
moja najmłodsza klientka miała 14 lat ,zakładalam jej akryl na wakacje,spytalam tylko czy matka wie? żeby nieprzylaciala mi na drugi dzień z pretęsjami,powiedziała ze ,,stara'' sie zgodziłai nie będzie problemów,ogólnie rzecz biorąc laska do aniołów sie nie zaliczała,śmierdziala fajkami na kilometr była zarozumiała i przemondżała.no i makijaż obowiązkowo.
mam syna w tym wieku i jak by mi przyprowadził taką lafirynde to bym go pogryzla!
A jeśli chodzi o malowanie paznokci to więkrzość mam prosi zebym małej cos pacneła na paznokietkach:)
jeżeli dziewczynka chce być dorosła i dlatego maluje paznokcie to jest przesada.
Ale jezeli zrobi to od czasu do czasu dla zabawy to ok (ja jak byłam mała i bawiłam sie w nauczycielke to robiłam sobie dlugie paznokcie z plasteliny lol )
Do mojego sklepu przychodzi czesto taka dziewczynka,ma z 10 lat,stroi sie ze hej, torebki nosi,i tak zadziera nosa jak idzie i robi powazna mine. Ostatnio kupiła sobie torebke nie zadna dziecinna,ale wlasnie taką jak nosza dorosłe kobiety.
Albo przychodzi taka druga,lat ma ze 13-14,jest mała,widac ze młoda.zawsze ma buty na obcasie,które jej spadają bo są za duze.tez sie tak na sile "wydorośla"
Ale dziecka z tipsami sobie nie wyobrazam....
wiekszosc dzieci ma skorke na pół paznokcia i nikt im tego nie odsuwa a to tak brzydko wyglada!!!!przynajmniej ja jestem uczulona na ten widok!!!!!
masz racje, ze nalezy o to dbac, bo mozna im pomoc w ten sposob...
majunia7, t dobra masz babcie, pazurki na pocieszenie to dopiero radocha dla malca... we mnie babcia wciaz wpychala jedzenie a ja uciekalam :x
Odpowiedz
błyszczyk na usta z okazji urodzin, lakier na paluchy z okazji gwiazdki itd. zgadam sie z tym
mi babcia jak bylam malutka malowala paznokcie tylko jak bylam chora (na pocieszenie) a wtedy i tak przeciez nie szlam do przedszkola/szkoly
błyszczyk na usta z okazji urodzin, lakier na paluchy z okazji gwiazdki itd.
z tym sie zgodze, ale dzieci musza wiedziec ze sa pewne granice. ze kosmetyki kolorowe sa dla doroslych. jednak zeby maluch poczul sie kobieco pozwolilabym na gwiazdkowe pomalowanie pazukow, ale tyle tylko napewno nie czesciej niz od swieta. nie mozemy przesadzac ani w jedna ani wi druga strone. i nalezy obserwowac zachowanie dziecka. przeciez chcemy dla nich jak najlepiej, bo ich kochamy najmocniej na swiecie!!! :D
moj 6 letni syn jest ekspertem od "malowania i przedłuzania paznokci" zawsze odsuwamy skorki i czasem bierze polerke i sam poleruje!!!!wie co do czego co to jest przezroczysty proszek co to hologramy i cyrkonie!!!!!
ale wiecie co zauwazyłam ze wiekszosc dzieci ma skorke na pół paznokcia i nikt im tego nie odsuwa a to tak brzydko wyglada!!!!przynajmniej ja jestem uczulona na ten widok!!!!! :(
Prawie sie zgadzam, ale te namiętne zabranianie wszystkiego przynosi czesto odwrotne efekty i chęć zaspokojenia ciekawości jak to jest. Owoc zakazany smakuje najlepiej. Dziecko pijące picolo nie ma chęci na prawdziwego szampana, bo ma swój dziecięcy, nie paćka się lakierami mamy, bo raz mialo pomalowane pazurki i wie jak to jest itd. Jak sie pozwoli córeczce na jedno rozowe pasemko na wakacje, to zaszczepi sie w niej zdrowy umiar do pewnego typu rzeczy.
A każda dziewczynka chodzi po domu w wysokich obcasach, papra sie szminką i zawija na szyi szal, zeby pocuć się jak kobieta. To czesc dorastania do pewnej świadomości płciowej i jest dziecku bardzo potrzebna.
Zamiast zabraniania lepiej pozwalać okazyjnie na pewne wybryki - jak np błyszczyk na usta z okazji urodzin, lakier na paluchy z okazji gwiazdki itd.
Przynajmniej takie dziecko nie marzy w kółko tylko o tym, kiedy nadejdzie czas na to, ze bedzie mogło zrobić wszystko na raz. BO wtedy wybija 16 lat, zaczyna sie okres buntu i oanienka przychodzi do domu z wygolonymi brwiami, czerwonymi pazurkami i białymi włosami plus kilo pudru na twarzy.
Mnie mama pozwalała malowac pazurki, farbowac włosy, używac takich kosmetyków jakich mi się podobało i zawsze mówiła ze mam podobać sie sobie ale tez znać umiar.
Od dziecka bylo mi wolno i jakoś w ogóle tym samym mnie to nie bawiło.
Raz zrobiłam wypad na karuzele w czerwonej szmince na ustach i tak ze mnie całe podwórko targalo ze ten jeden raz wystarczył mi zeby dechciało mi sie malowanek.
I to bardziej działa niz zabranianie wsystkiego. :)
Osobiście uważam, że dziewczynki będą miały jeszcze czas na malowanie paznokci.
wlasnie o to mi chodzi, na wszystko jest czas.
przytocze wam inny przyklad. szampan piccollo. niby dla dzieci, bo nie zawiera alkoholu, jednak oddialuje na psychike malego szkraba bo uczy kontaktu z alkoholem. dzieci zyczynaja myslec, ze to calkiem normalne, ze na imprezach pije sie szampan, wino itd. tymczasem toasty mozna rownie dobrze wznosic sokiem pomaranczowym.
wracajac do kosmetykow dziala to na zasadzie analogii, nasze dzieci zaczynaja myslec o swoich nawet delikatnie pomalowanych pazurkach czy usteczkach, przyzwyczajaja sie do uzywania kosmetykow na pozor neutralnych a co to powoduje to same sie zastanowcie...
Osobiście uważam, że dziewczynki będą miały jeszcze czas na malowanie paznokci. Sama nie mogłam się malować, ani paznokci dopóki nie skończyłam podstawówki.
Natomiast nie tylko dziewcznki wiedzą co ładne, bo mam 6-letniego brata, który często przychodzi do mnie na manicure. Długo musze mu tłumaczyć, ze chłopcy nie malują paznokci, bo on też bardzo chce wzorki na paznokciach :D Ale regularnie odsuwam mu skórki i piłuje paznokcie.
Ostatnio zaskoczył mnie mówiąć "zrób mi manicure u stóp". No i zrobiłam :) Nie, nie... Nie omegą. Odsunęłam skórki i opiłowałam paznokcie :)
Dzieci są the best!!
Afra, ale jaki koncepcję miała na swoje paznokcie
to się nazywa wyobraźnia :)
Afra napisał(a):witam :) weszłam tu patrzę i tyle znajomych twarzyczek z EF forum :)
ja miałam dzisiaj 6 letnią dziwewczynkę, która zażyczyła sobie baławanki które miały mieć różowe noski, czarne guziczki, i kapelusik, a takze trzymać zieloną gałązkę.
Dziewczynka miała płytkę dlugą na moze 5 mm i zrobienie ich było jednym z najtrudniejszych wyzwań w mojej paznokciowej karierze ;)
acha no i śnieg na około bałwanków. No i pytała czy by choinki nie dało sie jeszcze wcisnąć "takiej z bombkami i renifera! "
dzieci są super :)
hehe. ale wymagająca klientka:D
witam :) weszłam tu patrzę i tyle znajomych twarzyczek z EF forum :)
ja miałam dzisiaj 6 letnią dziwewczynkę, która zażyczyła sobie baławanki które miały mieć różowe noski, czarne guziczki, i kapelusik, a takze trzymać zieloną gałązkę.
Dziewczynka miała płytkę dlugą na moze 5 mm i zrobienie ich było jednym z najtrudniejszych wyzwań w mojej paznokciowej karierze ;)
acha no i śnieg na około bałwanków. No i pytała czy by choinki nie dało sie jeszcze wcisnąć "takiej z bombkami i renifera! "
dzieci są super :)
Termitka napisał(a):dominka S. napisał(a):nie widze roznicy miedzy pomalowaniem paznokci a np.ust.
A moim zdaniem jest różnica i to spora
I nie widze nic złego w tym że mała dziewczynka ma raz na jakiś czas kolorowe paznokietki.
Ale na pomadkę na ustach to na pewno bym sie nie zgodziła gdybym małą córeczkę miała.
Poza tym napewno różnica byłaby w reakcjach otoczenia....pomalowane paznokcie na pewno nie dziwią tak jak szminka na ustach pięciolatki
ja tam nie widze w tym nic zlego:) moja coreczka bedzie mogla malowac sobie paznokcie, nawet ja jej pomaluje(oczywiscie na krwistym czerwonym lub ciemnym fioletem) to samo sadze o pomalowanych ustach. przeciez takie male dziewczynki moga uzywac blyszczykow o kolorze lekko rozowym czy pomadek:) w sumie widzalam w avonie i oriflame takie male dzieciece zestawy kosmetykow:)
przyjdzie tez pora na córcie:):)
wszystko w swoim czasie...:)
hehe....zawsze chcialam miec taka kruszynke...no coz mam syna tez dobrze, ale.....
nieraz przychodza do nas stylistki i ma ze sobą swoją pocieche...taki szkrab 3 letni np ostatnio ....lecial kursik a ta mala do stolika iii....a cio wy tu robicie i otwiera buzie...i do wzorkow...i jakie kwiatuszki....od razu widac jaka mała kobitka rosnie ale ja to uwielbiam :) takie krupcie strojnisie......mozna czasem namalowac cos slodkiego takiej malej...niech tez oczko nacieszy:)))
ja uważam, że od czasu do czasu nie zaszkodzi dzieciaczkowi pomalowac paznokcie, prz czym nalezy znac umiar (nie przesadzać z kolorkami)-zeby wzorek był dla dziecka, a nie dla doroslej. Fajnie bo dzieo za małego juz wie co to piekne:) tylko żeby tej piękności nie nadużywała.
Z drugiej strony to jeszcze mała kruszynka zdązy sie jeszcze namaloać w swoim życiu-w mlodym wieku lepeij niech korzysta z przywileju bycia dzieckiem:) :D lol
dominka S. napisał(a):nie widze roznicy miedzy pomalowaniem paznokci a np.ust.
A moim zdaniem jest różnica i to spora
I nie widze nic złego w tym że mała dziewczynka ma raz na jakiś czas kolorowe paznokietki.
Ale na pomadkę na ustach to na pewno bym sie nie zgodziła gdybym małą córeczkę miała.
Poza tym napewno różnica byłaby w reakcjach otoczenia....pomalowane paznokcie na pewno nie dziwią tak jak szminka na ustach pięciolatki
no to niezle, widze, ze kobiety to maja po prostu we krwi. lubia byc piekne bez wzgledu na wiek... czasem rodzice nie widza w tym nic zlego jak ich pociechy chca miec ladnie pomalowannne paznokcie. ale jednak to jest za wczesny wiek zeby sie dziewczynki takimi rzeczami interesowaly.nie widze roznicy miedzy pomalowaniem paznokci a np.ust. a watpie czy drogie panie chcialybyscie wasze coreczki ujrzec w rozowych usteczkach.
OdpowiedzWitam ja kladlam 5-latkowi i 6-latke zel tylko na naturlana plytke dosc grubo dzieciaki mialy duze problemy z obgryzaniem paznokci.. i po 6 miesiacach przynioslo efekty.. zel zszedl po doplenieniach i pazurki pozostaly krociotkie ale nie obgryzane az do teraz.. a bylo to w zeszle lato ..
Odpowiedznawet takie małe dziecko wie, że jak szybko cos schodzi to cos jest nie tak np. ciocia ma zły lakier-mądre dziś te dzieciaczki takie :) ale to fajnie lol
Odpowiedz
agniesia ja się zawsze śmieję jak maluję paznokietki trzyletniej Justynki ze są tak małe że nie widze gdzie sie zaczynaja i gdzie kończą.
Bardzo trudno na tak małym paznokietku jakiś wzorek wyczarować
A jak kiedyś malowała jej inna ciocia i szybko jej sie zdarły (wiadomo, jak to dziecku) to stwierdziła że ciocia jakis niedobry lakier miała:D
moja najmłodsza klientka była moja chrzesnica-miała wtedy chyba 5 latek,prosiła mnie nieśmiało żebym jej zrobiła jakis fajny wzorek- no i zrobiłam mini wzorek na mikroskopijnej płytce paznokciowej-później jej mama mi mówiła, że nawet rączek nie chciała myć (robiła to z wielkim bólem- i pretensjami) bo sie bała, że się wzorek popsuje :):)
OdpowiedzJa obgryzam paznokcie a dlaczego ? za duzo stresu w szkole moze w wakacje wszystko sie unormuje. Paznokcie chyba nigdy mi nie odrosną a płytke i tak mam krótką :/ Dołuje mnie to normalnie i już nawet nie wiem czy nie namówić mame na nie robienie kursu. Zezre mnie zazdrosc jak bede widziala sliczne paznokcie innych. może gdybym wydała pieniadze nawet na minimalne przedłużenie to by mi sie odechało zjadanie 100 zł :x Opuszek nadal jest za duży i chyba już taki będzie nie no ide bo naraz mnie szlag trafi. Juz nawt w ... mam dbanie o nie zero oliwki odzywek itp
Odpowiedz
Co do mnie: Jakoś nigdy mnie nie ciągneło do pacykowania sie i wygladania na starsza niz jestem :) Pierwszy raz tuszu do rzes uzyłam mając lat 15 a pudru na moje średnioszkolne połowinki. Pełny makijaż miałam pierwszy raz mając lat 19 :)
Czasy teraz sie zmieniają i czasami trzeba sie do tego co jest wokoło dostosowac.
Jak juz pisałam zakładałam kiedyś 10 latce akryle bo ja juz niewidziałam innego wyjscia by pozbawic ja nałogu obgryzania. A co teraz teraz mam to samo, córka sąsiadki 4 latka pcha nagminnie paluchy do buzi :) i sobie" pałaszuje" paznokcie.
Mamy umowe ze jak mama ją nie przyłapie z łapkami w buzi to na weekend ma pomalowane paznokcie (w serduszka, kwiatki, biedronki, itp.) :) Zaznaczam ze ta 4 latka jest moja normalną klientką .
moja coreczka ma cztery lata i jak widzi ze cos robie przy paznokciach to oczywiscie tez chce miec pomalowane i maluje jej jakims jasnym lakierem i wydaje mi sie ze nie jest to az takie straszne czy karygodne , ale w czwartej klasie podsawowej zalozyc dziecku zelki to juz podlaczylabym pod przesade
OdpowiedzWedług mnie dziewczyny czasami troche przesadzacie.. nie pamietacie jak mialyscie 14 lat? (przynjamniej ja) w tym wieku chcialam wygladac na starsza (chociaz nie malowalm sie i nie zachowywlam jak teraz 14-latki) nie uwazam za zle jezeli takie dziewczyny maja lekko pomalowane pazurki czy nieco przedluzone. chociaz ostatnio mialm taki przypadek ze na swoich pazurkach frencha i wzorek mialam(czyli standart) i podeszla do mnie taka mala dziewczynka (4 klasa podstwowki) i mowi: ale masz ladne tipsy mama obiecala ze ja tez bede miala! nie wierzyalm ale nastepnym razem jak ja widzialam miala naprawde zelki z wtopionym kwaitkiem!! wedlug mnie to przesada...
OdpowiedzPodobne tematy