-
DobraC odsłony: 7788
Jakie obrączki nosicie?
Koleczka - symbole, nakladane w najbardziej wzruszajacym momencie, takie "co-to-do-konca-zycia", wybierane na wspolna wiecznosc...jakie wybraliscie? czym kierowaliscie sie przy wyborze? Sa takie same czy roznia sie? Nosicie je codziennie? A Wasi partnerzy? Czym sa dla Was?Napiszcie... :)Pozdrawiam
ainka obrączki robiliśmy z własnego złota. Pokazaliśmy tylko jubilerowi ten wzór, a on wg niego wykonał te cudeńka ;) Muszę przyznać, że naprawdę odwalił kawał dobrej roboty. No i nie zdarł z nas. Za całość zapłaciliśmy niecałe 200 zł. Oczywiście można tam też po prostu kupić takie, ale koszt wtedy jest większy (ale i tak taniej tam niż u innych). Jeśli chcesz to podeślę Ci na priva namiary. Ale naprawdę facet, który wykonuje te obrączki jest godny polecenia, od razu widać, że zna się na rzeczy :) Dobra już tak nie zachwalam, bo zaraz regulamin złamię ;)
Odpowiedzwi00ra obraczki sliczne. Gdzie kupowane jesli moge wiedziec ?
Odpowiedz
My również wybraliśmy takie :) Z tym że moja będzie wąziutka na 3 mm a mojego lubego szersza :)
A nasze są takie:
Zdjęcie troche niewyraźne niestety. Są z białego i żółtego złota. Ja w necie wypatrzyłam inne, ale na żywo nie wyglądały już tak ładnie. Mojemu B. się spodobały się te, noi mi też. Chciałam z białego złota, ale potem stwierdziłam że może być też troche żółtego. Mają dalikatny wzór i bardzo nam się podobają :) . Ale wybór był ciężki.
Kupione w ArenArt
a teraz reszta odp. na pytania;)
przy wyborze kierowaliśmy sie....no chyba najwazniesze tym żeby nam obojgu się podobały;]
po drugie.... miały być całe z żółtego złota... bo z taki nie ma problemów jeśli chodzi o jakieś przeróbki...powiekszanie itp. (to taki przyszłościowe patrzenie)
po trzecie... miały być niby takie tradycyjne...ale z odrobiną inności...chyba sie udało:)
Na reszte pytań będę mogła odp. dopiero po 28.10.06 r.;) POZDROWIONKA!!!
Zmora w aparcie powiedzieli ze raczej nie, ale bylismy u 3 innych np. w kruu i pokazalismy to powiedzieli ze bez problemu.
Oglądalismy wiele modeli a to był chyba pierwszy i tak zostało.
w aparcie kosztuja ponad 2 ty. a my w Arenie / wyszły IDENTYCZNIE/ zapłacilismy 1 tys.
:) lol :D :D :D :o :o :o
fagih napisał(a):
Wybralismy zwykle, prosciutkie i najsliczniejsze na swiecie :D
Nasze też najzwyklejsze!
Taki najbardziej "obrączkowy" model :D
Żeby nie było wątpliwości, że to obrączki slubne! :D
Jeszcze nie wiem, jak się będzie je nosić i jestem pełna obaw, bo nie noszę żadnych pierścionków i nie jestem przyzwyczajona...
Boję się, że zgubię... :|
Madziu K, mi się bardzo podobają :) A będziecie mogli je w przyszłości poszerzyć?
Odpowiedz
DobraC napisał(a):DobraC napisał(a):koleczka - symbole, nakladane w najbardziej wzruszajacym momencie, takie "co-to-do-konca-zycia", wybierane na wspolna wiecznosc...
jakie wybraliscie? czym kierowaliscie sie przy wyborze? Sa takie same czy roznia sie? Nosicie je codziennie? A Wasi partnerzy? Czym sa dla Was?Napiszcie... :)
hm :) nie to zebym sie czepiala ale w sumie w tym watku to same zdjecia wlasciwie, zwracacie wieksza uwage na forme niz na tresc? :)
to tak a propos :)
pozdrowionka
.... absolutnie się nie czepiasz tylko my źle zinterpretowałyśmy Twój temat
Dla mnie nasze obrączki (mimo że założymy je dopiero w czerwcu) już teraz są symbolem ponadczasowym i mam nadzieję że będzie już tak zawsze. Symbolem tego co nas łączy "na okrągło" i nieprzerwanie. Sam fakt że w środku nie chcemy mieć tradycyjnego graweru, tylko coś wyjątkowego, coś o czym wiemy tylko my (no i pan od graweru ;) niestety... ).
Co do wyboru to te jako jedyne podobały nam sie obojgu...
moja obraczka ma paseczki zołto-bioałe a mojego przyszlego slubnego wzór ten sam ale tylko żółte złoto, wszyscy sie dziwią, że różne, hehe
a nam sie podoba:)
DobraC napisał(a):koleczka - symbole, nakladane w najbardziej wzruszajacym momencie, takie "co-to-do-konca-zycia", wybierane na wspolna wiecznosc...
jakie wybraliscie? czym kierowaliscie sie przy wyborze? Sa takie same czy roznia sie? Nosicie je codziennie? A Wasi partnerzy? Czym sa dla Was?Napiszcie... :)
hm :) nie to zebym sie czepiala ale w sumie w tym watku to same zdjecia wlasciwie, zwracacie wieksza uwage na forme niz na tresc? :)
to tak a propos :)
pozdrowionka
Olutka napisał(a):
Poza tym mam uczulenie na żółte złoto. Puchnę cała (:)
Poważnie, także nie mieliśmy dużego wyboru, jeśli chodzi o materiał.
Dodatkowo ja po prostu nie lubię żółtego złota.
Ale to naprawdę bardzo indywidualna sprawa jak widać.
Pozdrawiam wszystkie zaobrączkowane białym złotkiem, heh.
lol
No to czuję się pozdrowiona.
:D
My co prawda bierzemy ślub dopiero w maju, ale obrączki już czekają. Są zrobione z tytanu łączonego z białym złotem i dodatkowo w tej mojej jest malutki brylancik.
Czym kierowaliśmy się przy wyborze? Tym, że tak jak Olutka, mam uczulenie na żółte złoto, bo zawiera nikiel, a poza tym, nie lubię złota w żółtym kolorze.
Syndy napisał(a):mo_nicka my mamy takie samiutkie jak wy są piękne
Baaardzo dobry wybór!!! ;)
Że białe złoto wygląda brzydko po latach?
Pierścionek zaręczynowy noszę już 3 rok, tez jest z białego złota i wygląda super.
Poza tym mam uczulenie na żółte złoto. Puchnę cała (:)
Poważnie, także nie mieliśmy dużego wyboru, jeśli chodzi o materiał.
Dodatkowo ja po prostu nie lubię żółtego złota.
Ale to naprawdę bardzo indywidualna sprawa jak widać.
Pozdrawiam wszystkie zaobrączkowane białym złotkiem, heh.
lol
Myśmy wybrali najbardziej klasyczne, złote, zwyczajne, bo:
nie ma kłopotu z ewentualnym zwężaniem/poszerzaniem po wielu latach
chciałam, żeby nie było wątpliwości, że to obrączka lol żeby nikt nie pomyślał, że to zwykły pierścionek 8)
jubiler nam powiedział, że białe złoto bardzo nieładnie wygląda po paru latach, bo brzydko się wyciera, a takie zwykłe, złote, nie tracą "fasonu"
:)
Witam,
A to nasze obrączki - Olutki i Frodo.
Są z białego złota, identyczne. Szczerze wam powiem, że Pani w salonie strasznie się zdziwiła, że niechciałam brylancika do swojej.
A ja nie chciałam, bo nam zależało, by obraczki bylu takie same.
Te z brylantami tylko u Kobiety nie podobały się nam... Ale to indywidulana sprawa.
W zasadzie mogę napisac jeszcze tyle, że lepiej nie wybierac obrączek, które mają jakiś skomplikowany wzór, bo potem może być problem z np. zmniejszeniem no i szybko się niszczą - tak nam powiedział nie jeden sprzedawca.
http://img209.imageshack.us/my.php?image=1298ig.jpg
fagih napisał(a):
My też wybraliśmy takie prościutkie i skromne!
agutek napisał(a):A my mamy takie.
Zupelnie niestandartowe, ale dobrze wygladaja na naszych palacach.
A jak nam sie znudza za kilka lat, to zmienimy na inne ;)
agutek macie bardzo ładne obrączki :)
my mamy takie jak fagih
A my mamy takie.
Zupelnie niestandartowe, ale dobrze wygladaja na naszych palacach.
A jak nam sie znudza za kilka lat, to zmienimy na inne ;)
DobraC napisał(a):
jakie wybraliscie? czym kierowaliscie sie przy wyborze?
Wybralismy zwykle, prosciutkie i najsliczniejsze na swiecie :D
Moja ma brylant wstawiony.
Kierowalismy sie:
wygoda,
pieknem,
prostota, elegancja i ponadczasowoscia - musialy byc takie aby pasowaly do nas rowniez i za te kilkanascie czy kilkadziesiat lat
tym jak wygladaja na dloniach ( i moich i meza )
tym, zeby dobrze lezaly i nie obcieraly, nie przeszkadzaly- odpadly np. w przedbiegach wszystkie o ostrych krawedziach, od pierwszej przymiarki wiedzielismy, ze musza byc soczewkowe czyli zaokraglone od wewnatrz
tym czy naprawde podobaja sie obojgu. To byl wbrew pozorom bardzo wazny element wyboru- gdyby mezowi sie nie podobaly i zle by sie w swojej czul to wiedzialam, ze nie nosilby jej. A tak nie wyobraza sobie jej zdejmowania, nawet do mycia :)
DobraC napisał(a): Sa takie same czy roznia sie?
Moja ma malutki brylancik. Poza tym sa identyczne :)
DobraC napisał(a): Nosicie je codziennie? A Wasi partnerzy?
Oboje nosimy je non stop :) Ale tez sa takie, ze nie przeszkadzaja absolutnie w niczym, nie czuc ich w ogóle na palcu. Czasem tylko patrze z przyjemnoscia na swoja dlon i podziwiam jak ladnie ten drobiazg na niej wyglada :)
DobraC napisał(a): Czym sa dla Was?
Symbolem naszego zwiazku, symbolem tego, ze jestesmy rodzina, przypomnieniem chwili, kiedy nakladalismy je sobie i tym co wtedy do siebie czulismy.
mamy takie oto z Aparta:
Ja co prawda chcilam bardziej wydziwiaste, ale ostatecznie przekonala mnie ... moja mama.
Stwierdzila, ze czesto to co teraz jest super modne w nastepnej dekadzie bedzie szczytem kiczu, a obraczki sa przeciez na cale zycie.
No i wybralismy standardowy wzor. :) ...a mi sie tez juz podobaja
kate-krak napisał(a):my wahaliśmy się między tymi : i w ostateczności postawiliśmy na klasykę (czyli drugie)
mi się własnie takie płaskie podobają, ale z zółtego złota, całe ;] bez białego złota ;] czyli zupełny standardzik
bardzo możliwe ze zdecydujemy się na takie, może troch bardziej płaskie!
bardzo ladne, podobaja mi sie te z Apartu no i pomysl z wymysleniem takich "tylko dla nas" - na zamowienie.
Obraczki scieraja sie, niszcza, ale chyba o to wlasnie chodzi :) pamietam z jakim wzruszeniem obracalam w palcach cieniutki paseczek zlota, porysowany, nieregularny, ktory przez 60 lat nosila dzien w dzien moja prababcia..
Dobra my kupowaliśmy w salonie Kobe. Z tym, że my zamawialiśmy. Nie było takich na salonie, w męskiej jest faza..tzn taki paseczek, a w damskiej są diamenty. Obrączka męska kosztowała 530 zł a damska troszkę mniej ( bo lżejsza i mniejsza) + brylanty. Każdy brylant w cenie od 100-200zł. Na mojej jest 32 kamyki.
OdpowiedzMy zrobiliśmy własny projekt, tzn. wzięliśmy konkretny wzór z Apartu i przerobił go nam znajomy jubiler. Wyszło przede wszystkim taniej, a poza tym tak jak MY chcieliśmy, a nie masówka...Nosimy codziennie, ścierają się i niszczą, no ale cóż takie życie....Są takie same, a kierowaliśmy się przede fasonem, co nam się podoba, co nie itd. I chcieliśmy mieć inne i mamy :D
Odpowiedz
cand napisał(a):My wybraliśmy różne...tzn moja ma pas z brylancików, a męska na na takiej samej wysokości tylko cieniutki paseczek.
Są bardzo wygodne...są zaokrąglone wewnątrz.
nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba Ajka ma takie same, albo bardzo podobne obrączki :D
A oto nasze cudeńka :
Apart B04
Oczywiście zdjęcie ze strony internetowej nie odzwierciedla ich prawdziwego koloru. W rzeczywistości różnica między białym i żółtym złotem jest mniej widoczna, a na mojej obrączce mam malutki diamencik :D
Czym kierowaliśmy się przy wyborze?!? Może to zabrzmi banalnie, ale te jako jedyne spodobały nam się obojgu i od razu...
pozdrawiam
Podobne tematy