-
Gość odsłony: 8902
Czy to jest miłość?
Van Halen napisał(a):Whoa, here it comesThat funny feelin' again windin'Me up insideEvery time we touchHey, I don't knowOh, tell me where to begin'Cause I never everFelt so much. Hey!No I can't recall any love at allOh baby, this blows 'em all awayIt's got what it takesSo tell me why can't this be love?Straight from the heart oh tellMe whyCan't this be love?dwie sytuacje:1. pytam sie przyjaciolki czy kocha swojego chlopaka, ona na to: "raczej nie"2. inna osoba powiedziala mi, ze to ze chodzila z kilkoma chlopakami wcale nie oznacza, ze ich kochalano to mam takie zapytanie. czy mozna chodzic z kims, wcale go nie kochajac? czy naprawde czlowiek jest istota tak spoleczna, ze dla wlasnej wygody laczy sie z drugim czlowiekiem, wcale nie czujac do niego tego najwyzszego uczucia? czy mozna z kims chodzic dluzszy okres czasu i opierac zwiazek tylko na zauroczeniu?tak sie tylko pytam - ciekawosc ludzka
co wy gadacie
ja tam za nic bym robaczka nie oddala
chociaz trzeba sie ograniczac i znosic denerwujace zachowania
to nigdy przez mysl mi nie przezslo ze wolalabym bez niego
hmm... o 2 w nocy mnie to naszlo i trzyma sie do teraz. to oznacza, ze cos w tym musi byc, bo w nocy mam podly humor a w dzien super, a tu bez zmian.
mianowicie doszedlem do wniosku, ze zycie singla mi pasuje. zycie w zwiazku otwiera wiele mozliwosci ale takze odpowiedzialnosc i poczucie strachu za wiele rzeczy. hmm... pewnie jestem strachliwy, no bo zwiazek to rzecz mi kompletnie obca. jakby na to nie patrzec, niedlugo 19-tka mi stuknie, wiec mozna sie przyzywczaic do bycia samemu.
i chyba wlasnie to sie stalo. przyzywczailem sie. przeszla mi chec znalezienia wielkiej milosci
jasne, ze to sie zmieni, ale nie zalezy mi juz na czasie
Atkax, gwoli wyjasnien, to o Tobie to na zarty bo my tu z Kami i gosia od dluzszego czasu prowadzimy polityke anty-los'owa, mianowicie wszedzie piszemy jak to ja bardzo nie chce, chociaz jest kompletnie na odwrot, a Ty tu wylecialas prosto z mostu, to zazartowalem, ze los zwietrzy sprawe :)
ale teraz rzeczywiscie mam rozladowane bateryjki...
[ Dodano: 2005-08-26, 15:26 ]
wiem, zebys zlego slowa na mnie nie powiedziala i vice versa
Ser_Cheese, przecież wiesz że żartuje... ja tez mam czasem tak że nie chce mieć nikogo, znowu za pare dni nie mogę się oderwać od myśli że musze kogoś mieć.. człowiek jest zdany na burze hormonów w jego organizmie... a miłość napewno przyjdzie z czasem tylko nie można jej szukać na siłe takie jest moje zdanie :)
Odpowiedz
Kami, widzisz co Atkax wypisuje? trzeba ja uciszyc bo jeszcze wszsytko zepsuje
[ Dodano: 2005-08-26, 15:04 ]
ps. powoli jak tak czesto mowie, ze nie chce, to ostatnio mi hmm... przeszlo, jakby rzeczywiscie naprwde nie mial ochoty sie z nikim wiazac, taka hustawka nastroju, jakby mi to bylo wszystko jedno, chwilowe poddanie sie, sam nie wiem.
i nie ciekawi mnie czy los to slyszy czy nie...
bo to wspaniale uczucie jest? ale na nieodwzajemnionej milosci bardzo krotko mozna pociagnac,
to ja juz sobie nie wyobrazam jak sie dwoje ludzi kocha, co oni przezywaja
nie byl bym tego taki pewien, ani nie bylbym tak pozytywnie nastawiony
Odpowiedz
i na co tu sie zakochiwac :P tylko same klopoty z tego i czekanie 8)
nie ma to jak zycie singla
ale Wy dokladne jestscie, nigdy nie spodziewalbym sie tego po dziewczynach
Odpowiedz
KAMi_ns, a moj mis przyjedzie za 50h
juz sie niee moge doczekac tak bardzo z anim tesknie...
A mój za 1205 h
:-(
Atkax, dzieki :) kochana jestes :)
tolka, spojrz na moj podpis, zgadzam sie z Toba w 100%
nio, na milosc rodzielska nie narzekam, na szczescie, bo kto by mnie kochal jak nie mama i tata, heh...
Odpowiedz
gosiunia napisał(a):dokładnie bez miłości nie mamy nic ...
ales mnie pocieszyla
Dopiero ten temat od poczatku przeczytalam :) brawa dla mnie, hehe
Ser_Cheese napisał(a):nio to chyba poczytam sobie dzisiaj biologie Villego
Jak mi sie czasem nudzi, to tez to czytam :)
Albo jak np chce poszerzyc wiadomosci ze szkolki :)
Ciekawe rzeczy tam sa, i dosc wciagajace... chociaz czasem musze po wiele razy czytac jakis fragment zeby go zrozumiec - ale sie oplaca :)
dokładnie ... ja bez uczuć, bez wiadomości tego że ktoś mnie kocha że darzy mnie ciepłem że przytuli gdy będe smutna nie potrafie żyć i normlanie funkcjonować, cały czas mi wtedy czegoś brakuje i nie potrafię sobie znaleźć miejsca...
Dzieffczynka, hehe no to kiedy się spotykamy ;) my sobie o paznokietkach a oni o samochodach ;)
Agnieszkacool napisał(a):Nie wyobrażam sobie być z mężczyzną którego nie kocham, tylko poto żeby nie być sama.
Hmm..
Nie wiem czy jestem wyjątkiem, ale ja nie umiem żyć bez miłości i bez ciepła, które właśnie można odnaleźć tylko w związku.
zgadzam sie z Toba, nie moglabym zyc bez milosci, a jak wiem, ze ta druga strona mnie nie kocha, to wole zrezygnowac z takiego zwiazku, bo bez milosci to nie ma sensu, cierpialabym w takim zwiazku zbyt mocno. Z moim Miskiem troszke przezylismy, mielismy polroczna rozloke w zwiazku, i to bylo straszne, wszystko przez uczucia, bez uczuc nic nie ma sensu.
Nie wyobrażam sobie być z mężczyzną którego nie kocham, tylko poto żeby nie być sama.
Hmm..
Nie wiem czy jestem wyjątkiem, ale ja nie umiem żyć bez miłości i bez ciepła, które właśnie można odnaleźć tylko w związku.
lakiernik a nie malarz ja na lakiernika mówię malarz lol
więc beda mogli sie wiadomościami powymieniać :)
KAMi_ns, e tam jak sie miś spyta to mu powiesz ze zrobiła ja kobitka :) No co jak co ale o kobiety to chyba nie jest zazdrosny :)
Mój Ciapulek powiedział mi ze moge go zdradzic ale tylko z kobieta to mi wybaczy :) Ale zboczuś postawił warunek ze bedzie mógł sie temu przyglądac.
Atkax, wszystko sie samo ulozy
co mam byc to bedzie
ja wam zycze powodzenia z calego serca
Serek ale u kobiet występuje w takim wieku klimakterium i są wtedy okropne i to On może nie wytrzymać ;) to tak dla rozluźnienia sytuacji :)
a i choroba może dopaść każdego i w każdym wieku ...
w mojej rodzince mam kilka przypadków różnicy wieku i to najczęściej jest odwrotni bo kobiety starsze :D
Serio Wasza różnica wieku nie jest duża
jak jest wam dobrze to nie przejmujcie sie i cieszcie sobą :D
mi chodzi o choroby wieku po-srednim, to jest powazna sprawa
moze puscic Ci psychika
ale nie wybiegajmy tak daleko w przyszlosc
gosiunia2004, pracuje jako blacharz-lakiernik...
Ser_Cheese, wiesz, różnica będzie zawsze... a np przy nim jakoś nie odczuwam tej różnicy... już bardziej odczuwam różnice między moim kumplem który jest starszy o 5 lat ode mnie...
a poza tym nie wiem czy potrafiłabym skończyć coś co się tak zaczęło.. i czy później bym strasznie tego nie żałowała... :(
jestes mloda, jak to znajomosc na kilka lat, ale jeszcze nie ta na cale zycie, to nie widze problemu. gorzej gdyby to byl ten ksiaze z bajki, bo pozniej keidy bedziesz miala np. 50 lat on bedzie mial JUZ prawie 60 a w tym wieku ludzie zaczynaja robic problemy, wcale nie ze swojej winy. teraz ta roznica Ci sie podoba i ja Cie rozumiem, ale pozniej moze byc nei za ciekawie, ale raczej nie wierze, zeby to byla to ostatnia milosc ;) wiec jak Ci dobrze, to nie zmieniaj
Odpowiedz
Atkax,
a powiiedz mi czym on sie zajmuje
moja 1. milosc byla ode mnie starsza o 8 lat i w sumie dobrze nam sie ukladalo ale moi rodzice mieli cos przeciwko z racji jego "zawodu"
KAMi_ns, nie dają sobie rady z czym z tym że ktoś ma coś przeciwko czy trudno jest taki związek utrzymać przez to że ja się jeszcze ucze a on pracuje... wiem że będzie ciężko.. ale ja choroba naprawde coś do niego mocniejszego poczułam.. i najlepsze jest to że w sumie dzięki moim rodizcom i wujkom się poznaliśmy... i mieliśmy być tylko partnerami na wesele...
Odpowiedztyle co moj brat :) wcale nie taki stary! ludzie w tym wieku czuja sie mlodziej niz na to wskazuje rocznik.
Odpowiedz
kiedy ja na powaznie nie chce!
(nie wiadomo kto podsluchuje... 8) )
super! bo ja teraz wiem, ze nie moge miec dziewczyny na poczatku studiow, to pewnie mi los splata psikusa ;)
baaaaardzo nie chce, slyszysz los? baaardzo
KAMi_ns, dokładnie.. zawsze tak jest że ona przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.. a jak bardzo tego pragniemy to nie chce przyjśc... ja teraz jestem z moim ale kurde jest między strasznie duża różnica wieku.. :( i niektórzy nie patrzą się na to zbyt optymistycznie... :(
Odpowiedz
to mnie dziewczyny pocieszylyscie, dziekuje
[ Dodano: 2005-08-23, 11:26 ]
nio to chyba poczytam sobie dzisiaj biologie Villego, zamiast zaprzatac sobie glowe sprawami, w ktorych i tak moja ingerencja konczy sie na slepym szczesciu.
rzeczywiscie ile bym nie myslal o tym, to nic nie wskuram. pewnego dnia bedzie "pac!" i zacznie sie inna bajka
a na razie trzeba zyc ta poprzednia, jeszcze troszke, wytrzymam
ja też swoje szczęscie poznałam tuż przed Jego 21. urodzinkami jakoś wcześniej nie miał szczęścia chłopak :P hihihi
Odpowiedz
Ser_Cheese,
nie przejmuj sie moj chlopak poznal mnie w wieku 21 lat,
a jego wczesniejsze milosci byly wszystkie nieszczesliwe,
teraz bog go wynagrodzil hi hi- zartuje
ale mnie pocieszylyscie
to ja slepy jestem jak kret albo co
[ Dodano: 2005-08-22, 23:38 ]
nie no, w swoim (malym) miescie to mi sie juz odechcialo wszystkiego, wiec czekam tylko kraka. a tam mysle, ze tez nie bede mial na poczatku czasu, bo ja kochliwy jestem i calymi dniami przemysluje pozniej zamiast sie uczyc
dlatego tez tak mowie, ze dla mnie jeszcze nie przyszedl czas na szczescie i jeszcze troche poczekam, a to troche potrwa, niestety, nauka jest teraz na pierwszym miejscu
pamietam jak umawialem sie z dziewczyna z najgorszej szkoly w moim miescie. na poczatku mi to nie przeszkadzalo, ale pozniej trudno bylo mi pogodzic nauke ze spotkaniami, bo ona miala duzo wolnego czasu a ja przygotowania do matury. na dzien dzisiejszy ciesze sie, ze szybko sie to skonczylo, bo i tak bym poszedl na studia, tylko nie wiadomo jakie by byly, jakbym sobie nia dalej glowe zawracal...
niestety, zostala w tym roku w I klasie, profil krawcowa
i wiem teraz, ze chce (ale slowo...) miec dziewczyne z farmacji, tak jak ja, zeby studiowala ten kierunek. nie awf, geografia, itp tylko farmacja.
wlasciwie ta przyjaciolka co by sie ze mna moze i chciala spotykac to poszla na analityke medyczna, czyli tez nie to, bo tam przyjmuja z lapanki
ale ja jestem narcyz...
CUD - Ciało Umysł Duch
Ciało
Winna byc wysoka, szczupla, zgrabna, o ladnej twarzy, (spokojnie, rozkrece sie pozniej) niewyzywajaca, naturalna, kolor wlosow i oczu nie istotny, nie-idealna, ubierajaca sie z gustem, z pieknym usmiechem i brzuszkiem, bez tatuarzy, kolczykow w brzuchu, itp. za to lubiaca bizuterie, zadbana, delikatna.
Umysł
Winna byc wyksztalcona (czy raczej w trakcie studiow, najlepiej na moim wydziale), oczytana, z ktora mozna by porozmawiac na glebsze tematy, ktora potrafilaby wysluchac ze zrozumieniem, poradzic, znalezc wyjscie z problemu, ponadto blyskotliwa i sprytna.
Duch
Oczywiscie, ze wszystkie te cechy sa dla mnie wazne, ale Duch jest jakos w szczegolnosci. Nie wyobrazam sobie po prostu dziewczyny, z ktora nie potrafilbym sie dogadac, nie nadawalibysmy na tych samych falach. To jest chyba wlasnie to "cos" czego wszyscy poszukuja.
Winna byc wesola w towarzystwie, powazna w potrzebie, gadatliwa w dzien, uwazna wieczorem, zwracac uwage na blache szczegoly sprawiajace, iz swiat jest piekny (jak np. jaskrawy kolor malucha, czy zielen drzew), sluchac muzyki z wyczuciem i zrozumieniem, przezywac ja razem ze mna, opowiadac o swoich problemach, pomyslach, potrzebach, marzeniach, sluchac takze moich, wybaczac mi moje bledy, byc dla mnie cierpliwa, znosic moje wady, poznac mnie takiego jakim jestem naprawde i wciaz byc ze mna, byc mi wierna, tak jak ja jej, aby zachowywala sie w towarzystwie tak jak przy mnie, rowniez kiedy nie ma mnie w poblizu, czyli zeby byla ze mna szczera. Niech poswieca czas na myslenie o mnie rownie jak ja o niej.
A ponadto, co wcale nie jest takie oczywiste, winna mnie po prostu kochac tak jak ja ją...
Jak widac, to wcale nie jest takie proste, wiec jestem sobie sam jak palec, z moja urojona wizja szczescia.
I nie interesuja mnie polsrodki...
PS. Zeby to nie byl zwiazek do pierwszej powaznej klotni.
PS2. Nie musze chyba podkreslac, ze te kilka zdan to tylko wierzcholek gory lodowej, ze to co mysle, czuje, o czym marze nie da sie opisac tak krotko.
Podobne tematy