• awangarda w stylu retro odsłony: 3182

    Jak wytłumaczyć coś drugiej osobie?

    I wlasnie, ze bede sobie poplakiwac bo mi przykro.mam wrazenie, ze pan. g nie do konca wierzy w to moje zmeczenie po pracy.ostatno nawet uroczo mu sie wyrwalo: bo ty wiecznie jestes zmeczonato mu urczo odwarknelam, zeby sobie poszukal takiej co nie jestej przykro mi bo doskonale wie, ze na nogach jestem od 5 do 18.wie doskonale, ze w zwiazku z tym, ze Mam opiekuje siecoreczka i psem brata wszytkie obowiazki domowe po czescispadaja na mnie (pranie, sprzatnia, jedzenie dla kotow, kuwety itp).tak wiec tak naprawde czas, zeby odpoczac mam kolo 20:30.tlumacze mu to, zreszta on to widzi i wydaje sie, ze rozumie i nagle buuuuum.przykro mi jak choleraco ja mam zrobic, zeby to dotarlo do niego ?

    Odpowiedzi (18)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-17, 07:01:18
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gościu 2009-05-17 o godz. 07:01
0

O kurtka na wacie! mam to samo. Też jestem ciagle zmeczony. Haruję jak przychodze to chcę se odpoczac. Jestem na swoim i sam sobie panem na szczęście ale czasem załuję że żadna mi nie suszy głowy. Jak widać wszystko zalezy od punktu widzenia. No ale jak chcę to odpoczywam a weekend się bawię i to.... . Wspaniałe zycie kawalera...

Odpowiedz
Gość 2009-05-15 o godz. 09:51
0

U mnie też to samo.
Ani tłumaczenie, ani krzyk, ani kłutnie
nie przyniosły rezultatu.
Tak to już chyba jest po ślubie.

Judy$

Odpowiedz
mimi123 2009-05-13 o godz. 03:24
0

oj skąd ja to znam
Z tym, że różnica jest taka, że mieszkamy razem "na swoim". Na poczatku wojna o gotowanie (ciągle powtarzał że nie umiem gotować) ... więc nie gotuje, na co moj przyszły stroi fochy choć sam lubi pichcić.
Im jest trudno dogodzić i chyba najlepszą metodą jest nie przejmować się.
I też wciąż się każdemu żali, że cały czas zmęczona jestem ...
Oni dużo rozumieją, ale wolą pogderać ... nie mysląc o tym, że nas to zrani

Odpowiedz
promis 2009-05-12 o godz. 15:22
0

A ja sie zbuntowalam i wspomnialam o rozwodzie (skromnie powiedziane ) zaledwie po pol roku malzenstwa. Jestem zdeterninowana i absolutnie wkurzona. NIe wiem co bedzie, ale to spowodowlao ze swiat stanal do gory nogami. W domu jest wysprzatane, ostatnio zawsze sa siweze kwaiaty, mam podany obiad, nawet pojawily sie proby prasowania. To mnie wkurza jeszcze bardziej ze tak nie moglo byc od poczatku.... ale mnie to zycie meczy.

Trzymam kciuki Awangarda zeby u Was tez nastapily jakies zmiany.

Odpowiedz
Spark 2009-05-12 o godz. 07:54
0

u mnie tez :(

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-11 o godz. 08:22
0

awangarda w stylu retro, nie jestes sama..... U mnie jest podobnie, niestety :(

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-11 o godz. 02:24
0

ziutka napisał(a):Ja zrozumialam, ze awangarda mieszka z mama. :)
i tatusiem drogim, ktory tez nie ma czasu na nic

to nie jest tak, ze pan g. mi nie pomaga.
on odkurza, bez szmerania idzie po zakupy (nawet jak musi wrocic do sklepu bo czegos zapomnialam powiedziec ), naprawia wszytko to co sie zepsuje, pomaga mi w kuchni - w sensie obiera ziemniaki, gotuje makaron itp generalnie robi wszytko to czego ja nie lubie).
no, ale pranie, prasowanie, wieszanie prania, koty, dzikie zwierzaki, kuwety, gotowanie dwoch obiadow ( bo moi rozice nie jedza miesa) spada na mnie i kurde :( zajmuje duzo czasu.
mimo, ze i tak robie to bardzo szybko.

Odpowiedz
Gość 2009-05-11 o godz. 01:34
0

Ja zrozumialam, ze awangarda mieszka z mama, a nie z panem G. :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-11 o godz. 01:11
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Jania napisał(a):to może przekażcie częśc swoich obowiązków partnerom i wtedy bedzie mniej zmeczone, a oni bardziej wyrozumiali?!
a co ja mam mu przekazac?
nie jego dom, nie jego koty, nie jego brudne rzeczy :|
kurde a co to ma do rzeczy ?
samochód też jest mojego męża a czasem myję
moje osobiste ksiażki mąż czasem odkurza
ja kompletnie nie rozumiem, moje, twoje, jego, jej
przecież jeśli jesteście razem to koty są Wasze, dom jest Wasz
obojętnie na kogo zapisane, czyja własność w sensie prawnym
skoro on chce z Tobą spędzać czas, a Ty masz szereg obowiązków do wykonania to jedyne wyjście to takie, żeby Ci pomóc

Odpowiedz
Alma_ 2009-05-10 o godz. 07:04
0

I mają trochę racji.
Przesadzam z pracą, sama to wiem

Odpowiedz
Reklama
fonia 2009-05-10 o godz. 06:57
0

a może jego brak współczucia, a rzaczej okazywania go, wynika z troski i lekkiej złości - na samego siebie
facet nie lubi (przynajmniej podświadomie), jak jego kobieta dużo-za dużo pracuje.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-10 o godz. 06:32
0

ja nie wiem co z nimi jest.
zero umiejetnosc wczucia sie w czyjas sytuacje
Alma_ stosuj moze od czasu do czasu moja metode zasypiaj w trakcie klotni
tylko, ze to odnosi skutek na jakies pare dni, a pozniej wszytko wraca do normy
nic to ide na zakupy, a pna g. niech sie wypcha lol

Odpowiedz
Alma_ 2009-05-10 o godz. 06:28
0

Awangarda, mam to samo.
Zdarza mi się (wcale nie rzadko) pracować od 8 do 20 (plus dojazdy) i wieczorem oglądac fochy, że ja znowu zmęczona...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-10 o godz. 06:23
0

Asiczek napisał(a): bo oprócz niego masz jeszcze 3 kochanków do obsłużenia ;)
dobre lol

Odpowiedz
Asiczek 2009-05-10 o godz. 06:17
0

co ja mam zrobic, zeby to dotarlo do niego ?
Nic, faceci widzą tylko to co chcą widzieć i wierzą w to, w co chcą wierzyć. Moja mama mówi: "Kto się tłumaczy - ten się oskarża", dlatego nie tłumacz.
Albo na odczepnego powiedz, że jesteś zmęczona, bo oprócz niego masz jeszcze 3 kochanków do obsłużenia ;)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-10 o godz. 06:05
0

Jania napisał(a):to może przekażcie częśc swoich obowiązków partnerom i wtedy bedzie mniej zmeczone, a oni bardziej wyrozumiali?!
a co ja mam mu przekazac?
nie jego dom, nie jego koty, nie jego brudne rzeczy :|

Odpowiedz
Jania 2009-05-10 o godz. 05:46
0

to może przekażcie częśc swoich obowiązków partnerom i wtedy bedzie mniej zmeczone, a oni bardziej wyrozumiali?!

Odpowiedz
Martu80 2009-05-10 o godz. 05:10
0

Awangardo :goodman: rozumiem cie doskonale...Wytłumaczyć się chyba nie da, ja próbuję od 6 lat i nic, do Z jak grochem o ścianę...
Mężczyźni są niesamowici - niby coś wiedza, już myślisz, że dotarło i rozumieją , aż tu nagle z czymś wyskoczą i ręcę opadają może mają krótką pamięć?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie