-
Gość odsłony: 2762
Dzien Spódnicy
Wczoraj przeczytałam w gazecie ze 30 pazdziernika ogłoszono Dniem Spódnicy
Hasło przewodnie brzmi Uczmy się nosić spódnice
Nigdy nie lubiałm chodzić w spódnicach ani sukienkach
od zawsze miałam w swojej szafie
dwie spódnice krótkie, jedną długą, jedną krótką i jedną długą sukienkę
zakładam je od wielkiego dzwonu czyli tak naparwde bardzooo żadko.
Kiedy przygotowywałam się do slubu
jakoś tak trudno było mi się wyobrazić w długiej sukni ślubnej
i obciskającym gorsecie
no ale przełałam się i swoją suknie polubiłam
w dniu slubu czułam się w niej bardzo wygodnie
No i powoli powoli zaczynam lubić kiecki :)
Mam już ich w szafie coraz wiecej i wiecej
no i coraz częsciej w nich chodze
dominują głównie spódniczki sportowe
w których czuję się lużno i wygodnie
A jak to jest z Wami chodzicie chętnie w spódnicach sukienkach czy tylko wtedy jak musicie ??
Gabingo napisał(a):mam pustki w szafie, ani sukinek, ani spodnieczek, wiec kupilam dwie, jedna ciemno-brazowa ze sztruksu do kolan, rozszezana na dole, druga czarna w iale cienke paseczki, szersza, raczej elegancka, sliczna 8)
jeszcze tylko jakies kozaczki na koturnie musze znalesc 8)
wiec sie chwale
sztruksowa, bardziej czekoladowa
czarna w paseczki
Gabingo napisał(a):mam pustki w szafie, ani sukinek, ani spodnieczek, wiec kupilam dwie, jedna ciemno-brazowa ze sztruksu do kolan, rozszezana na dole, druga czarna w iale cienke paseczki, szersza, raczej elegancka, sliczna 8)
jeszcze tylko jakies kozaczki na koturnie musze znalesc 8)
Pochwal się lol Jestem bardzo ciekawa, zwłaszcza tej ze sztruksu
mam pustki w szafie, ani sukinek, ani spodnieczek, wiec kupilam dwie, jedna ciemno-brazowa ze sztruksu do kolan, rozszezana na dole, druga czarna w iale cienke paseczki, szersza, raczej elegancka, sliczna 8)
jeszcze tylko jakies kozaczki na koturnie musze znalesc 8)
Ze zgrozą w oczach obejrzałam zawartość do szafy, a tam prawie same spódnice i czym prędzej pobiegłam po dżinsy.
Nie wiem skąd się ich tyle uzbierało :o Nigdy nie przepadałam za odsłanianiem nóg(szczególnie gdy aura nie była sprzyjająca). Oczywiście podobają mi się kobiety w spódnicach :)
I jak część z nas mam problem z doborem butów :(
Aga ratuj
Moj maz ciagle wypomina mi, ze nie nosze spodnic....
Co ciekawe ja tez mam problem z doborem butow
Ja lubię spódnice, mam ich nawet kilka.
Zawsze jednak mam ogromny problem z doborem rajstop i butów.
Dlatego rzadko je noszę.
Sukienek nie lubię. Czuję się w nich jak podlotek .
latem - owszem noszę spódnice, sukienki!
Natomiast jesienią, zimą - prawie wogóle! choć z roku na rok sobie obiecuję, że albo zacznę w końcu w nich chodzić albo już żadnej nie kupię (bo po co??? do szuflady???)
Nie chodzę w spódnicach bo:
jest m ciągle zimno...,
niewygodnie i....
nigdy nie wiem jakie buty włożyć.... (niczym poprzedniczka!!! )
ja mam spódnic ....tak na oko ,w przybliżeniu -z 30 sztuk
sukienek z 10 ,a może i z 20
i w ogóle w nich nie chodzę
wszystkie sięgają kolan ,albo ziemi .....mam też kilka mini :o
(nie wiem po co ,bo w życiu ich nie przywdzieję )
i tak baardzo mi się te kiecki podobają ..............................................
ale zawsze mam dylemat jakie buty do nich założyć ,bo bez względu na to ile par butów posiadam-mam ich za mało i w nieodpowiednim fasonie i kolorze zawsze
spódnic mi przybywa ... a miejsca w szafie (szafach !) ubywa
ale może jakoś się przemogę ............................................
a ja właśnie uwielbiam latem -bez żadnych rajstopiastych
i do tego japonki albo obcaski :lizak:
zimą też lubię, zwłaszcza do wysokich botek (botków?)
lubię spudnice ale częściej chodzę w spodniach lol
Preferuje spodnie bo po prostu wygodniej.
Spódnice noszę tylko jesienią-ciemne , grubsze rajstopki i spódniczka.
Latem nie znoszę -mam wrażenie, ze w cienkich rajstopach zaraz pójdzie mi oczko, natomiast nie umiem wyjść na ulicę bez rajstop. Ot takie skrzywienie psychiczne... lol
A ja ostatnio się dowiedziałam, że przez innych mniej lub bardziej znajomych ludzi jestem postrzegana i opisywana jako ta, która chodzi w spódnicach. To prawda, że noszę je o wiele częściej niż spodnie.
Ale swoją drogą to paradoks, że noszenie spódnic aż tak bardzo wyróżnia z otoczenia.
fagih napisał(a):Lubie sie w spodnicach... niestety bardziej lubie wygode wiec zazwyczaj zwyciezaja spodnie lol
tak samo jak ja ;)
A ja kocham sukienki. Długie, powiewne, we wzorki.
Najlepiej do kostek i do tego gołe stopy. :)
Ja również lubię chodzić w spódnicach, niestety latem nie miałam takiej okazji bo mam bliznę na nodzę (mam nadzieję że do następnych wakacji zniknie), teraz napewno będę zakładać je częściej. Zresztą mam długie nogi i w spódnicach wyglądam całkiem nieźle. lol
Odpowiedz
a ja lubie pomykać w spodniach i w spódnicy :)
Lillan te co wkleiłaś są niebiańskie, a szczególnie ta przez Ciebie równiez uwielbiana :)
Ostatni raz spódnicę nosiłam około półtora roku temu :|
W spodniach czuje się zdecydowanie lepiej: ładniej, wygodniej, praktyczniej :)
A ja bardzo lubie nosic spodnice, zwlaszcza odkad nie nosze juz rozmiaru 36, tylko troszke wiekszy ;) Mam wrazenie, ze teraz lepiej wygladam w spodnicach niz w spodniach... Najbardziej lubie dlugosc troche za kolano, rozszerzane sie ku dolowi, asymetryczny kroj, troche falbanek- cos w tym rodzaju:
Ja jakoś nie moge sie przekonac do spódnic. Owszem nosze, ale żadko. Mam schiza ze albo mi wiatr podwieje kiece, albo pojdzie mi oczko i jak ja bede wygladac? Poza tym po calodniowym chodzeniu na obcasach odnosze wrazenie ze moje nogi są opuchniete i juz nie wygladaja tak ladnie w spodnicy jak pare godzin wczesniej.
OdpowiedzLubie sie w spodnicach... niestety bardziej lubie wygode wiec zazwyczaj zwyciezaja spodnie lol
Odpowiedz
praktycznie nie chodzę wcale
preferuje spodnie
spódnice może mam z trzy i zakładam od wielkiego dzwonu
sukienek trochę wiecej - noszę tylko latem
no i ślubną (chociaż na początku marzyłam o spodnium ;) )
Nie lubię spódnic dlatego ponieważ uważam , że wyglądam w nich nie korzystnie (jestem dość niska) a nie lubie butów na obcasach
ciężko się przyznać ale ja wiecznie spodnie, spodnie i spodnie..po prostu są wygodniejsze i można do nich założyć buty na płaskim obcasie..jedynie latem do sandalków zakładam spódnice kiedy żar leje się z nieba..ale fakt trzeba się przerzucić na spódnice i sukienki póki jeszcze wiek nie zabrania eksponować nóg :)
OdpowiedzPodobne tematy