• Gość odsłony: 7172

    Tanie kosmetyki, jak to jest??

    No własnie, wiele z nas używa kosmetyków z niższej półki i sobie je chwali. Ja osobiście wypróbowałam bielende i kolastyne, mam skórę skłonna do uczuleń i podrażnień a kosmetyki tych firm nie wpływały negatywnie na moja skórę. ale powiedzmy ze uzywałamtakich kosmetyków co nie miały za duzo zmienić czyli mleczko do demakijazu czy balsam. A jak to jest z tanimi kosmetykami które maja coś zmienic czyli np kremy przeciwzmarszczkowe czy wreszcie - bo o to mi chodzi- rózne balsamy odchudzające. Kończy mi się własnie kolejny balsam i zastanawialam sie nad seria Eveline, która ma i jakiś balsam i serum odchudzajace i tak myslalam zeby ze wzmocniona siła uderzyć:-) Te kosmetyki sa bardzo tanie - no wlasnie, a jak z ich skutecznościa? Od czego to wszystko zależy?

    Odpowiedzi (73)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-05-09, 04:53:08
    Kategoria: Makijaż
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
agneska84 2013-05-09 o godz. 04:53
0

cwojciech napisał(a):A używała, któraś kosmetyki ze sklepu mojekosmetyki.aromagroup.pl ?
Aromagroup - to mówi samo za siebie, odpada.
Ja normalnie kupuję i inne kosmetyki w rossmanie i jest okej. Jeśli będe potrzebować bardzo markowego zapachu, to pójdę do perfumerii, a nie do aromagroup ;/

Odpowiedz
martasek 2013-05-09 o godz. 04:49
0

Za darmo??? Nie zawsze to co tanie jest niedobre. Ale tusze, w to też wolę zainwestować.

Odpowiedz
1gaga8 2013-05-09 o godz. 04:48
0

No właśnie. Nie każdego stać na drogie, markowe kosmetyki. Ale jeżeli chciałybyście takie wypróbować to jest na to sposób.
Ja dołączyłam do klubu ShinyBox i co miesiąc dostaje małe, śliczne, różowe pudełeczko z próbkami kosmetyków takich firm jak Christian Dior czy BVLGARI. I to zupełnie za darmo!
To jest naprawdę fajna sprawa!

Odpowiedz
spywoman 2013-05-09 o godz. 04:46
0

Najlepiej jest czytac i porownywac sklad, jesli mamy np dwa kremy nawilzajace i jeden jest o polowe drozszy to oczywiscie nie warto placic za marke jesli sklad rozni sie minimalnie lub w ogole :) ta zasade stosuje od zawsze

Odpowiedz
mariza.waw.pl 2013-05-09 o godz. 04:45
0

REKLAMA

Odpowiedz
Reklama
Mirabelka25 2013-05-09 o godz. 04:44
0

Dodam jeszcze, że ktoś kiedyś powiedział takie mądre zdanie: "dobry produkt się zawsze sam obroni" i zgadzam się z tym w stu procentach.

Odpowiedz
cwojciech 2013-05-09 o godz. 04:41
0

A używała, któraś kosmetyki ze sklepu mojekosmetyki.aromagroup.pl ?

Odpowiedz
Karinkaa 2013-05-09 o godz. 04:38
0

emilka34 napisał(a):Ja stawiam tylko na firmowe kosmetyki, nie lubię tych tanich marek, bo po co wogole cos kupować jak nie daje żadnego efektu. Wolę dołożyć parę zł i jak się np. pomaluje to nie muszę poprawiać makijażu co godz.
Ale tańsze kosmetyki dają świetne efekty, po prostu mniej kosztują. To tak jak z ciuchami możesz kupić firmowy dres bawełniany za 300 zł identyczny za 80 mniej znanej firmy i bez znaczka ;) Po co przepłacać?
reklama

Odpowiedz
corolla 2013-05-09 o godz. 04:34
0

To gratulacje, dla rodziców też za takie dobre geny :)

Odpowiedz
Mirabelka25 2013-05-09 o godz. 04:32
0

No to ja też napiszę w własnego doświadczenia. Od 20 roku życia używałam kremów pod oczy nawilżających, aby wcześnie zaradzić starzeniu się skóry. Udało się, Stosowałam i stosuję kosmetyki z średniej pólki cenowej, ale w dużej mierze apteczne. Kiedyś stwierdziłam, że zaszaleję i kupię sobie drogi krem przeciwzmarszczkowy. Jak pomyśłałam tak zrobiłam. Porównując go do tych, które używałam wcześniej to wypad słabo i na tym moje wyrzucanie pieniędzy w błoto się zakończyło. Tak naprawdę wszystko zależy od naszych genów, a starzenie sie jest nieuniknione. Można je trochę odsunąć w czasie, ale wierzcie nie trzeba płacić za kosmetyki tyle kasy. Ja wyglądam na min. 6 lat mniej niż mam, a jestem już po 30-tce. Ciągle w autobusie pytają mnie czy chce bilet studencki ;)

Odpowiedz
Reklama
Karinkaa 2013-05-09 o godz. 04:30
0

Ja ostatnio odkryłam fajne szampony z Joanny. 7 zł więc cena naprawdę niewielka a włoski miłe w dotyku i nawilżone (ale uwaga nie kupujcie tych szamponów w przeźroczystych opakowaniach kolorowych bo są fatalne).

REKLAMA

Odpowiedz
emilka34 2013-05-09 o godz. 04:26
0

Ja stawiam tylko na firmowe kosmetyki, nie lubię tych tanich marek, bo po co wogole cos kupować jak nie daje żadnego efektu. Wolę dołożyć parę zł i jak się np. pomaluje to nie muszę poprawiać makijażu co godz.

Odpowiedz
ferdzio 2013-05-09 o godz. 04:23
0

A ja uważam, że wcale dobry kosmetyk nie musi kosztować majątku. W zasadzie kosmetyki kupuję w przedziale do 100 złotych. Perfumy maksimum do 200 złotych. Ulubione marki to Guam, Leim, bardzo lubię również produkty firmy Talika, ale ta ostatnia to już wyższa półka.

Odpowiedz
lusiaa 2013-05-09 o godz. 04:19
0

ja też uważam, że kosmetyk dobry nie zawsze musi być drogi - już nie raz się o tym przekonałam. z polskich firm bardzo lubię Joannę i Ziaję - mają tanie i fajne kosmetyki. Z zagranicznych lubię Original Source - w Rossmannie ich żele pod prysznic są po 7,99 w promocji, a zapachy mają super.
Ta zasada działa także często w drugą stronę - już nie raz miałam uczulenie od drogiego i ekskluzywnego kremu, który miał być hypoalergiczny

Odpowiedz
erikamam 2013-05-09 o godz. 04:16
0

Myślę że nie zawsze cena świadczy o jakości- jest kilka dobrych POLSKICH firm które mają super kremy i kolorowe kosmetyki ! trzeba popierać nie tylko te firmy z bilbordów i reklam w tv.

Odpowiedz
pieknaanka 2013-05-09 o godz. 04:14
0

Większośc tanich kosmetyków nie jest w niczym gorsza od tych "wysokopółkowych". Pamietaj, że jak kupujesz Diora czy Channel, to 60% wartości danego produktu pochlaniają koszty, które zostały wydane na jego reklamę, kolejne procenty to opakowanie, a dopiero reszta to faktyczna zawartość.

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2013-05-09 o godz. 04:12
0

http://allegro.pl/bielenda-pielegnacja-krem-happy-end-stopy-125ml-01-i1517420250.html CUDO

Odpowiedz
malincia_ 2013-05-09 o godz. 04:08
0

ja lubię podkład miss sporty (chyba tak to się pisze)
podkład ten z połączeniem z pudrem tej samej firmy wyglada dobrze :)
i oba kosmetyki kosztują ok. 11pln za sztukę.
A jesli o eyelinery, maskary, kredki to `mejbelajn` jest boski;)

Odpowiedz
Pepper 2013-05-09 o godz. 04:06
0

Każdy musi sam na sobie wypróbować co mu służy, a co szkodzi. Przekonałam się na własnej skórze- dosłownie;)- że tanie mascary odpadają w moim przypadku, uczulają mnie, nawet AA;) Sięgam po te z górnej półki, markowe i póki co jest ok. Kiedy tylko skuszę się na jakies avony, oriflamy etc., mam oczy jak królik :x
Błyszczyki za to kupuję tanie i dużo, bo gubię je namiętnie, więc nie mam stresu jak zgubię kolejną viperę czy dax c. ;)

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 04:04
0

Stylofanka napisał(a):
nie można przesadzać ani w jedną ani w drugą

i to jest sedno sprawy :)

Odpowiedz
Stylofanka 2013-05-09 o godz. 04:00
0

Z tanimi kosmetykami to jest tak, że nie można przesadzać ani w jedną ani w drugą i dokładnie tak smao jest z drogimi. Trzeba szukać i próbować co dla konkretnej osoby, skóry etc będzie pasować. Ja uwielbiam kosmetyki naturalne i można znaleźć takie które są naprawdę dobrych marek a jednocześnie nie kosztują od razu sto pln za kremik. Często można w cenie do dwóch dych coś wyszperać miłego, a do tego są wydajne. Jak czasem jeżdżę do Łodzi to tam sobie w manufakturze w AzG kupuję takowe. A na co dzień to marki takie jak ziaja, avon, maybeline i wiele innych. Czasem też nie kwestia marki a konkretnego miejsca gdzie kupujemy czy promocji, może się okazać, że markowy produkt kosztuje niewiele więcej a będą jakieś gratisy czy będzie go więcej. Ale mówię, niektóre tanie produkty np. pudry etc poniżej 10zł, również są świetne.

Odpowiedz
Joanka83 2013-05-09 o godz. 03:58
0

inaaa napisał(a):Joanka83 napisał(a):
Podobnie jest z kolorówką. Np. nie widzę różnicy pomiędzy cieniami inglota, marizy czy manhattanu ale np gosh czy mak to już zupełnie inna bajka :) Tylko ze różnica cenowa pomiędzy nimi to ok 50 a nie 5 zł.

no tu to przesada
akurat co do kolorowki to ja moge cie zapewnic ze gosh jest duzo gorszy niz inglot a inglot ma recenzje podobne do maca jesli chodzi o szminki czy przede wszystkim cienie i nie o sama game kolorow tu chodzi a trwalosc pigmantacje i ulatwiona prace z produktem. Ja widze i czuje ogromna roznice jak pracuje na tych produktach a pracowalam na wszystkich ktore wymienilas i innych tez. Za nim zjedziesz jakas marke ze to tanie dno to poczytaj i obejrzyj recenzje tych produktow od zwyklych dziewczyn po profesjonalistow.
To mamy zupełnie inne doświadczenia. Cienie Gosha których używałam utrzymywały się na oku niemal cały dzień a Inglot zwija się i znika po ok 4 godzinach. Mają piękną paletę kolorów ale nie uważam tych cieni za trwałe. Szminek nie używam więc się nie wypowiadam.

Co do "taniego dna" to coś ci się pomyliło bo ja tu akurat broniłam kosmetyków Marizy które lubię a kosztują grosze. Więcej luzu...

Odpowiedz
Joanka83 2013-05-09 o godz. 03:54
0

madzix55 napisał(a):Po produktach z garniera do twarzy wyszedł mi trądzik... Nie polecam
Miałam dokładnie to samo. W dodatku po ich toniku skóra zaczęła mi się niemiłosiernie błyszczeć.

Odpowiedz
madzix55 2013-05-09 o godz. 03:52
0

Po produktach z garniera do twarzy wyszedł mi trądzik... Nie polecam

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:48
0

mi_ napisał(a):Quarmelia napisał(a):
garnier to produkt Lorealowski, dość kiepski

nie cierpię garniera
jedyne czego używam z Garniera to antyperspirant mienralny
te znie bardzo lubue, tylko ten balsam czerwony do ciała

Odpowiedz
mi_ 2013-05-09 o godz. 03:47
0

Quarmelia napisał(a):
garnier to produkt Lorealowski, dość kiepski

nie cierpię garniera
jedyne czego używam z Garniera to antyperspirant mienralny

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2013-05-09 o godz. 03:43
0

A ja cienie Inglota najbardziej lubie, ale glownie pod wzgledem kolorystyki :)

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 03:42
0

Joanka83 napisał(a):
powiedzmy ziaja, soraya, nivea, garnier

dla mnie faktycznie jeden pies, choć nivea i soray zdecydowanie najb. mi się naraziły
a garnier to produkt Lorealowski, dość kiepski, ale mocno wypromowany

inaaa ja tam się aż tak na kolorówce nie znam, ale co do inglota, to mam mieszane uczucia, są produkty na prawde super -mam swój ulubiony puder sypki, ale są też mniej udane, a cienie dla mnie są nie równe i w zależności od koloru, różnie się nakładają, co mnie akurat irytuje, niemniej jednak makijaż można nimi wykonać niezły i trwały

Odpowiedz
inaaa 2013-05-09 o godz. 03:40
0

Joanka83 napisał(a):
Podobnie jest z kolorówką. Np. nie widzę różnicy pomiędzy cieniami inglota, marizy czy manhattanu ale np gosh czy mak to już zupełnie inna bajka :) Tylko ze różnica cenowa pomiędzy nimi to ok 50 a nie 5 zł.

no tu to przesada
akurat co do kolorowki to ja moge cie zapewnic ze gosh jest duzo gorszy niz inglot a inglot ma recenzje podobne do maca jesli chodzi o szminki czy przede wszystkim cienie i nie o sama game kolorow tu chodzi a trwalosc pigmantacje i ulatwiona prace z produktem. Ja widze i czuje ogromna roznice jak pracuje na tych produktach a pracowalam na wszystkich ktore wymienilas i innych tez. Za nim zjedziesz jakas marke ze to tanie dno to poczytaj i obejrzyj recenzje tych produktow od zwyklych dziewczyn po profesjonalistow.

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:36
0

a no włałsnie kurde ja mam uczulenie na twarzy od kremów i masek z wit C :x
normalnie skóra robi się czerwona jak burak, pulsuje mi i czuje ogień na twarzy

raz mnie siostra "poczestowala" nowym kremikiem, nie pamietam nazwy
jesooo czerwonosc na twarzy miałam od popołudnia do południa dnia kolejnego
niepomagały chlodne kompresy, pantenol kremy łagodzace no nic...

ale wtedy nie wiedziałam ze to przez wit C

kolejnym razem kupiałam sobie maske w douglasie chyba ale tez nie wiem co to za maska była dokładnie
i tez nałozyłam i od razu czułam goraco, ale myslalam ze tak ma być :D
zmyłam ja i znw ogień :D :D i tym razem jeszcze takie mini krosteczki mi wyszły

takze wszystkim ta wit słuzy, a mnie paaaliii lol

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:33
0

Joanka83 napisał(a):Quarmelia na pewno kosmetyki profesjonalne, sprzedawane u kosmetyczek, lub nawet te sklepowe z wyższej pólki są lepsze od Zaji, Marizy, Bielendy itp. Ja się z tym nie kłócę ;) Ale ta niższa półka sklepowa czyli powiedzmy ziaja, soraya, nivea, garnier to wydaje mi się że to jedno i to samo. Po prostu niektóre firmy więcej inwestują w reklamę inne mniej.
Jak chodzi o opakowania to też mają na pewno duży wpływ na cenę. Szklane pudełeczka na kremy robią swoje. Kosmetyk wygląda bardziej efektownie i kosztuje proporcjonalnie więcej ale w środku wciąż pozostaje to samo.

Podobnie jest z kolorówką. Np. nie widzę różnicy pomiędzy cieniami inglota, marizy czy manhattanu ale np gosh czy mak to już zupełnie inna bajka :) Tylko ze różnica cenowa pomiędzy nimi to ok 50 a nie 5 zł.
akurat jesli chodzi o szklane opakowania kremów to nie chodzi o estetykę tylko o zachodzace rekacje składników itp. :) tak asamo ja masz krem z pompką, a zawiera on witaminy to nie utleniają sie one tak szybko jak w słoiku :)

Odpowiedz
Joanka83 2013-05-09 o godz. 03:30
0

Quarmelia na pewno kosmetyki profesjonalne, sprzedawane u kosmetyczek, lub nawet te sklepowe z wyższej pólki są lepsze od Zaji, Marizy, Bielendy itp. Ja się z tym nie kłócę ;) Ale ta niższa półka sklepowa czyli powiedzmy ziaja, soraya, nivea, garnier to wydaje mi się że to jedno i to samo. Po prostu niektóre firmy więcej inwestują w reklamę inne mniej.
Jak chodzi o opakowania to też mają na pewno duży wpływ na cenę. Szklane pudełeczka na kremy robią swoje. Kosmetyk wygląda bardziej efektownie i kosztuje proporcjonalnie więcej ale w środku wciąż pozostaje to samo.

Podobnie jest z kolorówką. Np. nie widzę różnicy pomiędzy cieniami inglota, marizy czy manhattanu ale np gosh czy mak to już zupełnie inna bajka :) Tylko ze różnica cenowa pomiędzy nimi to ok 50 a nie 5 zł.

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 03:27
0

Anja no inaczej jest jak zostaniesz najpierw czymś potraktowana, bo od razu wiesz czego się spodziewać ;)
ja nie pozwalam klientkom wsadzać paluchów do kremów :P
ale jak mam kosmetyk otwarty do zabiegu, to pozwalam przetestować

Jarzynowa

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:26
0

Quarmelia napisał(a):Anja ja się założę, że z tych produktów które mam w salonie nie znasz nic poza ewentuwlnie Mineral Line, ponieważ ja mam kosmetyki hm... trudnodostępne ;)
nie chce po prostu handlować ziajkami bielendami i innymi które mnie nie do końca przekonują, może kiedyś się przełamię, ale nie teraz
patrzę na skład i staram się mieć kosmetyki eko i jakieś ogólnie "fajne" ;)
średnia cena kosmetyku do ciała umnie to 20-30zł, najdroższy krem do twarzy miałam za ok 75
ale ja na tych produktach pracuję i panie, które przychodzą na usługę, najczęściej wychodzą z usługą i produktem i nie potrzeba tu dodatkowej reklamy
aaa no to widzisz, u Ciebie to zupełnie co innego

ja tez nie raz wyszłam z kosmetykiem od mojej kosmetyczki, dokładnie 4 i tylko z jednego jedynego kremu byłam zadowolona, ale nie na tyle by go znow kupić
zawsez w morde sobie plułam ze kupuje jakieś "krzaki" i teraz jestem baaaaardzo ostrozna, zanim cos kupię lubie poczytać na necie :P
inaczej no way lol

Odpowiedz
Jarzynowa 2013-05-09 o godz. 03:23
0

Quarmelia i ja potwierdzam ze są super

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 03:21
0

Anja ja się założę, że z tych produktów które mam w salonie nie znasz nic poza ewentuwlnie Mineral Line, ponieważ ja mam kosmetyki hm... trudnodostępne ;)
nie chce po prostu handlować ziajkami bielendami i innymi które mnie nie do końca przekonują, może kiedyś się przełamię, ale nie teraz
patrzę na skład i staram się mieć kosmetyki eko i jakieś ogólnie "fajne" ;)
średnia cena kosmetyku do ciała umnie to 20-30zł, najdroższy krem do twarzy miałam za ok 75
ale ja na tych produktach pracuję i panie, które przychodzą na usługę, najczęściej wychodzą z usługą i produktem i nie potrzeba tu dodatkowej reklamy

Odpowiedz
majkawazka 2013-05-09 o godz. 03:19
0

ja bym nie kupiła zupełnie nie znanej marki - zawsze jest coś takiego jak marketing szeptany, czyli tak jak my tutaj sobie polecamy jakieś kosmetyki, marki - czy to między rodziną, przyjaciółkami. Jak marka jest dobra, to i bez reklam w tv stanie się popularna, bo zawsze ktoś kto lubi nowinki, zaryzykuje i kupi a potem poleci komuś - lub ostrzeże przed używaniem ;)

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:17
0

Quarmelia napisał(a):a są takie, które znasz tylko z reklamy, bo przeciętnego człowieka nie stać na krem za 4 stówy, więc skąd wiadomo, że jest dobry -po cenie?
no ogladałam i kremy za 900zł, ale dla mnie to przeginka na maxa jest...
nie mówie, że jesli są drogie to sa super, bo tak nie jest i nawet kremy z tych wysokich półek okazuja się bublami :)

staram sie czytac skład jesli wybieram cos nowego i oczywiscie, że kieruje sie ceną

od wieeeelu lat stosowałam tylko i wyłłacznie dwa kremy do twarzy to happyderm loreala i thermal fix wichy - który teraz zamienili na aqualia thermal :x
loreal był na wiosne lato, vichy na zimniejsze dni

boje sie jakichkolwiek zmian,pare razy eksperymentowałam i włałsnie kupiłam na zimę to nieszczesne kozie mleko i ziaji i powiem szczerez ze nie zauwazyłam różnicy w kondycji mojej skóry i dotąd jestem w szoku lol
oczywiscie przez pierwsze dni skóra byłatroche swiecąca, ale potem sie to unormowało :)

dlatego nigdy juz nie powiem ze jak tanie to g*wno napewno, a zawsze miałam takie przekoanie

Quarmelia napisał(a):a co do znanych i nieznanych firm, to tu jest właśnie pułapka haha, niektóre nie są znane właśnie dlatego, że nie cisną w reklamę, tylko płacisz za produkt i jego jakość :)

włąśnie co do jakości to nie jestem do końca przekonana...

jest masa marek krzaków z produktami o zróżnicowanych cenach, ale kompletnie do mnie nie przemawiają
chyba wolałabym kupić cos taniego, ale znanego - polecanego, sprawdzonego przez miliony, niż dac stówe za "nieznany" krem
ja to odbieram tak, ze albo maja buble i nie chcą ich reklamować, bo po co rozgłos-przeciez zawsze znajdzie się ktoś kto to coś kupi
albo
cena kilkakrotnie przekracza jakość uzytych substancji :P

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 03:16
0

Anja no czy one są dobre, to jest kwestia dyskusyjna ;)
dla mnie akurat nie, ale wiadomo, że dla każdego coś innego, ja tam nikogo do niczego nie namawiam, tylko przedstawiam swój punkt widzenia :)
ja np jestem uczulona na alantoinę, ale tylko polską -dziwnie czemuś i najprawdopodobniej powodem jest tu poprostu o jakiś odczynnik chemiczny (zapewne tani :P ) użyty przy obróbce alantoiny

a co do znanych i nieznanych firm, to tu jest właśnie pułapka haha, niektóre nie są znane właśnie dlatego, że nie cisną w reklamę, tylko płacisz za produkt i jego jakość :)
a są takie, które znasz tylko z reklamy, bo przeciętnego człowieka nie stać na krem za 4 stówy, więc skąd wiadomo, że jest dobry -po cenie?

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:12
0

majkawazka napisał(a):dobre, bo polskie :) tańsze koszty produkcji niż zagraniczne, tańsze koszty transportu, niewielka reklama, pewnie brak wielu opłat importowych (już nie wspomnę o ochronie prawnej, patentach, wzorach użytkowych itp, które tez są wliczane w cenę produktu)
no i opakowanie jest tez ważne - przewaznie jest plastikowe, a najlepsze dla kremów sa słoiki szklane, druga rzecz - pompka, ktora jest higieniczniejsza

co do reklamy ziaja nie musi sie reklamowac i tak ma sporo "fanów"

mnie zawsze rozwalaja kosmetyki firmy krzak, które startuja i od razu maja wyrabane ceny :D
nigdy bym nie kupiła nawet zelu pod prysznic nieznanej marki

Odpowiedz
majkawazka 2013-05-09 o godz. 03:10
0

dobre, bo polskie :) tańsze koszty produkcji niż zagraniczne, tańsze koszty transportu, niewielka reklama, pewnie brak wielu opłat importowych (już nie wspomnę o ochronie prawnej, patentach, wzorach użytkowych itp, które tez są wliczane w cenę produktu)

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:06
0

Quarmelia a takie kremy z ziaji dajmy na to? one nie kosztuja wiecej niż 7-8 zł, a są dobre :P

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 03:05
0

Joanka83 nie ma czegoś takiego jak "wypłata" dla dystrybutora czy hurtownika, to jest rozwiązywane inaczej
nie ma też takiej drogi jak producent ->konsultant; sorki laski nie ściemniajcie ;)
kosmetyki z hali produkcyjnej do konsultantki nie maszerują same, ktoś je musi dostarczyć, czy nazwiemy to dystrybucją czy inaczej, to jednak jest tu potrzebny fizyczny człowiek, aż tak się tych kosztów obciąć nie da ;)
oczywiście, że krem za 200zł nie musi być lepszy od tego za 60, bo tu rzeczywiście reklama gra dużą rolę, ale taki za 6zet, no to już sory... ;)

anjadka hahaha, skwarki dobre ;)

Odpowiedz
Joanka83 2013-05-09 o godz. 03:02
0

Może być producent ----> konsultantka

Odpada hurtownik, dystrybutor, sklep i reklama.

Teraz dolicz sobie do tych 6 zł za krem wypłatę dla hurtownika, dystrybutora, sklep i agencję reklamową i masz standardowe 15 zł krem. Myślisz że jest wart coś więcej? Szczerze wątpię ;]

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 03:00
0

anjadka napisał(a):Ze "szmalcu" lol a jak się skwarki trafią to nazywają to peeling lol lol lol
:D lol lol lol lol

Odpowiedz
Anja 2013-05-09 o godz. 02:57
0

Quarmelia napisał(a):nie do końca to tak wygląda
wystarczy się przez chwilę zastanowić ile osób musi zarobić na kremie:
producent -> hurtownik-> dystrybutor-> sklep lub akwizytor
do tego trzeba doliczyć koszt opakowania, transportu, więc rachunek jest dość prosty
wartość kremu za 6 zet, to jakieś 1,5 do 2 złotych, to ja jestem ciekawa z czego on jest wykonany...
moze byc producent--> sklep, bez hurtowni i dystrybutora, wtedy jest taniej lol

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 02:53
0

Ze "szmalcu" lol a jak się skwarki trafią to nazywają to peeling lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 02:51
0

nie do końca to tak wygląda
wystarczy się przez chwilę zastanowić ile osób musi zarobić na kremie:
producent -> hurtownik-> dystrybutor-> sklep lub akwizytor
do tego trzeba doliczyć koszt opakowania, transportu, więc rachunek jest dość prosty
wartość kremu za 6 zet, to jakieś 1,5 do 2 złotych, to ja jestem ciekawa z czego on jest wykonany...

Odpowiedz
Karinkaa 2013-05-09 o godz. 02:47
0

majkawazka napisał(a):prawda jest taka, że w tych drogich i znanych markach większość ich ceny to marketing.
Dokładnie! Tyle inwestują w reklamę że muszę odbić sobie te wydatki na wysokich cenach a niejednokrotnie w codziennym użyciu te droższe kosmetyki wydają gorzej od mniej znanych marek.

Ja lubię zamawiać kosmetyki u konsultantek. Kiedyś dużo brałam z Avonu ale teraz ich ceny są coraz wyższe więc przerzuciłam się na tańszą Marizę i co? Bez różnicy. No może troszkę mniejszy wybór bo to nie taki gigant ale jak za tą cenę jest super :)

Odpowiedz
mi_ 2013-05-09 o godz. 02:44
0

majkawazka napisał(a):
unikać jak ognia marek niewiadomego pochodzenia (czytaj. tesco, biedronkowe, itp).

o matko, to chyba wiadomo

Odpowiedz
majkawazka 2013-05-09 o godz. 02:42
0

prawda jest taka, że w tych drogich i znanych markach większość ich ceny to marketing. Te mniej znane a droższe - tu mogę uwierzyć, że faktycznie mogą być coś warte. A co do tanich - unikać jak ognia marek niewiadomego pochodzenia (czytaj. tesco, biedronkowe, itp).

Ja na przykład chwale sobie kosmetyki Ziaji - tanie, delikatne, ogólnie dobre. Inne polskie marki też są ok. A w "kokosowe" działanie kosmetyków nie wierzę i tyle :D

Odpowiedz
Karinkaa 2013-05-09 o godz. 02:39
0

Ja w swojej kosmetyczne znajdę kosmetyki z naprawdę różnych półek. Np. jesli chodzi o tusz do rzęs to używam tylko z lepszych firm teraz np. IsaDora, wcześniej loreal (te z grubymi grzebyczkami). Nie mogłabym do rzes użyć czegoś taniego bo od razu podrażnia mi oczy i zaczynam płakać. Podobnie mam z podkładem.

Ale np. kosmetyki na co dzień do pielęgnacji ciała, kremy do rąk itp używam tańszych firm i jak najbardzej sobie chwalę. Z tych sklepowych lubię Soraye i Ziaję. Ostatnio też dużo zamawiam kosmetyków Marizy, szczególnie do kąpieli bo mają świetną serię SPA.

Tak więc nie ma reguły ;)

Odpowiedz
Marysia789 2013-05-09 o godz. 02:36
0

Apropos tanich kremów. Moim ostatnim odkryciem jest krem do rąk, który był jednym z najtańszych jakie znalazłam z Rossmannie. Niestety nie pamiętam jego nazwy. Wcześniej stosowałam Johnson&Johnson, który niby nawilżał dłonie przez 24h i jakoś tego nie zauważałam. Z kolei ten tani krem świetnie nawilża i pięknie pachnie. To jeden z moich hitów kosmetycznych za kilka złotych ;)

Odpowiedz
miszka85 2013-05-09 o godz. 02:33
0

Zgadzam się z opiniami dziewczyn, że buzia powinna być pod szczególna opieka i najlepiej wybierac do jej pielęgnacji kosmetyki sprawdzone i dobre (co oczywiście nie musi oznaczac, że drogie:) ) ja tańsze kosmetyki stosuję do kapieli lub do smarowania ciała o tak np. bardzo spodobał mi sie z Pollena Eva krem do stóp bo miał delikatny zapach i z Marizy masło do ciała w takim fikuśnym okragłym pudełeczku.

Odpowiedz
belunia91 2013-05-09 o godz. 02:30
0

Zakaz rekalmy na forum

Odpowiedz
ama 2013-05-09 o godz. 02:27
0

hm...kosmetyki to i mój żywioł ;)

mam trochę przemyśleń na ten temat bo już jako 13-latka regularnie odwiedzałam drogie kosmetyczki i używałam kremów z najwyższej półki

najwspanialsza kosmetyczka na świecie Pani Basia zaszczepiła młodej niedoświadczonej nastolatce w głowie niechęć do wszelkich tanich marek - ponieważ po wizytach u niej moja skóra była niesamowicie gładka, oczyszczona i piękna jak nigdy to ufałam jej bezgranicznie i kupowałam podkłady Este Lauder, żele do mycia twarzy Vichy, i jeszcze jakieś cholernie drogie kremy których marki nie pamiętam - do nabycia w salonie tylko

u Pani basi robiło się jednak coraz drożej ( zaczynałam od 60zł za czyszczenie, skończyłam do niej chodzić gdy cena wzrosła do 180zł a było to już wiele lat temu)
i nadszedł okres w którym pojawiły się inne wydatki i zaczęło mi brakować na te drogie kosmetyki - zaczęłam eksperymentować z tańszymi i wnioski moje są takie:

miło się używa ekskluzywnych marek( i Pani Basia miała wiele racji), ale tańsze kosmetyki są często równie dobre, a czasem awet lepsze

uwielbiam markę Dove - balsamy są cudowne!!!
najlepszy krem mojego życia to niedawno odkryty krem Loreal
twarz myję żelem Garnier i nie zamienię go nigdy na inny
balsamy nawilżające ma tetz genialne i wspaniałe Garnier
- trzeba tylko poszukać:)

jednak kiedy przyjdzie pora na krem przeciwzmarszczkowy to sięgnę napewno po Lancome lub coś takiego - wydaje mi się, że takie specjalistyczne kremy muszą być droższe

a i jeszcze przemyślenie na temat taniej marki Avon - długo używałam tych kosmetyków i sądzę, że to najgorsze kosmetyki jakie stosowałam

dziękuję za uwagę bo się rozpisałam ;)

Odpowiedz
Gość 2013-05-08 o godz. 13:58
0

nie wiem, jak to jest z drogimi kremami, ale wyczytałam kiedys w teście konsumenta test kremów do twarzy , gdzie oceniano je chyba pod wzgędem przeciwzmarszczkowym, do oceny wysunięto kilka rodzajów kremów różnych marek, niektóre Lancomy uzyskały mniej punktów od poczciwej nivei...
NA pewno miło jest używać kremów skutecznych, a i takie zdarzają się wśród tych z niższej półki. Również jestem zdania, że dobrze jest na skórze twarzy nie oszczędzać, ale jak dla mnie to max 60 zł jestem w stanie wydać na krem i to sporadycznie... Ostatnio jestem zachwycona Bielendą i jej seria SPA. Jest przeznaczony dla skóry od 25 roku życia i działa delikatnie przeciwzmarszczkowo. Jedyne, co przeszkadza mi w tańszych kosmetykach to ich sztuczny intensywny zapach. Droższę pachną o wiele subtelniej.

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 13:05
0

Ja wroce jednak do swojego tematu. Pani z drogerii jest tzw Pania znajomą ;) czyli zna i rozroznia klientki i nie wciska im kitu, powiedziala ze ten balsam chwala sobie Panie i faktycznie, piekny zapach, dobre wsiakanie, gladka skora no i przee wszystkim skuteczny:-)) Jest jednym z nielicznych ktory skupia sie na spalaniu i wyszczuplaniu bioder i posladkow a nie likwidacji cellulitu - co ma wiekszosc kremow dla Pan. Poza tym jest to krem AA wiec podraznien zadnych nie ma. Ja polecam ten balsam z pelna odpowiedzialnoscia wrazliwej skory :D

Odpowiedz
xandra 2013-05-05 o godz. 12:53
0

Shady napisał(a):Hehe, widze ze Xandra jest w swoim żywiole :) :)
wieeesz, organ nieuzywany zanika ;) :D

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 11:02
0

xandra, dzięki za informacje!

Za niecały miesiąc skończę 26 lat i tak sobie myślę że to dobry moment żeby zacząć myśleć o zmarszczkach, a własciwie o tym żeby ich nie było ;)

Twoje rady się bardzo przydadzą.

Odpowiedz
Shady 2013-05-05 o godz. 10:48
0

Hehe, widze ze Xandra jest w swoim żywiole :) :)

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 09:01
0

Dzieki xandra za info!

Odpowiedz
xandra 2013-05-05 o godz. 07:27
0

i jak skóra ci Ola wyglada po tych kosmetykach dla mezczyzn?
hmmm, nie jest to chyba niestety dobry pomysł poniewaz skóra mezczyzn jest inna niz skóra kobiet i meskie kosmetyki skupiają sie na czym innym niz w działaniu na kobietach, panowie maja z reguły tłustą skóre wiec kremy zazwyczaj regulują sprawy sebum
mozna sie tak niezle załatwic
oczywiscie kazda skóra jest inna ale nie bez kozery wszystko jest podpisane "rodzajowo"

dostałam pytanie na PM o kremy, pozwole sobie tu odpowiedziec, moze sie jeszcze komus przyda

pracowałm kiedyś w tym, jak juz pisałam wiec znam sporo kremów, moge polecic cos co dla mnnie było dziełem ;) ale przed zakupem radze poprosic o malutką próbeczkę (robią w sephorze) by zobaczyc czy skóra sie nie uczuli:
- wymieniony juz Estee Lauder, Resilience Lift, uzywałam go juz w wieku 26 lat i pewnie wlasnie jemu zawdzieczam sprezystosc i zdrowy wyglad buzi :)
- Hydradetox z biothermu, 150 zł za 50 ml, fluid i krem, niesamowicie oczyszcza z toksyn, najpierw syfki wychodza koszmarnie ale potem skóra naprawde oddycha i wrecz promienieje
- zielona seria Garniera, niesamowity zapach ale chyab mało wydajne a moze za duzo go uzywałam ;) bo ten zapach... :lizak:
- Olay, seria nawilzająca, 27 zł za 50 ml, słoiczek starczył mi na ok. 3 mce wiec chyba OK, ale uzywałam przemiennie
- kolastyna nawlizająca, niebieskie pudełko, 50 ml za 7 zł i wracam do niego co jakis czas, z zadowolenia, seria do demakijazu tez
- seria IB z Kanebo, delikatne fluidy i toniki, bardzo wydajne sa kremy i wlasnie fluid, ale drogawe - ok. 200 zł za 50 ml, jzu nie pamietam
- Dior Hydra Move, wydajny, naprawde fajnie nawilza, nie pamietam ceny, chyba jakies 250 zł

i tak z topiku o tanich kosmetykach zrobił sie o drogich :D

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 07:18
0

aniasz napisał(a):
:o :o :o

A skąd ten pomysł żeby używać kosmetyku dla mężczyzn? Intrygujące...
A za radą Pani z drogerii:-)))

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 05:25
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Lillan napisał(a):skore twarzy, to kremy za 10zl po prostu mi nie sluza Albo uczulaja, albo zatykaja pory, albo po prostu nie dzialaja tak jak powinny. Dlatego na twarzy staram sie nie oszczedzac ;)
a ja chyba oszczedzam bo nawilzajacego dove uzywam, ale tylko po nim nie mam uczulenia
No to moge Ci tylko pozazdroscic 8) Tez bym chciala...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-05-05 o godz. 04:48
0

Lillan napisał(a):skore twarzy, to kremy za 10zl po prostu mi nie sluza Albo uczulaja, albo zatykaja pory, albo po prostu nie dzialaja tak jak powinny. Dlatego na twarzy staram sie nie oszczedzac ;)
a ja chyba oszczedzam bo nawilzajacego dove uzywam, ale tylko po nim nie mam uczulenia. zmarszczek zreszta tez nie. no oprocz tej mimicznej, ale to juz sama sobie wypracowalam :)

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 03:54
0

Oleńka napisał(a):Używam rano AA wyszczuplającego AA (uwaga) dla męzczyzn, a wieczorem Avon z tych serii wyszczuplających
:o :o :o

A skąd ten pomysł żeby używać kosmetyku dla mężczyzn? Intrygujące...

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 02:48
0

Używam rano AA wyszczuplającego AA (uwaga) dla męzczyzn, a wieczorem Avon z tych serii wyszczuplających

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 02:21
0

Jesli chodzi o preparaty odchudzajace, to te z gornych polek (Dior, Lancome, Biotherm itp) nie dzialaja wcale lepiej niz te za 10-20zl. Jak bylam mloda i glupia ;) to wydawalam setki PLN na te "cuda" w nadziei, ze zadzialaja. I co? I nic. Szkoda kasy, serio.
Natomiast jesli chodzi o skore twarzy, to kremy za 10zl po prostu mi nie sluza Albo uczulaja, albo zatykaja pory, albo po prostu nie dzialaja tak jak powinny. Dlatego na twarzy staram sie nie oszczedzac ;)

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 02:16
0

Oleńka, a jakie kremy wcierałaś REGULARNIE? Chciałabym wreszcie zaobserwować jakieś efekty...

A jeśli chodzi o tańsze kosmetyki to ja używam balsamów do ciała Garnier, do twarzy - nieśmiertelny krem Nivea, ale już niedługo bo 30 sie powolutku zbliża i samo nawilżanie nie wystarczy

Odpowiedz
Gość 2013-05-05 o godz. 02:11
0

No jezeli chodzi o kremy wyszczuplajace to w nie wierze odkad zaczelam REGULARNIE je wcierac, i dlatego sie zastanawiam jaki teraz.

Do twarzy biore tylko sprawdzone bo wiele mnie uczula, a ostatnio spróbowałam Olaya - jest super, nawilża i nie kosztuje za wiele.

Odpowiedz
Gość 2013-05-04 o godz. 23:56
0

Wydaje mi sie ze duzo zalezy wlasnie od skory, wieku itp.
Ja generalnie zmieniam kremy do twarzy, wiekszosc po prostu zaczyna draznic moja skore po jakims czasie uzywania, do tej pory wlasciwie tylko Clinique sie sprawdzil. Co do tanszych kosmetykow to zwykle faktycznie jakos tak wychodzi ze uzywam takowych ale glownie sa to kremy do rak, toniki. mleczka, balsamy do ciala (te wybieram pod wzgledem konsystencji i zapachu ;)
Co do kremow wyszczuplajacych to prawde powiedziawszy jakos nie wierze w nie i nie jest dla mnie istotne czy kosztuja 30 czy 130 pln

Odpowiedz
xandra 2013-05-04 o godz. 23:52
0

Uzywałam kosmetykow z najwyzszej połki z racji owczesnego zawodu, mowie o Diorze, Lancome, Estee Lauder oraz Sisley, La Praire itd
i powiem tak - efekty były, odkryłam wiele wspaniałych kosmetyków ale w kazdym kremie, który kosztuje powyzej 50 zł z reguły połowa ceny a czasem i wiecej jest to zwykły marketing, czyli reklamy, modelki, hale magazynowe... a sam kremik... ;)

powiem tak - twarz to dla mnie swietosc ;) i nie odwazyłabym sie do niej uzyc kremu firmy której nei znam, do reszty ciała tez ale chodzi mi o to ze o ile na ciele moge przyoszczedzic to na buzi nie

do ciała mam teraz jakis balsam Kolastyny, którego i tak uzywam sporadycznie, z lenistwa :D a do twarzy mam resztki genialnego jak dla mnie i to juz gdzies polecałam Resilience Lift Estee Lauder cos koło 220 zł (w wieku 30 lat nie mam na twarzy ani jednej zmarszczki bo zaczełam wczesnie o to dbac) i Kolastyne nawilzająca za 6 zł.

tak wiec - Kolastyne, Eris, Ziaja, Garnier... jak najbardziej... a jesli kogos stac na cos lepszego do buzi to niech sobie sprawia :) , ja bardzo za kremikiem Lauder tesknie ale teraz go na pewno nie kupie bo kasy brak

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie