-
Gość odsłony: 12886
Jak wyleczyć popękaną brodawkę?
Bo karmienie z jednej piersi to horror. Smaruję Bepanthenem, wietrzę, ale mała za każdym przystawieniem mi tą brodawkę "doprawia".HELP
No na szczescie anx chyba juz od dawna nie ma problemu z brodawka ;)
Odpowiedz
U mnie pęknięcie było spowodowane gryzieniem brodawki. Wspólnie z lekarzem zadecydowałam o odstawieniu 9-miesięcznego Beniaminka od piersi i odciąganiu pokarmu.
Anx, spróbuj karmić jedną piersią a z drugiej odciągać pokarm do czasu gdy rana całkowicie się zagoi. Stosuj maści, wietrzenie, smarowanie pokarmem, itd. Powodzenia :) :usciski:
Spokojnie dziewczyny wiem że popekane brodawki to nic przyjemnego,boli strasznie.Ale mi pomogła maśc o której mało kto wie.Nazywa się CASTOR EQUI-MAŚĆ mozna ja dostac tylko w aptece homeopatycznej, ponieważ jest to maść własnie homeopatyczna.Koszt jakieś 11zł.Naprawdę rewelacja.Sama na poczatku nie dowierzałam bo nic nie działało ale tą maśc poleciła mi moja połozna-super kobieta.I zadziałało już po dwóch smarowaniach brodawka się goiła i nawet jak mój synek ja troche znowu naderwał to działanie maści było szybsze niz jego rozrywanie.Polecam może u którejś wolniej zadziała(każdy jest inny) ale z tego co mi mówiła połozna nie zna przypadku by jakiejś kobiecie nie pomogła ta maśc a jest połozna od 35lat.
Odpowiedz2 miesiące??! :o o kurcze, mam nadzieję, że u mnie zagoi się w nieco krótszym czasie...
Odpowiedz
e-milka napisał(a):chodzcie z golymi piersiami
Dużo w ciągu dnia chodzę.
To chyba trzeba przeczekać, co? Wiecznie chyba boleć nie będzie??!
Mnie też bardzo bolą :( Nie leci mi co prawda krew...ale boli. Boli na początku karmienia, sle najbardziej jak chwilę po zakończeniu karmienia. Nic mi nie pomaga -ani maści, ani pokarm. A na dodatek, zapchał mi się ostatnio kanalik i na sutku zrobił si ę mały pęcherzyk który trzeba było przekłuć igłą (albo "zdjąć" paznokciami")...po tym to dopiero bolało...
Odpowiedz
ja jeszcze nie w temacie, ale mi kolezanka tez polecala tą masc Medeli - wiem ze kupowala ją min w Babicach w sklepie dzieciowym...
znaczy ze jednak czas sie rozejrzec, gdzie ile kosztuje bo moze mnie ta przyjemnosc nie ominąć
Anx znam ten ból piersi moje wydają się prawie wygojone, a jak Kamilek zaczyna ciągnąć lub dotknie brodawek pazurkami łzy cisną się same, bo ból jest tak silny. Na szczęście krew już mi nie leci, więc mimo wszystko czekam na poprawę i cały czas mam nadzieje, że piersi w końcu dadzą za wygraną.
Odpowiedz
Lepiej o tyle, że nie wyję z bólu jak przystawiam małą
Chyba jestem jakimś ciężkim przypadkiem, bo nic mi nie pomaga :( ciągle jest mała ranka, ale w porównaiu z tym co było to niebo a ziemia.
U mnie wygojenie peknietej brodawki nawet przy zastosowaniu masci medeli ( rzeczywiscie najlepszej na rynku, bo chyba wszystkie wyprobowalam...) i ciaglym prawie wietrzeniu piersi i zaprzestaniu karmienia z tej bardziej zmasakrowanej piersi ( trzeba niestety odciagac, bo inaczej zapalenie murowane)trwalo okolo tygodnia, zebym w ogole mogla przystawic dziecko do piersi ( i oczywiscie w oslonce). A tak naprawde to dopiero bo 2 miesiacach bylo ok. Ale mala dziurke w brodawce mam nadal chociaz Laura ma juz 4,5 m-ca. Zycze zatem wytrwalosci! I smaruj mascia piersi po kazdym karmieniu...
http://lilypie.com
maści stosowałam po kąpieli, a po kazdym karmieniu smarowałam pokarmem i wietrzyłam i to najbardziej pomogło. Postaraj się żeby mała chwytała głębiej, a jak nie pomoże wybierz się do poradni laktacyjnej (zazwyczaj przy szpitalu) to na pewno Ci pomogą.
życzę powodzenia, i cierpliwości bo wiem co to znaczy
Nie no chyba zwariuję :(
Przez dwa dni nie karmiłam popekaną piersią, smarowałam Purelanem i wietrzyłam. Wyglądało to o wiele lepiej. Wczoraj przystawiłam małą do tej piersi - ból już nie był taki jak wczesniej (tzn. czułam, że jest ranka, ale dałam radę spokojnie ją nakarmić).
Po odstawieniu małej z brodawki siknęła krew :( Rana jak była tak jest, nic się nie zgoiło :( tylko po wierzchu krem trochę zasklepił rankę, ale jak mała possała to znowu jest to samo :(
Mała zasysa prawidłowo (tzn. łapie brodawkę + otoczkę) więc to nie o to chodzi :(
RATUNKU
Mam i Maltan, i w końcu dostałam też Purelan.
Smaruję od dwóch dni - jest duża poprawa, ale ranka jest nadal :(
Więc karmię z jednej piersi, a z tej chorej ściagam i drżę, bo boję się zastojów :(
Ja stosowałam maść Maltan, jest stosunkowo tania, mi pomogła już po kilku smarowaniach.
OdpowiedzAnx - ja kupowałam na oddziale poporodowym w szpitalu św. Zofii. Mają tam też produkty Medeli, np. muszle i laktatory.
OdpowiedzSama nie wiem co robię w tym wątku.. Anx, a może przez sklep internetowy: http://mediweb.pl/sklep/product_info.php/products_id/2639. I jeszcze tutaj: http://www.bobomarket.pl/exec.php?SID=275&C=I&P=27513462&skad=wp i tutaj: http://www.rampers.pl/index.php?id=629&sub=&ssub=&PHPSESSID=aecfb74d485c5ef35b7c82ed5f8650a2 :)
OdpowiedzDziewczyny, a gdzie kupiłyście ten PureLan (chodzi o Warszawę). Mąż objechał już chyba z 10 aptek i nigdzie nie ma
Odpowiedzu mnie dokladnie jak u Maggie. zadna masc nie pomagala, natomiast Purelan po paru razach. tubka jest malutka i kosztuje ok 20 zl (u nas na zamowienie i to tylko w jednej aptece ), ale i tak calej nie zuzylam
Odpowiedz
Maggie_rb napisał(a):W moim przypadku i własny pokarm i Bepanthen był o kant d... potłuc. Natomiast rewelacją była maść, o której pisze Kerala - nazywan się Purelan 100.
To ja chyba jestem podobnym przypadkiem
A ten PureLan szybko zadziałał?
Muszle mam. Bepanthenem smaruję. I nic.
ILE JESZCZE? :x :x :x :x
własny pokarm i bepanthen. POlecam jednak poza tym maść 100% lanoliny, którą sprzedaje Medela. Rewelacja: ze względu na idealną czystośc produktu nie trzeba tej maści zmywać, a brodawki się goją błyskawicznie.
Poza tym dobrze jest mieć osłony na brodawki (nie pamiętam, jak to się fachowo nazywa: takie plastikowe muszle)- dzięki nim można zapewnić przez cały czas dopływ powietrza zranionym brodawkom.
Kerala
dokladnie, wlasne melczko jest najlepsze i wietzrenie, ja kupilam sobie silikonowe nakladki, ktore mozna kupic w kazdej aptece, moja corka nie miala zadnych problemow z jedzieniem z piersi na ktora nakladalam i nakladam nadal nakladki, a mnie o 70% mniej bola pogryzione sutki i szybko sie wygoily ;)
Odpowiedz
Podpisuję się pod słowami Loxi. Wszystkie doświadczone położne polecają smarowanie brodawek własnym pokarmem ( ma jakąś magiczną moc ;) )
Szkoda, że na takie problemy jest mało środków bo boli niesamowicie, a sposobów na to by sobie pomóc jest bardzo mało.
Podobne tematy