-
agga73 odsłony: 30812
Mamy mieszkanie - tak się cieszę :D
W końcu mogę się pochwalić - po wielu trudach kupiliśmy mieszkanie! pierwsze, własne, śliczne, NASZE lol
to długa historia:
znaleźliśmy je w listopadzie, w grudniu wystąpiliśmy o kredyt, w marcu go nam w końcu udzielili, na to zbywcy się prawie rozmyślili, bo nie pasowało im, że najpierw muszą podpisać akt notarialny i dopiero czekać na kasę, a nie odwrotnie.
ale wszystko się dobrze ułożyło, akt podpisany, pieniądze przelane, teraz czekamy aż się wyprowadzą, mają czas do końca maja.
a my w spokoju wybieramy mebelki :)
mieszkanko jest ładne, trzy niewielkie pokoje, 52m2, drugie pietro w punktowcu (ocieplonym) na spokojnym osiedlu, w porządnej spółdzielni, wyremontowane łącznie z instalacjami. za dobrą cenę :)
czeka nas mały remoncik polegający na wyburzeniu częściowo ściany między kuchnią a salonem, ew. wymiany okna w kuchni oraz malowaniu.
już się nie mogę doczekać :) po trzech latach w wynajmowanej kawalerce...
bardzo bardzo się cieszę i chcę się z wami tym szczęściem podzielić :)
postaram się wkleić rzucik niebawem :)
Achhh, cios w serce lol Więc pozwolę sobie zwiędnąć z zazdrości.
Odpowiedz
Agga, gdzie dają takie cudne magnesy z arabska i perską kaligrafią?
A mieszkanie szalenie mi się podoba, żeby nie było, że się na krzywy ryj do wątku przyklejam z pytaniem ;)
pij na prochach, będą ciekawsze doznania 8)
Siluś, dziękujemy bardzo za życzenia i za prezent :usciski:
tak z sentymentu przeczytalam sobie caly wątek, i aż lezka mi się zakręcila.
tyle emocji, problemów, tyle wyborów...
udalo nam się urządzić, choć dotąd nie mamy stolika rtv i innych mebli w salonie, ale (glównie dzięki perswazji męża) uznaliśmy, że póki nie są nam niezbędne będziemy cieszyć się przestrzenią 8)
calkiem niedawno zamówilam dopiero szafki wiszące do kibelka i lazienki (bo póki co cala chemia stoi mi na podlodze).
jakoś odechcialo mi się przenicowywać drzwi zewnętrzne, a w planach mialam zdzieranie obecnego lakieru, klajstrowanie ubytków i bejcowanie od nowa. może kiedyś...
i ostatnia rzecz to nowe listwy w salonie, bo są po pierwsze zniszczone, a po drugie musimy przeciągnąć kablówkę na przeciwną ścianę.
to takie podsumowanie na rocznicę, ale chyba nie wyszlo najlepiej 8)
czarna, czarna :P
a winko - dziękuję :D
jak tylko przestanę być na prochach, to wypiję Wasze zdrowie! :D
Wielu, wielu lat w szczęściu!!!
Mieszkanko cudne, zazdroszczę szanownej koleżance ręki do drobiazgów, przyjechałabyś do mnie i mi pomogła, cooo?
Oświadczam, że w ramach prezentu rocznicowego dla autorki wątku wykonałam czarną, moderatorską robotę i wstawiłam na nowo zdjęcia. Ufff... Wina! :D
Agga, piękne mieszkanko :lizak: I takie dopieszczone w każdym szczególe :)
Odpowiedz
ponieważ stare zdjęcia zniknely gdzies w kosmosie, a nam doszlo parę rzeczy, pozwole sobie wkleic parę(naście) aktualnych fotek :)
kuchnia doczekala sie w końcu pochlaniacza i cokolów :) do końca brakuje jeszcze tylko przymocowania listwy z chochelkami.
zawisl pierwszy obrazek:
nasza jadalnia:
i salon:
zalążek naszej prywatnej galeryjki w pokoju komputerowym:
i w przedpokoju:
i ostatnie kuchenne nabytki:
siekaczka:
upragniony serwis obiadowy:
i kawowy:
mam nadzieje, że wybaczycie ilość
Jest u Was fajnie i tak jakoś... domowo. Bardzo sympatyczne, widać, że zamieszkałe, a nie sfotografowane do katalogu. :)
Odpowiedz
Muszę powiedzieć, że Twoje mieszkanie prezentuje się kompletnie inaczej w słońcu niż na poprzednich zdjęciach :D (na plus oczywiście)
Stolik bardzo fajny, podoba mi się też kolor ścian w przedpokoju :)
Madeleine napisał(a):Agga, no to spoko :D Stolik wyleci i firanka i będzie pięknie :D Potem jeszcze powiesisz pewnie jakieś obrazy itp. i w ogóle będzie super.
Jeśli chciałabyś wywalić kwiatki, informuję, że chętnie przyjmę nadmiar 8) Wiem, że trendy jest mieć tylko kilka sztuk, ale co robić, jak rosną ;) (chociaż w sumie metodę znam - 2 koty. Regularnie niszczą mi całe kwiatki z doniczkami, zwalając je z parapetu)
heh za obrazami już się rozglądam, ale to trudne wybory
co do kwiatów, to chętnie się podzielę :) zwłaszcza szczepki masz jak w banku :D
jak się trochę ogarnę, to założę chyba swój wątek florystyczny (i przy okazji firmę wysyłkową ;) ) będzie widać co i jak
wywalić to kurna jakoś nijak nie mogę, toż to jak moje dzieci ;) ale w dobre ręce coś oddam 8)
Agga, no to spoko :D Stolik wyleci i firanka i będzie pięknie :D Potem jeszcze powiesisz pewnie jakieś obrazy itp. i w ogóle będzie super.
Jeśli chciałabyś wywalić kwiatki, informuję, że chętnie przyjmę nadmiar 8) Wiem, że trendy jest mieć tylko kilka sztuk, ale co robić, jak rosną ;) (chociaż w sumie metodę znam - 2 koty. Regularnie niszczą mi całe kwiatki z doniczkami, zwalając je z parapetu)
Zazdroszczę, że to już i że mieszkasz w wymarzonym i wychuchanym gniazdku.
Właśnie dojrzałam limonkową szafę :lizak:
Skrzacik napisał(a):Tak rozciagnięcie, ale w sumie jesli nie będzie krótkiej firaneczki, to będa dobrze wygladały takie pofałdowane. :D
Ale sie nie przejmuj, to jest moja fiksacja, że nigdy nie lubilam zasłon upiętych w fałdy (to samo tyczy sie firanek), od dziecka maniakalnie je rozprostowywałam. Nawet zaraziłam tym moja mamę lol
hehe lol
spoko. ja tam do fałd nic nie mam, a i rozciągnąć nie mam gdzie (vide - za krótkie karnisze, a nie chcę też okna zasłaniać).
Tak rozciagnięcie, ale w sumie jesli nie będzie krótkiej firaneczki, to będa dobrze wygladały takie pofałdowane. :D
Ale sie nie przejmuj, to jest moja fiksacja, że nigdy nie lubilam zasłon upiętych w fałdy (to samo tyczy sie firanek), od dziecka maniakalnie je rozprostowywałam. Nawet zaraziłam tym moja mamę lol
Skrzaciku, Mad - dzięki za szczerość :)
macie całkowitą rację 8)
ale trochę się obronię ;)
- stolik jest tymczasowy, dostaliśmy go w spadku po poprzednich właścicielach, jak tylko przyjedzie nowy, ten wylatuje (razem z serwetką)
- krótka firanka też jest tymczasowa - powstała z odpadków firany w moim rodzinnym domu i zawisła celem ocieplenia wnętrza, kiedy w pokoju stały głównie kartony ;) docelowo również widzę tam jasną, długą i prostą firankę, która przysłoni trochę kfiatki ;) mój mąż w ogóle nie widzi, ale nad tym jeszcze popracuję ;)
- kfiatki - wiem, że jest ich za dużo i na pewno nie zdobią, odkładam jak mogę porę zrobienia z nimi porządku, części się chyba pozbędę (choć z bolącym sercem), a reszta dostanie takie same ubranka, zgrane kolorystycznie z wnętrzem. ale to dopiero za jakiś czas.
summa sumarum, do efektu końcowego jeszcze daleka droga 8)
Skrzacik, a co rozumiesz przez wyprostowanie zasłon? rozciągnięcie?
Mieszkanie fajne, kuchna swietna, dodatki miodzio :lizak:, ale bym wywaliła tę krótką firankę z salonu, bo żaluzje, zasłony i firaneczka, to za duzo szcześcia na raz. Plus jeszcze serwetka na stole. ;) Rozprostowalabym równiez zasłony.
I kwiatki bym z parapetu zdjeła, a przynajmniej te najwyższe. Zostawiłabym ze trzy małe w takich samych doniczkach. :D
Fajne te zasłony i kuchnia bardzo mi się podoba :D (szczególnie dodatki :lizak: ). W salonie szczerze mówiąc gryzie mi się firanka (za krótka jest, widziałabym raczej jakąś w kolorze naturalnego płótna, długą) z serwetką na stoliku (który chyba tymczasowy jest? W świetle zamówionego stolika do kawy?)
No i kwiatków masz co nie miara :D (kiedyś, w przyszłości, ujednoliciłabym im jeszcze doniczki)
natalia25 napisał(a):zasłony wyszły bardzo fajnie, też bym nic nie kombinowała przy nich, jak wiszą w ten sposób mam wrażenie, że pokój wydaje się wyższy.
... co jak wiadomo w blokach ma znaczenie pierwszorzędne. :D
Agga gratulauję fajnego mieszkanka.....teraz dopeiro, bo ja ciapa teraz na ten wątek trafiłam
Odpowiedz
zasłonki zawisły :)
i chyba narazie nic nie będę kombinować i zostawię jak są, tym bardziej, że w przyszłości po prawej stronie w rogu stanie wąski wysoki regalik, który zasłoni rurki c.o.
taki tylko wenge i z dolnym modułem pełnym. planuję takie dwa, po obu stronach dużej sofy.
a póki co, wczoraj zamówiłam stolik do kawy :taniec:
też wenge, z tym że trochę na niego musimy poczekać :|
i moje ostatnie gadżeciarskie nabytki :D
pojemniki z sandałowca
i haczyk
taaa z wieszaniem u nas, to zobaczymy jak będzie, bo kupiłam za krótkie karnisze i zasłony nie będą od ściany do ściany w ogóle to nie będą prawdziwe zasłony, tylko dwa pasy po bokach bardziej dla ozdoby.
jak powiesimy, zobaczymy jak to wygląda, mam dreszcze jak pomyślę o przerabianiu karniszy
heh chciałam zamontować drążek na wewn. drzwiczkach od śmietnika,
ale na koszyk nie wpadłam :D
dzięki za pomysł natalia :D
i gratuluję obsesyjnie białej podłogi ;) ja mam podłogę maskującą, a i tak ją prawie codziennie myję
a ze zmian u nas:
- pomalowałam szafę przedpokojową na kolor kafelków ściennych w kuchni (limonkowy) i wyszło całkiem fajnie ;)
- zrobiliśmy reorganizację sof w saloniku i wygląda teraz dużo lepiej :)
(zniknęły też ostatnie kartony i duperele)
- szyją się ciemnozielone zasłony do salonu :)
agga73 napisał(a):
Madeleine, łazienka i kibelek zostają bez zmian, nie są złe, porządnie wykończone, choc niekoniecznie w moim guście (szczególnie kibelek, którego wszechobecny turkus przyprawia mnie o ból zębów)
ale narazie zostaje jak jest, bo też i na rewolucję snaitarną nam kasy nie starczy. poza tym aż prosi się żeby coś zrobić z tym niewygodnym wejściem do nich, połaczyć je albo co.
więc może kiedyś, przy okazji kolejnego remontu coś z tym zrobimy :)
Wyciągnęłam, bo przypatrując się Twojemu planowi doszłam do wniosku, ze mieliśmy identyczny problem z drzwiami od łazienki i wc jak Wy i bardzo nas to denerwowało:
http://www.fotosik.pl
Zdecydowaliśmy się połączyć wc z łazienką, zamieniając wc w kabinę.
http://www.fotosik.pl
Jakbyście za jakiś czas (po odpoczęciu od tego remontu) chcieli coś zrobić, to można na przykład w ten sposób to rozwiązać. Albo zostawić tak, jak jest, tylko ewentualnie odwrócić wc w stronę łazienki...
Dzięki! Nieźle, delikatnie mówiąc, to wygląda. :D Patrząc z perspektywy czasu - to była bardzo dobra decyzja, choć pamiętam, że żal mi było poprzedniej kuchni. :)
Powiedz mi, proszę, jaka farba jest na ścianie, bo bardzo mi się podoba ten kolor (myślałam o czyms podobnym do przedpokoju).
No, no, no, fajne te sofy, bardzo mi się podobają. :D
agga, czy można jeszcze poprosić o zdjęcie salonu z zneksem z korytarza? Tera, po umeblowaniu? Bo chętnie obejrzę tę nowopowstałą przestrzeń. :)
śliiiiiiiiiiiczny wypoczynek :) :) :), stół i krzeselka takze :) :) :) Ogolnie pieknie to wyglada :) GRATULUJE :)
Jedyna rzecza do ktorej bym sie "przyczepila" to obrus na stole. Nie lubie obrusow i to pewnnie dlatego :-( Zostawilabym ewentualnie tą serwetę tylko, albo zmienila na podkladki bambusowe np z Ikeii :)
są sofki już :D
troche nam rozepchaly pokój, ale są fajowe i baaardzo wygodne :D
chwilowo stoją bezladnie, bo mamy parę gratów w salonie na wylocie, które niestety jeszcze muszą trochę postać np stara szafka za zlewem i rower i nijak sie nie komponują z nowymi mebelkami lol
brakuje jeszcze stolika do kawy i szafek na ścianę. chwilowo pientkny stól sosnowy pelni rolę szafki rtv lol
stól i krzesla są lekko nadgryzione zębem czasu (mają chyba tyle lat co ja), ale narazie musimy sie nimi zadowolić. stól przykrylam wszelkimi możliwymi obrusami, coby go nieco zamaskować ;)
milcia, jutro powklejam jakieś zdjęcia :)
agnilinda, lampki polecam, baaardzo jestem zadowolona z efektu :D
ślicznie, przytulnie,ciepło
planuję podobne, wiszące lampy nad stołem w kuchni :)
agga73 napisał(a):dzięki dziewczyny :D
milcia, miseczki nabylam w hurtowni drobnego AGD w ZG, ale widzialam tez podobne w rossmanie.
śliczne, nie? ;)
Nooooo :D :D :D
agga mam nadzieję, ze wleisz zdjęcia z nowym stołem i krzesłami :)
baaaardzo ładnie i przytulnie w mieszkanku :) :) :)
Chcialam tylko napisac ze ława (stol???) w kuchni nie bardzo pasuje do calosci, ale przeczytalam, ze on tylko chwilowy.
Agga73, super mieszkanko!
A te magnesy na lodówce to skąd! :D
dzięki dziewczyny :D
milcia, miseczki nabylam w hurtowni drobnego AGD w ZG, ale widzialam tez podobne w rossmanie.
śliczne, nie? ;)
dziś wjeżdża nam do domku stól i krzesla, narazie tymczasowe, w spadku po rodzicach,
ale przynajmniej ciemne i lepsze niż ten sosnowy stolik i zniszczone taborety :)
no i może dziś, a jak nie, to na dniach przyjadą upragnione sofy: 3+2+1,
:taniec: :taniec: :taniec:
mam nadzieję, że jakos to wszystko pomieścimy :D
super :) Wszystko jak zawsze mi się podoba :)
Zdradzisz mi gdzie nabyłaś miseczki ? :)
Super, po prostu super :) wszystko takie dopieszczone i naprawdę bardzo przyjemnie wygląda :)
Odpowiedz
agga, kuchnia jest piękna Bardzo ciepła i przytulna :)
i wcale Ci się nie dziwię, że chce się w niej gotować 8) lol Czekam na dalszą część z niecierpliwością :)
dzięki za mile slowa :D to balsam na moją duszę :D
natalia, kafelki są takie limonkowe, gdzieś w tym wątku wklejalam próbkę. cokól będzie w kolorze mebli.
niestety dolne szafki trzeba bylo ciut podnieść i zakupione przez nas 10 cm cokoliki sa do wyrzucenia może ktoś reflektuje? ;)
agnilinda, mebelki sa gawinowskie, kuchnia "plano", kolor orzech :)
amelani, ściany i w kuchni i w pokoju są jasnobeżowe, taka bardzo mleczna kawka :)
Sil, no 3 miechy jak w mordę, z czego równy miesiąc czekania na cholerny blat! ale warto bylo 8)
agga73, to to juz trzy miesiące?
Bardzo mi sie podoba. Bardzo. I choć poprzednia kuchnia zła nie była, to teraz jest cool. 8)
Agga, bardzo sympatyczna kuchnia! A czy ściany, tam gdzie nie ma glazury, są białe czy pomalowane na jakiś jasny kolor?
Odpowiedz
po malej przerwie, mieszkanka część dalsza :D
urządzony z grubsza pokoik komputerowy (rzecz jasna z forumą na tapecie 8) ):
no i baaardzo wytęskniona kuchnia :D
świeżo po umeblowaniu:
i już roboczo zagracona:
po 3 miesiącach życia na kartonach i suchym prowiancie, aż chce sie gotować ;)
w kuchni brakuje jeszcze wielu rzeczy: cokolu, listew, okapu, relingów, ociekarki...
po urlopie, mam nadzieję, sprawnie dokończymy dzielo, a potem przed nami duży pokój :)
więc c.d.n. :D
Po prostu ŚLICZNIE !!! Wnętrza przytulne i gustowne.
Zieleń w przedpokoju świetna, sypialnia boooska - a te firaneczki :love: nadają niepowtarzalny charakter.
A jak kiedyś ta skrzynia ci się znudzi i swierdzisz, że to niepotrzebny grat, to ja chętnie pomoge pozbyc się problemu.
dzięki :D
mam coś z ekshibicjonisty, ale pościeli to jeszcze nie pokazywalam ;)
Oleska, początek z kapą to wybór materialów: glównego, dekoracyjnego i na podbicie. dodatkowo tu wystąpil bialy sznurek, który oprócz szlaczka, jest jeszcze na tym jasnym tle w takie kropki porobiony. o szczególy mnie nie pytaj, bo jestem totalnym laikiem w tej dziedzinie :)
na skrzynce coś zawiśnie, a jakże :D ale to trochę później, jak będą glówne elementy, pomysślimy o kolorystyce dodatków :)
a z kafelkami w kuchni masz rację, będą spokojnym tlem :) póki co, wyglądaja mdlo i nieciekawie, same w sobie.
no, a lazienka jak lazienka :) dobrze, że nie widzialaś kibelka 8)
może kiedyś coś z tym zrobimy, narazie skupiamy się na pokojach :)
a na skrzynkę elektryczną powiesiłabym jakiś obrazek czy cuś podobnego ;)
Odpowiedz
Agga73 piękne mieszkanko :) :) :) :)
a sypialnią jestem zafascynowana - wszystkim, każdym meblem i dekoracją z osobna, cudo :) :)
z chęcią zrobiłabym sobie podobną kapę ale nie wiem od czego zacząć
poprzednie kafelki w kuchni były b.ładne, tzn : meble kuchenne były do nich dodatkiem ;)
a teraz przypuszczam, że będzie odwrotnie, to glazura będzie dodatkiem do mebli ( tak przypuszczam - bo wizualizacja extra ).
tylko jakoś ta łazienka mi nie pasuje do całości
zieleń w przedpokoju jest zdecydowanie moim faworytem :love:
Odpowiedz
dzięki :)
ta pufa, jak mówisz, to jest skrzynia, na którą ok. 30 lat temu dwie rodziny zrzucily się w prezencie imieninowym dla mojej ciotki lol
wiklina to to nie jest, tylko taka kolorowa gruba żylka czy coś, a na wieku sztruks.
idealne do przechowywania odkurzacza, przysiądnięcia przy zakladaniu butów i jako awaryjne siedzisko na imprezy :)
zbliżenie na życzenie:
jesteśmy do niej bardzo przywiązani od kilku lat :D
mówisz, masz :D
lustro i szafka na buty.
jest jeszcze druga szafka, ciut większa, która obecnie sluzy nam pod tv w sypialni,
docelowo pójdzie pod lustro, a obok stanie ta mniejsza.
wieszak, a na pierwszym planie moje pieknie odnowione fugi :love:
wieszak z bliska
nie, asieczek, absolutnie mokra nie byla schla przez pare dobrych dni na balkonie przy upalach ponad 30-sto stopniowych 8)
pamiętam, że u Ciebie byl to jasny kolor, ja malowalam bardzo ciemnym - glębokim burgundem, może dlatego.
zabrudzenia powstaly przy wieszaniu sprzetów, jak się krawedzią troszkę otarlo, to zaraz ślad zostawal.
ale już po bólu, zamalowalam te plamy na zielono i nic nie widać :D
joanni napisał(a):ciekawy kolor w przedpokoju-jaka to farba?
podoba mi sie
to "zielony groszek" kolorów świata Duluxa :)
ks222 napisał(a):widze ze roboty pełną gębą!!!! nie moge doczekać się reszty zdjęć!
dzięki, ale posuwamy się bardzo wolno do przodu
wlaśnie przed chwilą wieszaliśmy przemalowane ustrojstwa wieszakowo-lustrowe w przedpokoju, przy okazji się klócąc i niszcząc świeżo pomalowane zielone ściany. notabene, nie polecam wodnej emalii akrylowej do drewna i metalu aksamitnej, też kolorów świata duluxa, strasznie brudzi
czekamy na kuchnię. nie zamiawiamy mebli do salonu, bo chcemy najpierw rozliczyć się za kuchnię, żeby wiedzieć na czym stoimy
mamy do przelożenia kilka kafelków w kuchni, potem odnowimy fugi i przemalujemy. czeka nas tez malowanie lazienki i kibelka oraz drzwi wewnętrznych i framug, i odnowienie drzwi wejściowych - tu jestem bardzo ciekawa efektu, bo zakupilam jakiś środek pęczniejący do zdarcia lakieru z drewna i chcę je potem zabejcować na zielono. ciekawe co wyjdzie :)
tak więc nie bardzo jest narazie co uwieczniać na zdjęciach :)
Podobne tematy