-
Sylwuska22 odsłony: 1393
Umowa się kończy o on dezyzjii nie podjął
Zaraz mnie szlag trafi. Za 10 dni kończy mi sie umowa, próbowałam 3 razy podpytac Dyrektora co z nia delej a on mówi ze decyzji nie podjął.
Kurwaaaaa a co to za problem powiedziec komuś tak czy nie. Mam nadzieję że nie powie mi tego w ostatnim dniu pracy czyli 16 stycznia
Czy tylko mnie obowiązuje 2 tygodniowe wypowiedzenie??
Dodam że jestem na 3 miesięcznym okresie próbnym.
I co ja mam zrobić? szukac nowej pracy czy czekac ąz ten łaskawie podejmie decyzje???
Kurwa jak się wali to na całego!
tak to już niestety jest że mało który szef jest naprawde przyzwoitym człowiekiem i chce zrozumieć że poprostu wypadałoby poinformowac i sytuacji na kilka dni wczesniej. Nie biora pod uwagę tego że trzeba miec czas na poszukanie nowej pracy, ale po co mają się przejmować skoro mają ciepłe posadki.
OdpowiedzDokladnie tak - szukaj nowej pracy. Moze trafi Ci sie cos lepszego? Latwiej sie szuka pracy majac etat, niz bedac na bezrobociu. Poza tym to lepsze niz czekanie na laske niepowaznego szefa.
Odpowiedz
Anirrak napisał(a):Sylwuska22 napisał(a):No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę
IMHO może mieć to podłoże "psychologiczno-finansowe" ;)
Może jemu wydaje się, że jeśli Cie maxymalnie przeciągnie w czasie z ta umową - będziesz tak zadowolona, że w ogóle ja podpisujecie,
że nie będziesz formułować żadnych żądań typu szkolenie, podwyżka czy awans...
Też o tym myślałam.
postanowiłam że będę robiła toc o do mnie należy i nie bede sie dopytywała. Pytałam 3 razy- nie chciał powiedzieć to nie. Zaczełam szukać nowej pracy bo nie mogę pozostać bez środków do życia.
Co ma być to będzie.
Huj mu w dupę!
Sylwuska22 napisał(a):No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę
Ale skoro umowa sie skonczyla, to moga Ci nie zaplacic za te dni. Bo kto ich zmusi? Nie beda mieli wobec Ciebie zadnych zobowiazan.
Jesli zalezy Ci na tej pracy postaraj sie uzyskac konkretna odpowiedz. Jeli nie - po prostu nie przychodz nastepnego dnia.
Ja tez kiedys bylam w podobnej sytuacji. Umowa na 3 miesiace za minimalna stawke. Potem kolejna na takich samych warunkach z obietnica podpisania umowy na czas nieokreslony.
Czas na jaki zostala zawarta umowa konczyl sie, a nikt nie byl w stanie powiedziec czy jest szansa na staly etat.
Zaczelam rozgladac sie za nowa praca, zeby nie zostac na lodzie.
I kazdy byl zdziwiony kiedy ostatniego dnia obowiazywania umowy podjeto ze mna rozmowe na temat zatrudnienia - bo ja juz nie chcialam tam pracowac. A napewno nie jako tania sila robocza.
U mnie podobnie – dowiedziałam się ostatniego dnia o 17:00, kiedy powiedziałam szefowi “no do do do widzenia, miło mi było tutaj pracować” :o
Nic nie mówił wcześniej, bo przecież dla wszystkich było "oczywiste", że zostaję Dla wszystkich, tylko kurwa nie dla mnie :x
Sylwuska22 napisał(a):No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę
IMHO może mieć to podłoże "psychologiczno-finansowe" ;)
Może jemu wydaje się, że jeśli Cie maxymalnie przeciągnie w czasie z ta umową - będziesz tak zadowolona, że w ogóle ja podpisujecie,
że nie będziesz formułować żadnych żądań typu szkolenie, podwyżka czy awans...
No ja pracuję wydawało by się w dużej i poważnej firmie ubezpieczeniowej, podpisuję listę obecności i inne dokumenty więc jeśli do 16 się koles nie odezwie to bede przychodziła dalej i podpisywała się na liście.
Boli mnie fakt że koles na moje pytanie dotyczace umowy nie udziela mi odpowiedzi jednoznacznej tylko bawi się w ciuciu babkę
Sylwuska22 napisał(a):Anirrak ale jeżeli pracuje normalnie i podpisuje sie na dokumentach i liście płac, obecności etc. to jest to automatyczne przedłużenie umowy.
Przynajmniej tak mi sie kiedyś o uszy obiło
O pojęciu "lista obecności" nikt w tej szanownej firmie nie słyszał :(
Z listą płac podobnie - zwłaszcza, że to firma z gatunku "wszyscy pracują za płacę minimalną"
Nie ma to jak praca u prywatnego pracodawcy-kombinatora :(
Anirrak ale jeżeli pracuje normalnie i podpisuje sie na dokumentach i liście płac, obecności etc. to jest to automatyczne przedłużenie umowy.
Przynajmniej tak mi sie kiedyś o uszy obiło
Pocieszę Cię ;)
Mój mąż miał umowę do 31 grudnia - pracodawcy zadeklarowali zawarcie kolejnej,
ale wyłącznie na deklaracjach się skończyło - teraz P. chodzi codziennie do roboty -
a szefowie "nie mają czasu" ewentualnie są skłonni pogadać, ale "za chwilę", "jutro""
:( Cholera to zostaje mi siedzieć cicho i czekać
Nezi ja już mówiłam że chciała bym wiedzieć co z moją pracą bo nie moge sobie teraz pozwolic na pozostanie bez pracy.
Najgorsza jest ta niepewność.
Czy to jest taki problem powiedziec komuś TAK lub NIE?
Ten facet nie ma serca
Jezeli umowa jest czasowa to nie ma wypowiedzenia jezeli konczy sie zgodnie z ustalona data. Wypowiedzenie jest jezeli, ktoras ze stron chce ja rozwiazac przed tym terminem.
OdpowiedzPodobne tematy
- Czy umowa o pracę na 6 lat jest traktowana jak umowa na czas nieokreślony? 9
- coś się kończy, coś się zaczyna 83
- 1/2 etatu i umowa zlecenie na urlopie wychowawczym - muszę zrezygnować z wychowawczego czy nie? 0
- Kiedy kończy się ochota na sex ?? 30
- Kiedy u dzieci kończy się okres buntu? 10
- Kończąca się umowa na zastępstwo a L4 1