-
Maaala odsłony: 21099
Hurra!Pozbywam sie cellulitu!!!..choc sporo kosztuje;/
Dziewczynki!!!!
Szok i radosc...patrze w lustro..cellulit znika a mi na buzi rozwija sie szeroki usmiech:)
Ale zawzielam sie na niego jak glupia. Oto moj plan,aby mogl pomoc innym:)
1) Codziennie wieczorem masaz szorstka rekawica z zelem peelingujacym Eveline (wybralam te kosmetyki bo nie sa drogie a wedlug mnie rownie skuteczne-napewno na ujedrnianie,bo noge mam gladka i jedrna:)
2) Nastepnie naprzemienny prysznic zimna-ciepla - kazda noga ok.4 minut.
3) Potem wmasowanie i wklepywanie Serum Eveline.
4) Zapisalam sie tez na aerobic..2 razy w tygodniu.
5) Poza tym zrezygnowalam ze zwyklej herbaty a pije tylko zielona i co najmniej 1l wody!
6) Mniej slodze,mniej wcinam slodyczy, mniej sole;)
7) Jak mam czas to masuje sie takim drewnianym ludkiem:)
8) No i najwazniejsze, ale i najdrozsze - zapisalam sie na zabiegi u kosmetyczki! Jest to amsaz bankami chinskimi+drenaz limfatyczny. 1 zabieg-80zl! Mialam 6 i cellulit znika.
Polecam naprawde mocno.
Te 80 zl warte swojej ceny!
Sle buziaki i trzymam kciuki za pozostale;)
Po przeczytaniu calego watku nabralam niesamowitych checi na mordeke z zimno wodo. Zaczelam wczoraj wieczorem a woda brrrrrrrr zimno, ale cotam co sie nie robi dla swego ciala ;)
Fajne jest uczucie po tym wodnym i masazu nogi jakies odrazu gladsze sie robia i ciekawe czy celluit tez tak szybko zniknie,dozucilam sobie jeszcze do tego gimnastyke zeby byly jeszcze lepsze efekty.... :D
to sie nagadalam lol
to sa cwczenia na brzuch. podobno swietne, mam zamiar je zaczac ale przy takim skwarze...........
dziewczyny czy serum na biust pomaga? jest tyle tych kosmetykow ze juz nie wiem ktory wybrac.
Estrela, Rafka, mam do Was - a właściwie do Ciebie (skoro IP to samo) pytanie. Czy za taką formę reklamy dostajesz pieniądze czy tylko produkt do testowania? A może w ogóle nie miałaś kontaktu z tym konkretnym produktem i tylko dostałaś wytyczne, jak go reklamowac na forach?
I jak się w coś takiego wkręcic? Bo to w sumie fajna sprawa - siedziec sobie, pisac na forach i jeszcze coś z tego miec 8)
jacie, ta szóstka Weidera to kompletna mordęga, ja chyba nigdy do tego nie wrócę, bo jakoś nie mam wytrwałości do aerobikowych spraw .. wole basen, spacer, już nawet step ... a aquarobik to ostatnio mój faworyt wielki :) Uahh, i instruktor niczego sobie he he ... o wiele łatwiej niż regularnie ćwiczyć jest pić antycellulitowe truskawki w płynie :) Inneov :) szkoda tylko że na tym nie da się poprzestać, czyli pić a nie ćwiczyć ... ale to byłoby za łatwe ... zawsze w życiu jest coś za coś. Ale staram się i efektu już zauważam lol
Odpowiedz
ja czytałam o tym Inneovie że trzeba przez 3 miesiące raz w roku stosować, inaczej efekt jest niepełny albo chwilowy. I to samo ponoć tyczy się kremów wszelakich. Z nowości to ja ostatnio przetestowałam Lipometric i Galenic Elancyl, bardzo są przyjemne ale sądzę, że bez diety i ćwiczeń na cellulit się nie poradzi :(
Może kupię sobie ten inneov i też spróbuję, ale dietę mam nadzieję doprowadzę do końca. Na siłkę chodzę 2-3 razy w tygodniu, ale jeszcze może mi się uda 6 weidera dorzucić do tego... :)
Sandra napisał(a):Skonczyłam opakowanie inneov, niestety efektów brak. Moliwe, że trzeba wiecej niz jedno opakowanie, ale nie zachęciło mnie do kupowania nastepnego.
Zgodzę się z Rafką, że może za szybko się poddałaś ? A jak tam smak, odpowiada Ci truskawka?
Sandra napisał(a):Skonczyłam opakowanie inneov, niestety efektów brak. Moliwe, że trzeba wiecej niz jedno opakowanie, ale nie zachęciło mnie do kupowania nastepnego.
Natomiast Vichy Lipometric polecam plus oczywiscie peeling kawowy - efekty lepsze i widoczne.
No cóż, jak producent Inneov pisze 3 miesiące, to warto brać 3 miesiące, to tak jakbyśmy sami decydowali, że antybiotyk zamiast 9 dni weźmiesz 3 :) Efektu nie będzie. Kuracji nie można przerywać, nie można też powtarzać jej częściej niż raz w roku, więc dopiero jak przerwieśz to strata kasy, czasu i jedna wielka ściema. Takie jest moje zdanie. Ja do tego tak podchodzę, gdy liczę na prawdziwy efekt lol No ale to tylko moje zdanie.
Skonczyłam opakowanie inneov, niestety efektów brak. Moliwe, że trzeba wiecej niz jedno opakowanie, ale nie zachęciło mnie do kupowania nastepnego.
Natomiast Vichy Lipometric polecam plus oczywiscie peeling kawowy - efekty lepsze i widoczne.
Ja tam wogóle nie lubię kosmetyków jakichkolwiek do smarowania, masowania i mycia ciała o zapachach spożywczych - czekolada, wanilia odpadają w przedbiegach. Dlatego tak pozytywnie myślę sobie o truskawkowym Inneovie bo on jest do picia a nie do wcierania :) Co innego jeszcze szampon do ciała - może być owocowy, ale też nie czekoladowy ... takie upodobania :)
Odpowiedzten ELANCYL wlasnie sie dopatrzylam jest francuskiej firmy galenic moze teraz jest to blizszy Wam produkt, kupilam go w aptece na krakowskim kolo UW. aha zapomnialam wspomniec ze gratis otrzymalam 30ml peelingu do mycia ciala .... wg mnie nie ma szans z 'kawowym' ktory po wczorajszej lekturze jednego z watkow wyprobowalam :)
Odpowiedz
Dziś zamówiłam sobie ten Inneov :) no i na basen na wakacje się zapisałam - to na dobry początek, bo pogoda nie sprzyja snuciu i wykonywaniu większych planów :)
ELANCYL concentre lipo-reducteur - ja o tym preparacie nie słyszałam, ale z tego co piszesz to drogawy :) no ale chodzi przecież o to, aby był skuteczny. W sumie Inneov też najtańszy nie jest, a go kupuję, bo dziewczyny tak dobrze o nim piszą, no to w coś trzeba wierzyć, nie ? :) Co do regularności, to myślę że to klucz do sukcesu, jak w ulotce jest napisane, że 2 miesiące, to dwa jak 3 to trzy i już. Nie wydaje mi się, aby producent podawał ten czas tylko dla wzbogacenia się, czyli np. że musisz kupić tyle a tyle opakowań, ale oni też badania prowadzą, więc te okresy z czegoś chyba wynikają ...
W każdym razie zastanowię się nad tym preparatem Twoim, bo jakiś efekt tam był, bo do Inneovu trzeba sobie dobrać środek o zewnętrznym działaniu też :) ale będzie zakupów :) heheh
przebrnelam przez watek od samego poczatku ...
ja od 2ch miesiecy stosuje ELANCYL concentre lipo-reducteur ( pierwszy miesiac regularnie , teraz czasem zapominam. Cholerstwo kosztowalo mnie duzo nawet bardzo bo ok 140 czy 150 zł. (2 'flaszki' po 100 ml kazda starcza na ok 3-4 tyg), cieszylam sie na poczatku bo rzeczywiscie skora stala sie bardziej jedrna... ale nie daje to jakis mega efektow w kazdym razie ja nie stracilam nawet 1 cm w obwodzie uda ..... (co bylo gwarantowane przez producenta)
do tego jak zawsze sitakowka 2 razy w tyg. areobik jakos mi nie pasuje ... bylam 2 razy i zrezygnowalam.
moj problem polega na tym ze do rozbudowanych miesni na udach co sprawia ze sa potezne (kiedys bardzo duzo trenowalamm, teraz tylko rekreacyjnie 2 razy w tyg siatkowka) doszedl mi problem pojawiajacego sie cellusyfu jak ja go okreslam (jak scisne dlonia udo).
zmieniam taktykę na zabiegi opisywane na poczatku :) bedzie taniej i mam nadzieje bardziej skuteczne.
mam nadzieje ze wystarczy mi motywacji :)
Witam, mam prośbę do dziewczyn, które już stosowały Inneov, czy to naprawdę działa? Jestem juz tylko o krok od zakupu tego preparatu, no i ciągle szukam potwierdzenia dla swojej decyzji. Wszędzie wokól wszyscy wychwalają ten preparat, że naturalny, skuteczny, szybko widac efekty, po prostu rewelacja ale ja chciałabym wiedziec jak to jest jak sie go odstawi - czy cellulit wraca, czy są jakies skutki uboczne, napiszcie proszę.
Pozdrawiam
Właśnie zaczęłam walkę z cellulitem i kilkoma zbędnymi kilogramami (w końcu lato tuż tuż 8) )
W planach są:
- naprzemienne prysznice (choc nie wiem jak to wytrzymam)
- trochę ;) ruchu (może Aerobiczna 6 Weidera, ale wiekszość moich znajomych przy tych ćwiczeniach odpadła)
i
specyfik Farmony: tabletki wyszczuplające Nivelazione na dzień i na noc oraz krem aktywnie wyszczuplający.
Czy któraś z Was miała do czynienia z tymi kosmetykami? Jakie były rezultaty?
dziewczyny! kupiłam sobie dzisiaj:
- AA expresso slim - intensywne serum antycellulitowe
- inneov cellulit - tzw. nutrikosmetyk antycellulitowy
(oba produkty jak szperałam w necie są bardzo chwalone i polecane, a ponieważ dzis dostalam premie w pracy, to tak z okazji świąt sobie sprawiłam ;))
do tego wywaliłam z lodówki tłuste wędliny, salami, smalec, a nabyłam mrożone mieszanki warzywne, owoce, jogurty i biorę sie za siebie!
zadreczać sie tez nie zamierzam, ale wypijać codziennie inneov mogę i wstać te 10 min wcześniej żeby wsmarować serum też mogę i nie bedzie to znowuż wielkie wyrzeczenie, a że wiosna idzie, to nawet nie mam ochoty na tłuste jedzenie. jestem naładowana pozytywną energią i wierze w siebie i w to wszystko, co nakupowałam! :D
u mnie dieta siadła, czyli jakoś tak odpuściłam. Za ćwiczenia sie biorę i zabrać nie mogę (zawsze coś a to brzuch boli, a to głowa, a to chore gardło ), a czas leci .
Z kremów ja doceniłam silnie ujędrniajacy dove. A to za sprawą mojego męża, który pewnego dnia stwierdził, że uda jakoś mi się zmieniły... na lepsze oczywiście lol .
Jak juz stosuję ten krem, to staram sie jednak nie jeść słodyczy, i zbyt tłustych potraw typu golonka (bleeee).
Z masażami to u mnie raczej nie bardzo regularnie .
Ale w sumie jeszcze trochę czasu jest.
Poza tym cieszę się słońcem, bo bez przesady, żeby się aż tak zadręczać. Idealny wygląd moim zdaniem może dać operacja plastyczna (w tym wypadku liposukcja ) a i to nie na stałe.
Albo regularne ćwiczenia.
pozdrawiam.
Ja jesli prysznic to tylko goracy , z masazmi tez kiepsko. Czasami popedałuje na stacjonarnym, wklepie specyfik anty (aktualnie z vichy) a jak padnie isć na plażę, to jakieś mini pareo zarzucę i juz.Nie dam sie zwariować.Nigdy nie bede idealna
Odpowiedz
dziewczyny, ja już siły nie mam na walkę z ta skórka pomaranczową ;( jak widze za oknem słonko, to wcale mnie to nie cieszy, bo od razu sobie wyobrażam plaże i piękne ciała w bikini, jedrne pośladki, których ja zapewne nigdy mieć nie będę :(
mówicie, że naprzemienne prysznice, dużo ruchu, dieta i kremy? słabo mi się robi, jak myślę, że znów mam rozpoczynac tą walke z wiatrakami :/ no kurcze... ale kiedys trzeba. a jaki jest najlepszy krem - avon, nivea czy jakiś inny jeszcze? a co to jest to inneov cellulit, bo mi ostatnio ta nazwa się o uszy obila? wiecie moze coś?
Witam!
Zanim opowiem o swojej walce z cellulitem chciałabym bardzo podziekować Ci Maaalu za założenie tego wątku. Kiedy miesiąc temu przeczytałam o Twoich zmaganiach i wytrwałości, postanowiłam pójść za Twoim przykładem. Skoro Tobie się to udało, pomyslałam, że może i ja odnajdę w sobie choć część takiej siły. I teraz mogę śmiało powiedzieć, że udało się. Rzeczywiście od miesiąca codziennie pod prysznicem masuje się rękawicą sizalową z żelem antycell, wsmarowuje mazidło z tej samej serii, a nawet przekonałam się do zimnej wody i zmusiłam swego mężczyznę do regularnego masażu moich tyłów :D . Na razie nie jest jeszcze idealnie, ale efekty widać, a to najważniejsze. A było co naprawiać... Mój cellulit rozrósł się do niewyobrażalnych rozmiarów, w czym oczywiście mu pomogłam. Nadal widzoczne są grudki, nie mówiąc o tym co dzieje się po napięciu mięśni. Ale nie ma już tej tragedii jak na początku. Przy okazji zmieniłam troszke dietę, zapisałam się na joge. Mam nadzieje, że do wakacji będę się cieszyć ładnymi nóżkami.
Wszytskim życzę cierpliwości i wytrwałości w walce z paskudnym wrogiem, bo to one są gwarancją sukcesu.
po przebrnięciu przez wszystkie strony wątku też się zmotywowałam!! 8)
Kiedyś walczyłam Vichy, potem Avonem.... a potem sobie odpuściłam a ponieważ dość rzadko widuję swój "tył" to się dziś w przebieralni zszokowałam!!!! i postanowiłam się wziąć jeszcze bardziej!!!
Na siłkę chodzę 2 m-ce, peeling kawowy stosuję 1-2 razy w tyg + tyle samo krem avonu; ale czas na ostrzejszą walkę
Tylko jak Wy dajecie radę z tymi zimnymi prysznicami brrrrrrrr - raz próbowałam i nie mogę.... to mają być takie zimne,zimne - lodowate?? ło matko, a ja tak zimna nie lubię...
Tak, peeling domowy, mniej więcej taki jak Gohy, robię jego różne modyfikacje ostatnio: kawa, cukier, drobna sól do kapieli i żel babydeream.
Odpowiedz
To i ja się dołączę.
Odstawiłam słodycze i chudnę pół kilograma tygodniowo. Wiem,że nie dużo ale za to regularnie i bez większej szansy na jo-jo- o ile nie zaczę znowu jeść słodyczy.
Jednak jeszcze nie ruszyłam się z fotela, ale już postanowiłam. i co dalej??
A dziś postanowiłam zacząć masaże itp. Kremy mam, bo stoją od jakiegoś czasu w łazience, jednak nie Eveline. Jak zużyję te co mam to kupię ten który tak zachwalacie.
wiśnia_wisienka:
Czy peeling kawowy to taki "domowy" o którym pisała Goha?
Mam nadzieję, że będę wytrwała.
Czego Wam i sobie życzę
Ja robię tak:
- rękawicą sizalową masuję się podczas kapieli (z żelem pod prysznic bo jest dosyć szorstka), ile czasu nie mam pojecia
- naprzemienne prysznice- też trudno powiedzieć jak długo (na początku trudno mi było się przyzwyczaić ale teraz polubiłam)
- potem albo wcieram serum antycellulitowe albo robię sobie masaż (oliwka + masażer)- staram się żeby masaż trwał ok 15 minut ale nie przestrzegam tego jakoś restrykcyjnie
Do tego kilka razy w tygodniu peeling kawowy, ćwiczenia, stram się zdrowo jeść, odstawiłam kawę, mało solę.
Jest lepiej :D ale jeszcze nie tak jak bym chciała
To ja się dołączam - na razie do tych co mająmocne postanowienie wzięcia się za siebie.
Na razie zaczęłam od ruchu (joga i ćwiczenia Weidera - czy jak go się tam pisze). Staram się też ćwiczyć pośladki w ciągu dnia napinając je - o ile oczywiście o tym pamiętam
I przyszła kolej na inne zabiegi. W najbliższych dniach wybiorę się do sklepu po jakiś stosowny kremik (Eveline lol ).
Ale mam też kilka pytań do Was.
Jak długo robicie sobie masaż gąbką/rękawicą (czy czymkolwiek innym jeszcze)?
A potem co? Masaż na sucho jeszcze, tak? Ale najpierw masaż a potem krem czy jednocześnie - masaż przy wsmarowywaniu kremu?
Jak długo powinny trwać te naprzemienne, ciepło-zimne prysznice (ile razy i ile min)?
hehehe
tak sobie kliknęłam w ten topic bo ostatnio nabyłam krem na celulit bo juz go za bardzo widac :o(
i wiecie co: to jest właśnie Eveline. Skojarzyłam dopiero jak znalazłam go na stronce tej firmy ;o)
a kupiłam go bo lirene nie było, a ten był w promocji ;o))
no i proszę...
narazie mam kłopoty z systematycznością...
Dziewczyny a ja mam pytanie
Uzywam tego zelu Eveline na cellulit ale chciałabym równiż stosowac balsam brązujący. Czy mozna to łączyć? I w jakiej kolejności? najpierw żel czy balsam?
To i ja się spóżniona dołączę. Pisałam o tym cholertwie w Peelingu z kawy, ale może tutaj jeszcze kogoś zainteresuje.
Goha napisał(a):Odkryłam nowy patent na peeling z kawy :D
Produkuję go w większej ilości, mieszam kawę z nowym żelem pod prysznic nivea ujędrniająco-masującym. Butelka ma nasadkę masującą, a po jej ściśnięciu żel/peeling wypływa na środku tej nasadki, więc najpierw się peelinguję masując, a potem poprawiam łapkami 8)
A flaszeczka nowego żelu wygląda tak:
A ostatecznie zmodyfikowałam sposób, bo peeling robię co 3-4 dni,aa masuję się codziennie rano i wieczorem i już po 3 tygodniach cellulit zrobił mi sie niewidoczny gołym okiem, tylko w tych najgorszych miejscach na połączeniu uda z biodrem jak napnę mięśnie to widać. Na reszcie dopiero jak mocno ścinę skórę rękami :D
Acha i oczywiście chodzi tu o ten masaż, a nie o ten żel....
Systematyczność popłaca - polecam!
(tylko mija już 1,5 miesiąca a mi się przestaje chcieć :mur: - ja nie wiem jak to działa - mam sposób, mam efekty i zadowolenie, a tu nagle motywacja gdzieś w las idzie...)
Donia napisał(a):aniasz napisał(a):Maaala, ja się też muszę dołączyć do podziękowań. Te kosmetyki nigdy nie zwróciłyby mojej uwagi, kupowałam jakieś drogie i kompletnie nieskuteczne - a te proszę, nie rujnują kieszeni i naprawdę działają!!!
Kilka dziewczyn, ktorym mowilam jak cudowne sa te kosmetyki, dokladni etakei same zdanie mialy - wlasnie ze wzgledu na cene :)
Moze wystosujemy jaksi list pochwalny do producenta od wniebowzietych forumowiczek 8)
Lepiej nie bo jeszcze podniesie cenę ;)
aniasz napisał(a):Maaala, ja się też muszę dołączyć do podziękowań. Te kosmetyki nigdy nie zwróciłyby mojej uwagi, kupowałam jakieś drogie i kompletnie nieskuteczne - a te proszę, nie rujnują kieszeni i naprawdę działają!!!
Kilka dziewczyn, ktorym mowilam jak cudowne sa te kosmetyki, dokladni etakei same zdanie mialy - wlasnie ze wzgledu na cene :)
Moze wystosujemy jaksi list pochwalny do producenta od wniebowzietych forumowiczek 8)
aniasz napisał(a):... i mimo że jestem raczej pulchną osobą, paraduję sobie w króciutkich spodenkach bo skóra się wygładziła i mimo że nogi nie patykowate, to wyglądają nawet apetycznie ;)
Dzięki :)
ja paraduje wprawdzie po domku w krotkich spodenkach al ei tak jestem dumna z efektu :)
Maaala, ja się też muszę dołączyć do podziękowań. Te kosmetyki nigdy nie zwróciłyby mojej uwagi, kupowałam jakieś drogie i kompletnie nieskuteczne - a te proszę, nie rujnują kieszeni i naprawdę działają!!!
Ja codziennie rano i wieczorem serwuję sobie prysznic naprzemienny i masaż sizalową rękawicą (naprawdę to polubiłam :)) a potem wcieram serum i krem - i mimo że jestem raczej pulchną osobą, paraduję sobie w króciutkich spodenkach bo skóra się wygładziła i mimo że nogi nie patykowate, to wyglądają nawet apetycznie ;)
Dzięki :)
Maaala ja po stosowaniu kremu na dzien i na noc widze znaczna poprawe, bez zadnych masazy czy zimnych prysznicow, takze mysle ze twoje stresy sa niepotrzebne :)
Jeszcze raz dziekuje i gratuluje
Dzieki wielkie...ale bije sie w piers - stosuje juz tlyko krem:(Nie mam sily ani czasu na masaze i zimne prysznice;(Do dupy;(
Jedno co ejszcze...ferbata zielona zostala..innej nie pijam:)
Walczcie..mam andzieje zemi przejdzie w Hiszpanskim morzu..juz raz tak sie zdarrzylo..hihih;0
Buziaki
awangarda w stylu retro napisał(a):Maaala napisał(a):1) Codziennie wieczorem masaz szorstka rekawica z zelem peelingujacym Eveline (wybralam te kosmetyki bo nie sa drogie a wedlug mnie rownie skuteczne-napewno na ujedrnianie,bo noge mam gladka i jedrna:)
2) Nastepnie naprzemienny prysznic zimna-ciepla - kazda noga ok.4 minut.
3) Potem wmasowanie i wklepywanie Serum Eveline.
4) Zapisalam sie tez na aerobic..2 razy w tygodniu.
5) Poza tym zrezygnowalam ze zwyklej herbaty a pije tylko zielona i co najmniej 1l wody!
6) Mniej slodze,mniej wcinam slodyczy, mniej sole;)
7) Jak mam czas to masuje sie takim drewnianym ludkiem:)
nie chce Ci martwaic, ale to powyzsze przyczynilo sie do redukcji celulitu, a nie zabieg :)
wierz mi
tak wiec zanik celulitu zawdziewczasz tylko sobie ;)
gratuluje i podziwania za systematycznosc.
myśle że ten forumowicz ma rację
Przeczytałam i biorę się za siebie.
To znaczy wzięłam się już sama z siebie tydzień temu - masaże, gimnastyka.
Po Waszych wypowiedziach dołączę jeszcze serum i te prysznice.
Chciałabym również stosowac je na piersi - napiszcie jak to robicie? stoją pod prysznicem (zimna woda leci wtedy po brzuchu brrr)? czy jakoś nachylając się?
Mam pytanie również o ćwiczenia, gimnastykę - co robicie? jakie ćwiczenia na brzuch, pośladki, uda?
Maaala wielkie dzieki za polecenie kosmetykow Eveline..stosuje od dwoch tygodni i robia cuda :D
Odpowiedz
Ja też dołączam się do walczących z paskudą. U mnie jest to problem ud i pośladków, ale również łydek. Mam juz dość. Czego ja juz nie próbowałam... Najbardziej brak mi zapału.
Co do kosmetyków to myślę, że skutkują, ale w zapobieganiu. A jak się juz to cholerstwo ma (zwłaszcza w takim stadium jak moje) to tak naprawdę niewiele można zrobić.
Pozostaja regularne masaże - tylko czemu ja ciągle sie od nich wymiguję.
Słyszałam tez o tabletkach - cealline czy jakoś tak - koszt ok. 150 zł. Ale raczej wątpie w skuteczność. Czy któraś z was stosowała?
Ale dosyc narzekań - pora na mobilizację i zmasowany atak. Pewnie w grupie raźniej ;)
Nie macie się co martwić, odkryłam czemu to cholerstwo mnie tak strasznie chłodzi...
otóż ja raczej go nie żałuję, nakładam sporo. Ostatnio gdy się smarowałam strasznie się spieszyłam więc wzięłam tyko trochę coby szybkensem się wchłonął. I wtedy było tak jak Wy piszecie, chłodziło no ale bez przesady :D
Ja dołączam do grona walczących ostro z cellulitem :axe: . Sesja się skończyła, więc mocno ograniczam słodycze (jak się uczę to jem je w niesamowitych ilościach). Poza tym mam nadzieję, że uda mi się w mierę regularnie jeździć na rowerku stacjonarnym, no i muszę zakupić jakiś specyfik do smarowania, właśnie skończył mi sie balsam antycellulitowy dove, może teraz wrócę do serum eveline (już je kiedyś stosowałam, ale niekoniecznie regularnie ). Ech, mam nadzieję, że jakis efekt będzie .
OdpowiedzMaaala nie poddawaj się!!! Widzę, że trzeba cię zmobilizować ponownie lol ;)
Odpowiedz
No wlasnie cholercia...jeszcze nie zastosowalam tego peelingu kawowego!..bu..chyba musze sie zmobilizowac do tego:)
Eveline chlodzi, ale mnie nie az tak bardzo:)
Co do afcetow..moj nic nie mowi, wiec chyba nie widzi..wiecie-wiekszosc facetow dopoki nie pokazesz paluchem-nie widzi nic zlego:)Hehe...
Ja walcze..ale coraz gorzej mi to idzie;/
No ale dzialamy dalej!
Buziaki
peeling kawowy to cudenko na ktory przepis podala nam Goha. Jest duzy watek na forum o nim .
Przepis w skrocie: pol szklanki suchej, sypanej kawy, lyzka cynamonu, lyzka soli, zalac to wszystko jakims zelem pod prysznic czy balsamem,smarowac sie przez 15 minut, splukac woda.
Efekty - MIODZO super gladka, jedrna skora! a i cellulit ulatwia zwalczac. POLECAM!!!!! ja jestem nim zachwycona!
ja jakis czas temu kupilam kuracje liposome - droga ale raz w zyciu mozna zaszalec i rzeczywiscie sa efekty, ale....
musze jeszcze popracowac nad coloksztaltem,
wasz watek mnie zmobilizowal:)
robie sobie w kapieli masaz tym fajnym zelem nivea z masazerem,
zrobilam raz czy dwa prysznic naprzemienny - bylo to niezapomiane przezycie - i przestalam
ale teraz zaczne, i kupie kosmetyki eveline, powiedzcie czy peelieng kawowy to tez firma eveline??
Ja od paru dni zaczęłam serum evelina! czemu mi nikt nie powiedział że to tak strasznie chłodzi!!!!! normalnie muszę się ciepło ubierać bo nie wytrzymuję lol
małż mi powiedział że jest już znacznie lepiej, on już widzi cellu tylko w jednej strefie, i to jak sam stwierdziła, dopiero jak się bacznie przyjrzał specjalnie pod tym kątem (znaczy stanęłam, wypiełam się i powiedziałam patrz lol )
więc chyba jakoś się poprawia :D
U mnie jeszcze gorzej, miałam tydzień urlopu i nic nie robiłam z nogami ale dziś wieczorem dam czadu ;)
Odpowiedz
Apple..chopdzilam na to do kosmetyczki, ale juz zabraklo kasy wiec chyba tez zrobie to w domku..bo daje super efekty:O)
Dziewczyki - bije sie w piers..juz mniej o to dbam:(buuu....i widac jak wraca po malutku..chlip..ale te prysznice zimno-cieple mnie zabijaja...ech...robie juz tylko co drugi dzien i krocej..ale zawsze cos..ech...zmotywujcie..buu
ja dodałam masaż bańkami chińskimi: są to gumowe bańki, które "zasysają" skórę tak jak szklane, więc kiedy mam nałożone serum (eveline rzeczywiście jest skuteczny) zasysam bańkę i nią jeżdzę po udach. Boli jak diabli, ale jest skuteczne! Tak więc walka trwa 8)
Odpowiedzja dodałam masaż bańkami chińskimi: są to gumowe bańki, które "zasysają" skórę tak jak szklane, więc kiedy mam nałożone serum (eveline rzeczywiście jest skuteczny) zasysam bańkę i nią jeżdzę po udach. Boli jak diabli, ale jest skuteczne! Tak więc walka trwa 8)
OdpowiedzNo - ja znów zaczynam walkę z tym potworem na moich nogach. Które to juz podejście - sama nie wiem. Zapału starcza mi na góra 3 tygodnie, a potem zapominam o masażu, albo mi się nie chce, albo jestem chora - słowem - jakaś wymówka zawsze się znajdzie . Ale nie można się poddawać, dlatego rozpoczynam wojnę od nowa.
Odpowiedz:) znalazłam kosmetyki Eveline w w jednej z sieci Drogerii Natura (dokładnie w pasażu na stacji Metro Centrum)- w promocyjnej cenie 11 zł
Odpowiedz
No dziewczyny chwalić się jak wam idzie!!!!
Bo mi idzie całkiem dobrze, tylko coś mam problemy z sytematycznością, dobrze że małż czasem mi przypomni lol
Kupiłam w końcu serum evelina :D w cerfurze
A widziałam też, i to całą masę w galerii Centrum
Żabunia napisał(a):copby nie tworzyś nowego wątku o tej samej tematyce.
czy ktoś uzywał loreala żelu wyszczuplającego perfect slim?
Bo ja kupiłam i już chyba od czterech dni używam.
Ale z chęcią poznam wasze opinie
Ja również stosuję ten krem - pluc Sculpt Up na biodra i pupę - i efekty są widoczne 8)
W Poznaniu....
A my w Łodzi nie mamy tej sieci :(
A myślę że wyprawa do Poznania mogłaby znacznie podnieść koszty specyfiku lol
ja w marketach widziałam ale inne kosmetyki evelina, a nie te właściwe. właśnie jestem na etapie zastanawiania się nad zakupem drogą internetową...
OdpowiedzKosmetyki Eveline widziałam je w Galerii Mokotów - a dokładniej w Galerii Centrum i Douglas'ie :)
Odpowiedz
aniasz napisał(a):pytanko techniczne: gdzie się kupuje te cudowne kosmetyki eveline? w sklepie, drogeriach czy aptece?
przyłączam sie do pytania, w Rossmanie i supermarketach juz nie ma :((
pytanko techniczne: gdzie się kupuje te cudowne kosmetyki eveline? w sklepie, drogeriach czy aptece?
Odpowiedz
Zielona oczyszcza z toksyn..:)Jestem bardzo szczupla ,wiec zcerwonej nie pije..mysle ze jak dorzucisz z jeden kubeczekzielonej dziennie-nie zaszkodzi:)
Mi cellulit bylo widac nawte jak nie napinalam miesni..wiec pomine..
Malo go widac..ale dalej walcze..niestety-to nieustajaca walka..brrr;(
Co do Eveline - KONIECZNIE SERUM a nie kremik:)
Buziaki i powodzenia w dalszej niezmordowanej walce;)
teraz sie doczytalam ze Wy pijecie zielona herbatke....a ktora jest lepsza? ja czytalam ze zielona oczyszcza organizm,a czerwona pomaga redukowac tkanke tluszczowa. Ja pije 3-4 kubki czerwonej herbatki dziennie,ale moze jeszcze dorzuce ze 2 kubki zielonej ;)
Odpowiedzja tez walcze....pilling z kawy co drugi dzien, roll on rano i wieczorem, masaz takim cudactwem z wypustkami po roll onie, staram sie robic te masaze woda ale nie moge dlugo wytrzymac...no i cwicze wieczorem (straszne zakwasy na udach mam dzis) i pije czerwona herbatke. moj cellulit widac tylko jak napne miesnie dlatego mam nadzieje ze szybko sie go pozbede. odstawilam tez hormony bo przez nie wlasnie to cos mi sie pojawilo. a ktory ten preparat eveline stosujecie? warto go dolaczyc do codziennej "kuracji" ?
Odpowiedz
Donoszę uradowana z placu boju (właśnie się oglądałam)
Przy normalnym staniu już go nie widać. Podczas silnego napięcia pośladków i ud jest on juz tylko na lewej stronie, na prawej jest minimalistyczny.
Jupi!!!!!! :D
Maaala napisał(a):..za to w rpacy wsmarowuje roll on Garniera..hehe:)
..
W pracy? Ale jak??????? :o :o
Niestety nie wiem czy w ciazy mozna..musialabys napisac do tych co to produkuja:)
CO DO WAS DROGIE DZIEWCZYNKI - PIEKNIE!!!! :brawo:
Mi stuknely 2 meisiace walki, ale dalej dzialam..prysznice naprzemienne tylko wieczorami..niestety nie daje inaczej rady..za to w rpacy wsmarowuje roll on Garniera..hehe:)
..ale teraz idzie lato i az bedzie mi sie chcialo rozebrac;)))))
Czy w ciąży mozna stosować kremy antycellu?? Przydałoby sie przez całą ciążę dbać a nie po prawie roku się zabrać bo aż strach bierze lol
Odpowiedz
Żabunia napisał(a):copby nie tworzyś nowego wątku o tej samej tematyce.
czy ktoś uzywał loreala żelu wyszczuplającego perfect slim?
Bo ja kupiłam i już chyba od czterech dni używam.
Ale z chęcią poznam wasze opinie
Melduję, że ja go stosowałam, a teraz nabyłam w ramach promocji L'Oreal Sculpt Up. Ja w swojej walce z celulitem wsmarowałam w siebie tysiące kremów i moim zdaniem zdecydowanie najlepszy - bezkonkurenycjny jest Vichy - ale ta cena :| przecież możan za to kupić spodnie!!!
A L'Oreal jes połowę tańszy i wydaje mi się, że oprócz działania antycelulitowego, zwęził mi trochę nogi (smarowanie, masaż plus małe ćwiczenia przed telewizorem) ;)
aniasz napisał(a):
to naprawdę dodaje ochoty na dalsze mordęgi ;)
no właśnie, to jest w tym wszystkim najfajniejsze :D
Nela napisał(a):aniasz napisał(a):
I albo jest poprawa albo to moja własna wyobraźnia 8)
jest poprawa, musi być, ;) jak jest u mnie, a robię masaże tylko wieczorem, u ciebie też jest
:D
Chyba że Ty masz wyobraźnię jeszcze bardziej bujną niż ja ;)
lol lol lol
A tak na serio to trudno mi w to uwierzyć w postępy tak szybko - a z drugiej strony, to naprawdę dodaje ochoty na dalsze mordęgi ;)
aniasz napisał(a):
I albo jest poprawa albo to moja własna wyobraźnia 8)
jest poprawa, musi być, ;) jak jest u mnie, a robię masaże tylko wieczorem, u ciebie też jest
:D
Maaala napisał(a):A ja zamarzam..bo robie to wieczorem...rnao ledw wyrabiam sie umyc i zjesc..hehe;)
Ja się staram dwa razy dziennie - rano i wieczorem.
Czasem nie wychodzi (np. tak jak dziś ;)) ale raz dziennie to już obowiązkowo :)
I albo jest poprawa albo to moja własna wyobraźnia 8)
Doszłam do wniosku że trochę ruchu nie zaszkodzi mojemu cellulitowi lol i od wczoraj ponownie chodze na aerobik. Jest akurat dużo cwiczeń na uda i pośladki!
A dzisiaj dupka mnie nieco boli :D
Zdaję raport: po 11 dniach walki udo gładsze i bardziej sprężyste:) wydaje mi się że najwieksze efekty daje zimny prysznic, robie go 2 razy dziennie lol
Odpowiedz
Chyba też się wezmę za swoje udo. ;) Bo tylko w jednym miejscu celulit mi wyszedł, ale jakbym ścisnęłam skórę na udach to go widać. Kilogramów zrzucać nie będę, bo nie mam z czego, ale moja skóra jednak wymaga tego, żeby w końcu naprawdę zadbać o nią. Balsamy nie starczają.
Najbardziej przeraża mnie zielona herbata i ograniczenie cukru. Co prawda słodycze spożywam sporadycznie, ale posłodzić herbatkę i kwake to lubię.
U mnie coś jakby poprawa, przynajmniej mój małż tak twierdzi. Ja jakoś mniej to widzę ale nadal stosuję wszystko.
Dołożyłam jeszcze żel pod prysznic nivelazione
i te naprzemienne prysznice też się staram robić.....
A podczas balsamowania używam takiego walca a wypustkami do masowania
Maaala napisał(a):No prysznice zimno-cieple nie sa przyjemne..ale da rade sie przyzwyczaic;)))...ostatnio to samo (choc duzo krocej) robie z biustem..+ eveline serum do biustu...i za piersi jedrniejsze;)))
Buziaki
A ja właśnie polubiłam te naprzemienne prysznice - kiedyś skutecznie zniechęcały mnie do walki z cellulitem, a teraz uważam że są przyjemne! Ekspresowo się przy nich budzę ;)
Podobne tematy
- dlaczego notorycznie przesyłacie mi uporczywe reklamy choć ciągle wypisuję się z newslettera? 0
- Masaż wspomagający leczenie cellulitu. 74
- Jak poradzić sobie z powracającym problemem cellulitu? 32
- HURRA!!! Dostałam pracę :) 46
- Koniec marca ,początek kwietnia !!! Hurra!!!! 12
- Chetnie pogadam choć mamą nie jestem:) 6