• igamalczyk odsłony: 44483

    Praca magisterska

    Mam problem.Napisałam pracę magisterską pod okiem wspaniałego promotora i w związku z tym na koniec chciałabym mu podziękować.
    Po pierwsze-czy wypada Panu Profesorowi podziekować kwiatami czy też jakiś inny stosowny prezent polecacie?
    Po drugie-jaka formułka powinna znaleźć sie na początku pracy(z podziekowaniami),moze ktoś takową pisał i mógłby mi pomóc?

    Odpowiedzi (25)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-26, 16:43:06
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-11-26 o godz. 16:43
0

O, znalazłam wzór, jak muszą wyglądać 3 pierwsze strony pracy mgr na UW http://www.uw.edu.pl/strony/student/zarz8/zal1.pdf

Odpowiedz
Gość 2009-11-23 o godz. 19:26
0

Alla napisał(a): A POTEM jakby było mało... obowiązkowa impreza na pracowni...
:o :o :o
Jak taka impreza wygląda?

Odpowiedz
Alla 2009-11-23 o godz. 19:22
0

Jeśli chodzi o kwiatki.... to oczywiście u nas też się praktykuje... Jeśli można wydać kasę z okazji obrony i jej nie wydać to niby czemu wybrać to drugie. Obrona wygląda tak (nie ma u nas grupowych) że się wchodzi, potem się wychodzi na czas "narady" a po wejściu, jak juz obwieszczą co mają obwieścić ktoś z korytarza podaje kwiatki. I daje się każdemu członkowi komisji. A POTEM jakby było mało... obowiązkowa impreza na pracowni...

Odpowiedz
Gość 2009-11-23 o godz. 18:06
0

ulleczka napisał(a):Nie, no ja akurat jestem "za" tymi kwiatami tylko może jednak wręczyć je już po usłyszeniu, że zostało się mgr :)

Popieram. To chyba bezpieczniejszy i bardziej elegancki sposób.

Ja, kiedy broniłam pracę magisterską, musiałam kupić kwiaty sama, bo nie znałam wcześniej drugiej osoby, która się tego dnia broniła. Poza tym miałyśmy różnych promotorów.

Na ogłoszenie wyników weszłam bez kwiatów. Grzecznie wysłuchałam co mają mi do powiedzenie, powiedziałam "dziękuję" i wyszłam. Po jakiejś minucie wróciłam z kwiatami i wygłosiłam trochę ładniejsze i bardziej rozbudowane podziękowanie ;) .

Na drugim kierunku (tym z którym Ty, ulleczko masz coś wspólnego ;) ), na obronie prac licencjackich, w dniu, kiedy broniło się chyba z pięć osób, jeden z kolegów przytaszczył wielkie bukiety róż dla całej komisji i wszedł z nimi na ogłoszenie wyników. Dziwnie to wyglądało

Odpowiedz
Gość 2009-11-23 o godz. 15:01
0

Nie, no ja akurat jestem "za" tymi kwiatami tylko może jednak wręczyć je już po usłyszeniu, że zostało się mgr :)
Co do niezdania, właśnie mnie promotor pocieszył na ostatnim seminarium, że on oblał jedną dziewczynę na obronie mgr...

Odpowiedz
Reklama
igamalczyk 2009-11-23 o godz. 14:58
0

No właśnie...a przecież teoretycznie można nie zdać!
Dlatego jestem przeciwko tym kwiatom....
U mnie obrony są od poniedziałku do piatku,ja mam w piatek23.06...
Wkurza mnie ten cyrk z kwiatami dla komisji,bo nie znam członków ani oni mnie!Jedyną osobą,którą bedę znała bedzie promotor...Dlaczego miałabym dawać kwiaty obcym osobom....?

Odpowiedz
Gość 2009-11-23 o godz. 12:33
0

Ja w ogóle pierwsze słyszę o jakichś grupowych obronach :) Na moim 1. kierunku z mojej grupy bronią się 2 osoby jutro, jeden kolega chyba 8 czerwca, reszta nie wiadomo kiedy (chyba większość we wrześniu), generalnie pierwsze słyszę o jakimś jedzeniu dla komisji, dżizas :o

Na 2. kierunku chyba właśnie jest jakoś bardziej grupowo, że wszyscy jednego dnia. Ale nie jestem pewna na 100%.

A ciekawe, co by było, jakby ktoś wszedł po obronie, na "ogłoszenie wyniku" z pięknymi bukietami, a komisja - Niestety, nie zdał(a) pan(i)

ja jednak może wrócę do pisania a nie zastanawiania się nad kwiatami haha

Odpowiedz
igamalczyk 2009-11-23 o godz. 12:02
0

Kurczę,macie różne zdania i naprawdę niewiem co teraz począć z tymi podziekowaniami....
Ja u tego promotora bronię się jako jedyna.Wchodzę jako ostatnia z grupy ,ostatniego dnia obron(promotor wtedy tylko ma czas).Ponadto promotorem jest były minister zdrowia.Podczas pisania pracy był mi naprawdę życzliwy i pomocny,bardzo sympatyczny.Jednak nie mam pojęcia jak zareagowałby na kwiaty czy wpis w pracy z podziękowaniami.
Na uczelni jest zwyczaj składkowego jedzenia dla komisji,a kwiaty wręcza się po ogłoszeniu wyniku kazdemu z członków.Ja jednak chciałam zrezygnowac z tego.Czułabym się głupio stercząc z kwiatami i czekając co ogłoszą!Z tego wzgledu chcę dać kwiaty tylko promotorowi i chciałam to zrobić przed obroną,jak bedę mu wreczała egzemplarz pracy.Wypada?

Odpowiedz
claretta 2009-11-21 o godz. 16:27
0

Co uczelnia, to obyczaj ;)

Broniłam magisterki dwa razy - pierwszy raz na UW. Rzeczywiście był standard pierwszej strony, druga była poświęcona TYLKO dedykacji; poświęciłam pracę imiennie mojemu ukochanemu Wujkowi, który bardzo niecierpliwie wyczekiwał na moją obronę - i nie doczekał Dodałam tez jednak zbiorową dedykację dla wszystkich, których wsparcie i pomoc pomogły mi w stworzeniu pracy. Gdybym miała dziękować wszystkim życzliwym mi osobom imiennie, powstałaby litania nazwisk Nie odpowiadała mi taka wersja, chciałam jednak wyrazić wdzięczność - no i wybrnęłam "po swojemu" ;) Dla promotorki kupiłam ładny bukiet, do którego dowiązałam bilecik z dedykacją/podziękowaniem i puzderko z malutką srebrną broszką - to był drobiazg "na pamiątkę". Członkom komisji wręczyłam po ładnej, pojedyńczej róży, i już po ogłoszeniu wyników i wręczeniu kwiatów wnioslam do gabinetu talerz z własnoręcznie upieczoną szarlotką - byli zachwyceni ;) (aha, zapewnienie poczęstunku nie leżało w zwyczaju mojej ówczesnej uczelni) Panie z dziekanatu opowiadały mi potem, pękając ze śmiechu, że kolejna obrona odwlekła się o 10 minut - komisja postanowiła najpierw "zbadać i ocenić" smak szarlotki; ten egzamin też zdałam lol

Za drugim razem (inne miasto, inne studia, inna uczelnia) wszystko odbyło się na wariackich papierach, w pośpiechu (okoliczności niezależne ode mnie), prace zadedykowałam mojemu wspaniałemu promotorowi (i oberwalam za to ostrą reprymendę ), kwiatów nawet nie mialam czasu kupić , nie było prezentów czy poczęstunku. Obroniłam się na 5,5

Odpowiedz
Gość 2009-11-21 o godz. 15:13
0

u mnie na pierwszej strony pod tytułem itp jest ,że praca pisana pod kierunkiem...
na drugiej
Pragnę złożyć serdeczne podziękowania Panu dr.hab Markowi B., profesorowi UJ, za wszelką pomoc i życzliwość okazaną mi w trakcie pisania niniejszej pracy

kwiaty dla całej komisji- ale nei zbiorówka od wszytskich, tylko od każdego z osobna
dla promotora bukiecik, który delikatnie się wyróżniał od pozostałych

najpierw weszłam- broniłam sie, później kazali mi wyjść, debatowali i jak poprosili na wyniki wtedy weszłam z bukietami- odczekałam aż wypowiedzą formułke o komisji, o egzaminie, o tytule mgr, gratulacje i wtedy promotor podszedł do mnie i wręczyłam mu i pozostałym członkom

do dziś nie wiem czy nie popełniłam nietaktu- bo najpierw dałam kwiatki promotorowi-facetowi, a później komisji-kobietom ( może powinnam dać najpierw kobietom )-ale było minęło

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-21 o godz. 15:04
0

Ja ze swoim promotorem nie miałam dobrego kontaktu. Mimo tego, kwiaty na koniec obrony wręczyłam całej komisji - uważałam że tak wypada.
Jeśli chcesz jakoś specjalnie podziękować promotorowi, myślę że możesz to zrobić po obronie, ale nie przy odczytywaniu wyniku, tylko już po wszystkim - w cztery oczy.
Możesz mu wtedy podziękować i wręczyć jakieś czekoladki z % bądź butelkę lub też (jeśli nie dawałaś kwiatów całej komisji) okazały bukiecik, w zależności co uznasz za stosowne.
Myślę, że nie będzie to wtedy lizustwo, a promotorowi będzie napewno miło za takie wyróżnienie.

Odpowiedz
Alla 2009-11-20 o godz. 21:50
0

No to ja Was zaskoczę
u nas OBOWIĄZKOWO trzeba pisać podziękowania
czy nam się to podoba czy nie...

a powiem szczerze że nie bardzo mam za co dziękować - ani promotorowi, ani opiekunce. Jestem na UW i faktycznie pierwsze 3 strony są ściśle określone. Ale na 4tej u nas na wydziale praktykuje się właśnie podziękowania.

Mam obronę 8.06. Pracę promotorowi już wręczyłam. Na prawdę ciężko mi przyszło wypisywać te bzdury bo czuję do tego gościa wyłącznie odrazę. Z resztą opisywałam to kilka miesięcy temu na "Kobiecie Uciśnionej".

Odpowiedz
kobietka 2009-11-20 o godz. 20:19
0

Ja obroniłam magistra tydzien temu(UJ) razem z 12 osób i kwiaty wreczone zostały, po ogłoszeniu wyników, wszytskim osobom w komisji: nie były to ogromne bukiety, ale bardzo ładne, gustowne. Promotorowi, z inicjatywy męskiej częsci, przy wielkiej aprobacie reszty kupilismy skórzana teczkę. Powiem szczerze, mnie nie bardzo podoba się takie obdarowywanie prezentami- uwazam, ze jednym z zadan opiekuna, promotora jest doprowadzić do powstania pracy mgr, konsultacjie czy też konkretna pomoc seminarzyście. jednak wszyscy w mojej grupie stwierdzili, ze mam się nie czepiać, "nie byc dziecinna" i dołozyć "do prezentu". Broniło 13 osób, kazdy miał wyłozyć 50 zł. uważam, ze to duża suma, zwłaszcza, że mój promotor niewiele pomógł mi w napisaniu pracy, a nawet skutecznie zniechęcał sugerujac zmainę miejsca zamieszkania. jego daniem trzeba mieszakć w mieście, czytaj w Krakowie, by zotać magistrem
Co do podziękowań: u nie był dokąłdny wzór strony 1, więc nie możliwe były zmiany i podziekowania. Nawet jesli byłaby taka mozlwiosć nie zdecydowałabym sie umieścić hymnów dziękczynnych dla promotora. To chyba taka forma lizodupstwa??

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 15:35
0

Ja jeszcze dopowiem, że na kwiaty składaliśmy się całą grupą i wręczaliśmy je po ogłoszeniu wyników. Przygotowaliśmy także co nieco na ząb ;)

Odpowiedz
Aoi 2009-11-20 o godz. 15:31
0

U nas regułą jest, że dziękuje się w pracy nie promotorowi (bo to jego obowiązek pomagać w pisaniu pracy), ale na przykład firmie która udostępniła materiały do napisania pracy, bądź osobie która miała szczególny wpływ na kształt Twojej pracy (ale nie jest to nikt z katedry ani promotor).

Kwiaty i czekoladki są niezobowiązujące.

Ponieważ u mojego promotora na licencjacie broniłam się jako jedyna (u innych tego dnia było od 5 do 15 osób), ja kupiłam dla komisji (3 osoby) duże Mersi (nie wiem jak się pisze). Gdybym dla każdego miała kupić bukiet kwiatów, wyadałbym mniej więcej 150 zł. A tak było 80 zł (i tak dużo jak na mnie jedną).

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 15:18
0

U nas podziękowań w pracy nie było - schemat pracy zależy od uczelni/katedry i trzeba się do niego dostosować.

Co do kwiatów, ja broniłam się wspólnie, w sumie była nas piątka - zrobiliśmy składkę na kwiaty dla komisji i jedzenie. Kupiliśmy też % dla naszej promotorki, ale to, że tak powiem, po jej przyjaznej akceptacji, że zdrówko wypije za nasze obrony :| mi ten pomysł się nie podobał, ale cóż...

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 15:08
0

ulleczka napisał(a):
Ja mam pytanie o te kwiaty - bukiety dla całej komisji czy tylko dla promotora? Chyba dla całej, prawda? I kiedy je wręczyć lol
Ja wręczałam wszystkim członkom komisji. :D

W pewnym momencie nasza promotorka oddała swój bukiet w ręce recenzenta - była uczulona na kwiaty które wybraliśmy 8) no cóż....nie przewidzieliśmy takiego scenariusza ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 13:26
0

Tak, jak pisze Vesna :)
Ja mam pytanie o te kwiaty - bukiety dla całej komisji czy tylko dla promotora? Chyba dla całej, prawda? I kiedy je wręczyć lol

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 13:15
0

kaja napisał(a):Po pierwsze:podziękowanie umieszcza się na 2 stronie pracy.

To nie jest, żadna ogólna reguła, bo np. na Uniwersytecie Warszawskim druga strona pracy MUSI zawierać oświadczenie promotora o spełnieniu wymogów, jakie musi spełniać praca i oświadczenie studenta, że napisał ją samodzielnie i nie popełnił plagiatu.

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 13:12
0

Nam wręcz promotorka zabroniła pisać podziękowań.
Ale za to po obronie dostała wielki bukiet kwiatów i na tym się skończyło.

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 13:03
0

Po pierwsze:podziękowanie umieszcza się na 2 stronie pracy.
Po drugie: mam promotorka powiedziała, że nie powinniśmy pisać odziękowań, bo pomoc przy pisaniu pracy to jej obowiązek i za to dostaje wynagrodzenie, a sama praca dyplomowa to przede wszystkim nasz wysiłek.

Uważam, że kwiaty to bardzo dobra forma podziękowań.

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 13:03
0

Ja tez sklaniam sie tylko za kwiatami. Co do innych prezentow - uwazam to za niepotrzebny gest. Kwiatki + mile slowo podziekowan wystarczy.

Podziekowanie dla promotora na ktores tam stronie pracy dyplomowej jest nietaktowne.

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 12:53
0

Kwiaty IMO jak najbardziej wypada wręczyć. Oczywiście już po obronie. Kwiaty są raczej niezobowiązująca, a bardzo miłe, dla obdawowywanego. Inne, bardziej "rzeczowe", prezenty wydają mi się trochę niestosowne.
Co do formuły dziękczynnej, nie podoba mi się taki pomysł.
Po pierwsze dlatego, że pracę drukujesz i wręczasz promotorowi przed obroną, więc takie podziękowanie mogłoby stwarzać wrażenie, że chcesz się przypodobać promotorowi przed egzaminen i tym sposobem wpłynąć na wyniki egzaminu. Szczególnie wrażliwe osoby, stykając się z takim podziękowaniem "z góry" mogłyby odebrać to jako nietakt i sugestię wobec nich właśnie.
Po drugie, na mojej uczelni (UW) wzór kilku pierwszych stron pracy magisterskiej jest ściśle określony i nie ma tam miejsca na żadne podziękowania, istnieje więc prawdopodobieństwo, że i na Twojej uczelni zamieszczenie takiego tekstu byłoby z formalnego punktu widzenia niemożliwe.

Odpowiedz
Alla 2009-11-23 o godz. 20:47
-1

vesna


ja byłam na jednej, bo dopiero jeden kolega się obronił
On częstował tortem, winem, i różnymi słodyczami + słone paluszki/krakersy itp. Ja akurat byłam tam pół godziny, ale w sumie taka nasiadów trwała kilka godzin. Ale to akurat nie dziwi, bo generalnie praca na wydziale polega na piciu kawy i odbywaniu nasiadówy za nasiadówą...

Słyszałam, że w zeszłym roku dziewczyny piekły ciasta i robiły sałatki... niedoczekanie...

Odpowiedz
Gość 2009-11-21 o godz. 15:27
-1

Moj promotor sprawil, ze zachcialo mi sie wreszcie uczyc i znalazlam sobie cel w zyciu, poza tym zrobil dla mnie o wiele wiecej, niz musial. W zwiazku z tym wydrukowalam podziekowanie w pracy, ktore brzmialo tak: "Panu docentowi P.D. serdecznie dziekuje za cenne wskazowki i dostarczona motywacje w czasie pisania niniejszej pracy".

A kwiaty przynioslam mu pozniej, wieczorem po obronie (nie prywatnie ;) mielismy pozniej zajecia razem). Komisji zapewnialismy jedynie poczestunek na czas obron - w koncu siedza tam caly dzien.

Jesli chodzi o prywatne podziekowania jedyne, co uchodzi to dziekowanie za wsparcie legalnie poslubionemu, uczelnie pod tym wzgledem to konserwa. I to raczej juz w pracy doktorskiej.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie