-
Gość odsłony: 8465
Studia podyplomowe
Właśnie myślęc o studiach podyplomowych..tak z dwa semestry i zaczęłam się orientować w tym temacie. Ale jak zapoznałam się z cenami to doznałam szoku :o np. bardzo ciekawe studia MBA 3600 EURO za 2 semestry...a bardziej realne 3950 zł / 2 semestry...to i tak dla mnie bardzo dużo.
I teraz pytanie..czy "opłaca się" robić studia podyplomowe? czy one są tylko dla własnej przyjemności? Czy pracodawcy biorą je pod uwagę? Czy warte są one swej ceny? Pomóżcie ;)
Jak najbardziej warto robić studia podyplomowe, a przyszli pracodwacy bardzo zawracają na to uwagę. Moim zdaniem to najlpesza inwestycja w siebie. Ja kończyłam studia w Wyższej Szkole Kształcenia Zawodowego. Mają duże doświadczenie, dobrą kadrę i co bardzo wazne atrakcyjne ceny.
Odpowiedz
Studia podyplomowe wcale nie muszą być aż takie drogie ... Przecież bardzo wiele zależy od uczelni jaką wybierzemy.
Sama wybrałam studia podyplomowe na Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu i wcale nie kosztują mnie aż tak wiele. Zresztą teraz mają promocję przy zapisie ( ja dostałam zniżkę 500 zł tak więc jeśli ktoś z Was jest z okolicy może się zorientować).
WYbieram się od września na logopedię - fakt,ze studia sa troche długie bo trwają 4 semestry ale dają naprawdę dobre umiejętności.
ja za rok kończe magisterkę i pewnie na podyplomówkę siię udam ale teraz coś z obroterm nieruchomościami
Odpowiedz
ja to sobie podyplomówkę wymysliłam ;)
Będę poznawać ... azjatów
właśnie siedzę i myśle nad tym co mam do wyboru:
- zamówienia publiczne - niby przyda się zawsze, ale trochę wąska działka
- audyt/kontrola finansowa - tu się boję rachunkowości, bo nigdy nie zgłębiłam podtsaw i mam wiedzę bardzo poszatkowaną
- ogólne pitu-pitu o zarządzaniu projektami współfinansowanymi przez UE (to chyba najmniej, bo jak patrzę na program, to w przeważającej mierze jest ogólne wprowadzenie do tematyki, a na to szkoda mi czasu)
- ewaluacja - ale to chyba jako "drugi fach", a wypadałoby najpierw udoskonalić się w pierwszym.
:hm:
muszę się decydować szybko, a od M. wsparcia nie dostałam
Dżej napisał(a):Ja też od października :D Zarządzanie sprzedażą :)
Dżej na UW??
bo ja je zakończyłam w tym roku i zachwycona nie byłam...co tam zachwycona, nawet zadowolona nie byłam!!!
planowałam iść na kolejne "zarządzanie zasobami ludzkimi" na UW, ale to na tym samym wydziale i jaki sie podpytałam o opinie na temat wykładowców to musiałam zrezygnować!!!
teraz planuje iść na "Zarządzanie zasobami pracy" na SGH, ale kase zbieram , bo 7 400 kosztują.
Zapisałam się na edycje letnią, zaczynająca się w lutum.
piekna napisał(a):widzę myszowata, że się zdecydowałaś, :) fajny kierunek, trochę bliski mojemu sercu :)
ja wybieram się, także od października, na controlling i rachunkowość w zarządzaniu przeds.
:D zdecydowalam się ale przyznam hihi że poczatkowo chciałam iść właśnie na controlling postanowiłam jednak zacząć od rachunkowości na dobry początek
widzę myszowata, że się zdecydowałaś, :) fajny kierunek, trochę bliski mojemu sercu :)
ja wybieram się, także od października, na controlling i rachunkowość w zarządzaniu przeds. (niestety nie liczę, że się wiele nauczę a idę ze względu na uprawnienia o jakie mogę się później ubiegać)
joanna221 napisał(a):ja wybieram sie na wycene nieruchomości myśłicie że warto?
ciekawa jestem czy trudny jest ten kierunek, i czy potem uda mi się zdobyc uprawnienia
ja skonczyłam, jak masz konkretne pytania pytaj.
Ja też sie wybieram :ia: na "finanse i rachunkowość" :D nie mającą NIC wspólnego z dotychczasowym wykształceniem :D
jutro wysyłam dokumenty :ia:
ale fajnie - coś całkiem nowego...
ja tez zaczynam w październiku "zarządzanie w administracji publicznej" ale jakos mnie to nie kręci
a le na oku mam podyplomówke marzeń (wg mnie) od października 2009
zaliczylam administracje publiczna z rozsadku, teraz czaje sie na komunikacje spoleczna i takie jeszcze jedne za cholere nieprzydatne do niczego :ia:
OdpowiedzJa zaczynam w pazdzierniku "Zarzadzanie jakoscia i bezpieczenstwem zywnosci" - juz nie moge sie doczekac :)
Odpowiedzja właśnie jestem na finale podyplomówki... troche reklamy.. wobie je na WSB w Chorzowie i są tam teraz takie preferencyjne podyplomówki w ktorych partycypuje pracodawca... i są jakies dofinansowywane z UE z jakiegoś tam funduszu... wiec może coś takiego ??? WSB jest też we Wrocku, POznaniu, Gdańsku nie wiem gdzie miałabyś blizej ale zawsze na internecie mozesz poszukać :) pozdrawiam :)
OdpowiedzJezeli pracodawca kieruje i placi za to, to owszem przysługuje mu urlop szkoleniowy ale jezeli pracownik sam chce i sam za to płaci to pracodawca moze ale nie musi mu tego urlopu udzielic - pracownik ma wtedy do wyboru urlop wypoczynkowy lub bezpłatny.
Odpowiedz
joann5 napisał(a):Niestety szkolenie jest w godzinach pracy i w dodatku w Warszawie. Na te okolicznosc wykorzystał cały urlop wypocznynkowy bo mu szefunio nie dal szkolnego.
Z tego co sie orientuje, to jesli pracodawca kieruje na studia, a w tym wypadku skierowal, to studiujacemu przysluguje iles tam dni extra urlopu na te okolicznosc...
Z tym, ze zdaje sobie sprawe, ze pracodawcy sa rozni... I sama mialam przyjemnosc pracowac u takiego czlowieka, gdzie lamanie kodeksu pracy odbywalo sie codziennie.
Po 3 miesiacach podziekowalam... Ehhh...
kasia_ewa napisał(a):Ale pracodawca musi tylko skierowac...
Zaplacic mozna samemu... Co sie dzieje w wiekszosci przypadkow jakie znam ;).
Ja sie z tym zgodze - u mnie w firmie jeden pracownik korzysta teraz własnie ze szkolenia z EFS - pracodawca podpisał mu tylko jakis papierek-skierowanie-zgode na odbycie tego szkolenia, a pracownik juz sam podpisywal umowe ze szkola w ktorej to szkolenie odbywa i sam za nie placi. Niestety szkolenie jest w godzinach pracy i w dodatku w Warszawie. Na te okolicznosc wykorzystał cały urlop wypocznynkowy bo mu szefunio nie dal szkolnego.
Ja tez mysle o jakims szkoleniu/studiach z EFS - ale tylko mysle ;) moze cos wymysle
kasia_ewa napisał(a):
Na kazdej uczelni sa kierunki, ktore podlegaja tym znizkom - trzeba sie tylko dowiedziec i isc :D
Trzeba jeszcze mieć pracodawcę, który by się zgodził na dofinansowanie studiów lub trzeba mieć zarejestrowaną działalność co także nie jest sprawą błachą.
Dziewczy, jesli chcecie isc na podyplomowke za mniejsza kase - to kombinujcie ;)
Sa studia finansowane z EFS - kieruje Was na nie pracodawca lub samie siebie kierujecie jesli macie swoja firme. W zaleznosci od wielkosci firmy kierujacej, za studia placi sie 20-40% ich wartosci (im mniejsza firma tym wiekszy rabat).
Na kazdej uczelni sa kierunki, ktore podlegaja tym znizkom - trzeba sie tylko dowiedziec i isc :D
A z pracodwaca zawsze sie mozna dogadac, by albo sciagal nam to z pensji, albo zafundowal, albo chociaz sie dolozyl ;)
No - to powodzenia :D
Ja bede sie kierowala na semestr letni... ;)
skonczyłam kierunek ścisły ale nie pracuje w zawodzie...
kiedy zaczełam pracowac jako "biurwa" poszłam na public relation - nie zaluje bo poszerzyło to moje horyzonty i wiel ciekawego sie nauczyłam...
a czy sie przydały - bezposrednio na pewno nie
chetnie bym jeszce jakies zaliczyla tylko te ceny :(
Uważam, że warto robić podyplomówki, które dają jakieś uprawnienia. I tak np w mojej profesji podyplomowa rachunkowość + magisterium z nauk ekonomicznych daje możliwość usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych.
A i jeszcze jedno - moim zdaniem w ekonomii szeroko ujmując lepiej robić podyplomówki niż iść w doktorat. Zaczęłam studia doktoranckie dwa lata temu i żałuję owej decyzji. Masa pracy. Korzyści niewymierne - ze wskazaniem na znikome. Ogrom ciężkiej pracy, skazany często na polityczne przepychanki i gospodarcze decyzje rządzących głów. Ehh :(
Wonderka napisał(a):joann5 napisał(a):Ja zrobilam juz kilka podyplomowek - taki mialam ped do zdobywania papierkow po studiach, że robilam nawet 2 kierunki jednoczesnie.
A jakie robiłaś podyplomówki? I jakie były Twoje "macierzyste" studia?
Kształcilam sie w kierunku ekonomicznym - zarzadzanie finansami i w podobnych kierunkach robilam te podyplomowki. Oczywiscie nie zaluje zdobytej wiedzy a juz tym bardziej zdobytych papierkow ale teraz jakbym miala cos robic lub komus cos polecic to radzilabym wybrac sie na jakis kurs, ktory daje jakies kwalifikacje, jakies uprawnienia. Mi sie marzy kurs np. na samodzielna ksiegowa.
Inną sprawą sa studia podyplomowe dla nauczycieli - oni musza je robic by moc zdobyte papierki wykazac w drodze do awansu zawodowego no i po to by moc zlapac dodatkowe godzinki z innego przedmiotu.
Ja obecnie robie podyplomowe, ale niestety zadowolona nie jestem.
Jak dla mnie roczne podyplomówki sa bez sensu, zjazdy sa raz w miesiacu, czasem dwa razy, zwykle jest to maraton od 8.00 do 19.00, z jedna przerwą 30 minutową, tak o godzinie 15 wyłącza mi sie myślenie i przysypiam.
Po zajeciach jestem bardziej zmeczona niz ustawa przewiduje, dla mnie to istny maraton, czasem zajec nie ma w niedziele, i dlatego są zajecia po kilkanaście godzin w inne dni weekendowe.
Pisze o uczelni szczecińskiej, osobiście nie polecam. Głównie ze wzgledu na harmonogram zajeć.
Czy zrobiłam jakieś studia podyplomowe? Tak.
Gdzie? Na macierzystym Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Jaki kierunek? prawo europejskie.
Ile kosztowały? Chyba 5.000 zł/6.000 zł za 2 semestry
Czy mi się przydały? Tak, już kilka razy w mojej pracy, ale te kilka razy to wychodzi tak mniej więcj raz na 4 miesiące. Dały mi to, że wiem gdzie szukać, znam ogólny zarys, nie tracę tyle czasu co wcześniej na rozwiązanie jakiegoś problemu.
Czy mam z tego profity finansowe? Niestety nie.
Ogólne wrażenia? Poziom ok, ale bez zachwytów. Jak na koszt studiów i to w jakim stopniu je teraz wykorzystuję (tzn. wiedzę tam zdobytą), to zdecydowanie nie ma tu proporcjonalności, ale mimo to jestem zadowolona, bo wcześniej byłam z tej tematyki zielona
Nie ma żadnych studiów podyplomowych w mojej dziedzinie, które by mnie interesowały. Dlatego poszłam w stronę kursów a nie typowej podyplomówki. Cena MBA razy kilka. Jakiś czas temu moja siostra liczyła ile wydałam, zapomniałam ile wyszło, zapomniałam ile wyszło, zapomniałam
Odpowiedz
joann5 napisał(a):MBA tez chcialam robic ale tak mi sie wydaje ze to nie sa studia dla takiej osoby co szuka pracy a dla takiej ktora ta prace ma i w tej pracy wymagaja takich studiow. I jeszcze jedna kwestia - by isc na te studia podyplomowe to trzeba juz posiadac pewien zasob wiedzy i znac dobrze jezyk obcy bo sa tam tez zajecia np. po angielsku (bynajmniej byly tam gdzie ja szukalam). No i ta cena :o /quote]
Cena jak cena - typowa za MBA. Najlepiej znaleźć pracodawcę, który sfinansuje studia choć w części ;) A co do MBA zgodzę się - to są studia dla ludzi, którzy mają co najmniej kilkuletnie praktyczne doświadczenie w zarządzaniu/ kierowaniu zespołem i chcą do tego dorobić papier/ dokształcić się teoretycznie. Wg mnie to nie są studia np. dla ludzi po zarządzaniu - bo w gruncie rzeczy co najmniej część wiedzy będzie się dublować - tylko np. po politechnice, informatyce itd. MBA mogą być też po niemiecku i francusku, wydaje mi się też, że widziałam oferty studiów po polsku - ale jak dla mnie to troszkę obniżanie poprzeczki.
A co do zwykłych podyplomowych chętnie posłucham - sama czegoś takiego szukam, tylko nie wiem, czy warto :)
ja do tej pory zrobiłam dwie podyplomówki :)
Czy mi sie przydaly???? Jeszcze nie za bardzo, ale mam nadzieje, że nadejdą lepsze czasy :)
Ja planuje... Nie wiem, czy od pazdziernika, bo zaczynam wtedy zaoczne witraze ;) i nie wiem jak mi to z weekendami sie dopasuje... No a miec wszystkie weekendy zajete to tez mozna pasc... Planuje wiec zaczac od lutego - rozbic w czasie i sobie troche ulatwic...
Chce isc na studia finansowane przez EFS (na prawie kazdej uczelni sa kierunki) i bede placila 20% ich wartosci. Cena uwazam, bardzo dobra :).
Zastanawiam sie nad kilkoma kierunkami, zalezy wiec ktore beda w ofercie i na ktore mnie przyjma: mysle o funduszach unijnych, MBA i psychologii w biznesie (reklamie itp, w zaleznosci jaki bedzie finansowany).
Moim skromny zdaniem się nie opłaca...
Ja jestem bardzo rozczarowana studiami podyplomowymina UW, potwierdziły jedynie mój krytyczny stosunek do studiów płatnych. Gdybym miała wybierać jeszcze raz poszłabym raczej na dodatkowy język albo kurs skoków ze spadochronem ;)
Na aktualnie przeze mnie "odwalanych" studiach jest potwornie nuuuudno, a wykładowcy zabiegani miedzy różnymi tego typu kursami i szkoleniami nieprzygotowani...
No ale może gdzie indziej jest lepiej, bo mój M. skończył pr. handlowe na SGH i był bardzo zadowolony.
Właśnie zaczęłam studia podyplomowe na SGH - Zarządzanie Zasobmi Pracy i traktuję je jako -przekwalifikowanie lol
Jestem po filologii i mam nadzieje, że po tych studiach znajdę pracę właśnie w HR.
Życie pewnie zweryfikuje moje nadzieje - jak zawsze
Ja zrobilam juz kilka podyplomowek - taki mialam ped do zdobywania papierkow po studiach, że robilam nawet 2 kierunki jednoczesnie.
Profitów zewnetrznych jak nie widzialam tak nie widze - no moze jak staralam sie o prace to gratulowali i byli pelni podziwu ze mi sie uczyc tyle chcialo.
MBA tez chcialam robic ale tak mi sie wydaje ze to nie sa studia dla takiej osoby co szuka pracy a dla takiej ktora ta prace ma i w tej pracy wymagaja takich studiow. I jeszcze jedna kwestia - by isc na te studia podyplomowe to trzeba juz posiadac pewien zasob wiedzy i znac dobrze jezyk obcy bo sa tam tez zajecia np. po angielsku (bynajmniej byly tam gdzie ja szukalam). No i ta cena :o
Teraz zrobilam sobie przerwe w nauce - jak beda czegos wymagac albo bede ja czegos potrzebowac to sie zastanowie nad tym.
Mój małżon robi podyplomowo Ekonomię ( skończył prawo). On sobie bardzo chwali, choć mówi, że poziom sporo niższy niż na dziennych. MBA byłyby ciekawsze ale te ceny... :o Co do pracodawcy, to jeszcze żadnych profitów z tego tytułu nie doznał ale myślę, że warto. Kiedyś się to na pewno zwróci. :D
OdpowiedzPodobne tematy