• Gość odsłony: 9666

    Jak wygląda sprawa z kredytami dofinansowywanymi przez państwo?

    Szukała, i szukałam ale nie znalazłam i teraz mam nadzieję, że mi pomożecieNiedawo słyszałam w TV, że będą kredyty dofinansowywane przez państwo. Niestety nie słuchałam dokładnie, bo nie myślałam, że tak szybko zacznę się rozgdlądać za własnym M, a teraz jak próbuję coś znaleźć to nic nie ma. Czy to była powyborcza kiełbasa ;)czy rzeczywiście jest coś takiego. Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję.

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-06-15, 08:31:40
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Sonii 2011-06-15 o godz. 08:31
0

Ja jestem tez dopiero na etapie rozglądania się,więc nie bardzo moge Ci pomóc,ale sama też jestem ciekawa na ile ta oferta jest dobra w porównaniu z innymi bankami.

Odpowiedz
Gość 2011-05-30 o godz. 11:31
0

aha.
mieszkanie będzie w rynku wtórnego. może być?
bo własnie doczytałam że musi być z rynku pierwotnego ale nie wiem czy nie chodzi tylko o domy?

Odpowiedz
Gość 2011-05-30 o godz. 11:30
0

wyciągam.

jesteśmy właśnie na etapie rozglądania się po ofertach banku.

trafiłam na Kredyt Mieszakniowy z Dopłatą w ramach programu "Rodzina na swoim"

oglądałam tą ofertę w PKO SA i PKO BP.

z tych dwóch wybrałam SA przede wszystkim z tego względu że w PB mamy mniejszą zdolność. a poza tym w PB są tylko raty równe a ja wolę malejące.

ciekawa jestem czy któras z Was wzięła ten kredyt w PKO SA?

u mnie na symulacji jest tak:
WIBOR 3M 5,66 + marża 1,75

dochodzą oczywiście dodatkowe koszty.
- ubezp. brakującego wkładu- ok. 1000 ?????
- ubezp. przejściowe 275 zł
- polisa na życie 28 000 - ok. 150 zł rocznie
- ubezp. od ognia i innych zdarzeń- 110 zł rocznie
ale prowizja 0%

no i teraz tak.
przez 8 lat będziemy mieli dopłatę do odsetek. po 8 latach ta dopłata wyniesie ok 25 000.

niby fajnie. ale że ja się na tym kompletnie nie znam proszę o wypowiedź znawczynie.
generalnie opłacalny to kredyt czy nie bałdzo?

a może po 8 latach zmienić kredyt na bardziej opłacalny? tylko czy w tym przypadku można?

spójrzcie na to fachowym okiem i doradźcie.
dodam że w razie czego spełniamy wszystkie warunki do uzyskania tego kredytu (pierwsze mieszkanie, metraż do 75 m2, cena to będzie średnia rynkowa w danym woj.)

Odpowiedz
Gość 2009-06-24 o godz. 09:10
0

Dzięki Anirrak :D

Odpowiedz
Gość 2009-06-24 o godz. 08:47
0

BUDOWNICTWO Prawo i Sprawiedliwość realizuje przedwyborcze obietnice

Państwo dopłaci do kredytów mieszkaniowych

Spłatę części odsetek od pożyczek hipotecznych pokryje skarb państwa. Stawia jednak wiele warunków. Dlatego fachowcy są zgodni: wielkiego wzrostu popytu na mieszkania nie należy oczekiwać

Projekt ustawy "o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania" powstał pod koniec stycznia. Przewiduje zwrot połowy odsetek od kredytów hipotecznych. Żeby z tego skorzystać, kredyt wziąć musi rodzina lub samotna matka nieposiadająca własnego lokum. Nawet jeżeli mieszka się w wynajętym lokalu, należy go zwolnić w ciągu pół roku od chwili uzyskania praw własności do kredytowanego mieszkania. Poza tym kredyt musi być wzięty w złotówkach, a pieniądze mogą sfinansować jedynie zakup nowego mieszkania lub domu jednorodzinnego.

Rząd ogranicza także powierzchnię, do której dopłaci. W przypadku mieszkań jest to maksymalnie 50 mkw. I dotyczy to jedynie tych mieszkań, których powierzchnia użytkowa nie przekracza łącznie 75 mkw. W przypadku domu musi on mieć powierzchnię użytkową do 100 mkw. Kolejnym ograniczeniem jest okres dopłat, 8 lat.

Za dużo ograniczeń
Deweloperzy nie widzą w tej inicjatywie żadnej rewolucji.

- Lwia część kredytobiorców pozostanie poza zasięgiem ustawy - uważa Andrzej Halicki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Najbardziej poszukiwane przez rodziny są mieszkania większe niż 75-metrowe.

Niekorzystny jest też zaledwie kilkuletni okres dotowania, w sytuacji gdy najbardziej popularne są kredyty hipoteczne rozciągnięte na 20 - 30 lat.

Wątpliwości deweloperów budzi również cena mieszkania, którą obejmą dopłaty - ma ona wynosić średnią rynkową w danym województwie.

- Ten limit cenowy jest za niski, co jeszcze bardziej ogranicza liczbę potencjalnych beneficjentów - dodaje Jarosław Szanajca, prezes Dom Development, spółki budującej mieszkania w Warszawie.

Ustawa ma zacząć działać już latem tego roku. - Program przewiduje, że kredyt w wysokości około 100 tys. zł, przy wkładzie własnym około 20 tys. zł i cenie 2 tys. zł za metr dla mieszkania o wielkości 60 mkw., będzie spłacany po 500 zł miesięcznie - zachęca premier Kazimierz Marcinkiewicz. - To jest jak becikowe, które przecież samo z siebie nie rozwiąże problemów demograficznych - twierdzą z kolei deweloperzy.

Przedstawiciele branży budowlanej sugerują nawet, że pomysł rządu nie tyle ma zachęcić do inwestycji w mieszkalnictwo, co sprawić, że Polacy chętniej będą brali kredyty w złotych. Dziś pożyczki hipoteczne udzielane są z reguły w walutach obcych.

- Dopłata do odsetek zwróci różnicę ceny pomiędzy kredytem w walutach a złotowym, da też poczucie bezpieczeństwa względem wahań kursów, ale nie rozwiąże głównych problemów - mówi Andrzej Halicki. - Za tym krokiem powinny iść działania stymulujące podaż - dodaje Jarosław Szanajca. Choć nie wyklucza, że lekkie ożywienie popytu, które może spowodować proponowana przez rząd ustawa, powinno mieć jakiś wpływ na budownictwo.

Banki się cieszą
Przedstawiciele instytucji finansowych podchodzą do pomysłu rządu z optymizmem. Ich zdaniem, ustawa może spowodować wzrost zainteresowania kredytami. Wszelkie rozliczenia banków z państwem w zakresie zwrotów odsetek będą przeprowadzane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. - Mamy wprowadzoną taką obsługę do swojego statutu. Kiedy ustawa będzie gotowa, będziemy mogli natychmiast stosować jej przepisy - mówi Jolanta Bondarczuk, dyrektor Departamentu Funduszy Mieszkaniowych BGK.

Jedynym problemem będzie dopasowanie systemów informatycznych do nowych wymagań względem kredytobiorców. Ale w PKO BP uspokajają, że nie będzie to ani skomplikowana, ani kosztowna operacja dla banków komercyjnych. Zdaniem bankowców, zanim powstaną akta wykonawcze i ustawa zacznie działać, minie kilka miesięcy, które wystarczą na dopasowanie baz danych.

To dopiero początek
Rząd tymczasem twierdzi, że przedstawiony wczoraj przez premiera projekt ustawy nie jest jedynym pomysłem władz na rozwój mieszkalnictwa w Polsce. Piotr Styczeń, wiceminister transportu i budownictwa wspomina o programie budownictwa mieszkaniowego, który będzie uwzględniać gospodarkę przestrzenną, infrastrukturę i właściwe budownictwo mieszkaniowe. Zaznacza, że obecnie przygotowany jest pierwszy element programu, który wspiera budownictwo własnościowe w oparciu o kredyt hipoteczny. Ale będą także przygotowane inne elementy tego programu - takie jak budownictwo czynszowe, spółdzielczość mieszkaniowa oraz budownictwo socjalne.

SIERGIEJ GRECZUSZKIN

--------------------------------------------------------------------------------

Co zakłada ustawa
>zwrot 50 proc. odsetek od kredytu złotowego
>dotyczy powierzchni mieszkań do 50 mkw. lub domów do 100 mkw. z rynku pierwotnego
>okres dopłaty do odsetek do 8 lat
>skorzystać mogą jedynie rodziny lub samotne matki bez mieszkania

Dobra inicjatywa

Marek Kłuciński
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Każda inicjatywa służąca pobudzeniu rynku mieszkaniowego jest mile widziana przez bankowców. Ta ustawa może nie tylko ożywić rynek kredytów hipotecznych, ale też budownictwo mieszkań, co jest bardzo korzystne dla całej gospodarki. Nasz bank na pewno stworzy ofertę kredytową dopasowaną specjalnie do tej inicjatywy rządu. Ale powstanie ona dopiero, gdy ustawa nabierze ostatecznego kształtu.
Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP

Nietrafiony pomysł

Ryszard Matkowski
(c) MICHAŁ SADOWSKI
To jak mieszanie łyżeczką herbaty, której się nie posłodziło. Z tego pomysłu ani nie wyniknie poprawa sytuacji rodzin, ani nie wzrośnie popyt w mieszkalnictwie. W tym projekcie jest więcej ograniczeń niż korzyści z niego płynących. Oczekiwałbym rozwiązań wykraczających poza utarte schematy ograniczonych ulg. Tylko ulgi na wszystkie mieszkania dadzą prawdziwy impuls do rozwoju rynku.
Ryszard Matkowski, prezes J.W. Construction

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-24 o godz. 08:46
0

Państwo dopłaci do kredytów

Około czterech miliardów złotych przeznaczy rząd w najbliższych latach na wsparcie budownictwa mieszkaniowego

Pieniądze pójdą na dopłaty do kredytów hipotecznych zaciąganych przez rodziny na zakup nowego mieszkania lub domu.

- Projekt ustawy przewiduje zwrot z budżetu państwa połowy odsetek od kredytów hipotecznych. Dzięki tej pomocy możliwe będzie wybudowanie w ciągu sześciu lat około trzystu pięćdziesięciu tysięcy lokali - zapowiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz, prezentując wczoraj plany rządu.

Ustawa ma zacząć działać latem tego roku. Mają z niej skorzystać rodziny i samotne matki. Jednym z koniecznych warunków jest to, że ma to być pierwszy kredyt na pierwsze mieszkanie. Ograniczenia dotyczą także ceny i powierzchni lokalu.

Rząd liczy, że dzięki temu projektowi rozwinie rynek kredytów hipotecznych. Przyczyni się do tego obniżenie obecnych wymagań dotyczących dochodów, jakich od kredytobiorców oczekują banki. Wzrost popytu na nowe mieszkania może także poprawić koniunkturę na rynku budowlanym.

Ma to być pierwszy krok w realizacji przez Prawo i Sprawiedliwość wyborczych zapowiedzi budowy trzech milionów mieszkań.

Deweloperzy podchodzą sceptycznie do planów rządu. Ich zdaniem trzysta pięćdziesiąt tysięcy mieszkań w ciągu sześciu lat to żadna rewolucja. Nawet bez dodatkowych zachęt ze strony państwa rynek osiągnąłby ten poziom w ciągu dwóch lat.

Rząd planuje także inne działania w mieszkalnictwie.

- To jest jak mieszanie łyżeczką herbaty, której się nie posłodziło. Z tego pomysłu ani nie wyniknie poprawa sytuacji rodzin, ani nie wzrośnie popyt w mieszkalnictwie. W tym dokumencie jest więcej ograniczeń, niż można zauważyć korzyści - ocenia Ryszard Matkowski, prezes J. W. Construction.

s.g.

Odpowiedz
Gość 2009-06-21 o godz. 19:46
0

Sil dziękuję Ci bardzo właśnie tego szukałam, ale .... niestety KIEŁBASA :Hangman:

Odpowiedz
Gość 2009-06-21 o godz. 19:31
0

oj, nie pamiętam dokładnie
może ten artykół coś Ci podpowie: http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,29577,3138921.html

Odpowiedz
Gość 2009-06-21 o godz. 19:06
0

Kurcze a takie mięli skonkretyzowane plany: co, komu, kiedy, za ile, do ilu
Ale nie będę narzekać, żeby mnie surowa kara nie spotkała lol

Odpowiedz
Gość 2009-06-21 o godz. 18:45
0

Z tego co mie się wydaje, to tylko marzenia były lol ...kiełbasa.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie