• Gość odsłony: 6295

    Jak pomóc komuś to próbował się zabić?

    Otóż mam pewien problem..właściwie to nie ja,ale moja koleżanka. Zawsze uważałam ją za osobę radosną i żyjącą bez jakiś znacznych problemów,lecz zmieniłam zdanie o niej gdy zobaczyłam jej ręce... miała szramy do łokci, powiedziała też, że chciała sobie podciąć żyły... Zmartwiło mnie to i spytałam się o powód, lecz ona nie chciała go wyjawnić ( nie jesteśmy jakimiś bliskimi kumpelami) powiedziała tylko,że na jej miejscu też chciałabym się zabić... Co powiedzieć takiej osobie? Dodam tylko,że ona się wstydziła tego co zrobiła i nawet gdy na dworze było gorąco nosiła dług rękaw.

    Odpowiedzi (40)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-24, 01:26:01
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Nadiya_18 2009-08-24 o godz. 01:26
0

To jeszcze dobrze jak jest taka osoba, która da sie zaprowadzić do lekarza,albo sama zrozumie. A co robić z takimi, którzy za choolere nie chcą dać sobie pomóc? Zostawić ich? Jak im przemówić? Tak samo jest z narkotykami. Mam brata który ładuje w żyłe, i nikt mu nie moze przemówić do rozsądku! Jego mama nie wierzy ze on moze cos takiego robic... to też jest problemi jak go rozwiązac?

Odpowiedz
emalia103 2009-08-23 o godz. 04:27
0

Lilu napisał(a):Ja jak zauwazylam ze moja kolezanka sie tnie to za fraki najpierw do pielegniarki aby to to zdezynfekowac swieze bylo a pozniej do psychologa szkolnego i skonczyla sie zabawa :/
to mi sie w glowie nie miesci.. kiedys mnie bulwersowalu tatuaze niby robione tuszem z dlugopisow..a teraz zamiast tautazy to sobie sznyty na rekach robia.. to ten swiat zwariowal czy to ja sie gdzies zatrzymalam w rozwoju...
wierze w to,ze dzieci tez maja problemy i moga sie doprowadzic do takiego stanu,zeby sie na swoje zycie zamachnac....
i wole wierzyc w to niz ,ze robia to tak po prostu bez przyczyny wiekszej.. zeby tyl;ko na siebie uwage zwrocic.. zwykle to jest krzyk o pomoc(wiem,bo czasem mam doczynienie z takimi dziecmi) ale coraz czesciej sie zdarza,ze nie mozna dociec tej powaznej przyczynyi wydaje sie,ze jedynym wytlumaczeniem jest bezsensowne nieszanowanie wlasnego zdrowia i zycia.. tak dla sportu i eksperymentu.. a to juz nie wzbudza mojego wspolczucia ani zalu,tylko regularna wscieklosc.. :P1

Odpowiedz
Lilu 2009-08-23 o godz. 04:18
0

Ja jak zauwazylam ze moja kolezanka sie tnie to za fraki najpierw do pielegniarki aby to to zdezynfekowac swieze bylo a pozniej do psychologa szkolnego i skonczyla sie zabawa :/

Odpowiedz
darieczka 2009-08-22 o godz. 06:25
0

przykre jest to o czym tu piszecie ale niestety coraz czesciej sie tak dzieje. młodzież a wsumie to dzieci bardziej nie moga sobie poradzic z szybkim trybem zycia i z brakiem akceptowania innych , a jesli nie maja z kim o tym porozmawiac - mam na mysli tych "durnych rodziców " ktorzy zapominaja o uczuciach i o tym ze maja dzieci i to im powinno sie poswiecac najwiecej czasu a oni biegną jak szczury do kasy a dzieci robia co chca ;( przykre jest to ze duza czesc dzici i młodziezy nie ma oparcia w innych a złwaszcza w najblizszej osobie.Zreszta i dzieciaki potrafia byc wredne , wywieraja duzy wplyw na swoich rówiesnikow wymuszajac na nich rozne reakcje. jak ja mialam 14 lat to nie myslalam o takich rzeczach bo zawsze jak mialam problem zwracalam sie do mamy albo siostry i zawsze na nie moglam liczyc. rodzice mysla ze dzieci maja male problemy - dla kazdego jego problem jest powazny a u takich dojrzewajacych młodziaków nawet słaba ocena czy brak modnej drogiej bluzki jest problemem dla ktorego mozna sie pociac. Przykro mi ze tak sie dzieje .Ja jestem nauczona ze uczucia , cierpliwosc i zainteresowanie dziecmi to podstawa jesli decydujemy sie na rodzine.Bo co z tego ze dziecko bedzie mialo dobra materialne ? a co z uczuciami ......

Odpowiedz
Agausia 2009-08-22 o godz. 05:36
0

No własnie młodosć trawa krótko a co potem? Nie mozna wrócić!

Odpowiedz
Reklama
kasia_Zet_ 2009-08-22 o godz. 05:20
0

Dziewczyny, Manta i panna_nikt trzyjmajcie tak dalej, ja w wieku 17 latek tez uważałam siebie za wielce dorosłą, ale po kilku latach jednak doszło do mnie jak byłam nieodpowiedzialna. Wasze podejście jest w tym momencie jak najbardziej dorosłe :)

a co do tematu, to jeżeli 14-latka się tnie, to może ma problem akurat z rodzicami i nie ma się do kogo zwrócić o pomoc ?? nie wiem, jaka jest jej sytuacja, ale dobrze byłoby gdyby jej ktoś pomógł... jesli ma się 14 lat to zaczyna się być negatywnie nastawionym do świata, to jest tzw. bunt młodzieńczy;) może znajdzie sie ktos, kto jej pomoże, albo po prostu z tego wyrośnie zanim zrobi sobie naprawde wielką krzywde. Wydaje mi się, że jakby chciała popełnić samobójstwo tak naprawde, to wystarczy jedno podcięcie, a że ma tych blizn kilka (-naście) to myslę, że chce zwrócić na siebie uwagę.... może ma jakieś kompleksy??

Odpowiedz
panna_nikt 2009-08-22 o godz. 05:07
0

Ja też jak Manta nie chcę sie postarzać i czuć dorosła. Młodość nie trwa wiecznie i te rzecy, które teraz jeszcze w miarę przystoi mi robić, kiedyś w ogóle nie będę mogła. Nie rozumiem kilkunastoletnich osób, które na siłe robią z siebie dorosłych i nawet nie zdają sobie sprawy jakie obowiązki z tego wynikają...

Odpowiedz
chwilka 2009-08-22 o godz. 03:58
0

tak poczytuje ten temat po " kościach " . Powiem , że to jest trochę głupie myślenie tej owej koleżanki , bo co ona może o życiu skoro ma te naście lat i dopiero wchodzi w ten etap . Jak mam ponad 20 lat i jak pomyslę , że za 4 lata buchnie mi 30 to gęsia skórka robi się. Niech się zamieni to potem stwierdzi , żę cóż ja chce mieć tamte lata . Oj kobietki sądni że chetnie bym chciała mieć te 17 lat :o . No , ale nie mam jednak proponuję jej aby zaczęła myślecć o przyszłość swojej pozytywnie bo jest łatwo powiedzieć "dość chce umrzeć" , a co potem

Odpowiedz
Nadiya_18 2009-08-22 o godz. 03:50
0

nie koniecznie musi chcieć w ten sposób zwracać na siebie uwage. Moze wcale nie o to chodzi zeby zwrócić na siebie, chociarz wlasnie większość osób pokazując komus to co sobie zrobiło woła w ten sposób o pomoc, bo nie ma sie do kogo zwrócić. Ja nie wiem- specjalistką nie jestem, ale miałam koleżanke, dość bliską, która robiła sobie wlasnie taką krzywde. Nie mocno ale jakby nie było robiła. Opowiadała mi co czuje. Kiedy miała jakis problem, który ja przerastał, nie umiała sobie z nim poradzić, nie wytrzymywała, czuła sie jakby była naładowana, wszystko ją drażniło i miałą uczucie ze kiedy zobaczy choc kropelke swojej krwi, czy jakąś wiekszą, czerwoną piekącą szrame uspokajała sie, bo wtedy widziała co sobie robi. Jak to nazwała: "uchodziło z niej wszystko". Czasami wystarczyło jej samo potrzymanie noża. I tak było w kołko. Cięcie do niczego nie prowadzi. Ale weź i jej wytłumacz. Zrozumiała wreszcie po jakimś czasie sama, kiedy przejrzała na oczy i widziała jak sie zniszczyła, i fizycznie i psychicznie. Chciała sobie pomóc więc poszła do psychologa. Dzięki Bogu!! Żal mi jej było strasznie. A jakie były powody?? najmniejsze kuźwa!! pierdoły takie jak np, to że pokłuciła sie z chłopakiem a on nie był po jej stronie. Potrzebowała osoby, która była by z nią zawsze p oto by ją wspierać i dużo rozmawiać, nie było to łatwe, owszem. Ale o wiele lepiej czuła sie kiedy siedziałam z nią i ją przytulałam, kiedy ona wylewała z siebie litrami łzy. I może faktycznie po części moim wiecznym siedzeniem u niej, gadaniem, i poświęcaniem jej tyle uwagi i czasu to coś pomogło? Dziewczyna sie teraz leczy i jest w całkiem dobrym stanie, z wizyt u psychologa nie zrezygnowała bo mówi, że dobrze jej robią. I dobrze!
Nie wiem skąd sie to bierze, ale w jej przypadku mysle że z dzieciństwa. Nikt jej wtedy nie poświęcał czasu, nie rozmawiał, nie zajmował kiedy podrastała. Miała swój świat, swoje zajęcia. A teraz potrzebuje osoby, która naprawde ją pokocha i będzie rozumiała jaki miała problem. Bo ran nie można rozdrapywać.
To takie moje osobiste zdanie w tym temacie.

Odpowiedz
Asia178 2009-08-21 o godz. 00:41
0

manta i tak trzymaj :D . na powage jeszcze przyjdzie czas. ja pomimo tego ze mam prawie 20 latek to dalej lubie sie powyglupiac jak dziecko i nie staram sie byc ciagle powazna i dorosla.

Odpowiedz
Reklama
Manta 2009-08-21 o godz. 00:18
0

Ja tez tego nie rozumiem, zreszta wiekszosc 17 latek tez twierdzi ze juz wielce dorosle sa :/ w ogole co sie z ludzmi dzieje... jedna mlodosc jest, a one sie tak postarzaja, a pozniej sie odmladzac beda ;/ eh... ja jestem dzieciak, mam to 17 lat, i jestem z tego dumna ;D

A co do zwrocenia na siebie uwagi przez to, to to w ogole glupie jest, bo napewno nie zwroci sie tym pozytywnej uwgai ":/

Odpowiedz
Asia178 2009-08-20 o godz. 23:29
0

masz racje Kami, tylko pozostaje jedna rzecz, dlaczego 14 latki bardzo chca byc dorosle?? nie rozumiem

Odpowiedz
KAMi_ns 2009-08-20 o godz. 23:20
0

Asia178, no majac 14 lat niee jest sie doroslym...

Odpowiedz
Asia178 2009-08-20 o godz. 05:57
0

tylko ze to dosc dziecnny sposob zwocenia na siebie uwagi

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-08-20 o godz. 02:38
0

hmmm...tylko po co sie ciac.. to raczej bez sensu no wiesz różne sa sposoby
a takie ciecię to "poważna sprawa" więc napewno zwróci na siebie uwagę

Odpowiedz
Asia178 2009-08-20 o godz. 00:41
0

hmmm...tylko po co sie ciac.. to raczej bez sensu

przesledzilam ten temacik od poczatku i musze stwierdzic ze kazdy temat (moze prawie, lub wiekszosc bo nie obserwuje wszystlkich tematow) rozpoczynany przez Serene konczy sie ostra wymiana zdan lub poprostu klotnia.

Serenko czytaj uwaznie co starsi ci pisza, a jak nie znasz jakiegos slowa to sprawdz w encyklopedii lub slowniku, nikt nie jest nieomylny i to jest ludzka wada (niestety..)
a mi rzeczywiscie podala ci definicje "ksiazkowe" i wyciagnij z tego wnioski...

Odpowiedz
Manta 2009-08-20 o godz. 00:29
0

zgadzam się z Dzieffczynką - zwrócenie na siebie uwagi, ciecie sie jest teraz modne

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-08-19 o godz. 19:40
0

nie wiem znowu wyjdę na wredną babę
ale jezeli ta laska "pochwaliła" się tymi szramami to wyglada na to ze jej problem polega na tym ze bardzo chce na siebie zrwócic uwagę
zwłaszcza że nie pokazała ich swojej najlepszej przyjaciółce,ale jak Serena napisała w sumie prawie obcej osobie
i na koniec dodała żeby nikomu nie mówić-więc to napewno nie był apel o pomoc :|

Odpowiedz
Gość 2009-08-19 o godz. 19:31
0

No więc...
1. Ja się wcale nie upierałam przy tym,że mam rację tylko napisałam,że pewne osoby sądzą tak jak ja.. nie ważne. jeszcze raz sorki za pomyłkę i już się na mnie nie wściekajcie bo potem spać nie mogę ;)
2. Ta dziewczyna mi i mojej kumpeli pokzała te szramy, ale prosiła by tego nikomu nie mówić. W sumie świnia jestem bo już pół Polski przez to forum wie A jej rodziców wogóle nie znam,ale jeśli ta sytuacja się powtórzy to w jakiś sposób na pewno się z nimi skontaktuje... Wogóle jeśli się to powtórzy to z nią poważnie pogadam

[ Dodano: 2005-10-14, 11:12 ]
ps.zmieniłam nazwę tematu ;)

Odpowiedz
the_evil 2009-08-15 o godz. 20:31
0

Z całym tym cieciem się to jest duza "szopka".
Coraz wiecej młodych ludzi zaczyna sie ciać.
Trudno jest zdefiniowac bez dobrego poznania osoby o co chodzi. Przyczyny takich zachowań:
- młodzieńcze problemy i próby samobójcze jednak dana osoba boi się (na szcescie) mocniej docisnąc np.żyletkę,
- duzy autodestrukcjonizm i przyjemność czerpana z zadawania sobie bólu lub widoku krwi (ten drugi przypadek z krwią jest bardzo niebezpieczny bo moze doprowadzić do psychopatyczno morderczych zachowan)
- niska samoocena i próby zadania sobie kary własnie poprzez kaleczenie włsnego ciała,
- brak akceptacji własnej osoby, wygladu i w ten sposób pokazywanie udawadnianie sobie o "mierności" włscnego ciała,
- pokaz pod publiczkę, jaki to ja nie jestem cool człowiek,
- znajomi tak robią wiec czemu nie ja :)

Niestety wszystkie te przypadki (no moze te 2 oststnie nie az tak bardzo ale jednak)kwalifikuja sie do kilku spotkan w poradni psychologicznej.

Z tego co selena napisała mogę jedynie wnioskowac ze albo dziewczyna ma skłonności autodestrukcyjne albo w okresie dojrzewania jej ciało się zmienia i niechce go zaakceptowac chce je odrzucić i dlatego się okalecza. Nie sadze by dziewczyna mogła miec az takie problemy by myślała o samobójstwie no a pozatym wiedzieli by o tych szramach jej rodzice bo kazdy samobójca podswiadomie daje otoczeniu sygnały ze zamierza się rozstac z życiem. Gdyby chciała to robic pod publiczkę nie starała by sie tego chowac.

Niestety jedyną słuszną pomoca w tym przypadku jest poradzenie się osoby z poradni, najlepiej poszukac takiej osoby która ma stycznosć z niedoszłymi samobójcami i autodestruktywistami, gdyż taka osoba bedzie potrafiła się przedrzec przez barierę obronna takiej osoby i dotrzec do niej.

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-08-15 o godz. 19:34
0

ale tu chodzi o coś jeszcze..Kami wie a ja nie :(
w ogole troche nie na miejscu wykllocanie sie o terminologie moim zdaniem niby tak ale w jakie innej sytuacji można jej wytłumaczyć że popełnia bład

wiecie co tak sczzerze
ale do czego zmierzam
mam dziwne wrażenie że całę to ciecie to na pokaz
zeby wszyscy widzieli ją,o niej gadali
przecież bycie na językach jest trendy
prpowakacja tez wskazana
Serena mam pytanie-piszesz że nie jeteś blisko z ta dziewczyna,i że ta ręce chowa w długich rękawach-więc jak Ty spotrzegłaś problem

Odpowiedz
mi_ 2009-08-15 o godz. 19:16
0

kasienkaaa to nie jest kłótnia , tylko udowadnianie swoich racji
i według mnie prawidłowe nazywanie danego problemu nie jest głupotą

Odpowiedz
kasienkaaa 2009-08-15 o godz. 19:00
0

oh shitt czytam to od początku i normalnie mnie zatkało jak wy sie klocic o głupoty potraficie przeciez to jak sie co nazywa to nie jest najwazniejsze a ten problem jest naprawde powazny i Twoja kolezanka serious powinna sie wybrac do jakiegos psychologa musisz tez z nia rozmawiac jak najwiecej i starac sie czegos dowiedziec mysle ze w koncu ci troche powie 3mam kciuki.

Odpowiedz
mi_ 2009-08-15 o godz. 02:33
0

gosiunia2004 napisał(a):w ogole troche nie na miejscu wykllocanie sie o terminologie moim zdaniem
pewnie masz rację...
ale tu chodzi o coś jeszcze..Kami wie 8)

a jeśli chodzi o temat przewodni, to odpowiedż jest prosta - trzeba skontaktować się z rodzicami dziewczyny, którzy z kolei niezwłocznie powinni udac się z córka do specjalisty ( w tym przypadku psycholog lub psychiatra)

Odpowiedz
gosiunia2004 2009-08-15 o godz. 00:58
0

w ogole troche nie na miejscu wykllocanie sie o terminologie moim zdaniem

Odpowiedz
Manta 2009-08-14 o godz. 20:13
0

Serena napisał(a):Dla pewności spytałam się paru osób (wtym moją mamę) i powiedziała,że cięcie się można zaliczyć do masochizmu i proszę , nie wypominajcie mi tego,że upieram się przy swoim , bo jak widać nie tylko ja tak uważam...

No to widać, że nie tylko Ty popełniasz takie błędy, bo widzisz, polskie społeczeństwo ma to do siebie, że coraz częściej upraszcza i zmienia znaczenie wyrazów, więc nie upieraj się tak, jeśli nie masz racji, zwłaszcza skoro sama uważasz że to tu nie jest najważniejsze.

Co do koleżanki - to nie możesz oceniać, czy psycholog jej pomoże czy nie. Większe są szanse że pomoże jej psycholog / psychiatra (bo to już chyba pod to podchodzi, ale nie jestem pewna) niż że pomoże sobie sama.
Moi rodzice zauważyli jak miałam 5 krech na ręce, ale wszystko poszło na kota.

Jeśli tak sięmartwisz o koleżanke to powiedz o tym jej rodzicą... a jak nie to zawsze można powiedzieć pedagogowi (psychologowi) szkolnemu, wiem że to głupio brzmi i każdy uważa że takowy nic nie pomoże, ale jeśli nie ma innego wyjścia może warto spróbować.

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-08-14 o godz. 19:17
0

zauważyłaś że mi podała hasła z encyklopedii :|

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 19:04
0

Dla pewności spytałam się paru osób (wtym moją mamę) i powiedziała,że cięcie się można zaliczyć do masochizmu i proszę , nie wypominajcie mi tego,że upieram się przy swoim , bo jak widać nie tylko ja tak uważam...
Tak, ona ma tyle lat co ja... A jaka jest sytuacja u niej w domu to pojęcia zielonego nie mam...może jej rodzice pracują cały dzień i dopiero w nocy są w domu... Wiem,ze to ich nie usprawiedliwia,ale może po prostu nie mieli okazji zobaczyć tego co ona zrobiła

Odpowiedz
monisia_ 2009-08-14 o godz. 07:44
0

a ja wam powiem ze wiele osob nawet jezeli wie o takich rzeczach to udaje ze nie wie
bo po prostu nie wiedza jak sie zachowac

Odpowiedz
Agnieszkacool 2009-08-14 o godz. 06:42
0

Serena twoja koleżanka ma tyle lat co ty? Jeśli tak to ewidentnie jej rodzice powinni z nią porozmawiać. Jeśli nie da rady to najbiższa koleżanka. I nie zostawiajcie jej teraz samej, bo znów spróbuje.

[ Dodano: 2005-10-08, 22:22 ]
Z tym masochizmem troche glupio wyszło, ale przecież nie to jest tu ważne.

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-08-14 o godz. 06:29
0

nieźle wam idzie
hmmm tak szczerze ale pierwszymi osobami które powinny sie wykazać jakąkolwiek reakcją są jej rodzice
nie wierzę że nic dziwnego nie zauważli -tu się powstrzymam od pewnego komentarza

[ Dodano: Sob Paź 08, 2005 10:10 pm ]
temat jak to się nazywa bo to jest w sumie najmniej ważne w całej sprawie ważne jest to że jeśli opoerujesz jakimś terminami to przynajmniej sparwdź czy nie popełniasz jakiejś gafy
mi w swoich wypowiedziach kilkakrotnie zaznaczyła że odczuwanie satysfakcji seksualnej w związku z cierpieniem (bólem) zadawanym danej osobie przez inną. a Ty i tak swoje Masochizm to też przyjemnośc z odczuwania bólu

Wiem,że to pod masochizm można też zaliczyć więc nie wiesz i tłumaczymy Ci że nie można
nie stawiaj się ponieważ starasz się komus pomóc w tak ważnej sprawie a tu pokazujesz jakie z Ciebie dziecko

Odpowiedz
mi_ 2009-08-14 o godz. 06:21
0

Masochizm — (algolagnia passiva) odczuwanie satysfakcji seksualnej w związku z cierpieniem (bólem) zadawanym danej osobie przez inną. Tak, czy owak jest to satysfakcja , przyjemność.

I skoro tak sie upierasz, to nie ma tematu , bo koleżanka robiąc to chciała sobie sprawić przyjemność .

I to ja , kończę juz ten temat, nie Ty.

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 06:15
0

Wiem,że to pod masochizm można też zaliczyć i tak to nazwać,a autoagresja to też poprawne określenie, ale nie chcę się kłócić,więc kończę temat jak to się nazywa bo to jest w sumie najmniej ważne w całej sprawie.Najogólniej jest to samokaleczenie po prostu.

[ Dodano: 2005-10-08, 21:55 ]
mi_,
temat raczej nie jest śmieszny...czyba,ze rozbawia Ciebie to,że ktoś ma całe ręce pocięte i uważa to za normalną reakcję na stres...

Odpowiedz
mi_ 2009-08-14 o godz. 06:09
0

Serena napisał(a):Masochizm to też przyjemnośc z odczuwania bólu i masochiści tną się i to sprawia im przyjemność
nie skarbie, samookalczeczanie się nazywa się autoagresją

autoagresja to działanie lub szereg działań mających na celu spowodowanie psychicznej albo fizycznej szkody, jest to agresja skierowana „do wewnątrz”. To pewne zaburzenie instynktu samozachowawczego, który wyraża się tendencją do samookaleczeń, samouszkodzeń zagrażających zdrowiu, a nawet życiu

[ Dodano: 08 Paź 2005 09:52 pm ]
Masochizm to też przyjemnośc z odczuwania bólu
czyli koleżanka chciała sobie sprawić przyjemność, żadnych problemów nie ma lol

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 06:06
0

Masochizm to też przyjemnośc z odczuwania bólu i masochiści tną się i to sprawia im przyjemność

Odpowiedz
mi_ 2009-08-14 o godz. 05:37
0

Na prawdę ważne!!! (masochizm)
a tak na marginesie, co ma masochizm do podcinania sobie żył, czy do prób samobójczych? dziecko ,Ty nawet nie wiesz , co znaczą słowa , których używasz
tak do wiadomości- masochizm med. pasywizm, zboczenie polegające na zaspokajaniu popędu płciowego przez znoszenie udręczeń doznawanych od osoby płci przeciwnej

"Masochizm - rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w którym jednostka odczuwa podniecenie seksualne w sytuacjach, kiedy zadawany jest jej fizyczny i psychiczny ból lub gdy jest poniżana. Przeważającą większość masochistów stanowią mężczyźni.

Nazwa masochizm pochodzi od nazwiska Leopolda Sachera-Masocha, popularnego, XIX-wiecznego powieściopisarza, którego bohaterowie często byli poniżani seksualnie przez partnerki."

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 05:30
0

Nie,ale rozmawiałam z moją kuzynką, która studiuje psychologię

Odpowiedz
mi_ 2009-08-14 o godz. 05:30
0

Serena napisał(a):Obawiam się,że to może pogorszyć jej stan. Różne są reakcje osób, którym proponuje się pomoc psychologa, więc nie chcę ryzykować (przynajmniej na razie)
Nie chcesz ryzykować? A co Ty jesteś jakaś znawczyni opisanego przez Ciebie tematu? jesteś specjalistką od problemów natury ewidentnie psychicznej?

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 05:26
0

Obawiam się,że to może pogorszyć jej stan. Różne są reakcje osób, którym proponuje się pomoc psychologa, więc nie chcę ryzykować (przynajmniej na razie)

Odpowiedz
panna_nikt 2009-08-14 o godz. 03:08
0

Obawiam się, ze osobie z takim problemem może pomóc tylko psycholog.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie