-
Gość odsłony: 122741
Na co powinna uważać kobieta w ciąży w przypadku skracającej się szyjki macicy?
Wczoraj miałam kolejną wizytę u lekarza...i pojawił się problem mojej szyjki....zresztą problemy były od samego początku...gdyż mam potęzną nadrzerkę...ale problem polega na tym ,że szyjka zaczeła mi się skracać...miesiąc temu miała 35mm a wczoraj tylko 25mm....Lekarz kazał mi więcej odpoczywać, nie dźwigać, nie nosić, nie przemęczać się...poprostu jeszcze bardziej dbać o Siebie....Mała jest ułożona główką na dół i czuje tą jej główkę....Lekarz powiedział abym tylko dotrwała do końca stycznia później już ciąża będzie donoszona i spokojnie mogę rodzić...Mała waży w 32 tygodniugram i jest zdrowiutka...Czy któraś z Was miała podobną sytuację z szyjką, macie może jakieś rady....na co powinnam szczególnie uważać....Lekarz powiedział ,że mam żyć normalnie tylko poprostu bardzo na Siebie uważać....Za wszystkie rady dziękuje z góry
ja zaczęłam mieć skurcze w 28tyg ciąży i wtedy zaczęła mi się skracać szyjka. starałam się oszczędzać ale normalnie funkcjonowałam, pracowałam (dużo ). tylko, ze prawie co tydzień leżałam w szpitalu.
nie martw się-napewno dotrzymasz u mnie lekarze walczyli o każdy dzień ciązy i udało się :D
Zaczęła mi się skracać szyjka w 32 tygodniu, do tego było rozwarcie na opuszek palca. Dostałam Fenoterol, pół tabletki co 3 godzin i nakaz leżenia. W 35 tygodniu miałam już rozwarcie na 2 cm i szyjkę nieistniejącą praktycznie. w 36 odstawiłam Fenoterol... a Maks urodził się 4 dni przed terminem:)
Odpowiedz
ediee napisał(a):MadlenG napisał(a):Nie wiem czy dotrzymam do terminu
Ważne żeby doczekać do końca 37.
Ja urodziłam w 33 tygodniu. I byłam przerażona. Ryczałam jak się zaczęły skurcze, ryczałam w drodze na porodówkę i jeszcze na IP jak nie chcieli wpuścić męża... Ech. Ale Wojtek urodził się duży i silny :) Super sobie radził i gdyby nie wada wrodzona (i operacja) to myślę, że szybko byśmy wrócili do domu.
Nie ma co się martwić na zapas. Trzeba myśleć pozytywnie :) i starać się jak najdłużej wytrzymać i nie stresować się, bo to akurat niczemu nie służy...
MadlenG napisał(a):Nie wiem czy dotrzymam do terminu
Ważne żeby doczekać do końca 37.
Mój Mały urodził się dokładnie w 36t6d czyli 22 dni przed terminem z wagą 3150g i 54cm czyli już ładnie donoszony :D Także do terminu nie doczekałam, ale to juz był poród w normie ;)
Ostatnie tygodnie ciąży, to ciągle leżenie wpędzało mnie w depresje, ale wiedziałąm że robie to " po coś". Dzień przed tym jak trafiłam do szpitala poszłam na wizytę, wlazłam na 2 piętro, na drugi dzień rano odszedł mi czop i zaczęły sie regularne skurcze, które jednak udało sie zachmować i dopiero 11 dni później, leżąc w szpitalu urodziłam.
Skracanie szyjki to problem, ale można temu zarzegnać leżąc bardzo dużo.
O ja mam podobną sytuację:)
Od 24tc mam bóle brzucha, akurcze, ale szyjkę 32mm, po m-c znowu szpital 29tc i nadal bóle, skurcze i szyjka już 19mm, teraz jestem na silnych lekach /32tc/ i leże w zasadzie od 22tc nawet na sesję chodzę wybiurczo, aby się zbutnio nie denerwować.
Jak trzeba odpovczywać to trzeba.
Nie wiem czy dotrzymam do terminu
Aoi dziewczyny dobrze Ci radzą!
U mnie skurcze od 22tc wywołały skracjącą się szyjkę
Przebrnęłam przez dwa pobyty w szpiatalu w 22 i 25 tc, od 23 odpoczynek, a od 32 leżenie plackiem z "dupą do góry" dosłownie. Moja szyjka zaczęła jednak wariować od 23 tc-na usg połówkowym miałam już 3 cm,a u Ciebie jest to już w 15 tc. Moim zdaniem nie ma paniki, ale teraz weź się za siebie i odpoczywaj, leż jak najwięcej i unikaj schodów!!
Ja też nie zaliczyłam basenu, szkoły rodzenia, baaaa... :( nawet zakupów dla mojego maleństwa, ale dzięki temu mam go teraz przy sobie.
U mnie były jednak te skurcze!!!
Z szyjką ok 1,5 cm w 32 tygodniu, po 6 tygodniach leżenia( w tym ostatnich ) w szpitalu pod koniec 37 tc urodziłam Synka :D
Tak więc dbaj o siebie. Musisz doczekać do tego bezpiecznego okresu, a później może dostaniesz od lekarza zielone swiatło. A teraz jak możesz to leż, śpij i odpoczywaj, czytaj... bo ja też wtedy narzekałam, a teraz niedosypiam, ciagle biegam i na nic nie mam czasu lol
Aoi, potwierdzam. Odpoczywaj dużo. Ja też niestety miałam zabronione pójścia na basen i zakaz ćwiczeń w szkole rodzenia. Zdążyłam dzień przed wizytą u lekarza zakupić kostium kąpielowy dla ciężarówek ;) Ostrożności nigdy za wiele. Ja miałam założony pesar około 23 tc i był ze mną do 37 tc, co prawda nie ze względu na rozwieranie szyjki, a na skracanie. Pozwoliło mi to na więcej swobody. Uważaj na siebie :usciski:
Odpowiedz
Aoi napisał(a):Mam nadzieję, że szyjka się uspokoi, i dostanę zielone światło na basen i szkołę rodzenia.
Może tak być?
Być może istnieje taka szansa, ale nie myśl teraz o tym i nie nastawiaj się, bo naprawdę skracająca się szyjka to nie przelewki. I uwierz mi, że droga na porodówkę w 33 tc, z regularnymi skurczami nie jest fajna i warto zrobić wszystko, żeby ciążę donosić jak najdłużej. Zatem leż, odpoczywaj i zbieraj siły, bo niedługo Ci się przydadzą ;)
adriana, patrząc na Twoją linijeczkę, mam dużą nadzieję, że będzie dobrze.
Jednak szukając na forum wieści o tym problemie, wydawało mi się że wszystkie dziewczyny które miały ten problem, borykały się z nim w 23t i dalej. U mnie 15t.
Mam nadzieję, że szyjka się uspokoi, i dostanę zielone światło na basen i szkołę rodzenia.
Może tak być?
Aoi napisał(a):A marzyłam o tym, aby pójść na basen
Aoi trudno się mówi ;) Też przez to przeszłam, nie wolno mi było nawet do szkoły rodzenia chodzić. Da się wytrzymać :) a w przypadku skracającej się szyjki naprawdę trzeba o siebie dbać. Będzie dobrze!
no wlsnie u mnie ten sam problem i mowa byla o jakims krazku....co to...??? eh noot mam stracha zeby tylko wszytko bylo ok !
Odpowiedz
Ewa T napisał(a):Dziewczyny, a jakie są objawy skracającej się szyjki? I tak to można stwierdzić?
Takie sprawy stwierdza lekarz podczas badania...co do objawów to ja nie miałam żadnych...
justyśka napisał(a):Mi chcieli założyć pessar ale się nie dałam, chodziłam z półcentymetrową szyjką do 37 tygodnia.
Czyli muszę być twarda a nie mięttka ;) ;) ;)
Jestem coraz bardziej przekonana, że się uda....a Was tylko proszę trzymajcie za mnie kciuki
Mi chcieli założyć pessar ale się nie dałam, chodziłam z półcentymetrową szyjką do 37 tygodnia.
Odpowiedz
asieczek dziękuje za radę....
i naprawdę tak długo udało Ci się donosić...to wspaniale
nie, nie mam szwu. ale to dlatego, że mam całkiem zamkniętą szyjkę, no przynajmniej tak było dotąd, jutro idę na kolejne badanie. nie zawsze zakładany jest szew, moja koleżanka z 10 mm też nie miała, ale musiała leżeć. więc widocznie wszystko zależy od pozostalych uwarunkowań.
Odpowiedz
fjona napisał(a):Monia, ja przez całą ciąże mam szyjkę 20 mm, a teraz od miesiąca to nawet 15 mm więc twoje wyniki są całkiem dobre, choć jasne, nagła zmiana na pewno wymaga wzmożonego dbania o siebie. poza tym moja przyjaciółka dwa przedostatnie miesiące miała 10 mm a ostani to nawet 5 mm i urodziła w 38 tc więc naprawde się nie martw ale oszczędzaj się teraz tak jak to ci przykazał lekarz!!!
Rozumiem oczywiście ,że piszesz o tym tak spokojnie bo masz założony szew ??
Bo inaczej sobie tego nie wyobrażam....jeśli tak poprpstu sobie chodzisz z 15mm szyjką.....ja sobie tego nie wyobrażam...koleżanka ma 21mm i ma założony szew.....
Mam nadzieje ,że lekarz Ci powiedział ,że to grozi wcześniejszym porodem....
Skoro mój lekarz powiedział ,że nie jest dobrze to jak mam się nie martwić... :|
Monia, ja przez całą ciąże mam szyjkę 20 mm, a teraz od miesiąca to nawet 15 mm więc twoje wyniki są całkiem dobre, choć jasne, nagła zmiana na pewno wymaga wzmożonego dbania o siebie. poza tym moja przyjaciółka dwa przedostatnie miesiące miała 10 mm a ostani to nawet 5 mm i urodziła w 38 tc więc naprawde się nie martw ale oszczędzaj się teraz tak jak to ci przykazał lekarz!!!
Odpowiedz
Dorciu wiesz mi powiedział ,że nie jest jeszcze tak źle...a dobre jest to ,że już jestem w 32 tygodniu....
Gdyby było źle to napewno kazałby mi leżeć w szpitalu a pozwolił jechać do domku...tylko dbać o Siebie....
Ja też wierzę ,że będzie dobrze...
Dorcia22 napisał(a):ja tak miałam, ale oprócz tego miałam także rozwarcie, skurcze itp. donosiłam ciążę do 37tyg.
lekarz ma rację-musisz uważać i odpoczywać. i lezeć dużo.
powodzenia
Dorciu dziękuje za odpowiedź
37 tydzień to naprawdę dobrze...mi lekarz mówił ,żebym przynajmniej do 36 donosiła....
A kiedy zaczeły się problemy z szyjką u Ciebie...
Ale normalnie poruszałaś się po domku, chodziłaś do sklepu itp...czy poprostu większosć dnia leżałaś ??
ja tak miałam, ale oprócz tego miałam także rozwarcie, skurcze itp. donosiłam ciążę do 37tyg.
lekarz ma rację-musisz uważać i odpoczywać. i lezeć dużo.
powodzenia
Podobne tematy
- Czy znacie przypadki skracającej się szyjki macicy? 6
- Jak wygląda problem skracającej się szyjki macicy? 11
- Jak powinna odżywiać się i ćwiczyć kobieta w ciąży? 18
- Tyłozgięcie szyjki macicy, a zajście w ciążę 11
- Czy któraś z pań miała podszycie szyjki macicy? 1
- Na czym polega zabieg podszycia szyjki macicy u dziecka? 3