-
karin odsłony: 25804
Sierpnióweczki (2)
Dziś powtarzam glukozę- świństwo już wypiłam , zaraz jadę na pobranie krwi- proszętrzymajcie kciuki
Iwo urodziłaś w dniu moich urodzin lol
No, to nieskromnie mówiąc ;) , dzieciak będzie ekstra !!!
Iwo super w końcu się doczekałaś, Kasik teraz jeszcze ty i bedziemy w komplecie :)))
Odpowiedz
Iwo napisała :
" Dziś o 10 rano;-) ciężko było... 3750 i55 cm. Powoli dochodzę do siebie, właśnie mam za sobą pierwszą w życiu zmianę pieluszki. Ale jazda ;) pozdr dla ciotek forumowych do zobaczenia na mamusiach :)"
ogromne gratulacje
No, to została nam tylko jedna mamusia Kasik_cz do dzieła lol
kasik_cz napisał(a):chyba jestem ostatnia sierpniówką Młoda się zaparła....
Kasik_cz, mój Bartek też uparty... już 8 dni po terminie
dziś dostałam skierowanie na patologie i od jutra mam się tam stawić. Tak więc to chyba mój ostatni post 2w1 ;)
Chociaż po tym jak dzis pani doktor barwnie opowiadała jakie rzeczy po kolei robią na patologi żeby sprowokowac poród to teraz czuję doś mocne regularne skurcze.
Własnie mąż zdecydował że jedziemy do szpitala... boli coraz mocniej.
Tylko żebym ja wiedziała że to juz TE bóle
W razie czego trzymajcie kciuki. Trochę się boję :o
Cynia gdzie mialbys napisac o swoim nieszczesciu?! Przez tyle miesiecy zzylysmy sie ze soba... Jak tylko bedziesz miala ochote pogadac zajzyj do nas :usciski:
OdpowiedzCynia jestem z tobą i ściskam cię mocno o ile to możliwe odwiedzaj nas jak najczęśćiej :usciski:
OdpowiedzCynia :goodman: trzymaj się i zaglądaj do nas jak najczęściej będziesz mogła lol
Odpowiedz
Kochane, zżyłam się tu z wami przez te 9 miesięcy i nadal jak odpalam kompa to ląduję na Forumi z automatu, zanim zorientuję się co robię - cóż przez tyle miesięcy to było pierwsze miejsce w jakie wchodziłam po włączeniu kompa. Dziś mija tydzień odkąd mojej córeczce przestało bić serce. Ciężko mi jak cholera, próbuję tłumaczyć sobie to co się stało, jestem zła na Boga, ale z drugiej strony wiem, że nie można oszukać przeznaczenia - widać tak musiało być. Nie wiem dalczego tak musiało być, ale staram się znaleźć jakieś uzasadnienie, na razie mi się nie udało. Czekam na wyniki sekcji, może po tym będzie wiadomo - dlaczego.
Wiem, że musimy z mężem wrócić do normalnego życia, że musimy wypłakać swój żal, a później pozwolić odejć Maleńkiej.
Kochajcie swoje dzieciaczki do granic możliwości.
Cieszę się z każdą z was z osobna jak rodzicie - naprawdę - może to dziwnie brzmi, ale wierzcie tak jest naprawdę.
Miałam wyrzuty sumienia, ze napisałam o mojej córeczce w tym wątku - tak sobie pomyślałam, ze może nie powinnam - mojej córci to życia nie przywróci, a tylko może zdenerwować te nierozdwojone.
Przepraszam jeżeli tak się stało.
Trzymajcie się ciepło, tulcie maluchy do siebie i rozdwajajcie się po kolei.
Zajrzałam tu 21 sierpnia, zobaczyć co się dzieje kto nam się narodził po moim synku , chciałam też podzielić się moją wielką radościa, przeczytałam wiadomość Cyni i powaliło mnie, kilka dni wcześniej porównywałyśmy nasze maluchy.
Cynia ogromnie mi przykro, ściskam Cię kochana.
Cynia...nie wim co powiedzieć...nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czujecie....tak bardzo mi przykro i źle...... :goodman:
Iwo, jestem, jestem....
pewnie się przeterminujemy- jakoś tak czuję a wszyscy mówili, że urodzę wcześniej...hmmm, uparciuch z tej naszej córy ;)
Cynia pewnie to żdane pocieszenie ale zapewniamy Cię o naszej pamięci :usciski:
hmmm a ja wciąż tu tkwię dziś trzeci dzień po terminie i żadnych objawów porodu
Kasik_cz jestes tu jeszcze? czy juz sama zostałam?
Wczoraj wrócilismy do domu.
Cynia nie jestem w stanie opisac jak bardzo jest mi przykro!!! Modle sie za sile dla Was.
Cynia tak strasznie mi przykro :goodman: Jesteśmy z Toba i wspieramy Cię z całej siły....
Odpowiedz
Cynia kochanie tak strasznie Ci wspolczuje:( zadne slowa nie ukoja Twojego bolu.
O mojego synka walczono dobe, tak strasznie mi przykro ze Twojej coreczki nie udalo sie uratowac. Az lzy mi polecialy jak to przeczytalam zycie jest takie niesprawiedliwe, tak doswiadcza dobrych ludzi i zabiera nam tych ktorych najbardziej kochamy:(
Cynia tak strasznie mi przykro :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski:
Odpowiedz
Cynia, tak mi przykro.. Nie mogę przestać myśleć o Tobie..
Trzymaj się :goodman:
wiem że słowa nic tu nie pomogą...
o rany Cynia tak mi przykro :(
:goodman: :goodman: :goodman:
Cynia :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski:
Odpowiedz
Urodziłam.
Niestety moja śliczna córeńka zmarła zanim się urodziła, nikt nie zna przyczyny. Nie daję rady tego unieść. Cały czas mam nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę i to tylko nocny koszmar...
Nie dam rady być tu z Wami, wszystkim rozdwojonym i nierozdwojonym życzę wszystkiego dobrego.
No to się przeterminowałam :(
Mój mąż rozmówił się z synem i dał mu czas do czwartku - mama do środy ma zwolnienie a w czwartek przypada św. Bartłomieja Apostoła.
Moze Bartuś taty posłucha?
ALe sliczne dzieciaczki!!!!!!!!!!
Jak wam juz zazdroszczę. Ja juz po terminie i zero akcji porodowej.
JUtro jade na KTG na Wołoska.
Pozdrawiam Was wszystkie
Iwo, kasik-cz, Cynia do roboty, popracujcie nad oksytocyną ;)
Niczka1 gratulacyje ogromniaste lol
Niczka1 urodziła !!! :taniec:
"Donoszę że Helenka urodziła się 17 o godzinie 14.45 ważyła 3030g i mierzyła 52 cm. Poród był super, poszło błyskawicznie i jeśli o mnie chodzi mogę urodzić całą druzynę piłkarską :) pozdrawiam"
To w takim razie zostałam ja, kasik_cz i Cynia, czy kogoś pominęłam?
Jutro mój termin ciekawe czy Bartek będzie zdyscyplinowany ;)
Witajcie dziewuszki,
moj synek daj mi strasznie popalic ma kolki okropne i caly czas nosze go na rekach. Jestem sama maz po 12 godz. w pracy i juz na prawde sily nie mam teraz na sekunde zasnal i probuje zjesc sniadanie!
Czy u was juz tez zaczely sie kolki? znacie jakies skuteczne sposoby u nas juz moje wszytskie zawiodly, a do tego zaczal wymiotowac:(
sciskam i uciekam pa
Amelka jest cudna:)
U mnie ucichło
dziewczyny trzeba zacząć wyganiać te nasze maluszki bo jeszcze trochę i na wrzesniowkach skończymy ;)
U mnie cisza.....nic nie zapowiada porodu
Z wyliczeń wg OM mam jeszcze tydzień czasu ale chciałabym urodzić już ;)
Mała wkłada mi nogi pod żebra co znacznie utrudnia poruszanie się lol
Brzuszysko troszkę opadło :D Śmieszne uczucie- siedząc czuc brzuch na kolanach lol
Dzisiaj jade do ginki, zobaczymy co powie...
Witaj Fatima !!! Ciesze się, że wszysko z Amelką dobrze, trzymaj się!!
Z utęsknieneim oczekuję opisu porodu lol
Hej Sierpnióweczki!
Dziękuję serdecznie za wszystkie gratulacje! :D
Od wczoraj jesteśmy z Amelią w domu, było trochę komplikacji poporodowych (Mała miała silną żółtaczkę i leżała pod lampami, poza tym z mężem mamy konflikt serologiczny i okazało się, że mała miała też przeciwciała anty A i była zagrożona transfuzją, na szczęście rozeszło się po kościach) Amelka jest niesamowicie pogodnym dzieckiem - jak na razie - budzi się średnio co 2 godziny na karmienie, nie płacze, na razie odpukać nie ma też kolek. Trochę się bałam o pokarm, bo przez pierwsze trzy doby nie mogłam jej nawet dotknąć, ale okazało się, że jednak mam mleczko i na razie karmimy się tylko naturalnie. :D Organizujemy sobie życie, jak już trochę ochłonę i uporządkuję sprawy bieżące to opiszę poród - moim zdaniem był rewelacyjny mimo, że trwał 12 godzin i rodziłam na porodówce ogólnej bez męża - trafiłam na cudownych lekarzy i położne. Każdemu życzę takich porodów (no - może tylko krótszych :D ).
Ściskam wszystkie Mamusie - Dzieciaczki są przesłodkie! Jak się nauczę, to może wkleimy też jakąś fotkę naszej Córeczki.
A u mnie coś się zaczyna chyba dziać
Wczoraj odszedł kawałeczek czopa, co potwierdziła ginka. Szyjka skrócona, ale ciaglę zamknieta... za to młody nisko i mocno napiera głową, mam wrażenie że mnie ktoś od środka kamieniami wyładował.
wieczorem i dziś rano czuję takie dziwne coś, chyba to nie są skurcze, tylko raczej takie mocne drętwienie promieniujące w nogi, mało przyjemne... a w nocy pobolewał mnie cały czas brzuch jak na @...
Ginka mówi że coś z tego będzie i że do terminu powinnam urodzić.
Ło rany to znaczy zę w ciągu najblizszych trzech dni :o Zaczynam mieć pietra
Hej gratuluję wszystkim świerzo rozdwojonym mamusiom :)
ASia22 cieszę się ,ze wszystko oki
Czekam na kolejne mamusie
Ja już na rzesach prawie chodzę ,mój synek przestawił się i budzi się co godzinę ,a ja już siły nie mam
Pa
Carrie - Gratulacje!
Luka - trzymam kciuki, zeby się wszystko unormowało i żeby udało Ci się w końcu odpocząć. :usciski:
A u mnie cały czas bez zmian...
- objawów zbliżającego się porodu - 0
- skurcze - porodowe 0, przepowiadające czasami
- czop śluzowy - 0 (chyba, ze nie zauważyłam)
- brzuch - wysoko (choć wydawało mi się, że mi opadł parę tyg. temu)
jedyne oznaki jakie zauważyłam to sińce pod oczami i coraz gorsze noce
- ale równie dobrze nie muszą to być oznaki, ze niedługo urodzę.
Wczoraj wyczytałam, ze zamknęli szpital w Międzylesiu - ze względu na jakąś bakterię... no to bilans wychodzi na 0, bo dziś otwierają Czerniakowski...
A ja się cały czas łudzę, że będę rodzić w Zośce...
Cześć Dziewczyny!
Gratuluje wszystkim nowo rozdwojonym Mamusią i trzymam kciuki za wszystkie oczekujące :D
Wpadłam tylko na chwileczke i z tego co zdążyłam zauważyć, nie będę często Was odwiedzać - chyba że zdarzy się cud. Nie moge odstąpić Szymka nawet na chwileczke. Prawie nie spi i ciągle jest głodny. Ja
natomiast, po ciężkim porodzie, zupełnie nie mogę jeszcze dojść do siebie, wyczerpana brakiem snu i ciągłym stresem. Trzymajcie prosze kciuki, żeby sytuacja choć troszke się polepszyła, bo juz sama nie wiem jak dam rade :(
Niczka1 szybkiego powrotu do nas z maluszkiem :D
Asia22 synek cudny :lizak:
A u nas od wczoraj stoi wózek i nawet fotelik, kupiony super okazyjnie z kolekcji 2005 o 30% taniej. Ale się cieszę :love:
Wczoraj poświętowalismy II rocznicę ślubu i w zasadzie możemy rodzić 8)
No coz, dziewczeta! Nadszedl czas zeby Wam pomachac lapka i isc na patologie...
Zupelnie mi sie to nie usmiecha ale co robic
Wszystkim nierozdwojonym zycze pomyslnego rozdwajania!
Buziaki!!!
Oj biedna Ty Asiu jestes - najpierw takie problemy w ciazy a pozniej taki ciezki porod... Ale szczescie w nieszczesciu, ze wszystko skonczylo sie dobrze i Wasz Kacperek jest z Wami caly i zdrowy :)
Ehhh, juz 17... chyba nie bedziemy miec dzis prezentu rocznicowego :( Czyli jutro patologia :( :( :(
Wpadne jeszcze wieczorem pomachac Wam lapka
Witajcie kochaniutkie:)
Dziekuje w imieniu Kacperka:)
Jesli chodzi o porod rodziłam w Schwedt, mialam miec cc ze wskazan ortopedycznych chory kregoslup. Niestety Pani doktor, ktora mnie przyjmowala byla bardzo za porodem naturalnym no i gdy sie wszytsko zaczelo, poprosilam aby zawolali polskiego lekarza i dostalam informacje ze nie ma. No wiec musialam sobie poradzic sama, chodzilam po korytarzu, dopiero ok 24 zawolalam meza i jak sie okazalo przy skurczach partych, ktore trwaly az 40 min ze jednak Pani doktor jest, ale wtedy bylo za pozno juz na cc i synek urodzil sie wypychany z brzucha bo spadlo tetno, byl owiniety pepowina i gdybym miala cc nie bylo by az tylu problemow z jego zdrowkiem:/
Po za tym cala reszta na pozytyw sam porod koszmar dla mnie, ale dalam jakos rade, gdybym miala jakis wybor na pewno chcialabym na parte znieczulenie i nigdy nie zamierzam rodzic juz bez ale tylko ze wzgledu na parte i szycie.
Rodzilam z regularnymi skurczami od 17, a Kacperek urodzil sie o 2:50.
hm to na tyle tak skrotowo bardzo dla wyjasnienia dlaczego nie bylo cc. No i oczywiscie mam teraz problemy z kregoslupem co prawda nie jest tragicznie ale jednak, sciskam i caluje
Asia sliczny ten Twoj Maluch :stokrotka:
Cynia, nie martw sie - podobno kiedys trzeba urodzic ;)
Ja tez juz dzis moge rodzic - akcja szycie zakonczona, pedicure wykonany jeszcze tylko naloze odzywke na paznokcie i jestem gotowa 8) Choc w sumie moglabym jeszcze skoczyc do jakiego sklepu i dokupic ze dwie koszule nocne - bo jak ta kretynka przewidzialm ich za malo i kupilam sobie.... pidzamki ale w nich to mi chyba nawet na patologii nie pozwola chodzic... Ale w sumie jak ich dzis nie kupie to malzonek to we czwartek zrobi. tak wiec POPROSZE O SKURCZE!!!
Iwo, ja Tobie tez zycze wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy- jakiegos ladnego prezentu, np. latwego porodu i malucha :D
niczka1 napisał(a):
Iwo my tez jutro rodzimy?:D
No ja juz mogę :D szpital dzis rano otworzyli a w weekend powiesiliśmy firanki u maluszka więc wszystko gotowe :D
Co prawda chętnie jeszcze dziś wieczorem zjem rocznicową kolację z mężem, ale jak Bartek będzie miał inne plany to trudno ;)
niczka1 wszystkiego dobrego z okazji rocznicy :D
Kika napisał(a):Cynia - Słonie chodzą 24 miesiace a jak mały słoń sie rodzi to waży bagatela - 100 kg :D
no nie, 24 miesiące nie dam rady... 8)
no i te 100 kg to trochę za wiele...
Jak nie urodzę w tym tygodniu, to w sobotę na ktg będę błagać, żeby mi wywołali poród...
Cynia - Słonie chodzą 24 miesiace a jak mały słoń sie rodzi to waży bagatela - 100 kg :D
Odpowiedz
niczka1 napisał(a):Cynia! do dziela!!!!
Iwo my tez jutro rodzimy?:D
jutro zaczynam 10 miesiąc ciąży...kurde ile słonie chodzą w ciaży, bo ja już się czuje jak słoń, opuchnięty w dodatku... ileż można...
Asia - sliczny synek :)
Witam ponownie:)
Dzis wklejam fotke, niestety sa problemy z aparatem i przedstawiam synka na fotce jedynej jaka mam aktualnie na kompie.
Sciskam i pozdrawiam, gratuluje świezym mamusia i trzymam kciuki za te ktore niebawem sie rozdwoja:)
http://imageshack.us
Fatima, UlaM gratulacje !!!
No tak nie było mnie parę dni a tu jaki wysyp !!!
Asia22, wszystko będzie dobrze, całuski :usciski:
U mnie juz wychodzimy na prostą, mDamianek zaczął przybierac w końcu na wadzę, ale nie obyło się i nie obędzie się bez butli. Po prostu nie dałabym rady wykarmić a tak to maluszek bedzie mial jedzonko.
Do roboty!!! Dobrze, że pogoda nie męczy tak jak wcześniej - ehhh pamiętam skwary (żadnych aluzji :) ) rok temu. Powodzenia!!!
Odpowiedz
Carrie napisał(a):Gratuluję serdecznie wszystkim wcześniejszym lipcowym i terminowym sierpniowym mamusiom :)
To teraz już chyba kolej na mnie 8) Chyba, że jeszcze ktoś chce się wepchnąć w kolejkę ;)
8) no jeszcze ja zostałam, termin mam na jutro...ale jak tak dalej pójdzie to chyba urodzę we wrześniu...
Gratuluję serdecznie wszystkim wcześniejszym lipcowym i terminowym sierpniowym mamusiom :)
To teraz już chyba kolej na mnie 8) Chyba, że jeszcze ktoś chce się wepchnąć w kolejkę ;)
Oooo, kolejne dwie sierpniówki tego samego dnia :D
Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Następna dwójka kiedy? 8)
Fatima, Ula gratulacje !!!!
Asia, bardzo sie ciesze, ze u Was lepiej :)
Fatima GRATULACJE :love:
Asia22, teraz jak juz jesteście w domku to z pewnoscią będzie tylko lepiej :D i czekamy na zdjęcia :D
A ja mam wiadomości od ULI M :taniec:
"Mamy synka ponad 4 kg wszystko jest dobrze urodził się o ósmej"
O ósmej rano znaczy się tylko dopiero teraz miałam dostęp do kompa :D
Witajcie kochaniutkie sierpnióweczki,
Ja dopiero dziś moge sie odezwac, wczoraj wrocilismy ze szpitala byla godzina 24 wiec probowalam uspic synka, ktory kocha w nocy nie spac i mamusie maltretowac, no wiec udalo mi sie zdrzemnac az 30 min, ale synek jest slicznt, dzis wieczorem wkleje fotke musze poprosic meza aby mi zgral ze na komputer i na pewno przedstawie moje malenkie cudo:)
Cale szczescie z synkiem lepiej, ale strasznie przezylam caly pobyt w szpitalu i samotnosc. Lezal synus na pediatrii a ja na polozniczym, ogladalm go w inkubatorku i nie bylo to przyjemne. Na szczescie uratowali go, chociaz dopiero na drugi dzien bylo wiadomo czy przezyje.
Ciesze sie ze mamy juz to wszytsko za soba. Teraz czekaja nas tylko kontrole u lekarza bo malutki nie przybiera za duzo na wadze i obecnie wazy 2495 g.
To na szybko chyba tyle, dziekuje za kciuki imodlitwy sciskam was i wszytskim mamusia bardzo gratuluje.
Niezle te Wasze "Maluchy" lol Nasza Helenka, wg. mojej doktor w 38tyg wazyla 2950. Najlepsze jest to jak skomentowala to moja babcia : "no, nie mozliwe!!! Taka malutak?! A ty taka tega jestes to myslalam, ze wieksza bedzie!" :D Normalnie, szok - gdyby to nie moja babcia to bym chyba zamordowala za taki przyplyw szczerosci!!! Ale mojej babci to juz trzbea wybaczyc - od kiedy sfiksowala na punkcie prawnuczki, nienarodzonej skadinad, wyprowadza mnie z rownowagi srednio 3 razy dziennie (bo tak czesto dzwoni sprawdzic czy wszystko ok) wiec sie uodpornilam 8)
Ula z tym szyciem to jest dla mnie szok :o Ale to chyba dowod na to, ze ja nie moge siedziec bezczynnie - mialam odpoczac przed szpitalem lol
A swoja droga, dziewczyny, uwielbiam Was czytac a najbardziej lubie nasze narzekanie na roznego rodzaju bole :D jak mam taki dzien jak dzis, ze juz nie tylko stopy ale i wszystkie stawy mnie bola czuje sie znacznie razniej :D
ULA M napisał(a):Cynia napisał(a):Ula M - a ile waży Twój maluch? Moja ma przy wadze ok. 3500 BPD 9cm
No mój gdy skończył 37 tydzień miał 3567 g i średnicę główki 9,2 od tego momentu na pewno zwiększył wagę i główka też mu się powiększyła, mam nadzieję, że to zawyżone dane 8)
Chociaż wszystko możliwe wg danych teściowej mój mąż ważył 4800
Ja za to jestem drobnej budowy i mam niezłego pietra.
oooo to szykuje Ci sie spory synek. Moja w 33 tyg miała 2450 i myślałam, ze teraz będzie miała już ok. 4 kg, ale na szczęście grzeczna dziewczynka ma 3500 (chociaż jak sie uprze i przeterminuje to dojdzie do 4 kg 8) Mnie przerażała wizja dużej główki jak myślałam o porodzie, ale ponoć powyżej 10 cm to już się lekarze zastanawiają nad cc.
Ze stawami u mnie podobnie, dzisiaj wysiadła mi dodatkowo prawa ręka (lewa jakieś 3 tyg. temu), bidra i kość łonowa bolą - najbardziej jak wstaję z łóżka, jak już rozchodzę to jakoś idzie z tym żyć. Dziś w nocy dołączyły jeszcze stopy. Czuję się jak stara reumatyczka... 8)
A poza tym bz, pełnia przedwczoraj była i nadzieje posiadałam, a tu nic...
Cynia napisał(a):Ula M - a ile waży Twój maluch? Moja ma przy wadze ok. 3500 BPD 9cm
No mój gdy skończył 37 tydzień miał 3567 g i średnicę główki 9,2 od tego momentu na pewno zwiększył wagę i główka też mu się powiększyła, mam nadzieję, że to zawyżone dane 8)
Chociaż wszystko możliwe wg danych teściowej mój mąż ważył 4800
Ja za to jestem drobnej budowy i mam niezłego pietra.
Kasik_cz a moze zapytaj o jakas masc, slyszalam, ze bardzo pomagaja... Mnie za to, strasznie bola stopy i niestety nie mam pomyslu jak im ulzyc :( A do nocnego wstawania to juz sie od dawna przyzwyczajam bo w nocy latam do lazienki co rowniutkie 2 godz marzy mi sie jedna, cala przespana noc ! (moze za jakies 3 lata...)
Kupilam dzis materialy na posciele - chyba mi calkiem odbilo bo ja po pierwsze nie umiem a po drugie nie znosze szycia lol Ale teraz mam taka potrzebe, zeby cos tak wlasnymi rekami zmajstrowac lol lol lol
Poza tym postanowilam przepakowac torbe do szpitala i podzielic ja na 2 czesci : pierwsza, ogromna, Helenki i druga maciupka moja :D ale jak mam spedzic troche czasu na patologii to chce, zeby jej ciuszki pozostaly jak najdluzej w nieotwieranej torbie...
kasik_cz napisał(a):Ale tak mnie strasznie boli kręgosłup, że ledwo siedzę (10 minut na krześle to nie lada wyczyn).
Chciałam coś przeciwbólowego ale na każdej ulotce jest napisane, że w ciązy nie wolno
A może zpaytaj lekarza albo farmaceute w aptece? Bo mi lekarka powiedziała ze zazwyczaj na ulotkach jest napisane że w ciaży nie wolno (albo tylko po konsultacji z lekarzem) bo po prostu niek nie robi badań na ciężarnych, czy te środki sa bezpieczne czy nie - nikt by sie na takie badania nie zgodził.
A jeżeli Cię to pocieszy, to też mam bóle "kostne" tylko że z drugiej strony tzn. mostek i żebra - okropny ból pojawia się w nocy, wręcz tak że nie moge oddychać a kazde zabicie serca mam wrażenie że rozsadza mi żebra. Wystraszyłam się że coś nie tak i pognałam do lekarza, ale lekarka po badaniu stwierdziła, że to uroki końcówki ciąży - mały ma juz po prostu mało miejsca i w nocy kiedy leżę wszystko podchodzi do góry, stąd to wrazenie rozpychania mostka i żeber w dzień jest OK bo jak chodzę to mały spada troche w dół lol najgorsze są noce - dziś przez kilka godzin nie spałam, a przez pozostałe kilka próbowałam spac w pozycji siedzącej lol jest to mało wygodne lol dobrz że nad ranem Bartek mi troche odpuszcza i moge złapać choć małą drzemkę. A może juz mnie tak przystosowuje do nieprzespanych nocy? lol
też się melduję, cały czas jeszcze w tym wątku :) Mała po wczorajszym usg ma ok 3500 kg, to chyba sporo, zwłaszcza, że ewidentnie zamierza się przeterminować...
Iwo - super, że udało się Wam wynegocjować i macie taki wózek jak chcecie.
Ula M - a ile waży Twój maluch? Moja ma przy wadze ok. 3500 BPD 9cm
(to chyba w miarę ok, biorąc pod uwagę, że szyjka rozwiera się do 10 cm).
kasik_cz nie badź taka pewna ,ze do porodu jeszcze daleko ,ja urodziłam dokładnie w 38 tygodniu :D ,a też zapowiadał się duzy mój szkrab ,doktor mówił ,ze koło 4 kg bedzie wazył ,a w 38 tygodniu urodził się z wagą 3,120 , także radzę ci spakuj już torbę , nawet jak nie masz natchnienia ,ja tez nie bardzo miałam natchnienie i wcale nie miałam symptomu wicia gniazda , a tak na to czekałam ,ze nagle zacznę naadmiernie sprzątaać itd.Pozdrawiam wszystkie nierozdwojone i czekam na mamach lol
Odpowiedz
Nasz mały wczoraj wieczorem dał czadu, około trzech godzin niesamowicie się wiercił, kombinował chyba jak przebić ten pęcherz płodowy ;) . Myślałam, że już się nie uspokoi i tak do skutku będzie działał, ale usnął. Dzisiaj mam na brzuchu jedno bolesne miejsce chyba właśnie tam mnie najmocniej skopał, ale on nie tylko kopał kręcił głową, a rączkami to chyba szczypał ;)
Trochę się martwię, że jest taki duży, mam nadzieję, że tylko ciężki i główki nie ma zbyt dużej.
Oby nie było przeciwskazań do porodu w wodzi.
Bolą mnie stawy, najbardzij dłoni.
Podobne tematy