-
agama odsłony: 3787
Agama - dołączyła do żon! [fotki str. 2]
No to w końcu chyba i ja coś skrobnę, o dniu którego nigdy nie zapomnę!
Przed ślubem
W nockę poprzedzającą nasz ślub spałam dość dobrze, ale krótko...
Już rano oczywiście zaczęło się ogromne zamieszanie.
Ślub odbył się w rodzinnych stronach mojego męża, więc przygotowywaliśmy się u niego.
Duża część rodziny przyjeżdżała z Warszawy, więc w domu od rana było już sporo ludzi.
Niestety wzmagało to dodatkowo napięcie i nerwy.
Każdy się krzątał, łazienka była okupowana od samego rana- a była tylko jedna.
Na 10:00 fryzjer.
Oczywiście całą ekipą. Na dodatek pech chciał, że musieliśmy jechać na około, bo droga dojazdowa została
zamknięta z powodu jakiegoś kolarskiego wyścigu. Trzeba było nadłożyć z 10 km dodatkowo, żeby cokolwiek załatwić.
Przed fryzjerem zawieźliśmy alkohol i załatwiliśmy formalności u księdza. Od fryzjera wróciliśmy ok. 13.
No i się zaczęło:!: Miała przyjechać ciocia, żeby zrobić mi paznokcie, ale z powodu drogi zaczęła się niebezpiecznie spóźniać.
W końcu moja druhna wzięła sprawy w swoje ręce. Na szczęście ciocia zdążyła na samo malowanie.
Jak skończyłam z paznokciami zrobiło się potwornie późno. Trzeba było się ubierać. Oczywiście przy zakładaniu rajstop okazało się, że paznokcie nie wyschły na mur beton i się trochę popsuły....
Więc dalej ubierała mnie mama...
Jakieś półtorej godziny przed ślubem zadzwonił tata (wiozący dziadka). I powiedział, że jest 10 kilometrów przed Siedlcami. A Siedlce są zupełnie w innym kierunku.:o
Był prowadzony przez telefon (nie spojrzał na mapę) i ominął jeden zakręt (jechał tam pierwszy raz). Jak to usłyszałam to myślałam, że sobie żartuje. Ale niestety to była prawda.
Nie miał szans zdążyć na ślub. Oczywiście wpadłam w panikę. Niestety trzeba było już jechać do kościoła. Jak wychodziliśmy z domu nagle zaczęło grzmieć i siąpić. To mnie już dobiło. Po drodze do kościoła okazało się, że panowie źle zamontowali kwiaty na samochodzie i spadł nam cały bukiet.
Ślub
Po przyjeździe do kościoła, udało się świadkowi przesunąć ślub o 15 minut.;) Tata na szczęście w ostatniej chwili dojechał! :) (chyba pędził jak szalony i to nad samochodami, bo przecież był to koniec majowego długiego weekendu i na drogach był duży ruch- tak nam przynajmniej goście mówili)
Na szczęście to była ostatnia przygoda tego dnia. Potem było już tylko cudownie. lol
Ślub mieliśmy piękny. Ksiądz był przemiły. Chociaż naprawdę niewiele pamiętam co mówił i czy kościół był ładnie przystrojony.
Przysięgę wyrecytowaliśmy bez zająknięcia. Po wyjściu z kościoła pogoda była już piękna i słonko się do nas uśmiechało.
Zostaliśmy obrzuceni kupą pieniążków - a małe druhenki pomagały nam je zbierać. :)
Potem życzenia, pamiątkowe zdjęcia przed kościołem no i podróż na wesele.
Wesele
W drzwiach przywitały nas mamy chlebem i solą.
Pierwszy taniec wyszedł nam względnie, chociaż na początku nie mogliśmy się wbić w rytm. Mieliśmy walca z Nocy i dni. Potem już tylko została zabawa do białego rana. :taniec:
Wytańczyłam się za wszystkie czasy! Buty miałam naprawdę wygodne. Chociaż nóg i tak rano nie czułam. Mój ukochany mąż był przy mnie i wszystkie smutki tamtego dnia poszły w niepamięć.
Wszyscy się dobrze bawili (o było widać słychać i czuć ;) :partyman: ). Parkiet był pełen prawie cały czas (no może prócz kilku pierwszych tańców) Jeśli chodzi o jedzenie to nie umiem powiedzieć jakie było,
ponieważ mój żołądek nic nie przyjmował tego dnia prócz wody i owoców. Goście mówili, że jedzenie było niezłe (chociaż dla nas było co innego bo ja, moi rodzice i mój małżonek nie jadamy mięsa).
Po 12 były oczepiny potem zaraz wjechał tort z fajerwerkami. Wesele skończyło się ok 5 rano (może troszkę przed). Na koniec chlup do łózia..... :))))))))))
Po weselu
Rano obudziliśmy się ok. 9:00. No i się okazało, że wszystkie moje rzeczy które miałam przygotowane na drugi dzień pojechały razem z siostrą męża do domku (ponieważ ta wzięła nasz samochód, aby zawieźć część gości do rodziców męża). Biegałam więc rano po pokojach hotelowych (z moimi gośćmi) w samej halce z sukni i męża koszuli
w poszukiwaniu czegoś do ubrania. :brawo: Bo nawet komórka mi pojechała... Na szczęście udało się znaleźć jakąś kieckę :supz: i przedzwonić do siostry, aby przywiozła samochód. Na drugi dzionek
dla najbliższych gości zrobiliśmy obiad już w domku. Jak już słońce było popołudniowe pojechaliśmy na małą sesyjkę zdjęciową, na łąki.
Troszkę przygód było, ale za to jestem najszczęśliwszą mężatką pod słońcem, a dzień mojego ślubu wspominam jako najpiękniejszy dzień w życiu. :heart:
Agus - wreszcie i ja tu dotarlam :)
Jeszcze raz wszystkiego naj naj od naszej trojeczki :)
Bardzo zalujemy ze nie moglismy byc na Waszym slubie i weselu ale wiesz jaka byla sytuacja - nie wiedzialam kiedy Mateuszek postanowi zawitac na tym swiecie. I teraz zdalam sobie sprawe ze gdybysmy pojechali i akurat tego dnia zaczelabym rodzic to nie wiem czy bym zdazyla dojechac do Wawy :D
P.S. Na parapetowie bedziemy :) A kiedy mamy sie szykowac na pepkowe?
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :). Serdecznie Wam gratuluję :). Bardzo ładnie oboje wyglądaliście :).
Odpowiedz
Pięknie wyglądałaś!!!
Suknia :lizak:
A w Twoim 10 letnim braciszku widzę wieeelki talent :D
Gratulacje i szczęśliwego dalszego życia :)
Ładne, miłe zdjęcia. A ty piękna byłaś - suknie prawdziwie balowa, ekstra!
Odpowiedz
Gratuluję i życzę wszystkiego co najlepsze
I czekam na fotki :)
Serdeczne gratulacje
I jak najwięcej szczęścia na nowej, wspólnej już, drodze życia! :D
Najserdeczniejsz gratulacje!
Wszystkiego co najlepsze, miłości, radości i samych przyjemności na wspolnej drodze zycia ;]
szalony dzień ślubu, szalony lol
Wszystkiego Pięknego życzę :stokrotka:
i o fotorelacje prosze ;)
Wszystkiego najleoszego na nowej drodze źycia, samych radosnych chwil i milosci! Czekamy na zdjecia!
Odpowiedz
Gratuluje udanego slubu i wesela (pomijajac niezaplanowane wpadki - ale teraz smiac sie z nich tylko pozostaje :) )
Życzę Wam dużo miłości na Wspólnej Drodze Życia :love:
Gratuluję i życzę Wam wszystkiego dobrego :)
No i oczywiście czekamy na obrobione foteczki ;)
No to nie złe przygody przed weselem były.
Gratuluję Żonko ;)
Pomyślności na małżeńskiej drodze życia.
Czekamy na foty :D
Podobne tematy
- Adriana i Mikołaj :)( relacja str 3, nowe fotki str 4) 69
- Zouza i Lucas ;] Żona i Mąż ;] - fotki str.7 i plener str.9! 175
- Zamiana żon 17
- fuzzy is back :) 25.VI. to był Nasz Dzień! (fotki - str.1i4) 75
- elfie wspominki + fotki na str. 1, 3 i 4 55
- O tym jak kasia_kl została kasią_ch!!!! nowe fotki - str 3 43