• Agulczyk odsłony: 6110

    Czy któraś z Was przechodziła indukcję porodu?

    Cześć Dziewczyny lolNie potrafię znaleźć wątku na ten temat, więc jeśli już taki powstał na forum to proszę o wskazówkę - gdzie?Mam cukrzycę ciążową i podobno przy tej dolegliwości, jeśli Dzidziuś sam przed terminem nie będzie się kwapił do przyjścia na ten świat, poród się wywołuje. Czy któraś z Was przechodziła taką indukcję porodu? Czy mogłaby się podzielić swoimi wrażeniami? Słyszałam już tyle różnych rzeczy na temat tego rodzaju porodów, ze mam kompletny mętlik w głowie :rolleyes:Z góry dziękuję za odpowiedzi!Pozdrawiam serdecznie :D

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-02-02, 13:22:56
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-02-02 o godz. 13:22
0

ja miałam indukowany poród bo było po terminie a serduszko dziecka osłabiło sie bardzo.....lewatywa i oxytocyna.....skurcze bardzo bolesne,myślałam że nie wytrzymam....bardzo bolało.....a dziecko i tak i tak nie zeszło i miałam c.c.-słyszałam że właśnie po oxytocynie czesto sie to przytrafia niestety tyle że jak nie ma wyjścia to nic na to nie poradzimy niestety.

Odpowiedz
Agulczyk 2009-01-27 o godz. 18:37
0

Wow! To żeście mnie trochę nastraszyły Dziewczyny :|

Foczka - czyli Ty też masz wrażenie, że na Karowej nie za bardzo lubią cc. Nie rozumiem, po co tak męczyć kobiety...

Ardabil - Ja też mam lekarza z Karowej i poinstruowano mnie, że jeśli nie urodzę do wyznaczonej daty terminu to następnego dnia biorą mnie na oddział i indukują poród. Boję się jak nie wiem co i mam nadzieję, że nasz Synek sam uzna za stosowne przyjść na świat wcześniej ;)

A! I cukrzycę mam ciążową - wcześniej nie miałam, więc może dlatego chcą czekać do 40tego tygodnia...

Odpowiedz
Ardabil 2009-01-22 o godz. 00:38
0

No nie do końca z tym PS. Ja urodziłam po indukcji dokładnie w terminie porodu. Miałam sie zgłosić (zreszta też na Karową) dzień przed terminem.
38 tydzień ciąży spędziłam na patologii (ale nie z powodu cukrzycy, a z powodu podejrzenia że dzidziuś jest malutki).
Indukcja została przyspieszona o 12 godzin w stosunku do planu ze względu na bardzo małą ilość wód płodowych.
MIałam mieć żel, ale okazało się że mam własne skurcze - wtedy żel odpada. Skończyło sie oksytocyną - 12 godzin do momentu podania znieczulenia, przy skurczach mniej więcej co dwie minuty, także wiem co czujesz.

PS.PS>Chyba że "PS" nie dotyczy cukrzycy ciążowej a tej zwykłej, to wtedy zwracam honor

Odpowiedz
Gość 2009-01-21 o godz. 17:00
0

Ja tez mam cukrzyce i przechodzilam koszmar indukcyjny na KArowej.

Polozyli mnie w szpitalu w 35tc. Najpierw robili mi test oksytocynowy-5h z kroplowa zakonczone lekkimi skurczami. W 36tc zrobili mi pierwsza indukcje-15h pod kroplowka, z czego przez 12h mialam skurcze co 3 min, a szyjka ani drgnela i zadnych efektow. To bylo najgorsze 15h w moim zyciu. Przy okazji zarazili mnie jakims grzybem i przez kolejny tydzien musialam brac antybiotyki, bo nie mozna rodzic z bakteriami.
W 37tc indukowali mnie zelem i nie dalo to zupelnie nic. Jedyne co udalo sie zrobic personelowi medycznemu, to totalnie rozregulowac mi cukry, porozwalac mi zyly przez niefachowe wkucia i wpedzic mnie w ostra depresje. Ostatecznie porod zakonczyl sie cc, bo kategorycznie odmowilam dalszego znecania sie nade mna, a dziecku na swiat sie nie spieszylo.

I takie male PS: ciaze cukrzycowe sa konczone do 38tc ze wg na duza umieralnosc w koncowym okresie ciazy.

Odpowiedz
Agulczyk 2009-01-21 o godz. 15:34
0

Dzięki wielkie, Kama

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-21 o godz. 12:17
0

proszę bardzo ;)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=37741&highlight=indukowany

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie