-
Agulczyk odsłony: 6110
Czy któraś z Was przechodziła indukcję porodu?
Cześć Dziewczyny lolNie potrafię znaleźć wątku na ten temat, więc jeśli już taki powstał na forum to proszę o wskazówkę - gdzie?Mam cukrzycę ciążową i podobno przy tej dolegliwości, jeśli Dzidziuś sam przed terminem nie będzie się kwapił do przyjścia na ten świat, poród się wywołuje. Czy któraś z Was przechodziła taką indukcję porodu? Czy mogłaby się podzielić swoimi wrażeniami? Słyszałam już tyle różnych rzeczy na temat tego rodzaju porodów, ze mam kompletny mętlik w głowie :rolleyes:Z góry dziękuję za odpowiedzi!Pozdrawiam serdecznie :D
ja miałam indukowany poród bo było po terminie a serduszko dziecka osłabiło sie bardzo.....lewatywa i oxytocyna.....skurcze bardzo bolesne,myślałam że nie wytrzymam....bardzo bolało.....a dziecko i tak i tak nie zeszło i miałam c.c.-słyszałam że właśnie po oxytocynie czesto sie to przytrafia niestety tyle że jak nie ma wyjścia to nic na to nie poradzimy niestety.
Odpowiedz
Wow! To żeście mnie trochę nastraszyły Dziewczyny :|
Foczka - czyli Ty też masz wrażenie, że na Karowej nie za bardzo lubią cc. Nie rozumiem, po co tak męczyć kobiety...
Ardabil - Ja też mam lekarza z Karowej i poinstruowano mnie, że jeśli nie urodzę do wyznaczonej daty terminu to następnego dnia biorą mnie na oddział i indukują poród. Boję się jak nie wiem co i mam nadzieję, że nasz Synek sam uzna za stosowne przyjść na świat wcześniej ;)
A! I cukrzycę mam ciążową - wcześniej nie miałam, więc może dlatego chcą czekać do 40tego tygodnia...
No nie do końca z tym PS. Ja urodziłam po indukcji dokładnie w terminie porodu. Miałam sie zgłosić (zreszta też na Karową) dzień przed terminem.
38 tydzień ciąży spędziłam na patologii (ale nie z powodu cukrzycy, a z powodu podejrzenia że dzidziuś jest malutki).
Indukcja została przyspieszona o 12 godzin w stosunku do planu ze względu na bardzo małą ilość wód płodowych.
MIałam mieć żel, ale okazało się że mam własne skurcze - wtedy żel odpada. Skończyło sie oksytocyną - 12 godzin do momentu podania znieczulenia, przy skurczach mniej więcej co dwie minuty, także wiem co czujesz.
PS.PS>Chyba że "PS" nie dotyczy cukrzycy ciążowej a tej zwykłej, to wtedy zwracam honor
Ja tez mam cukrzyce i przechodzilam koszmar indukcyjny na KArowej.
Polozyli mnie w szpitalu w 35tc. Najpierw robili mi test oksytocynowy-5h z kroplowa zakonczone lekkimi skurczami. W 36tc zrobili mi pierwsza indukcje-15h pod kroplowka, z czego przez 12h mialam skurcze co 3 min, a szyjka ani drgnela i zadnych efektow. To bylo najgorsze 15h w moim zyciu. Przy okazji zarazili mnie jakims grzybem i przez kolejny tydzien musialam brac antybiotyki, bo nie mozna rodzic z bakteriami.
W 37tc indukowali mnie zelem i nie dalo to zupelnie nic. Jedyne co udalo sie zrobic personelowi medycznemu, to totalnie rozregulowac mi cukry, porozwalac mi zyly przez niefachowe wkucia i wpedzic mnie w ostra depresje. Ostatecznie porod zakonczyl sie cc, bo kategorycznie odmowilam dalszego znecania sie nade mna, a dziecku na swiat sie nie spieszylo.
I takie male PS: ciaze cukrzycowe sa konczone do 38tc ze wg na duza umieralnosc w koncowym okresie ciazy.
proszę bardzo ;)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=37741&highlight=indukowany
Podobne tematy
- Czy któraś z Was bała się drugiego porodu bardziej niż pierwszego? 21
- Czy termin porodu lepiej ustalić według usg czy daty miesiączki? 14
- Czy krzyki podczas porodu są potrzebne, czy opcjonalne? 60
- Czy pracodawca musi mi przedłużyć umowę o pracę do dnia porodu? 2
- Czy planujecie prośbe o znieczulenie podczas porodu? 23
- Czy mdłości w 34 tygodniu ciąży to oznaka zbliżającego się porodu? 6