• Sylwuska22 odsłony: 1393

    Umowa się kończy o on dezyzjii nie podjął

    Zaraz mnie szlag trafi. Za 10 dni kończy mi sie umowa, próbowałam 3 razy podpytac Dyrektora co z nia delej a on mówi ze decyzji nie podjął.
    Kurwaaaaa a co to za problem powiedziec komuś tak czy nie. Mam nadzieję że nie powie mi tego w ostatnim dniu pracy czyli 16 stycznia
    Czy tylko mnie obowiązuje 2 tygodniowe wypowiedzenie??
    Dodam że jestem na 3 miesięcznym okresie próbnym.
    I co ja mam zrobić? szukac nowej pracy czy czekac ąz ten łaskawie podejmie decyzje???
    Kurwa jak się wali to na całego!

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-30, 12:52:25
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Iwonia 2009-09-30 o godz. 12:52
0

tak to już niestety jest że mało który szef jest naprawde przyzwoitym człowiekiem i chce zrozumieć że poprostu wypadałoby poinformowac i sytuacji na kilka dni wczesniej. Nie biora pod uwagę tego że trzeba miec czas na poszukanie nowej pracy, ale po co mają się przejmować skoro mają ciepłe posadki.

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 09:35
0

Dokladnie tak - szukaj nowej pracy. Moze trafi Ci sie cos lepszego? Latwiej sie szuka pracy majac etat, niz bedac na bezrobociu. Poza tym to lepsze niz czekanie na laske niepowaznego szefa.

Odpowiedz
Sylwuska22 2009-09-30 o godz. 09:10
0

Anirrak napisał(a):Sylwuska22 napisał(a):No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę
IMHO może mieć to podłoże "psychologiczno-finansowe" ;)

Może jemu wydaje się, że jeśli Cie maxymalnie przeciągnie w czasie z ta umową - będziesz tak zadowolona, że w ogóle ja podpisujecie,
że nie będziesz formułować żadnych żądań typu szkolenie, podwyżka czy awans...
Też o tym myślałam.
postanowiłam że będę robiła toc o do mnie należy i nie bede sie dopytywała. Pytałam 3 razy- nie chciał powiedzieć to nie. Zaczełam szukać nowej pracy bo nie mogę pozostać bez środków do życia.
Co ma być to będzie.
Huj mu w dupę!

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 08:57
0

Sylwuska22 napisał(a):No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę
Ale skoro umowa sie skonczyla, to moga Ci nie zaplacic za te dni. Bo kto ich zmusi? Nie beda mieli wobec Ciebie zadnych zobowiazan.
Jesli zalezy Ci na tej pracy postaraj sie uzyskac konkretna odpowiedz. Jeli nie - po prostu nie przychodz nastepnego dnia.

Ja tez kiedys bylam w podobnej sytuacji. Umowa na 3 miesiace za minimalna stawke. Potem kolejna na takich samych warunkach z obietnica podpisania umowy na czas nieokreslony.
Czas na jaki zostala zawarta umowa konczyl sie, a nikt nie byl w stanie powiedziec czy jest szansa na staly etat.
Zaczelam rozgladac sie za nowa praca, zeby nie zostac na lodzie.
I kazdy byl zdziwiony kiedy ostatniego dnia obowiazywania umowy podjeto ze mna rozmowe na temat zatrudnienia - bo ja juz nie chcialam tam pracowac. A napewno nie jako tania sila robocza.

Odpowiedz
Alma_ 2009-09-30 o godz. 08:32
0

U mnie podobnie – dowiedziałam się ostatniego dnia o 17:00, kiedy powiedziałam szefowi “no do do do widzenia, miło mi było tutaj pracować” :o

Nic nie mówił wcześniej, bo przecież dla wszystkich było "oczywiste", że zostaję Dla wszystkich, tylko kurwa nie dla mnie :x

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-30 o godz. 08:30
0

Sylwuska22 napisał(a):No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę
IMHO może mieć to podłoże "psychologiczno-finansowe" ;)

Może jemu wydaje się, że jeśli Cie maxymalnie przeciągnie w czasie z ta umową - będziesz tak zadowolona, że w ogóle ja podpisujecie,
że nie będziesz formułować żadnych żądań typu szkolenie, podwyżka czy awans...

Odpowiedz
Sylwuska22 2009-09-30 o godz. 08:23
0

No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 08:07
0

Sylwuska22 napisał(a):Anirrak ale jeżeli pracuje normalnie i podpisuje sie na dokumentach i liście płac, obecności etc. to jest to automatyczne przedłużenie umowy.
Przynajmniej tak mi sie kiedyś o uszy obiło
O pojęciu "lista obecności" nikt w tej szanownej firmie nie słyszał :(

Z listą płac podobnie - zwłaszcza, że to firma z gatunku "wszyscy pracują za płacę minimalną"

Nie ma to jak praca u prywatnego pracodawcy-kombinatora :(

Odpowiedz
Nezi 2009-09-30 o godz. 08:02
0

No, tak... ale sąfirmy, szczególnie małe, prywatne gdzie nikt nie podpisuje listy obecności codziennie... a tym bardziej listy płac. Bo płace to się dostaje przelewem na konto a samą listę podpisuje prezes zatwierdzając ją. ;)

Odpowiedz
Sylwuska22 2009-09-30 o godz. 07:59
0

Anirrak ale jeżeli pracuje normalnie i podpisuje sie na dokumentach i liście płac, obecności etc. to jest to automatyczne przedłużenie umowy.
Przynajmniej tak mi sie kiedyś o uszy obiło

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-30 o godz. 07:53
0

Pocieszę Cię ;)

Mój mąż miał umowę do 31 grudnia - pracodawcy zadeklarowali zawarcie kolejnej,
ale wyłącznie na deklaracjach się skończyło - teraz P. chodzi codziennie do roboty -
a szefowie "nie mają czasu" ewentualnie są skłonni pogadać, ale "za chwilę", "jutro""

Odpowiedz
Sylwuska22 2009-09-30 o godz. 07:25
0

:( Cholera to zostaje mi siedzieć cicho i czekać
Nezi ja już mówiłam że chciała bym wiedzieć co z moją pracą bo nie moge sobie teraz pozwolic na pozostanie bez pracy.
Najgorsza jest ta niepewność.
Czy to jest taki problem powiedziec komuś TAK lub NIE?
Ten facet nie ma serca

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 07:09
0

Jezeli umowa jest czasowa to nie ma wypowiedzenia jezeli konczy sie zgodnie z ustalona data. Wypowiedzenie jest jezeli, ktoras ze stron chce ja rozwiazac przed tym terminem.

Odpowiedz
Nezi 2009-09-30 o godz. 07:06
0

Ja do tego okresu wypowiedzenia:
przecież jeśli umowa kończy się 16 stycznia to się kończy, 17 stycznia nie przychodzisz do pracy, bo Ci się umowa skończyla. To o jakim okresie wypowiedzenia mowa?

Co do dyrektora - może powiedz mu, że chciałabyś wiedzieć.

Odpowiedz
ewa78 2009-09-30 o godz. 06:59
0

Przypomnij mu o dwutygodniowym okresie wypowiedzenia i powiedz, że chciałabyś mieć trochę czasu na znalezienie nowej pracy jeśli Ciebie tam nie chcą.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie