• Gość odsłony: 20151

    Co się dzieje z moim pieskiem?

    Mój pies bardzo często wymiotuje. Dzieje się to średnio 2 razy w tygodniu. Wiem, że pies nieraz musi zwrócić i dobrze mu to robi. Pozbywa się wtedy kłaków siersci, które dostają się do żołądka. Ale 2 razy na tydzien to chyba zbyt często i czasem nawet nie widać w tym siersci
    Macie może jakiś pomysł z czego to wynika? Troszkę mnie to niepokoi. Czy przyczyną może być kwas chlebowy? Bo mój siersciuch bardzo lubi jeść chlebek i dosyć czesto go dostaje. Czy może jest inna przyczyna? Jakieś rady, sugestie, pomysły???Proszę :)

    Odpowiedzi (40)
    Ostatnia odpowiedź: 2017-12-21, 21:56:22
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
malinka-ka 2017-12-21 o godz. 21:56
0

Wrażliwe żołądki psów to żadna nowość. Psy często borykają
się z takim problemami. Zazwyczaj jest to spowodowane zaniedbaniem diety pupila
w wieku szczenięcym lub dorosłym. Niestety czasu cofnąć nie można, jednakże
właściciel może zadbać o to, a pies dostawał to co najlepsz i najdelikatniejsze.
Właśnie dlatego polecam suchą karmę [b]PETVITA.[/b]
Składa się ona z 60% mięsa, które posiada takie certyfikaty
jakościowe jak mięso spożywcze dla ludzi (m.in. BRC).

Wszystkie zapychacze zostały zastąpione najwyższej jakości
owocami i warzywami.

Oprócz samego minimum składników odżywczych, które
powinna posiadać każda karma,

Odpowiedz
fonia 2009-11-09 o godz. 21:15
0

Bayer Kiltix - Obroża dla psów średnich (dł. 48cm) - cena ok. 50zł
wi00ra napisał(a):będę musiała znowu tarabanić się do dosyć odległej lecznicy
no chyba, że zamówisz przez internet ;)

wi00ra napisał(a):czy to oznacza też, że z tych mniej śmierdzących?
szczerze mówiąc - nie wiem

Odpowiedz
Gość 2009-11-09 o godz. 20:34
0

Ehhh...a ja myślałam, że jednak istnieje jakiś idealny środek. Myślałam, że ten Advantix bez problemu dostanę w sklepie. No cóż...będę musiała znowu tarabanić się do dosyć odległej lecznicy (byłam tam jakiś tydziń temu). Ale dla mojego sierściucha wszystko :) Martu80 orientujesz się może ile ten Advantix może kosztować?

Fonia mówisz, że ta obroża Kiltix to jedna z lepszych, czy to oznacza też, że z tych mniej śmierdzących? ;) Bo większość cuchnie niemiłosiernie. No i czy można ją dostać w sklepie zoo czy też raczej tylko w lecznicy?

Odpowiedz
fonia 2009-11-09 o godz. 19:30
0

wi00ra napisał(a):Foniu, a może Ty możesz mi coś polecić?
to jest tak, jednym wystarczy obroża (Kiltix-to ta z tych lepszych,ale zdażają się uczulenia na nią),inni chwalą Frontline...
a tak naprawdę, to chyba nie ma idealnego środka na te potwory
trzeba oglądać psa po spacerku, a w przypadku znalezienia kleszcza obserwować zachowanie psa.

Odpowiedz
Martu80 2009-11-09 o godz. 15:14
0

wiOOra, takie środki typu Advantix czy Frontline, to kupisz w gabinecie wet lub lecznicy. Ich raczej nie ma w sklepach zoo. Warto tylko pamiętać, że przeciwko kleszczom zabezpieczają przez około 1 m-c. Poobserwuj przez kilka dni to miejsce po ugryzieniu kleszcza, jak tylko pojawi się czerwony obrzek, to marsz do weta!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-09 o godz. 13:55
0

Dzięki za linka fonia. Ta stronka to właśnie jedna z tych, które mnie tak przeraziły ;)
Dzisiaj latałam po sklepach zoologicznych w poszukiwaniu jakiegoś dobrego środka na kleszcze i pchły (nawet do apteki zaszłam ). Nie kupiłam nic jednak, bo nie wiem, który z nich jest skuteczny (chodzi mi o taki, który nie tylko zabija kleszcze kiedy się już wbiją, ale też odstrasza to paskudztwo). Na jednym z "psich" forów wiele osób zachwalało środek o nazwie Advantix właśnie ze względu na jego skuteczność. Pytałam dziś o niego wszędzie, ale nie mają. Pewnie powinnam wybrać się do takiego większego sklepu zoo, a nie do osiedlowego.
Foniu, a może Ty możesz mi coś polecić?

Odpowiedz
fonia 2009-11-08 o godz. 22:20
0

Zewnętrznymi objawami gorączki są; osowienie, brak apetytu, osłabienie, czasem suchy i gorący nos, wyczuwalnie cieplejsze ciało niż normalnie (uszy, pachwiny, opuszki).

Kleszczowe problemy, są bardzo dobrze opisane na stronie http://www.vetserwis.pl/kleszcze.html

p.s. tylko bez paniki ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-08 o godz. 21:51
0

Odkopałam założony przez siebie temat, by nie otwierać następnego.
Sprawa, którą poruszałam w nim na początku już wyjaśniona i z psiakiem wszystko OK.

Teraz mam inne pytanie. Po czym rozpoznać, że pies ma gorączkę, jakie są jej zewnętrzne objawy?
Pytam, bo dziś miałam wątpliwą przyjemność usuwać Filipowi kleszcza. Wyszedł bez problemu i w całości. Rzecz w tym, że poźniej naczytałam się stronek o chorobach wywoływanych przez kleszcze, a szczególnie o bebeszjozie. Trochę mnie to wszystko zmartwiło. I choć na pierwszy rzut oka pies zachowuje się normalnie (ruchliwy i żywy jak zwykle), to na wszelki wypadek, tak na przyszłość, żeby w razie czego szybko zareagować, chciałam zapytać po czym poznajemy, że pies gorączkuje?

Odpowiedz
Gość 2009-09-21 o godz. 13:07
0

Cieszę się :). Nie mniej, jeżeli sytuacja zacznie się powtarzać od razu udaj się do weterynarza . Tak myślę, że niekiedy u zwierząt jest dokłanie tak samo jak u nas, ludzi. Złe odżywianie w każdym organizmie może wywołać niepożądane skutki. Podawaj jej czasem do picia rozgotowany ryżyk. Ja swojej zawsze go robiłam w takich sytuacjach. Np. 2 łyżki na pół litra - taka leciutka zupka ryżowa. Łagodzi podrażniony przewód pokarmowy. Jest to notabene zalecenie lekarza - neurologa 8).

Odpowiedz
Gość 2009-09-19 o godz. 20:48
0

No odkąd przestałam dawać mu chlebek i zmieniłam trochę menu i sposób karmienia wszystko wygląda ok :) Ma apetyt (zresztą jak zwykle ;)) i nic mu nie dolega (co najważniejsze nie wymiotuje). Kamień spadł mi z serca, bo już myślałam, że to coś poważnego :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-19 o godz. 19:30
0

Wioora, i jak się czuje psinka? Mam nadzieję, że czuje się już o wiele lepiej :).

Odpowiedz
Gość 2009-09-16 o godz. 23:51
0

dodka dzięki za kciuki. Przydadzą się. Jak dotąd wszystko jest na dobrej drodze :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-16 o godz. 22:00
0

Wioora, właśnie przeczytałam Twój wątek. Cieszę się, że Twoja psinka już powoli czuje się lepiej :). Trzymam kciuki, by było już tylko dobrze :).

Odpowiedz
Gość 2009-09-11 o godz. 16:05
0

Minął tydzień moich zmagań. Muszę przyznać, że jest w porządku. Filip nie wymiotuje. Jak już mówiłam nie dostaje chleba, kości też ma ograniczone. Różnie bywa z tym jedzeniem 2 razy dziennie, bo nieraz porcja którą dostaje rano (niewielka) stoi w misce do wieczora. Sucha karma zalewna wodą chyba troszkę mu nie pasuje, ale mam nadzieję, że się przyzwyczai. Ale tak ogólnie jest dobrze. Najważniejsze, że już nie zwraca :)

Odpowiedz
fonia 2009-09-04 o godz. 10:42
0

wi00ra napisał(a):I to wszystko dzięki znakomitej znawczyni psich charakterów i jadłospisów zwanej Fonią 8)
bez przesady ;)

Jesli chodzi o wątróbki i inne podroby, to pewnie, że możecie mu podawać. Czasem można mu wymieszać z suchą karmą i będzie ok.
Jeśli chodzi o wartości odżywcze suchej karmy - to wiadomo, ze te z niższej półki są cienkie, ale myślę, że wystarczają psiakom, które nie mają konkretnych schorzeń (psy np. z problemami ukł. trawiennego, kostnego, psy alergiczne itp.), bo takie często wymagają karm z tych wyższych półek.
Nasze psy jedzą w zimie mięso z ryżem, startą marchewką. W lecie przerzucamy je na suchą karmę, na wiosne mojej suni (z racji że to psiak długowłosy) podaje odpowiednie witaminy. I to by było na tyle, czasem jakieś wędzone ucho świni, rapytko.

Wygląda na to, że chleb szkodził Filipowi, trzymajcie się nadal postanowienia - 0 chleba. Pies musi mieć, zresztą tak jak człowiek, stałe pory jedzenia, dzięki temu jest spokojniejszy, zdrowszy. Z czasem uda Wam się nad tym wszystkim zapanować, to wszystko zależy od Was.
Powodzenia.

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 01:07
0

Dzięki fonia!!! :prayer: :prayer: :prayer: Od jutro zaczynam wprowadzanie zmian :)

Filip ma prawie 3 lata. Z wyglądu to już dorosły pies, ale z charakteru nadal szczeniak i tak już chyba zostanie ;)

Piszesz, że nie powinniśmy dawać mu ludzkiego (domowego) jedzenia. Ja mówiąc, że karmimy go domowym jedzonkiem miałam na myśli nie resztki ze stołu (bo absolutnie ich nie dostaje), ale jedzenie szykowane specjalnie dla niego (np. jakaś wątróbka, kasza z mięsem-tego akurat nie lubi). Czy to też należy zaliczyc do ludzkiego jedzenia i nie karmić go tym?
Czy karmiąc go w większości suchą karmą dostarczymy mu wszystkiego czego organizm potrzebuje? Zawsze miałam wątpliwości czy karma to nie za mało, zbyt małe urozmaicenie. Jak to jest?
Dawanie kości na 100% zostanie ograniczone. Nie miałam zielonego pojęcia o tym, że tak często nie wolno ich dawać
Podawanie jedzenia 2 razy dziennie też postaram się wprowadzić. Ale już teraz wiem, że będzie ciężko, bo Filip został przyzwyczajony (głównie przez mamę) do częstego podjadania w ciągu dnia bo mama "nie ma serca mu nie dać jak on tak patrzy" :( Kiedy jestem w domu to staram się pilnować, żeby mu nie dawała, ale niestety kiedy jestem na uczelni do późnego popołudnia, nie jestem w stanie jej upilnować.
Jeśli chodzi o chleb to od ponad tygodnia nie dostał ani okruszka. I od ok 2 tygodni nie zwrócił :D Mama mówiła, że nieraz daje mu właśnie suchą bułkę i po tym ani razu jeszcze nie wymiotował.

Mam nadzieję, że po wprowadzeniu tych wszystkich zmian i Filipowi i nam będzie się żyło łatwiej i przyjemniej ;) I to wszystko dzięki znakomitej znawczyni psich charakterów i jadłospisów zwanej Fonią 8)

Odpowiedz
fonia 2009-09-03 o godz. 19:09
0

Zakładam, że Filip to już dorosły pies, nie szczeniak kilkumiesięczny :)
To wcale nie jest takie trudne, choć przyznaję, piesek patrzący prosto w oczy, potrafi co-nieco wyżebrać ;)
1) jest łakomczuchem, karmicie go suchą karmą - ok. Spróbujcie 10 minut przed podaniem zalać karmę ciepłą wodą. Dzięki temu karma zmięknie, Filip nie będzie jej łykał w całości ;)
2) nie dawajcie mu tyle kości (tak jak pisałam 1-2 razy w miesiącu, kość cielęca, lub rapytko świnki)
3) ustalcie sobie godziny podawania miski, najlepiej karmcie go dwa razy dziennie, będzie syty, np. o godz. 8 rano i 17 po poł. Być może trzeba dać mu trochę więcej dawki jedzenia (nie wiem ile mu dajcie, ale na opakowaniu na pewno pisze).
4) starajcie się nie dokarmiać go "ludzkim" jedzonkiem
5) być może chleb również wpływa na jego wymioty, chleb zakwasza organizm i nie jest psu do niczego potrzebny, a jemu widocznie nie służy. Może zamiast chleba, suszcie "piętki" bułek, oczywiście z umiarem, czasem w ciągu dnia niech sobie pochrupie.

Musi jeść określone jedzenie, bo do tej pory coś podrażnia mu żołądek, nie wiesz co, gdyż za dużo składników mieszasz. Jeśli wyeliminujesz te niepotrzebne, będziesz mieć lepszy obraz jego zachowania.

Odpowiedz
Gość 2009-09-03 o godz. 11:59
0

[quote"dziubek"]ps. co się dzieje (opisz dokładnie zachowanie domowników ) kiedy pies zwymiotuje?

Nic się nie dzieje. Pies nie jest za to karcony. Po prostu wycieramy podłogę i już.
P.S. Dobrze zakładasz...nie dajemy mu kości z drobiu.

fonia to ja już sama nie wiem co mam robić i jak go karmić. Mam więlką prośbę, bo widzę, że się na tym znasz...czy mogłabyś napisać takie małe "menu" dla mojego pieska..tzn czym mniej wiecej go karmic, o jakich porach, czym można karmić często, a czym rzadziej. Byłabym bardzo, bardzo wdzięczna.

Ehhh...dopiero teraz uświadomiłyście mnie, ile rzeczy robię źle. Ale z drugiej strony skąd mogłam wiedzieć wcześniej. Nie miałam wcześniejszych doświadczeń z pieskami, bo Filip jest moim pierwszym psem.

Odpowiedz
fonia 2009-09-02 o godz. 12:11
0

ojoj, codziennie kość przestańcie już dziś...
A najlepiej wykluczcie ten zwyczaj na najbliższy miesiąc, kość nie jest psu potrzebna, jako pożywienie, bardziej jako zabawa, zajęcie.
Bardzo dobrze dać psu kość - powiedzmy raz w miesiącu - np. rapytko świnki lekko podgotowane.

Myślę, ze psiak może mieć rozregulowany żołądek. Z reguły ludzie podkarmiają psy domowym jedzonkiem, a to niedobrze. Psia różnorakosć jedzenia, to posiłki o stałej porze - te same, nie ma sensu mu dogadzać, bo można na tym źle wyjść ( a raczej psiak). Pies nie powinien jeść zup, mleka, resztek z obiadu (tzn. resztek z pięcioosobowej rodzinki-ziemniaki, surówki itp.).
To na prawdę nie jest cięzko przestawić pieska, przecież on nie pójdzie do lodówki, nie wyciągnie parówki, kości itp., nie nasypie sobie suchej karmy. To wszystko robicie Wy.

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 00:56
0

dokładnie zgadzam się z Fonią :D :D

Fryki jest moim 2 psem i zarówno on jak i poprzedni prawie nie wymiotowały. tak gdzieś raz na pół roku albo rzadziej.

z tymi kośćmi to w życiu nie wolno dawać psom codziennie. dziewczyno kup dobrą książkę o wychowaniu, karmieniu itp psa, albo poczytaj w internecie psie fora.
pomijam już problem wymiotów (zakładam, że nie dajesz mu kości drobiu) ale kości w takiej ilości mogą prowadzić do uchyłkowości jelita. pies może mieć problemy z wydalaniem.

co do tego wyjadania, to Fonia już Ci napisała. zresztą pies jakkolwiek mięsożerny, to na samym mięsie i kościach żyć nie może. zmniejszcie mu morze dawki a ponad wszystko stosuj metodę "Foniową"

jeśli pies nadal będzie tak często (bo to jest bardzo często !!!!!! ) wymiotował to zabierz go wreszcie do weterynarza. niech się nie męczy.

ps. co się dzieje (opisz dokładnie zachowanie domowników ) kiedy pies zwymiotuje?

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 12:06
0

fonia napisał(a):Acha, czy dajecie psiakowi codziennie kość

Bądź konsekwentna a wygrasz z cwaniakiem
Tak, kość dostaje codziennie. Taką co jest na niej więcej kości niż mięska ;) Czy to błąd? Zbyt często dostaje?

Z tą konsekwencją to naprawdę bardzo się staram, ale mama zaburza cały porządek, który już od dłuższego czasu próbuję wprowadzić :(

Odpowiedz
fonia 2009-09-01 o godz. 10:21
0

wi00ra napisał(a):ale ten cfaniaczek mięso wyjada, a ryż zostawia :) Co mogę mu jeszcze ciekawego i nieszkodliwego gotować?

Acha...i jeszcze jedno pytanko... Chyba każdy psiak co jakiś czas zwraca. Jak często ma to miejsce u Waszych czworonogów.
Wyjada samo mięsko, bo wie, ze zaraz pani jego zobaczy jak malutko zjadł i rzuci jakiś smakołyk ;)
Ja mam psy od zawsze, jeśli pies dostaje miskę jedzenia (które mu nie szkodzi, tylko wybrzydza-wybiera co lepsze) ryż+mięso, wyjada mięso,a reszta zostaje, to po prostu zabieram miskę i stawiam przed psim nosem wieczorkiem - gwarantuje, że zje - a jeśli nie tzn. że jest nie głodny (ale tak na prawde głodny, tylko jest pewny, że zmiękniesz).

Szczerze mówiąc, widziałam kilka razy jak moje psy wymiotują. Zliczyłabym na palcach jednej ręki.

Acha, czy dajecie psiakowi codziennie kość

Bądź konsekwentna ;) a wygrasz z cwaniakiem ;)

Odpowiedz
Gość 2009-08-31 o godz. 18:25
0

fonia jeśli chodzi o suchą karmę to naprawdę w ciągu dnia dostaje jej bardzo niewiele, małą garść na cały dzień. Przeważa jedzenie domowe (różne). Ryż z mięsem też mu nieraz gotowaliśmy, ale ten cfaniaczek mięso wyjada, a ryż zostawia :) Co mogę mu jeszcze ciekawego i nieszkodliwego gotować?

Acha...i jeszcze jedno pytanko... Chyba każdy psiak co jakiś czas zwraca. Jak często ma to miejsce u Waszych czworonogów.

Odpowiedz
fonia 2009-08-30 o godz. 11:43
0

awangarda w stylu retro napisał(a):fonia, a dlaczego Ty nie mowilas, ze masz hodowle psow mysliwskich?? hę?
tak wiem nie pytalam ;)
ale ja jestem Twoja klientka przyszla - mysle, ze wrzesien - pazdziernik 2007 roku.
o ile oczywiscie bede wtedy szczeniaki :)
hehe lol
oczywiście zapraszamy ;) wszytskie, świeże info są/będą na stronce ;)

Wi00ra, jak widzisz - poprawa jest ;) chlebek mu nie służy.
Fakt, że troszkę brakuje Wam zasad w karmieniu psiaka,ale tak to jak się ma pupila pod nosem i wszytskie resztki można mu rzucić (mam takiego też w domu - tylko jemu nic nie jest w stanie zaszkodzić).
Musisz wprowadzić określone godziny karmienia psa. Jeśli dwa razy dziennie - to podziel karmę na dwie porcje, to musi potrwać, on ma rozciągnięty żołądek i będzie głodnawy jakiś czas. Sucha karma pęcznieje w żołądku, więc na pewno go zaspokaja.
A może przejdź na karmę, którą sama przygotujesz - ryż z mięsem...

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 11:41
0

On nie wymiotuje zaraz po posiłku. Często to się dzieje nad ranem lub przed południem. Myślę, że jest to związane z tym co jadł dnia poprzedniego.

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 10:59
0

jesli piesek wymiotuje po wysilku - a wystarczy zwykly spacer! - to moze miec chore serce
moj tak ma

idz do weta
zmeirzy mu temp. oslucha, podotyka i znajdzie przyczyne!!

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 00:21
0

fonia napisał(a):Wi00ra, napisz co Twój psiak je, czym go karmisz, jak często
On ma zawsze duży apetyt. Do tej pory nie udało mi się oduczyć go żebrania przy stole Nie ma stałej pory jedzenia i je częściej niż raz dziennie ale w małych ilościach. Dzieje się tak dlatego, że moja mama bardzo często podrzuca mu do miski jakieś jedzenie tylko po to, żeby nie zaglądał jej do talerza wtedy kiedy ona je :( Wiem, że to złe nawyki, ale ona mnie nie slucha jak jej mówię, żeby nie robiła w ten sposób (za pol roku sie wyprowadzam i zabieram Filipa ze soba więc to na pewno się zmieni).
Pies jest karmiony w przeważającej części domowym jedzeniem. Najczęściej wygląda to tak:
rano daję mu garść suchej karmy dla psów
ok południa mam daje mu zwykle sporą kość (nie z drobiu)
w ciągu dnia kiedy zaczynamy nowy chleb dostaje piętkę, albo ostatni kąsek (skórkę) z kanapki, którą np jadłam (tak było do tej pory...teraz chleba już mu nie daję)
lubi też wylizywać papierek z masła
mama czasem też daje mu wylizywać kubeczek po śmietanie
i to chyba tyle

Nie podoba mi się to jak jest karmiony, ale póki mieszkam z rodzicami to muszę się dostosować,bo nie mam własnej kaski, żeby żywić go po swojemu.Szczerze mówiąc przydałyby mi się rady na temat tego jak powinna wyglądać prawidłowa dieta psa, jak często powinien jeść i w jakich ilościach.

Zastanawiam się też czy te jego wymioty nie wynikają również z tego, że jest zima i nie ma trawy, którą jadł na dworze kiedy coś mu leżało na żołądku.

Dodam jeszcze, że odkąd zaprzestałam dawanie chleba, wymioty jak narazie się nie powtórzyły.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-08-29 o godz. 23:52
0

fonia, a dlaczego Ty nie mowilas, ze masz hodowle psow mysliwskich?? hę?
tak wiem nie pytalam ;)
ale ja jestem Twoja klientka przyszla - mysle, ze wrzesien - pazdziernik 2007 roku.
o ile oczywiscie bede wtedy szczeniaki :)

Odpowiedz
fonia 2009-08-29 o godz. 16:50
0

W00ra, tak - wysokie psy, gdy dostają nisko jedzenie, pokarm nie za dobrze układa się w żołądku (po prostu nie dociera do końca), pies nie zje wszystkiego, bo ma wrażenie, ze już nie ma miejsca. Wtedy po kilku krokach może zwymiotować.
Siemię lniane - ja moim pieskom podaję do jedzenia ten wywar. Czyli podgotuj siemię i wlej psiakowi do miski (najlepiej sprobuj, czy wychlepta samo - bez jedzonka - lepiej osłoni żołądek)
Wi00ra, napisz co Twój psiak je, czym go karmisz, jak często

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 11:59
0

Nie wim jak dlugo Twój psiaczek wymiotuje ale dokładnie rok temu tak się zaczeły problemy wątrobowe u mojej suni.Też czekaliśmy , że przejdzie a potem była już odwodniona i musiała mieć mega kurację i kroplówki prze parę dni co 2 godz.Proponuję weta , badania krwi i usg.

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 11:31
0

Tak czytam i czytam Wasze rady i mam zupełny mętlik w głowie
Narazie odstawiłam chleb i będę obserwować czy się poprawiło. Jak dotąd psiak nie wymiotował.
Przestałam też spuszczać go ze smyczy na dworze żeby mieć go cały czas blisko i pilnować czy czegoś z ziemi nie zżera. Szkoda tylko, że teraz nie może sie wybiegać na dworze. Jeśli nie będzie poprawy, pędze ( za Waszą radą) do weterynarza.

patunieczka w jaki sposób działa to siemię lniane. Muszę przyznać, że pierwszy raz słyszę, że może ono pomóc w takich psich dolegliwościach. No i jak je stosować? Wsypać po prostu do jedzenia?

awangarda strasznie poważnie brzmi to co napisałaś, trochę się przestraszyłam. Ale poza tym, że psiak wymiotuje częściej niż kiedyś to nic innego się z nim nie dzieje. Nie ma biegunek, jest jak zwykle bardzo żywotny, rozbrykany...po prostu taki jak zawsze. Tak się zastanawiam czy to właśnie może być też spowodowane tym, że on nieraz rzeczywiście bardzo szybko je. Co mu dam do miski to zaraz zjada. Boi się, że ktoś mu zabierze (zwłaszcza jeśli to jakiś smakołyk)

fonia pies jest niski, ma krótkie łapki. Ale tak mnie zaciekawiło...czy wysokość miski ma wpływ na wymioty u psa?

A oto i Filip:

Odpowiedz
Gość 2009-08-28 o godz. 18:56
0

wet koniecznie i badania krwi. Moja fretka wymiotowała z powodu watroby.

Odpowiedz
Martu80 2009-08-28 o godz. 15:31
0

Może to zapalenie błony śluzowej żołądka i/jelit? A jeśli to młody pies dużej rasy, to też możliwe jest rozszerzenie przełyku(achalazja) raczej nie jest to skręt żołądka, bo objawy przy tym schorzeniu występują gwałtownie , pies nie może wymiotować...bez pomocy weta źle się kończy...No i odrobaczenie - nie zawsze podanie tabletki jest równoznaczne z dobrym odrobaczeniem. Sugeruję wizytę u weta i to jak najszybciej, niech się psina nie męczy tymi wymiotami...

Odpowiedz
fonia 2009-08-28 o godz. 10:58
0

A czy to jest wysoki pies, na długich łapach
Jeśli tak musisz mu podnieść miskę, albo kupić

Nie podawaj mu przez jakiś czas chlebka, zobaczysz czy są zmiany.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-08-28 o godz. 09:47
0

1. do weta

2. 4lapy.pl napisał(a):Wymioty - sporadyczne nie zawsze są objawem choroby, mogą zdarzyć się psu, który zbyt szybko i za dużo zjadł. Częste wymioty to stan bardzo poważny, który może być spowodowany chorobą zakaźną, zatruciem, połknięciem ciała obcego. Prowadzą do poważnych zaburzeń w organizmie szczególnie, gdy przebiegają razem z biegunką, wtedy muszą być intensywnie i fachowo leczone.
3.http://www.vetserwis.pl/skret.html

4. moja kotka wymiotuje zaraz po jedzeniu. jest calkowice zdrowa.

moze to byc "nic", a moze to byc "cos"

Odpowiedz
g@ta 2009-08-28 o godz. 09:00
0

Ja od siebie mogę dodać że może być podziębiony, jak pieska boli gardło to wymiotuje. Ja tak miałam ze swoją suńką - apetyt miała i nie widać było innych objawów tylko wymiotowała, podawałam jej zwykły rutinoskorbin i przeszło. Spotkałam się też z podobną reakcją na zwykły stres.

Odpowiedz
patunieczka 2009-08-28 o godz. 09:00
0

Może jednak weterynarz... Nigdy nie wiadomo na pewno, czy to tylko jakis smieć z podwórka, czy coś tam się lęgnie w żołądku :(
Normalnie wymiotuje, czy np. żółcią? Bo to by sugerowało jak najszybszą wizytę u weterynarza.
Próbowaliśmy odzwyczaić naszego psiaka od zżerania wszytkiego co napotka na swojej drodze (wydawało sie że to walka z wiatrakami, bo ma za sobą taką bardziej śmietnikową przeszlość), w końcu treserka co nieco pomogla - ale nie bylo to przyjemne ani dla niego ani dla mnie. Polegało na rzucaniu w jego kierunku (ale nie w niego!) kawałkiem brzęczącego łancucha w chwili gdy próbował coś zeżreć ukradkiem, tak żeby mu się utrwaliło że takie szperanie po kątach może się wiązać z przykrą niespodzianką. Troche pomoglo, ale szczerze mówiąc nie zdecydowałabym się na naukę tego bez jej opieki i zdecydowania. Z tym, że wokól nas też co jakiś czas zdarzają się trutki i po prostu bałam się o psa.
Może spróbuj zrobić mu tydzień, dwa na trochę innych jedzeniu, jeżeli gotujesz mu w domu możesz dodać do jedzenia trochę siemienia lnianego (działa genialnie) i na próbe nie dawać chleba. No i pilnować na spacerze. Jak nie minie, to faktycznie bez lekarza sie nie obędzie.

Odpowiedz
Gość 2009-08-28 o godz. 01:21
0

To najprawdopodobniej złapał coś na dworzu.
Staraj się nie dopuszczać do tego, żeby zjadał coś na spacerze.
Mój pies dorwał kiedyś na spacerze jakies mięsko, okazało się, że była w nim trutka dla kotow :o i bardzo po tym chorował.

Odpowiedz
Gość 2009-08-28 o godz. 00:52
0

Esterka oprócz tych wymiotów nic dziwnego się z nim nie dzieje. Co pół roku dostaje tabletkę na robaki. Nie mam pojęcia czy mogło się coś tam zalęgnąć i nie wiem czy robaki mogą powodować częste wymioty. Choć przyznam, że mój pies czasem lubi zjadać na dworze jakieś śmieci z ziemi. Może to też przez to...

Odpowiedz
Gość 2009-08-28 o godz. 00:45
0

Wi00ra, najlepiej to chyba zaprowadzić pieska do weterynarza.

A czy oprócz tego nie ma jakiś innych objawów, np. nie chudnie?
Może na przykład ma robaki?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie