• Gość odsłony: 2072

    Jan Paweł II

    Film wart obejrzenia. Ciekawe zdjęcia, ujmująca muzyka.
    Parę przekłamań ale można na nie przymknąć oko.
    Wzruszający. Jeszcze jestem pod wrażeniem tego filmu.

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-02-23, 11:51:13
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
MagdaP 2009-02-23 o godz. 11:51
0

Podobał nam się, bo dotyczył JPII, więc trudno żeby się nie podobał... ale patrząc krytycznie to denerwowało mnie to skakanie po wątkach i to ekspresowe tempo całego filmu, no i ten dobór wątków też mnie zastanawiał - dlaczego akurat wybrano takie a nie inne wydarzenia z życia JPII np. ta retrospekcja jak był mały - jakies dziwne wydarzenie z tego okresu wybrano... No i jak dla mnie za dużo w tym filmie Wałęsy...

Odpowiedz
algaj 2009-02-11 o godz. 07:47
0

Jedyne co w tym filmie mi się podobalo to bardzo dobra rola Johna Voighta

reszta wybiórczo, laurkowo, komiksowo - myslę, że potrzeba paru lat od śmierci JPII, żeby zrobic naprawde dobry film; wybrac jakies wątki, sfilmować może troche bardziej impresyjnie, z pomysłem

póki co takie filmy to wg mnie odcinanie kuponow od wielkiej postaci, jaką był Papież

Odpowiedz
aga w-wa 2009-02-11 o godz. 07:25
0

mi sie podobał. Ponieważ nie widziałm żadnego filmu wcvzesniej, ani specjalnie nie interseowałam sie osoba JPII, troche sie dowiedziałam a połowe filmu przepłakałam. Więc mi sie podobał, ale teśc mój stwierdził, że jeśli sie pamieta jak to było na żywo (a on z racji wieku pamieta ;) to film to tylko namiastka...

Odpowiedz
Aliencia 2009-02-01 o godz. 08:48
0

I ja bardzo się zawiodłam.

Wzruszyłam się- owszem - zwłaszcza pod koniec, ale to na pewno nie zasługa filmu, ale faktu śmierci Ojca Świętego, który w takich momentach powraca i wzrusza.

Zawiodły mnie:
- cieniuuuuuutka gra Voighta,
- strasznie wybiórcze fakty z życia Ojca Świętego,
- brak płynności wydarzeń, chaos, zbyt szybkie tempo następujących po sobie wydarzeń..
- troszkę tego, troszkę tamtego, wszystkeigo po trochu, ale nic się przysłowiowej kupy nie trzyma..
- statyści - koszmar, te machające łapki na placu Sw Piotra.. śmiech na sali.. Poza tym wszędzie wklejany ten sam tłum..
- jak dla mnie brak zupełny klimatu, film bez polotu, jak o każdej innej postaci ze Świata..

Jedyna refleksja po obejrzeniu JPII - na śmierci Ojca Świętego można zbić niewiarygodną kasę. Bardzo po amerykańsku czyli byle szybko, byle tanio, byle jak.
Zwykła komercja.
Film ten nie pokazuje w zasadzie nic nowego o Papieżu, nie skłania nawet do refleksji, przemyśleń..

Jestem bardzo rozczarowana.

Odpowiedz
Spark 2009-02-01 o godz. 08:13
0

a tu ,u mnie czyli w wiedniu w srode beda wyswietlac ten film w telewizji - mam zamiar obejrzec.
jak narazie urywki mi sie podobaly - chociaz aktor nie do konca jest podobny
bardzo ladnie tez film zapowiadaja - o czlowieku ktory przyczynil sie do upadku komunizmu

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-31 o godz. 14:45
0

mokato
Jestem zawiedziona!
No proszę, czyli nie ja jedyna. Film kiepski, niektóre sceny tak żenujące,że aż sie chciało wyjść z kina.
Najgorsze były sceny z nieudolnie nałożonymi na obraz statystami (najlepsza jest pani w pomarańczowej sukience obecna w kazdej scenie :) z wiwatujacym tłumem) - żenada.
Poza tym statystów było o wiele za mało- już lepiej, jakby wzbogacić film
materiałami dokumentalnymi. W ogóle nie było widać tłumów, które przychodziły na spotkania z naszym Ojcem Świętym.
Film przypomina nieco pokaz slajdów- ot takie oderwane od siebie scenki z nieudolną gra Voighta.

Jestem zawiedziona...

Odpowiedz
Gość 2009-01-31 o godz. 14:10
0

Oglądałam wczoraj i bardzo mi się podobał.
Wspaniała muzyka i ścisnęły mnie za serce niektóre sceny.
Wg mnie film godny obejrzenia

Odpowiedz
mokato 2009-01-31 o godz. 12:20
0

Jestem zawiedziona! Jestem zła, że poszłam na ten film!!!
Od początku mi sie nie podobał ale czekałam na okres pontyfikatu.
Niestety jak patrzyłam na aktora naśladującego JPII miałam ochote wyjść! to chyba dla mnie za wcześnie, może za rok, dwa nie czułabym żenady patrząc na te sceny. poruszyła mnie tylko jedna, jak podjechał do okna na audjęcję i nie mógl nic powiedzieć.

Poza tym strasznie chaotyczny film. Nie podobał mi się.
Aż boję się obejrzeć drugą część Karola...

Odpowiedz
Gość 2009-01-29 o godz. 08:04
0

Byłam wczoraj - zaprosili mnie rodzice.
Zgadzam się z Małgosią - warto obejrzeć, ale bez fajerwerków. "Karol" był dla mnie bardziej wzruszający.
Jak dla mnie to trochę zbyt pobieżnie i wyrywkowo. No ale może takie jest spojrzenie z innej niż polska perspektywy...

Odpowiedz
Madd 2009-01-23 o godz. 02:02
0

Wyszlam zaryczana. Podobienstwo Voighta jest uderzajace ale dla Polakow niewystarczajace, na Adamczyka patrzylam z wieksza przychylnoscia. Film typowo biograficzny bez fabuly. Klatka po klatce z zycia Papieza. Trzeba obejrzec.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-22 o godz. 10:58
0

nie widziałam jeszcze filmu :( , ale na pewno pojde do kina :)
Baaaardzo jestem ciekawa :)

Odpowiedz
Gość 2009-01-22 o godz. 10:29
0

jak na mnie większe wrażenie zrobił "Karol" i czekam na ciąg dalszy.

Co do "JPII" - "młodzieńcze lata" dłużyły się strasznie, potem było lepiej....najbardziej mnie zaskoczyło jak naśladował sposób mówienia Jana Pawła II. Generalnie, obejrzeć warto ale bez fajerwerków.
No i muzyka jest świetna.

Odpowiedz
Gość 2009-01-21 o godz. 19:33
0

właśnie się wybieram, więc fajnie przeczytać jakie macie wrażenia :D

Odpowiedz
Gość 2009-01-19 o godz. 17:23
0

dla mnie pierwsza częśc filmu raczej nudnawa ( młodzieńcze lata)-dopiero jak został księdzem zaczęło mnie interesować

wzruszająca końcowa scena- taka "świeża" jeszcze ( nie minął rok przecież)

film z serii "TRZEBA" oglądnąć

Odpowiedz
laureline 2009-01-19 o godz. 16:24
0

no wlasnie przez te przeklamania i maloproblemowosc..., czekam na bardziej autentyczna ekranizacje
tak prosto mozna zostac papiezem
wystarczy miec haryzme coz pewnie tak
ale to tylko moje zdanie cala rodzina za to mnie juz zlinczowala
nawet moje kochanie wyszlo wzruszone i zaplakane, moize sie nie bardzo przylozylam albo nie mialam dnia, tak czy siak 2+ za walese

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie