Pojawia sie i znika ...

Pare lat temu, jak dopadl mnie ten zloczynca ;), uzywalam tego szamponu - . Mialam tez wtedy Nizoral, ale po Nizoralu cierpial glownie portfel lol, a i wlosy nie wygladaly tak, jakbym chciala. Trudne do ulozenia, jakies takie watowato-sianowate. Po szamponie Catzy lupiez przeszedl szybciutko i nie powrocil.
Z obecnych nowosci head&shoulders wyprobowalam ten z zielona herbata. Jest naprawde skuteczny. A ze z kosmetykami z wyciagiem z zielonej herbaty mam stycznosc od jakiegos czasu, to nie moge nic zlego powiedziec ;) Zielona herbata jest znana z wlasciwosci leczniczych: lagodzi podraznienia, dziala sciagajaco i kojaco, skutecznie dziala na ranki... etc.

w aptece mozna kupic KETOZEN firmy Ziaja za ok. 12 zł - jest w dwoch formach- do wlosow suchych i przetłuszczajacych sie- przy poprzednim wysypie bardzo mi pomogl (ta sama substancja aktywna co w Nizoralu ale polowe mniejsza dawka wiec mozna uzywac codziennie)

ama - spróbuj Vichy Dercos, są dwa rodzaje w zależności od rodzaju łupieżu.

Miałam podobną sytuację do Twojej, Nizoral działał do pewnego czasu i potem przestał, uratował mnie Dercos firmy Vichy.
Wydajniejszy łatwiejszy w zastosowaniu i nie taki drogi w porównaniu do Nizoralu (biorąc pod uwagę jego objętość).

Ja dostaję łupiezu od szamponow Timotei Pomógl mi Nizoral. Jeśli macie suchy łupież, może spróbujcie nawilżyć skórę skoro szampony nie pomagają? Nie kazdy łupież może być leczony Nizralem itp, czasem jest to po prostu przesuszona skóra...

Ja moge polecic szampon, ktory kiedys nazywal sie NIZOXIN a teraz ZOXIN ;) Jest tanszy od nizoralu. Mozna go kupic w aptece w buteleczce lub w saszetkach.
Jak tylko pojawi sie lupiez (a rzadko sie to zdarza) myje nim wlosy 2 razy i mam po klopocie (mi przy krotkich wlosach jedna saszetka starcza na 2 mycia).

mnie już od kilku lat męczy łupież - to koszmar
jestem już bardzo zmęczona
kiedyś nizoral mi pomagał - był niezawodny, ale niestety uodporniłam się
próbowałam różnych szamponów, ale większość z nich tylko pogarsza sprawę
stosowałam zalecony przez dermatolog jakiś szampon(nie pamiętam jaki) - w aptece kupiony - nic nie pomógł

teraz polecił mi dermatolog Stieprox - na receptę
to też nie pomaga, a nawet chyba zaczyna mis sie pogarszać

to tłusty łupież
nie widac go tak bardzo - ale ja wiem, że jest i go czuje jak dotykam skóry głowy - jest go bardzo dużo

jestem załamana :(

zapisał mi też dermatolog jakiś płyn tylko, że za 70zł, a ja nie mam teraz na to zeby go kupić

ech
nienawidzę łupieżu!

Kiedyś łupież był moją zmorą. Pomagał mi tylko Nizoral, ale do jakiegoś czasu, potem się chyba na niego uodporniłam. Nie podobało mi się to, że trzeba było go trzymać ileś tam minut na głowie.

W końcu trafiłam na szmpon przeciwłupieżowy Vichy Dercos, masz do wyboru , albo do łupieżu suchego, albo do łupieżu tłustego. Koszt ok 35 zł, pojemnośc 200ml ( a nie tak jak w Nizoralu 6 ml ).
Włosy myjesz normalnie, wtedy kiedy tylko chcesz jest bardzo wydajny, mocno się pieni. Tylko po tym łupież mi zniknął. Zresztą mojemu tacie też. Teraz myję nim głowę od czasu do czasu, tak profilaktycznie.
Naprawdę polecam

kasia_kl napisał(a):Moja mama mila podobne problemy i tez nic jej nie pomagalo, az w koncu znalazła swój szampon: head & shoulders sensitive
tak, ze wszystkich haedów jest rzeczywiście dla mnie najlepszy.

ale myślę, że dla mnie jeszcze delikatniejszy by się przydał

pomaga mi też kuracja z oliwy, witaminy E i olejku rycynowego. skóra głowy łagodnieje i nie swędzi. :D

ja polecam szampon selsun blue (do kupienia w aptekach). miałam straszny łupiez, przesuszoną skore i wogole wlosy do kitu. dermatolog polecił mi wlasnie ten szampon i naprawde widzę poprawe ! do tego stosuje tez szampon i odzywke Dove intensive care (takie granatowe) i włosy sa mięciutkie, lsniace,no i bez tego okropnego łupiezu...

mojemu mężowi na potworny łupież nie pomógł ani nizoral, ani acnosan wcierany w skórę, ani inne cuda, a z głupia frant przeszło mu po najzwyklejszym szmponie przeciwłupieżowym avonu :o

mój mąż ma straszny łupież, musze go jakoś wspomóc i poratować, dziś idę do apteki

Ehhh, niestety po Nizoralu nie przeszło, chociaż używałam systematycznie :( Jedyne co się zmieniło na plus, to to że teraz widać na włosach, ale się nie sypie na bluzkę.
Niedawno kupiłam w aptece jakiś nowy szampon przeciwłupieżowy firmy KLORANE na bazie wyciągu z nasturcji - łupież suchy.
Użyłam go dopiero do dwa razy i wydaje mi się że widzę małą poprawę.
Okaże się z czasem, czy jednak szamon działa, czy też mam juz urojenia.

kasia_kl napisał(a):Moja mama mila podobne problemy i tez nic jej nie pomagalo, az w koncu znalazła swój szampon: head & shoulders sensitive do skóry wrażliwej. Żaden inny szampon z seri head and shoulders jej nie pomaga tylko wlasnie ten fioletowy do skóry wrażliwej. Więc może wam też pomoże.

Ja zachęcona przez zadowoleniem mamy, też zaczęłam go używać chociaż nie mam takich problemów jak mama!
Mi head&shoulders kiedyś pomagał, teraz po nim mi się bardzo szybko włosy przetłuszczają.

Ja stosowałam kiedyś na łupież szampon firmy Alfaparf. Dostałam jego próbkę od koleżanki, której z kolei tę firmę poleciła fryzjerka. Ponoć jest to do dostania w salonach fryzjerskich. Łupież jak ręką odjął i to po pierwszym umyciu. Także mogę polecić.

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi.
Może rzeczywiście mam przesuszoną skórę głowy (odżywek nie stosuje żadnych)
Będę musiała potestować trochę (może wreszcie coś zacznie działać :( )

Mi ostatnio pomaga L'oreal przeciwłupiezowy w niebieskim opakowaniu.
Stosuję go za zmianę z Shaumą ( też przeciwłupieżową )
Nizoral kiedys mi pomagał.

Moja mama mila podobne problemy i tez nic jej nie pomagalo, az w koncu znalazła swój szampon: head & shoulders sensitive do skóry wrażliwej. Żaden inny szampon z seri head and shoulders jej nie pomaga tylko wlasnie ten fioletowy do skóry wrażliwej. Więc może wam też pomoże.

Ja zachęcona przez zadowoleniem mamy, też zaczęłam go używać chociaż nie mam takich problemów jak mama!

Ja od Nizoralu dostaję większego łupieżu. Pozbyłam sie używając szamponów nawilżajacych z odżywkami (tzn. musiałam nawilżyć skórę głowy) bo mój łupież wynikał z przesuszenia skóry głowy a nie z jej tłustości jak w wiekszości wypadków.

Nizoralu nie używa się codziennie.

Ja go używam od czasu do czasu i efekty widze po pierwszym myciu :)