-
Gość odsłony: 12684
Panny Młode z Płocka [część II]
Wątek jest kontynuacją http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=21917. Miłego forumowania :)
Dzięki... chwilowo nie mam czasu sie zając ślubnymi sprawami, więc podejrzewam że zacznę was męczyć za jakiś miesiąc, 1,5 może...
tymczasem mysłałam, że może jakieś płockie panny są a tu już tylko mężatki w tym miecie...;)
Witaj bee_m
No ja już panną młodą to nie jestem. Ponad rok mam męża ale oczywiście jakby co to służę pomocą w tym wątku.
Odgrzebuję watek, bo chociaż ja nie płocka tylko okołopłocka panna młoda, to może jest nas więcej?
Odpowiedz
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=829239#829239
TO NASZ NOWY PŁOCKI WĄTEK DO WSZYSTKIEGO :D
Dziewczynki pogadałam z moderatorkami i doradziły założenie naszego wątku na "Czasie wolnym"... Nie jesteśmy pierwsze jest tam już Szczecin... Może tam nasz wątek "ogólny" a nie ślubny będzie żył...
Całuję was mocno...
muszę reanimować ten wątek przez sztuczne oddychanie
co zrobiłyście z kieckami? wiszą w szafach? w komisach? a może mają już kolejne właścicielki?
Ja swoją mam w szafie, czekam do wiosny bo to raczej letnia suknia. Wystawię pewnie na allegro albo w jakimś serwisie ogłoszeniowym bo płockie komisy nie cieszą się dobrą opinią niestety....
Nie zapadajcie w zimowy sen i piszcie!!!
Sylwucha napisał(a):wracając jeszcze do ślubnych :) Krotofilia ile w sumie dostaliście zdjęć od fotografa? wszystkie były wywołane? dostaliście album? jeśli to nie tajemnica to dużo zapłaciliście? kumpelka wybiera między Waszym fotografem a naszym i porównuje. Próbuję ją ściągnąć na to forum bo bierze ślub w przyszłym roku, ale nieśmiała jest :) ale czyta napewno!
napisałam do Ciebie na priv ;)
wracając jeszcze do ślubnych :) Krotofilia ile w sumie dostaliście zdjęć od fotografa? wszystkie były wywołane? dostaliście album? jeśli to nie tajemnica to dużo zapłaciliście? kumpelka wybiera między Waszym fotografem a naszym i porównuje. Próbuję ją ściągnąć na to forum bo bierze ślub w przyszłym roku, ale nieśmiała jest :) ale czyta napewno!
OdpowiedzTo szczerze i serdecznie gratuluję :) Niech się dziecię zdrowo chowa a mamusia szybko wraca do pełni sił :)
Odpowiedz
Ano sie troszke pokreciło ale mam nadzieje ze juz wszystko jest ok.
Ciekawe jak tam sie trzyma kasia_kl ? Czy juz rozdwojona czy jeszcze 2 w 1? Kasiu trzymamy kciukaski za pomyslne i szybkie rozwiazanie :)
A tak na marginesie to czy w Plocku nie ma nowych Panien Młodych? Dziewczyny ujawnijcie sie bo nam watek umrze
No no no - dziewczyny zdjęcia są boooooskie :lizak:
Śliczności :lizak: :lizak:
aniasz napisał(a):Śliczne zdjęcia!!!!
OT. Sylwucha, Ty naprawdę weszłaś do wody w tej sukni? :o
tak weszłam :) wiele osób nie wierzy i twierdzi że to fotomontaż. Końcówka września była całkiem ciepła, woda też. Wszyscy się gapili jakna zjawę, samochody trąbiły (obok sobótki jest oczywiście ulica) a ja stała jak idiotka. No ale efekt świetny.
Krotofilia super zdjecia. Chyba Cię troszkę ośmieliłam :)
Śliczne zdjęcia!!!!
OT. Sylwucha, Ty naprawdę weszłaś do wody w tej sukni? :o
krotofila napisał(a):Sylwucha napisał(a):.
Zdjątka bym chętnie zamieściła, ale mąż jest nastawiony raczej sceptycznie. pożyjemy zobaczymy....
oj pokaż, bo umieram z ciekawości ;)
no proszę :) i kto to krzyczy :) a zdjątka od Mossakowskiego Pani K. nam pokazała ??
no dobra...przekonałyście mnie (chociaż ciężko mi wybrać parę zdjęć z 3 000 które dostaliśmy od fotografa):
*) Post edytowany przez moderatorke. Zmora
Sylwucha słoneczko nie wiem jak to się stało że ci jeszcze nie gratulowałam... A więc gratuluję i zycze samych pogodnych dni na waszej wspólnej drodze...
No i na zdjęcia oczywiście czekam...
A nasze "Panny Młode z Płocka" tracą powoli swoją ważność bo nie mamy już żadych nowych Panien Młodych... Szkoda trochę ... Ale mam nadzieję że nikt nas stąd nie pogoni...
Niedługo trzeba będzie otworzyć piętro niżej jakieś "Mamuśki z Płocka" :D bo już mamy Sylwię zaraz kasia_kl no i ja też się zaraz postaram a pewnie reszta też się nie będzie ociągać...
Całuje was kobitki i pozdrawiam...
no Kasia już niedługo :)
a zdjątka mamy - 3000 sztuk. Tak tak. Nie pomyliłam zer :) Mieliśmy w sumie 3 sesje. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Teraz jakiś albumik trzeba sklecić. Muszę poszukać na necie inspiracji.
Zdjątka bym chętnie zamieściła, ale mąż jest nastawiony raczej sceptycznie. pożyjemy zobaczymy....
Sylwucha Na nowej drodze życia życzę wam tony miłości każdego dnia no i aby te dni na nowej wspólnej drodze życia były takie o jakich marzycie!
Ja też na priva poproszę o namiary na ferelna krawcowa, tak z czystej ciekawości chciałabym się dowiedzieć kto to! A i oczywiście chętnie obejrzę zdjecia!
A ja sobie czekam aż się w końcu rozdwoje i powoli nudzi mi się już to czekanie!!! Podczytuję was regularnie ale nie zawsze mam czas aby coś napisać.
ugh, Sylwucha, nieźle się to czyta. hardcore. z czystej ciekawosci przeslij mi prosze namiary na priva, bo moja siostra cioteczna ma szukanei przed soba, wiec oszczedze jej..
jakies fotki :)
co do spotkania... niestety odpadam, bo mamy juz polanowane kolejne imprezy, ale niestety w Wawie ( w tym nasza rocznica ) i nei bede w Plocku az do pierwszych urodzin syna.
buziaki
Sylwia
witam po długiej przerwie :))
w końcu znalazłam chwilkę, żeby coś Wam napisać.
Przede wszystkim chciałabym podziękować za ciepłe i serdeczne życzenia.
W czwartek wróciliśmy z tunezji opaleni i wypoczęci. Wyjechaliśmy w 4 dni po ślubie. W międzyczasie mieliśmy jeszcze przeprowadzkę i dwudniową sesję fotograficzną (pozdrowienia dla naszego boskiego Pana Fotografa), więc kocioł na maxa.
Wyjazd był bardzo dobrym pomysłem. Nikt nie dzwonił, nie pytał jak tam 'po', kiedy kaseta itp. :) poza tym przygotowania do ślubu i podróży pokryły się w czasie co oczywiście zminimalizowało przedślubny stres.
No ale do rzeczy.
Dzień ślubu mieliśmy piękny. Słońce świeciło aż za mocno. Przy zdjęciach w plenerze był tak duży kontrast, że panowie z obsługi foto-video mieli problemy z oświetleniem (i używali jakichś dziwnych akcesoriów ;)).
Bieganina, nerwy od rana, korki na mieście, poślizg u fryzjerki....
Wszystko jednak było super. Ślub boski (głównie dzięki śpiewaczce), wesele super, goście bawili się do rana. O 5 był jeszcze pełny parkiet. Prawie nie czuliśmhy stresu. Sama radość.
Było tylko jedno 'ale'.
'Ale' zepsuło mi humor od samego południa. Przez 'ale' spóźniliśmy się na plener (trzeba było później biegać z jęzorem do pasa), prawie spóźniliśmy się na ślub. Przez owo 'ale' musiałam siedzieć w łazience ze świadkową co 15 minut na weselu. Odkryłyśmy dopiero po oczepinach że coś jest nie tak i naprawiłyśmy to natychmiast.
Nie będę już dłużej trzymała Was w niepewności i wyjaśnię o co chodzi:
Otóż suknię oddałam na przechowanie i do lekkich poprawek do jednego z salonów w Płocku. Kupiłam ją w Toruniu już w lipcu więc trzeba było ją trochę skorygować. Zaufałam babce i dostałam po głowie. Podmieniła mi halkę. Przyjechała do mnie w sobotę, żeby mnie ubrać. Do pleneru 1,5 godziny a ja stoję na środku pokoju i ryczę bo wisi na mnie jakiś wąski worek z drutami w niczym nie przypominający mojej ślicznej haleczki cymbelina. Połowa sukni leżała na ziemi. Miałam mieć zdjęcia i film z ubierania. A ja stałam z tą ^%&*&^% w zamkniętym pokoju i się na nią darłam a ona mi bezczelnie wmawiała że to napewno moja halka i że ona ją tylko lekko wyczyściła, bo była przykurzona i się sflaczyła. Myślałam że ją zap...lę. Kazałam jej jechać do salonu i szukać mojej halki. Pojechała. A my za nią. W ustrojonym wielkim aucie, ze świadkami, spóźnieni już na plener. W salonie miała mieć jeszcze dwie. Pokazała mi je. Żadna z nich nie była moja. Usiadłam i płakałam. Zrobiłam awanturę na cały sklep. Powiedziałam że nie wyjdę bez swojej halki. I nagle się znalazła. Że to niby %^&* przedzwoniła do koleżanki i moja haleczka wyrosła spod ziemi... Później było już idealnie. Prawie. Okazało się że kiecka jest nadal lekko za długa. Co chwilę biegałam do łazienki i ją podciągałam bo mi deptali. Przetańczyłam tak pół wesela. Dopiero po oczepinach zauważyłam że koło jest zczepione i halka jest przez to zwężona. Czym prędzej rozprułyśmy ze świadkową wiązanie i dopiero teraz moja suknia nabrała swojego 'normalnego' wyglądu i długości.
Praktycznie cały dzień zepsuty pod względem ubrania przez jakąś pindę. Ale i tak było bosko, bajecznie, wesoło.
Namiary na Panią $%^&&^ na priva - jakby ktoś był ciekawy....
Zostawiłam u niej majątek - 3-metrowy welon, szal z organzy. A ona mnie potraktowała jak nie wiem co. Przerobiła moją halkę, myślała że będę w szoku i nie poznam swojej......
Oprócz tego wszystko idealnie i pięknie.
Mogę polecić właściwie całą naszą obsługę z czystym sercem.
uffff długie ale pouczające.
pozdrowionka od Pani S.S.
taylor napisał(a):Ostatnia panna młoda wyjechala i już nikt tu nie zagląda
Kobitki co u was? :(
heja...buziaki dla Sylwuchy :)
co u nas? cóż...u mnie zbliza sie czas powrotu do pracy... :(
ciezko zostawic takeigo boba
Oto jestem - szczęśliwa żonka, narazie jeszcze zmęczona, niewyspana, za dużo wrażeń jak na moją małą główkę :) Dzisiaj jeszcze jedziemy na plenerek zdjęciowy, jutro przeprowadzka, a w czwartek lecimy w podróż. Zdjątka będę miała dopiero po powrocie, czyli jakoś tak w połowie października...
dziękuję Wam pięknie za życzenia. wszystko co chciałam się spełniło. Nie obyło się oczywiście bez jakichś zgrzytów (opiszę wszystko w Pamiętniku po powrocie z poślubnej). Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to była najlepsza impreza w jakiej kiedykolwiek miałam przyjemność uczestniczyć.
A narazie pozdrawiam Was gorąco i do zobaczenia za jakieś 1,5 tygodnia :))
Sylwucha gratuluje :)
:love: :love: :love: Niech Wasza Wspólna Droga Życia będzie długa i pełna miłości :love: :love: :love:
Czekamy na dlugasna relacje ;)
Sylwucha samych pięknych chwil na waszej wspólnej drodze
:stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka:
A teraz opowiadaj... No i może jakaś fotka się znajdzie...
Buziaki...
moja mama tez z jagiellonki :)
ja z ekonomika.
jestem tu pewnie ostatni raz PRZED wiec zapraszam wszystkich jeszcze raz!!!!
dzisiaj wkroczylam w nowe stadium stresu. Olalam wszystkie problemy. Teraz tylko slub slub slub.....
wszystko niby pozalatwiane, ale jakis taki niepokoj panuje...
dzieki dziewczyny za wsparcie, za rady, za wszystko.
chaos w glowie mam i nawet nie wiem co napisac.
pozdrawiam ostatni raz jako panna :))))
Sylwucha trzymam kciuki !!!
jeśli mi sie uda to na slub wpadne :) bo mamy rowniez u mojego brata ciotecznego w sobote :)
krotofila napisał(a):
ja idę na zjazd jagiellończyków w ten weekend:)
byc moze mijalysmy sie na korytarzu :)
ja tez o tym myslalam, ale mamy wesele w sobote i tak nie bardzo widziala mi sie opcja placenia za pobyt byc moze godzinny .
Sylwucha napisał(a):
Krotofila pokazuj zdjęcia pliiiiiizzzzzz :) plenerku jestem ciekawa bo ten Pan cuda robi ponoć...
korzystam z netu tylko w pracy, a płytę ze zdjęciami zakosił wąż i sie znajomym chwali, a mi nie wolno :)
Jak zdobędę CD to może coś pokażę :D
Dzieki za zaproszenie. W sobote mam szkolenie ale jak zdaze to polece Ciebie zobaczyc.
Juz teraz sciskam Cie mocno i zycze cudnej soboty :D
Joann skoro już poruszyłaś temat godziny ślubu, nie mam z czym zwlekać i....
PROSZĘ WAS O WSPARCIE W TYM PIĘKNYM SŁONECZNYM (NAPEWNO) DNIU!!! ZAPRASZAM DO STANISŁAWÓWKI W SOBOTĘ NA GODZINĘ 16.00. KTO ŻYW NIECHAJ PRZYBYWA !!! KOŚCIÓŁ JEST WIELKI, DLA NIKOGO MIEJSCA NIE ZABRAKNIE!!! BĘDZIE NAM BARDZO MIŁO WAS GOŚCIĆ :)
Krotofilia pokazuj zdjęcia pliiiiiizzzzzz :) plenerku jestem ciekawa bo ten Pan cuda robi ponoć...
Sylwucha napisał(a):niestety nie doszła żadna płocczanka i zostałam sama na placu boju.
Sylwucha Ty sie nie stresuj i sama na placu boju nie zostalas - my to dzielnie kciuki za Ciebie sciskamy :)
Pamietaj wszystko sie doskonale uda - tyle czasu na przygotowania poswiecilas wiec musi byc OK.
No a teraz głowa do gory i odstresowywac mi sie !!! Masz slicznie w sobote wygladac - masz byc zrelaksowana i wypoczeta bo "ta" sobota bedzie wyjatkowa :)
O ktorej godzinie masz slub?
Taylor, my byliśmy u niego wczoraj, rzeczywiście fajny, wyluzowany facet, ma mnóstwo pomysłów (oryginalnych - to najważniejsze), ale trochę się na mnie wkurzał chyba bo strasznie marudzę i wszystko chcę idealnie... chyba to zrozumie.... u nas będzie filmował jednak jego brat (szwagier czy ktoś tam :)) ale na ślubie Pan R. będzie :))
Dzięki za pomoc. Raczej zdamy się na niego. Chociaż bez moich małych sugestii pewnie się nie obędzie jak zwykle :))
pozdrowionka dla Pana R. i wszystkich płocczanek :)))
Pan R. to super facet odstresuje cię na pewno :D ... A jeśli chodzi o kawałki muzyczne to uważam że wybral wspaniale szczególnie z jedną piosenką trafil w moje serducho - :love: "Kocham Cię" Sławka Uniatowskiego - uwielbiam ją chociaż tego gościa niebardzo...
A po kolei idąc to bylo coś ladnego Grechuty ale nie znam tytulu na początku jak bylo przedstawianie nasze nazwiska, świadkowie, rodzice i kilka fotek ze slubnego albumu... Potem bylo wlaśnie "Kocham cie" jak byl filmik z pleneru - cudownie mu to zresztą wyszlo... Potem byla muzyczka z Benny Hilla i czarno-bialy śmieszny filmik też z pleneru - moja mama sie pokladala ze smiechu... Potem jak bylo podpisywanie w kancelarii i początek kościola zanim ruszyliśmy byl Andrea Boccelli... No potem wiadomo bez podkladu cale nagranie... I na koniec byla w sepii i w zwolnieniu powtórka z blogoslawienstwa i kosciola z jakąs wolniutka piosenką ale nie pamiętam wiem tylko ze bylo pięknie i na koniec w przyspieszonym tempie weselicho z jakąś melodyjką saksofonową, kowbojską i przeróżną...
Dla mnie ogólnie wyszlo wszystko super... Prosilismy go też zeby nie bylo za duzo ozdobików typu zlote krzyzyki czy gwiazdki czy cholera wie co jeszcze i sie postaral... Byly tylko napisy "Blogoslawienstwo", "Sakrament malżeństwa" itd.itp....
Dla mnie pan R. jest super i kademu polecam...
Dwa miesice po naszym weselu spotkaliśmy go na innym weselu i pamiętal jak mamy na imię i spytal co u nas pogadal... Lubie takich ludzi co nie odwalają swojej roboty tylko wkladają w nią serce...
Ale mu recenzję wystawilam :D
Ale na prawdę warto...
niestety nie doszła żadna płocczanka i zostałam sama na placu boju. Wypłakuję się na wrześniówkach, chociaż też już nas tam wiele nie zostało... Stres osiągnął wczoraj apogeum i powiedziałam 'dość'. Teraz jestem wyluzowana, myślę tylko o podróży poślubnej i staram się wogóle nie wspominać o weselu. Wszystko jest załatwione. Do czwartku. Trzeba dograć transport, ustalić plan dnia itp. Pewnie wtedy nerwy uderzą ze zdwojoną siłą. Ale nie damy się :)
Taylor odebrałaś już kasetę z wesela? Jakie masz kawałki w podkładzie? Bo mamy chyba tego samego kamerzystę (pan R. :)) Więc nie wiem czy mu coś sugerować czy sam ma coś fajnego....
Sylwia napisał(a):Sylwucha, trzymam kciuki!!!!
super że coraz wiecej Płocczanek spodziewa sie dzieciaczków :)
za rok to maluchy wszystkie sie spotkaja :) Sylwucha jak u Was plany?
maluchowe ?? no Szymonek/Lidia to na spotkanie może za jakieś... trzy lata przyjdzie :)
najpierw kariera, chociaż trzydziestka już za 4 latka...
Sylwucha, trzymam kciuki!!!!
super że coraz wiecej Płocczanek spodziewa sie dzieciaczków :)
za rok to maluchy wszystkie sie spotkaja :) Sylwucha jak u Was plany?
witajcie dziewczątka :)
u mnie już opadł trochę stresik bo wszystko pozałatwiane w porę, po miesiącu nerwów i bieganiny. Zostało jeszcze 12 dni. Teraz zajeliśmy się podróżą poślubną (szukaniem last minute) i wesele na moment poszło w 'odstawkę'. Pojawiły się nowe problemy, kiedy jechać, co z przeprowadzką, co z pracą itp. Jakoś tak daleko jestem od wesela. Nieświadomość chyba czy cuś.... Pewnie mnie stres dopadnie na dzień przed :)
pozdrowionka
Joann szczerze mówiąc to my myślimy intensywnie jak się "pilnować" żeby ta linijeczka się już teraz nie pojawiła ;)
A w listopadzie to już mam nadzieję ze będzie...
Nigdy nie chciałam tak mieć tego wszystkiego zaplanowanego, zawsze mówiliśmy sobie ze jak będzie to będzie cudownie niezależnie od tego kiedy i czy wszystko inne bedzie poukładane... Ale chcę już mieć szkołę za sobą bo wiem że jak się okruszek pojawi w naszym życiu to zwariuję ze szczęścia i nie będzie się liczyło nic innego...
taylor wy nie myslcie intensywnie tylko dzialajcie :) No jak przez Twoja obrone sie wstrzymujecie :) a obrona w czerwcu to ja mysle ze juz najpozniej w listopadzie bedzie u Ciebie linijeczka z bobaskiem w podpisie :)
Sylwucha u Ciebie to juz pewnie wszystko dopiete na ostatni guzik :D
Czesc kochane co u was?
Sylwucha szykujesz się? Bedzie pięknie przecież wiesz...
U nas ciężko ostatnio bo dużo zajęć i mało czasu dla siebie... Tęsknimy czasem za sobą mimo ze cały czas mamy się na oku bo pracujemy "przez ścianę"... No ale może to się niedługo zmieni bo jak będziemy w ciąży o czym bardzo bardzo bardzo marzymy i o czym intensywnie myślimy to będę musiała zwolnić tempo... Już byśmy chcieli ale jeszcze chwilkę trzeba zaczekac żeby mi się obrona z porodem nie pokryła... Ale już za chwileczkę już za momencik :D :D :D
Pozdrówka
byc mzoe bede tez w Plocku w tym tygodniu z maluchem bo mezul wybiera sie w podroz sluzbowa wiec do neidzieli bede sama, ale kwestia przyjazdu do Plocka niedlugo sie rozstrzygnie. bo maluch ma jeszcze w sobote basen...
dam wam znac :)
ja też jestem za 'po 7.10'
a ja jestem przeciw bo będę już tylko troszkę przed rozdwojeniem i trudno powiedziec czy dam radę, termin co prawda mam na 28 pażdziernika, ale jak byłam w szpitalu to z ich usg wyznaczyli mi na 21. 10 więc bedziemy wtedy w gorącym okresie czekania na przyjscie bąbla.
Ja tez jestem za i mam nadzieje ze bede wtedy mogla sie do was "doczlapac" z brzucholem :)
Odpowiedz
kasia_kl napisał(a):
Dzisiaj Sylwia wpadła na pomysł Płockiego spotkania forumowego, tylko ze wzgledu na moj stan tak moze za 2 - 3 tygodnie. Co o tym sądzicie???
jesiene spotkanie ok. okazalo sie ze przybylo nam kolejne ( juz 7 wesele w tym roku) wiec na razie do 7 pazdziernika mamy weekendy zajete...
i tak od poczatku wakacji nie ma nas w ogole w domciu, ale coz..malcuh przynajmniej nei boi sie ludzi lol ciagle ktos nowy
czekam na info kiedy Wam pasuje :)
tylko wezcie pod uwage weekendy prosze i fakt ze ja musze doczlapac 120 km :)
pozdrowka
upatrzyłam fajny komlecik stringi + pas w Triumphie w Auchanie (stanika nie będę miała, bo w sukni mam miseczki), ale cholerka nie wiem jak teraz do tego pończoszki dobrać żeby wzorek pasował (dlatego jeszcze nie nabyłam).
A butki gdzie? W którymś ze ślubnych salonów (drożyzna) czy gdzieś na mieście?
Taylor ledwo Cię na zdjęciach poznałam po metamorfozie :P
Jeśli chodzi o bieliznę to ja kupowałam akurat w Wawie firmy Corin ale jest ona też w Płocku w Triumfie na Kwiatka takim po schodkach... Z tej firmy jest bardzo ładna bielizna i wygodna... Ja miałam biustonosz, gatki i pas do pończoch...
I nie stresuj sie tak kobieto :D Łatwo mi mówić co? lol
taylor napisał(a):Jeśli się spotkanko zorganizuje to ja się piszę jak najbardziej zawsze i wszędzie i o każdej porze :D
A co u was dziewczynki słychać?
Sylwia jak przygotowania idą?
Pozdrawiam :papa:
a dziękuję za pamięć. stres stres stres. Jeszcze do tego nawał pracy, żeby zarobić na Tunezję 'po'. Zostały mi jeszcze butki i bielizna (a tak przy okazji to gdzie w Płocku kupowałyście swoją bo ja coś nie mogę nic sensownego znaleźć :( z butami to samo). 05.09. idę na próbną fryzkę i makijaż. Mam wrażenie że jesteśmy ze wszystkim daleko w tyle: Przyszły ma tylko garnitur, nie wymyśliliśmy pierwszego tańca, o napojach i wódce nawet nikt jeszcze nie wspomniał, właściwie to mamy jeszcze 5 zaproszeń do rozwiezienia
Krotofilia masz już zdjątka od pana M.? chwal się :)
Sylwucha nie stresuj sie tak bardzo - wszystko bedzie dobrze - nawet jak cos nie wypali i tak bedzie dobrze. Nie pozwol by jakies niedopatrzenie, jakies spoznienie itp. popsulo Ci ten dzien! My mozemy tu potrzymac kciukaski za to by sie wszystko powiodło :D
Kasiu_kl jestesmy myslami z Toba i sciskamy łapki za to by dzidzia sie tak nie spieszyla i by jeszcze pomieszkala u mamusi do listopada :)
ja się wybieram w sobotę na ten ślub :P
a przygotowania dziękuję, bardzo bardzo powolutku do przodu, mam wrażenie że wszystko robimy za późno i z niczym nie zdążymy. Dzień ślubu śni mi się codziennie bo mamy zaplanowane każde 10 minut. Ciągle mam jakieś horrory że się spóźniamy, że się kiecka pruje... stres nie z tej ziemi. No ale chyba każda z nas to tak przechodzi (-ła).
Pozdrowionka :)
Panną tak ale nie osamotnioną ;)
Co u ciebie? jak przygotowania? A może w czymś ci pomóc?
No i slyszalam od Anity R. ze zgadalyście się ze znamy się z forum... Plock jest jednak maly i każdy każdego kojarzy... A ja w sobotę będę się bawić na weselu brata Anity...
A nasza ciężarówka kasia_kl leży od niedzieli w szpitalu bo maluch się już zacząl pchać na świat :( ale ogólnie wszystko jest z nimi dobrze... Trzymajcie kciuki żeby wszystko bylo ok bo to jeszcze dla niego za wcześnie...
Pozdrawiam was plockie kobitki...
dzięki dziewczyny
plener się udał, mimo obaw (deszcz do południa i okropne chmury), pogoda świetna, słoneczko, cieplutko, super wietrzyk- zdjęcia zobaczę dopiero we wrześniu. w każdym razie polecam Adriana Mossakowskiego - świetny kontakt, pełen profesjonalizm :D byliśmy bardzo wyluzowani i podobno fajnie wychodzę na zdjęciach :)
cieszę się, że brałam ślub w ubiegłą sobotę, deszcz mnie dobija, i nie chciałabym trafić w taką pogodę, jaka jest teraz...
Krotofila specjalnie z urlopu wpadlam by Ci pogratulowac ;)
Życze Wam szcześcia na Nowej Wspólnej Drodze Życia, niech ta Wasza droga bedzie uslana miloscia i radoscia... :love:
Ślicznie razem wygladacie, kosciół tez ładnie ustrojony - ja tez polecam Stanisławówke :)
Sylwucha napisał(a):no no no niezła laska z Ciebie :) świetnie wyglądaliście!! Jeszcze raz wszystkiego naj naj naj.
Dzisiaj niestety na plenerek chyba za deszczowo, może po południu przestanie.
Jeszcze raz dzięki, nie strasz, bo na 13 do fryza na fale idę
DZIA
oczywiście póki co mam tylko amatorskie tatusiowe, jutro mamy mieć plener - żeby nie padało :) któregoś dnia może dołożę następne, jak dorwę jakiś inny aparat :)
w każdym razie wszystko wyszło super, goście zachwyceni śłubem i przyjęciem :D polecam stanisławówkę i Figaro no i oczywiście moich super gości :*
uwaga ! ujawniam się :D
zdjecia usuniete na prosbe wlascicielki.awa
Ja już po:)
Było fantastycznie, w kościele super, ksiądz niesamowity, goście zachwyceni. W Figaro bez zastrzeżeń, mimo obaw ludzie świetnie się bawili. Nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze :D :D :D :D :D :D
sylwia, zapytaj w Białej Damie, albo w komisie Galina na Dworcowej.
dziewczyny, potrzebuję pomocy! kto w Płocku wszyje mi miseczki do gorsetu? szukałam jakichś wkładek, poduszek, miseczek samonośnych, ale to buble i niezbędne będzie wszycie miseczek wewnątrz gorsetu. Czy zrobi to każdy zakład krawiecki czy trzeba iść do np. Białej Damy, która się specjalizuje w tego rodzaju sukniach? Oczywiście muszą te miseczki mieć, bo ja ich nigdzie dokupiś nie mogę...
OdpowiedzPodobne tematy