Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-07-18 o godz. 20:54
0

Mika_, z całym szacunkiem, czepianie się błędów ortograficznych to już lekkie przegięcie...

Odpowiedz
Gość 2009-07-18 o godz. 19:44
0

Portret psychologiczny powiadasz ?



Nie wiem co to WOGULE ma znaczyć i co sobie RZYCZYSZ !

Odpowiedz
Gość 2009-07-18 o godz. 18:44
0

Lenka napisał(a):KasiaS

ja nic o tych kursach nie wiem, ale w polsce staranie o adopcje to dlugi okres, wydaje mi sie ze najpierw trzena chodzic na kurs, uczyc sie, oni cie sprawdzaja a dopiero potem.. moze dojsc do adopcji.
mika przeczytaj sobie co powyzej , widzisz tam slowo wydaje mi sie???
czy moze je przeoczylas?

fakt temat byl o kursie dla rodzicow zastepczych wiec nie powinnam pisac o tym ze ja mysle o adopcji a moj maz nie.

pomieszalam dwa tematy, wiec sory Kasia_S

mika nie rzycze sobie bys pisala co ja niby mysle i jakie to niby slogany popieram, kobieto na podstawie moich 2 postow chcesz stworzyc moj portret psychologiczny!!???

Co to wogule ma znaczyc??

Odpowiedz
Gość 2009-07-18 o godz. 15:14
0

Lenka napisał(a):mika wiem co to jest rodzina zastepcza a co to jest adopcja i ze nie jest to to samo!
i wogole czepiasz sie slowek!! jestes jakas przewrazliwiona!! moze jestes mama adopcyjna??
jak mam ci napisac ze moj maz chce swoje ?? to ze chce sam je splodzic, a moze wolisz okreslenie z jego genami, z jego krwi , z jego spermy, dziecko ktore on mi zrobi a ja bede nosic pod sercem??
ja nie uwazam ze dziecko adopcyjne jest obce!!!
jak zaadoptujesz dziecko to ono tez jest "swoje", tylko ze ja pisalam o czyms innym, a ty czytasz miedzy wierszami!!
kasia_S czemu myslisz ze sie nie nadajesz?? na pewno sie nadajesz!! na pewno bedziemy mamami :D :D :D
Skoro wiesz to po co na pytaniu Kasi o rodziny zastępcze odpowiadasz o adopcji ? Jeśli mnie ktoś pyta o jabłko to moja odpowiedź tyczy się jabłka a nie pigwy ! To dosyć jasne dla odoby, która zna podstawowe reguły komunikacji.
Jakich słówek się czepiam ? Wyraźnie piszesz, że Twój maż chce swoje dziecko, w podtekście NIEADOPCYJNE czyli BIOLOGICZNE.
Więc idąc dalej nazywasz każde dziecko biologiczne swoim, a wszystkie adopcyjne są już nieswoje tylko cudze.
Jasna logika.
Jestem przewrażliwiona ? Nie sądzę, nie lubię stereotypów, ludzi, którzy tak jak Ty w poście powyzej klepią co popadnie byle cos powiedzieć, uzywają nadmiaru ???????????????????????????????? I !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! z zalewu irytacji oraz braku mozliwości uzewnętrznienia swoich myśli, ludzi, którzy nie znają się na adopcji a walą sloganami typu " czeka się długo, chcę mieć swoje " itp.

Odpowiedz
Gość 2009-07-18 o godz. 14:37
0

Lenka, jeśli w odpowiedzi na pytanie o kurs dla rodzin zastępczych zaczynasz wywód na temat adopcji, to rodzi się uzasadnione podejrzenie, że jednak nie znasz różnicy pomiędzy tymi dwoma pojęciami. Ja po przeczytaniu miałam to samo wrażenie co Mika - że mówisz nie na temat, że mieszasz adopcję z byciem rodziną zastępczą.
I radziłabym się czasem zastanowić zanim coś palniesz. Akurat Mika jest mamą adopcyjną i nigdy się z tym nie kryła (i całkiem słusznie, bo nie jest to żaden powód do wstydu czy „tajniaczenia” się). I jest też żywym dowodem, że na adopcję w Polsce niekoniecznie trzeba długo czekać.
Natomiast Twoje sugerowanie, że jest przewrażliwiona i to pewnie dlatego, że jest mamą adopcyjną... cóż... prawdę mówiąc mnie zapowietrzyło...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-18 o godz. 14:04
0

mika wiem co to jest rodzina zastepcza a co to jest adopcja i ze nie jest to to samo!

i wogole czepiasz sie slowek!! jestes jakas przewrazliwiona!! moze jestes mama adopcyjna??

jak mam ci napisac ze moj maz chce swoje ?? to ze chce sam je splodzic, a moze wolisz okreslenie z jego genami, z jego krwi , z jego spermy, dziecko ktore on mi zrobi a ja bede nosic pod sercem??

ja nie uwazam ze dziecko adopcyjne jest obce!!!

jak zaadoptujesz dziecko to ono tez jest "swoje", tylko ze ja pisalam o czyms innym, a ty czytasz miedzy wierszami!!

kasia_S czemu myslisz ze sie nie nadajesz?? na pewno sie nadajesz!! na pewno bedziemy mamami :D :D :D

Odpowiedz
Kasia_S 2009-07-14 o godz. 08:35
0

Mika, bardzo Ci dziękuję! :D
Lenka, co do mojego męża: na adopcję jest zdecydowany, ale jeszcze nie teraz tak samo zresztą jak ja.
A co do rodziny zastępczej: wspomniałam mu o tym kursie ale nie jest przekonany, ja z kolei bym chciała choć się boję, że się jakoś tam rozkleję... :( albo, że sie nie nadaję...

Odpowiedz
Gość 2009-07-13 o godz. 19:34
0

Lenka ale adopcja to coś całkiem innego niż rodzina zastępcza.
I na adopcję niekoniecznie trzeba długo czekać, przepraszam, ale jak masz podawać jakieś nieprawdziwe informacje to lepiej w ogóle ich nie podawaj. I jak już widzę slogan, że adopcyjne dziecko nie jest "swoje" to mi flakami wywraca ( za przeproszeniem)
Kasiu to jakie pary maja uczestniczyć w szkoleniach reguluje ośrodek, czasem osoby mają już dziecko gdzieś w polu widzenia ( często tak jest w rodzinach spokrewnionych) czasem maja po prostu chęć uczestnictwa i zostania rodziną w niedalekiej przyszłości. To już zależy od grup, które tworzy ośrodek. W Polsce jest ogromne zapotrzebowanie na rodziny zastępcze, także na rodziny zawodowe - pogotowia rodzinne czy też rodziny specjalistyczne. Właściwie w tym kierunku mają pójść przekształcenia systemu opieki : rezygnację z domu dziecka i placówek tego typu a rozwój rodzin zastępczych i pogotowii.

Odpowiedz
Gość 2009-07-13 o godz. 15:49
0

KasiaS
moim zdaniem to super ze myslisz o pojsciu na taki kurs:)
co na to twoj mąż??
jak ja mojemu mowilam ze chce kiedys zaadoptowac dziecko to on nie bardzo chcaial o tym rozmawiac, on chce swoje

ja nic o tych kursach nie wiem, ale w polsce staranie o adopcje to dlugi okres, wydaje mi sie ze najpierw trzena chodzic na kurs, uczyc sie, oni cie sprawdzaja a dopiero potem.. moze dojsc do adopcji.

Odpowiedz
Kasia_S 2009-07-13 o godz. 15:17
0

Wiesz, Puciu, ja już jestem tym totalnie zmęczona i tak naprawdę szczerze to bym się chciała poddać i przestać myśleć. Wtedy dziecko byłoby miłą niespodzianką.
Tylko ja właśnie poddać się nie potrafię... :(

Odpowiedz
Reklama
Pucia 2009-07-13 o godz. 12:26
0

Kaśka, no się nie poddawaj tak szybko...

Odpowiedz
Kasia_S 2009-07-13 o godz. 08:06
0

Dzięki Mika za informacje :D
A czy ten kurs jest przeznaczony wyłącznie dla małżeństw mających już w niedalekiej przyszłości stać się rodzina zastępczą i jakos specjalnie zakwalifikowanych czy każdy może w nim uczestniczyć?
Myslimy w przyszłości o tym ale jeszcze nie teraz czy zatem moglibyśmy już w nim uczestniczyć?

Odpowiedz
Gość 2009-07-12 o godz. 20:37
0

Ja się spotkałam, jako szkolący ale z doskoku lol
Kasiu kurs ma różny przebieg w zależności od ośrodka. Obecnie najczęściej szkoli się programem Pride. Grupa złożona z par przychodzi na szkolenia. Każde spotkanie ma temat przewodni, są ćwiczenia w parach, dużo warsztaów, jest duzo pracy własnej.
Ogólnie kurs jest bardzo ciekawy, jest wiele spraw, które są poruszane a jednocześnie są bardzo istotne dla działania rodziny zastępczej.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie