• cheribibi odsłony: 9603

    Malujemy się same, lista zakupów, opinie, porady...

    Witam dziewczyny. Ostatnio malując się pomyślałam sobie czemu wydawać kupę kasy na makijaż ślubny, skoro sama nieźle radzę sobie z makijażem, a w cenie tego wykonanego u kosmetyczki mogłabym kupić sobie niezłe kosmetyki i wykonać go sama. Tym bardziej, że makijąz ślubny jest delikatny, a to co ważne to przede wszystkim zakrycie przebarwień czy zmatowienie cery, trwałość itp. Może wymienimy swoje opinie na temat potrzebnych kosmetyków, ich jakości, cen itp?

    Ja osobiście mam cerę mieszaną, ale przesuszoną, jestem w trakcie prób uregulowania tego. Twarz myję nawilżającym mleczkiem do demakijażu, na noc i na dzień używam kremów nawilżających z serii nivea visage do cery mieszanej. Jeszcze mam 4 miesiące do ślubu więc może coś mi zaproponujecie?

    O kosmetykach myślałam przez dłuższy czas i dochodzę do różnych wniosków:

    -> baza pod makijaż, nie używałam, ale podobno twarz lepiej "przyjmuje" kosmetyki a w związku z tym makijaż dłużej wygląda świerzo

    -> podkład, większość z nas zapewne bierze śłub w cepłych miesiącach wiec ten musi być wyjątkowo lekki a jednocześnie dobrze kryjący(a może lepiej w razie czego kupic korektor)

    ->puder w kamieniu, na codzień używam Max Factor Creme Puff i na codzień naprawdę mogę polecić, ale jednak mi mimo wszystko po 6 godzinach czoło zaczyna się świecić. Nie wiem czy poszukać lepszego pudru czy poprostu po tym czasie usunąć husteczką sebum i puder nałożyć jeszcze raz?

    -> cienie do powiek, kolor to raczej ciepły beżowy lub róż, z tym nie powinno być problemu... Cienie są stosunkowo niedrogie, nawet te niedrogie się nie kulkują (taka moja obserwacja), a w razie czego to można oko poprawić przy poprawce twarzy...

    -> róż, mam delikatny, czesto używam, szczególnie teraz przy tych bladościach ;) ale w maju/czerwcu napewno każda z nas załapie już trochę słonka i nie powinien być potrzebny, chociaż może się mylę?

    -> pomadka/błyszczyk - no właśnie! jaka aby utrzymała się stosunkowo długo, by nie była klejąca i nadawała gładkość ustom(czyli pomadka idealna :) ? czy pomadka a może jdnak błyszczyk? wydaje mi się, że pomadka muśi być lekko błyszcząca. Macie jakieś sprawdzone firmy? Ja używam w tej chwili pomadki Maybelline Hydra Extreme, ale mam wrażenie, że jest do idealnie gładkich ust, uwidacznia wszystkie delikatne pęknięcia i suchą skórę ust, niby nawilża, ale ja tak nie czuję....

    narazie to wszystko, jak coś mi się przypomni to dopiszę...

    Odpowiedzi (66)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-18, 19:10:46
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-03-18 o godz. 19:10
0

kredka - około 120 zł

tusz niestety nie jest wodoodporny - sprawdziłam na sobie ;]

Odpowiedz
marzenia1982 2010-03-18 o godz. 18:19
0

zouza dziękuję :) Jednak piszesz że fluid i puder są średniokryjące i średniomatujące- a ja potrzebuję porządnie matujących i kryjących ale bez efektu maski
I jeszcze pytanie co do ceny tej kredki do oczu-w jakich granicach się mieści

I czy ten tusz jest wodoodporny

Pozdrawiam. :)

Odpowiedz
Gość 2010-02-24 o godz. 21:11
0

Fluid - Bardzo polecam na lato - lekki, śrdenikryjący ale bardzo trwały ;] matujący, skóra po nim się nie przetłuszcza. jestem z niego szalenie zadowolona :D

Yves Saint Laurent - YSL - Complexion - Teint Mat Purete Foundation


Puder - Claryfaing powder makeup - ja mam Neutral. Fantastyczny puder, delikatny, antyalergiczny, lekko matujący. Używam od dawna i nei zmienie na żaden inny



Kredka do oczu - Christian Dior
Eyeliner Pencil - No. 090 Black



Kupiłam ją ze 4 lata temu- żeby nie skłamać - cjoć może ciutkę wcześniej. Mam ją do dziś - sama końcówka ale jeszcze sie nadaje do używania z jedenj strony ołówek z drugiej gumeczka do rozcierania. Warta swojej ceny. Bardzo wydajna.

Moje ostatnie odkrycie :
Tusz do rzęs MAX FACTOR - MASTERPIECE ;] Ideanie rozdziela rzęsy, nie kleją sie i co - dla mnie nowe - ma silikonową szczoteczkę ;] Kupiłam go bo był na promocji jako nowość za 29 zł ;] a teraz nie mogę się z nim rozstać ;] ;]

Odpowiedz
marzenia1982 2010-02-23 o godz. 22:53
0

wyciagam :) bo zastanawiam się nad tym aby sama się umalować w tym wielkim dniu, wydam wiecej kaski na kosmetyki jak na wizyte u wizażystki, ale bede miała je na dłużej :)
Szukałam, szukałam i nie znalazłam wskazówek o podkładzie dla cery tłustej, czasem trądzikowej. Szukam podkładu-fluidu, który zmatowi moją skórę na wiele godzin (świecenie sieto mój odwieczny problem)i przykryje ewentualne wypryski i może jeszcze korektora aby punktowo móc może zakryć te syfki. :x

Używałam już różnych fuidów (tych z górnej-droższej półki też), ale nie znalazłam jeszcze tego jedynego. Może kupię taki jak używają profesjonalne wizażystki.
No bo tak, potrzebuję:
-krem matujący
-podkład matujący, kryjący
-puder sypki utrwalający-matujący

wszystko matujące ;)

Macie jakieś pomysły??

Odpowiedz
aniffka 2009-12-05 o godz. 20:27
0

Witajcie dziewczęta, chciałam Wam polecić moje małe odkrycie - pomadkę Joko Virtual w złotym prostokątnym opakowaniu - kosztuje mniej niż 10zł. Wynalazłam ją kiedyś na firmowym stoisku Joko - bardzo podpasowała mi paleta kolorystyczna: brązy, beże, pastelowe róże. I wszystkie całkowicie matowe. Mam numer 450. Pomadka trzyma się bardzo dobrze po nalożeniu na usta, wytrzymuje kilka godzin (bez podkładu). Miałam niedawno makijaż próbny robiony przez wizażystkę - podsunęłam jej moją pomadkę. Nałożyłyśmy ją na podkład Kryolan - i trzymała się, póki jej nie zmyłam. Co ważne - pomadka jest nawilżająca, nie wysusza ust, nie podkreśla suchych skórek. I nie jest z gatunku tych, które trzeba szorować, żeby zeszły. Polecam Wam dziewczyny, za tę cenę warto wypróbować.

Odpowiedz
Reklama
AMALIA30 2009-12-05 o godz. 06:23
0

Chcialabym wam polecic podklad L´oreal Indefectible cos wspanialego uzywam od ok.roku...dobrze kryje niedoskonalosci skory , dobrze sie rozprowadza i dlugo trzyma...jest naprawde super!!!

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 23:27
0

Kupilam dzisiaj kamuflaz ArDeco, zielony do krycia naczynek. Fantastyczna rzecz! Nie jest zielony jak zaba, tylko taki niezdrowy bez :) naczynka znikaja jak sen jaki zloty, skora wygladzona, nawet bez nalozonego pudru na wierzch wyglada super. Polecam kazdej "pajeczarce".

Odpowiedz
Gość 2009-11-04 o godz. 16:16
0

Ja mam Unifance La Roche-Possay. On jest mocno kryjacy, maskuje nim naczynka i okazjonalne krostki (uzywam zamiast korektora). Nie jest ciezki, ale nadaje sie tylko do normalnej lub tlustej cery, wszystkie suche skorki zaraz widac, niestety. Po jakims czasie skora sie troche swieci, ale to mozna kontrolowac, kremem matujacym pod spod czy wytrzec chusteczka, poza tym trzyma sie dobrze.

Idealnego podkladu nie znalazlam, ale ten jest na prawde niezly. Nie ma maski, jesli nalozy sie oszczednie i trzyma sie dlugo.

Odpowiedz
Gość 2009-11-04 o godz. 16:03
0

Witam was dziewczyny!!!!!!! :D :D

Ja mam niestety cerę trądzikowato- naczynkową.....gdzieniegdzie tłustą......gdzieniegdzie suchą........i ogólni poszukuje podkładu do twarzy.......jakiegoś dobrego który jednocześnie zakrywa te wszystkie niedoskonałości...(a trochę ich jest ;) ) ale i żeby nie był za cięzki....jak maska....tylko raczej lekki!!! ;) Chciałabym także żeby trzymał się jak najdłużej (no najlepiej całą noc... lol ;) )

Może mogłybyście mi któryś polecić.....plisssssss.........była bym bardzo wdzięczna ;) .......bo nie mam żadngo pomysłu...

Pozdrawiam!! :D :D

Odpowiedz
AniaKa 2009-11-04 o godz. 01:31
0

Dzięki dziewczynki! teraz tylko do sklepu trzeba się wybrać :stokrotka:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-03 o godz. 16:35
0

aniffka napisał(a):A ja polecam wodoodporny tusz Maybelline Lash Expansion w błękitnym opakowaniu. Jest fantastyczny, bardzo ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy, pięknie je przy tym rozczesując. Co do trwałości - pobija wszystkie inne na głowę.
Potwierdzam. Sama pomalowałam się nim na własny ślub. Sprawdził się w 100% :D

Odpowiedz
aniffka 2009-11-03 o godz. 07:40
0

A ja polecam wodoodporny tusz Maybelline Lash Expansion w błękitnym opakowaniu. Jest fantastyczny, bardzo ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy, pięknie je przy tym rozczesując. Co do trwałości - pobija wszystkie inne na głowę.

Odpowiedz
Gość 2009-11-03 o godz. 07:20
0

Moim zdaniem rewelacyjny jest tusz wodoodoprny Miss Sporty XXWaterproof Mascara. Kosztuje cale 12pln w Rossmanie, troszke pogrubia, troszke wydluza, cudow nie robi ale wyglada naturalnie, latwo sie rozprowadza, nigdy mi sie nie odbil na policzkach przy spaniu, nie splynal w kinie (rycze nawet na kreskowkach) a jak sie okaze, ze nie pasuje jednak, to nie zal wywalic, bo to nie inwestycja.

Odpowiedz
AniaKa 2009-11-03 o godz. 06:02
0

Przyłączam się do pytania pysiuni też szukam dobrego tuszu wodoodpornego bo pewnie jakaś łezka szczęścia poleci :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-02 o godz. 06:41
0

dziewczyny a jaki wodoodporny tusz do rzęs byście poleciły??jeśli chodzi o wodoodporne to ogólnie ich nie lubię i nie używam, ale chyba na ten dzień trzeba będzie się poświęcić, do tej pory miałam 3 i wszystkie były niewypałami....może znacie jakiś fajny??

Odpowiedz
cheribibi 2009-10-27 o godz. 22:44
0

dziewczyny, znalazłam idealną pomadkę na ślub pod wzgledem kolorystycznym, delikatny brudny roz z bezowym tak jakby. Rimmel numer 030, pomadka co prawda nie za trwala, ale po probach z lipfinity wole poprawic ja na jakis czas... Cena 12.90 :D

Moze mi ktos doradzic jakis dobry puder sypki, rozwietlajacy (ale niekoniecznie) tak w cenie do ok 35 zł? Zagolopowalam sie troche z zakupami i musze teraz ciut przyoszczedzic...

Odpowiedz
Gość 2009-10-08 o godz. 23:05
0

Widzisz, tylko galeria, do ktorej chcialam isc to typowa przechowalnia dla waragowiczow, pelno tam pokemonowych panienek, a ja jestem strasznie wrazliwa na wredne komentarze. Zobacze, zadzwonie dzisiaj i moze w niedziele bym poszla. I tak sie bede sama malowac ale chcialabym, zeby ktos na mnie popatrzyl swiezym okiem i np. dobral jakis kolor szminki. Chetnie ja potem kupie.

Odpowiedz
Gość 2009-10-08 o godz. 20:58
0

Nabla, ja bardzo często chodzę na makijaże do Douglasa. Praktycznie przy wejściu każdej nowej kolekcji do makijażu.
Siedzę na środku perfumerii, wystawiona na widok publiczny. Jestem z natury nieśmiała, ale nigdy nie czułam się niezręcznie. Nikt nie zwraca na mnie uwagi. Gimnazjalistek jeszcze nie widziałam. Co najwyżej może się zdarzyć, że podejdzie jakaś kobieta i zapyta, czy ją też pomalują.

Warto pamietać, że jeśli w Douglasie kupuje się produkt za 80zł, to makijaż jest wykonywany bezpłatnie. Bezpłatne są również makijaże produktami konkretnej marki, przez wizażystki promujące nowe produkty, ale wtedy wypada kupić jakiś produkt tej marki. Nie ma przymusu, ale tak się jakoś utarło.
Natomiast ja mam opracowaną swoją taktykę. Gdy wybieram się na czyjeś urodziny lub imieniny, kupuję w Douglasie prezent (dziewczyny zwykle proszą o kosmetyki) i idę na gratisowy makijaż :) Stamtąd udaję się od razu na imprezę ;) Pomysł ten poddała mi właśnie pani z Douglasa i sprawdza się.

Odpowiedz
Gość 2009-10-08 o godz. 04:34
0

Nabla napisał(a):O, to mi pomozesz :) W Douglasie jest mozliwosc umowienia sie na darmowy makijaz. Chetnie bym skorzystala, ale nie mam ochoty siedziec na srodku sklepu i wystawiac sie na komentarze gimnazjalistek

Jak to wygladalo w Twoim przypadku? Ciut prywatnosci mialas czy robilas za modelke w centrum?
hmm... mialam makijaż nie na środku może, ale też nie w żadnym zasłonietym kącie. NIkt sie na mnie nawet nie spojrzał, nikt nie komentował, nie widziałam ani jednej gimnazjalstki lol zreszta na nikogo nie zwracałam uwag.

Odpowiedz
Gość 2009-10-07 o godz. 18:14
0

O, to mi pomozesz :) W Douglasie jest mozliwosc umowienia sie na darmowy makijaz. Chetnie bym skorzystala, ale nie mam ochoty siedziec na srodku sklepu i wystawiac sie na komentarze gimnazjalistek

Jak to wygladalo w Twoim przypadku? Ciut prywatnosci mialas czy robilas za modelke w centrum?

Odpowiedz
Gość 2009-10-06 o godz. 05:33
0

Byłam dzis na malowaniu art deco.
Oprócz bazy po cienie i pudru utrwalajacego jest jeszcze baza pod szminkę. Ale super podkład ma pupa. Nie wysusza i wyglada bardzo naturalnie.

Odpowiedz
hagosia 2009-10-05 o godz. 07:17
0

Wita Was kolejna przyszła Panna Młoda, która chce się sama umalować do ślubu ;) Robię to ze względu na to, że mam skłonność do alergii a panie wizażystki z mojej okolicy odmówiły malowania moimi kosmetykami tłumacząc, że po to jest makijaż próbny, żeby sprawdzić czy dostanę uczulenie, czy nie. Jakoś nie mam ochoty być królikiem doświadczalnym
:(

Od jakiegos czasu kompletuję zatem kosmetyki wg mojej listy :D :
podkład - zastanawiam się nad rimmel recover (testowałam troche inawet mi pasuje) lub revlon colorstay - słyszałam że trwały zastanawiam się czy mnie nie będzie uczulał - musze zdobyć próbeczki i przetestować...
baza pod cienie lumene
puder sypki - mam manhattan, może jescze zmienię
puder brązująco-rozświetlający do wymodelowania twarzy - kompletuję mieszając różne kuleczki aby stworzyć optymalny odcień dla mnie ;)
utrwalacz makijażu - AtDeco fixing powder
cienie + róż z moje paletki inglota - raczej będę miała makijaż rózowo-fioletowy )cienie inglota sprawdzają się u mnie dobrze w połączeniu z bazą lumene trzymają cały dzień i nie uczulają mnie)
tusz do rzęs - zastanawiam sie jeszcze jaki - chciałam diorshow, ale może lepiej zainwestować w jakiś wodoodporny
rezygnuję z eyelinera - użyje kredki rimmel lub lumene żeby efekt był barziej naturalny
szminka - wielka niewiadoma
bibułki matujące artdeco już mam - bardzo fajne :D

Zastanawiam się też nad kupnem bazy pod makijaż - ale mam nadzieję, że będzie zbędna - nie lubie zbyt duzo warstw na twarzy i mam nadzieje, że dobry matujący kremik wystarczy. Może tez jakiś puder prasowany z lusterkiem...

To moje zdobycze dotychczasowe uff

Odpowiedz
Made Of Sun 2009-09-30 o godz. 20:36
0

Jeśli chodzi o cenie do powiek, to jeśli posiadasz beze pod cienie (wspominałaś, że masz z ArtDeco), to nie potrzebujesz jakiś super drogich i trwałych cieni, na tej bazie nawet te tańsze cienie do powiek trzymają się doskonale. To tylko kwestia wyboru kolorów i tego czy chcesz, aby były one perłwe czy też matowe. :)

Odpowiedz
xandra 2009-09-30 o godz. 03:50
0

jesli nie znajde do slubu fajnej dziewczyny do umalowania mnie to tez sie bede sama malowac :) mam nadzieje jednak ze ktos mi sie dobry trafi bo mimo doswiadczenia boje sie ze emocje zagraja i wadze sobie pedzelek w oko ;)

Sandraa, co do cieni to Sephora ma b.dobre (ok 30 zł) a i nasz polski Inglot ma suuuper wybór a ceny sa b.przystepne

poza tym polecam przejsc sie do jakiejs perfumerii, powiedziec ze to na slub i zeby makijazystka zapisała produkty i ich ceny po umalowaniu

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 03:32
0

Zastanawiam sie czy sie samej nie malować.
Pod cienie używam artdeco i jest super.
Podkład colour adapt max factor.
Najtrwalsza szminka jaka znam to właśnie lipfinity, ale na wesel sie nie nadaje, bo brzydko schodzi i po ok 8 godzinach trzeba ja zmyć i zowu pomalowac. Zmywa sie specjalnym zmywaczem max factor, albo oliwka.

Jakie cienie polecacie? Moje maja ze sto lat chyba czas je zmienić lol

Odpowiedz
Gość 2009-09-16 o godz. 04:33
0

Przed obrona nie mialam problemow z makijazem ani fryzura to mysle, ze i slub przezyje :D

Nie moglam sie uczesac przed egzaminem na doktoranckie, ale to byl jedyny taki wypadek (od tego zalezaly najblizsze 4 lata mojego zycia).

Odpowiedz
Gość 2009-09-15 o godz. 09:26
0

Ups... "owiektywny" nie jest - to przawda! (tylko co to znaczy?) ;)
Chciałam napisać "obiektywny"!!!

Odpowiedz
Gość 2009-09-15 o godz. 09:24
0

Mam tylko jedną obawę związaną z własnoręcznym wykonaniem sobie makijażu na ślub...
Boję się, że ze zdenerwowania i emocji będą mi się...ręce trzęsły! I co wtedy? Wyjdzie jakieś b.awangardowe dzieło wizażowe ;)
Ale może nie będzie tak źle!
PS.Pilnie trenuję kreski na powiekach ;) Mojemu przyszłemu mężuniowi się podoba! (ale on nie jest oviektywny!!!) ;)

Odpowiedz
dagmarka.r 2009-09-14 o godz. 23:11
0

a ja to sobie nawet nie wyobrazam zeby mnie jakas makijazystka malowala
zawsze to robię sama, uwielbiam sie malować i wiem ze sama zrobie to najlepiej i napewno bedzie mi sie podobało lol
głównie urzywam komsetyków maybelline ( szczególnie tusz i podkład), cienie to moze Inglot... jak dla mnie są fajne lol
zycze wszystkim malującym sie samamu powidzenia :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-10 o godz. 03:39
0

Cheribibi - dzięki za dobre rady!!! :D

To mnie pocieszylaś, że tych kresek "nie musi" być!
Ale z rad jak nauczyć się je rysować też skorzystam - może mi się uda? Będę dawać znaki jakie postępy robie w tej dziedzinie!

Odpowiedz
cheribibi 2009-09-09 o godz. 19:54
0

Oleta, ja w ogóle nie robię kresek do ślubnego makijażu, może jakieś leciutkie, ale wątpię. Jedyne co robię zazwyczaj to kredką to przy zewnętrzym kąciku robię taką cieniutką kreseczkę do góry, aby lekko skorygować opadające kąciki oczu, a przy wewnętrzym kąciku oka lekko go obrysowuję białą kredką tak w kształcie < czy >, mam wrażenie, że to "rozjaśnia" spojrzenie przy okularach i oczko wygląda lepiej... A samo robienie kresek można sie nauczyć, ja uczyłam się bardzo miękką kredką i ostro zatemperowaną (dobrze jest ją na noc przed temperowaniem włożyć do zamrażarki na noc). I trzeba tak jakby rozciągać zamknięte oko, wtedy jest lepiej, musisz pokombinować, jak Ci pasuje najlepiej...

Ja osobście mam problem z nauką nakładanie różu, nakładam go pędzlem do pudru, bo pędzlem do różu powychodziły mi takie smugi, a pędzlem do różu wygląda to subtelniej. Staram się tak i siak i jakoś te efekty... nie wiem czy są dobre czy nie....

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 10:00
0

Tutaj klejna "szalona ryzykantka" ;) która planuje wykonać samodzielnie makijaż na własny ślub!

Czytam uważnie wszystkie rady i zapamietuję jakie kosmetyki warto wypróbować!

Lubie sie malować i zwykle jestem zadowolona z tego co udaje mi się "zmalować" na własnym ryjku ;) tylko...

...no właśnie - nie umiem robić kresek na dolnej ani górnej powiece...

Może być bez nich makijaż ślubny...? Zobaczymy - mam jeszcze czas na "trening" a jak się nie nauczę - to będzie musiał być makijaż "bezkreskowy" - jak zwykle! ;)

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 03:34
0

Zamiast, na podklad rozmieszany z kremem (bo podklad mam silnie kryjacy i nie uzywam na codzien, ewentualnie jako korektor). Makijaz robie cwiczebnie, jak chodze na tance i trzyma sie super.

Odpowiedz
cheribibi 2009-09-08 o godz. 19:25
0

Nabla, a stosujesz ten utrwalacz zamiast pudru sypkiego czy na niego?

Odpowiedz
Gość 2009-09-07 o godz. 23:46
0

Zakupilam pomadke L'Oreal Invincible Kiss Proof, w kolorze crystal rosewood - kolor lekko bardziej rozowy niz moje usta, z polyskujacymi drobinkami, nie rzuca sie w oczy, wyglada naturalnie, lekko ozywia twarz. Pomadka przyjemnie sie nakladala, przezyla piwo i spagetti, ale jak wycieralam usta serwetka to troche sie starlo ze srodka. Ogolnie fajna, trwala, moze na slub kupie inny kolor, ale z tego samego rodzaju.

Jolini - mysle, ze wizazystki uzywaja utrwalaczy w sprayu lub pudrze (tak czytalam w wypowiedziech dziewczyn po profesjonalnym malowaniu). Kupilam utrwalacz ArtDeco i fajnie sie sprawuje, lepszego mi nie potrzeba.

Teraz w zakupowych planach mam krem koloryzujacy z Sephory, tylko nie wiem na jaki kolor sie zdecydowac. Najjasniejszy bedzie teraz ok, ale jak sie opale latem to juz nie wiem. A moje tempo zuzywania kosmetykow jest takie, ze predzej sie przeterminuje niz skonczy (podklad Unifance LRP mam juz rok a z tubeczki-miniaturki ani troche nie ubylo).

I mam prosbe - nie niszczmy sobie same watku, nie karmic trolla. ;)

Odpowiedz
jolini 2009-09-07 o godz. 20:38
0

ja nie wiem jak mozna sie do slubu malowac samej-przeciez jak sie nie ma do tego predyspozycji, a malo ludzi je ma-w warszawce to wlasciwie nikt-przeciez mozna sobie zepsuc najpiekniejsz dzien w zyciu! zadna amatorka nie pomaluje się sama tak zeby wygladac ładnie i trwale! to jest naprawde głupota moim zdaniem :shock:
jestem wogóle w szoku ze ktoś wpada na taki pomysł! boze przecież to straszne!
Hmmm... no straszne ;) ale straszne też jest to że nawet super wizażystka potrafi umalować Cię tak, żę źle sie z tym czujesz i co wtedy?? też całe przygotowania do niczego. Ja znam wiele dziewczyn które potrafią sie ładnie umalować i dobrze z tym czuć a co do trwałości to pewnie kwestia kosmetyków.
I tutaj jeszcze moje małe pytanko: czego używają wizażystki do utrwalania makijażu??

Odpowiedz
cheribibi 2009-09-07 o godz. 20:22
0

awangarda w stylu retro napisał(a):aniaaalka napisał(a):
jestem wogóle w szoku ze ktoś wpada na taki pomysł! boze przecież to straszne!
normalnie koniec swiata lol lol lol
taaa... ide sie powiesić, bo taką idiotką jestem lol

Z góry przepraszam za długą wypowiedź, ale zrobiłam pierwsze zakupy i próby :D
Byłam sobie na zakupach w sobotę. Kupiłam kremy na dzień i na noc do cery miesznej z sorai, matujący i nawilżający, ten na noc normalizujący i nawilżający chyba. Do tej pory używałam nivea visage, ale ten na dzień nie był matujący tylko nawilżający, bo miałam cerę przesuszoną. Kremik fajny lekki i po niedzieli i wczoraj widzę, że po nałożeniu kremu pod makijaż nie świecę się tak szybko jak przedtem, tylko po tym kremie na noc czuję, że troszkę słabo działa. Ale poczekam jeszcze kilka dni na efekty.
Kupiłam także bazę pod makijaż Lumene za 37 zł i sztuczne rzęsy w kępkach za 12 zł. Wracając do domu zaszłam do małego sklepiku, do którego nigdy nie zachodzę i okazało się, że mają wyprzedaż. No więc do tego dokupiłam jeszcze podkład w sprayu Lumene za 20 zł i pomadkę MaxFactor Lipfinity za 35 zł, zastanawiałam się też nad pudrem sypkim Lumene za 35 zł, ale chyba jeszcze sie pozastanawiam :) ...
No wiec wieczorem szłam na imprezę więc postanowiłam wyprobowac nowe nabytki.
Rzęsy nakładałam prawie 1,5 godziny podczas nakładania jednych inne się odklejały mimo tego, że czekałam z pryklejeniem ok minuty zanim klej podeschnie. Gdy dokończyłam to trzymały się już wszystkie do późnej nocy. Moje spostrzeżenia są takie, że moje małe i blisko osadzone oczy z lekko opadającymi kącikami wyglądają na oczy z bardzo opadającymi kącikami i jak bez tych rzes łatwo mogę to skorygować makijażem (lata wprawy) to już z rzęsami jest trudno. W niedzielę przykleiłam parę kępek w kącikach oczy, ale mój M. powiedział, że wygląda to komicznie(chociaż były to najkrótsze dostępne kępki), zresztą od początku sama też tak uważałam. Noszę okulary i muszę jeszcze z nimi poeksperymentować. Ponieważ uwielbiam malować i szykować się powolutku, z lekką nutką lenistwa (to jest malować się leżąc na łózku, oglądając serial jakiś tam popołudniowy i pijąć kawkę) oraz brak mi cierpliwości zaczęłam malować się około 17... Baza jest baaardzo przyjemna, fajna przy nakładaniu, daje przyjemny efekt i bardzo leciutko sie mieni. Natomiast podkład, nie wiem czy za sprawą bazy czy on sam taki jest, poprostu rewelacyjny, łatwo się rozprowadza i jest jedwabisty oraz fajnie kryjący(chociaż u mnie nei ma za bardzo co kryć). Nie nakładałam już pudru tylko odrobinę różu... Po powrocie cera nie świeciła mi się ani trochę a makijaż pozostał na swoim miejscu :D
Wiem, że zostane przy tych kosmetykach i pomyslę jeszcze na pudrem sypkim, bo ten utrwalający artdeco.... można go urzyć zamiast pudru sypkiego? Sama nie wiem.
Mam natomiast mieszane uczucia do Max Factor lipfinity z jednej strony po pierwszej probie nalozenia musialam wszystko scierac, bo porobily sie grudki, a raczej zdrapywac lekko paznokciami... Nalozylam lip medex blistexu, poczekalam chwile i nalozylam pomadke jeszcze raz, tym razem lepiej poszlo. Usta momentalnie wyschly i sie sciagnely. Nalozylam blyszczyk i wszystko trzymalo sie godzinami, ale blyszczyk byl lekko klejacy i nie nadaje sie do slubnego calowania przy skladaniu zyczen ;) poza tym nr 170 swietnie wyglada przy ubraniu się w brązy i chociaż suknie będę miała ecru z dodatkami cappucino to jednak kolor nie ten...
Szukalam pomadek o ladnych lekkich pastelowych rozach, ale albo byly za mdle, albo takie barbie i nie znalazłam totalnie nic . No wiec narazie to by bylo na tyle ;)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-09-07 o godz. 07:50
0

aniaaalka napisał(a):
jestem wogóle w szoku ze ktoś wpada na taki pomysł! boze przecież to straszne!
normalnie koniec swiata lol lol lol

Odpowiedz
aniaaalka 2009-09-07 o godz. 02:10
0

ja nie wiem jak mozna sie do slubu malowac samej-przeciez jak sie nie ma do tego predyspozycji, a malo ludzi je ma-w warszawce to wlasciwie nikt-przeciez mozna sobie zepsuc najpiekniejsz dzien w zyciu! zadna amatorka nie pomaluje się sama tak zeby wygladac ładnie i trwale! to jest naprawde głupota moim zdaniem :o
jestem wogóle w szoku ze ktoś wpada na taki pomysł! boze przecież to straszne!

Odpowiedz
Gorza 2009-09-05 o godz. 05:29
0

Hej :D
Wklejam parę fotek z przykładowymi makijażami.
Może któraś z Was się nimi zainspiruje ;)
Pozdrawiam :)


Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 06:15
0

cheribibi napisał(a):łoj... ubolewam, że u mnie nie ma sephory, a kosmetyki art deco sa nie do dostania :( a tak a propos ile kosztował ten puderk?
A od czego allegro: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=84628171

Zaplacilam w Douglasie 36pln, wiec z przesylka na allegro mozesz kupic nawet pare groszy taniej.

Tak sobie wykombinowalam, ze do malowania wykorzystam krem koloryzujacy + korektor plus ten puder utrwalajacy. Myslicie, ze wystarczy? Czy kupowac jeszcze baze? Nie mam problemow z cera, jedynie nierowny kolor, troche naczynek, czasem jakies drobiazgi wyskocza...

Odpowiedz
cheribibi 2009-09-04 o godz. 00:14
0

znalazłam sklep www estyl.pl, kurcze... strasznie drogie te kosmetyki.... wiem, ze wszystko co dobre tanie nie jest, ale 80 zł za puder sypki... no nie wiem... Liczyłam wydać ok 50-60 zł za podkład i tyle samo za puder sypki.... A do tego jeszcze pudru w kamieniu potrzebuje

Odpowiedz
AGABORA 2009-09-03 o godz. 21:29
0

cheribibi
swego czasu (no ,jakies 7 lat temu ;) ) zamawiałam kosmetyki ArtDeco bezpośrednio od dystrybutora .
Może prowadzą nadal sprzedaż wysyłkową
Tyle ,ze ja zamawiałam profesjonalną paletę -ok.30 cieni ,róże i pudry.
Nie wiem jak jest z pojedyńczymi egzemplarzami .
Ale może warto się dowiedzieć

Odpowiedz
cheribibi 2009-09-03 o godz. 20:59
0

Agabora, ode mnie z zasypanych sniegiem mazur do w-wy jest ponad 200 km :D

Odpowiedz
AGABORA 2009-09-03 o godz. 20:14
0

Cheribibi
kosmetyki ArtDeco są w Galerii Centrum :D

Odpowiedz
cheribibi 2009-09-03 o godz. 19:00
0

łoj... ubolewam, że u mnie nie ma sephory, a kosmetyki art deco sa nie do dostania :( a tak a propos ile kosztował ten puderk?

Odpowiedz
Nale 2009-09-03 o godz. 07:39
0

Jeśli to taki w "solniczce" to jest to boski wynalazek!

Odpowiedz
Gość 2009-09-03 o godz. 04:05
0

Kupilam puder utrwalajacy makijaz ArtDeco. Potestuje - dam znac czy to dobry zakup.

Odpowiedz
Anca_ 2009-09-03 o godz. 02:07
0

Wprawdzie na ślub nie będę malować się sama, ale z doświadczenia mogę polecić (przetestowane na całonocnych imprezkach :)):

- baza pod podkład Sephora rozświetlająca
- baza pod cienie Lumene
- cienie ArtDeco i Inglot
- pyłek rozświetlający APC (do kupienia w sieci Galeria Centrum)
- cienie sypkie APC (jw)

Odpowiedz
Made Of Sun 2009-09-02 o godz. 07:09
0

Polecam baze pod cienie do oczu z firmy ArtDeco..... cienie pieknie się na tej bazie trzymają. :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 07:56
0

ja tez będę malowała się sama :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 01:39
0

cheribibi napisał(a):
A oto mój makijaz-faworyt, ciekawa jestem jak przygotowania innych forumowiczek do samodzielnego wykonania ślubnego makijażu


Majkijaz fajny, ciekawe czy sa gdzies fotki z bliska sfotografowanych makijazy, moze jeszcze z informacja jak wykonac?

Ja na razie przed lekcjami tanca robie sobie "tapete", fotografuje i potem ogladam moje rozne podejscia. Na razie ucze sie malowac oczy, robie postepy :D

Upatrzylam sobie tez szminke L'Oreal Kiss Proof, bo po pomalowaniu testerem nie moglam sie domyc, jest bardzo trwala. Ale chyba szybko wysycha, wiec na razie planuje kupic jakis neutralny kolor i potestowac ja, a przed slubem kupic juz egzemplarz wlasciwy. I tez poluje na baze pod makijaz, nie wiem na co sie zdecydowac, czy Lumene, ArtDeco czy Sephore... planuje podkladu uzyc tylko jako korektora, a na baze sypki puder.

Odpowiedz
cheribibi 2009-09-01 o godz. 00:41
0

Nale, tez uzywam tuszu maybelline, który kosztuje chyba z 12 zł (?) i jak dla mnie sprawdza się super :) chociaż technikę malowania rzęs mam opracowaną do perfekcji, co też wpływa na efekt końcowy

No wiec po bieganiu po sklepach i przeszukiwaniu forów mam juz pare postanowien

kupię bazę pod makijaż Lumene, ponieważ mimo wszystko wszędzie ma lepsze opinie od Dax Cashmere

pierwszy raz w życiu skuszę się na kilka kępek sztucznych rzęs :)

zrezygnuję z Estee Lauder Double Wear ponieważ cena 120 zł mnie przeraża, poza tym będę miała bazę więc ta z dobrym podkładem powinna wystarczyć

nie mam pojęcia co z podkładem i pudrem, ale to chyba przypadłość wszystkich posiadaczek cery mieszanej

kupię pae cieni inglota, jakoś tanie to teni ale mi sprawdzają się bardzo dobrze

A oto mój makijaz-faworyt, ciekawa jestem jak przygotowania innych forumowiczek do samodzielnego wykonania ślubnego makijażu

Odpowiedz
Nale 2009-08-31 o godz. 19:49
0

Cheribibi - nie było mnie kilka dni, ale na różu i modelowaniu to na pewno Agabora zna sie lepiej ode mnie, ja jestem amatorką.
Też uważam, że podkład Double Wear EL jest super, ale naprawdę niekoniecznie dla każdego. Jeśli chodzi o pudry sypkie to moim faworytem jest Chanel, który pieknie rozświetla buzię bez efektu brokatu i nadmiernego błyszczenia. Z kolei baza Dax Cashmere to dla mnie porażka wszechczasów. I niestety wynika z tego tylko tyle, że każdy musi trochę potestować na sobie, bo niestety różne buzie lubią różne rzeczy. Dorzucę jeszcze mojego faworyta wśród tuszów: volume curved brush Maybelline. Tani jak barszcz, a świetny. Zakochałam się w nim po przerobieniu wszelkich lash queenów i innych eksluzywnych. Najlepiej maluje tak po 2 tygodniach od otwarcia, bo na początku bywa zbyt mokry i czasem leciutko skleja (mozna sobie z tym poradzić suchą szczoteczką od innego tuszu). Rzęsy są długie, podkręcone i nie mają wyglądy owadzich nóżek.

Odpowiedz
migotka76 2009-08-31 o godz. 07:30
0

Mnie malowała wizażystka w salonie. Ponieważ do próbnego makijażu miałam kilka zastrzeżeń, a nie miałam ochoty, czsu i pieniędzy na kolejne poszukiwania po wcześniejszym przykrym doświadczeniu z "renomowaną" wizażystką, umówiłam się z tą wizażystką na jeszcze jedną próbę mającą na celu dobranie lepszego dla mojej cery odcienia podkładu i pudru. Przyszłam z Estee Lauder Double Wear bardzo reklamowanym na forach i wizaz.pl. Oczywiście wcześniej go przetestowałam na próbkach z sephory, pod kątem koloru i wogóle marki. Porównywałam go z Clinique, Chanell i MF. Uznałam, że faktycznie najbardziej odpowiada mi EL. Przyznam się, że nie kupiłam tego podkładu tylko miałam próbeczkę. Na codzień ten podkład jest dla mnie "za ciężki".
Do tego kupiłam sobie sypki matujący puder Clinique. Również ma on świetne notowania. Porównałyśmy jeszcze odcień pudru sypkiego wizażystki i mojego. Uznałyśmy, że mój będzie lepszy :)
W każdym razie i podkład, i puder sprawdziły się.
Reszta kosmetyków: baza, cienie, róże, tusz itp. itd. należały do wizażystki. Pamiętam, że cienie miała Chanell i Artist (tak chyba brzmi nazwa), błyszczyk Isa Dora, ale ten zjadłam podczas ślubu. Reszty firm nie pamiętam :(
Dobrze, że z niej zrezygnowałam, bo makijaż ślubny pozytywnie mnie zaskoczył.

Odpowiedz
cheribibi 2009-08-30 o godz. 21:18
0

i jeszcze coś

oczy blisko osadzone:




opadająca powieka:


Odpowiedz
cheribibi 2009-08-30 o godz. 21:13
0

Witam ponownie, znalazłam parę rysunków dot. korekty twarzy zamieszczam je tutaj:

modelowanie rózem


korekta oczu blisko osadzonych


korekta oczu z opadającą powieką


korekta oczu z opadającymi kącikami


moze komus sie przyda...

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 00:46
0

Jeśli chodzi o podkład polecam Estee Lauder Double Perfect. Odcień nr. 4 jest uniwersalny. Kolor 01 jest beznadziejny i lepiej go nie dotykać, bo twarz wygląda na poszarzałą.
Słyszałam, że Vichy wprowadziło na rynek super trwały podkład, który utrwalany jest specjalnym sypkim pudrem.

Odpowiedz
b.londynka 2009-08-27 o godz. 04:21
0

Mi co prawda do makijażystki daleko, ale przed moim ślubem wizażystka prosiła mnie o nałożenie maseczki nawilżającej w sobotę rano, żeby makijaż lepiej wyglądał. I rzeczywiście nie mialam tyle pudru na twarzy co na próbnym. To tyle z moich rad;)

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 23:50
0

Również polecam Dax Cashmere :) Jeśli nic mi akurat nie wyskoczy to ta baza zastepuje mi podkład (potem przypudrowuję się tylko pudrem w kulkach), uważam że jest rewelacyjna. No i bardzo wydajna - mam ją od sierpnia, używam średnio co drugi dzień a nie zużyłam jeszcze nawet połowy opakowania :o z podkładem mi się to nie zdarzało lol
Też mam się zamiar malować sama, uważam że wystarczająco dobrze sobie z tym radzę, a w ostateczności mogę liczyć na pomoc koleżanki-makijażystki z zamiłowania ;)

Odpowiedz
cheribibi 2009-08-25 o godz. 19:07
0

Dzięki, od soboty zacznę próby. Narazie szukam odpowiednich kosmetyków. W każdym razie rozmawiałam z przyjaciółkami na temat ich makijazy wykonanych przez makijazystki i nie zawsze, ale przewanie było coś nie tak...

Odpowiedz
AGABORA 2009-08-24 o godz. 22:49
0

Cheribibi,jeśli mogę cos zasugerować .. :D
jeżeli zależy Ci na optycznym wyszczupleniu twarzy ,skup się na jej bokach ...tzn.
najlepiej używać do tego pudru brązującego .Chyba ,że masz róż matowy mniej więcej w odcieniu karnacji (nieco ciemniejszy)
musisz "ściąć optycznie żuchwę
Przyciemnij część twarzy (nieco poniżej kości policzkowych w kierunku ust /czyli ukośnie
można w ten sam sposób wymodelować szyję (jeśli jest zbyt szeroka)-pudrem brązującym -boki szyi aż do linii żuchwy :D
twarz można też modelować podkładem (najlepiej kilkoma odcieniami) ale to już nieco wyższa szkoła jazdy :D

Odpowiedz
cheribibi 2009-08-24 o godz. 19:04
0

Nale, mam pytanie do ciebie jako starej pudernicy ;) odnosnie różu, ja używam niewielkiej ilości na kości policzkowe w stronę skroni, naprwde niewielkiej, a wydaje mi sie, że twarz wtedy jest taka jakby "żywsza". Ale jak mam wyregulować rysy okrągłej twarzy za pomocą różu?

Odpowiedz
Nale 2009-08-24 o godz. 07:26
0

Ja się nie odważę sama malować, ale jako stara pudernica parę rad mam.

Baza - dobrze przetestuj. Ja po wielu próbach z wyższą i niższą półką najbardziej polubiłam Lumene. Ale i ona ma wadę, jaką ma większość baz - podkład świetnie się na nich rozporwadza, jest trwalszy niż zazwyczaj, ale pod warunkiem, że buzi nie dotyaksz - jak dotkniesz złazi szybciej niż na gołą buzię. Może tylko u mnie, ale biorąc pod uwagę, że na ślubie wszyscy Cię wytłamszą - warto sprawdzić.

Creme Puff - mój ulubiony puder na zwykłe dni, trwalszego nie znam, ale też ma wady, przedw wszystkim mało świetliste odcienie. Polecam kompakt Maxa Factora facefinity - lepsze kolory i lepszy efekt końcowy, można uzywać na wilgotno jak podkład lub na sucho jako puder w kamieniu. ciężko dostać, najcześciej bywa w sephorach.

Pomysł zrezygnowania z podkładu jest moim zdaniem ryzykowny, chyba że naprawdę masz idealną cerę i bez tendencji do czerwienienia i/lub nagłego blednięcia. Podkładu nie ma co doradzać, bo każdy i tak musi sam znaleźć swój. Jesli chodzi o lekkie, to bardzo lubię Translucide Loreala.

Róż uważam za absolutnie niezbędny do wymodelowania twarzy, a nie nadania kolorków. Jesli rzeczywiście będziesz opalona, można zastąpić go delikatnym pudrem brązującym. Ja uwielbiam Sephore w dużych płaskich puderniczkach (niby jest do ciała)

Pod cienie nakładam bazę Lumene (inna, "cieniowa") albo art deco - trzyma się na tym idealnie wszystko niezależnie od pogody i płaczu

na szminke nie mam patentu. Na 100% jak zawsze użyje swojego ukochanego błyszczyka 19 Chanel, bo wszelkie trwałe szminki podkreślają suchości na ustach. A to jest jedyny błyszczyk jaki znam, który długo sie trzyma i estetycznie a nie w kulkach schodzi.

Odpowiedz
kasiacleo 2009-08-24 o godz. 00:42
0

Ja również planuję pomalować się sama

Cere mam z tendencją do przesuszania
jako baze mam zamiar użyc Dax Cashmire (świetnie się rozprowadza a skóra jest gładziutka i naprawde mniam :))
najprawdopodobniej będę po solarium więc sama baza wystarczy jedynie użyje pudru brązującego
niebieskie cienie
wodoodporny tusz czarny
błyszczyk z drobinkami

to narazie plany, próbe wykonam za kilka tygodni

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 04:19
-1

Wypróbujemy, dzięki Aniffka! :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie