• Gość odsłony: 3083

    Kiedy kobieta rodzi kobietę

    Abra abra. a strategia - niepowielania bledow wlasnej matki, to gdzie jest? a co z strategiami - starac sie jak najlepiej, nie kopiac sie (za bardzo) w wlasne cztery litery jak sie strzeli gafe, albo zycia partnerskiego, etc.

    Odpowiedzi (4)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-02-10, 07:02:14
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
olunia990 2011-02-10 o godz. 07:02
0

Ja mam w pewnym sensie taką mamusię (nadopiekuńczą i przesadnie kochającą). Szanuję ją za to i kocham, ale niekiedy zaczyna mi to przeszkadzać. Im jestem starsza, tym bardziej mnie ogranicza w sprawach damsko-meskich. Bardzo lubię facetów, a ona zawsze mi powtarza, że na każdego znajdzie sie czas, ale nie teraz. Mam 18 lat, mimo to decyduje o moim sprawach sercowych. Mówi ten to za mało inteligentny..., a ten to za mało wykształcony... itd. ehhh... Myślę, że kobieta urodzona przez drugą kobietę, będąca niekiedy kopią fizycznych cech rodzicielki jest wbrew pozorom inna wewnętrznie. Jeśli chcemy będziemy dążyć i budować swoje poglądy i idee na drodze zrozumienia z matką, a zarazem zgodne ze swoim sumieniem. Kocham Cie mamuśko!!! ;* pozdrówki dla Melby. fajny temacik ;)

Odpowiedz
Kerala 2009-04-06 o godz. 23:35
0

Ja wiem, że Eichelberger jest dla wielu guru lol ,ale na jego refleksje dot. relacji matka- córka patrzę chyba skrzywionym spojrzeniem. Pamiętacie rozdział w "Kobiecie bez winy(...)" w którym E. opisywał historię Małej Dziewczynki i jej relacje z matką? Ja tego nie kupuję, "Zdradzony przez ojca" wyszedł o niebo lepiej i wiarygodniej.
Ale to tylko moje zdanie.
a.

ps. a co do meritum to się póki co nie wypowiadam ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-06 o godz. 22:49
0

mam o psychologii pojecie raczej male. ale bardzo szczerze watpie, zeby wiekszosc osob, bo to nie tylko matek dotyczy, myslala w kategoriach "lepiej zrobie tak" niz "lepiej nie zrobie tak a tak, bo jak ten czy tamten tak robil, to wyszlo zle", a to z prostego powodu, ze w drugim wypadku mamy dowod, ze takie postepowanie jest niesluszne, zas w pierwszym mamy tylko nadzieje, ze nasze postepowanie bedzie lepsze. teoria swoje, zycie swoje.

i ja nie mowie, o podejsciu "na zlosc mamie odmroze sobie uszy". kazde dzialanie bez zastanowienia, szczegolnie jesli chodzi o wychowanie drugiej istoty jest idiotyzmem.

jestem wkurzona, wiec na tym przestane, po jakiego diabla mam splycac dalej

Odpowiedz
Gość 2009-04-06 o godz. 22:32
0

czyli jezeli babka tlukla - bo lepiej bite niz zabite, a matka nie tlucze, to robi wiekszy blad i go jeszcze pasie? :o

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie