• Gość odsłony: 1704

    Rodzić po ludzku

    Ruszyła kolejna edycja akcji Rodzić po ludzku. Dlaczego kolejna?
    Jak piszą organizatorzy:

    Ponieważ do wielu szpitali wracają stare praktyki - przedmiotowe traktowanie kobiet rodzących i młodych mam, brak szacunku, niedbałość w wykonywaniu swojej pracy, rutyna.

    Ponieważ "rodzenie po ludzku" stało się w wielu miejscach płatną, ponadstandardową usługą, a życzliwość i pomoc personelu walutą wymienialną na złotówki.

    Ponieważ nie istnieją nowoczesne standardy opieki okołoporodowej uwzględniające potrzeby kobiet.

    Ponieważ poród nadal nie jest traktowany jako wydarzenie rodzinne, intymne, osobiste.

    Ponieważ są ciągle stosowane rutynowo przestarzałe, szkodliwe interwencje i procedury w trakcie porodu.

    Ponieważ zbyt często odmawia się matkom kontaktu z nowonarodzonym dzieckiem.

    Ponieważ rodzenie po ludzku nie jest przywilejem a każda kobieta ma prawo rodzić zgodnie z naszym Dekalogiem.


    Mamusie, które już rodziły mogą na http://www.rodzicpoludzku.pl/akcja/index.html wypełnić ankietę dotyczącą szpitala, w którym im przyszło rodzić.
    Tam też możecie znaleźć więcej szczegółów akcji.

    Odpowiedzi (5)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-03, 19:43:14
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-03 o godz. 19:43
0

Qrczę, dlaczego musimy wypełniać jakieś ankiety, w zasadzie bić się o ludzkie traktowanie podczas porodu? Dlaczego nikt nam nie zapewni prawdziwego porodu nie uwłaczającego naszej godności? Czy to tak trudno zmienić nastawienie położnych do rodzących? Przecież to jest tylko i wyłącznie kwestia ich odpowiedniego do nas podejścia. Zapewnienia chodzenia, wybrania pozycji w II fazie, a nie przywiązywania za nogi do łóżka (taki przypadek opisano w akcji "Rodzić po ludzku". Wiem, i tak jest już dużo lepiej, niż jak rodziły nasze mamy, ale dlaczego te zmiany trwają tak długo? Dlaczego u nas w Polsce nacinanie krocza jest standardem, podczas gdy w innych krajach już się o tym nie pamięta?
Ja się najbardziej z całego porodu boję właśnie tego, że będą mnie traktować jak ostatniego śmiecia, bo przecież miliony kobiet już rodziły i nic im się nie stało, a ja się będę bała napyskować, żeby nie było jeszcze gorzej.
Boże, co za kraj :x

Odpowiedz
fjona 2009-03-30 o godz. 18:52
0

bardzo się ciesze ze znów ruszyla ta akcja, ale nie wiem na ile ona coś zmieni, może na jakiś czas. choć dlugofalowo to bardzo wiele się zmienilo od czasu jak akcja ruszyła po raz pierwszy więc pewnie warto!
ja jak już tylko będę po to na pewno będę się dzielić opnią bo może ilośc opini da do myślenia osobom pracującym w szpitalach. ale jasne, jak jest cięzki poród to wspomnienia zawsze będą cięzkie bo pewne rzeczy dzieją się niezaleznie od nastawienia szpitala.

Odpowiedz
m. 2009-03-30 o godz. 12:06
0

Ankietę wypełniłam kilka dni temu, ale opis sobie darowałam.
Uważam, że nie ma dwóch takich samych porodów i jest to na tyle subiekywna sprawa, że mój opis nie powinien służyć innym mamom jako standard opieki w danym szpitalu.

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 10:47
0

wypełnilam juz jakis czas temu, dodalam tez swoj opis, ale potem zorietnowalam sie ze nie opisalam praktyk, z ktorymi sie walczy, np wyciskanie dziecka i łożyska przez lekarza...no a podawanie dolarganu bez pytania albo decydowanie o nacinaniu...coz przykre ze sa wciaz standartem szczegolnie gdy czyta sie jak to jest na swiecie...

a co do opierania sie na opiniach - w tej kwestii malo kto jest obiektywny, a poza tym ja wybierajac szpital wiedzialam ze to co czytam moze zalezec od tego jaki kto mial porod. I tak jak powiedziala moja gin - jak bedzie dobrze to bedzie dobrze i na korytarzu w pcimiu dolnym, a i w modnym szpitalu n ie musi byc najwspanialej. no i tak niestety jest...

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 09:35
0

Szpital do rodzenia wybierałam na podstawie lektury tej strony i zawiodłam się! Ankietę wypełniłam, ale tylko część w której wypisuje się konkretne dane dotyczące porodu. Mojej opinii nie zawarłam bo ja sama się na takich opiniach "przejechałam".

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie