• shellka odsłony: 1593

    Nocne koszmary ?

    Od pewnego czasu Staś śpi bardzo niespokojnie. Płacze, robi istne akrobacje, kręci się wokół własnej osi - to wszystko z zamkniętymi oczami pogrążony w głębokim śnie. Bardzo trudno go uspokoić - często bierzemy go do swojego łóżka, tulimy, całujemy, Mały zasypia na trzy minuty i scenariusz powtarza się znowu. Tak co noc od kilku tygodni. Pomijam już fakt, że chodzimy jak Zombie wiecznie niewyspani (o 7 trzeba przecież wstać do pracy), ale szkoda mi synka. Słyszałam, że jest to efekt przeżyć minionego dnia, ale z moich obserwacji wynika, że bez wzgledu na to czy dzień był spokojny - żadnych wizyt u znajomych, szalonych zabaw itp, czy też obfitował w dodatkowe "atrakcje" - dziecko śpi tak samo niespokojnie. Próbowaliśmy z Viburcolem, herbatką z Melissy - bez skutku :(
    Drogie Mamy! poradźcie coś

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-01-23, 14:03:26
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
shellka 2009-01-23 o godz. 14:03
0

Mika, dzięki - Ty jak zwykle pomocna :D
Spróbujemy wprowadzić kwarantannę przed snem, szczególnie brak szalonych zabaw i wyłączony telewizor. Mały zasypia przy butelce na moich rękach, ma dosyć regularny cykl dnia, staramy się nie zabierać go do supermarketów, jeśli chodzi o zabawki to najchętniej bawi się tymi "naturalnymi" - pudełkiem po butach, butelką plastikową, kocykiem, garnuszkami, miseczkami.W sypialni nie jest za gorąca, a raczej chłodno.

Odpowiedz
Gość 2009-01-23 o godz. 00:35
0

Około godziny przed snem nie oglądać telewizji ( nawet w sensie włączonego telewizora, który leci w tle), nie słuchać muzyki - można delikatną relaksacyjną. Wyeliminowac nowe szabawki, szczególnie grające, dzwoniące, piszczące, świecące światełkami.
Spać w pokoju wywietrzony, nie za bardzo nagrzanym. Zaciemnionym. Taki ktory stworzy możliwość realnego odpoczynku.
Na godzinę przed snem nie bawić się z dzieckiem w zabawy typu : gonię cię -z piskiem, wrzaskiem itp. Do łóżka można zabrać butelkę z mlekiem. Można wprowadzic maskotkę - pomoże dziecku zasypiać. Być przy nim aż zaśnie. Wszystko to plus stały rytm dnia, unikanie nowych niespodziewanych wrażeń powinno zaskutkować.
I absolutnie się nie zgodzę, że to co robi dziecko w dzień nie ma wpływu na sny. Ma wpływ i to ogromny. Sny biorą się właśnie z tych wrażeń, nie spadaja z kosmosu do głowy.

Po rpostu trzeba mieć na uwadze to, że my mamy rozwiniety układ nerwowy i dobrą filtrację bodźców a dziecko jeszcze niestety nie :|

Odpowiedz
shellka 2009-01-22 o godz. 22:18
0

Dzięki Dominique, Napewno nie omieszkam poradzić się naszego pediatry.

Odpowiedz
Gość 2009-01-22 o godz. 21:52
0

Shellka, mozesz poczytac na Sierpniowkach, u nas podobnie... :-(
my tez juz probowalismy Vibrucol, zel na zabki, masowanie brzuszka, itp i nic... wczoraj bylam z nim w koncu u lekarza (bo jak dlugo jeszcze???)okazalo sie, ze dzieci strasznie duzo i sni i nie ma to zwiazku z przezyciami dnia, bo u nas calymi dniami bardzo spokojnie i uregulowanie. Dostalismy silniejsze czopki Paedisup S, ale nie wiem czy Ci to cos pomoze, bo nie wiem czy sa one w Polsce po pierwsze, a jesli to i tak na recepte. No i dzisiejsza noc, byla o niebo lepsza, Mlody obudzil sie tylko dwa razy na karmienie, ale juz bez placzow, a sen mial tak spokojny (wczesniej strasznie sie wiercil), ze zagladalam do niego czy oddycha lol
oby tak dalej... a Tobie radze, zeby moze jednak zagladnela do lekarza.

Odpowiedz
laureline 2009-01-22 o godz. 21:02
0

sluchaj, wlasnie ja do tej pory nie wiem co bylo powodem takiego samego zachowania mojej corki
identycznie tak jak opisujesz i tak do 1.5 roku,
raczej to nie zyla wodna bo wtedy przeprowadzilismy sie do innego domu i dzialo sie to samo
dopiero jak tu wyjechalismy ( razem z wyjazdem zmienilismy jej mleko na "tutejsze") no i inne jedzenie jak reka odjal spi nawet w oddzielnym pokoju, przesypia prawie cala noc
tylko ze Rozi to alergiczka i tak mi sie wydawalo ze to przez alergie byla pobudzona niespokojna baaaardzo energiczna jak w dzien tak w nocy, budzila sie o 3 z krzykiem i nie chciala dalej spac,
nosilismy ja godzinami i nic.
ja wine zrzucilam na mleko Bebilon Pepti jakie wtedy dostawala,
ale do konca nie wiem jaka byla przyczyna lekarze tez nie bardzo wiedzieli skad sie to bralo
no i ten viburcol i melissa, nie raz nawet jak juz bylo extremalnie dawalismy te silniejsze czopki uspokajace co nie bardzo dawalo skutek (inne dzieci po nich spia a Rozi byla tylko spokojna...)

Odpowiedz
Reklama
shellka 2009-01-22 o godz. 20:53
0

Ło Matko Fonia, nie strasz mnie... :o Wprawdzie nigdy nie sprowadzaliśmy do domu różdżkarza, może i śpimy na jakiejś żyle wodnej, ale niezrozumiałe byłoby dla mnie, że do tej pory spał spokojnie i tak nagle zaczęło mu to przeszkadzać. Używamy nawilżacza, mamy dobrze przewietrzoną sypialnię....sama nie wiem, ale to chyba nie kwestia panujących w otoczeniu warunków

Odpowiedz
fonia 2009-01-22 o godz. 20:45
0

kurcze, może to jakaś żyła wodna w miejscu łóżeczka, a jeśli Wasze łóżko jest w pobliżu, to może i pod Waszym
sama nie wiem...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie