-
xandra odsłony: 15976
Zapalenie oskrzeli i krtani- znacie domowe sposoby?
Piszę tu bo więcej osób niż na Zdrowie zagląda.Przed chwilą był u mnie kolega, młody medyk in spe - tzn że kończy AM ale nie ma jeszcze pieczątek.I powiedział że coś mam w oskrzelach i paskudne gardło.Zalecił na teraz flegaminę i ACC200 i coś do gardła.A wszystko to przez to że do mojej przychodni nie dotarł jeden przelew i zanim to wyjaśnię to minie jeszcze kilka dni - czyli dopiero w piątek mogę iść do lekarza.Co byście mi mogły jeszcze jak coś doradzić?Co można dostać bez recepty na oskrzela?Ehhh... wiedziałam, że się dorobię ale nie że ąz tak :( .
Dzieki za zainteresowanie, dopiero tu dotarłam :D .
Był u mnie lekarz w sobote bo juz się sprawa wyjśniła i potwierdziła babka diagnozę kolegi.
Dostałam antybiotyk - Amoksiklav, który działa na płuca i gardło, do tego flegamina i już sama brałam Strepsils i baaardzo i pomogło, już po 3 tabletkach było lepiej.
No i juz powiedzmy że OK, a rok temu to tak samo chodziłam z zapaleniem oskrzeli bo praca i praca noi sie w końcu połozyłam do lozka na 2 tyg. ze zmianą 3 antybiotyków :o .
Dbajcie o siebie dziewczyny bo można się nieźle dorobić .
A Izabeli raz jeszcze dziękuję za wirtualną pomoc ;), pozdrawiam!
xandra życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia :usciski:
Ja w zeszłym roku zapalenie oskrzeli przechodziłam 2 razy. Raz bardzo poważnie (lekarz stwierdził, że przez nie wyleczoną grypę. Byłam prawie jedną nogą na tamtym świecie )
Byłam wtedy u 3 lekarzy i każdy przepisywał coś innego np. ACC 200, Modafen i jeszcze jakieś inne świństwa Leżałam ponad tydzień w łóżku plackiem.
A i jeszcze jedno Flegaminy mi również nie polecali.
Xandra, nie wiem czy obejdzie się bez antybiotyku.
Ja walczyłam z zapaleniem krtani i tchawicy kilka razy w roku przez kilka lat. W sezonie jesienno zimpowym 05/06 na szczęście się wymigałam.
Mnie pomaga doxycylina.
Ale ja przechodziłam to tak, że zamiast głosu miałam przeciągły warkot. :|
Moja lekarka mnie ochrzania, że mam mniej mówić jak jest zimno i wietrznie, ale jak tu nie mówić w takim zawodzie.
Wiesz co 2 m-ce temu miałam dokładnie to samo, dwa tygodnie przechodziłam leczac się bez recept sama sobie kupowałam i miałam za swoje bo tak mnie rozłozyło, że juz nie byłam w stanie wstac ani oddcychać. Nie pocieszyłam cie ale chyba najbardziej to pomoze wygrzewanie sie i wcieranie olejku w klatke zeby uławtiało oddychanie, cos do ssania na gardło i picie duzej ilości herbaty z cytryna.
Odpowiedz
xandra napisał(a):
A co do flegaminy to dlaczego nie?
Tak jakoś, nie wiem, moim zdaniem nie działa tak dobrze jak te prochy na tamte okolice. Przynajmniej u mnie ;)
Z babcinych sposobów znam proszki Sal-ems czy jakoś tak, są dostępne bez recepty w aptece, ja dla złagodzenia tego okropnego smaku rozpuszczam je w mleku (2 tabletki na pół szklanki). To genialnie działa na krtań. Jeśli chodzi o oskrzela to przede wszystkim nie leż tylko łaź i odksztuszaj. Na noc smaruj się rozgrzewającą maścią (wick wapo rub-nie wiem jak to się piszę) i ciepło się opatulaj. Flegaminy nie polecam, jest lekiem z babcinej apteki ale raczej moim zdaniem nie pomoże, choć nie chcę podważać autorytetu znajomego studenta 8)
Odpowiedz
oj Xandra, tos sie faktycznie dorobila
Ja na takie rzeczy dostalam bioparox - antybiotyk w sprayu i mi pomogl ale to na recepte.
wbrew pozorom - uwazaj na herbate z miodem. Miod wysusza i podraznia gardlo.
i trzymaj sie zdrowiutko, kuruj..
szkoda bo rozumiem ze nie spotkamy sie dzis w KPiwnej,....
:(
Podobne tematy