• Albertyna odsłony: 13955

    Niedouczona kosmetyczka

    Poszłam we wtroek do kosmetyczki na czyszczenie twarzy. Nie przepadam za tym zabiegiem, ale od czasu do czasu trzeba, nie?
    Laseczka namówiła mnie przy okazji na wosk na brode, mam tam ze 3 włoski, ale pozbyć ich sie na stałe byłoby fajnie, toteż sie zgodziłam.

    Po zabiegu byłam zadowolona, do czas aż zmyłam twarz (przypudrowała mi ją) pianka, bo, już w trakcie zmywania poczułam pod palcami zawartośc zaskórników... chyba nie powinno ich tam byc.

    A dzis- piatek mam na brodzie coraz to nowe dziesiatki zaskrników! a na poiczku krater ziejący ropą! Cały czas, wypoływa Wygladam gorzej niz przed zabiegiem, który miał mnie upiekszyć!
    wiem, że dzien po zabiegu nie wygląda się jak miss Polonia, ale to trwa zbyt długo!
    Poszłam do tego salonu raz jeszcze i co sie okazało? ŻĘ NIE WOLNO ROBIC WOSKU NA RAZ Z CZYSZCZNIEM!
    Inna kosmetyczka zamknęła mi prądem zaskornik (znacie to dziene uczucie i zapach ozonu), czego tamta nie zrobiła, dała zestwa delikatnych kremów Matisa (mój kładziony na twarz piekł!!)
    W przyszłym tygodniu mam przyjśc na kontrolę!

    Niedouczona kosmetyczka
    Oszpeciła mnie!

    Chyba nie muszę dodawać, że makijaż mam zakazany, pillingi rónież!!

    Idąc do salonu oczekuję PROFESJONALNEGO wykonania zabiegu!!!

    Dlatego tez tak walczę z niedouczonymi stylistami paznokci!
    Niestety, na kosmetyce sie nie znam.... :(

    Odpowiedzi (51)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-12, 17:13:40
    Kategoria: Makijaż
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
GOCHA 2013-11-12 o godz. 17:13
0

albertk2 daruj juz sobie te brednie

Odpowiedz
albertk2 2013-11-12 o godz. 17:13
0

Jeśli szukacie naprawdę dobrej kosmetyczki z Gliwic, która nie oszpeci wam twarzy, odwiedźcie serwis .............................Znajdziecie tam najlepsze oferty salonów kosmetycznych z Gliwic, ich galerię zdjęć, dokładny adres, a także, co najważniejsze, opinie klientek, które najlepiej orientują się czy dany salon kosmetyczny jest godny polecenia ................................................

Odpowiedz
HoOneY 2010-08-15 o godz. 17:08
0

K4milka napisał(a):wiecie co denerwuje mnie (bez obrazy) jesli ktos mowi ze kosmetyczka ktora ma 2 czy 3 na dyplomie jest zla kosmetyczka... NIEPRAWDA nie kazdy ma tyle szczescia na egzaminie co te 5. Ja np mam coprawda 3 ale zadna moja klientka nie wyszla z oszpecona buzia....zawsze wracaja na nastepne oczyszczanie sa bardzo zadowolonemoja szefowa takze jest zadwolona z mojej pracy... nie uwazam ze jestem beznadziejna ksometyczka....i wcale nie unikalam zajec bylam systematyczna.... majac egzaminy juz mialam staz w moim zawodzie i od tamtej pory pracuje w swoim zawodzie i mam coraz wiecej klientek i zero reklamacji. Grunt to nie wyzywac sie na klientce ...sprawic aby czula sie komfortowo i znac sie na rzeczy!!! takzeprosze nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora.... nawet ta co ma 3 moze byc rewelacyjna kosmetyczka.. naprawde... ja uwielbiam swoj zawod kocham to co robie.
dokladnie tak, i trzeba lubic to co sie robi:) i wkladac w to serduszko a wszyscy beda zadowoleni :)

Odpowiedz
kasienkaaa 2010-08-15 o godz. 17:07
0

K4milka, no ja sie z toba zgadzam

Odpowiedz
Gość 2010-08-15 o godz. 07:35
0

wiecie co denerwuje mnie (bez obrazy) jesli ktos mowi ze kosmetyczka ktora ma 2 czy 3 na dyplomie jest zla kosmetyczka... NIEPRAWDA nie kazdy ma tyle szczescia na egzaminie co te 5. Ja np mam coprawda 3 ale zadna moja klientka nie wyszla z oszpecona buzia....zawsze wracaja na nastepne oczyszczanie sa bardzo zadowolonemoja szefowa takze jest zadwolona z mojej pracy... nie uwazam ze jestem beznadziejna ksometyczka....i wcale nie unikalam zajec bylam systematyczna.... majac egzaminy juz mialam staz w moim zawodzie i od tamtej pory pracuje w swoim zawodzie i mam coraz wiecej klientek i zero reklamacji. Grunt to nie wyzywac sie na klientce ...sprawic aby czula sie komfortowo i znac sie na rzeczy!!! takzeprosze nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora.... nawet ta co ma 3 moze byc rewelacyjna kosmetyczka.. naprawde... ja uwielbiam swoj zawod kocham to co robie.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-07 o godz. 04:13
0

wiecie co? skonczyłam studium kosmetyczne bo zawsze sie tym interesowałam i chciałam by kosmet. w połowie 2 roku wiedziąłm juz ze to nie dla mnie. nie bedepracował tylko dlatego ze mam papiery i nie bde udawała ze mi sie to podoba. to jest naprawde duza odpowiedzialnosc wole pozoostac przy pazurach

Odpowiedz
Gość 2010-08-07 o godz. 03:45
0

jak w kazdym zawodzie sa z powolania i z ??musu?nie wiem ale jedno wiem aby cokolwiek robic dobrze trzeba to lubic i niestety wiekszosc kosmetyczek zdjae egzaminy na miernoty!! bo mialo byc tak latwo i prosto a uczyc sie nie chcialo na 100 kosmetyczek moze 10 jest dobrych ..tak jak ze stylistkami..lekarzami itd!

Odpowiedz
Gość 2010-02-26 o godz. 20:09
0

wiecie cio ja jak byłam u kosmetyczki całkiem sympatyczna ale cio z tego 1 raz robiłam pazurki zelowe i za kazdym razem jak przychodziałmdo niej to z odklejonymi pazurkami ale to nie to za kazdym razem jak uzupełniałami pazurki wszytkie paluszki maiałam pozacinane pilnikiem mi zawsze po kazdym przejecgała tragedia jak moje paluszki wygladała a jakbolały

Odpowiedz
ostra_zyleta 2010-02-11 o godz. 08:44
0

Albertynko to ze kosmetyczka polaczyla ci zabieg oczyszczania wraz z depilacja woskiem swiadczy o jej niedouczeniu i ubolewam nad tym ze takie dziewczyny pracuja w zawodzie kosmetyczki:/Sama jestem kosmetyczka i zabieg oczyszczania traktuje jak bardzo delikatny i wymagajacy duzej wiedzy na temat skory twarzy.wina twojego stanu moga byc: brak dezynfekcji,zamocne czyszczenie,zle rozpulchnienie skory,depilacja woskiem oraz zle dobrane kosmetyki.Makijazu po zabiegu takze nie wykonuje ewentualnie lekki transparentny puderek zeby nie narazac twarzy na zmiany atmosferyczne szczegolnie zima na tlusciutki kremik(robie ochronna kolderke na buzie:]) szkoda ze takie "kosmetyczki" psuja nam opinie i zrazaja klientki do uslug, musimy sie pozniej bardzo napracowac zeby udowodnic klientce ze nie wszystko jest tak wykonywane. Zyletka :D

Odpowiedz
mariolcia_1 2009-11-29 o godz. 04:17
0

arli napisał(a):witam
takie rzeczy sie niestety zdażają, ale musze wam powiedzieć że nasze społeczeństwo w więkrzości jest przyzwyczajone do tego że od kosmetyczki wychodzi się czerwonym i jeszcze spuchniętym.Jestem kosmetyczką i na codzień spotykam sie z pytaniami typu: ile dni będe czerwona i spuchnięta? ja odpowiadam że wcale i kobieta patrzy na mnie jak na kosmite! po oczyszczaniu wychodzi bez zaczerwienienia co najwyżej z lekkim różykiem na policzkach przy cerze mleczno- porcelanowej i zgadnijcie co?.... ma taką mine że ja sie czuje jakbym jej coś złego zrobiło bo poprzednio była 3 dni czerwona i spuchnięta i to takich kobietek jest więcej,na szczęście puźniej chętnie wracają, a mi dzięki temu uzbieralo sie niezle grono,, wielbicielek" hehhehhhe
i takich powodów niekórzy omijają kosmetyczki(czerwonej twarzy)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-29 o godz. 04:11
0

witam
takie rzeczy sie niestety zdażają, ale musze wam powiedzieć że nasze społeczeństwo w więkrzości jest przyzwyczajone do tego że od kosmetyczki wychodzi się czerwonym i jeszcze spuchniętym.Jestem kosmetyczką i na codzień spotykam sie z pytaniami typu: ile dni będe czerwona i spuchnięta? ja odpowiadam że wcale i kobieta patrzy na mnie jak na kosmite! po oczyszczaniu wychodzi bez zaczerwienienia co najwyżej z lekkim różykiem na policzkach przy cerze mleczno- porcelanowej i zgadnijcie co?.... ma taką mine że ja sie czuje jakbym jej coś złego zrobiło bo poprzednio była 3 dni czerwona i spuchnięta i to takich kobietek jest więcej,na szczęście puźniej chętnie wracają, a mi dzięki temu uzbieralo sie niezle grono,, wielbicielek" hehhehhhe

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 00:01
0

ee... dziewczyny nie przesadzajcie. niemożna z powodu jednego niedouka skazać całego zawodu na wymarcie ;)
ja też kiedyś miałam podobną przygodę u fryzjera.
moja ulubiona p.Bożenka była zajęta, a ja się spieszyłam więc oddałam się w rączki jakiegoś młodego dziewczęcia nie wiedząc, że to uczennica.
opitoliła mnie tak, że omal mnie szlag nie trafił.
poprosiłam kierowniczkę, zrobiłam haję jak ta lala i odmówiłam zapłaty.
ale nie przestałam chodzić do fryzjera lol

Odpowiedz
AlicjaK 2009-09-16 o godz. 22:59
0

Uważam że nie powinnyście oceniać wszystkich kosmetyczek negatywnie przez to że jedna popełniła błąd. Ja również ucz się na kosmetyczkę i jestem świadoma tego, że nie wiem jeszcze wszystkiego. W gabinecie w którym mam praktyki nie ma mowy o tym był została dopuszczona do klientki w celu wykonania powazniejszego zabiegu. Co oczywiście uważam za słuszne. Ale z drugiej strony nie możecie też traktować praktykantek jako osoby które na niczym się nie znają i nieczego nie umieją. Jest wiele dziewczyn które naprawdę mają ogromne zamiłowanie do tego zawodu i mimo iż dopiero się uczą potrafią zrobić coś dobrze. Co do ciebie Albertynko zaczerwienienie na twojej twarzy było zapewne spowodowane tym iż nie miałaś położonych na twarz odpowiednich preparatów które wyciszyłyby twoją skórę. Dziewczyny musicie wiedzieć że cera po oczyszczaniu nie powinna być zaczerwieniona (często usłyszycie pewnie jak kosmetyczka mówi...." jutro będzie pani miała ładną buzię, to zaczerwienienie zniknie"). Jest to błędne stwierdzenie. Od tego mamy wykwalifikowane kosmetyczki posługujące się profesjonalnymi kosmetykami, żeby wykonały cały zabieg oczyszcania tak jak należy i nie naraziły klientki na skrępowanie z powodu zmasakrowanej buzi.

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 04:35
0

oj wybaczcie pisalam na szybko to co mialam na jezyku i ucieklam ;)ale wazna jesr tresc nie to jak wyglada ...

Odpowiedz
KAMi_ns 2009-08-12 o godz. 22:54
0

Aniuttka, niee pisz duzymi literkami bo to oznacza krzyk :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-09 o godz. 05:24
0

WITAJCIE:)
JESLI W SZKOLE NIE BEDZIE ODPOWIEDNIEGO POZIOMU TEORII ,A NA PRAKTYCE NIE WDROZY SIE TEORII TO NAWET POTEM PO 10 LETNIM STAZU NIE BEDZIE DOBRA GODNA ZAUFANIA KOSMETYCZKA ,A DUZO ZALEZY TEZ CZY NA PRAKTYCE W SALONIE SIE SPRZATA CZY TEZ JEDNAK POZNAJE WSPANIALE TAJNIKI ZAWODU JAKIM JEST ZAWOD TECHNIKA USLUG KOSMETYCZNYCH ,BY POMAGAC LUDZIA A NIE SZKODZIC :) I JEDNAK JA ZA TYM JESTESM BY OTWIERAŁY SALONY KOSMETYCZKI A NIE JAKIES NADZINE NIE WIEDZACE NIC "BABY" KTORE NAWET NIE KUPIA PODSTAWOWYCH PROFESJONALNYCH PEDZELKOW ,CZY PILNICZKOW A NASTAWIONE SA NA TRZPANIE KASY A NIE NA TO BY POMOC KLIENTELI POPROSTU SIE ZRELAKSOWAC CZY POZBYC SIE JAKICHS KOMPLEKSIKOW ;) I TO CO NIERAZ WIDZE SLYSZE TO MI SIE SLABO ROBI TEMAT RZEKA .....,A RADE DAM TAKA O WSZYSTKO PYTAJCIE JAK ODPOWIE TO ZNACZY ZE SIE ZNA JAK BEDZIE MILCZEC ALBO DA WYMIJAJACA ODPOWIEDZ TO ZNAK ZE NIE JEST KOMPETENTNA ....DUZO ZALEZY JAK SZKOLE SIE KONCZY ,JA MIALAM WYPASIONA KADRE I WSZYSTKO INNE CHETNIE BYM TAM JESZCZE WROCILA ;D HIHHI POZDRAWIAM :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 03:45
0

Albertynka, temat z kategorii nie najmłodszych, ale teraz go przeczytałam dopiero... Szczerze współczuję, naprawdę :( Mam nadzieję, że już nie masz na buzi śladu tamtego zabiegu. Ale patrzysz na to troszkę jednostronnie. Zwróć uwagę, że twarz czyściła Ci panienka z papierkiem albo w trakcie nauki - czyli praktykantka. Ktoś z wiedzą (nawet jeśli to teoria to zawsze jest) a nie żółtodziób czyszczący twarz na lewo w domku.
I tak samo z paznokciami bywa: stylistka z certyfikatami w salonie robi parówy zamiast delikatnych paznokietków (sama kiedyś w jakimś poście o tym pisałaś). I może być po 50 kursach doszkalających a parówy i tak zrobi . Takim samym przypadkiemmoże być panna, która zrobiła Ci to felerne oczyszczanie

Odpowiedz
Misia.m 2009-07-23 o godz. 03:14
0

Raz chciałam zaoszczędzić i " zdradziłam" swoją kosmetyczkę i poszłam do salonu gdzie było taniej .
Weszlam, lampy z lat 60tych, jak u starego dentysty,szafki ze szpitala, na mur beton po znajomości wyniesione.

Pani-cera- poryta po trądziku , jak u faceta co 24 godziny pod moim blokiem wysiaduje z kumplami z najtańszym winem w łapach.

Czyściła poprawnie,
ale jak usłyszałam pod koniec za uchem zgrzyt zapalniczki to zcierpłam.
Babka zapaliła sobie papierochla za moją głową i z tekstem ,że :"przy klientach się nie pali" wylazła na korytarz.
Leżąłam sobie pod różową maską ściagającą i w duchu rzucałam brzydkie wyrazy i na nią i na swoją głupotę.
Po czym moja pani przyszła( ja się głowie czy po tym paleniu umyła w międzyczasie gdzieś łapy), zmyła mi maskę i paćka mnie drugą ,
tym razem na zielono i śmieje się do rozpuchu ze mnie,że raz wyglądam jak świnka różowa, a teraz dla odmiany uśliczni mnie jak ufoludka.

Jej poczucie humoru zupełnie mi się nie udzielało.

Na koniec, z szerokim uśmiechem zapraszała mnie ponownie,dyplomatycznie odparłam,że " rozważę taką ewentualność".
Brrr
Dostało mi się za zdradę mojej ulubionej kosmetyczki Ewuni.!
To było jakieś 10 lat temu, ten gabinet nadal funkcjonuje,ale nie wiem czy ta pani jeszcze tam pracuje.Nigdy więcej tam nie weszłam.

Odpowiedz
Gość 2009-07-09 o godz. 21:09
0

Temat może nie jest najświezszy ale dopiero teraz go przeczytałam.
Nie jestem super ekspertem od kosmetyki (w maju skończyłam szkołę, a dyplom mam od lipca), w zawodzie kosmetyczki pracuje 3 tygodnie =) wiem, że jeszcze wiele rzeczy nie wychodzi mi tak jak powinno np. wosk bikini i właśnie czyszczenie...dlatego staram się być bardzo ostrożna by nie narobić więcej szkód niż pożytku =(
Po 1) nie wiem czy zdecydowałabym się połączyć wosk na twarzy z czyszczeniem, a po 2) NIGDY nie nakładam kosmetyków kolorowych na twarz po czyszczeniu i zalecam nie malowanie się już do końca dnia aby ta skóra odpoczęła. Jestem bardzo dumna z siebie, bo wiem, że czyszczenie w szkole nigdy nie było moją mocną stroną...ale wychodzi mi to coraz lepiej. I prawda jest taka, że ucze się dopiero teraz w salonie, gdy jestem rzucona na głęboką wodę i muszę sobie radzić sama.
Przykro mi Albertynko, że jakaś niedouczona "moja koleżanka po fachu" cie tak skrzywdziła :( w takich momentach zawsze się zastanawiam czy ja komuś przypadkiem jakiejś krzywdy nie zrobiłam/nie zrobię
Muszę się jeszcze dużo nauczyć....
i tak jak ma podpis Nefretete: "całe życie się uczymy..."

Odpowiedz
Gość 2009-06-29 o godz. 07:14
0

atkax :D nie boj sie lol idz do sprawdzonej kosmetyczki najlepiej z polecenia i nie ma sie czego bac .... pamietaj aby nie oczyszczano stanow zapalnych i nie meczono buzki dluzej niz 20 -30 min max ,glinka zielona albo maseczka sciagajaca poprzedzona dezynfekcja!!!!!i na koncu ampulka i algi i buzka jak malowana ....pod warunkiem ze pojdziesz do kogos poleconego :)

Odpowiedz
Atkax 2009-06-28 o godz. 04:38
0

tak czytam i czytam i teraz się normalnie boje iśc do kosmetyczki bo właśnioe chciałam iść na oczyszczanie twarzy ale keidy pomyśle że mogłabym wyglądać strasznie to wole chyba nie iść... :|

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 04:20
0

Straszne jest to co sie dzieje. Ja mam wiele niemilych doswiadczen i z kosmetyczkami i fryzjerkami i stylistkami paznokci(dlatego zrobilam sobie kurs i paznokcie robie sobie sama). Oczyszczanie twarzy nie jest przyjemne a jak ktos nie umie tego robic dobrze to moze wiecej krzywdy zrobic niz pozytku tak jak to sie stalo Albertynce. Mnie jedna kosmetyczka tak kłuła igla ze przez tydzien sie wstydzilam wychodzic i teraz wogole nei chodze na oczyszczanei bo sie boje :( ze mi narobia jakis ropniakow i wstyd bedzie sie gdziekolwiek pokazac

Odpowiedz
Gość 2009-05-15 o godz. 03:21
0

witam was dziewczynki lol traffilo akurat tutaj na moja pierwsza odpowiedz ale poruszyl mnie temat baaardzo i powiem wam ze jestem zszokowana jak mozna tak mocno oczyszczac skore.Jestem kosmetyczka i sama wiem ze jesli zaskornik nie chce wyjsc to nie mozna go na sile dusic to jest zabronione i nawet jesli klientki namawiaja mnie ,,,niech pani cisnie cisnie albo igla ...dramat .W sumie powoli odchodzi sie od oczyszczania mechanicznego np w francji ,albertynko podejrzewam ze zle ci rozpulchnila skore przed oczyszczaniem ,przesuszyla i nie zdezynfekowala karygodne

Odpowiedz
atkka 2009-05-10 o godz. 09:31
0

ja mialam podobna sytuacje poszlam do kosmetyczki na oczyszczanie ... a ona twarz mi zmasakrowala jak wyszlam to bylam czerwona tylko ale wczesniej tez chodzilam na oczyszczanie to wydawalo mi ze zaczerwieniona twarz to narmalka

ale gdy doszlam do domku i zobaczylam do lustra to zalamalam sie cala twarz mialam w sincach i to tak mocnych ze nawet pudrem nie moglam ich zatuszowac :( bylam zalamana nie wychodzilam z domu przez 4 dni ... moje znajome polecily mi oklady z rumianku i lodu pomoglo na szczescie ...... mam uraz do kosmetyczek i wiecej nie wybiore sie do tego zakladu napewno nie pozdrawam

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 07:56
0

bardzo czesto sie tak zdarza, ja zauwazalam to czesto podczas regulacji brwi i jak robilam tipsy.Dlatego teraz zawsze prosze o to ze chce taki i taki ksztalt, co tam musze sobie pogadac dobre 10 minut zanim kosmetyczka wezmie pensete w reke, przynajmniej nie wychodze niezadowolona :) Z pazurkami mialam tak samo, jak je robilam, to czesto manicurzystka nie potrafila nadac im pozadanego ksztaltu. Oczywiscie sa tez takie ktore od razu potrafia wyczarowac takie jakie chce, teraz nie robie pazurkow ale manicur tez wole robic sama.

Odpowiedz
Gość 2009-05-01 o godz. 04:52
0

Ja tez raz trafilam do kosmetyczki u ktorej bylam nie profesjanalnie obsluzona. Wyszlam z salonu bardzo niezadowolona i juz wiecej tam nie wrocilam. lol

Odpowiedz
gosiunia2004 2009-02-26 o godz. 17:02
0

tak sobie czytam te wszystkie posty
i mysle ze dzieki tym wlasnie niedouczonym kosmetyczkom
niemale zarobki firm zajmujacych sie kursami pochodza z doszkolen

Odpowiedz
niebieska 2009-02-25 o godz. 01:29
0

ja tez mialam pecha. czyszczenie mialam tylko raz i raz wystarczy. Kosmetyczka "wydarla" mi twarz, a o brodzie zapomniala...
teraz to sie nawet z tego ciesze bo po jej czyszczeniu mam o 100% zaskornikow wiecej.
teraz sama sie tym zajmuje i jest lepiej.
najgorsze jest to, ze ja bylam w dosc "dobrym" zakladzie (jesli mozna to tak okreslic)
:)

Odpowiedz
Agnieszkacool 2009-02-20 o godz. 06:56
0

Ja też raz miałam przykrą okazję trafić na taką niedouczoną kosmetyczke, przy regulacji brwi, naszczęście brwi już mi odrosły i teraz szama się nimi zajmuje.

Odpowiedz
Gość 2009-02-19 o godz. 04:17
0

No ja np uczę się na kosmetyczkę i czekam na decyzję z urzędu pracy o staż. Zawsze się staram,żeby było podczas zabiegu jak trzeba.......okreslam rodzaj cery klientki przeprowadzam z nia wywiad i wogole...a ta laska co robila Ci zabieg Albertynko to nie wiem moze nie jest kosmetyczka z powolania tylko dlatego, ze slyszala ze ten zawod to zyla pieniedzy. Znam takie i mnie trafia jak ktos daje im robic zabiegi----tzw na odpierdziel sie ehhh szkoda gadac. Nikomu bynajmniej krzywdy nie zrobilam. A i po tipsach nie narzekano aaa wracali do mnie to chyba o czyms swiadczy:)) Mam nadzieje, tamta niedouczona laska zostanie ukarana bo tak byc nie powinna psuje reputacje innym dorbym kosmetyczkom, ktore naprawde pomagaja:/ ...ehhh sama z takimi walcze i zwracam uwage kolezankom nawet w szkole bo po 2 latach wie sie ktoa----pieniazki....ktoa to powolanie. Ja wciaz się uczę i nie chce dopuscic do zrobienia komus krzywdy bo sama chyba bym sie zastanowila nad sama soba. Pozdrawiam
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Albertynko i ja Cię pozdrawiam :*

Odpowiedz
Misstres 2009-02-11 o godz. 21:46
0

:)
Widzę, że nasza rozmowa przypomina lekko dialog z daltonista o odcieniach bieli...
Nadmiar antybiotykoterepii szkodzi, szczególnie że istnieją nowocześńiejsze metody unieszkodliwiania stanów zapalnych wywołanych bakteriami, jak no fagoterapia, która w efekcie daje działanie holiny, lizozynu i amidazy na selektywne szczepy bakterii, nie jak w przypadku antybiotyków- na wszystkie :)
Ale te substancje to enzymy, substancje chemiczne, podobnie jak substancjami chemicznymi są te, pozyskane z roślin te akurat z fagów, czy bakteriofagów.
Nadmiar we wszystkim szkodzi, szczególnie też w spieraniu się o rację dot np. wyższości żelu nad akrylem, czy medycyny konwencjonalnej z niekonwencjonalną.
Ja np. w przypadku reakcji alergicznej wolę, zeby mi jak najszybciej przestało swędzieć, kichac i płakać...... nż czekac na cudotwórce zaprzestanie pylenia, czy wzmacniać nerki na wiosnę (wg filozofii wschodu), więc sięgam po cetryzynę :) Ale jak w każdym przypadku- każdy przypadek jest inny lol
Wiara czyni cuda, a chęć dialogu jeszcze większe.
Ripostując- współczuje Albertynce natrafienia na partaczkę.

Odpowiedz
the_evil 2009-02-11 o godz. 20:45
0

Rzecz w tym ze u nas sie lekó stanowczo nadużywa.
Społeczeństwo jest w dużym stopniu przekonane że tylko antybiotyki sa ich w stanie wyleczyć i nic pozatym.
Przeciez ile razy moja mamusia wycinała pacjentom numery:
Przepisywała leki takie co to w aptekach je wykonuja recznie (ech zapomnialam jak obe się nazywają) jako niby specjalnie robione silne antybiotyki. Farmaceutka w aptece była osobą zaprzyjaznioną (moja mamusia już nie pracuje ze wzgledu na zdrowie).
A tymczasem poprostu na recepcie były wpisane witaminki, mikroelementy, homeopatia itp.
I jakimś cudem ludzie zdrowieli i to wspaniale. Oczywiście jak ktos był poważnie chory to był leczony farmakologicznie.

Teraz przeciez też obserwuję ze jak ktoś przyjdzie do lekarza i nie wyjdzie z wypisana recepta to od razu psioczy ze lekarz do niczego , ze zły ze nie rozumie ze ona/on jest taki choruteńki.
Osobiście odkąd pamiętam nie brałam żadnych antybiotyków. Odkad pamietam bo jako 4 latka miałam ciężkie zapalenie pluc i wowczas byłam w szpitalu leczona antybiotykami.
Cały czas byłąm leczona medycyna alternatywną: ziólka, pijawki, bańki itp.
W okresach kiedy jest dże ryzyko zachorowań łykam witaminki, tran, jem duzo czosnku, chrzanu, pijan odpowiednie ziólka w lecie zajadam sie szpinakiem, liścmi nasturcji.
Jedynym farmaceutykiem jaki stosuję jest Coldrex lub Fervex a choruję maksymalnie 2 razy w roku i to na pzreziębienia.

I to nieprawda ze madysyna naturalna nie skutkuje na europejczykach, owszem skutkuje tylko leczony powinien w nią wierzyć. A nie przypadki ze przychodzi pani na masaze i od razu: wie pani ja wiem ze mi to nie pomoze ale lekarz kazał no i jak to mi nie pomoże to mi zapisze tabletki które mi pomogą. No i jak ma cokolwiek pomóc z takim nastawieniem. To samo na pielgrzymce: ale ja nie przyszłam by mi pani masowała nogi ja chce by mi je pani wysmarował tym antybiotykiem co wczoraj bo on mi pomógł, z tym ze wczoraj to mi się ona nie patrzyła na ręce i nie widziała ze to maść z nagietka a nie antybiotyk.

No i podsumowując wszystko działa jak się w to wierzy.
Ponoc nawet można medytacja wyleczyć się z raka tylko mało kto w to wierzy a powinniśmy, bo chemia barzdiej nam szkodzi niż nas leczy.

Odpowiedz
Misstres 2009-02-11 o godz. 20:05
0

nie, no spoko, przeciez nie piszę, że to B i do D :) ale chodzi o działanie kliniczne, o to, do czego jest organizm przyzwyczajony medycyna naturala - tak, ale jako wsparcie konwencjonalnej medycyny, na której jesteśmy "wychodowani" a nie zamiast... chociaż... de facto istnieje tzw efekt placebo, kształtujący się na poziomie około 20% skuteczności daiagnostycznej- no cóż... wiara czyni cuda, znana polska aktorka Kasia Figura podobno długo się modliła o duże piersi i popatrzcie!!!! :P6 Proście- a będzie Wam dane! lol

Odpowiedz
Gość 2009-02-11 o godz. 19:40
0

W USA z tego co wiem o teraz jest szał właśnie na medycynę alternatywną, Bliskiego i Dalekiego Wschodu itp... Ludziom tam chyba znudziło się "zwykłe" jedzenie tabletek, wolą zioła, i różne robaczki....

Odpowiedz
Misstres 2009-02-11 o godz. 18:41
0

Hej! Brak profesjonalizmu można dostrzec wszędzie, opowiem Wam pewną historię....
Ze względu na zmiene pracy- pracuję teraz w belgijskiej firmie farmaceutycznej, iczęsto mam okazję rozmawiać z "kolegami" po fachu
Dnia pewnego zawitałam do lekatrza w małej podkrakowskiej wsi.... Młody, dość miło wyglądający... sam w przychodni- brak pacjentów...
Który zapewnił nas- mnie i kolegę, iż on w zasadzie unika przepisywania leków, on wyznaje filozofię medycyny wschodu.......
Wszystko ok, sama filozofia, jej zasady, ziołolecznictwo, równowga jing i jang,,, czy jak to nazwać... Ale dla ludzi, którzy mają to genetycznie uwarunkowane- czyli .... są ludźmi wschodu... i od pradziejów praktykują uzdrawienia kanałów energetycznych, równowagę w organiźmie
W europie, od dziecka jesteśmy pod wpływem leków, w tym źle dobieranych antybiotyków, masci, blokerów histaminy i innych, i zawracać rzekę kijem mija się z celem...
Nie dziwię się, że ten lekarz nie miała pacjentów... chyba się bali,a po dobre słowo mogli iśc do sąsiada....
Ale to, że ów pan nie leczył, jest tak samo złe jak to, że częstolekarze przesadzają z ustawianiem na antybiotykach ....
Wszystko z umiarem! I przede wszystkim- z wiedzą
Sama skończyłam C.M. szkołę kosmetyczną, ale uważam, że tu i tu ciągle trzeba sie kształcic, a uczyć na chętnych, a nie na klientach.. cyz pacjentach... Jak teraz "wypadałam" z wprawy przy pazurkach nawet sobie nie nałożę!!! Wolę znaleźć profesjonalistkę z doświadczeniem....
Albertynka!
Podejrzewam, że łuszczenie skóry na nosie może być spowodowane jej uszkodzeniem mechanicznym, lub tez zbytnim przesuszeniem podczas "poprawek" czy podczas czyszczenia... najlepiej co zrobić, to nawilżyć ( niekoniecznie natłuścić...!!!) skórę łuszczącą sie- nie zdrapywac, nie skubać...... stosuj krem nawilżający beztłuszczowy, maseczki nawilżające..... a salon kosmetyczny - zmienić

Odpowiedz
Albertyna 2009-02-06 o godz. 07:27
0

Teraz też tak będę robic :(
Na razie schodzi mi skóra z nosa....
Co może byc tego przyczyną? Mam skórę mieszaną typowa strefa T, czyli nos wiecznie świkecący, a teraz?

Odpowiedz
Gość 2009-02-05 o godz. 08:04
0

Albertyno- takie potraktowanie kientki jest niewybaczalne, jest mi przykro ze to ci sie przytrafiło, ponieważ sama obracam sie w branży kosmetycznej i zapewniam cię ze takie kosmetyczki odchodzą w szary kąt i jest ich coraz mniej ale niestety jeszcze gdzieś wykonuja swą nieudaczna prace. ważne jest aby trafić na dobra i uczniwą kosmetyczkę, której mozna zufać i jej sie trzymać. Teraz na rynku kosmetycznym jest coraz wieksza pogoń z profesjonalnymi gabinetami. bo lepiej jest mniec kilka pożądnych klientek, niż mnustwo takich które juz ze stachu nie wrócą. Najlepiej wybierać kosmetyczki z polecenia znajomych.(sprawdzone)

Odpowiedz
panna_nikt 2009-02-04 o godz. 03:40
0

To jest naprawdę straszne.... Aż szkoda słów. Dlatego ja też, mimo że nie jestem żadną specjalistką od pazurków czy kosmetologii (w końcu mam mało latek ;) ), też jestem pzeciwna wszelkim stylistkom bez certyfikatów. Jak czasem widzę u jakichś babek takie brzydkie, grube tipsy to dozłownie nie mogę patrzeć. Tak samo z kosmetyczkami, które powinny wiedzieć co i jak robić, żeby klientka po zabiegu wyglądała i czuła się dobrze a nie fatalnie Ręcę opadają

Odpowiedz
dedka 2009-02-03 o godz. 06:37
0

No jasne bo to nie ma znaczenia jaką usługę nabywasz. Będąc klientką płacisz i oczekujesz takiego rezultatu jaki jest spodziewany po danym typie zabiegu - nie ważne czy to zabieg u kosmetyczki, przedłużanie pazurków czy np. obcięcie włosów u fryzjera. Płacisz - wymagasz i myślę, że każdy się z tym zgodzi!!!

Odpowiedz
Albertyna 2009-02-03 o godz. 06:17
0

Dedka i Panna Nikt, macie 100% rację!

Moja buźka po wizycie u tej drugiej kosmetyczki wraca do siebie. Nia tworzą sie przynajmniej nowe zaskórnik!
Niemniej nadal jestem wściekła, bo zapłaciłam 130 zł, nie za to by przez 3 dni wyglądac jak potwór, a potem cieszyć się, że mam spowrotem swoja buźke taka jak wcześniej, ale po to by kondycja mojej twarzy sie polepszyła!!!
Połozyłam się zamknęlam oczy i miało byc fajnie, a nastepnego dnia po zabiegu miałam miec skórę jak alabaster i wyglądac 10 lat młodziej (hehe i alko by mi nie sprzedali lol ), a tu stres i twarz opuchnieta w czerwono białe wypryski!!!

Mam nadzieję, że po tym poście troche więcej ludzi zrozumie z czym walcze walcząc z dziewczynami bez certyfikatów robiącymi paznokietki!
Nasze klientki nam ufaja, tak jak ja zaufałam tej niedouczonej kosmetyczce! Za to zapłaciłam!

To samo mówia potem nasze klientki, które pierwszy raz trafiły do "partaczki", "Te tipsy to nic warte, mam teraz fatalne grube pazury, wcale nie wyglądaja ładnie, a dwa już mi do połowy odpadły więc je zerwałam i mam teraz słabe paznokcie"
Gdyby to było moje pierwsze czyszczenie w zyciu, to bym sobie kolejnego nigdy nie zrobiła!!!!

Odpowiedz
kasia_Zet_ 2009-02-03 o godz. 06:10
0

jestem w szoku, ta cała historia mnie "troszke" zniechęciła do jakichkolwiek zabiegów :| Mogę tylko współczuć Albertynko, na Twoim miejscu ubiegałabym sie conajmniej o zwrot kosztów felernego zabiegu... ale szefostwo tego zakładu powinno coś zrobić w tej sprawie, bo nie wyobrażam sobie jak ta dziewuszka może dalej ludziom krzywdę robić
pewnie znów będzie mądry Polak po szkodzie :x

Odpowiedz
panna_nikt 2009-02-03 o godz. 05:58
0

Coraz gorzej się w tych sprawach dzieje. Jak sobie pomyślę o tych wszystkich niedouczonych kosmetyczkach i stylistkach, to aż mnie skręca. Niedługo to się ludzie będą tam bać chodzić. I jak tak dalej pójdzie to w niektórych salonach kosmetyka zamiast posuwać się na przód będzie się cofać.

Odpowiedz
dedka 2009-02-03 o godz. 05:45
0

Nie mam pytań też bym się załamała i nie wiem co bym zrobiła po czymś takim ale napewno tak jak Ty nie zostawiłabym tego tak. Niedouczona kosmetyczka powinna ponieść jakies konsekwencje tego i zgodzę się z Tobą - dokładnie tak jak to zrobiłaś można porównać tą sytuację do niedouczonych stylistek przedłużających pazurki bez żadnych podstaw!!! Skutki tego mogą być tak samoopłakane jak stan Twojej biednej buźki - mam nadzieję że z każdą chwilą jest lepiej :)

Odpowiedz
mi_ 2009-02-03 o godz. 03:43
0

sasiad napisał(a):Skoro to nie była uczennica to może powinnaś się zwrócić do kierowniczki zakładu o zwrot jakiejś kwoty? W koncu zabieg nie został odpowiednio wykonany a Ty jesteś pokrzywdzona.
Dokładnie , nic dodać nic ując.

Odpowiedz
Gość 2009-02-03 o godz. 03:38
0

Skoro to nie była uczennica to może powinnaś się zwrócić do kierowniczki zakładu o zwrot jakiejś kwoty? W koncu zabieg nie został odpowiednio wykonany a Ty jesteś pokrzywdzona.

Odpowiedz
Albertyna 2009-02-03 o godz. 03:32
0

Sądze, że ona była poczatkująca, ale kit to wie!
Za zabieg zapłaciłam słono i wymagam profesjonalizmu! W życiu bym się nie zgodziła, aby praktykantka ćwiczyła na mojej twarzy!

Odpowiedz
Gość 2009-02-03 o godz. 03:22
0

hmmm...
to trochę dziwna sprawa. Jeśli dziewczyna była tam na praktykach, to ktoś odpowiedzialny za nią powinien Ci się spytać czy chcesz aby "to wszystko" robiła Ci uczennica. Jeśłi natomiast była to zatrudniona na stałe tam pracownica, no to powinna zostać wysłana na przymusowe dodatkowe szkolenie, nie wiem jaka to dziedzina bo się na tym nie znam ale w tej właśnie dziedzinie.

Odpowiedz
the_evil 2009-02-03 o godz. 03:14
0

| aby uniknac takich sytuacji sama sobie czyszcze buzie.
A w zanadrzu mam kolezanke kosmetyczkę w której rece w przypadku poważnych zabiegów nie boję się oddac.

Odpowiedz
Gość 2009-02-03 o godz. 01:55
0

Albertyna trzymaj sie- bedzie lepiej. moze zaproponuj pani kosmetyczce pazurki i jej cos zrob?? hihi oczywiscie zartuje

Odpowiedz
Gość 2009-02-03 o godz. 01:43
0

Chyba zwolnia ta kosmetyczke, co nie?
Wspolczuje Ci, wydac kase i byc oszpeconym

Odpowiedz
mi_ 2009-02-03 o godz. 00:29
0

Albertynko, bardzo mi Ciebie szkoda . Wiem co czujesz , kiedyś miałam podobną sytuację, po oczyszczaniu wyglądałam gorzej, niż przed. Na szczęscie w moim przypadku to było bardzo dawno temu. Bądż dobrej myśli, mam nadzieję, że stan Twojej buzi szybko się poprawi.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie