-
Gość odsłony: 6248
Jak wybrać imię?
Jak wybieraliście imię dla swoich dzieci? Czy kierowaliście się znaczeniem imion, a może chcieliście w ten sposób kogoś uhonorować?Czy po prostu szukaliście imienia, które Wam obojgu się spodobało?U nas już od pewnego czasu trwają debaty, ale nic nie możemy wymyśleć. Jakoś nic mi nie pasuje do Truskawki w brzuchu lol .
Dla dziewczynki będzie : Pola :D
dla chłopca miał być : Mikołaj :)
Ja narazie nie jestem w ciazy...ale imionka dla dzieci juz wybieramy... ;)
I tak :
dla chłopca: Bartek lub Szymon
dla dziewuszki: Weronika ,Maja,Wiktoria,Natalia
Boję sie ze jak przyjdzie co do czego to ciężko nam bedzie wybrać... moja połówka jest nie strasznie wybredna, czego niestety nie można powiedzieć o mnie ;) lol
My podeszlismy do tematu troszke inaczej - moze ryzykownie, ale wyszlo dobrze - mianowice zanim wiedzielismy jaka bedzie plec dziecka podzielilismy sie, ze jak urodzi sie chlopiec ja wybieram imie a jak dziewczynka - maz.
No i wyszla dziewczynka.
Maz poczatkowo wybral imiona Weronika Wiktoria, ale jedna z babc przypomniala sobie wierszyk "Weronika w majtki sika" i stanelo, ze jednak bedzie Wiktoria Weronika.
Co prawda Wiktoria to obecnie dosc "chodliwe" imie, ale mnie sie to imie podoba wiec nie mielismy zgrzytow z tego powodu. Myslelismy, zeby moze drugie imie dac po ktorejs z babc, ale nie chcielismy zeby ta druga poczula sie gorsza wiec odeszlismy od tego pomyslu. A Weronika tez jest ladnie.
u nas poszło szybko. latwiej było z dziewczynką- będzie Ewa, choć jak sie urodzi w wigilię to będzie potem nażekać ,że ma urodziny i imieniny i gwiazdkę w jednym czasie :D Podoba mnam sie jeszcze sara ale to przy drugiej dziewczynce będzie, bo planujemy dwójkę. No oczywiscie moze być chłopiec i tu był problem. Mi podobał się dawid i marcel, ale mojemu nie, potem miał być tristan ale zostało na krystianie
Odpowiedzu nas Mikołaj albo nie bedzie miał 2 imienia (jak nie dojdziemy do porozumienia) albo na drugie będzie miał Tadeusz lub Stanisław po pradziadkach.
OdpowiedzMy drugie po dziadkach mamy, którzy mieli na imię tak samo- Władysław. Może to nie jest najpiękniejsze imię, ale przynajmniej coś dla nas znaczy.
Odpowiedz
U nas było wybrane imię dla dziewczynki od początku, ale okazało się że będzie chłopak.
Od początku było wiadomo że na drugie będzie miał Tomek po moim dziadku natomiast z pierwszym imieniem był problem bo mój mąż wymyślał niezwykle orginalne imona, a na mojego Oliwiera nie chciał się zgodzić, bo teraz bardzo popularne. Aż któregoś dnia zuroczył mnie Marcelek Precelek naszej Marchefki i też zapragnęłam takiego imienia dla naszego szkraba. A dziś mój mąż stwierdził że się do tego Marcela przekonał no i będzie Marcel Tomasz.
U nas było tak że jedno imię miałam wymyśleć ja a drugie mąż. Od kiedy tylko pamiętam chciałam żeby moja córka nazywała się Wiktoria ale ostatnio strasznie dużo jest Wiktorii więc zdecydowałam że wybiore inne.
Od 3 miesiąca ciąży chodziło za mną Gabrysia no i tak zostało a mój mąż wymyślał tak dziwne imiona typu Inga że na żadne nie chciałam się zgodzić. Nie mogliśmy sie długo zdecydować jak będzie miała na imie druga kruszynka i dopiero w dzień zapisu dzieci do USC zgodnie stwierdziliśmy że jednak będzie to Wiktoria. Drugie imiona dostały po babciach :D
U nas miał być Maciuś,a po usg mąż zaproponował Patrycja.Ponieważ mnie też sie podoba tak zostanie.Pati...:)
Odpowiedz
Karina napisał(a):Mój mąż jest bardzo wybredny, wszelkie propozycje, które mi sie podobają odrzuca.
z imieniem dla córki nie mieliśmy problemu gorzej dla syna. Dopiero jak sie okazało, że będzie syn to zaczeliśmy sie porządnie zastanawiać.
Chcieliśmy imię które w naszym otoczeniu będzie mało popularne, będzie pasowało do nazwiska i będzie sie nam poprostu podobało.
Ja chciałam od poczatku Mikołaja i wkońcu udało mi sie tak mężem zakręcić że i jemu to imię zaczeło sie podobać. Tak więc Będzie Mikołaj :)
My na razie mamy pierwszego dzidziusia dopiero w planach przyszłorocznych, ale imię dla dziewczynki juz tak wstępnie wybrane - Emilka :D
Niestety z synkiem wróżę klopoty, bo mamy zupełnie odmienne zdania ;) albo Adrian, albo Stasiu. A ja chciałam Gabriela :( ale chyba nie uda mi sie go przeforsować, bo mąż uznał, "że po jego trupie" ;)
Dzieci nawet w odleglych planach jeszcze nie mamy, ale imiona wstepnie wybrane :D Jakos po 5 minutach rozmowy doszlismy do porozumienia.
Chlopiec bedzie Wiktor, dziewczynka Hanna.
Ciekawe co powiem za pare lat, jak juz trzeba bedzie decydowac mniej teoretycznie lol lol lol
u nas bylo jakos tak dziwnie bo jeszcze kiedy wogole nie planowalismy dzidziusia zaraz po slubie to jakos tak zaczelismy rozmawiam jak bysmy dali naszym dzieciom na imie i wybralismy jedno znacznie ze jak kiedys sie urodzi dziewczynka to bedzie napewno Roksana a jak syn to Karol . Wiec jak przyszla na swiat 4 lata pozniej nasza coreczka to nie zmienilismy zdania i jest Roksanka i tak samo bedzie z synem jak kiedys bedzie :D
Odpowiedz
Karina napisał(a):(...) Mój mąż jest bardzo wybredny, wszelkie propozycje, które mi sie podobają odrzuca. (...)
Mój też był wybredny. Też rymował (oni jacyś wszyscy nie teges chyba ;)).
Mi zawsze podobało się imię Filip. Mojemu R. bardzo się to imię NIE podobało, ale kiedy zaczęłam do brzuszka mówić "Fifi", "Filipinek", chyba się przekonał i w końcu stanęło na moim ;)
Z dziewczynką byłby duży kłopot. R. koniecznie chciał Oliwię, ale Oliwii znam chyba z pięć Ja chciałam Anastazję, Weronikę.
A imię Filip ma dużo fajnych zdrobnień: Fifi, Filiś, Fifol, Fif, Fil... Inwencja twórcza w naszym domu kwitnie ;)
Choć przyznam, że do nazwiska imię nie bardzo pasuje... Ale strasznie chciałam Filipa.
U nas decyzja o imieniu padła dopiero w 8 miesiącu, dokładnie tydzień temu udało nam się dojśc do porozumienia. Będzie Marcin, chyba, żeby....
Mam nadzieję, że już nic się nie zmieni.
Do tej pory każde z nas miało zupełnie inne pomysły i ni jak się one miały co do pomysłów drugiej strony.
Teraz jeszcze został tylko problem drugiego imienia.
Ja bym chciała, żeby nasz synek miał drugie imię po moim A, natomiast mój A. w ogóle nie chce drugiego imienia.
Zobaczymy ;)
My mamy kilka ulubionych, dla dziewczynki: Maria, Matylda i Julia, a dla chlopca: Franciszek, Tymoteusz i Krzysztof.
Odpowiedz
My mamy ogromny problem z wyborem imienia dla naszej córeczki. Mój mąż jest bardzo wybredny, wszelkie propozycje, które mi sie podobają odrzuca. Zwłaszcza moje od dawna ulubione Anastazja, więc najprawdopodobniej bedzie Agata. W rachubę wchodzi jedynie Rozalia.
Dla chłopca nie byłoby tyle problemów, byłby Ignacy :D
A my naradziliśmy się co do tego już dawno temu.
Pierwsza dziewczynka będzie Zosia. A pierwszy chłopiec Wojtek. A że zamierzamy mieć więcej niż dwójkę to w następnej kolejności są: Gabrysia (sama mam tak na 3), Antonii (Tonio), Ryszard, Marianna, Marta - i są to typy jeszcze nie uzgodnione z Mężem.
Moje ukochane imię dla chłopca: Szymon zostało nadane przez moją siostrę ukochanemu siostrzeńcowi.
U nas trwały długie dyskusje jeszcze zanim sie pobraliśmy, ale jak juz zdecydowaliśmy to w 100% zgodnie.
Drugie imiona po Dziadkach i Babciach Juniora/ki - czyli:
jak wnuk 1. Wojciech, wnuk 2. Kazimierz
a wnusia 1. Elżbieta, a 2. Maria
Pierwsze imiona (na cześc naszych przyjaciól) dla pierwszego synka Paweł, a dla pierwszej córci Michalina
Reasumując zawiłe opisy - Paweł Wojciech lub Michalina Elzbieta
anx napisał(a):T. chciał Anię, ja nie miałam pojęcia, ale że sama mam Ania na imię to odpadło bo dwie Anie w rodzinie to za dużo moim zdaniem no i będzie Majka. 8)
Z dwoma Ankami w rodzinie jest zabawnie, wiem z autopsji, bo miałam być Łukaszem, więc jak się urodziła dziewczynka, to rodzicom nagle upadły wszystkie pomysły, a że tacie nie podobało się żadne inne imię, to stanęło na Ance. Najpierw bardzo tego imienia nie lubiłam, bo było zbyt popularne, ale teraz bardzo je doceniam, podoba mi się. Myślimy o tym, by jak nam się urodzi córeczka dać jej na imię również Anna, wtedy byłyby już 3 Anki:
babcia Anna Lucyna
mama Anna Katarzyna
wnusia Anna Maria
No i zamieszanie byłoby przednie lol A jednocześnie oba imiona, które otrzymałoby nasze maleństwo byłyby po jej babciach i wszyscy byliby zadowoleni ;) Jak bedzie na pradwę, to się dopiero okaże w mniej lub bardziej odległej przyszłości.
Mamy już pewne typy, ale jeszcze się zastanawiamy. Dla chłopca to napewno będzie imię po którymś z dziadków, pradziadków lub prapradziadków, a dla dziewczynki chcieliśmy wybrać coś o ładnym znaczeniu, choć wstępnie wybraliśmy Matylda, bo to moje ulubione imię jeszcze od czasów liceum.
Znacie może jakąś fajną stronkę na której są wypisane imiona wraz z ich znaczeniami???
Nad imieniem dla chłopca w ogóle się nie zastanawialiśmy - jakoś oczywiste to dla nas, że będzie Maciuś (tak do mojego meża mówi pół jego rodziny a do mnie tak b. często zwraca się moja mama ), natomiast dla dziewczynki mój M. wcale nie chciał wymyślać, bo i tak jest święcie przekonany, że to syn, więc po co się głowić?! Ale w końcu wymyśliliśmy (a raczej ja wymyśliłam, a on się ze mną zgodził) że będzie Maja.
Nie chciał się natomiast za nic zgodzić na Weronikę...
anx napisał(a):buniuta napisał(a):
Wcześniej miałam inne typy,ale szanowna małżowinka wymyślała jaieś rymowanki do nich..... (Bartek bez majtek, Jacek Placek)
Mój to samo : "Mateusz wajchę przełóż"
Boshhhh
"jestem Adam- sam przekladam" -czy ci faceci nie maja nic innego do roboty??
u nas najpierw ja wykakiwalam z incjatywa, oczywista bombardowana rymowankiami, w koncu sie wkurzylam i powiedzialam malzowi, ze dla chlopa on wybiera, a dla dziewuszki ja. skonczylo sie tym, ze luby "wybral" dla potomka imie, przy ktorym ja sie na poczatku upieralam...
U nas od początku nie mogliśmy się dogadać co do imienia.
Ja wypisywałam swoje typy mąż swoje i żadnego kompromisu.
Ja chciałam Kubusia (chociaż to też ostatnio popularne imię) a męża marzeniem było W. Junior lub Maksymilian.
Dla dziewczynki ja chciałam Zuzanna, Aleksandra lub Karolinka a mąż Ingrid.
Nijak się nie dało pogodzić i dojść do porozumienia.
W końcu stanęło na tym, że mąż wybierze imie dla chłopca (od początku twierdził, że to będzie chłopak) a ja dla dziewczynki.
No i będzie Maksymilian :) bo juniora udało mi się wyperswadować. Miałabym dwóch facetów o tych samych imionach w domu...
Dziewczynka- Matylda, a chłopiec- Mikołaj :D Ale zapewne będzie dziewczynka, bo u nas w obu rodzinach same baby( mój mąż to wyjątek- wyszedł teściom za trzecim razem), a w czarodziejskie metody planowania płci nie wierzę :D
Odpowiedz
My od początku mieliśmy ogromny problem z imieniem. Odkąd wiemy, że to chłopak (a przynajmniej tak na razie powiedział nam lekarz, w końcu czasami się mylą), to nawet mamy jakieś pomysły ale z wybraniem tego jednego będzie problem. Imię musi dobrze brzmieć po polsku i po angielsku (już Wam kiedyś wspominałam, że mój mąż jest Anglikiem) no i nie chciałabym, żeby było bardzo popularne. Oto nasze wstępne pomyśly:
Lenart/ Lenard Paul (wrsja polska & angielska) - to po dziadku
Adam Paul
Olivier Paul
Anthony Paul (tu oczywiście jest problem z pisownią, ale może być Anton, Antony albo po prostu Antoni)
Drugie imię będzie po tacie mojego męże. Tata umarł parę lat temu, więc pomysł jak najbardziej mi się podoba. Najprawdopodobniej gdyby nie fakt, że Paul może sprawiać problemy z pisownią w Polsce tak nazwalibyśmy małego. Coć przyznam szczerze, że nie jest to moje ulubione imię.
buniuta napisał(a):
Wcześniej miałam inne typy,ale szanowna małżowinka wymyślała jaieś rymowanki do nich..... (Bartek bez majtek, Jacek Placek)
Mój to samo : "Mateusz wajchę przełóż"
Boshhhh
Z pierwszym imieniem nie było w ogóle problemu - od razu było wiadomo, że będzie synek (mój A. miał tą pewność nie wiem skąd) i że będzie Bartosz.
Teraz mieliśmy większe dylematy lol lol - ale chceiliśmy imię raczej tradycyjne. Wypisaliśmy na kartce każdy swoje typy i wykreślaliśmy te, które absolutnie nie wchodzą w grę. Musieliśmy to kilka razy powtarzać.
Ostatecznie pozostała alternatywa - Zofia lub Martyna (ale pewnie będzie Zosia)
U nas będzie prawdopodobnie Jaś - porosiłam męża,żeby się zgodził. Chciałabym, żeby nasz syn nosił imię mojego zmarłego ukochanego taty.
Jak do tej pory nie sprzeciwił się, zobaczymy co będzie po porodzie ;)
z córą mieliśmy problem od początku, nie mogliśmy się dogadać, więc chyba dobrze się stało, że w brzuchu synuś rośnie ;) :D
U nas z imionami jest kompletna porażka!
Mój małżonek jest scepytycznie nastawiony na wszystkie chyba (poza moim lol ), ale nie będe dziecku nieprzyjemnoiści robić...
W związku z tym ja wybrałam - dla dziewczynki Lena, a jak trafi sie chłopiec to Mateusz...
Wcześniej miałam inne typy,ale szanowna małżowinka wymyślała jaieś rymowanki do nich..... (Bartek bez majtek, Jacek Placek)
mamy jeszcze cała połewę ciązy przed sobia więc może się jeszcze zmienić.... nonono
my najpierw spisaliśmy wszystkie imiona które obojgu nam się podobały i potem kolejno sprawdzaliśmy znaczenie, pochodzenie, cechy charakterystyczne osób noszące to imię (jest jedna stronka w necie która idelanie opisuje imiona-opisy sprawdziły się na wszystkich naszych znajomych :D) To była wstępna selekcja po której zostały 4 imiona, no a teraz musimy się na któres zdecydować :D
OdpowiedzCo prawda jeszcze w ciązy nie jestem ani nawet nie zaczliśmy starań ale batalie o imię dla dziecka trwaja już od jakiegoś czasu - obydwoje mamy zupełnie inne upodobania niestety. Może uda nam sie dojść do porozumienia zanim dziecko sie urodzi.
Odpowiedz
Szukaliśmy imienia, które nie będzie popularne a jednocześnie będzie pasować do nazwiska. Jesteśmy ( ja i mąż ) posiadaczami dość popularnych imion.
I szczerze to przeraża mnie jeśli w klasie jest 4 - 5 dzieci majacych tak samo na imię. A nauczyciele mówią - Kasia 1, Kasia 2. U mnie w jednym miejscu pracy : są dwie osoby o tym imieniu co i ja, w drugim podobnie.
Dzieciaczki dostaną drugie imiona po osobach z rodziny. To w mojej familii tradycja.
Kiedyś zerkałam w rankingi najpopularniejszych imion, przygotowane na podstawie danych z UC.
Zostanie Gabriel, dla dziewczynki miało byc Pola ( i będzie ;) )
Pasują do krótkiego nazwiska jakie nosimy.
aguita napisał(a):my chcielismy aby imie brzmialo tak samo po polsku, szwedzku i holendersku.
(...)
tak wiec, naszemu synkowi damy na imie Sebastian :)
(aha, i fajne zdrobnienia moim zdaniem mozna tworzyc)
Ale smiesznie!m My szukalismy imienia, ktore by brzmialo ok, po polsku, norwesku i holendersku i poczatkowo tez wybralismy Sebastian jednak po dluzszym namysle zmienilismy na Bastian.
A gdy bedzie dziewczynka to bedzie Laura Victoria. :D
Oliwia podobała nam się obojgu, chociaż teraz troszke się "martwię", że w szkole będą same Oliwki :) :) :) bo to ostatnio baardzo popularne imię.
Na drugie miała być Maria ( bo dużo Maryś w naszej rodzinie) ale kilka dni przed urodzeniem Oliwki zmarła mojaj babcia i wtedy zdecydowalismy, ze bedzie nosiła jej imie - Agnieszka
Jagoda - bo jej tata ma ciemne oczy, włosy, ciemną karnację, ja w sumie szarozielonooka ale włosy też ciemne. No i jakoś tak od kilku lat cała rodzina czekała na małą czarnulkę... a najbardziej nam tutaj pasowała Jagódka właśnie.
W sumie karnację ma rzeczywiście ciemną a imię jak najbardziej pasuje do właścicielki.
Dla chłopca (już w planach...) postanowione: Gustaw. Bo tak poprostu... i mąż i ja zgodziliśmy się tu w 100%. ...a jakie zdrobnienie fajne :D
mam tylko nadzieję że Gucio nie stanie się równie popularny jak Maja ;)
Tak, Jagód też wszędzie coraz więcej... ale skoro od tak dawna była dla nas Jagódką... to trudno, najwyżej będzie ich 5 w jednej klasie ;)
P.S. Nie możemy się doczekać narodzin kolejnej forumoJagódki Anetko! Pozdrawiamy całą Waszą rodzinkę oraz wszystkich forumowych działaczy! ;)
Wymienialiśmy z mężem te imiona, które nam się podobały. Odpadały te, które nie akceptowałam ja bądź mąż. Jednocześnie zależało mi na imieniu mało popularnym, a z drugiej strony chociaż trochę związanym z pewnym powstańcem warszawskim, który zginął na Czerniakowie w 1944 roku....(losy pewnego batalionu to takie moje małe hobby ;) )
W ten sposób udało się ustalić imię mojego synka na Aleksy Maciej....
Bardzo pasuje też do nazwiska, więc obydwoje z mężem jesteśmy zadowoleni i zakochani w tym imieniu/imionach :love:
My negocjowaliśmy ;)
T. chciał Andrzeja :o , a ja Michała - stanęło na Jasiu ;)
T. chciał Anię, ja nie miałam pojęcia, ale że sama mam Ania na imię to odpadło bo dwie Anie w rodzinie to za dużo moim zdaniem no i będzie Majka.
8)
Chcialam, aby nie bylo problemu w obu jezykach, co prawda w glowie juz mialam od dawna imie dla corki, no ale razem z mezem szukalismy innych, ktore nam sie podobaja , kazdy mial oddzielna kartke, potem sam skreslal niektore dotad az zostalo 5 do wyboru , wtedy zaminilismy sie kartkami, i on przekreslal , te , ktore mu sie nie podobaly na mojej kartce a ja na jego, Tak az na kazdej zostaly po 3 do wyboru, potem przez dlugi czas do niech wracalismy , az w koncu doszlo do porozumienia.
Dla mnie najwazniejsze bylo to , aby imie nie bylo za bardzo popularne.
my chcielismy aby imie brzmialo tak samo po polsku, szwedzku i holendersku. No i zeby pasowalo do nazwiska. jak juz wpadlam na takie, ktore mi sie podobalo, zapytalam o opinie meza, ktory byl bardzo za, bo:
1. jego dziadek ma tak na imie, wiecw pewien sposob bedzie mu na pewno milo, jak sie dowie, ze takie samo imie bedzie nosil jego prawnuk
2. to ulubione imie mojej tesciowej 8co akurat nie ma az tak suzego znaczenia, ale zawsze to milo, jak inni sie ciesza ;)
3. to drugie imie mojego meza (o tym akurat nie myslalam, kiedy zastanawialam sie nad wyborem)
tak wiec, naszemu synkowi damy na imie Sebastian :)
(aha, i fajne zdrobnienia moim zdaniem mozna tworzyc)
szukalismy takiego ktore nam obojgu bedzie sie podobac i bedzie pasowac do nazwiska
wybralismy metoda kompromisu
ja chcialam jan maciej
maz chcial jakub maciej
stad macius zostal maciusiem :) bo zadne nie chialo ustapic
Jechaliśmy samochodem, czytałam mężowi z kalendarza i najbardziej spodobała nam się Jagoda.
Potem przeglądając inne fora byliśmy w szoku, że to takie popularne imię! Tak ma na imię córeczka Becji (śliczna!!!!!!!).
Podobne tematy