• szczypior odsłony: 7159

    Artykul o poronieniach

    Calkiem przypadkiem natknelam sie na marcowy numer Olivii, jest tam dosc obszerny artukul dotyczacy utraty dziecka. Poniewaz temat jest mi bliskii jeszcze dosc swiezy- czytalam i ryczalam. Ale o dziwo troche mi pomoglo...

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-07, 06:25:08
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-02-07 o godz. 06:25
0

Nie chcę zakładać osobnego wątku i nie wiem, czy to nie jest przypadkiem reklama, ale wkrótce ukaże się książka "O dziecku, które odwróciło się na pięcie" - będzie można ją kupić w empikach i w internecie. Tutaj więcej informacji - http://www.poronienia.naf.pl/

Może kogoś zainteresuje.

Odpowiedz
Gość 2010-01-06 o godz. 02:31
0

:( czesc wszystkim!!!to co wszystkie z nas przezyly jest straszne !!ja poronilam we wrzesniu zeszlego roku ale to nadal strasznie boli ciagle te same sny ciagle to samo pragnienie nadal nie moge sie z tym pogodzic!!!malo tego nie dosc ze stracilam swoje malenstwo to na wlasnej skorze odczulam znieczulice lekarska mianowicie mowie tu o tym ze gdy juz lezalam w szpitaklu bo cos bylo nie tak zaczelam w nocy krwawic gdy poszlam do lekarki dyzurujacej uslyszalam tylko"prosze sie polozyc a jesli zobaczy pani ze wylatuje z pani miesko prosze zawolac" do dzis nie moge tego zapomniec potraktowali to jak zwykly bol glowy ja wowczas tracilam dziecko kogos na kim mi tak bardzo zalezalo kogo tak bardzo kochalam a oni zrobili z tego cos co bylo codzienna sprawa!!!co prawdA MINOL JUZ ROK ALE JA NADAL NIE SPIE PO NOCACH CIAGLE BOJE SIE PONOWNEJ PROBY ZAJSCIA W CIAZE .TO JEST STRASZNE.NIE WIEM KIEDY BEDE GOTOWA OBAWIAM SIE \ZE JUZ NIGDY....A TAK O TYM MARZE... :( :(

Odpowiedz
TruSkaFka 2009-07-12 o godz. 03:01
0

ja tez dwa dni pzred porodem, lezalam z dziewiczyna u ktorej wywolywali poronienie... bylam w szoku... juz nie wspomnie o tej dziewczynie (mloda byla 16 lat) ona ryczala ija z nia .. nie wiedzialam jak ja pocieszyc co jej powiedzec...ja tez poronilam i to dwa razy ... ale co z tego jakjej to opowiadalam to bylam w ciazy i to tuz przed porodem... hmm dziwne sa zwyczje w szpitalach czasem az brakuje slow zeby to skomentowac
TruSkaFka

Odpowiedz
Magdalena_28 2009-07-11 o godz. 04:17
0

Dzień Matki, Dzień Ojca i Dzień Dziecka to jedne z najtrudniejszych dni w roku dla tysięcy rodziców, którzy stracili dziecko. Poronienia, martwe porody, wady letalne, nieuleczalne choroby czy wreszcie nieszczęśliwe wypadki pozostawiają rodziców w rozpaczy i poczuciu nieznośnej wyjątkowości. W tym roku tysiące rodziców nie otworzy laurki, a tysiące dzieci na Dzień Dziecka jako prezent „dostaną„ znicz i bukiecik białych kwiatów...

A przecież rodzicem jest się od chwili poczęcia dziecka do końca życia. Tracąc niemowlę, tracimy całe Jego spodziewane życie nie zatracając równocześnie swojego rodzicielstwa.

K. Wojtyła w swoim dziele „Miłość i odpowiedzialność” pisał: „Macierzyństwo w znaczeniu cielesnym, biologicznym, polega na posiadaniu dziecka, któremu dało się życie. Macierzyństwo nie ogranicza się jednak tylko do funkcji biologicznej, ale sięga głębiej. Polega ono także na „rodzeniu” w sensie duchowym. Wynika ono z faktu bycia osobą i dlatego ma zasięg o wiele szerszy niż tylko wymiar cielesny”.

Osieroceni rodzice poszukują odpowiedzi na wiele pytań.

Dlaczego poronienie traktowane jest jak nieistotny problem kobiety, zaś w szpitalach, gdzie można już „rodzić po ludzku”, poronienie często wiąże się z odebraniem prawa do intymności, leżeniem obok szczęśliwych matek i odmową obecności partnera? (patrz artykuł „Ronić po ludzku” Polityka nr 05/2005 http://polityka.onet.pl/162,1213860,1,0,2489-2005-05,artykul.html)

Dlaczego wciąż wielu rodzicom odmawia się prawa do zobaczenia i pożegnania własnego dziecka, gdy urodziło się martwe lub zmarło po porodzie? Dlaczego lekarze i urzędnicy nie znają obowiązujących aktualnie przepisów skazując rodziców na walkę o prawo do pochowania dziecka gdy urodziło się przedwcześnie? (patrz artykuł „Kilka godzin macierzyństwa” Polityka nr 41/2004 http://polityka.onet.pl/162,1192126,1,0,2473-2004-41,artykul.html stan prawny: http://www.dlaczego.org.pl/prawo12.htm )

Dlaczego śmierć dziecka — zwłaszcza gdy umiera przed narodzinami lub w niemowlęctwie - jest postrzegana jako społecznie nieważna, mała strata? Panuje przekonanie, iż rodzice nie zdążyli się do dziecka przyzwyczaić, że jeśli nie będzie się z nimi o tym rozmawiać, bedzie im łatwiej.

Dlaczego Kościół, tak zaangażowany w obronę życia nienarodzonych, nie robi wiele by pomóc kobietom po poronieniu, zaś księża często odmawiają pochowania dzieci zmarłych przedwcześnie podczas ciąży oraz dzieci martwo narodzonych, nieochrzczonych? (patrz artykuł „Bezmyślna obojętność„ Tygodnik Powszechny z dn. 31.10.2004, http://tygodnik.onet.pl/1546,1197177,dzial.html)

Dlaczego otoczenie wmawia rodzicom po stracie, że następne dziecko będzie lekiem na to utracone, odmawiając im prawa do żałoby i opłakania tego, które odeszło? Mimo iż psycholodzy od dawna wiedzą, iż nie dokończona żałoba blokuje uczucia na wiele lat i źle wpływa na stosunek do kolejnego dziecka?

W grudniu 2004 r powstało „Dlaczego” - Organizacja Rodziców po Stracie oraz Rodziców Dzieci Chorych- działające jako Koło przy Towarzystwie Przyjaciół Dzieci. Misją „Dlaczego” jest niesienie pomocy i wsparcia rodzicom.

Projekty realizowane przez Dlaczego mają na celu doprowadzenie do takiej sytuacji, by nie wzbraniano rodzicom bycia przy cierpiącym dziecku, by nie umierało ono w samotności, by przychodząc do szpitala rodzice nie zastawali pustego inkubatora, gdyż nikt nie pomyślał by ich powiadomić o śmierci dziecka. By mogli swe dziecko pochować i opłakać, by otoczenie przyzwalało rodzicom na bycie rodzicami — także zmarłego dziecka

Odpowiedz
Magdalena_28 2009-07-11 o godz. 04:15
0

:( ktoś kiedyś zapropoponował akcję "Ronić po ludzku" pamiętam ,że w ubiegłym roku w "Polityce" był nt. duży artykuł :(

Odpowiedz
Reklama
monia76_waw 2009-07-11 o godz. 03:49
0

Też leżałam w szpitalu z 3 dziewczynami w ciąży.
Ja nie czułam się najlepiej wogóle, a jeszcze blisko porodówka i słyszałam jak dziewczyny rodziły i potem radość rodzin, które odwiedzały dzidzie.
Same mi łzy leciały... a zachowanie i teksty lekarzy pominę

Odpowiedz
Gość 2009-07-11 o godz. 02:29
0

a ja przeczytalam w jakiejs gazecie list czytelniczki - lezala z zagrozana ciaza w szpitalu z jeszcze inna ciezarowka w pokoju i dokopsowali im do sali kobiete ktora poronila!!!

czytelniczka pisze ze skoro jest akcja "rodzic po ludzku" to powinno sie tez zapewnic "ludzkie traktowanie" kobiecie ktora poronila i przezywa straszne chwile. Na pewno nie powinna byc z ciezarowkami na sali!

Zgadzam się z Tą Panią.

Wogole powinna byc jakas opieka psychologa, nie wiem co jeszcze. No i nie wiem jak jest - moge sobie tylko wyobrazic

ale cos jest chyba nie tak

Odpowiedz
monia76_waw 2009-06-28 o godz. 06:45
0

Artykuł można przeczytać tu:
http://www.dlaczego.org.pl/media/091-097_olivia_03_dossier.pdf
A przeżycie zwiazane z poronieniem - utratą fasolki jest okropne
Do tego zachowanie w szpitalu, lekarzy...ech szkoda gadać.
Mimo upływu czasu wciąż boli

Odpowiedz
fonia 2009-06-26 o godz. 14:55
0

Przerażające chwile w życiu kobiet, które opowiadały swoją historię w artykule... :(
A opieka lekarska jeszcze bardziej przerażająca...

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-06-22 o godz. 15:39
0

Ja znalazłam cos takiego:
ps. Swoją droga trzeba sie wspierać w takiej chwili :usciski:

....Dla kobiety pragnącej mieć dziecko poronienie samoistne jest jedną z najbardziej traumatycznych sytuacji. W Polsce co roku spotyka ono ok. 40 000 kobiet - niezależnie od ich wieku, stanu zdrowia oraz dbałości o siebie i dziecko. Poronienie samoistne nie jest karą, jest wydarzeniem na które w większości przypadków nie ma wpływu ani kobieta, ani lekarze, bowiem mimo najwspanialszego postępu medycyny, zawsze część ciąż kończyć się będzie dramatycznie przedwcześnie. Nie umniejsza to jednak bólu rodziców po stracie.

Co dwudziesta ciąża kończy się poronieniem. Przyczyna co najmniej połowy poronień pozostaje nieznana.

Stanisława Steuden i Katarzyna Szymona podają, że prawdopodobnymi powodami są czynniki genetyczne, hormonalne, anatomiczne, immunologiczne i stany zapalne oraz czynniki psychologiczne: lęk, poczucie zagrożenia, depresja, obniżony nastrój, wzmożone napięcie wewnętrzne. Zdarzenie, które u jednej kobiety jest przyczyną poronienia, u innej nie wywołuje takiego skutku.

Dlaczego inne kobiety rodzą zdrowe dzieci? Przecież widzę, jak leżą z brzuchem i się opalają, bywa, że palą papierosy. Latają samolotami. Pracują, bawią się i nic. A ja? Tak bardzo uważam na siebie. Tak bardzo chcę tego dziecka. (Hanna, forum "Poronienie")

Zgodnie z koncepcją stresu opracowaną przez Richarda Lazarusa interpretacja zachodzących zdarzeń może wpływać na rozwój ciąży. Trudności w utrzymaniu ciąży rodzą lęk przy następnej. A lęk i niepokój wewnętrzny sprzyjają poronieniu. Uważa się, że po pierwszym poronieniu ryzyko kolejnego zwiększa się o około 24 proc., po trzech o 32 proc. U dużej części kobiet po poronieniu obserwuje się objawy stresu pourazowego.

Dlaczego? Czy to za karę? Że nie chciałam, a raczej powiedziałam, że nie chcę tego dziecka? Przecież ja je tak bardzo kocham - nie chcę go stracić! (Anka, forum "Poronienie")

Kobieta oczekująca dziecka i tracąca je przedwcześnie, w krótkim czasie doświadcza silnych i sprzecznych emocji - najpierw radości, dumy i szczęścia, a później złości, bólu i goryczy po utracie osoby, która ma już swoje imię, historię, cechy. Odzywa się niezaspokojona potrzeba posiadania dziecka.

Może to głupie, bo jestem świeżo po zabiegu, ale chciałabym znowu być w ciąży, to tchnęło tyle nadziei w nasze życie, tyle planów, marzeń... (Ula, forum "Poronienie")

Jedynie kobieta ma świadomość życia rodzącego się w jej łonie. Śmierć nienarodzonego dziecka w jakimś sensie jest "nierealna" - nie ma pożegnania, ostatniego przytulenia, wspomnień innych niż kopnięcie dziecka w łonie czy, w przypadku poronienia w pierwszym trymestrze ciąży, jedynie własne emocje.

Tak jakby się nic nie zdarzyło (...), tak jakby to nie było dziecko, tylko jakiś wrzód, którego trzeba było wyciąć, żeby wszystko wróciło do normy. (...) Trzeba mieć kamienną minę i udawać, że nigdy żadnego dziecka nie było i nie miało być. Jak żyć z dziećmi, których z nami nie ma? (Kamila, forum "Chore dziecko, strata dziecka")

Po poronieniu kobieta zadaje sobie pytanie: "Kto umarł - embrion, płód czy moje dziecko?". Dla personelu medycznego, a nawet dla najbliższej rodziny śmierć opłakiwana przez kobietę bywa "obumarciem płodu", "wydaleniem martwego zarodka" czy nieukończoną ciążą. Społeczeństwo kwituje ból kobiety po stracie poczętego dziecka krótkim stwierdzeniem: "Może tak lepiej", "Będziesz miała następne". Brakuje rytuałów, które mogłyby pomóc kobiecie wyrazić swoje cierpienie. Formalna, chłodna i rzeczowa postawa lekarzy i pielęgniarek jest prawdopodobnie formą obrony przed emocjami. A może są nieświadomi tego, co przeżywają kobiety, którym w łonie umiera dziecko. Personel stara się szybko usuwać dowody życia - ciałka dzieci są utylizowane, położna stwierdza, że już "po", salowa wyrzuca do kosza podpaskę z zarodkiem i komentuje: "To już nic nie ma".

Szpital... ach... nigdy tego nie zapomnę... (...) Lekarze... Nigdy się na nikim tak nie zawiodłam, jeden dawał nadzieję, a drugi 5 minut później ją odbierał. Ostatni raz, wypuszczając mnie ze szpitala, lekarz powiedział: "Z tego nic nie będzie, proszę czekać na samoistne poronienie". Z TEGO - moje dziecko nazwał jak rzecz. Na drugi dzień straciłam moją kruszynkę. (Kaśka, forum "Poronienie")

Jak żyć z dziećmi, których nie ma? Wspomnienia powracają natrętnie. Kobiety negatywnie reagują na bodźce przypominające stratę (dzieci, kobiety w ciąży, sklepy z ubrankami dla maluchów). Cierpią na zaburzenia snu i obniżenie nastroju, niejednokrotnie starają się unikać myśli i uczuć związanych z traumą. Ujawniają postawę zobojętnienia lub nadmiernego pobudzenia (drażliwość, niepokój). Ich psychika musi włączyć do historii życia stratę dziecka. Trzeba zrozumieć, jaki był tego sens - choć najczęściej wydaje się, że to nie ma sensu. Trzeba odzyskać utracone poczucie kontroli nad swoim życiem i zreperować nadszarpnięte poczucie własnej wartości. Badacze są zgodni, że po kryzysie powrót do życia jest długi (trwa od 6 miesięcy do roku). Poradzenie sobie z traumą ma znaczenie dla związku kobiety, dla jej samooceny i stosunku do świata, a zwłaszcza dla dziecka - tego, które odeszło, i tych, które są bądź będą.
Szczęśliwe donoszenie i urodzenie zdrowego dziecka jest największą radością dla kobiety oczekującej na upragnione potomstwo. Niestety nie wszystkie ciąże kończą się pomyślnie. Szereg różnego rodzaju czynników mających niekorzystny wpływ na prawidłowy przebieg ciąży przyczynia się do występowania wielu powikłań, które niejednokrotnie prowadzą do jej utraty. Jednym z najpoważniejszych powikłań występujących we wczesnej ciąży jest poronienie samoistne. Wiek ciążowy, do którego utratę ciąży uznaje się za poronienie jest bardzo umowny. Najczęściej przyjmuje się okres do 22 tygodnia ciąży, lecz istnieją ośrodki na świecie, w których czas ten jest krótszy, do 16, lub też dłuższy do 24 a nawet do 26 tygodnia jej trwania. Najbardziej trafne wydaje się określenie, że poronienie to przedwczesne wydalenie jaja płodowego do momentu, w którym brak jest możliwości utrzymania przy życiu niedojrzałego płodu. W związku z postępem medycyny i coraz lepszymi wynikami przeżywalności coraz to młodszych płodów, okres uważany za poronienie znacznie się skraca. Istnieją jednak tylko nieliczne placówki na świecie, w których wcześniakom urodzonym w 26 tygodniu ciąży udaje się przeżyć i rozwijać normalnie.

Poronienie stanowi około 10-15% przyczyn utraty ciąży. Warto jednak zaznaczyć, że procent ten może być znacznie wyższy ze względu na fakt, iż bardzo duża ilość poronień przebiega niezauważalnie. Trudno bowiem zauważyć kobiecie poronienie bardzo wczesnej ciąży. Szczególnie, jeżeli nastąpi ono w pierwszych 5-6 tygodniach jej trwania, a kobieta nie podejrzewa, że jest w ciąży. Krwawienie i ból podbrzusza będące podstawowymi objawami poronienia, w takim przypadku zostają potraktowane przez kobietę jako miesiączka. Z reguły objawy te są znacznie bardziej nasilone i występują po terminie spodziewanej miesiączki, lecz dla kobiet miesiączkujących nieregularnie najczęściej nie stanowi to żadnej anomalii. W przypadku wystąpienia tak wczesnego poronienia nie ma konieczności ingerencji lekarskiej polegającej na wyczyszczeniu jamy macicy. Macica najczęściej oczyszcza się samoistnie.

Niemal każda kobieta w swojej psychice ma zakodowaną chęć posiadania potomstwa. Wiele z nich uznaje to za swój cel życiowy. Poronienie to wielka tragedia dla kobiety. Wiele z nich bardzo boleśnie przeżywa takie zdarzenie i nie może się pogodzić z myślą o utracie dziecka. Oczywiście podstawowym pytaniem nurtującym kobiety, które utraciły ciążę jest pytanie dlaczego tak się stało, jaka mogła być tego przyczyna. Niestety odpowiedź na te pytania jest zazwyczaj niezmiernie trudna, a czasami wręcz niemożliwa. Istnieje bowiem bardzo wiele czynników mogących stać się przyczyną wystąpienia poronienia. Czynniki mające negatywny wpływ na wczesną ciążę z reguły nie występują samodzielnie, lecz działają jednocześnie. Dlatego tak trudno o ustalenie tej jednej przyczyny. Bardzo często zdarza się, że przyczyny poronienia nie znajduje się wcale.

Wśród czynników mogących spowodować poronienie najczęściej wymienia się czynniki zewnętrzne, czyli takie, na które kobieta narażona jest w codziennym życiu, oraz czynniki wewnętrzne, czyli zależne od jej organizmu lub też wad jaja płodowego. Wpływ na powikłania wczesnej ciąży mogą mieć np. zmiany temperatury. Nagłe ocieplenie lub oziębienie organizmu tzw. szok termiczny może spowodować poronienie. Bardzo ważny jest także styl życia prowadzony przez kobietę. Praca w ciężkich warunkach związanych z narażeniem jej na działanie czynników teratogennych, jak np. kontakt z chemikaliami, napromieniowaniem, polem magnetycznym mogą spowodować uszkodzenie jaja płodowego w efekcie prowadząc do jego przedwczesnego wydalenia. Negatywny wpływ na wczesną ciążę mają również nagłe zmiany ciśnień jak również długotrwałe wibracje i wstrząsy. Nie obojętne są także różnego rodzaju używki przyjmowane przez ciężarną jak np. alkohol, papierosy czy narkotyki.

Istnieje także wiele przyczyn poronienia tzw. wewnętrznych. Należą do nich zarówno przyczyny leżące po stronie matki, jak również samego jaja płodowego. Różnego rodzaju niedorozwoje i wady narządu rodnego kobiety, a w szczególności macicy, w znacznym stopniu ograniczają, lub niemalże uniemożliwiają, prawidłowe zagnieżdżenie się komórki jajowej oraz jej dalszy rozwój. Wśród najczęstszych nieprawidłowości macicy, które mogą przyczynić się do wystąpienia poronienia należy wymienić nieprawidłowe jej położenie np. silne tyłozgięcie, niedorozwój stanowiący również częstą przyczynę trudności w zajściu w ciążę, wady rozwojowe takie jak przegroda w macicy, macica dwurożna oraz różnego rodzaju guzy tego narządu. Wszystkie te zmiany mogą stanowić przeszkodę w prawidłowym rozwoju zarodka, doprowadzając do jego obumarcia a następnie poronienia. Aby zapłodniona komórka jajowa mogła się prawidłowo zagnieździć w macicy bardzo istotna jest odpowiednio przygotowana jej błona śluzowa tzw. endometrium. W przypadku, gdy kobieta w przyszłości miała wykonywane zabiegi na macicy jak np. wyłuszczenie mięśniaków, diagnostyczne czyszczenie macicy, liczne aborcje lub też przechodziła stany zapalne narządu rodnego, mogło dojść do powstania w błonie śluzowej licznych blizn uniemożliwiających prawidłowe zagnieżdżenia się zarodka. Również zabiegi wykonywane na szyjce macicy mogą stać się przyczyną niewydolności szyjkowej i trudności w utrzymaniu ciąży.

Niezmiernie ważną rolę w całym procesie rozrodczym odgrywa układ hormonalny kobiety. Zaburzenia wydzielania hormonów płciowych stanowią zagrożenie dla rozwijającej się ciąży. Największe znaczenie we wczesnej ciąży ma progesteron, który uznaje się za hormon podtrzymujący ciążę. Do trzeciego miesiąca jej trwania niezmiernie istotna jest czynność ciałka żółtego. Poprzez swoją aktywność hormonalną podtrzymuje ono ciąże do momentu przejęcia tej funkcji przez łożysko. Niewydolność ciałka żółtego może stać się przyczyną wczesnego uszkodzenia jaja płodowego jak również nieprawidłowego przygotowania błony śluzowej macicy uniemożliwiając prawidłowe zagnieżdżenie i rozwój zarodka.

Trzy pierwsze miesiące trwania ciąży stanowią okres, w którym zarodek jest najbardziej narażony na działanie różnych teratogennych czynników. Jest to tzw. okres organogenezy, czyli proces powstawania wszystkich narządów. Zadziałanie jakiegokolwiek z niekorzystnych czynników w tym okresie może spowodować zaburzenia tego procesu. W przypadku, gdy dojdzie do uszkodzenia jaja płodowego organizm najczęściej stara się go sam pozbyć doprowadzając do poronienia.

Wiele chorób matki, przebiegających szczególnie w pierwszym trymestrze ciąży, może bardzo niekorzystnie rokować dla dalszego prawidłowego przebiegu ciąży. Choroby przebiegające z wysoką temperaturą mogą spowodować przedwczesne odklejenie się jaja płodowego. Ogromne znaczenie mają również zakażenia wirusowe tj. różyczka, świnka, odra, grypa czy też zakażenia bakteryjne tj. toksoplazmoza, listerioza i inne. Wirusy i bakterie mogą doprowadzić do zakażenia płodu, zaburzenia jego rozwoju, obumarcia i w rezultacie do poronienia. Choroby te szczególnie niebezpieczne stają się wtedy, gdy przebiegają z wysoką temperaturą. Wiele leków stosowanych podczas kuracji w tych zakażeniach ma teratogenny wpływ na płód. Dlatego też przed podjęciem leczenia tych chorób, niezmiernie istotną rzeczą jest, aby stwierdzić lub wykluczyć ciążę. Często bowiem kobiety we wczesnej ciąży mają styczność lub chorują na powyższe choroby nie wiedząc jeszcze, że są w ciąży. Również takie choroby jak cukrzyca, choroby nerek czy też tarczycy mogą niekorzystnie wpływać na rozwój płodu doprowadzając do poronienia.

Wszelkiego rodzaju nieprawidłowości zarodka powstałe na skutek takich czynników jak np. wady chromosomalne płodu, wady rozwojowe, konflikt serologiczny czy też wady pępowiny lub nieprawidłowości kształtującego się łożyska mogą spowodować obumarcie płodu i jego poronienie.

Bardzo istotne dla prawidłowego przebiegu ciąży ma także wiek kobiety. Badania wykazują, że u kobiet po 38 roku życia poronienia zdarzają się znacznie częściej. Ryzyko wystąpienia poronienia wzrasta również w przypadku powstania ciąży w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego oraz w ciążach wielopłodowych.

Nie można zapomnieć o bardzo ważnym czynniku oddziaływującym na ciążę, jakim jest czynnik psychiczny. Pozytywne nastawienie w czasie ciąży, chęć posiadania dziecka oraz unikanie sytuacji stresowych ma niewątpliwie ogromny wpływ na jej prawidłowy przebieg. Wsparcie partnera oraz najbliższych pozwala kobiecie ciężarnej na osiągnięcie tak niezbędnego w czasie ciąży spokoju.
Przyczyny zależne od jaja płodowego - przyczyny owulogenne
Do najczęstrzych przyczyn poronień należą wady rozwojowe jaja płodowego (jaja poronne, jaja zaśniadowe), które stanowią około 50-70% wszystkich przypadków poronień. Poronne jaja nie są w stanie rozwijać sie prawidłowo a najczęstrze przyczyny ich występowania to:

anomaile chromosomalne - zaburzenia dotyczące ilości chromosomów oraz ich budowy
" czynniki zewnętrzne - zatrucia, uszkodzenia promieniami jonizującymi powodującymi rozwój:
- zaśnad zarodkowy - zawiązki zarodka ulegają zanikowi lub rozwijają się nieprawidłowo
- zaśniad pusty (puste jajo płodowe) - zupełny brak zarodka
- zaśniad krwisty - w wyniku obumierania zarodka dochodzi do jego nadmiernego przekrwienia
- zaśniad groniasty
Przyczyny zależne od matki

wady macicy uniemożliwiające jej wzrost lub zmniejszające przestrzeń dla rozwoju jaja płodowego - niedorozwój macicy, wady rozwojowe macicy (macica częśćiowo przegrodzona, macica dwurożna), zrosty wewnątrzmaciczne (zespół Ashermanna), mięśniaki macicy
brak miechanicznej ochrony dolnego bieguna jaja płodowego w przypadku pęknięć szyjki macicy lub gdy stwierdza się niewydolność szyjkowo-cieśniową
niewydolność ciałka żółtego w pierwszych 4-6 tygodniach ciąży
choroby zakaźne matki ( chlamydioza, toxoplazmoza, zakażenie HSV, różyczka, listerioza)
czynniki psychiczne - urazy i wstrząsy psychiczne
czynniki immunologiczne
cukrzyca - wady płodu czyli embriopatie cukrzycowe
zaburzenia czynności tarczycy
używki ( narkotyki, papierosy, alkohol)
czynniki środowiskowe: chemia, RTG
choroby układowe

Poronienie może mieć przebieg jednoczasowy lub dwuczasowy.

Poronienie jednoczasowe jest poronieniem wczesnym do którego dochodzi najczęściej w ciągu pierwszych 3 miesięcy życia (do 12 tygodnia ciąży). W okresie tym całe jajo płodowe stanowi dość jednolitą masę i powierzchnia jego pokryta jest kosmkami. Jeżeli dojdzie do poronienie kosmki łatwo oddzielają się od doczesnej (przekształcona w czasie ciąży błona śluzowa macicy) i jajo płodowe jest najczęściej wydalone w całości tzn zarodek znajdujący się w worku owodniowym. Poronienie jednoczasowe jest poronieniem zupełnym ( abortus completus ) a pierwszym jego objawem jest krwawienie na zewnątrz.

Poronienie dwuczasowe jest poroniem późnym do którego dochodzi z chwilą całkowitego wykształcenia się łożyska w 13-28 tygodniu ciąży. W tym okresie poronienie przebiega dwuczasowa w sposób typowy do porodu. Po skurczach następuje pęknięcie pęcherza owodniowego, dochodzi do rozwierania szyjki macicy i wydalania płodu a następnie łożyska. Poronienie dwuczasowe jest poronieniem niezupełnym ( abortus incompletus ) a pierwszym jego objawem są skurcze i odpływ płynu owodniowego.

Pierwszymi objawami poronienia są:

krwawienie
skurcze
odpływ płynu owodniowego
Poronienie niepowikłanie przebiega najczęściej bezgorączkowo z temperaturą ciała do 37,9°C bez zmian zapalnych w przymaciczach i przydatkach. Rzadziej poronienie niepowikłane przebiega z podwyższoną temperaturą ciała 38°C - 39°C ze stanem zapalnym błony śluzowej macicy ( endometritis ).
U niektórych kobiet dochodzi do powikłań w przebiegu poronienia, gdzie stanem zapalnym objęte są przydatki oraz występuje miejscowe zapalenie otrzewnej. Rzadko dochodzi do poronienia z uogólnionym zakażeniem któremu towarzyszą ropne upławy, dreszcze, obniżenie ciśnienia tętniczego krwi, zaburzenia świadomości, niepokówj, sztywność karku, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, przyspieszenie oddychania, skąpomocz, bóle mięśni, bóle brzucha czy zaburzenia krzepnięcia.

Poronienie zupełne ( abortus completus )
Jest to postać w której wydaleniu z jamy macicy uległo całe jajo płodowe (płód i kosmówka). Najpewniejszym objawem poronienia zupełnego jest stwierdzenie całego wydalonego jaja (zarodek w worku owodniowym z szypułą kosmówki). Krwawienie z macicy szbko ustępuje a sama macica szybko ulega zmniejszaniu.

Postępowanie w przypdaku poronienia zupełnego do 20 tygodnia ciąży z reguły polega na wyłyżeczkowaniu jamy macicy, natomiast po tym okresie łyżeczkowanie jest konieczne w przypadku stwierdzenia ubytków w kontrolowanym łożysku. Niekiedy przed łyżeczkowaniem konieczne jest rozszerzenie kanału szyjki macicy.

Poronienie niezupełne ( abortus incompletus )
Jest to postać poronienia w której płód zostaje wydalony z jamy macicy oraz czasami fragmenty łożyska i kosmówki.

Postępowanie w poronieniu niezupełnym polega na usunięciu z jamy macicy łożyska bądź jego fragmentów za pomocą palca lub specjalnej tępej łyżki.

Poronienie rozpoczynające się ( abortus incipiens )
Jest to postać poronienia, której nie da się zatrzymać charakteryzująca się obfitym krwawieniem i silnymi skurczami macicy oraz postępującym rozwieraniem kanału oraz ujścia wewnętrznego macicy.

Poronienie zagrażające ( abortus imminens )
Jest to postać poronienia charakteryzująca się skąpym krwawieniem lub skurczami macicy lub krwawieniem ze skurczami przy zamkniętym kanale szyjki macicy. We wczesnej ciąży skurczom odpowiada pobolewanie w okolicy krzyżowej lub podbrzusza.

W poronieniu zagrażającym istnieje duża szansa na zachowanie ciąży. Rokowanie jest niepomyślne jeżeli krawienie trwa 2-3 tygodnie, gdy występują skurcze lub gdy przerwy międzyskurczowe trwają coraz krócej lub gdy stężenie HCG w surowicy krwi jest mniejsze niż prawidłowe.

Leczenie poronienia zagrażającego polega na bezwzględnym leżeniu (zakaz wstawania nawet do łazienki) najlepiej w warunkach szpitalnych. Nie wolno stosować gwałtownie działających środków przeczyszczających. W postępowaniu terapeutycznym podaje się leki hamujące czynność skurczową macicy.

Poronienie nawykowe ( abortus habitualis )
Jest to postać poronienia częstego, gdy u tej samej kobiety wystąpią trzy lub wiecej poronienia jedno po drugim. Przyczyną 40-70% wszystkich poronień nawykowych są poronne jaja płodowe czyli wady rozwojowe zarodka.
Postępowane leczniecze polega leczeniu przyczyny zasadniczej poronień jeżeli taka istnieje. Ponadto obowiązuje bezwzględne leżenie przez dłuższy czas najlepiej w warunkach szpitalnych, unikanie urazów i zakaz współżycia płciowego.

Poronienie zatrzymane ( missed abortion )
Jest to poronienie w którym obumarłe jajo płodowe pozostaje w macicy przez wiele tygodni. Jeżeli obumarłe jajo płodowe pozostaje w macicy ponad 5 tygodni wówczas może dojść do zagrażającego życiu krwawienia w wyniku zaburzeń krzepnięcia.......

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie