• Nezi odsłony: 2669

    Czy zapłodnienie in vitro powinno być refundowane?

    Http://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domowy/1,65372,3153648.html

    A Wy co myślicie na ten temat?
    A może chciałbybyście wziąść udział w sondażu?

    Jeśli miałabym wybierać na co idą moje pieniądze z podatków nie miałabym wątpliwości na co je przeznaczyć...

    Odpowiedzi (22)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-19, 03:53:24
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Solares 2009-12-19 o godz. 03:53
0

Ja przy każdej wzmiance o becikowym powtarzam, iż lepiej te pieniążki przeznaczyć dla par, które z różnych przyczyn nie mogą mieć dzieci.
Przecież nikt NORMALNY nie decydyje się na maleństwo ze względu na kasę...byłabym bardzo szczęśliwa wiedząc, iż te "moje" 1000 zeta przyczyniło się do powstania kolejnego życia i uszczęśliwienia przyszłych rodziców.
To tyle co miałam do powiedzenia na ten temat.

Odpowiedz
Nezi 2009-12-19 o godz. 01:00
0

Tak naprawdę to na wiele spraw nie mamy wpływu.
Pozostaje siedzieć i patrzeć na tę ogólną degrengoladę.
Ja już nawet nie patrzę.
Najgrosze co może się stać to to że każdego obchodzi tylko czubek własnego nosa.

Podyskutować jednak zawsze można - uważam, że powinno się znaleźć sposób na leczenie choroby społecznej jaką jest niepłodność bądź problemy z płodnością.

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 13:48
0

Nezi napisał(a):Więc jak pomóc ludziom, którzy chcieliby mieć dzieci ale nie będą ich mieli, bo nie stać ich nawet na badania przygotowywujące do in vitro a co dopiero na leki i sam zabieg?
Oni powinni być bezdzietni albo adoptować?


Nezi nie mnie wybierać za kogoś. Bezpłodność to bardzo śliska materia. Myślę, też, że po pierwsze trzeba pogodzić się ze stanem rzeczy a nie szamotać, potem myśleć, kombinować. Nie zawsze wybór jest taki, że osoby, których nie stać na zabieg decydują sie na bezdzietność lub adopcję. Jeśli ktos jest zdeterminowany to zaciąga kredyty, zapożycza się - takie historie znam. To wybór każdej z par. Znam też pary, które stać a mimo to do zabiegu nie przystępują. Jest różnie.
Tak jak pisze Gabi jest sporo niesprawiedliwości. Nigdy nie będzie tak, że dogodzimy wszystkim.
Naszego państwa nie stać na te refundowanie, podobnie jak nie stać na becikowe, którego skutki odczujemy prędzej czy później.
A do światyni to nie mamy wpływu na wydatkowanie podatków. Można jedynie wybrac partię wiedząc jakie plany szykuje.

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 11:13
0

Gabi, obawiam się, że niestety masz rację :(
We wszystkim...

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 10:23
0

Zgadzam sie ze to niesprawiedliwe ze jedni są zdolni inteligentni atrakcyjni bogaci i zdrowi. A innym brakuję przynajmniej czesci tych przymiotów lub nawet wszystkich.
Przede wszystkim to jest niesprawiedliwe że jedni mają dzieci choć ich nie chcą i nimi poniewierają, a inni odwrotnie.
Wiadomo ze w medycynie są cały czas są odkrycia ktore pozwalają leczyć róne schorzenia przdłuzaczycie i podnosić standard zycia. Jednak one sa coraz drozsze. W żadnym najbogatszym nawet państwie nie można zapewnić wszytskim doskonałego dostępu o wszytskich najnowszych metod leczenia w ramach ubezieczenia podstawowoego. Im bogatsze a panstwo tym wiecej ale jednak nie wszystko wszytskim. I to też jest nieprawiedliwe.
Co tu dyskutowac o refundacji in vitro jak podstawowe zalecane badania w ciaży na przeciwiała toxoplazmozy czu różyczki są pełnopłatne. jak wstępne nawet badania hormonów płciowych sa pełnoplatne itp itd

A pieniadze na światynie opatrznosci która jet włąsnością Koscioła, któego centrala jet w Rzymie pochodzące z moich podatków zostaną przekazane mi mo ze ja nie wyrażam na to zgody.
I czy to jest sprawiedliwe?
Na tym świecie jest bardzo dużo niesprawiedliwosci.
Moze nie warto tak sie starać i za wszelka cenę powoływać swoje dzieci do życia na tym niesprawiedliwym świecie?
Mam nadzieję ze nikogo nie uraziłam. Mam doła.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-18 o godz. 07:17
0

Święta racja :D

Ciekawe kto będzie chodził do tego "muzeum" .
Babcia z dziadkiem ?
a gdzie wnuki ? nie ma wnuków

Odpowiedz
Nezi 2009-12-18 o godz. 07:02
0

Więc jak pomóc ludziom, którzy chcieliby mieć dzieci ale nie będą ich mieli, bo nie stać ich nawet na badania przygotowywujące do in vitro a co dopiero na leki i sam zabieg?
Oni powinni być bezdzietni albo adoptować?

To jest krzywdzące.
I to się kiedyś na polskim społeczeństwie zemści, bo będziemy starzejącym się społeczeństwem nie tylko z wyboru ale także z braku wyboru.
Niepłodność czy problemy z płodnością to zaczyna być problem społeczny. Inne społeczeństwa zaczynają szukać wyjścia. My jak zawsze 100 lat za murzynami. Lepiej 20 mln zł dać na Świątynię Opatrzności....

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 06:15
0

Bądżmy realistkami. Przy naszej za krótkiej kołdrze środków na leczenie szybko okazałoby sie że na zabieg refundowany trzeba czekać latami więc refundowanie byłbyby tylko dla nielicznych niekoniecznie tym których nie stać tylko o najlepszych dojściach a większość i tak musiałaby za to płacić.

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 05:58
0

Test Friberga -Badanie w kierunku Przeciwciał przeciwplemnikowe (z krwi)
Test PTC ( badanie ruchliwość plemników po stosunku ) wrogość śluzu
MAR test - na obecność przeciwciał IgG, IgA w badanym nasieniu. http://www.libramed.com.pl/wpg/NumeryArchiwalne/03/04.html

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 05:43
0

kurcze badania powinny byc robione za darmo
- np. osoby przygotowujace sie do ciazy (chodzi mi o naturalne metody)tez powinny miec badania za darmo - a wiodomo jak jest - w zasadzie dlugo sie czeka no i jakis czas musisz sie starac by ci dali skierowanie

a zeby cie gruntownie pzrebadali to kurcze tez trzeba dlugo czekac i prosic, panstwowo to nawet od razu usg ci nie zrobia!!!! mi powiedzial gin ze moze !! za 2 miesiace zrobi usg
rece opadaja

wiec uwazam ze badania za darmo powinny byc (genetyczne powinny byc pelnoplatne!!) i sam zabieg invitro nie powinnien byc dofinansowany,

nasz sluzba zdrowia ledwie dycha!!

nie wiem co to Test friberga, MAR test - ale poczytam w necie,

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-18 o godz. 04:37
0

Badania z krwi standardowo jak do ciąży tylko częściej sie je robi
określenie grupy krwi u obojga przyszłych rodziców
Badania Hormonalne:FSH, LH,TESTOSTERON,E2, PROLAKTYNA (I Z OBCIĄŻENIEM), PROGESTERON, TSH, T3, T4;
Badania Odpornosciowe; RÓŻYCZKA, CHLAMYDIA, HIV, HBS, WR, HCV(żółtaczka typu C i D), TOXOPLATMOZA IgG IgM,CMV IgG IgM
Stopien czystości pochwy, cytologia, Posiew z kanału szyjki, Badanie ogólne nasienia+ posiew
Test friberga, MAR test
Oprócz tego dochodzą często badania genetyczne (kariotyp) (obowiązkowo dla obojga przyszłych rodziców (koszt to od 500-800 zł)
Czeka się na wynik 5 tygodni cena waha się z zależności gdzie się robi cena dla jednej osoby w państwowych ośrodkach. (Prywatnie może być ciut taniej)
Oczywiście można zrobić te badania na NFZ ale trzeba czekać w kolejce 1,5 roku.
Przeciwciała Antykardiolipinowe to też są drogie, bo to koszt około 100 zł i czeka się 2 tygodnie i te badania robi tylko kobieta.

Są jeszcze badania nasienia CFTR u mężczyzn z Cyptozpermią które kosztują 340 zł.

To są wszystkie badania jakie są robione standardowo do zabiegów typu Invitro, ICSI często też do Inseminacji robi sie większość.
Co oczywiście nie znaczy ze musisz zrobić wszystkie które tutaj wypisałam.

Orientacyjny koszt badań (z krwi) jest to około 2000 tyś. (Jeśli zrobisz wszystko prywatnie). Jeśli uda ci się zrobić coś na NFZ to koszt spada o połowę.
Te specjalistyczne raczej ciężko zrobić państwowo.

Do tego można doliczyć zabiegi typu HSG ( św. Zofii koszt 200 zł) prywatnie koszt 800 zł
laparoskopia jeśli się nie uda na NFZ to koszt około 3000 zł prywatnie

Co do leków to orientacyjny koszt to od 4000 - 6000 zł nie da się tu powiedzieć ile to będzie dokładnie bo to zależy jak jajnik reagują.
Leki: Decapeptyl, Dipherelina (wyciszenie jajników) (zastrzyki)

Stymulacja: Gonal-F, Menopur, Puregon (zastrzyki)

Do tego dochodzi: progesteron, encorton, claxane (zastrzyki)

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 08:01
0

artykul krotki wiec nie rozwinal sprawy calkowicie, tylko pokazal argumenty na TAK i na NIE.

Ja osobiscie jestem przeciw refundacji invitro.
Chyba że w naszym Państwie by się przelewało i nie wiadomo by bylo co z kasą robić. Na chwile obecna wolalabym by dofinansowali przychodnie i by do specjalisty typu reumatolog nie czekac 2 miesiace albo dluzej na wizyte.

ale tak jak pisze Kika badania jak najbardziej powinny byc refundowane albo dofinansowane i leki tez,

p.s. kika jakie badania i jakie leki trza miec?? i orientacyjnie znasz koszty??

Odpowiedz
Gość 2009-12-15 o godz. 10:33
0

Moim zdaniem nie powinno być refundowane.

Powinno być tak, że każda para ma możliwości finansowe by się leczyć i by do zabiegu podejść.

Tak samo jak dla jednych adopcja nie jest wyjściem, dla innych zaś in vitro nie jest wyjściem. I to i to rozumiem.

Komentarzy pod artykułem nie czytam i dziwię się, że ktokolwiek to jeszcze czyta. Zwykle są zbiorem prowokacji i tyle.

Odpowiedz
ontas 2009-12-07 o godz. 14:33
0

Według mnie in vitro powinno być refundowane, nie każdą rodzinę stać na opłacenie tego jakże kosztownego abiegu, a każda powinna mieć szansę na własne dziecko. Ale przecież taniej jest dopłacać 1000zł dla każdej kobiety która urodzi, czy chciala tego dziecka czy nie (bo ogólnie wiadomo że motywy do posiadania dzieci są różne a patologii jest wiele w dzisiejszym świecie)

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 08:17
0

ewak napisał(a):Osobiscie jestem za dofinansowywaniem in vitro. Problem stanowi kosztochlonnosc tej metody. Nie wszystkich stac na prywatne finansowanie zabiegu, ktory czasem trzeba jeszcze powtarzac. Ojciec Jezuita przytopczyl argument eknomiczny - ja ma kontrargument do przemyslenia: przyrost naturalny w Polsce. Trzeba go promowac, bo ktoz zarobi na nasze emrytury. Choc oczywiscie nie podchodze do posiadania dziecka tak chlodno i materialnie.

A adopcja? Piekny to gest, ale nie wszyscy sie na niego zdecyduja.
Argument ekonomiczny to słaby argument w porównaniu z urodzeniem i wychowaniem dziecka później. Ale przytoczyłaś dobry kontrargument.
Sam zabieg invitro żadko jest powtarzany.
Musi naprawdę kiepsko pójść stymulacja i nie masz w zapasie embrionków do transferu to wtedy trzeba by było powtarzać całą procedurę.
A tak zwykle jest zapas żeby odejść do samego transferu.

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 08:01
0

Osobiscie jestem za dofinansowywaniem in vitro. Problem stanowi kosztochlonnosc tej metody. Nie wszystkich stac na prywatne finansowanie zabiegu, ktory czasem trzeba jeszcze powtarzac. Ojciec Jezuita przytopczyl argument eknomiczny - ja ma kontrargument do przemyslenia: przyrost naturalny w Polsce. Trzeba go promowac, bo ktoz zarobi na nasze emrytury. Choc oczywiscie nie podchodze do posiadania dziecka tak chlodno i materialnie.

A adopcja? Piekny to gest, ale nie wszyscy sie na niego zdecyduja.

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 07:38
0

Sam zabieg invitro nie powinien być refundowany wg mnie.

ale leki i wszystkie badanie potrzebne do invitro jak najbardziej powninny być refundowane.

Ja zazwyczaj nie czytam tego typu komentarzy bo i po co mam sie denerwować na ludzka ciemnotę tak jest i będzie zawsze znajdzie sie jakiś "beret" co sie nie zna a najbardziej gardłuje.

Odpowiedz
Nezi 2009-12-07 o godz. 06:49
0

I nie rozumiem, dlaczego głos w sprawie na NIE zabiera jezuita?
Co ma do tego wszystkiego kościół?

Czy zarodek naprawdę jest nienarodzonym człowiekiem?
Czy kobieta która zachodzi co miesiac w ciążę i co miesiąc ją naturalnie roni jest morderczynią?

Kiedy zrozumiemy, że jest to choroba cywilizacyjna i trzeba zacząć ją leczyć bo jeszcze trochę i nie będzie miał kto podatków płacić...

Odpowiedz
karola78 2009-12-07 o godz. 06:40
0

Oj temat drażliwy.
Nie mogłam czytać komentarzy , bo aż się zagotowałam przy opinii na NIE.

Moim zdaniem adopcja nie jest wyjściem.
Niestey przy obecym "prorodzinnym" (?) rządzie nie mamy nawet co marzyć o refundowaniu.

Odpowiedz
Kasia_S 2009-12-07 o godz. 06:26
0

Ja po piątym komentarzu zamknęłam okno. Wymiękłam :|

Odpowiedz
Nezi 2009-12-07 o godz. 06:25
0

Kasia, nie płacz :usciski:

Mnie telepie ze złości

A jak poczytałam jeszcze komentarze do tego artykułu to do tej pory mam oczy wielkości pięciozłotówek.

Odpowiedz
Kasia_S 2009-12-07 o godz. 06:15
0

Popłakałam się po tym artykule...
Adopcja jest piękna ale...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie