-
kamajla odsłony: 26953
Ranking szpitali - Wrocław
No właśnie... a może tak któraś we Wrocku rodziła?? bo większość z W-wy...
Chciałabym wznowić temat :)
za 4 mies rodze. Parę osób łącznie z moją położna z kliniki ( chodzę na wizyty do Mediconceptu i polecam gorąco!!!! w razie pytań, chętnie opowiem jak tam jest) polecali Brochów bądź Kamińskiego, proszę o jakieś bieżące info na temat jednego i drugiego :) Bliżej mam na brochów, bo mieszkam na partynicach ale wole wiedzieć co gdzie i jak wygląda. I oczywiście pytanie o poród rodzinny i znieczulenie w obu szpitalach jak to wygląda?
Dzięki Aneczka1806!
Zawsze to warto mieć potwierdzenie od kogos kto juz to sprawdził na własnej skórze!!!
Teraz mam inny problem niż wybór szpitala... wczoraj porodówki we wrocławiu były tak przepełnione, że wozili rodzące kobiety po okolicznych szpitalach np. do Oławy, Trzebnicy itd. Masakra, jak juz sie zdecydowałam na Dyrekcyjną, lub drugi wybór Brochów, może się okazać , że ani tu ani tu nie będzie miejsca...
dopiszę coś od siebie (rodziłam na dyrekcyjnej)
Anika76 napisał(a):
do porodu obowiązkaowa koszula szpitalna, potem można swoją, ale jak nie to bez problemu daja szpitalne
ja korzystałam cały czas ze szpitalnych, można zmieniać tak często jak się chce :)
zarówno II jak i I faza porodu na leżąco - zalecają cały czas monitoring ktg
potwierdzam, jak położyłam sie na łóżku około 4:30, to wstałam z niego późnym wieczorem około 22-23. Pod ktg zostałam podpięta od razu, odłączyli mnie po porodzie, który miał miejsce o 15:30
lewatywa na życzenie
prosiłam o nią, ale położna stwierdzila, że nie jest konieczna i mi jej nie zrobiono
golenie - podczas porodu - tylko miejsce nacięcia
nacinają 100% pierwiastek, drugi, trzeci poród jakies 95%
dla dzieci: trzeba wziąć pampersy i kosmetyki, ciuszków dla dzieci nie trzeba przynosić
pampersy wymagane, ciuszki i krem do pupki niekoniecznie - jest na oddziale
dla siebie do porodu: woda do picia, jeść nie można - ale podobno można przemycić jakiś batonik lub czekoladę
mi położna pozwoliła jeść biszkoprty, więc to chyba zależy od położnej
poród rodzinny: jest tylko 1 sala, trzeba mieć zgodę, którą wydaje w pon, środy i czwartki dr Zborowski- formalność, przychodzisz z mężem, lub osobą, która ma Ci towarzyszyc podczas porodu i z karta ciąży i po jakiejś minucie rozmowy dostajesz pieczątke, która upowaznia do porodu rodzinnego
potwierdzam, ja miałąm to szczęście, że jak przyjechalismy to sala była wolna :P
zzo nie wykonują na życzenie
nie ma czegoś takiego jak umówienie się z położną
Trzymajcie kciuki!!!
trzymam mocno!! :D
Witam!
Zamierzam rodzić na Dyrekcyjnej. Dla zainteresowanych tym tematem kilka najświeższych informacji uzyskanych po rozmowie z położną:
do porodu obowiązkaowa koszula szpitalna, potem można swoją, ale jak nie to bez problemu daja szpitalne
zarówno II jak i I faza porodu na leżąco - krzywo patrza jak chcesz coś kombinować i np. chodzić - zalecają cały czas monitoring ktg
lewatywa na życzenie
golenie - podczas porodu - tylko miejsce nacięcia
nacinają 100% pierwiastek, drugi, trzeci poród jakies 95%
dla dzieci: trzeba wziąć pampersy i kosmetyki, ciuszków dla dzieci nie trzeba przynosić
dla siebie do porodu: woda do picia, jeść nie można - ale podobno można przemycić jakiś batonik lub czekoladę
poród rodzinny: jest tylko 1 sala, trzeba mieć zgodę, którą wydaje w pon, środy i czwartki dr Zborowski- formalność, przychodzisz z mężem, lub osobą, która ma Ci towarzyszyc podczas porodu i z karta ciąży i po jakiejś minucie rozmowy dostajesz pieczątke, która upowaznia do porodu rodzinnego
zzo nie wykonują na życzenie
nie ma czegoś takiego jak umówienie się z położną
Tyle wiem. Jak jest w praktyce opowiem jak już urodzę i wrócę ze szpitala. ;)
Trzymajcie kciuki!!!
Przeklejam ze starego watku:
żaba napisał(a):Ja teraz pracuję na Dyrekcyjnej i jest to jeden z moich "porodowych" typów.
+ kadra
+sprzęt (szczególnie R noworodkowa)
-jest tylko jedna sala porodów rodzinnych (jeszcze nie dopytałam się na bloku czy na ogólnej można rodzić z mężem)
-znieczulenia do porodu fizjologicznego ( z tego co wiem to z powodu małej ilości anestezjologów nie robią)
Mój drugi typ to Chałubińskiego
+dwie sale do rodzinnych a na ogólnej łóżka są poprzedzielane i można rodzić z mężem
-nie ma R noworodkowej (ale po sąsiedzku jest intensywna terapia noworodków i chirurgia dziecięca)
+/- kadra- rózni są
Innych szpitali nie biorę pod uwagę bo albo nie znam albo nie mają dobrych noworodkowych.
O Brochowie słyszałam i dobre i złe opinie, podobnie o Kamińskim i I Maja.
Asiek28 napisał(a):moja szwagierka rodziła miesiąc temu na Kamieńskiego w szpitalu 40-to lecia... Jest zadowolona, mają tam fajną salę do porodów rodzinnych, a dzieciaczki mieszkają z mamami w pokojach... Wiadomo taki luksus jest ekstra płatny ... Mnie również interesuje poród rodzinny... Na pl.1 Maja panuje ponoś klimat kameralny, nie ma zbytniego tłoku na oddziale i panuje ogólny spokój... tak mi mówił lekarz. Ale wiadomo, każda sroczka swój ogonek chwali
Śledztwo trwa nadal :) :D :) lol
żaba napisał(a):Porody w wodzie są na Chałubińskiego i na kamińskiego. O Kamińskiego nic nie wiem.
Na Chałubińskiego jest sala porodów wodnych (strasznie fajna:))
z tego co wiem za poród w wodzie płaci sie 500 zł (chyba 250 za salę, reszta za środki odkażające do wanny).
Sala jest spora, trochę w stylu śródziemnomorskim.
Jest też normalne łóżko porodowe więc finał może być albo w wodzie albo na łóżku (chyba preferowane)
Żeby rodzić w wodzie ciąża musi być absolutnie fizjologiczna, trzeba też zrobić dodatkowe badania (teraz nie pamiętam jakie)
Forum Szpitale: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=588
Konkretne watki:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=588&w=16651188
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=588&w=18795925
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=588&w=17767184
Anika76 napisał(a):Aneczka1806!
Mam pytanie. Czy miałas na Dyrekcyjnej umówiona jakąś położną? Szukam jakiejś sprawdzonej, bo wiem z opowiadań, że lepiej takową mieć. Niestety z Dyrekcyjnej na razie nie mam żadnych namiarów....
Pozdrawiam,
niestety ale ci nie pomogę, bo nie miałam własnej położnej
ja rodziłam na dyrekcyjnej w lutym. Wspomnienia z pobytu w szpitalu mam miłe. Udało mi się rodzić z mężęm, gdyż jak przyjechalismy do szpitala, to jedyna sala do porodu rodzinnego była na szczęście wolna :) Dobra opieka położnych podczas porodu. Po porodzie pierwszą dobe leżałam na porodówce z powodu braku miejsc, opieka bardzo dobra. Na oddziale noworodkowym też ok. Można liczyć na pomoc przy pierwszych zmianach pieluchy, przystawianiu do piersi. Położne zachęcają do karmienia naturalnego, nie spotkałam się z dokarmianiem bez zgody matki.
Warunki sanitarne złe, ale da się przeżyć, w końcu to tylko kilka dni :)
Witaj Myha!!!!
Ja ostatnio załatwiałam poród rodzinny na brochowie, wiec jestem zorientowana i mogę Ci troszke pomóc.
Tak to wygląda: aby odbyc poród rodzinny trzeba miec zgode ordynatora ( dr. Bielanów ). Zgode taką wydaje on tylko i wyłącznie w każdy wtorek od godz.12. Proponuje byc na miejscu przed godz.12, bo wydawanie takiej zgody trwa bardzo krótko. Koniecznie trzeba miec przy sobie kartę ciązy, bo to właśnie tam jest dokonywany wpis o zgodzie na poród rodzinny. Ordynator pyta sie czy ciąża przebiegała prawidłowo, czy to pierwsza ciąża itp.i to wszystko. Trwa to ok.3 min. :)))) To zależy od Ciebie jak wcześnie załatwisz sobie tą zgode, nie słyszałam zeby były jakies ograniczenia czasowe. Jeżeli chodzi o mnie to ja załatwiłam sobie tą zgode ok. 6 tygodni przed porodem.
Jeżeli chodzi o cegiełke to nie ma żadnego obowiązku wpłacania jej, ale w szpitalu na brochowie ogólnie przyjęte jest, ze osoby które chcą wziąść udział w porodzie rodzinnym wpłacają dobrowolnie ok.100-200 zł na rzecz szpitala. Nawet jak przyjedziesz do szpitala załatwiać zgode na poród rodzinny do ordynatora to znajdziesz informacje na drzwiach o proźbie o dobrowolną wpłate.
Mam nadzieje, ze choć odrobine Ci pomogłam i w miarę jasno opisałam wszytsko :)))
Pozdrawiam.
Danusia
Elo dziewuszki
Powiedzcie mi, bo słyszłam że aby rodzić na Brochowie "rodzinnie" trzeba kupic cegiełkę (100-200)zł i umówić sie na spotkanie z ordynatorem. To prawda?? Jeśli tak to ile wcześniej taką wizyt e trzeba odbyć i jak ona wygląda??
Pozdrawiam cieplutko
dzięki za odzew ;)
ja właściwie nastawiłam się na Kliniki. tam ma dyżury mój lekarz (wprawdzie mało prawdopodobne jest, żebym akurat na niego trafiła, ale może jakoś lepiej będzie rzucić znajomym nazwiskiem...). tam też chodzę do szkoły rodzenia "Bocianek" - bardzo sympatycznie - na jednych zajęciach miałyśmy okazję obejrzeć wszystkie sale porodowe. poza tym odnośnie karmienia, to podobno właśnie pomagają, jest coś jakby poradnia laktacyjna... dziecko jest z mamą, ale jeśli mamuśka nie daje już rady, to może na chwilę dziecko oddać na oddział. ogólnie szpital jak szpital... pewnie i tak dużo będzie zależało od tego, na jaką/jakie /kto to wie jak długo się będzie rodzić??/ położną się trafi no i czy poród będzie przebiegał bez żadnych komplikacji.
kometa napisał(a): Wiem, ze dzieczyny bardzo chwala Trzebnice jeszcze :)
Właśnie wczoraj świeżo upieczona mama opowiadała mi, że wybrała Szpital w Trzebnicy, bo liczyła, że będzie inaczej niż w dużym mieście.. że nie będzie „taśmociągu… i następna proszę”.
W Trzebnicy jednak miło się nie wypowiadała, czuła się tam traktowana gorzej niż zwierzę, położne się na nią darły i generalnie traumatyczne przeżycia, następne o ile się zdecyduje powiedziała, że rodzi we Wrocławiu.
Ja rodziłam na Dyrekcyjnej jesienią 2004 i mam delikatniej mówiąc nieciekawe wspomnienia.Miałam cesarkę (nieplanowaną wcześniej).w trakcie porodu spadło tętno dziecka i szybko cięli mnie.Co do opieki położniczej nie mam specjlanych zastrzeżeń (aczkolwiek nie wiem jak jest tam po porodzie naturalnym,ale chyba lepiej niż po cc).Z tego co wiem to jak ja rodziłam to nie można było mieć swoej położnej do porodu.Koszmarem okazał się oddział neonatologiczny.Plagą są tam zakażenia szpitalne wśród dzieci (królują chlamydia) i spora częsć dzieci jest dłużej hospitalizowana,pielęgniarki dziecięce w 80% minęły się z powołaniem,no i jeśli zalęży Ci na karmieniu naturalnym (a poród zakończy się cc) to przygotuj się na samotną walkę o takowe karmienie ( na jakieś wsparcie w szpitalu nie licz).Poza tym fatalne warunki sanitarne.Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej to pisz na priv.
Odpowiedz
Dzieki Kometko!
Poczytałam troche o tych szpitalach we Wrocławiu i chyba nadal bedę myślała o Dyrekcyjnej.
To dla tych dzięwczyn, które rodzą na wakacjach:
Początkowo, według poleceń mojej ginki i koleżanki, która tam rodziła pół roku temu, byłam zdecydowana na Kamińskiego, ale niedawno dowiedziałam sie, że w lipcu porodówka jest tam zamknięta a ja mam termin w połowie lipca... szukam wiec alternatywy...
Brochów jest zamknięty ostatni tydzień lipca i pierwsze 2 tyg sierpnia. Więc szansa jest, że tam bym dała rade urodzić.
Dyrekcyjna jest zamknieta w sierpniu, więc w lipcu powinnam dac radę tam urodzić... poszukuje obecnie jakiejś konkretnej położnej, która pomogłaby mi podczas porodu.
Pozdrawiam wrocławianki!
Ja rodziłam na Brochowie:) Ogolnie bardzo polecam (fachowa choc czasem niemila obsluga) , za to polecam swietna polozna - dzieki niej urodzilam naturalnie mimo iz lekarze juz chcieli sie na cesarke zdecydowac( moja Wiktoria zawinela sie w pepowine i zaczelo jej tetno spadac):)
Jesli ktos chce to wysle namiary na priv. ;)
Tak na szybko ;)
Tutaj archiwalny link o Brochowie:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=588&w=23652857
Ranking szpitali wroclawskich:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=588&w=38166757
Nie , ja rodzilam w Strzelinie - 45 km od Wroclawia. Opieke poloznicza bardzo chwale, chociaz szpital dosc stary i srednio wyposazony. Mialam cesarke i datego zdecydowalam sie na ten szpital bo pracuje tam moj lekarz. Jesli ktos chce poznac szczegoly zapraszam na priv. Wiem, ze dzieczyny bardzo chwala Trzebnice jeszcze :)
Odpowiedz
I macie swój wątek. :)
Mam nadzieję że teraz dziewczyny się odezwą.
Kometa chyba rodzila we Wrocławiu?
Podobne tematy