• Gość odsłony: 22115

    Jak się ma kredyt hipoteczny do sprzedaży obiążonego mieszkania?

    Rozważamy z mężem kupno nowego mieszkania na kredyt 100%.Czy orientujecie się jak to jest ze sprzedażą takiego mieszkania jakiś czas później? Czy jest z tym problem? Jak to może wyglądać od strony formalnej?I pytanie podstawowe dla nas: ile można na czymś takim zarobić? ;) Bo mówi się, ze mieszkania to taka dobra inwestycja, ale czy tak samo jest przy kredytowanym, gdzie wiadomo, że jego wartośc po oddaniu jest sumą całości kredytu + odsetki + wykończenie + ew. zysk...?Pomóżcie nam proszę, bo nie chciałabym się obudzić z ręką w nocniku, że nie dość, że nie zarobiliśmy, to jeszcze na dodatek musimy do tego sporo dopłacić...

    Odpowiedzi (9)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-01-06, 21:39:44
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-01-06 o godz. 21:39
0

Finansowo się nie opłaca oczywiscie, ale trudno mi wycenić uczciwość
No ba! Uczciwosć rzecz najważniejsza ;) 8) hi..hi... lol

Odpowiedz
Alma_ 2010-01-06 o godz. 19:59
0

Papaja napisał(a):A może orientujecie się czy od wynajmu trzeba placic jakis podatek jeśli chciała bym żeby wszystko było legalnie bom uczniwa kobieta chciała bym być? ;) Czy sie nie opłaca byc uczciwym lol ;)
Jeśli będziesz wynajmowała prywatnie, to normalny podatek dochodowy - czyli 19 / 30 / 40% - w zależności od tego, w którym progu się mieścisz.

Finansowo się nie opłaca oczywiscie, ale trudno mi wycenić uczciwość ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-06 o godz. 18:18
0

Dzięki dziewczyny :D
Co ja bym bez was zrobila..hi..hi.. ;) lol lol
Jeszcze się dowiem dokładnie ;)
My chcemy to mieszkanie potraktowac jako inwestycje.Nie mieszkać tam,tylko na poczatku wynajmować a po kilku latach sprzedać ... 8) ;)

A może orientujecie się czy od wynajmu trzeba placic jakis podatek jeśli chciała bym żeby wszystko było legalnie bom uczniwa kobieta chciała bym być? ;) Czy sie nie opłaca byc uczciwym lol ;)

Odpowiedz
liberte 2010-01-06 o godz. 18:13
0

Papaja napisał(a):Aha .Czyli niewiem czy dobrze zrozumiałam Że jeśli pozyczam na mieszkanie 200000zł.. ale łaczny kredyt jesli splacała bym przez 30 lat np.wyniósł by z odsetkami ok.300 000 zł....to ja spłacając przez rok kapitał=odsetki po roku gdy sprzedaje spłacam tylko kapitał czyli te np.195 000 zł...a tych odsetek które zapłaciła bym spłacajac przez 30 lat juz nie musze płacić? tak?

Trudno mi wytłumaczyc o co mi chodzi ;)
dokładnie tak
miałam taką sytuację pół roku temu. Sprzedawałam mieszkanie z kredytem hipotecznym na 30 lat. Kredyt w Millennium ale wydaje mi się że obecnie w większości banków tak to działa.

Odpowiedz
Gość 2010-01-06 o godz. 18:00
0

Papaja - to juz zalezy od banku. Nie wiem jak jest w wiekszosci przypadkow dzis, ale jak ja 4 lata temu bralam kredyt to byly wlasnie rozne opcje. Szukalismy takiego, gdzie nie ma problemu z wczesniejsza splata (bo kredyt byl brany tak, by raty byly minimalne, ale wiadomo bylo, ze jak skonczymy studia to splacimy go duzo szybciej).

Trzeba uwazac, bo niektore banki (wtedy) naliczaly kare za wczesniejsza splata, czasem kazac sobie zaplacic wszystkie hipotetyczne odsetki a czasem jakas tam kwote. Ale na pewno mozna wazia taki kredyt, zeby tego nie bylo.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-01-06 o godz. 17:41
0

Aha .Czyli niewiem czy dobrze zrozumiałam Że jeśli pozyczam na mieszkanie 200000zł.. ale łaczny kredyt jesli splacała bym przez 30 lat np.wyniósł by z odsetkami ok.300 000 zł....to ja spłacając przez rok kapitał=odsetki po roku gdy sprzedaje spłacam tylko kapitał czyli te np.195 000 zł...a tych odsetek które zapłaciła bym spłacajac przez 30 lat juz nie musze płacić? tak?

Trudno mi wytłumaczyc o co mi chodzi ;)

Odpowiedz
liberte 2010-01-06 o godz. 16:52
0

Papaja, spłacasz tyle ile wynosi aktualny stan Twojego zadłuzenia (okres kredytowania nie ma tu znaczenia). Odsetki płacisz co miesiac wraz z ratą kredytu.

Np. jeśli pozyczyłaś 200.000 a przez 2 lata spłaciłas 5.000 kapitału (kwota spłaconych odstek nie ma znaczenia) to jestes bankowi winna 195.000. Reszta, jeśli mieszkanie sprzedasz za większa kwote niz te 200tys. trafia na Twoje konto i to jest Twój zysk. Jeli nie chcesz od tego zysku zaplacić podatku (10%) to musisz te piniądze przeznaczyć na cele mieszzkaniowe w ciagu 2 lat. (nie dotyczy jeśli od kupna mieszkania do jego sprzedaży upłynęło wiecej niz 5 lat)

Odpowiedz
Gość 2010-01-06 o godz. 16:29
0

Bo mówi się, ze mieszkania to taka dobra inwestycja, ale czy tak samo jest przy kredytowanym, gdzie wiadomo, że jego wartośc po oddaniu jest sumą całości kredytu + odsetki + wykończenie + ew. zysk...?
No własnie my też myslimy nad takiem pomysłem. :D :D
I tu pytanie bo to że mozna zarobic to ja wiem,tylko czy jesli spłacam kredyt po np.roku czy dwóch bo ktos np.kupuje moje mieszkanie to czy ja wtedy płacę cała kwotę kredytu+odsetki tak jak spłacała bym np.30-lat
czy płacę tylko kwotę kredytu o jaka sie ubiegałam???

Chodzi mi np. o kredyt w wysokości 200 000 zł/na 30 lat... Jak tojest gdy chce spłacic całośc po np.1-2 latach..?

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 22:52
0

Silmarilla napisał(a):
Czy orientujecie się jak to jest ze sprzedażą takiego mieszkania jakiś czas później? Czy jest z tym problem? Jak to może wyglądać od strony formalnej?
W dzisiejszych czasach nie ma żadnego problemu ;)
sprzedaje się teraz pełno takich mieszkań.

Od strony formalnej wygląda to tak, że osoba, która kupuje takie mieszkanie obciążone kredytem, część ceny przelewa bezpośrednio na konto banku, w którym zaciągnięty jest kredyt, tytułem jego spłaty (bank zwalnia wtedy hipotekę), a resztę ceny płaci stronie sprzedającej ;) . W ten sposób nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla kupujących, że kupią mieszkanie z hipoteką, zapłacą cenę, a obciążenie na mieszkaniu nadal zostanie ;)

A ile można na tym zarobić, tego niestety nie wiem ;) Jeżeli ceny mieszkań będą szły w górę jeszcze przez wiele lat (a przynajmniej takie są prognozy) na pewno można ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie