-
Juicy odsłony: 15189
Co zrobić z welonem na weselu?
Mam pytanie, pewnie głupie, ale nie wiem czy to wypada czy nie wypada. A mianowicie taki mam problem. Do ślubu idę w welonie i nie mam pojęcia czy mam później siedzieć w tym welonie przy stole czy nie. Wolałabym nie :) Czy wiecie co nakazuje w tym przypadku savoir-vivre??
Women_Love napisał(a):Ja siedziałam w welonie do oczepin.
ja tak samo :)
póżniej welon nosiła 'nowa panna młoda' ;)
Ja chciałam pokierować się własnym rozsądkiem i urodą, albowiem welon przeszkadzał mi nieco przy konsumpcji. Właściwie to i tak, z emocji, niewiele zjadłam... W każdym bądź razie, gdy odpięłam welon, kilka najbliżej siedzących osób było tak oburzonych i podniosło taki krzyk, że od razu przyczepiłam go z powrotem. Później się przyzwyczaiłam, ale niestety nie dało się inaczej. :D
Odpowiedz
fagih napisał(a):
Wesele jest specyficznym przyjęciem, rządzi się swoimi zasadami, dlatego myślę, że nie trzeba się za bardzo odwoływać do s-v a kierować raczej rozsądkiem, wygodą i swoim własnym smakiem.
Calkowicie sie zgadzam :)
Ja myślę, że powinnaś zrobić tak, by Tobie było wygodnie :) Jeśli źle się będziesz czuła w welonie, to go po prostu zdejmij. To jest TWÓJ dzień i jak napisała Zmorka w przypadku Panien Młodych obowiązuje raczej brak reguł ;) Ty jesteś najważniejsza w tym dniu - i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej i coś wypada lub nie (oczywiście w granicach rozsądku) ;)
Odpowiedz
Ja jeżli już się zdecyduję na welon, to tylko do kościola, żeby pan młody mógł mi odsłonić twarz, potem będzie już chyba niepotrzebny, a na oczepinach go najwyżj wezmę, jeszcze się nad tym nie zastanawialam...
Czym jednak rzucać, jeżeli na welon się nie zdecyduję? Bukietem? Pomyślałam, że wtedy pan młody może też nie będzie isę chciał pozbywać muchy, czy co tam będzie miał pod szyją i mógłby rzycać kwiatkiem z butonierki, innego pomysłu nie mam.
Ja swój zdjęłam zaraz po pierwszym tańcu z powodu... gorąca. Ta firanka na głowie grzeje potwornie lol . Wisiał sobie potem spokojnie aż do oczepin, kiedy go szybciutko 'sprzedałam' świadkowej i miałam z głowy.
Wesele jest specyficznym przyjęciem, rządzi się swoimi zasadami, dlatego myślę, że nie trzeba się za bardzo odwoływać do s-v a kierować raczej rozsądkiem, wygodą i swoim własnym smakiem.
Najeli_1980 napisał(a):Ja nie widze nic niestosownego w tym, zeby przy stole siedziec w welonie :)
też tak uważam :)
Ja nie widze nic niestosownego w tym, zeby przy stole siedziec w welonie :)
To chyba raczej ozdoba niz nakrycie wlosow.......................... To oczepin - w welonie....................
Ale jak komus niewygodnie - tez nie widze przeszkod, aby zdjac...
Ja tam jestem zwolenniczka pozbywania sie welonu zaraz po wyjsciu z kosciola/przed wejsciem na sale ;) Ale nie wiem co mowi savoir-vivre :( Na pewno jest taki "przepis", ze gospodyni przyjęcia nie moze nosic kapelusza. Mysle jednak, ze w przypadku panien mlodych panuja zupelnie inne reguly [a raczej: brak regul ;)] - o ile nie jest sie ksiezniczka i w zwiazku z tym nie MUSI się mieć zabudowanej sukni z dlugasnym trenem i welonem. Ale czy na przyjeciach weselnych w rodzinach krolewskich panna mloda ma welon? Ciekawe! Moze ktoras z Was wie? Z drugiej strony, lady_of_avalon ma racje - jesli organizujesz tradycyjne oczepiny, to powinnas miec welon caly czas.
Odpowiedz
Teoretycznie - zgodnie z zasadmi tradycji raczej niz dobrego wychowania - powinnas byc w welonie do oczepin, które mają miejsce o północy. Dopiero w ich trakcie powinna ci go mama zdjąć uroczyście i przekazać do rzucania ;)
Ja tę kwestię rozwiązuję tak, że będę mieć welony na dwóch upięciach i ten długi-wlokący się po ziemi zdejmę po kościele, a te krótsze zostawię do oczepin :D
Podobne tematy