• Gość odsłony: 2907

    Czy chodzicie do ginekologa z partnerami?

    Hej wszystkie starajace!Jutro mam wizyte u nowego gina i bardzo sie denerwuje. Moj maz bardzo chce pojsc ze mna i wszystkiego sie dowiedziec a propos staran. Jak reaguja lekarze na obecnsc meza. Chodza wasi mezowie z Wami. Rozmumiem, ze wchodza dopiero po badaniu?Sorry za glupie pytanie, ale zapomnialam jak to jest. Czy jak sie wskakuje na fotel to zdejmuje sie buty? Jeny denerwuje sie jakbym byla pierwszy raz u gina...

    Odpowiedzi (19)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-21, 15:22:47
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
MagdaP 2009-06-21 o godz. 15:22
0

kiedy ostatnio byłam to przede mną było jedno małżeństwo - siedzieli w gabinecie razem i pan dr opowiadał im jakie mają brać witaminy i że następnym razem przyjść jak się uda itp. więc widać że się dopiero starali. a niby dlaczego mężczyzna nie mógłby wejść razem z tobą? przecież jego te starania także dotyczą, no nie? ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 05:19
0

Superaśnie !!
pysia napisał(a):Ma takie poczucie, ze bierze udzial bezposrednio w planowaniu dziecka.
bo cóż te nasze łobuzy więcej mogą :D
Ja tam też zabieram mojego męza na każdą wizytę i usg. Aż przebiera nogami bo nie może się doczekac następnego podgladania lol

Odpowiedz
Gość 2009-05-27 o godz. 17:15
0

Agata22, dziekuje za mile slowa.

Najpierw poprosili mnie do gabinetu. Tam spytalam sie lekarza, czy moze przyjsc moj maz. Lekarz ma dwa pomieszczenia. Pierwszy do rozmowy, drugi do badania. Lekarz zgodzil sie. Porozmawialismy we trojke a potem sama poszlam na badanie.

Wszystko odbylo sie bardzo sprawnie. Maz bardzo zadowolony, ze poszedl ze mna do lekarza. Ma takie poczucie, ze bierze udzial bezposrednio w planowaniu dziecka.

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 14:37
0

Ja jak tylko to możliwe to tez chodzę z mężem do lekarza ale do gabinetu na badanie wchodze sama myślężenarazie nie ma potrzeby żeby wchodzićwe dwoje jaktylkocośsięskomplikuje to napewno wezmę go ze sobą na rozmowę do ginki.

pysia fajnie że wizyta się udała:) i problem z butami się rozwiązał:)
a że tak zapytam jak mąż powizycie?? czy razemweszliście do gabinetu czy czekał cierpliwie na korytarzu??

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 09:19
0

No wiec tak. Bylam u gina. Bardzo fajny facet. Wzielam tez meza ze soba, on strasznie chcial pojsc ze mna i dobrze zrobilam. Z butami tez sobie poradzialm 8) Nie wiem skad mialam to glupie pytanie

Poza tym bylo pelno kobiet w ciazy i wszystkie z mezami. Tutaj jest to chyba rzecz naturalna.

Dziekuje za wsparcie.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-19 o godz. 04:53
0

Ja od jakiegoś czasu, tak od ponad roku - chodze razem z mężem. Mój mąż jest lekarzem i dzieki temu czuję sie pewniej, że o niczym nie zapomnę z zaleceń lekarza. Ja juz od kilku lat leczę PCO - więc tych wyjąsnień i prognoz zawsze ejst sporo ze strony lekarza. W gabinecie są dwa pomieszczenia - pierwsze do rozmowy a drugie za rozsuwanymi drzwiami do badania. mąż zawsze czeka na mnie w tym pierwszym. W moim gabinecie zawsze dostaje jednorazowe obuwie, nie ma szlafroczków, jest taki kącik do rozebrania sie.

Myślę, że lekarz na pierwszej wizycie pokieruje tobą, np. prosze przejść tam, rozebrać sie, założyć szlafrok, buty itd...Więc spokojnie :) A jeśli to jest wizysta dotycząca planowania potomka to na pewno zabrałabym męża.

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 19:40
0

chodze sama ale jak zaciaze to bedziemy chodzic razem, jak tylko praca pozwoli.

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 11:03
0

Uważam że chodzenie z mężami do ginów jest dobrym pomysłem. Szczególnie gdy zaczynaja sie problemy i trzeba porobić troche badań we dwoje. Potem moga być problemy z zaciągnięciem męża do lekarza, a tak jest już na miejscu :D

Odpowiedz
Dar_ma 2009-05-18 o godz. 10:56
0

Na USG razem, ale wczesniej na wizyty kontrolne i badania nie, bo i po co?

Mysle, ze na czas rozmowy w kwestii przygotowan mozna isc razem. Ja jednak tego nie potrzebowalam ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 10:48
0

odkąd jestem w ciąży chodzę z mężem, wcześniej chodziłam zazwyczaj sama, jakos nie odczuwałam po prostu potrzeby, żeby mąż był przy tym ;)

Odpowiedz
Reklama
dodek 2009-05-18 o godz. 08:58
0

mój małżon zawsze chodzi ze mną ale siedzi przed gabinetem i czeka aż przyniosę wieści co i jak. Zawsze mnie rozbawia bo mój ginek ma bujna fryzurę włosy troszke długawe i tak mu sterczą a mój małżon przezwał go "pudel" i gada mi mój zazdrośnik w żartach że "znowe pudel będzie Cię macał" .............

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 08:23
0

Dziekuje stern za odpowiedz.

Ja na razie jeszcze nie jestem w ciazy, dopiero staramy sie 8)

Odpowiedz
stern 2009-05-18 o godz. 08:17
0

chodzilismy razem :D

Odpowiedz
stern 2009-05-18 o godz. 08:16
0

W Niemczach lekarze nie maja nic przeciwko obecnosci meza podczas badania ginekologicznego, Ktg itd. Nawet zachecaja do tego.
Tak przynajmniej bylo w moim przypadku
Od poczatku ciazy chodzilismy ratem na wszystkie badania.

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 07:46
0

Bylam, nawet czesto. Ale ide jutro pierwszy raz do gina w Niemczech i sie denerwuje. Stad to glupie pytanie

Przepraszam :(

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 07:41
0

Mam pytanie, nie bylas nigdy u ginekologa?

Odpowiedz
fonia 2009-05-18 o godz. 07:37
0

pysia napisał(a):Sorry za glupie pytanie, ale zapomnialam jak to jest . Czy jak sie wskakuje na fotel to zdejmuje sie buty?
to takie oczywiste ściągasz spodnie, ściągasz i buty...

Odpowiedz
Nezi 2009-05-18 o godz. 07:35
0

Mój nie chodzi ze mną.
Co do zdejmowania butów - chodzę do gabinetu gdzie jest mały pokoik-przebieralnia. Tam zdejmujesz dolną część ubrania, wkładasz fartuszek jednorazowy i jednorazowe butki. Ja bym jednak zdjeła buty n Twoim miejscu i została ewentualnie w skarpetach.

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 07:33
0

Lekarze chyba na ogół nie mają nic przeciwko - ale to raczej dotyczy wizyt w ciąży. Nie wiem, jakby zareagował lekarz na obecność męża podczas normalnej wizyty. Ale zawsze można przecież spytać, czy mąż może wejść z Tobą. :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie