• -moniczka- odsłony: 10586

    Czy należy dobierać wzorek do okoliczności?

    Próbuje znależć jakis tematw którym mogłabym sie ypowiedzie jednak mam wrazenie ze bardzo wiele zostało ju zpowiedziane a nie lubie i ni chce sie powtarzac wiec drogie dziewczyny/kobiety mam do was pytanko czy sptkałyście sie z negatywnymu uwagami na temat swoich ekstrawagancko pomalowanych paznokci..czy sądzicie ze ma znaczenie jaki 'wzorek' mamy na poznakociach do miejsca lub sytuacji w której sie znajdujemy?

    Odpowiedzi (66)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-04-02, 16:43:18
    Kategoria: Paznokcie
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Termitka 2011-04-02 o godz. 16:43
0

Też jestem zdania ze trzeba dobierać wzorek do okoliczności, tak samo jak do ogólnego nszego wyglądu, ubioru itp.
Z tym że bez popadania w skrajności, typu idenyczny wzorek jak nadruk na bluzce itp (choć czasami można i tak zaszaleć, szczególnie na jakieś imprezy:) )
Zresztą kwestia co pasuje a co nie jest bardzo elastyczna bo to zależy od danej osoby. Dla jednej z nas ostre różowe kwiatki na ślubie są niedopuszczalne a inna uzna to za super pomysł (mnie sie osobiście podoba)

Dla przykładu...moja mamusia od bardzo dawnaaaa (praktycznie odkąd pamiętam, zresztą przed moim urodzeniem też) ma zawsze długie paznokcie, pomalowane na ciemny lub ostry róż albo czerwień a pracuje w zakładzie państwowym, jako główna księgowa i nie słyszałam że ktos jej na to zwrócił uwagę , że nie można itp.
A te wszystkie neutralne beże, zabranianie ciemniejszych pazurków w wielu firmach to dla mnie bezsens.....i dyskryminacja...w pewnym sensie

Odpowiedz
Gość 2011-03-21 o godz. 22:36
0

A ja wogole nie lubie krzykliwych kolorow... Jakos zle sie czuje w czerwieni, czarnym, zlotym i kazdym innym kolorze. Mam strasznie duzo lakierow (niebieskie, rozowe, czerwone, czarne, brazowe, srebrne, zlote, z brokatem, biale itd), ale zawsze maluje je takim samym delikatnym kolore tj. do francuskiego+jakis delikatny wzorek lub jakas cyrkonia i to mi wystarcza, a wszyscy i tak zawsze sie zachwycaja moimi paznokciami...

Odpowiedz
Ania.maj 2011-03-12 o godz. 17:10
0

Dla mnie jest bardzo ważne jak mam pomalowane paznokcie przede wszystkim mają grać kolorystycznie z ciuszkami, jakie mam na sobie a jeśli chodzi o opinie są różne niektórzy są zachwyceni a innym się wcale nie podoba lol lol lol

Odpowiedz
chwilka 2011-03-08 o godz. 10:16
0

negatywna uwaga

U mnie wpracy ja cóz nie dostaję chociaż ostanio ktos mi powiedział , że ten zielony lakier na pazurkach jakbys wtrawę wpadła . Zdarzają się drobne uwagi , ale ja nie zwracam uwagi . Jednak gdy pokazuje nowe wzorki dydrukowane to się pocieszają .

Odpowiedz
sloneczko65 2011-03-07 o godz. 18:00
0

Osobiscie nie lubie paznokci pomalowanych ciemnym lakierem.Wole sobie zrobic freench z jakims odjechanym wzorkiem :D a jesli chodzi o dobor koloru paznokci to zeby pasowaly do jakiejs czesci naszego ubioru i tyle :P

Odpowiedz
Reklama
kamilcia1 2011-02-25 o godz. 21:58
0

a ja jeszcze dodam, ze paznokcie powinny pasować do danej osoby. może to dziwnie brzmi, ale ja np. w krzykliwych bardzo wzorach źle bym się czuła - no, chyba że na karnawał :D
co do slubow, pogrzebów itp to nie będę się powtarzać - wiadomo, co wypada. chociaż podobno pannie młodej wolno wszystko

Odpowiedz
DevilYoko 2011-02-15 o godz. 02:29
0

Dlatego wlasnie nosze french bo do wszystkiego mi pasuje :P Eksperymenty z kolorami mam juz za soba i nawet w czarnych lazilam do budy :D Dlugie na 1 cm i jakos nikt sie nie czepial XD Jedynym kolorem jakim bym na swoich paznokciach nie umiescila to roz ale to juz kwestja gustu :) I tez przyznam wam racje co do tego iz nalezy wzorki dostosowywac do danej okazji :)

Odpowiedz
Gość 2011-02-13 o godz. 13:46
0

nie no w przypadku kolezanki racja ze pasowal roz. wszystko zalezy od dodatkow.

Odpowiedz
the_evil 2011-02-13 o godz. 13:44
0

E tam nawet jaskrawe rzeczy pasują na slub.
Ostatnio moja znajoma miała, robiony frenchyk (chevron) z bladziuchnego rózu (chyba inglot 174), zwykłego (stary inglot bodaj 24) i jaskrawe rozowe kwiatuszki (misselene 161).
I pasowało bo sukienka była biała w rózowe delikatne pnącza i na koncu jaskrawe drobne kwiatki wiec pasowało.

No i fakt na slub nie pasują czarne, a na pogrzeb neonowe :)

Odpowiedz
Gość 2011-02-13 o godz. 13:36
0

pewnie ze french zawsze pasuje.
ale jakis kwiatuszek czy cos do frenchu by sie przydalo.

Odpowiedz
Reklama
KAMi_ns 2011-02-13 o godz. 11:54
0

do wszystkich sytuacji pasuje frnech
jest elegancki i estetyczny :)
wiec na wazne okazje wydaja mi sie ze jest to najlepsze zdobienie :)

Odpowiedz
Gość 2011-02-13 o godz. 10:23
0

a mi sie wydaje ze sa uroczystosci na ktore pewne wzorki nie pasuja.
np. na slub nie wypada pomalowac pazurkow na czarno czy jakies odblaski, czy na pogrzeb na zielono czy czerwono.
nie musza byc idealnie dobrane ale trzeba pamietac aby wygladaly odpowiednio do sytuacji

Odpowiedz
Gość 2011-02-12 o godz. 22:21
0

Wydaje mi sie że nie ma znaczenia... oby tylko były ładne i zadbane...
Ale wiadomo ze nie pójdziesz do ślubu w wyzywających kolorach na paznokcie albo na jakieś ważne spotkanie w pracy :)

Odpowiedz
Gość 2011-01-22 o godz. 00:07
0

jesli moge cos dopisac to moim zdaniem "okolicznosci" tez sa wazne w malowaniu i zdobieniu paznokci.Prosty przyklad : na slub nie pomaluje sobie na czarno a na pogrzeb na czerwono czy neonowy roz...............pozdrawiam wszystkich lol

Odpowiedz
the_evil 2010-06-07 o godz. 10:06
0

ostry czerony z dodatami czarnymi np.
Super wygląda jak do tych czerwonych paznokcci do czarnegozdobienia dodasz jeszcze troszeczkę srebrnego dla rozjaśnienia wzory, tak by przełamac ciemne barwy.

Odpowiedz
tizinka 2010-06-06 o godz. 21:06
0

Oczywiscie ze nalezy dobierac!! Ja najczesciej maluje je delikatnym ecru i zdobie cyrkoniami a czasem jak zakladam np czerwony sweterek to maluje je na ostry czerony z dodatami czarnymi np.

Odpowiedz
Gość 2010-06-05 o godz. 21:52
0

Przewaznie do ubran i do pory roku dopasowywuje!!!

Odpowiedz
Gość 2010-06-05 o godz. 18:12
0

Ja maluje paznokcie codziennie wieczorem , i z gory sobie zakladam do czego beda one pasowaly.Ale fakt faktem ze do szkoly w czarnych pazurkach nie poszlabym ;] i nie dlatego ze bala bym sie , tylko dlatego ze poprostu nie wypada...

Odpowiedz
the_evil 2010-05-30 o godz. 09:37
0

A mnie ostatnio z czerwieni i bordo przeszło na róz ale to taki aż razący w oczy. I najcześciej w frenchu. Bo podoba mi się ostatnio "french na odwrót" jaśnieszy paznokiec i ciemniejszy koniec.

Odpowiedz
beatika10 2010-05-27 o godz. 23:07
0

Uwielbiam czerwień ,ale taką barrrrrrrdzo ciemną .Niestety nie często jej uzywam ,może dlatego że ostatnio nosze sie na niebiesko i szaro , a takie pazury mi nie odpowiadają.Najbardziej lubie wzorki na lakierze bezbarwnym ,już nie jedna osoba dotykała moich pazurków aby przekonać sie że to nie tipsy, bo płytka pod wzorkiem wygląda jak prawdziwa ,szczegulnie gdy odrostów brak,

Odpowiedz
Gość 2010-05-27 o godz. 17:28
0

ja nie mam takiego problemu jesli chodzi o moja osobe.Uwielbiam kolor rozowy i czesto tak chodze ubrana.swoje paznokcie tez zawsze zdobie na rózowo.problem pojawia sie wtedy gdy chce zalożyć np.czerwoną kurtkę.to mnie akurat drazni bo te kolory według mnie w zaden sposób do siebie nie pasują.i jesli o mnie chodzi to mam w nosie kto cos mowi na temat moich paznokci.wazne ze mnie sie podobają a jesli chodzi o moje klientki to mam tylko dwie które maja jakies zboczenie na punkcie tego zeby im wzorek pasowal do tego w czym ona będzie chodzic.reszta jest normalna

Odpowiedz
gosiunia2004 2010-05-16 o godz. 20:42
0

the_evil napisał(a):A szkoda krwiste szpony sa naprawdę fajne!
Lubie chodzić w czerwieni na paznokciech.
czerwony na pazurkach kocham naj naj najbardziej
tez najchetniej tylko tak bym malowala

Odpowiedz
the_evil 2010-05-16 o godz. 10:47
0

Kobiety w większości wybieraja stonowane kolory bo tego wymaga od nich praca. Ja np. muszę mieć krótkie pazórki i niepomalowane, a co najwyżej tak by nie było tego widać (w weekendy i na imprezy przeważnie szaleje za to z ostrymi i rzucającymi sie kolorami). Osoby pracujące w sektorze publicznym tez nie moga miec rzucających sie w oczy dłaoni i stąd te kolory cieliste, beze i pastele.

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 22:44
0

Ja maluje paznokcie w zaleznosci od samopoczucia i okazji co nie znaczy ze na codzien nie moga one blyszczec lub miec ostrego koloru jesli ja to lubie to juz tylko i wylacznie moja sprawa .Ale majac w salonie klientki roznego usposobienia zauwazylam ze u nas kobiety boja sie szalec z kolorami co moim zdaniem jest dziwne.Przeciez kolory ozywiaja nasz swiat wiec dlaczego niektorzy sie ich boja i wola stonowane odcienie??Hmmm niewiem ale polecam wszystkim eksperymentowanie z kolorami to niezla zabawa. :D

Odpowiedz
the_evil 2010-05-15 o godz. 13:18
0

A szkoda krwiste szpony sa naprawdę fajne!
Lubie chodzić w czerwieni na paznokciech.

Odpowiedz
Gość 2010-05-14 o godz. 19:19
0

no pewnie ze nalezy dobierac. to bardzo wazne zeby np. na jakies wazne spotkanie nie wyskoczyc w krwistoczerwonych szponach lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-10 o godz. 22:42
0

Oczywiście,ze nalezy dobierac !!!!!!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
the_evil 2010-05-07 o godz. 19:21
0

Nigdy mnie nie obchodziło co sie i mnie mówi. Ja zawsze byłam dość kontrowersyjną osobą: czerwone lub czarne włosy, krwiste długie pazóry, chodze głownie w skórze (i kurtka i spodnie bo motocykl tego wymaga, nawet 1 z 2 spódnic posiadanych przeze mnie jest skórzana), ubrana na czarno lub krwiscie czerwono i standardowo w czaszki, pająki, węze.
Największa sensacje wzbudzałam jak wychodziłam z moim pupilkiem ns szyi zamiast szalika.
Niestety coraz czesciej to przeszłośc. Praca juz na to nie pozwala.
Musze wygladać ładnie i schludnie.

Odpowiedz
pata188 2010-05-07 o godz. 18:19
0

do the evil:
ZGADZAM SIE Z TOBA W KAZDYM CALU!NIECH SOBIE LUDZISKA PIER.... CO CHCA,ALBO NIECH SIE LEPIEJ ZAJMA WLASNYM ZYCIEM! A CO DO MODNISIEK Z PODSTAWOWKI I GIMNAZJUM TO TEZ UWAZAM ZE POWINNY POCZEKAC Z MOCNIEJSZYMI KOLORAMI.

Odpowiedz
the_evil 2010-05-07 o godz. 14:54
0

A ja zasadniczo mam gdzieś co sobie o mnie ludzie pomyslą. To ich sprawa że zatrzymali sie w rozwoju techniki w poprzednim wieku (oczy wiście nie obrażając ich).
Mimo moich dziwnych pazorów sasiadki jakoś sa ze mna w dobrych stosunkach, pewnie dlatego że co rusz im sie cos w domach psuje a ja im naprawiam, no i niektórym robie pazórki na jakieś tam okazje po sąsiedzku (tzn. za ciacho, czasem za to zapraszają mnie na 3 daniowe obiadki itp. czy za popilnowania moich kociaków jak wyjezdzam) .

[ Dodano: 2004-09-28, 13:48 ]
O zapomniałam ja jestrm tylko przeciwko temu by dziewczynom w podstawówce i gimnazium pozwalano malowac paznokcie, bo jak dla mnie sa jeszcze na takie szpanowanie kobiecościa za małe.
No a w szkole sredniej? Hmm zasadniczo nie mam nic przeciw jezeli to nie jest nic szucajacego sie w oczy czy w krwistych kolorach, ale coś w bezach czy spokojno kolorowe frenche to jak najbardziej.

Odpowiedz
pata188 2010-05-07 o godz. 14:41
0

_Agnieszka_ napisał(a):the_evil napisał(a):Oj ja to rózne reakcje mam na swoje pazory.
czesto mnie się czapiano za ich czarny lub krwisty kolor. Fajne były reakcje starszych osób na namalowane na nich pająki, czaszki itp. Odsuwamo się odemnie jak bym miała jakąś chorobę zakażną.
Przypomniałaś mi sytuację z zeszłorocznego Halloween. Zrobiłam sobie pazurki na totalny szpic, pomalowane kwisto, jakby ociekała z nich krew. Dodatkowym efektem było pomalowanie dłoni, tak jakby były całe we krwi. Oj starałam się, żeby krwisto to wyglądało. Znajomi byli w ciężkim szoku jak widzieli ostro zakończone krwiste szpony. Pytali się czy kogoś czasem nie zabiłam. lol Efekt podsycały wampirze zęby ociekające krwią i zakrwawiony kuchenny tasak. Słodko prawda? Ale wyrazu twarzy sąsiadki to nie zapomnę. Mało mi na klatce schodowej nie zemdlała. Potem z tydzień się nie odzywała ale jej przeszło. Widać, że efekt był zabójczy lol
SUPER POMYSŁ!!!!! SZKODA ZE W POLSCE NIE JEST TAK JAK W USA :(

Odpowiedz
Gość 2010-05-06 o godz. 21:42
0

Moich paznokietków na całe szczęście nikt nie krytykował, ale...
Koleżanka z pracy, mojej mamy wydawała córkę za mąż. Ja, jak każda kobitka , chciałam się dowiedzieć jak wyglądała panna młoda. Moja mamcia- choć czuje klimacik zdobienia pazukrów- stwierdziła, że nie wie ( na ślubie nie była), bo na zdjęciach rzucały sie w oczy
BIAŁE PAZNOKCIE Z CZARNYM , NACHALNYM WZOREM !!!
Nie mam odwagi tego komentować.

Odpowiedz
pata188 2010-05-05 o godz. 13:02
0

JA MAM MOZE TO SZCZESCIE ZE STUDIUJE KOSMETOLOGIE I NA PIERWSZYM ROKU UCZYLYSMY SIE WZORKOW ITP.WIEC WSZYSTKIE MIALYSMY PRZEWAZNIE POMALOWANE PAZNOKCIE,JEDNE NA MOCNIEJSZY KOLOR,DRUGIE DELIKATNIEJ ALE ZAWSZE BYLY-PRZECIEZ TO BEDZIE NASZA PRACA.ALE WIEM ZE W SZKOLE SREDNIEJ JEST GORZEJ Z TOLERANCJA U NAUCZYCIELI :( TO PRAWDA ZE TRZEBA DOSTOSOWAC WZOREK I KOLOR DO SYTUACJI ALE SZCZERZE MOWIAC ODKAD JESTEM W TEJ SZKOLE RZADKO ZWRACAM NA TO UWAGE.MALUJE TAK,JAK MI SIE PODOBA-TO JUZ PRZYZWYCZAJENIE 8)

Odpowiedz
_Agnieszka_ 2010-05-05 o godz. 12:55
0

the_evil napisał(a):Oj ja to rózne reakcje mam na swoje pazory.
czesto mnie się czapiano za ich czarny lub krwisty kolor. Fajne były reakcje starszych osób na namalowane na nich pająki, czaszki itp. Odsuwamo się odemnie jak bym miała jakąś chorobę zakażną.
Przypomniałaś mi sytuację z zeszłorocznego Halloween. Zrobiłam sobie pazurki na totalny szpic, pomalowane kwisto, jakby ociekała z nich krew. Dodatkowym efektem było pomalowanie dłoni, tak jakby były całe we krwi. Oj starałam się, żeby krwisto to wyglądało. Znajomi byli w ciężkim szoku jak widzieli ostro zakończone krwiste szpony. Pytali się czy kogoś czasem nie zabiłam. lol Efekt podsycały wampirze zęby ociekające krwią i zakrwawiony kuchenny tasak. Słodko prawda? Ale wyrazu twarzy sąsiadki to nie zapomnę. Mało mi na klatce schodowej nie zemdlała. Potem z tydzień się nie odzywała ale jej przeszło. Widać, że efekt był zabójczy lol

Odpowiedz
the_evil 2010-05-05 o godz. 12:40
0

Oj ja to rózne reakcje mam na swoje pazory.
czesto mnie się czapiano za ich czarny lub krwisty kolor. Fajne były reakcje starszych osób na namalowane na nich pająki, czaszki itp. Odsuwamo się odemnie jak bym miała jakąś chorobę zakażną.
Wzorki? Osoby pytały mnie gdzie roviłam i nigdy mi nie wierzono ze sama.

Tylko raz zrobiłam sobie takie dopieszczone paznokcie (na przebieranego sylwestra) na końcach paznokci akrylowa pajeczyna i zwisajacy na łańcuszku akrylowy pajak.
Reakcje były tak niesamowite że az zal mi było to z paznokci usuwać. Wpatrywano sie w nie z otwartymi ustami.

A co do szkoły. Jakja chodziłam do szkoły to nawet nie było mowy o malowaniu paznokci inaczej niz bezbarwnie.

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-04-25 o godz. 15:13
0

U mnie w szokole wszystko można nosić.Nikt głośno nie zwróci na to uwagi dopiero pzy wystawianiu ocen wszystko wychodzi komu zazdrość po głowie chodziła A co do mnie ja praktycznie zawsze jestem na różowa ubrana i ma różowe paznokietki :P34 Jeśli wzorki są delikatne a jednocześnie widoczne to moim zdaniem nie jest ważne gdzie się pracuje

Odpowiedz
iwiopole 2010-03-20 o godz. 22:53
0

z negatywnym reagowaniem na moje paznokcie sie jeszcze nie spotkalam,ale trzeba ze do kazdej imprezy,do szkoly czy pracy trzeba indywidualnie dobrac wzorek,takze trzeba dobrac dobrze go do stroju :)

Odpowiedz
daga28 2010-02-11 o godz. 14:49
0

styska napisał(a):Ja tez bardzo lubie rozne wzorki na paznokciach,ale ostatnio zauwazylam,ze jesli komus mowie,ze zrobilam je sama to patrza sie na mnie jak na jakas pusta laseczke co tylko psiu wbdziu w glowie. Co innego jak ktos powie,ze byl w salonie to wtedy wyglada na kogos kto dba o siebie. Chore jest takie podejscie.
Zgadzam się z Tobą w 100% Ja też się z tym spotykam. Tak to każdy się zachwyca jakie piękne i w ogóle, jak dobrze, że dbasz o siebie, a jak powiesz, że jesteś autorką tego dziełka, to choćbyś miała pięć dyplomów wyższej uczelni w kieszeni, to i tak zaraz jest się układanym w szufladce z napisem pustak . A wypadałoby pogratulować zdolności plastycznych ;) Ja z wykształcenia jestem rehabilitantką, a jak mówię, że zajmuję się zdobieniem pazurków, a teraz jeszcze idę na kurs ich zakładania - to czasem słyszę taki tekst: przecież skończyłaś taki ambitny kierunek... Wkurza mnie jak ktoś zakłada, że osoba robiąca pazurki robi je dlatego, że jest nie ambitna i nie chciało jej się do szkoły chodzić. :P38

Odpowiedz
Gość 2010-02-09 o godz. 13:33
0

moja dotychczasowa szkola takze byla bardzo tolerancyjna, nikt nie zwraca uwagi na paznokcie, stroj, makijaz czy fryzure chociaz mysle ze czasem nauczyciele powinni zareagowac na takie pannice co przychodzily do szkoly w miniowach dlugosci jak gruby pasek z czerwonymi poobgryzanymi pazurkami.

Mi tak jak i dla Motylekasia bardzo sie podobaja zadbane panie po 40. Mysle ze to dobrze ze chca fajnie i mlodo wygladac, a nie tylko przy garach siedziec. Popieram je.

Odpowiedz
Gość 2010-02-09 o godz. 12:27
0

U mnie w szkole nie reagują na paznokcie, jak chodzą Lole z takim makijażem że aż w oczy kiuje, błękit na oczach jak Kleczkowska ze Złotopolskich :D :D
i nic

Więc maluję co tylko mi się podoba, :) :)

Odpowiedz
cmoksia 2010-02-08 o godz. 22:59
0

ja zwykle mam do szkoły frencha lub przezroczysty, bo większość nauczycielek jest na to cięta. Teraz na semestr miałam poprawne z zachowania, jak się dowiedziałam, dlatego że pani dyrektor nie podoba się, że mam długie paznokcie (o dziwo naturalne)... no nic dziwnego, ona ma poobgryzane do mięcha (blee), ale za to jest jedna nauczycielka, której wzorki "papuguję" gdy się gdzieś wybieram
choć niedawno byłam w szkole w pomarańczowych paznokciach z czarnymi łapkami. to była moja praca na plastykę pod tytułem "pies" :D (dyrektorka wyglądała jakby mi chciała te paznokcie żywcem zerwać :x )

to tyle jeśli chodzi o pazurki w szkole :)

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-10 o godz. 15:35
0

powiem tak:
mnie podobaja sie ozdoby na pazurkach nawet u kobiet po 40. to czy ma taki kolor czy taki wzorek i jej sie to podoba to tylko podziwiac jej odwage... oczywiscie sa babcie bezguścia i lakier widac ze byl malowany ze 2 tyg temu ale te zadbane to odrazu mozna zauwazyc!!!

oczywiscie wzor i kolor musi byc dopasowany i ze smakiem, aczkolwiek czego teraz sie nie nosi... moda na wszystko pozwala...

Odpowiedz
mimi 2009-12-02 o godz. 17:41
0

A ja jestem tolerancyjna: jeśli paznokieć jest zadbany (nie brudny i nie z odpryskami) to mnie się podoba, prawie w każdej wersji, nawet jeśli mój gust estetyczny twierdzi, że wzorek jest nieładny, to podziwiam odwagę i zdolności techniczne osoby, która wykonała takie wzorki. Co do dopasowywania do okazji to jestem za, z tym że co wg niektórych pasuje inni uznają, ża niestosowne :) Na szczęście różnimy się od siebie, jakby wszyscy byli schludni, poprawni, do okazji, grzeczni i nie wyróżniający się to byłoby strasznie nudno :) A poza tym każda kobieka chce czasem czuć się wyjątkowa, może być taka dzięki pazurkom :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 14:51
0

:P3 każdy wzorek ma znaczenie. Ja zawsze malując sobie paznokietki kolory dobieram idpowiedni do stroju i sytuacji. przeciez nie pomaluje sobie paznokci na czerwono z brokatowym wzorkiem jesli mam na sobie sportową bluzę bynajmniej tak myśle

Odpowiedz
Karola0885 2009-10-28 o godz. 20:20
0

Mi w szkole jedynie raz nauczycielka zwróciła uwage za pazurki Miałam nawet jeden taki przpadek że jak nauczycielka zobaczyła moje pazurki to przerwała prowadzenie lekcji i musiałam jej powiedzieć krok po kroku jak takie cuś wykonać

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 18:39
0

Zgadzam sie ze wzorek na paznokciach i kolor powinien być dostosowany do okoliczności stroju no i niestety ale i wieku bo osobiście dla mnie dziwnie wyglądają babki jak np. u mnie na roku (jestem na zaocznych) w wieku 40 i więcej ubrane jak 15 z paznokciami wymalowanymi dość wyzywająco i nie do końca adekwatnie do miejsca w którym są, no ale w końcu to maja do tego prawo a ja nie muszę tego popierać lol

Odpowiedz
_Agnieszka_ 2009-09-16 o godz. 00:27
0

Ja miałam troche przeżyć w szkole z paznokciami. Szczególnie wychowawczyni czepiała sie moich paznokci, chodziło o to, że sa za długie albo za "ostro" pomalowane. Próbowała mi nawet wcisnąć tekst o tym, że zabronione jest noszenie długich paznokci w szkole. Zapytałam sie czy mam je rano przed szkołą zdejmować lub odrywać żeby jej to nie raziło a ona postawiła ni pałe z zachowania. Co do noszenia makijażu tez była cięta. Ale tak poza tym to raczej nie. Ostatnio moja dentystka stwierdziłaże takiego wzorku jaki miałam na paznokciach to jeszcze nigdy nie widziała.

Odpowiedz
styska 2009-09-09 o godz. 16:27
0

Ja tez bardzo lubie rozne wzorki na paznokciach,ale ostatnio zauwazylam,ze jesli komus mowie,ze zrobilam je sama to patrza sie na mnie jak na jakas pusta laseczke co tylko psiu wbdziu w glowie. Co innego jak ktos powie,ze byl w salonie to wtedy wyglada na kogos kto dba o siebie. Chore jest takie podejscie. :evil:

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 01:42
0

u mnie na szczęście w LO nie zwracają uwagi na paznokcie, a niektóre dziewczyny mają naparwde dłuuugaśne szpony, że aż odrzucają ;) :D
myśle że np do ślubu nie pomaluje się paznokci na ciemny kolorek, to nie pasuje. Dlatego też powinno się odpowiednio dobierać zdobienia paznokci do okoliczności

Odpowiedz
Gość 2009-09-08 o godz. 21:32
0

tak zdobienie powinno byc dobrane pod wieloma wzgledami:makijażu,ubioru,okazji i wieku-czasem.
ja kiedys pomalowalam paznokcie kuzynce ktora była wtedy w maturalnej klasie na dyskoteke był to wzór w kolorach brazowo czarnych pozniej poszla do szkoly i zapomniala zmyc i nauczyciele zwracali jej uwage o te pazurki!!!!-zero tolerancji dla maniaczek paznokci

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 20:27
0

W moim wypadku oprucz okazji ważny jest jeszcze nastrój. miewam czasem takie dni że maluję paznokcie na jakiś kolor i po wysuszeniu dochodzę do wniosku że nie podobają mi sie. Zmywam i maluję na french lub bezbarwnym.

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 01:37
0

kelly napisał(a):oczywiscie ze dobor kolorow i wzorow ma znaczenie. inaczej pomalujesz paznokcie na zabawe inaczej do pracy (zalezy jeszcze jaki zawod wykonujesz) lub szkoly. to co przystoi mlodej dziewczynie (odwazne kolory i wzorki) nie zawsze pasuje np kobiecie po 40. troche wyczucia i wszystko bedzie ok pozdrawiam
a ja myślę że czasy się zmieniły i granica wiekowa również. jak słyszę teksty kobieta po 40 to nie wiem co myśleć, bo masa moich młodych koleżanek teraz odżywa, wreszcie mają czas na pazurki i inne akstrawagancje i one mają 40 i ponad lat i są super młode. a natomiast młodym dziewczynom nie zawsze wypada być ekstrawaganckim bo do ekstrawagancji trzeba mieć też charakter. Młodosci nie trzeba podkręcać. No ale nie o moralizowanie chodzi. ale granica się o 20 lat na pewno przesunęła.

Odpowiedz
Gość 2009-08-07 o godz. 22:52
0

Hej a ja nie jestem nastkom ale uwielbiam szokować i lubie patrzeć na ludzi jak reagują na wygląd moich paznokci :P42 lol lol lol

Odpowiedz
Misstres 2009-08-04 o godz. 00:10
0

Heh, :) mam lepsza historię!!! Kończę obecnie studia, i od pewnego czasu nakładam paznokcie, sobie również. Moimi paznokciami od dawna interesowała się jedna z asystentek pracujących na wydziale, który kończę. Pewnego razu zapytała mnie, gdzie je robię... przyzanłam się bez bicia.. i teraz w pełnej konspiracji nakładam paznokcie asystentkom z całego instytutu... A wzorki, uważam, że tak, jak strój i dodatki- powinny byc dobrane do okoliczności!

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 18:45
0

Dla mnie także duże znaczenie ma dostosowanie koloru i wzorka na na paznokciu do sytuacji. Ja uwielbiam miec super pomalowane paznokietki, ktore przyciagają spojrzenia innych, ale np. w czasi sesji na studiach po prostu daje im odpoczać bo jestem tak zestresowana ze wychodziły by mi same falbanki a po drugie niektórzy wykładowcy krzywo by na to patrzyli, a mysle że to wpływaloby tez na ocene.

Odpowiedz
Gość 2009-07-02 o godz. 15:12
0

Ja mojej mamie zawsze maluje pazurki każdego dnia ma inne, a że pracuje w duzej firmie zawsze baby komentują jej pomalowane pazurki ze im by sie nie chciało codziennie biegac do kosmetyczki (hahaha i zawsze mnie to podbudowuje) To jest prawda inaczej muszą być pomalowane pazurki na impreze, do szkoły, wesele czy sylwester.

Odpowiedz
Gość 2009-06-30 o godz. 12:44
0

Wszystko zależy od sytuacji. Kiedyś w banku jedna pani na szkolenie przyszła z różowymi pazurkami ozdobionymi cyrkoniami tip. No i każdy mówił...no pięknie ale nie ta okazja

Odpowiedz
-moniczka- 2009-06-29 o godz. 16:17
0

czyli to zasada jest prosta ...wszytko stosownie do okazji:)
dzieki za wypowiedzi :)
Aneczko w 100% sie z tym zgadzam dzisiejsze 15-latki maja zdecydowanie wiecej swobody niz..ja a to pzreciez róznica zaledwie 3-4 lat... no cóz takie nastały czasy.. dobrze ze wiekszość z nich z tego wyrasta lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-06-29 o godz. 10:40
0

Hej
wiecie, jak ja chodziłam do szkoły średniej a nie było to tak dawno bo 8 lat temu to nie można było miec pomalowanych nawet rzęs, teraz wystarczy spojrzeć na dziewczyny w wieku 15 lat chociażby i załamka totalna, wyglądają na 30 lat....Skapujący makijaż i wyzywające stroje... nie przeszkadza mi to jakos specjalnie bo wyrastaja potem z tego ale jak one czasami wyglądają....szok!!! Także będac nauczycielem nie nalezy przejmować sie takimi detalami jak nieodpowiednio umalowane paznokcie bo wiadomo że do pracy nikt nie umaluje sobie ich tak jakby szedła na bal sylwestrowy.......
Buziaki myszki...
:D :D :D :D

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 20:27
0

:D :D :D ach te ciezkie szkolne czasy :D :D :D

Odpowiedz
azde 2009-06-28 o godz. 15:44
0

Dal mnie bardzo wazny jest wyglad paznokcia.Chodze do maturalnej klasy i musze powidziec ze dziwczyny u mnie w klasie wcale nie dbaja o swoje paznokcie,a przeciez ladnie pomalowane paznokcie swaidcza o tym ze ich wlasciceka jest zadbana.Nie pomalaowabym paznokci do szkoly bardzo jaskrawymi kolorami.Ipomomo tego ze nie zawsze zdobilam paznokcie jest jedna nauczycielka ,ktora bardzo zazdrosci mi paznokci i zawsze sie czepia ze mam takie dlugie.

Odpowiedz
-moniczka- 2009-06-26 o godz. 22:04
0

Mad28op napisałas ze jestes nauczycielka - jak to wygląda z twojej strony nie drazni cie ze twoje uczennice (to jeszcze zalezy w jakim sa wieku)mają pomalowne wyzywająco poznakocie. ja teraz jestemw klasie maturalnej i pzreszłam juz swoje jakoś nie szokowałam i nie chciałam sie narażac ale wiele razy spotkałam sie z niepzryjemnym zachowaniem nauczycielek w stosunku do uczennic.
owszem wiem ze to kwestia dobrego gustu u smaku ..mnie jednak denerwuje fakt kiedy dzieczyny(moje kolezanki)zmieniaja wzorek na paznokciach codzinneni..sama dobrze wiem ze to jest pasja i super zabawa ale bez pzresady..codziennie cos innego????

Odpowiedz
Gość 2009-06-26 o godz. 21:08
0

oczywiscie ze dobor kolorow i wzorow ma znaczenie. inaczej pomalujesz paznokcie na zabawe inaczej do pracy (zalezy jeszcze jaki zawod wykonujesz) lub szkoly. to co przystoi mlodej dziewczynie (odwazne kolory i wzorki) nie zawsze pasuje np kobiecie po 40. troche wyczucia i wszystko bedzie ok pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-06-26 o godz. 19:06
0

Jestem chora na punkcie zdobienia i swietnie pomalowanych pazurkow.
ludzie dziwia sie to fakt, ze chce mi sie jeszcze malowac , ale po calym dniu pracy (pilowania inych paznokci, ich zmywania itd,) nie potrafie uchowac swoich a jak trzeba gdzies wyjsc czy cos zalatwic to trzeba je pomalowac a ze wzorki kocham to juz nic na to nie poradze.a to przeciez swietna reklama dla nas od razu ludzie sie pytaja a kto a gdzie, jak sie dowiaduja ze sama jeste autorka tego "dziela" to sa zachwyceni i chca tez takie miec. oczywiscie jesli nie damy rady zachowac umiaru to nalezaloby przynajmniej poid kolor lol
pozdrawiam wszystkie maniaczki zdobien

Odpowiedz
Gość 2009-06-26 o godz. 17:14
0

witam
jestem nauczycielką w mojej pracy spotykam się z wieloma ludźmi, moim hobby jest malowanie ozdobne paznokci, początkowo koleżanki z pracy patrzyły na mnie jak na zjawisko, potem udało mi się zarazić tym kilka swoich koleżanek, teraz przychodzimy do pracy i podziwiamy swoje dzieła hihhi. :D
Ale były i takie Panie które uważają to za głupie i wyzywające, jedna powiedziała mi że to wybór każdego ale w tym zawodzie to powinno się być schludnym a nie wyzywającym.
No cóz jeśli pomalowane ładnie i pasujące do stroju pazurki nie są schludne wg mojej koleżanki to trudno.
zanaczam, że nigdy moje kolory w pracy nie są wyzywające, tylko raz na Dzień nauczyciela miałam wzorek z duża ilścią kolorowych diamencików.
No a dzieciom się podoba, dziewczyny w mojej klasie nawet mnie naśladują hihihi. :D
pozdrawiam magda

Odpowiedz
pancia 2009-06-26 o godz. 16:30
0

Oczywiscie ze ma znaczenie jak paznokcie sa pomalowane do miejsca i sytuacji w jakiej sie znajdujemy. I choc wszystko to jest rzecz umowna i kwestia gustu, upodoban i naszej odwagi to znaczenie ma wedlug mnie. Ja np. lubie kolorowe wzorki na codzien ( az sie boje pomyslec czym blysne na sylwestra :D ) to np. na slub czy egzamin nie pomalowalabym wyzywajacymi kolowami. Pozdrawiam.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie