-
Gość odsłony: 2296
Sposób na biurowego głoda?
Praca za biurkiem uzaleznia od batoników. Idzie wiosna, czas pozbyć się wstrętnego nałogu. Tylko jak. Taki batonik tak zgrabnie miesci się w torebce koło kanapki i nie zajmuje tyle miejsca co zdrowe owoce czy warzywa... Przybieram się do jakiejś diety detoks, żeby zgubić zimowe sadełko i odzyskać wigor ale problem tkwi w tym, ze jak ograniczam jedzonko to czuje sie po prostu głodna. A jak jestem głodna to robi mi sie słabo i mam zawroty głowy.Macie jakies sposoby na oszukanie głodu?
Ja do pracy co 2 dzień kupuję sok "Siódme niebo" przecierowy marchewkowo- bananowo- jkais tam. Jest tani i pyszny, litr za 2,80. Piję 2 szkalnki dziennie, bo niestety jest tam cukier i na więcej sobie nie pozwalam. Bez cukru popijam tez czasem soczki jedniodniowe, te na pewno nie tuczą.
Odpowiedz
Zwykle biorę do pracy sałatkę. Wcale nie wymaga to wiele czasu na przygotowanie. Wieczorem gotuję jajka. Dorzucam dowolne warzywa - rzodkiewki, sałatę, sałatę lodową, pomidory, czasem tuńczyk, czasem oliwki, nierzadko fetę. Całość posypuję ziołami, dodaję jogurtu. Wariantów jest mnóstwo. Całość dzielę na dwa pojemniki, jeden dla mnie drugi dla męża.
A jak mam ochotę na coś słodkiego to kupuję colę.
Ja pochłaniam płatki "fit" - dziennie wychodzi pół paczki wiec chyba się oszukuje, ze to dietetycznie 8)
Ale głód zabija skutecznie lol
W moim przypadku na biurowego gloda pomaga wylacznie nawal pracy. I to taki ze nie mam czasu nawet sobie herbaty zrobic. Wtedy nie mysle o jedzeniu. Jesli nie ma wiele roboty to jak nie zjem to mysle ciagle o tym, ze jestem glodna, jak zjem to ze znow zezarlam a moglam nie jesc. Itd. itd. Ciezkie jest zycie kobiety :)
Odpowiedz
proponuję sok pomidorowy, kefir ze świeżą mocno ziarnistą bułeczką, owoce, marchewki do pochrupania, można jogurt naturalny przyprawić i traktować jako dip do warzywek - marchewki, papryki, selera naciowego;
ale jeść trzeba!!! i to często - małe porcje w krótkich odstępach czasu
może też być pieczywo wasa z plasterkiem szynki i warzywem
Buu, cięzko pokonać Głoda skoro w biurowcu stoi automat z Twix'ami... :chlip:
Odpowiedz
Isia napisał(a):Macie jakies sposoby na oszukanie głodu?
Ja piję hektolitry herbaty ( wiem, niezdrowa ale lubię ), wodę i sok pomidorowy. Szczególnie sok uspokaja żołądek na długo.
Poza tym staram się nie nosić pieniędzy do pracy. W pracy zazwyczaj mam przy sobie 2-3 zł i kartę. Gotówki starczy akurat na parę kromek ciemnego pieczywa na śniadanie i sok na później ... ale na batona już nie. A myśl, że miałabym płacić kartą 2 zł za batonika skutecznie ochładza moje zapędy do osładzania sobie życia ;)
W pracy nic nie jem, jakos sie przyzwyczailam. Duzo pije, w zasadzie ciagle. Ale zrobilam blad - kupilam sobie herbate granulowana i w dwa dni wchrupalam ja na sucho :o
Jak chce mi sie jesc w innych sytuacjach to zapijam sokiem z marchewki (jak najtanszym - nie sa slodzone tak mocno jak Kubusie) albo pomidorowym albo kefirem.
To jeszcze nie wszystko, bo jak mam meza na weekend w domu to robi gigantyczna ilosc salatki owocowej i tez codziennie miseczka do pracy.
I tak w osmym miesiacu ciazy bez zadnych dodatkowych witamin mam idealne wyniki krwi.
Ja mam zawsze w szufladzie paczke, pieczywa chrupkiego, aktualnie na tapecie jest ryzowe dmuchane, dodatkowo kupuje juz umyta i potargana salate lodowa, rano z woreczka do pojemniczka i mam moje chipsy, tak samo z juz starta marchewka. Dodatkowo kromka ciemnego chleba z serem bez masla i mozna caly dzien non stop cos jesc bez wiekszych kalorii.
Odpowiedz
no to mój głód jakiś oporny bo na soku warzywnym 8 godzin nie pociagnę. Wybieram ten karotki bardziej mi lezy niż fit, ale ciagnie mnie do pokarmów stałych.
To pewnie nie głód tylko juz uzaleznienie od czekolady i glutenu (podobno pieczywo tez uzaleznia).
Moja zguba są ostatnio te batoniki minute czy jakoś tak z jogurtem i pełnymi ziarnami...samo zdrowie + 1000 pustych kaloryjek.
Nie da się przegnać głoda bez przegonienia lenia. Trzeba będzie przerzucic się na robienie sałatek, ale pojemniczek nie miesci mi się do torebki... no i zjeść nie da się przy komputerze.
Hmmm orzechy, dużo kalorii ale przynajmniej więcej korzyści, jutro zamiast batonika garść migdałów i 3 figi suszone.
Jak zacznę przynosic kuskusa z warzywami koledzy pomyślą, że znów jestem w ciąży... (Moja poprzednia dieta detoks na podstawie książeczki z twojego Stylu tak się zakończyła)
poniewaz wlasnie jestem na diecie to moge sie troche pomądrzyc :D
batoniki to sam cukier, poprawiają dzieki temu humor prawie od razu "po" wywołując wyrzuty sumienia
jak juz - to jedzcie dziewczyny batoniki dla diabetyków, nie zawierają cukru tylko słodzik albo miód (ja i tak nie moge ) i maja zapychające zboza
polecam tez jogurty 0% tłuszczu z ogórkiem - tez zapychają
ogólnie trzeba unikac cukru który czai się prawie wszedzie, w tym i w przetworach czyli chocby ketchup i musztarda czyli trzeba czytac skład produktów a juz taki kochany malutki Kubuś to prawie sam zageszczony cukier :D (soku jest 47% 8) )
moj P juz sie w tym zrobił ekspertem :D ale nei powiem ze łakomie nie spojrze na jego białe pieczywo czy tłuste mięsko, cóż... trzeba
bez działnia nie będzie efektów - samą wolą się nie schudnie, niestety :D
ja w pracy pije tylko zageszczany sok.
kubusia - 750 ml.
zabija glod i nie mam wyrzutow sumie, ze siedze i jem :)
Mam ten sam problem
Bo latwiej jest kupic czekoladowego batonika w kiosku,niz w warzywniaku jakies owoce..
Im blizej wiosny,tym smaczniejsze i tansze robia sie warzywa i owoce,nie mamy tez takiego apetytu jak na zime.
Dla mnie najlepszym jedzonkiem do pracy czy na uczelnie sa kanapki z ciemnego chleba,z duzo iloscia dodatkow w srodku.Moze byc wszystko-ser,szyneczka,salata,pomidor,papryczka,ogorek itp.. Z tym ze z reguly nie chce mi sie nigdy wstac wczesniej zeby je przygotowac..
Podobne tematy