• Kinga_W odsłony: 16674

    Czy jesteś mamą karmiącą piersią i chcesz podzielić się doświadczeniem?

    Powiedzcie dziewczyny co jadłyście zaraz po porodzie do około 3 miesięcy, bo wiadomo potem wszystko jakoś się reguluje, z doświadczenia wychodzą rzeczy których nie możemy itp.Pytam dlatego że w ciązy nie przestrzegam drastycznej djety, generalnie jem wszystko tak jak przed (nawet czasem mniej zdrowe rzeczy - moje grzeszki) ale wiadomo po porodzie nie wszystko można, czy mam się przygotować na sam ryżyk z marchewką i gotowanym kurczaczkiem (nie żebym nie lubiła ale perspektywa codziennego ryżu) ???

    Odpowiedzi (29)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-08-03, 02:12:08
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
panna_van_gogh 2011-08-03 o godz. 02:12
0

No u nas po jablkach zawsze była masakra gazowa :|
a ryz w dużej ilości może spowodowac zaparcia :(

Odpowiedz
Gość 2011-08-03 o godz. 00:33
0

Jania możesz jeść to na co masz ochotę ale staraj sięto wprowadzać pojedyńczo i w mniejszych ilościach
gotowac możesz na parze filety z kurczaka, indyka, warzywa
z owoców jabłka jak najbardziej mozesz jeść

Odpowiedz
Gość 2011-08-02 o godz. 23:42
0

Jania można mączne pod warunkiem, że nie jesteś na diecie bezmlecznej, bo wtedy pierogi ruskie, naleśniki, itd. odpadają.

Początkowo jadłam to co podałaś wyżej, plus buraczki. Próbowałam gotowaną rybę, ale Zośka reagowała uczuleniem.

Potem wprowadziłam pieczenie, poza mięsem wołowym i cielęcym.

Odpowiedz
Jania 2011-08-02 o godz. 23:33
0

wyciagam
bo jestem ciekawa co mogę gotować na obiad

jestem w stanie jesc nawet sam ryż, byle uniknąc zaparć, wzdęć i kolek u maleństwa

narazie wypróbowałam - ryz z jabłkami ( choc nie wiem czy te jabłka to nie za szybko)
pulpety gotowane z drobiu

marchewkę na parze

czy można mączne rzeczy -typu nalesniki, pierogi? zielona jestem kompletnie

Odpowiedz
Gość 2009-12-09 o godz. 05:32
0

Kurcze to moze i u nas kiedys sie odmieni :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-09 o godz. 05:29
0

A ja jestem tą szczęściarą i mogę jeść i pić wszystko. Alka nie ulewa, nie ma kolek, a troche krostek na twarzy (których niektórzy nawet nie widza) to tylko od zmian hormonalnych :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-09 o godz. 05:14
0

Ardabil, u nas zaczynało się od bardzo wielu malutkich krosteczek na całej buzi, ale najgęściej na policzkach, które po jakimś czasie przeradzały się w szorstkie, wysuszone i błyszczące policzki (wyglądały jak polakierowane, z rumieńcami), do tego czerwone plamki na szyi, momentalnie odparzone paszki i łuszcząca się skóra na głowie. Tego się nie da przegapić:(

Na szczęście - minęło!!! jak Maks skończył 5 miesięcy, z polecenia pediatry zaczęłam wprowadzać dodatkowe pokarmy, ze względu na jego problemy z kupkami. Nie wiem, jak to się stało, ale zareagował źle na jabłko, odstawiłam, wprowadziłam kleik kukurydziany, a potem inne rzeczy - i mam nowe dziecko w domu. Nie dość, że nie reaguje alergicznie na żadne nowości wprowadzane (nawet na owoce leśne) to nie reaguje też na to, co ja jem, a zaczęłam sobie pozwalać:) - jadłam osattnio ser żółty, czekoladę, lody waniliowe, arbuza, winogrona:) I NIC! :D

Odpowiedz
Gość 2009-12-08 o godz. 23:45
0

naturella napisał(a):Co do zup - ja pomidorowej nie jadłam, boję się. Jem jarzynową, rosół, ogórkową (bez śmietany, zagęszczoną rozduszonymi ziemniakami).
Ja sie boje ogorkowej... a pomidorowa jem...
Oj glowa boli od tych zakazow... ja postanowilam poczekac 1 miesiac i zaczac wprowadzac normalne jedzenie... zobaczymy ja bedzie... mleczko jak na razie toleruje

Odpowiedz
Ardabil 2009-10-30 o godz. 22:20
0

ja jadłam już ryby - łososia i pstrąga - pieczone w folii. POmidorowa też bez problemów. Jem słodkie -tzn. dżem, biszkopty i ciasto drożdżowe. piję mleko, choć głównie jogurty, jem ser żółty, biały i warzywa - mrożonki - głównie marchewke i buraczki, ale próbowałam też szpinak. W zwiążku ze zbliżającymi sie świętami testowałam jajko i chyba jest ok.

I powiem Wam, że moja dieta jest chyab już bardziej urozmaicona niż była przez pół ciąży (przez cukrzycę).

a, no i jeszcze jedno pytanie - jak objawia się u waszych dzieci ta wysypka po zjedzeniu czegoś. kilka pojedynczych rozrzuconych krostek, krostki w dużej ilości czy plamy, bo zastanawiam sie czego moge się spodziewać po moich eksperymentach.

Odpowiedz
Gość 2009-10-30 o godz. 15:05
0

Carmen, z rybami ostrożnie, są silnie alergizujące. Spróbuj zjeść rybę (najlepiej słodowodną, pieczoną w folii, bez przypraw oprócz soli i pieprzu), ale raz - i poobserwuj dziecko. Mojego po rybie wysypuje:(

Co do zup - ja pomidorowej nie jadłam, boję się. Jem jarzynową, rosół, ogórkową (bez śmietany, zagęszczoną rozduszonymi ziemniakami).

Odpowiedz
Reklama
Carmen 2009-10-29 o godz. 22:14
0

Aa jeszcze coś!! A można jeść ryby?? Np. jakiegoś delikatnego fileta usmażonego na odrobinie oliwy z oliwek lub zrobionego w piekarniku w folii,bez tłuszczu? Albo łososia?...

Odpowiedz
Carmen 2009-10-29 o godz. 21:27
0

Ja czasami zjem coś słodkiego i małemu nic nie jest, ale ogolnie sama nie wiem co mogę jeść,a czego nie, więc się ograniczam, ale już wkółko jem to samo i zaczyna mnie to denerwować, bo zawsze sobie lubiłam urozmaicać kuchnię.
Jakie zupy można w końcu jeść?? Ja jak narazie jem tylko: rosół, krupnik i jarzynową,a i barszczyk czerwony. Reszta albo kwaśna albo wzdymająca
A mozna np. pomidorową?? Napiszcie konkretnie jakie zupy jeszcze jecie!
Na drugie jadłam już różne mięska, chude, smażone, ale niezbyt tłuste oczywiście i spoko. Brakuje mi owoców, jak narazie jem tylko jabłka i banany,bo innych rzeczy się boję.

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 18:10
0

Ja czekolady sie boje, bo mleko tez tam jest

Odpowiedz
Beniamina 2009-10-28 o godz. 14:48
0

ja również jestem na diecie bezmlecznej. Ale poza tym, powoli jem coraz różniejsze rzeczy. Jedyne co ograniczam to warzywa, które jak juz wspomniano są obecnie sztucznie pędzone.
Czasami zjem kawałek czekolady, pierogi z kapustą i grzybami itp. Mała nie narzeka a mi leżej na sercu :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 06:23
0

Nat niestety witaj w klubie

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 03:57
0

Ja jestem niestety z tych mniej fartownych, a raczej moje dziecko - od kiedy Maks skończył trzy tygodnie jestem na diecie bezmlecznej, bo małego strasznie wysypywało. Od czasu do czasu próbuję coś mlecznego zjeść, ale za każdym razem tego żałuję - szorstkie policzki, wysypka, plamy na szyi, łuszcząca się skóra. Ostatnio po kefirze:(

Maks ma już prawie 5 miesięcy, a mój jadłospis jest dośc ograniczony. Jem bułki i chleb, szynkę, parówki wieprzowe, kurczaka, indyka, wieprzowinę (wszystko duszone lub gotowane, ew.pieczone w naczyniu żaroodpornym), jabłka, warzywa gotowane: marchewka, buraczki szpinak, kalafior, brokuły, fasolka, groszek zielony; herbatniki, ciasto drożdżowe, drożdżówki i ciasta francuskie z jabłkiem. Piję herbatki HIPP, sok jabłkowy, wodę niegazowaną, czasem kawę. Do kawy Nutramigen. Na Nutramigenie jem też kaszkę ryżową Nestle, ale muszę z niej zrezygnować, bo Maks ma zaparcia:(

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 07:32
0

natalia25 napisał(a):Ja jadłam dosłownnie wszytko i obserwowałam. (...)
identyko
natalia25 napisał(a): to nie jest tak, że to co się zje jest automatycznie przetważane na mleko. Jedzenia ma wpływ na jego skład i jakoś, ale nie przekłada się to bezpośrednio. (...) Inaczej jest kiedy u dziecka stwierdzono alergię (...)
I właśnie o to chodzi. Położna i pediatra wytłumaczyli mi bardzo przystępnie, że wielką konfabulacją są na przykład opowieści o wzdymających warzywach Na maksa przetworzona kapustka nie przeniesie się do cyca i nie spowoduje gazów u niemowlaka ;) Inaczej oczywiście jest z np. kofeiną, która bez problemu trafia do pokarmu, albo alkoholem pitym tuż przed karmieniem, albo w trakcie.

Rozsądek przede wszystkim. Ja jadłam wszystko ale tak jak Natalia - obserwowałam, a że wszystko było OK, to nadal jem wszystko i ważę 6 kg mniej niż przed ciążą ;) Już samo karmienie - bez ograniczenia diety powoduje dzikie chudnięcie 8)
także bez przesady - i głowa do góry - "cuda" się zdarzają ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 05:45
0

Dzemiki jak najbardziej, ale takie jagodowe, dyniowe (sa takie?), brzoskwiniowe. Dodatki wprowadzac stopniowo - pomidor moze uczulic, nie wiem jak ogorek, ale teraz to wszystko sztucznie pedzone (u nas np. wysypalo Ole po ogorku swiezym, pomidory przetworzone jem, ale swiezego sie boje ;)) Co do salaty mam mieszane uczucia, bo cos mi sie kojarzy, ze jest to warzywo lubiace gromadzic w sobie rozne syfy... Generalnie na poczatku jak Ola byla malutka to uwazaam z takimi dodatkami, teraz juz smielej sobie poczynam ;)

Odpowiedz
Kinga_W 2009-10-23 o godz. 05:31
0

martuśka napisał(a):i cista z kremem odpadają :)

ale kilogramów mniej to fakt :)
Boże jak ja uwielbiam ciastka z kremem i bitą śmietaną! ale jakoś przeżyję!

A dziewczyny co z pieczywem, bo ja generalnie czasem zyłam o samych kanapkach, ale z kolei czy dodatki typu pomidor ogórek, sałata są odpowiednie albo dźemiki?

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 02:06
0

Ja unikałam rzeczy wzdymających typu: kapusta, groch, cebula oraz uczulających: czekolady, cytrusów. Nie piłam napojów gazowanych i "gęstych" soków, raczej wodę niegazowaną i herbatki Hippa.

Po miesiącu, półtora obserwacji, jak małej nic nie było, zaczęłam powoli wprowadzać nowe rzeczy, a na Wigilię (Maja miała 3,5 msc) jadłam już kapustę z grzybami.

Teraz już nie pamiętam, że karmię piersią i jem dosłownie WSZYSTKO (łącznie z fastfoodami tak ze 2 razy w miesiącu ). Nie piję tylko alkoholu.

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 01:53
0

Kometa - Matylda ulewała ot dlaczego - a ulewała duzo. Teraz tez ulewa ale juz malutko a ja wcinam produkty mleczne i nic.
Chusteczki tez doszły - dzieki :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 00:14
0

lol Jedz, jedz i niech Ci idzie na zdrowie;)

Odpowiedz
MonikaT 2009-10-22 o godz. 23:50
0

Martusia, miód mi lejesz na serce :D Czuję się sterroryzowana tymi zakazami. Mała powinna byc przyzwyczajona do czosnku, bo zajadałam się nim prawie całą ciążę. Jutro spróbuję :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 23:34
0

Amst a na jakiej podstawie stwierdzono nietolerancje laktozy? Bo cos lekarka przebakiwala o tym u nas, ale ja i tak odstawilam mleko ze wzgledu na podejrzenie skazy bialkowej. Kody doszly, dziekuje ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 23:19
0

MonikaT napisał(a):Ale fakt, przygotuj się na najgorsze: nic smażonego, żadnej cebuli, czosnku smażone można, ale jak to mówiła mi połozna "pierwsze z patelni". Oczywiście nie od razu po porodzie, ale generalnie można. Co do czosnku, to kiedyś się mówiło, że nie można, bo do pokarmu przenika nieprzyjemny zapach czosnku, ale z tego co wiem, to udowodniono, ze to nie prawda. Ja jadłam czosnek jak byłam przeziębiona i nie widziałam po moim dziecku, żeby cos mu nie smakowało.

Z pokarmów których na poczatku się unika to jeszcze orzechy i czekolada (choć ja jadłam i nic mojemu dziecku nie było).
Spokojnie możesz jeść też zupy (no, oczywiście poza takimi typu: kapuśniak, czy grochówka;))

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 22:23
0

JEŻELI lekarz stwierdzi nietolerancję laktozy u dziecka to zrezygnujesz z produktów zawierających mleko. Powtarzam JEŻELI - ja się męczyłam przez ponad pół roku a Matyldzie nic nie jest i nie było...tylko błędna diagnoza.

Kapusta - bo może wzdymać.
Cytrusy i truskawki - jak wyżej.
Chemia i bąbelki. Wiadomo.

Odpowiedz
MonikaT 2009-10-22 o godz. 22:22
0

I ciasta bez kremu... i żurek... co to będą za święta :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 22:06
0

i cista z kremem odpadają :)

ale kilogramów mniej to fakt :)

Odpowiedz
MonikaT 2009-10-22 o godz. 21:59
0

Możesz też jeść ziemniaki, kaszę i makaron 8) lol Ale fakt, przygotuj się na najgorsze: nic smażonego, żadnej cebuli, czosnku i owoców cytrusowych. Pocieszeniem jest to, że na takiej diecie szybko traci się kilogramy.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie