-
Gość odsłony: 31778
Buble- NIE POLECAM
Nie wiem czy taki temacik juz był ale co mi tam.....
może jest coś takiego co kupiłyście pełne nadzieji a jednak okazalo sie to całkowitym niewypalem, bublem
ostrzeżmy się nawzajem :)
choć wiadomo że z kosmetykami to bywa różnie - te które zdaja egzamin u jednych u drugich moga sie okazać strasznym badziewiem
ale może jakas rada na przyszłosc sie przyda
ja NIE POLECAM- Balsamu do ciała brązującego cztery Pory Roku- niby tani ale nic nie wart- brzydko pachnie, xle się wchłania i nie widze żadnego efektu brązujacego
nie polecam równiez cieni z firmy Vipera- opsupuja się, nie
utrzymuja długo na powiece
z pianki TAFT silk flex - rózowej tez nie jestem zadowolona- skleja włosy- choc ładnie pachnie :P
inaaa napisał(a):Jarzynowa napisał(a):
inaaa napisał(a):
najwieksza kosmetyczna porazka
no w łaśmie, juz dawno miałam to napisac, po co nam dwa identyczne tematy o różnych nazwach?? czy można jeden zamknąć albo je połącyć??
ja tez juz o tym pisalam i Kami starala sie polaczyc oba ale sie nie dalo
:( to zmknąć jeden trzeba, bez sensu dwa takie same
Jarzynowa napisał(a):
inaaa napisał(a):
najwieksza kosmetyczna porazka
no w łaśmie, juz dawno miałam to napisac, po co nam dwa identyczne tematy o różnych nazwach?? czy można jeden zamknąć albo je połącyć??
ja tez juz o tym pisalam i Kami starala sie polaczyc oba ale sie nie dalo
Raspberry Swirl napisał(a):
Chusteczki samoopalające Dax Cosmetics jak dla mnie mega bubel. Opaliła mi mocna tylko plamke która mam na policzku ( przebarwienie słoneczne)
O, a moja kolezanka z roku uzywa i miala tak piekny kolor, ze nie moglam sie napatrzec :o
Wygladala jak opalona na oliwkowo. Husteczki byly do jasnej karnacji.
Jarzynowa napisał(a):
leeloonia napisał(a):
GOCHA napisał(a):
Dzieffczynka napisał(a):
podkład rimmel z drobinkami roświetlającym, strasznie te "drobinki" szoruja po twarzy, aż boli
czyli peeling gratis
promocje zrob ale mogli chociaż ostrzec
jezeli chodzi o recover czyli ten z rozowa nakretka bo sadze ze o ten to wcale po twarzy nie szoruje...wogole nie wyczuwalam tych drobinek jakos specjalnie a to ze jest bubel to ja juz sie o nim wypowiedzialam w najwieksza kosmetyczna porazka
:)
przy oczach nie da rady i tak samo korektor z tej lini jest do kitu
Odpowiedzpodkład rimmel z drobinkami roświetlającym, strasznie te "drobinki" szoruja po twarzy, aż boli
OdpowiedzDostałam jakiś czas temu bardzo drogi krem firmy LaPrairie z kawiorem (normalnie kosztuje 200 Euro)... I tak się zastanawiam, czy naprawdę krem za taką kasę, który nie przyniósł żadnych spektakularnych efektów, jest w czymkolwiek lepszy od kremów za 50, 100 zł? Po niektórych za 20 miałam bardziej nawilżoną skórę niż po tym :/
Odpowiedz
pinkivi napisał(a):Podkład Astora o konsystencji musu- tragedia.
Zgadzam się. W ogóle nie kryje, przez chwilę ma konsystencję wody, a chwilę potem robi się z niego baaardzo gęsty krem, którego nie ma jak równomiernie rozsmarować. Poza tym przy codziennym używaniu starcza na miesiąc.
u mnie lista byłaby długa,ale moje największe rozczarowania to:
-maska do włosów Schauma z wyciągiem z orzechów macadamia - efekt był odwrotny od zamierzonego - zamiast naprawionych , lekkich i lśniących włosów (wg obietnic ;) ) -moje włosy były matowe , sklejone , tłuste przy skórze i suche na końcach...nawet bez jakiejkolwiek odżywki moje włosy wyglądały lepiej niż po tej maseczce niby-regeneacyjnej
-jedwab do włosów Tanita (pięknie wygląda , ma cudny kolor turkusowo-fioletowo ,ale to koniec zalet ...)
- baza pod cienie Inglot - "roluje" się na powiekach i zbiera w grudki
Gość napisał(a):Bubel nad bublami Bielenda Sexy Look - krem do biustu - to nawet nie stało koło słów "ujędrnienie" i "podniesienie"
A ja to stosowalam i jestem bardzo zadowolona z efektow. Co wiecej, nawet narzeczony zwrocil uwage na efekt.
Chusteczki samoopalające Dax Cosmetics jak dla mnie mega bubel. Opaliła mi mocna tylko plamke która mam na policzku ( przebarwienie słoneczne)
Odpowiedzjeśli chodzi o Fa to mam żel pod prysznic Fa Natural & Pure o zapachu róża + passiflora, śmierdzi okrutnie. Używam tylko do mycia nóg, bo szkoda wyrzucić...
Odpowiedz
droan napisał(a):antyperspirant w sztyfcie FA Yogurt.
w ogole nie dziala!
ja się już niejednokrotnie zawiodłam na antyperspirantach Fa, niestety są dla mnie mało skuteczne;
podobnie jak Lady Speed Steak w żelu, jak dla mnie - nie działa
Iwostin Sensitia że l do mycia, nie do twarzy!!!, bo pojawiają sie podskórne grudki- zaskórniki, Dermedic Effectival, tak samo. Maybelline nowa mascara Define- Lash- żandego efektu ani wydłużenia a ni pogrubienia, beznadzieja. Podkład Astora o konsystencji musu- tragedia.
Odpowiedz
MiuMiu napisał(a):Moni_ napisał(a):Szczoteczki do zębów Colgate-powyłaziło nam włosie :o po kilku dniach od zakupu
Ja cały czas Colgate używam, przeróżnych rodzajów, nigdy mi nic z nich nie wypadło.
Może zwróć je do sklepu ? Powinni ci dać nową (chociaż może cała seria wadliwa była ?).
MiuMiu,ja też przyzwyczaiłam się co Colgate :-( ale teraz chyba dla przekory będę wybierać inne.
Zwrot odpada,nie trzymam rachunków :-(
Moni_ napisał(a):Szczoteczki do zębów Colgate-powyłaziło nam włosie :o po kilku dniach od zakupu
Ja cały czas Colgate używam, przeróżnych rodzajów, nigdy mi nic z nich nie wypadło.
Może zwróć je do sklepu ? Powinni ci dać nową (chociaż może cała seria wadliwa była ?).
Jade Volume & Define (na Polskę bodajże Define-a-lash Volume), nie zauważyłam efektu pogrubienia.
OdpowiedzSzczoteczki do zębów Colgate-powyłaziło nam włosie :o po kilku dniach od zakupu
Odpowiedz
Brązujący balsam do ciała Cztery Pory Roku Perfect Body
nie wiem co mnie skusiło żeby go kupic - chyba niska cena
śmierdzi, brudzi, nie brązuje
odradzam!
Z cyklu depilacja ODRADZAM krem do depilacji firmy Ziaja depile sensim no na mnie i moje włoski nie działa
Odpowiedz
markdottir napisał(a):MiuMiu napisał(a):zieleniack napisał(a):az mi glupio pisac 3ciego posta pod rząd (szkoda, ze na tym forum nie ma opcji "edytuj"), ale przypomniał mi sie bubel minionego miesiaca;P A mianowicie żel pod prysznic senses avonu MĘSKI (do damskich nic nie mam, tj. mam 1 i jestem zadowolona). Co z tym męskim? No cóż, narzeczony raz sie tym umył i "pachniał" po tym tak, jakby wypsikał się Briese albo innym odświeżaczem-zasmradzaczem do toalety (nie znoszę tych pseudo odświeżaczy do wc:/// wszystkie smierdza!)://// oboje mielismy takie wrazenie:////////// zapach był duszący i taki kiblowy, fuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!! teraz na sama mysl chce mi sie smiac, ale jak pomysle, to kurde zapach mial byc meski, a nie.... O_o'
mam dokładnie takie samo odczucie, normalnie Brise leśny 8)
nie wiem o którym żelu piszecie, ale ja namiętnie kupuję mężowi avon sense for men - on power - ciemnozielony, bo uwielbiam jak mój mąż potem pachnie :LOL:
Właśnie o tym ;) no ale o gustach się nie dyskutuje, w końcu komuś się ten zapach podoba bo wciąż go produkują.
MiuMiu napisał(a):zieleniack napisał(a):az mi glupio pisac 3ciego posta pod rząd (szkoda, ze na tym forum nie ma opcji "edytuj"), ale przypomniał mi sie bubel minionego miesiaca;P A mianowicie żel pod prysznic senses avonu MĘSKI (do damskich nic nie mam, tj. mam 1 i jestem zadowolona). Co z tym męskim? No cóż, narzeczony raz sie tym umył i "pachniał" po tym tak, jakby wypsikał się Briese albo innym odświeżaczem-zasmradzaczem do toalety (nie znoszę tych pseudo odświeżaczy do wc:/// wszystkie smierdza!)://// oboje mielismy takie wrazenie:////////// zapach był duszący i taki kiblowy, fuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!! teraz na sama mysl chce mi sie smiac, ale jak pomysle, to kurde zapach mial byc meski, a nie.... O_o'
mam dokładnie takie samo odczucie, normalnie Brise leśny 8)
nie wiem o którym żelu piszecie, ale ja namiętnie kupuję mężowi avon sense for men - on power - ciemnozielony, bo uwielbiam jak mój mąż potem pachnie :LOL:
Princesska napisał(a):Ja się ostatnio zawiodłam również na Vichy - kupiłam krem Myokine. Uzywam już trochę i zmarszczki mimiczne jak były tak są, pojawiają się nowe, zapach na początku ładny ale już po tygodniu strasznie drażni. Ten krem zupełnie nie nadaje się pod podkład - nie umiem nałożyć fluidu bez nierówności, a juz trochę lat się tapetuję i nigdy tego problemu nie miałam :(
Mnie się z kolei sprawdził. Używałam go przed ślubem i efekty w spłycaniu zmarszczek były bardzo widoczne. Może nawet bym nie odczuła ale akurat miałam wtedy robione kolejne próbne makijaże - różnica w przeciągu miesiąca w sińcach pod oczami i kurzych stopkach diametralna - na plus oczywiście :lizak:
.
zieleniack napisał(a):az mi glupio pisac 3ciego posta pod rząd (szkoda, ze na tym forum nie ma opcji "edytuj"), ale przypomniał mi sie bubel minionego miesiaca;P A mianowicie żel pod prysznic senses avonu MĘSKI (do damskich nic nie mam, tj. mam 1 i jestem zadowolona). Co z tym męskim? No cóż, narzeczony raz sie tym umył i "pachniał" po tym tak, jakby wypsikał się Briese albo innym odświeżaczem-zasmradzaczem do toalety (nie znoszę tych pseudo odświeżaczy do wc:/// wszystkie smierdza!)://// oboje mielismy takie wrazenie:////////// zapach był duszący i taki kiblowy, fuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!! teraz na sama mysl chce mi sie smiac, ale jak pomysle, to kurde zapach mial byc meski, a nie.... O_o'
mam dokładnie takie samo odczucie, normalnie Brise leśny 8)
Ja się ostatnio zawiodłam również na Vichy - kupiłam krem Myokine. Uzywam już trochę i zmarszczki mimiczne jak były tak są, pojawiają się nowe, zapach na początku ładny ale już po tygodniu strasznie drażni. Ten krem zupełnie nie nadaje się pod podkład - nie umiem nałożyć fluidu bez nierówności, a juz trochę lat się tapetuję i nigdy tego problemu nie miałam :(
Odpowiedzodradzic moge krem do twarzy normaderm vichy.. nic zupelnie (absolutnie) mi nie dal dobrego, a za taka cene powinien.. :(
OdpowiedzNie polecam porfum Avonu - Celebrity. Zapach bardzo ładny, ale dostałam od nich wysypki (żadne inne perfumy nie spowodowały takiego wysypu krostek :o )
Odpowiedzaz mi glupio pisac 3ciego posta pod rząd (szkoda, ze na tym forum nie ma opcji "edytuj"), ale przypomniał mi sie bubel minionego miesiaca;P A mianowicie żel pod prysznic senses avonu MĘSKI (do damskich nic nie mam, tj. mam 1 i jestem zadowolona). Co z tym męskim? No cóż, narzeczony raz sie tym umył i "pachniał" po tym tak, jakby wypsikał się Briese albo innym odświeżaczem-zasmradzaczem do toalety (nie znoszę tych pseudo odświeżaczy do wc:/// wszystkie smierdza!)://// oboje mielismy takie wrazenie:////////// zapach był duszący i taki kiblowy, fuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!! teraz na sama mysl chce mi sie smiac, ale jak pomysle, to kurde zapach mial byc meski, a nie.... O_o'
Odpowiedz
a, i jeszcze lakier do paznokci rimmela lasting finish czy jakos tak. długo schnie i bardzo szybko odpryskuje;/
i balsam do ciała Fruttini. Kupiłysmy kiedys z mama, bo nam sie w sklepie zapach bardzo podobał (pomarancza z mlekiem/jogurtem). Okazało sie, ze na ciele ten zapach juz wcale nie jest taki ladny, tylko jakis taki nijaki, jak jakis stary krem:/ no i nie nawilzal za duzo, chociaz ja w tym wzgledzie jestem bardzo wymagajaca, bo mam bardzo sucha skóre, wiec moze osobom o skorze normalnej by pasowal...
odradzam:
krem nivea do twarzy matujący---->wbrew temu, co opakowanie głosi mój nos świecił się po nim tak, jakbym go polerowała przez godzine;PPP zużyłam opakowanie, bo nawilżał, to fakt, ale musiałam na to sypać puder, wiec generalnie jestem na "nie". Wole dużo lepszy i dużo tanszy, ukochany i sprawdzony krem Ziaji Biobalans :))) i jego zamiast matującej nivei polecam:)))))))
Bardzo lubię kosmetyki Vichy no i kupiłą sobie nowy krem do skóry, która przeszła okres dojrzewania, aby była gładka i odnowiona...
ale niestety - krem ma taką konsystencję, że nie da się rozsmarować wielu podkładów, a stosowany na noc wywołuje pryszczyki no i przesusza skórę... a więc zamiast regulować rozregulował moją cerę...
zawiodłąm się.
do tytułu bubla zgłaszam elixir loreala do twarzy - z serii l'expertis. O ile zielony jest wspanialy o tyle ten żółty, do demakijażu trwałych kosmetyków jest beznadziejny - zamiast zmywac brudzi całą buzię (tuszem który nie jest wodoodporny). Bubel.
Odpowiedznie polecam żelu ujędrniającego biust firmy oriflame. Ma jedną wadę - na biuscie i dekolcie po zastosowaniu pojawiają sie zaskórniaki.
Odpowiedznie polecam żelu ujędrniającego biust firmy oriflame. Ma jedną wadę - na biuscie i dekolcie po zastosowaniu pojawiają sie zaskórniaki.
Odpowiedz
Po krótkim zastanowieniu do listy dodam:
-krem normaderm vichy na noc: nic mi z twarzy nie znikło, krem był zbyt tłusty (polecam za to nivea krem regenerujący na noc: pomaga skórze nocą regenerować sie-niedoskonałości znikają)
-podład vichy normateint: nie matuje, spływa, czyli dokładnie odwrotnie niż w reklamie. Ponoć (moja siostra stosuje już 2. tubkę) podkład z vichy aerateint jedwabisty jest rewelacyjny.
-krem na noc Yves Rocher pure calmille - generalnie cała seria pure calmille jest beznadziejna, kremy i toniki lepią się jak klej roślinny, fee
-tusze do rzęs z Yves Rocher, drogie, efekt fatalny
-pure zone z L'oreala. Nic nie zlikwidował. Porażka.
-rozgrzewający peeling johnson&johnson. Lepi się tak, że trzeba użyć żelu do mycia twarzy, żeby zmyć jego pozostałości
Może nie buble, ale efekt niezadawalający
-zestaw do mikrodermabrazji Vichy. Dziewczyny!!! Takie zestawy peelingujące są może i dobre, ale dla cery normalnej, od tak, żeby odświerzyć buzię. Wągrów to nie zlikwiduje.
I jeszcze jedno: nie wierzę w żadne kosmetyki anty-trądzikowe. Od 10 lat stosuję co tylko znajdę. Oki, inaczej: stosowałam. Trafiłam do dobrej kosmetyczki: powiedziała mi, że przesuszyłam cerę tym wszystkim. Pojawianie się pryszczy nie klasyfikuje cery jako trądzikowej. Pryszcze pojawiają się też z przesuszenia! Bo skóra traktowana ostrymi środkami próbuje się bronić i prdukuje nadmiar sebum. Pory się zatykają, naskórek i tak podrażniony i wysuszony. Cera koszmar...
Maadziaaa napisał(a):wielki bubel dla mnie:
Musujący piasek - do kąpieli z ekstraktem z owoców figi
seria Bielendy - Powitanie z Afryką
duszący zapach, owszem musuje, ale przez 2 sekundy, a potem woda w wannie jest taka brudna, że aż strach...
O tak, kupiłam, nasypałam do kąpieli facetowi, efekt? Zaczął kaszleć jak głupi, bo to paskudztwo podczas musowania po prostu dusi!
L'oreal Double Extension - porażka
1. czarny tusz nie pokrywa tej białej bazy:/
2. jak się pomaluję tuszem i bazą to wygląda to fatalnie. rzęsy są okropnie sklejone i na dobrą sprawę tylko to widać, żadnego pogrubienia, wydłużenia
3. szczoteczka bez rewelacji- po miesiącu użytkowania nie nadawała się do niczego
4. połączenie bazy i tuszu jest raczej niemożliwe, więc baza się marnuje
krótko mówiąc- strata pieniędzy! bo kosztuje ok 60 zł
droan napisał(a):dla mnie balsam ujedrniajacy Garniera(żółta butla)
co to za ujedrnianie-na skorze robi sie gladka powloczka ale skora jej w ogóle nie wchłania i nawet przy długiej przerwie między prysznicami zmywa
a ja jestem zachwycona tą serią. Dupka i udka jakieś takie jędrniejsze i skóra na brzuchu po ciążach lepsza :)
Bubel nad bublami Bielenda Sexy Look - krem do biustu - to nawet nie stało koło słów "ujędrnienie" i "podniesienie"
Tusz do rzęs Maybeline Lash Stylist- skleja, grudzi i nie idzie tego zmyc
Sinistra napisał(a):Ziaja- w najlepszym razie te kosmetyki nie działają.
Eveline na cellu- za co te nagrody? Nic nie działają.
Seria Nivea Q10 do buzi- ot zwykłe, przeciętne kremy
Inneov na cellu- efektów brak
A ja z Ziaji jestem b. zadowolona.
Eveline tez uzywam i jest OK
Nivea 10 - nie wiem i skoro nie polecasz to nie bede kupowac :P
Co jest dla mnie bublem:
np. Loreal pianka do mycia twarzy.
iwonka napisał(a):
Kolejny tusz który mogę zaliczyć do kosmetycznych bubli :(
Ręka mnie boli od "machania" raz w górę raz w dół tym grzebykiem, żeby zobaczyć efekt pomalowanych rzęs :(
A Przybylska mówila, że on wydłuża i pogrubia, ciekawe w którą stronę
ja jestem zadowolona akurat z tego tuszu, ale faktycznie pogrubionych rzęs to ja u siebie nie widzę zbytnio. Mnie ten grzebyk/szczoteczka się podoba, dobrze rozprowadza i faktycznie nie robią się grudki.
A ja nie polecam plastrów do depilacji firmy Soraya:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9445c8b02a7f4ebe
Od dawna stosuję plastry innych firm i zwykle jestem zadowolona, ale ostatnio z ciekawości skusiłam się na te... Porażka! Już przy rozpakowywaniu zauważyłam, że pasek wosku jest na nich baaardzo wąski. Ale po chwili okazało się, że jego szerokość nie ma znaczenia, bo i tak nie da się tym woskiem pozbyć ani jednego włoska! Po prostu wcale się nie lepił... Równie dobrze mogłabym próbować depilować nogi papierem śniadaniowym...
xmadziara napisał(a):A ja z w.w tuszu jestem bardzo zadowolona. I ze szczotki także.
A może z moimi rzęsami jest coś nie tak, ciężko do nich dobrać odpowiedni tusz :(
iwonka napisał(a):
Kolejny tusz który mogę zaliczyć do kosmetycznych bubli :(
Ręka mnie boli od "machania" raz w górę raz w dół tym grzebykiem, żeby zobaczyć efekt pomalowanych rzęs :(
A Przybylska mówila, że on wydłuża i pogrubia, ciekawe w którą stronę
oo, a ja wlasnie chcialam go sobie kupic
Kolejny tusz który mogę zaliczyć do kosmetycznych bubli :(
Ręka mnie boli od "machania" raz w górę raz w dół tym grzebykiem, żeby zobaczyć efekt pomalowanych rzęs :(
A Przybylska mówila, że on wydłuża i pogrubia, ciekawe w którą stronę
Daag napisał(a):madziula 22 napisał(a):wirtualna24 napisał(a):beznadziejnie, beznadziejny....nigdy nie miałam nic gorszego...rozprowadza się wręcz tragicznie, w ogóle nie kryje, robi zamazy.... nie do opisania!!!
http://imageshack.us
Zgadzam się, oddałam po jednym użyciu mojej mamie
U mnie było dokładnie tak samo
u mnie było podobnie, ale... moja mama go nie chciała
kate1983 napisał(a):brzoza1 napisał(a):Marcia82 napisał(a):bee_m napisał(a):j_lo napisał(a):leopardetta napisał(a):ajda napisał(a):Nie polecam strasznie brudzi, jak samopoalacz, zapach też mi się nie podoba :|
http://imageshack.us
Ja również nie polecam Co prawda nie zauważyłam zabrudzeń, ale ten zapach okropny!!
Dla mnie wszystkie te brązujące balsamy śmierdzą
Nie dośc, ze śmierdzi (ten dzienny, bo sa dwa na noc i na dzień) to ten nocny powoduje wysypkę i nieestetyczne żółte plamy. Bubel jak sto pięćdziesiąt
no super a ja wczoraj zakupiłam to "cudo"
Spoko, chyba w tamtym roku pisałam, że dla mnie ten balsam jest ok. Ani mi nie śmierdział, ani żadnych smug nie miałam, a nawet mąż zauważył "opaleniaznę"
Mam ten balsam i jestem z niego zadowolona. Fajnie się rozsmarowuje i ładnie pachnie (ale to oczywiście moja opinia). Zauważyłam jednak dwie niepokojące rzeczy:
- trzeba dobrze rozsmarować i najlepiej robić to kulistymi ruchami a nie z góry na dół bo może pozostawić ciemniejsze smugi
- trzeba od razu po użyciu umyć ręce bo pozostaną pomarańczowe skórki przy paznokciach.
ja również się pod tym podpisuję!!
śmierdzi okropnie, raz się wysmarowałam i cały dzień
Ale zastąpiłam go balsamem DOVE do jasnej karnacji i o wiele lepiej!!
Garnier z serii delikatnego brązowienia też porażka - smród i tyle
poohatka napisał(a):ja jak kupuje farbę to tylko safirę Neutral juz 3 raz jej użyłam (a może 4?) i jestem zadowolona Smile ciekawe, czemu u Ciebie się tak brzydko zachowała Neutral może jakaś trefna partia?
Na pewno to nie była podróbka, farba nie była w promocji, tak więc np. o przeterminowanie jej nie posądzam. Trzymałam ją na głowie tyle ile instrukcja kazała, przez pierwsze dni kolor był bardzo ładny, a potem się zmył (chociaż niby potem stosowałam ten dodany do farby "utrwalacz koloru" ). Jak pisałam - pierwszy raz przytrafiła mi się taka przygoda z farbą do włosów :| Aha, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale używałam waniliowego odcienia.
madziula 22 napisał(a):wirtualna24 napisał(a):beznadziejnie, beznadziejny....nigdy nie miałam nic gorszego...rozprowadza się wręcz tragicznie, w ogóle nie kryje, robi zamazy.... nie do opisania!!!
http://imageshack.us
Zgadzam się, oddałam po jednym użyciu mojej mamie
U mnie było dokładnie tak samo
till napisał(a):Tak się zirytowałam, że postanowiłam się udzielić w tym wątku.
Nie polecam farby do włosów Safira firmy Wella.
Jak dotąd farbowałam włosy farbami L'Oreala i Garniera i wszystko było OK. Przez reklamy skusiłam się na Safirę. Po raz pierwszy mi się zdarzyło, żeby farba zmyła się po 2 tygodniach, dzięki czemu noszę na głowie 2 odcienie odrostów Do tego ten badziew kosztował mnie tyle co dwie farby Garniera.
Nie dość, że bubel, to jeszcze ta cena. Zwariowali
ja jak kupuje farbę to tylko safirę :| juz 3 raz jej użyłam (a może 4?) i jestem zadowolona :) ciekawe, czemu u Ciebie się tak brzydko zachowała :| może jakaś trefna partia?
Tak się zirytowałam, że postanowiłam się udzielić w tym wątku.
Nie polecam farby do włosów Safira firmy Wella.
Jak dotąd farbowałam włosy farbami L'Oreala i Garniera i wszystko było OK. Przez reklamy skusiłam się na Safirę. Po raz pierwszy mi się zdarzyło, żeby farba zmyła się po 2 tygodniach, dzięki czemu noszę na głowie 2 odcienie odrostów Do tego ten badziew kosztował mnie tyle co dwie farby Garniera.
Nie dość, że bubel, to jeszcze ta cena. Zwariowali
wirtualna24 napisał(a):beznadziejnie, beznadziejny....nigdy nie miałam nic gorszego...rozprowadza się wręcz tragicznie, w ogóle nie kryje, robi zamazy.... nie do opisania!!!
http://imageshack.us
Zgadzam się, oddałam po jednym użyciu mojej mamie
dr_chaos napisał(a):dagjes napisał(a):Drugi bubel to krem Garnier odżywczo-nawilżający do cery tłustej i mieszanej:
Cały dzień go czuję na twarzy, jest ciężki i świeci mi się nos i broda :x
Potwierdzam, wywaliłam połowę opakowania. Po 1. zostawia na twarzy tłusty i lepki film, po 2. wałkował się niemiłosiernie przy nakładaniu podkładu, po 3. właściwości nawilżające ma tylko w nazwie
Ja go lubię i nigdy nie narzekałam :)
dagjes napisał(a):Drugi bubel to krem Garnier odżywczo-nawilżający do cery tłustej i mieszanej:
Cały dzień go czuję na twarzy, jest ciężki i świeci mi się nos i broda :x
Potwierdzam, wywaliłam połowę opakowania. Po 1. zostawia na twarzy tłusty i lepki film, po 2. wałkował się niemiłosiernie przy nakładaniu podkładu, po 3. właściwości nawilżające ma tylko w nazwie
beznadziejnie, beznadziejny....nigdy nie miałam nic gorszego...rozprowadza się wręcz tragicznie, w ogóle nie kryje, robi zamazy.... nie do opisania!!!
http://imageshack.us
Jak dla mnie wielki bubel:
Tusz do rzęs Avon Daring Definition
Skleja rzęsy i osypuje się ciągle Pod oczami pełno malutkich czarnych kawałeczków
Drugi bubel to krem Garnier odżywczo-nawilżający do cery tłustej i mieszanej:
Cały dzień go czuję na twarzy, jest ciężki i świeci mi się nos i broda :x
brzoza1 napisał(a):Marcia82 napisał(a):bee_m napisał(a):j_lo napisał(a):leopardetta napisał(a):ajda napisał(a):Nie polecam strasznie brudzi, jak samopoalacz, zapach też mi się nie podoba :|
http://imageshack.us
Ja również nie polecam Co prawda nie zauważyłam zabrudzeń, ale ten zapach okropny!!
Dla mnie wszystkie te brązujące balsamy śmierdzą
Nie dośc, ze śmierdzi (ten dzienny, bo sa dwa na noc i na dzień) to ten nocny powoduje wysypkę i nieestetyczne żółte plamy. Bubel jak sto pięćdziesiąt
no super a ja wczoraj zakupiłam to "cudo"
Spoko, chyba w tamtym roku pisałam, że dla mnie ten balsam jest ok. Ani mi nie śmierdział, ani żadnych smug nie miałam, a nawet mąż zauważył "opaleniaznę"
Mam ten balsam i jestem z niego zadowolona. Fajnie się rozsmarowuje i ładnie pachnie (ale to oczywiście moja opinia). Zauważyłam jednak dwie niepokojące rzeczy:
- trzeba dobrze rozsmarować i najlepiej robić to kulistymi ruchami a nie z góry na dół bo może pozostawić ciemniejsze smugi
- trzeba od razu po użyciu umyć ręce bo pozostaną pomarańczowe skórki przy paznokciach.
SkrawekNieba napisał(a):ja nie polecam peelingu Nivea z serii Young (taki w niebieskiej tubce z granulkami) jest paskudny, gęsty, dziwnie pachnie, nie zostawia na skórze efektu czystej i oczyszczonej skóry tylko wrażenie lepkości i tłustości
poza tym kosmetyków firmy Avon, może poza serią do stóp
Ja rowniez nie polecam plynu do demakijarzu z tej samej serii NIVEA Young - szczypie w oczy i dosc srednio zmywa. Rano sa resztki tuszu pod oczami.
AVON - tylko seris SPA jest udana
Zawiodlam sie bardzo na tuszu ISADORA, sypie sie juz po kilku godzinach... mimo ze dopiero otwarty i nie przeterminowany!!! Bardzo wielki zawod na firmie i w mojej kieszeni.
basiorek napisał(a):ladybird7 napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):http://imageshack.us
masakryczy drogi badziew, albo ja nie potrafię się nim obslugiwać,
najgorsze jest to, że zamiat jednej szczoteczki jest grzebyk i po użyciu go mialam 3 wielkie tluste rzęsy... brrr
podpisuje sie pod tym, badziew jakich malo, wg mnie to ja mialam jedna gruba czarna rzese nic wiecej
wiec jesli chodzi o mnie to jak sie nuczylam go uzywac bo na początku rzeczywiscie bylo strasznie to bylam bardzo zadowolona trzymal sie na rzesach caly dzien i ani troche sie nie osypywal...dla mnie wada bylo tylko to ze nie wydluzal tylko pogrubiał :(
Też stałam się posiadaczką , tzn. dostalam w prezencie. I wiecie, co? Albo nie umiem, albo tusz jest do :butthead:, a raczej ten "grzebyk". Rzęsy zamiast ładnie rozdzielone, to są posklejane...Masakra
Weszłam tak poczytać a tu takie wieści - przepraszam, że nie w temacie, ale muszę, bo się uduszę - XMADZIARA wielkieeeeeeeeeeeee gratulacjeee!!!!! :D :D
Odpowiedz
xmadziara napisał(a):I kolejny bubel (w mojej opinii oczywiście) RIMMEL COOL MATTE Mousse ! Ani nie kryje, ani nie matuję, ani nie chłodzi, wogóle do niczego !
dla mnie nowy podkład jest fajny , w sam raz na lato lol Może nie kryje zbyt mocno ale latem nie używam podkładów kryjących a raczej lekkie ten dobrze matuje i wygładza skórę lol
Scholl, Krem intensywnie pielęgnujący do stóp na noc (ze skarpetami), 50 ml
Nic nie daje Lepszy efekt ma mój balsam do ciała. :|
Marcia82 napisał(a):bee_m napisał(a):j_lo napisał(a):leopardetta napisał(a):ajda napisał(a):Nie polecam strasznie brudzi, jak samopoalacz, zapach też mi się nie podoba :|
http://imageshack.us
Ja również nie polecam Co prawda nie zauważyłam zabrudzeń, ale ten zapach okropny!!
Dla mnie wszystkie te brązujące balsamy śmierdzą
Nie dośc, ze śmierdzi (ten dzienny, bo sa dwa na noc i na dzień) to ten nocny powoduje wysypkę i nieestetyczne żółte plamy. Bubel jak sto pięćdziesiąt
no super a ja wczoraj zakupiłam to "cudo"
Spoko, chyba w tamtym roku pisałam, że dla mnie ten balsam jest ok. Ani mi nie śmierdział, ani żadnych smug nie miałam, a nawet mąż zauważył "opaleniaznę"
bee_m napisał(a):j_lo napisał(a):leopardetta napisał(a):ajda napisał(a):Nie polecam strasznie brudzi, jak samopoalacz, zapach też mi się nie podoba :|
http://imageshack.us
Ja również nie polecam Co prawda nie zauważyłam zabrudzeń, ale ten zapach okropny!!
Dla mnie wszystkie te brązujące balsamy śmierdzą
Nie dośc, ze śmierdzi (ten dzienny, bo sa dwa na noc i na dzień) to ten nocny powoduje wysypkę i nieestetyczne żółte plamy. Bubel jak sto pięćdziesiąt
no super a ja wczoraj zakupiłam to "cudo"
Aguus napisał(a):Uwielbiam te zele-zapachy i moja skore po nich :lizak:
Zamień się ze mną tylko ostrzegam, że moja skóra wygląda jak w czasie jakiejs ospy czy różyczki i swęęęędzi! Widocznie nie toleruje tego żelu.
A na zapach właśnie się skusiłam (czerwony - jaśmin i dzika róża)
baskent napisał(a):Już kiedyś o tym pisałam, ale dziś znowu sobie przypomniałam...
Dla mnie megabublem są żele Senses z Avonu kiedyś kupiłam, użyłam i dostałam po nich uczulenia, z którego leczyłam się przez 3 tygodnie. A dziś zabrakło mi "środka myjącego" więc wygrzebałam to dziadostwo z głębi szafki. Wiem, idiotka ze mnie :x
Zaraz chyba zadrapię się na śmierć!!
Uwielbiam te zele-zapachy i moja skore po nich :lizak:
Już kiedyś o tym pisałam, ale dziś znowu sobie przypomniałam...
Dla mnie megabublem są żele Senses z Avonu kiedyś kupiłam, użyłam i dostałam po nich uczulenia, z którego leczyłam się przez 3 tygodnie. A dziś zabrakło mi "środka myjącego" więc wygrzebałam to dziadostwo z głębi szafki. Wiem, idiotka ze mnie :x
Zaraz chyba zadrapię się na śmierć!!
Chusteczki do twarzy Rossmanna. Twarde i skóra po nich szczypie.
OdpowiedzPodobne tematy